Jezioro Tana to największy akwen Etiopii

Transkrypt

Jezioro Tana to największy akwen Etiopii
Jezioro Tana to największy akwen Etiopii. Położone w niecce, otoczonej w większości
górami i wyżynami, ma powierzchnię ponad 3500 km2. Jezioro znane było już starożytnym:
Grecy nazywali je Pseboe, a Egipcjanie – Coloe. Związki z Egiptem widoczne są po dziś dzień w
postaci papirusowych łódek tankwa, w obecnych czasach służących do przewozu węgla
drzewnego do lub z Bahyr Daru, a przypominających do złudzenia staroegipskie łodzie i statki
żeglujące po Nilu.
W obecnych czasach jezioro to – ze względów, które zaraz opiszę – jednoznacznie jest
kojarzone z ortodoksyjnym Kościołem etiopskim. Lecz jeszcze do niedawna okolice Tany
stanowiły siedzibę Felaszów, etiopskich żydów, którzy (zachowując pochodzenie etniczne i język
Amharów) wyznają judaizm, a raczej pewną jego formę, która oddzieliła się od głównego nurtu
religii żydowskiej około 650 roku p.n.e. Po przyjęciu chrześcijaństwa w Etiopii rozpoczęły się
prześladowania wyznawców tej religii i próby ich przymusowego nawrócenia na wiarę
chrystusową. Lata prześladowań, a ostatecznie gigantyczna akcja przesiedlenia Felaszów do
Izraela w roku 1991 sprawiły, że tych wyznawców religii mojżeszowej zostało już w Etiopii
bardzo niewielu.
Wokół jeziora i rozsianych na nim wysepek koncentrowały się także polityczne ośrodki
władzy w kraju pomiędzy upadkiem dynastii Zagwe a ustanowieniem stolicy w Gonderze w XVII
wieku. To tu właśnie istniał cały szereg przenoszonych w razie potrzeby prowizorycznych stolic −
obozów.
Tana to także piękne widoki: soczysta zieleń wybrzeży oraz bujna roślinność porastająca
wysepki na jeziorze, gładkie wody o barwie to brunatnomiedzianej, to znów ołowianobłękitnej,
wodne ptactwo – wszystko to składa się na swoisty klimat, sprzyjający żegludze i napawaniu oczu
spokojem oraz harmonią przyrody.
Jednak prawdziwym powodem zainteresowania jeziorem nie jest ani jego powierzchnia, ani
widoki, ani nawet polityczna historia państwa, lecz niezwykła ilość kościółków i klasztorów, jakie
znajdują się zarówno na wyspach, jak i na wybrzeżu. Przy czym naprawdę fascynujące w owych
religijnych przybytkach jest to, że pochodzą sprzed co najmniej kilku wieków i są ciągle czynne.
Aby w pełni zrozumieć, jak istotne dla Etiopczyków są owe świątynie, musimy zrozumieć
istotę i historię chrześcijaństwa w Abisynii.
Etiopski odłam chrześcijaństwa często bywa nazywany Kościołem koptyjskim. Nic bardziej
błędnego. Kościół koptyjski powstał w Egipcie (w starożytnej grece Koptami nazywano Egipcjan)
w II lub III wieku n.e., odrywając się ostatecznie od Rzymu w 451 roku. Etiopski Kościół
Prawosławny – bo tak brzmi oficjalna nazwa tego odłamu – miał swe początki nieco później, w
IV wieku, w ówczesnej stolicy potężnego imperium – Aksum. Wedle opowieści było tak: z
niedalekiej Syrii wypłynął w niebezpieczny rejs kupiecki statek. W drodze powrotnej z Indii na
skutek burzy okręt rozbił się na brzegach nieznanego, dalekiego lądu – Abisynii, a właściwie
Królestwa Aksum. Większość ocalałych pasażerów została zabita przez walecznych, żądnych
krwi pogańskich wojowników aksumskich. Niektórzy zaś zostali pochwyceni w niewolę. Wśród
nich był młody Syryjczyk z Tyru, niejaki Frumencjusz, później znany jako Aba Salama – Ojciec
Pokoju. Choć Syria oficjalnie nie przyjęła chrześcijaństwa (jedynym krajem, który to zrobił przed
Etiopią, była Armenia), to jednak tolerowała działalność apostołów i mnichów, a nawet
przetłumaczyła Biblię na swój język narodowy. W Syrii wznoszono także już w tamtych czasach
chrześcijańskie kościoły.
Frumencjusz był zapewne jednym z owych syryjskich chrześcijan, udało mu się bowiem –
nie bez trudu i oporów ze strony władcy – nakłonić Ezanę, króla Aksum, do przyjęcia wiary
Chrystusowej, co potwierdzają starożytne inskrypcje aksumskie. W roku 331 n.e. Frumencjusz
został wyświęcony w Egipcie na pierwszego biskupa obecnej Etiopii.