Renault Koleos 2.0 dCi 150: fajny koleś

Transkrypt

Renault Koleos 2.0 dCi 150: fajny koleś
autosalon pomorski
Renault Koleos 2.0 dCi 150: fajny koleś
Autor: Ireneusz Wojtkiewicz
11.09.2010.
Test SUV-a, gdy żar i woda leją się z nieba
Koleos zapewnił Renualt udany debiut w segmencie kompaktowych SUV-ów z napędem 4x4
„Renówki” z „terenówką” często się nie kojarzy. Niektórzy nawet wydziwiają
z powodu samego dopisku 4x4 przy nazwie modelu. Jak tubylcy, czyli miejscowi, których pytam o drogę
wzdłuż brzegu pewnego malowniczego jeziora. – Jest, ale tym nie wszędzie się przejedzie –
odpowiadają. Zwykle słucham takich rad, ale nie tym razem. Przejeżdżam w obie strony jakieś chyba
przeklęte miejsca. Zryte powyżej osi, skopane i w ogóle zmaltretowane jak po przejściu powietrznej
trąby. Zdumieni tubylcy pokazują kciuki do góry.
Zdjęcia Ireneusz Wojtkiewicz, Ford, Honda i Hyundai
Odwzajemniam ten gest miejscowym oraz użyczającym Koleosa do testu z autoryzowanej firmy Renault
Opaliński w Bolesławicach koło Słupska (www.opalinski.slupsk.pl), którzy po teście pytają o
wrażenia na gorąco
Na chłodno są także. Akurat leje bez opamiętania, a trochę wcześniej żar lał się z nieba. W obu tych
sceneriach aury Koleos wygląda tak, jak go zaprojektowano: hatchback, van i terenówka 4x4 w jednym.
Bryle nadwozia nie sposób zarzucić, że jest zlepkiem wymienionych trzech typów nadwozi, chociaż trudno
też powiedzieć, że to mister wśród kompaktowych SUV-ów. Uwagi gapiów raczej nie przyciąga.
Charakteryzuje go jednak dyskretna elegancja, taka we francuskim stylu, co akurat mnie przypada do
gustu.
Podzielam pogląd tych, którzy uważają, iż Koleos powinien jako pierwszy SUV do oferty Renault
wcześniej aniżeli dwa lata temu. Natomiast nie zgadzam się z opinią, że po roku 2000 miał niezbyt
udanego poprzednika w modelu Scenic RX4 z napędem 4x4 i że trzeba było przepływu technologii w
ramach sojuszu Nissan – Renault, by ta ostatnia marka wyprodukowała takiego SUV-a jak Koleos.
RX4 jest vanem, choć z tym kołem zapasowym na „grzbiecie” i podwyższonym prześwitem
może uchodzić za SUV-a. Użytkownicy chwalą sobie to auto na przekór krytykantom. A co do technologii
przeniesienia napędu, to kto jak kto, ale Renault ma w tym zakresie ogromny dorobek i doświadczenie.
Może nie tyle w osobówkach co w ciężarówkach i ciągnikach.
Warto dodać jeszcze, że Koleos został
http://autosalonpomorski.pl
Kreator PDF
Utworzono 4 March, 2017, 13:18
autosalon pomorski
zaprojektowany jako SUV na rynki 40 krajów, nie tylko europejskich. Związane z tym rachunki
ekonomiczne i polityka marketingowa sprawiły, że Koleos został technicznie spokrewniony z Nissanem XTrailem, a jego produkcję ulokowano w koreańskiej fabryce Samsunga, w której Renault ma ponad 80
proc. udziałów.
Francuska metryka, koreańska produkcja i japoński wsad owocują całkiem zgrabnym SUV-em o niemałej
dzielności terenowej, której raczej nie zdradza sam wygląd auta. Przypuszczam, że taką opinię podzielają
także polscy nabywcy, których w tym roku (w okresie styczeń – sierpień) przybyło 340, a więc
niemało.
W porównaniu z rywalami
kabina Koleosa nie jest królestwem twardych jak kamienie plastików. Ma miękką w całości deskę
rozdzielczą, poza tym sporo tych przyjemnych w dotyku elementów jest po bokach drzwi, czy na
środkowym tunelu. W każdym razie nie ma o co się potłuc, czy nabić sobie guza w przypadku większych
wstrząsów lub przechyłów. Jakość materiałów wykończeniowych jest przednia.
Wnętrze Koleosa, oprócz tego że przyjemne i wygodne z przodu i tyłu, zyskuje spore uznanie za
funkcjonalność. Przede wszystkim przy za- i wyładunku bagaży, które to czynności znakomicie ułatwia
dwudzielna w poziomie pokrywa bagażnika. Łatwo się składa i rozkłada tylne siedzenia, dzięki czemu
można dysponować przestrzenią bagażową o pojemności od 450 do 1.380 l, przy czym w kabinie jest
jeszcze wiele schowków o łącznej pojemności 70 l. Golfistów, narciarzy, czy amatorów kijków
trekkingowych usatysfakcjonuje otwierany luk pośrodku oparcia tylnych siedzeń, dzięki któremu można
ulokować przedmioty o długości do 2,6 metra. A ja mam do przewiezienia kilka plastikowych rynien na
wymianę po ostatnich nawałnicach. Nic to, że trochę za długie. Podtrzymuje je dolna część pokrywy
bagażnika, otwarta niczym ława, która według zapewnień producenta wytrzymuje nacisk 200 kg. Mam
więc jeszcze spory zapas – myślę sobie, rozsiadając się na chwilę odpoczynku. Nic nie trzeszczy.
Pierwsze wrażenie zza kierownicy, poza uczuciem dużej wygody oraz świetną widocznością we wszystkich
kierunkach, wynika z zaskoczenia niedużą ilością zegarów, przycisków i pokręteł znajdujących się na
wprost wzroku kierowcy. Dobrze, nie powinien się rozpraszać majdrowaniem czymś tam podczas jazdy,
zanim nie opanuje intuicyjnej obsługi różnych funkcji tego auta. Są logicznie zgrupowane na centralnej
konsoli i środowym tunelu. Jest tu naprawdę wszystko, co potrzeba nawet wymagającemu
użytkownikowi. A nawet więcej, bo do jazdy terenowej można korzystać z kompasu, przechyłomierza, czy
wysokościomierza (nad poziomem morza), których wskazania są emitowane na ekranie wyświetlacza u
góry centralnej konsoli – w tym samym miejscu co i nawigacja. Obsługa tego elektronicznego
instrumentarium jest prosta, ale wymaga opanowania panelu z pokrętłem i przyciskami na centralnym
tunelu. Przypomina to trochę system
i-Drive z aut BMW, więc trzeba poćwiczyć dla nabrania wprawy, by potem zdać się na intuicję.
To, czym się szczyci producent
ma znaczący wpływ na komfort jazdy, a więc zobaczmy, jak w skrajnie różnych warunkach
atmosferycznych sprawują się klimatyzacja i wyciszenie kabiny. Jak już napomknąłem, lało na przemian
słonecznym żarem i deszczową wodą.
Wskazania sonometru potwierdzają wcześniejsze wrażenie „na ucho”, iż jest to ciche w
środku auto. Na postoju poziom hałasu nie przekracza 50 dB (A), pracujący na biegu jałowym
turbodiesel jest ledwie słyszalny. Przy wyższych prędkościach Koleos zapewnia komfort akustyczny jak
limuzyna średniej klasy dobrej marki. W czym tkwi tajemnica? W tym, że Ranault mocno się przyłożyło
do wyciszenia wnętrza, zaopatrując Koleosa w przednią szybę z folią akustyczną oraz stosując rozmaite
elementy tłumiące hałas i drgania w ramie podsilnikowej. Ponadto popracowano nad wygłuszeniem
komory silnika, płaszczyzn podłogowych oraz nadkoli.
Sprawdzanie poziomu hałasu wymaga wyłączenia wszystkich odbiorników prądu (dmuchawy,
klimatyzacji, radia itd.) oraz zamknięcia okien na głucho, szyberdachu z żaluzją termiczną i innych
luftów. Przy
40-stopniowym upale na zewnątrz takie próby to sauna, ale zaraz po ich zakończeniu doceniam zdolność
klimatyzacji i różnych nawiewów do szybkiego przywracania komfortu termicznego w kabinie Kolesa.
Gdyby nie to czekałbym wieczornego chłodu zanurzony po uszy w jeziorze.
Letnia nawałnica sprawia oczywiście wzrost poziomu hałasu w kabinie, toteż pomiarów dokonuje się tylko
na sucho. Nie powiem, że widzenie świata zza zalanych szyb to przyjemność, nie wspominając już o
bezpieczeństwie jazdy. Koleos w takich warunkach spisuje się jednak zdecydowanie bardziej dzielnie niż
http://autosalonpomorski.pl
Kreator PDF
Utworzono 4 March, 2017, 13:18
autosalon pomorski
kompaktowy hatchback czy van. Mam tu na uwadze przede wszystkim jazdę w kałużach wypełniających
koleiny naszych dróg asfaltowych wszelkich kategorii. Zawsze czuję grunt po kołami, auto nie pływa i nie
trzeba mieć duszy na ramieniu podczas manewrów wymagających zmiany pasa ruchu.
A jak nie leje można naprawdę cieszyć się widokami przez szklany dach o powierzchni 1,55 mkw. - jednej
z największych w SUV-ach i crossoverach.
Ze spotem „nie dla idiotów”
kojarzą mi się jazda Koleosem na drogach asfaltowych i po bezdrożach. W każdych warunkach mam
możliwość wyboru trybu napędu, a więc poleganiu na własnym doświadczeniu i umiejętnościach.
Nie muszę się zdawać wyłącznie na automatykę w przenoszeniu napędu, w którą większość producentów
wyposaża obecnie swoje SUV-y. To takie producenckie równanie do poziomu ignorantów i niedorajdów,
którzy ponoć zdecydowanie dominują wśród użytkowników aut 4x4. W Koleosie nie ma takiej
„urawniłowki” dzięki zaadaptowaniu sprawdzonego systemu All-Mode 4x4i z Nissana XTrail. Lepszej rekomendacji pewnie nie trzeba.
Przełącznikiem u dołu centralnej konsoli włączam na stałe tryb 2WD, czyli stały napęd na przednie koła.
Wystarczy do szosowej jazdy w normalnych warunkach drogowych, a przy tym zapewnia mniejsze
spalanie niż tryb 4WD.
W niepewnych warunkach, gdy przyczepność jest mniejsza wskutek np.
opadów atmosferycznych lub oblodzenia nawierzchni, wybieram przełącznikiem tryb Auto. Innymi słowy
włączam samoczynne dozowanie – poprzez elektronicznie sterowane sprzęgło - momentu
napędowego na przednie i tylne koła, zależnie od przyczepności nawierzchni. I to akurat znakomicie się
sprawdza podczas wspomnianych nawałnic. ESP ma niewiele okazji do korygowania nad- lub
podsterowności, gdyż pierwsze ich oznaki eliminuje wcześniej sam tryb Auto. Zdecydowaną pomoc ESP
czuję, gdy w trybie Auto dość szybko wjeżdżam w zakręt, mając po lewymi kołami mokry asfalt, a pod
prawymi piach zmieszany z opadłym igliwiem sosen. Tak dość osobliwie poznaje się przewagę
łożyskowania igiełkowego nad kulkowym czy baryłkowym.
Tryb 4WD, uruchamiany również wspomnianym przyciskiem, to stały napęd na cztery koła z blokadą
międzyosiową, przenoszący po 50 proc. momentu napędowego na przód i tył. Działa do prędkości 40
km/h, po jej przekroczeniu automatycznie się wyłącza aby – jak powiadają offroaderzy –
nie nastąpiło zmielenie skrzyni biegów. W tym trybie jazdy właśnie pokonuję w obie strony opisaną na
wstępie nadjeziorną pułapkę.
Poza tym trudno nie docenić, zwłaszcza w terenie, systemów wspomagania podjazdu i zjazdu,
zapożyczonych również od Nissana. Wystarczy, że podjazd ma minimum 10-procentowe nachylenie a
system wspomagania aktywuje się automatycznie. Nie trzeba już żadnej ekwilibrystyki nożnej między
pedałami hamulca i gazu, aby nie dopuścić do stoczenia się auta. Podobnie ze zjazdem, przy czym
wspomaganie trzeba włączyć przyciskiem - po sąsiedzku, obok klawisza trybów napędu. Koleos przy
spadku minimum 10 proc. utrzymuje wtedy stałą prędkość zjazdu 7 km/h. Ta funkcja działa także na
biegu wstecznym. Gdy na bardzo stromym podjeździe przeceniam możliwości auta i utykam, włączam
wspomaganie zjazdu i bieg wsteczny, aby wycofać się rakiem. To pewniejsze niż zawracanie na zboczu,
które może się skończyć karkołomnym okrakiem.
Co do jazdy szosowej to Koleos niczym nie ustępuje wygodnemu hatchbackowi czy kompaktowemu
wanowi. Ma dobrą dynamikę, w sprincie do setki jest wolniejszy tylko o 0,4 s niż deklaruje producent. Do
zaakceptowania, bo auto prawie nowe. Elastyczność napędu daje kierowcy poczucie bezpieczeństwa i
pewności przy manewrach, wymagających m.in. szybkich zmian pasów ruchu. Średnie spalanie na
samych próbach testowych z ciężką nogą 9,7 l/100 km, lecz później przy normalnej jeździe zmniejsza się
do 7,5 l/100 km. I to też powód, by klepnąć Koleosa w maskę i uznać, że to fajny koleś kierowcy
lubiącego odjazdy z codzienności.Konkurenci Renault Koleos 2.0 dCi 150 KM 4x4 Privilege (kompaktowe
SUV-y 4x4, 5-miejscowe w najbogatszych wersjach wyposażeniowych, skrzynie manualne 6-stopniowe)
Ford Kuga 2.0 TDCi
140 KM, Titanium
cena od 149.400 zł
Honda CR-V 2.2 i-DTEC
150 KM, Executive
cena od 119.400 zł
Hyundai ix35 2.0 CRDi
http://autosalonpomorski.pl
Kreator PDF
Utworzono 4 March, 2017, 13:18
autosalon pomorski
136 KM, Premium
cena od 119.900 zł
Renault Koleos 2.0 dCi 150 Privilege (segment kompaktowych SUV-ów z napędem 4x4
5-drzwiowy, 5-miejscowy, I generacja modelu, debiut rynkowy w lipcu 2008 r.) Cena testowanego auta 113.000 zł (najbogatsza wersja wyposażeniowa Privilege w cenie
promocyjnej) Dane producenta Dł.
/ szer. /wys. / rozstaw osi 4.520 / 1.855 / 1.710 (z relingami) / 2.690 mm Masa
własna 1.665 kg Maks. obciążenie (ładowność) 645 kg Pojemność bagażnika 450 l (1.380 l po złożeniu tylnych siedzeń) Pojemność
zbiornika paliwa 65 l Silnik turbodiesel, R4, 16V Pojemność
skokowa 1.995 ccm Moc maksymalna 150 KM przy 4.000 obr./min Maksymalny moment obrotowy 320 Nm przy 2.000 obr./min Przeniesienie
napędu system All Mode 4x4-i z trybami: 2WD, Auto, 4x4 z blokadą międzyosiowego mechanizmu
różnicowego Skrzynia biegów manualna, 6-stopniowa Rozmiar
ogumienia 225/55 R18 Kąty natarcia / zejścia / rampowy 27 / 31 / 21 stopni
Prześwit minimalny 188 mm (pod obciążeniem) Głębokość brodzenia
450 mm Osiągi według danych fabrycznych Prędkość maksymalna 182 km/h Przyspieszenie 0-100 km/h 10,4 s Spalanie: miasto / trasa / średnie 8,7 / 6,0 / 6,9 l/100 km Wyniki testu redakcyjnego Przyspieszenie 0 – 50/100/130 km/h
4,3 / 10,8 / 18,2 s Elastyczność 60 -100 / 80 -120 km/h 7,9 (IV bieg), 11,6
(V bieg) / 10,8 (V bieg), 14,8 (VI bieg) s Hałas w kabinie przy 50 / 100 / 130 km/h
57,5 (III bieg) / 64,3 (IV bieg) / 68,1 (V bieg), 68,0 (VI bieg) dB (A) Spalanie
(średnie) 7,5 l/100 km Ważniejsze elementy wyposażenia
ABS / AFU / ESP / ASR S / S / S / S Airbagi czołowe / boczne
/ kurtynowe) S (2) / S (2) / S (2) Alufelgi S (18-calowe) Centralny zamek S (karta |Renault Hands Free) Elektryczne szyby / lusterka
S (przednie i tylne) / S (elektrycznie składane i podgrzewane) Elektryczna regulacja
foteli S (kierowcy, na wysokość) Komputer pokładowy / tempomat S / S Klimatyzacja S (automatyczna, dwustrefowa) Nawigacja satelitarna
S (system Carminat TomTom w języku polskim) Panoramiczny szyberdach / S
(elektrycznie sterowany) Podgrzewane fotele S (przednie) Radioodtwarzacz S (system audio Bose Sound) Reflektory ksenonowe /
przeciwmgłowe O (1.580 zł – biksenony z doświetleniem zakrętów) / S Relingi dachowe S Skórzana tapicerka S (skóra naturalna łączona z
ekologiczną) System bezpieczeństwa S (cofająca się kolumna kierownicy i opadający
na podłogę pedał hamulca w razie zderzenia) Systemy wspomagania parkowania S
(przodem i tyłem) Systemy wspomagania podjazdu / zjazdu S / S Wspomaganie / regulacja kierownicy S (elektryczne, zmienne) / S (pionowa i pozioma) S - seryjne, O – opcjonalne, N - niedostępne http://autosalonpomorski.pl
Kreator PDF
Utworzono 4 March, 2017, 13:18