Łatwiej po unijne pieniądze - Biuletyn Finanse Publiczne BDO

Transkrypt

Łatwiej po unijne pieniądze - Biuletyn Finanse Publiczne BDO
Łatwiej po unijne pieniądze
Wpisany przez Joanna Bosakowska
Do końca 2008 r. Polska otrzyma z UE zaliczki na dotacje w wysokości 13,3 mld zł. Najczęściej
będzie to pomoc dla samorządów terytorialnych.
Zaliczki, jakie wprowadza Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, mają pomóc
beneficjentom w wykorzystaniu środków unijnych. Nie wszyscy jednak mogą liczyć na
prefinansowanie. Najczęściej wesprą one samorządy terytorialne, rzadziej przedsiębiorców. Tak czy owak, jak komentują specjaliści, to mały krok w dobrym
kierunku.
- Jeżeli chcemy wykorzystywać duże strumienie pieniędzy musimy pomóc beneficjentom w
realizacji projektów. Musimy dać im na początku pieniądze, dzięki którym będą mogli rozpocząć
i rozkręcić realizację projektu. Liczymy, że dzięki temu wzrośnie zainteresowanie funduszami
unijnymi, zwłaszcza wśród takich beneficjentów, którzy do tej pory nie mieli dość pieniędzy
własnych, żeby je wyłożyć i czekać na refundacje - wyjaśniała przed kilkoma tygodniami
urzędująca jeszcze minister rozwoju regionalnego Grażyna Gęsicka. I dodała, że wprowadzenie
zaliczek proponowała, odkąd została ministrem.
Ale tak naprawdę dopiero we wrześniu tego roku udało mi się uzgodnić to ze wszystkimi
ministrami, zwłaszcza z ministrem finansów
tłumaczyła.
Kto dostanie zaliczkę?
Dziś dotowanie projektów ze środków unijnych polega głównie na zwracaniu części
poniesionych kosztów. A więc najpierw trzeba wyłożyć pewną pulę pieniędzy z własnej kieszeni
(lub postarać się o kredyt) a dopiero po zakończeniu inwestycji w terminie i złożeniu
odpowiednich dokumentów, beneficjent mógł odzyskać włożoną sumę. Projektodawcy jednak
1/5
Łatwiej po unijne pieniądze
Wpisany przez Joanna Bosakowska
wielokrotnie zwracali uwagę, że bez wsparcia finansowego już na wstępie nie można rozpocząć
wielu projektów. Zaliczki mają to ułatwić, choć sam pomysł nie jest nowy, bo w latach
2004-2006 zaliczki były obecne - w formie pożyczek - w tzw. mechanizmie prefinansowania.
Jednak mogły z nich skorzystać jedynie jednostki sektora finansów publicznych: jednostki
budżetowe, samorządy wojewódzkie, agencje płatnicze. W ramach prefinansowania w 2006 r.
wydatkowane zostało 6,2 mld zł, z czego niemal 3 mld to pożyczki obsługiwane przez Bank
Gospodarstwa Krajowego, a 3,2 mld przez Ministerstwo Finansów. Z powyższej kwoty
jak podaje MRR
zrefundowano w ubiegłym roku 5 mld zł.
Teraz liczba benefcjentów, którzy będą mogli korzystać z zaliczek, jest nieco większa, choć i tu
wprowadzono ograniczenia. O zaliczkę będą mogli się starać ci beneficjenci, którzy nie
prowadzą działalności dla zysku. Wcześniej biedniejsze samorządy musiały zaciągać kredyty,
by skorzystać z pieniędzy unijnych. Dziś mogą je dostać w formie zaliczki. Ten pomysł jest też
przydatny dla organizacji pozarządowych, które zwykle nie dysponują odpowiednim wkładem
własnym. Pieniądze na ten cel będą pochodzić z Unii Europejskiej. Do końca 2008 r. - jak
podaje resort rozwoju
Polska otrzyma z UE 13,3 mld zł w postaci zaliczek.
Od reguły są wyjątki
Warunki udzielenia zaliczki będą określone w umowie. Jej wielkość będzie zależała od rodzaju
przedsięwzięcia. Ale uwaga, o prefinansowanie będą mogli starać się też przedsiębiorcy, ale
tylko w przypadku, gdy: realizują projekty z Europejskiego Funduszu Społecznego, np. projekty
szkoleniowe; kiedy prowadzą prace badawczo-rozwojowe albo finansują inwestycje
2/5
Łatwiej po unijne pieniądze
Wpisany przez Joanna Bosakowska
początkowe, polegające na wykorzystaniu nowych technologii i wdrożeniu rozwiązań
charakteryzujących się wysoką innowacyjnością; gdy projekt realizowany jest przez jednego
beneficjenta i beneficjent ten jest spółką skarbu państwa lub bankiem państwowym; gdy projekt
polega na wsparciu funduszy kapitałowych.
- Szkoda, że zaliczki tylko w niewielkim stopniu obejmą przedsiębiorców. Nie jest przecież
prawdą, że firmy cieszą się ogromną przychylnością banków i że nic innego oprócz
komercyjnego kredytu nie jest im potrzebne. Niestety, zwyciężyła obawa przed trudnościami w
ocenie kondycji finansowej i wiarygodności planów rozwojowych. W tej sytuacji cieszy chociaż
to, że prywatne firmy będą mogły starać się o zaliczkowanie na realizację pewnej wąskiej, lecz
ważnej grupy projektów. Warunkiem jest, aby inwestycje miały charakter początkowy, a ich
celem było wprowadzenie nowoczesnych technologii o co najmniej europejskim poziomie
innowacyjności i projektów o charakterze naukowym. Dodatkowo istnieje możliwość wypłaty
zaliczki wybranemu w przetargu wykonawcy inwestycji, nawet do 20 proc. wydatków. Dobre
chociaż to, gdyż zwiększy się możliwość podejmowania kosztownych i bardziej ryzykownych
projektów podnoszących innowacyjność w firmach. A w tej sferze mamy wiele do nadrobienia cieszy się Andrzej Szoszkiewicz, prezes Smartlink, wydawcy serwisów FunduszeOnLine i
Winnova.
Oczywiście zanim benefciejnt dostanie pieniądze, będzie musiał spełnić pewne warunki
związane z zabezpieczeniem zaliczki. - Dając zaliczkę do 1 mln zł będziemy oczekiwali
podpisania weksla in blanco wraz z deklaracją wekslową
poinformowała minister Gęsicka.
Jeśli zaliczka będzie przekraczała 1 mln zł, wówczas proponujemy cały szereg różnych form
zabezpieczeń. Zabezpieczenia będą zależały od rodzaju beneficjenta oraz rodzaju projektu
zaznaczyła minister. To inne formy zabezpieczeń, np. poręczenie bankowe, gwarancja
ubezpieczeniowa, zastaw na papierach wartościowych emitowanych przez Skarb Państwa lub
jednostkę samorządową, cesja praw z polisy ubezpieczeniowej beneficjanta, hipoteka itp.
3/5
Łatwiej po unijne pieniądze
Wpisany przez Joanna Bosakowska
Zaliczki będą wypłacane albo w jednej albo w kilku transzach, przy czym uzyskanie kolejnej
będzie uzależnione od rozliczenia poprzednich. - Nie będzie więc takiej sytuacji, w której będzie
przelewanych coraz to więcej pieniędzy na konto beneficjenta, który nie będzie ich w ogóle
użytkował, ale gromadził, by pozyskać odsetki
podkreślała Grażyna Gęsicka. Fachowcy mają jednak inne wątpliwości związane z zaliczkami.
Wiemy z poprzedniego okresu finansowego, że polski system udzielania dotacji był i cały czas
jeszcze jest bardzo zbiurokratyzowany. Mało tego, jest bardziej restrykcyjny niż wymaga tego
sama Unia. Nasi urzędnicy chcieli po prostu jak lepiej zabezpieczyć się przed ewentualną
nieuczciwością ze strony beneficjentów. Czy takie bariery napotkają również projektodawcy,
którzy będą chcieli sięgnąć po zaliczkę?
- zastanawia się Andrzej Szoszkiewicz.
Skorzystają też wykonawcy
Minister Gęsicka zaznacza, że zaliczki pozwolą utrzymać płynność realizacji projektu oraz
obniżyć jego koszty. Tym bardziej, że będą je mogli także otrzymywać wykonawcy. W
przypadku inwestycji infrastrukturalnych takich jak budowa drogi czy oczyszczalni ścieków,
beneficjent ogłasza przetarg i wynajmuje wykonawcę, który zrealizuje powierzone mu zadanie. Teraz sytuacja wygląda tak, że wykonawca zaciąga kredyt w banku i kredyt ten jest elementem
kosztu wykonania zadania. Otóż nie ma żadnego powodu, dla którego również wykonawca nie
miałby dostać zaliczki, po to by nie podrażać kosztów projektu, który już i tak jest drogi
wyjaśniała minister. Maksymalny pułap takiej zaliczki to 20 proc. wydatków kwalifikowalnych
projektu, ale by ją dostać, wykonawca musi także wnieść zabezpieczenie.
Zapisy określające zasady przyznawania zaliczek zostały określone w rozporządzeniu Ministra
Rozwoju Regionalnego w sprawie wydatków związanych z realizacją programów operacyjnych.
4/5
Łatwiej po unijne pieniądze
Wpisany przez Joanna Bosakowska
Joanna Bosakowska, dziennikarka Gazety Wyborczej
To właściwy krok
Andrzej Szoszkiewicz, prezes Smartlink, wydawcy serwisów FunduszeOnLine
i Winnova
:
-
Patrząc na trudności, które towarzyszą wydawaniu kilkunastu miliardów euro z
5/5