Polskie inwestycje w indiach

Transkrypt

Polskie inwestycje w indiach
Polskie inwestycje w indiach
2014-05-21 04:55:36
2
Indie
Mimo spowolnienaia gospodarczego bardzo odczuwalnego w gospodarce światowej w 2009 sytuacja w Indiach
mimo pewnych trudności konunkturalnych była bardzo korzystna dla inwestorów. Indie jako rynek umozliwiają
przedsiębiorstwom na zdobycie nisz rynkowych oraz ekspansje produktów na rynku. W przypadku Indii nie
można przecenić znaczenia bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) dla gospodarczego rozwoju kraju.
Międzynarodowy przepływ kapitału to ważny czynnik trwałego wzrostu gospodarczego. BIZ w Indiach przyczynia
się nie tylko do powiększenia inwestycji, ale też do wzrostu czynników produkcji w wyniku transferu wiedzy i
technologii. Od wprowadzenia w Indiach w 1991 roku mechanizmów rynkowych i wspomnianego programu
reform zmierzających do stabilizacji gospodarki, klimat inwestycyjny znacznie się poprawił.Raport UNCTAD,
World Investment Prospects Survey 2009-2011, umieścił Indie na trzecim miejscu pod względem atrakcyjności
inwestycyjnej i prognozuje, że w ciągu najbliższych dwóch lat utrzyma się w czołówce pięciu najbardziej
atrakcyjnych miejsc inwestycyjnych. Rada Biznesu Wielka Brytania – Indie ( UK-India Business Council),
wspomagająca handel, w wyniku swoich badań uznała miasto Pune za najatrakcyjniejsze miejsce dla angielskich
inwestycji. Kolejne w rankingu były: Ahmedabad, Chandigarh, Jaipur, Goa, Indore, Kochi, Nagpur, Vadodara.
Zespół banku Goldman Sachs zajmujący się potencjałem państw BRIC ( Brazylia, Rosja, Indie, Chiny) prognozuje,
że Indie średnio za 40 lat będą odnotowywały najwyższy wzrost gospodarczy wśród krajów rozwijających się. Za
trzydzieści lat, bądź nawet wcześniej Indie staną się numerem trzy światowej gospodarki, po Chinach i USA. Do
podobnych wniosków doszli też analitycy Deutsche Banku. Citigroup na 2010 rok przewiduje z kolei ponowny
wzrost PKB Indii do poziomu 8,3%, a na 2012 nawet 9%. Świat musi, więc być gotowy na pojawienie się nowego
gracza na gospodarczej szachownicy. Wiele wskazuje na to, że jeśli Indie zapanują nad analfabetyzmem,
zapobiegną konfliktom na tle religijnym i etnicznym i z konsekwencją będą stawiać na edukacje i innowacyjność
to za trzydzieści lat znikną nie tylko slumsy, ale też tradycyjne wyobrażenie o Indiach jako zacofanego kraju. W
tym kontekście dotychczasowe inwestycje polskie na rynkach azjatyckich są jednak stosunkowo ograniczone, co
szczególnie widać na rynku indyjskim gdzie Polska w dalszym ciagu znajduje się na odległym 40 miejscu wśród
inwestorów z łączną suma inwestycji osiągającą 28.02 mld. USD, co stanowi 3% ogółu zainwestowanego kapitału
w Indiachw latach 2000-2009 (wg. DIPP Ministry of Trade and Commerce. Warto nadmienić, iż statystyki
indyjskie uwzględniają w swoich kalkulacjach wyłącznie kraj pochodzenia kapitału a nie inwestora, zatem
inwestycja firmy Can Pack S.A. nie została to zaliczona). Jest to zdecydowanie poniżej naszych możliwości.
Do potencjalnych projektów polskich w Indiach mogłyby należeć:
■
■
■
■
■
Inwestycje w działalność produkcyjną (spożywcze, farmaceutyczne, kosmetyczne, apiterapia)
Przetwórstwo rolno-spożywcze (soki, mrożonki, półprodukty)·
Maszyny·
Średniej wielkości projekty infrastrukturalne (w tym ochrona środowiska)·
Handlowe lub sieć dystrybutorów firm polskich połączone w razie potrzeby ze składem, montażem, itp.
Mimo wielu potencjalnych możliwości w dalszym ciągu firmy polskie jeszcze nie wykazują dużego
zainteresowania inwestowaniem w Indiach. Zdecydowanie, najważniejszą inwestycją polska w Indiach od 2009
jest fabryka firmy CAN PACK SA. Firma ta wybudowała w Aurangabadzie nowoczesną fabrykę opakowań
aluminiowych (puszek) do napojów kosztem ok. 200 mln. USD, daje zatrudnienie 150 wykwalifikowanym
operatorom maszyn, docelowo ma być zatrudnionych 200 osób. Na 8 ha obok dwóch hal, produkcyjnej i
magazynowej mieści się nowoczesna stacja zasilania gazem LPG oraz stacja transformatorowa 5MW. Roczna
sprzedaż fabryki w Aurangabadzie osiągać będzie ok. 100 mln USD. Poza tym projektem, jak na razie istnieją
tylko 2 ważne z gospodarczego punktu widzenia projekty produkcyjne typu joint-venture. Jest to inwestycja
Toruńskich Zakładów Materiałów Opatrunkowych (TZMO), które wchodząc na indyjski rynek materiałów
higienicznych utworzyły z indyjskim partnerem spółkę Bella India, jak również inwestycja firmy Polmor Sp. z o o,
która wchodząc na rynek indyjski utworzyła w Hyderabadzie wraz z partnerem indyjskim zakład produkcyjny
wytwarzający konstrukcje spawane mające zastosowanie w pojazdach szynowych oraz przemyśle kolejowym.
Najnowszym osiągnięciem polskiego eksportu jest sprzedaż linii technologicznej do wyrobu tradycyjnego sera
3
indyjskiego o nazwie paneer przez firmę OBRAM Sp. o o w Olsztynie. Linie do produkcji zakupiła w Polsce firma
Amul. To jedna z największych spółdzielni mleczarskich w Indiach. Montowana przez Polaków linia będzie
spełniała wymagania potrzebne do uzyskania wszelkich niezbędnych świadectw fito-sanitarnych. Indie są
chłonnym rynkiem zbytu na urządzania wykorzystywane w przetwórstwie żywności oraz w jej
przechowalnictwie. Jak w latach ubiegłych kilka firm utrzymuje swoje biura lub pracowników w Indiach. Znane
WPHI to: Geofizyka Toruń, BUMAR S.A. oraz Cenzin Sp. z o o VTS Clima Ltd.
Jednakże, zdaniem WPHiI tendencja ta może ulec zmianie z racji uwarunkowań zwiazanych z załamaniem się
tradycyjnych rynków zbytu polskich eksporterów w Europe z uwagi na kryzys gospodarczy oraz bardzo powolny,
choć widoczny proces zmniejszania się barier importowych w Indiach.
Zdaniem WPHiI stosunkowo mała obecność polskich towarów oraz firm w Indiach nie jest związana z niską
konkurencyjnością polskich towarów, ale przede wszystkim z faktem, że skuteczne na tym rynku mogą być tylko
firmy trwale tu obecne. Dostęp do rynku indyjskiego nie jest łatwy. Z jednej strony, w zgodnej ocenie wszystkich
państw unijnych, procedury graniczne są uciążliwe i długotrwałe a problemy z korupcją znaczne, z drugiej strony
wielkość wewnętrznego rynku indyjskiego jest taka, że niemal wszystko można tu wytwarzać lokalnie w
opłacalnej ekonomicznie skali. Do inwestowania w Indiach zmuszają mechanizmy ochronne rynku, obowiązek
specjalnego etykietowania towarów oraz dostarczenia na rynek towaru, z co najmniej okresem przydatności do
spożycia wynoszącym, co najmniej 60% okresu pierwotnego, co jest poważnym utrudnieniem w przypadku
towarów o niezbyt długim okresie trwałości.
4

Podobne dokumenty