© Copyright by Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja
Transkrypt
© Copyright by Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja
To ru ni u 17 (2011) op er ni ka w Ks. Józef Zabielski. Odpowiedzialność za życie. Białystok 2007, ss. 253. © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K Realizm człowieka, także w jego wymiarze wspólnotowym ostatecznie musi odnieść się do konkretnej osoby i czy konkretnych osób. Jest to wręcz naturalna prawidłowość w której trudno zaakceptować pewne abstrakcyjne rzeczywistości. Droga pielgrzymowania pozwala jednak na bardziej osobowe decyzje, rozeznania czy postawy moralne, które jakby z konieczności muszą mieć wymiary osobowe oraz wspólnotowe. Pytania o moralność, nie tylko współcześnie, muszą z natury pytać o osobę, i to konkretną w całokształcie jest indywidualnej oraz osobowej specyfiki. Zatem dotykanie osoby, to faktycznie i realnie dotykaniem samej najczystszej istoty antropologii. W tej sferze trudno nie dostrzegać dynamika życia, które jest kategorią nie tylko fizyczną, a bardziej, a może przede wszystkim osobową. Białostocki uczony ks. prof. dr hab. Józef Zabielski podejmuje problematykę odpowiedzialności za życie. Jest aktualnie profesorem w Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego i Uniwersytecie w Białymstoku. Widzi je od poczęcia do naturalnej śmierci i to z pełnym rozeznaniem całokształtu jego komponentów. Autor znany jest z wielu artykułów i publikacji książkowych, m.in. „Prawda ludzkiego losu” (Białystok 2000); „Współczesny indyferentyzm religijny. Studium teologicznomoralne” (Warszawa 2001). Po wstępie przygotowanym przez autora prezentowanego studium (s. 7–8) całość rozprawy podzielona została na cztery fundamentalne rozdziały. Pierwszy rozdział prezentowanej ksiązki opatrzono tytułem: „Wartość i godność ludzkiego życia” (s. 9–84). Pyta się najpierw o pochodzenie człowieka i charakter jego natury. Ważnym jest sens i wartość życia ludzkiego we współczesnym świecie. Naturalnie, że współcześnie można Recenzje zaobserwować wiele zamachów na życie ludzkie. Tutaj także wskazano na moralność sztucznej prokreacji człowieka. Kolejny rozdział poświęcono tematów: „Rodzina naturalnym «środowiskiem» ludzkiego życia” (s. 85–156) Trzeba tutaj najpierw rozeznać sytuacje współczesnej rodziny polskiej. W tym kontekście jawią się pytania o etyczną „osłonę”: małżeństwa. Dobrze, że syntetycznie wskazano na moralność życia rodzinnego. Ostatecznie rodzina jawi się jako etyczno-cywilizacyjne wyzwanie współczesności. „Etyczno-kulturowe uwarunkowania rozwoju osoby ludzkiej” to sformułowanie wskazujące na kolejny blok tematyczne omawianej rozprawy (s. 157–212). Wskazano najpierw na godność osoby ludzkiej i jej normatywny charakter. Jak wskazuje autor „Osoba jest prawem”,. To zaś oznacza personalistyczno-normatywny charakter praw człowieka. W tym kontekście prawo dożycia staje jako norma prawa naturalnego. Wreszcie przypomniano jeszcze o relacji między wolnością a prawami człowieka w kulturze postmodernistycznej. Ostatni rozdział opatrzono tytułem „Finalizm ludzkiego życia” (s. 213–250): Słusznie wskazano na wyzwalający charakter cierpienia i umierania. Dobrze, że przypomniano chrześcijański etos cierpienia i śmierci. Całość studium zamyka syntetyczne zakończenie (s. 251–253). Jeden z recenzentów omawianej rozprawy wskazuje, że „autor w swej publikacji czynił przedmiotem refleksji ideę życia w porządku wielowymiarowym. Na pierwszyzna rzut oka wydaje się, że chodzi o życie w jego biologicznym trwaniu, tymczasem mamy do czynienia z rozważaniem nad życiem ludzkim nieodłącznie od osobowych, metafizycznych i etycznych jego wymiarów.” (prof. S. Warzeszak – okładka). Zatem jest to bardzo kompleksowa refleksja. Studium Białostockiego profesora ukazała się jako trzeci tom w serii Rozpraw Międzywydziałowej Katedry Teologii Katolickiej Uniwersytetu w Białymstoku. Zatem opracowanie to wpisuje się w naukowy dorobek ważnego naukowego ośrodka badawczego. Wiadomo, że spotyka się w nim twórczo myśl teologiczna katolicka i prawosławna, które na tamtym gruncie praktycznie istnieją obok siebie, czy jednak nie powinny raczej istnieć wspólnie? Tak postawa byłaby nie tylko ważnym wkładem w teologiczne procesy ekumeniczne, ale także w konkretne świadectwo Ewangelii. Jak wskazuje wyraźnie sam autor „w trosce o «zachowanie życia» oraz w obronie przeciw «atakom na życie» w niniejszej książce podjęto fundamentalne prawdy dotyczące jego istoty, uwarunkowań, form zagro- © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K op er ni ka w To ru ni u 238 Recenzje © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K op er ni ka w To ru ni u żeń oraz sposobów przeciwstawiania się nim. Jej tytuł jest wyznaczony treścią analiz i refleksji w niej zawartych oraz troską wskazania ogólnoludzkiej postawy, będącej moralnym zobowiązaniem każdego człowieka” (s. 8). Ta fundamentalne zakreślona problematyka, a w pewnym sensie i jej założenia metodologiczne zostały w prezentowanym studium zrealizowane w interesujący sposób, zwłaszcza w płaszczyźnie teoretycznej. Prezentowana praca jest w miarę komplementarnym spojrzeniem na szeroko pojętą problematykę życia, upatrując w nim specyficzna wartość, która nie ma tylko konotacji religijnych, ale ściśle antropologiczne. Wokół problematyki życia staje jednocześnie wiele innych szczegółowych kwestii, które mają do niego bezpośrednie czy choćby pośrednie odniesie. Taka kompleksowość pozwala jednak w praktyce na jeszcze bardziej odpowiedzialne widzenie prezentowanej problematyki, która jednak jest tak dynamiczna, iż ostatecznie pozostanie na zawsze twórczą, mimo pewnych antropologicznych założeń. Szkoda, że nie zamieszczono w końcu publikacji choćby schematycznego i wybiórczego zestawienia podstawowych publikacji przywoływanych w przypisach. Zabieg taki daje pewne wstępne informacje, które pozwalają na określona opcję czytania prezentowanej pracy. Przywoływane pozycje bibliograficzne wskazują na najbardziej ogólne założenia całości studium. Dobrze, że wskazano, iż „treść tej książki stanowią propozycje przyjrzenia się życiu, aby stać się jeszcze bardziej za nie odpowiedzialnym. Wnikliwe bomie przyglądanie się, czynione w pogłębionym merytorycznie i poszerzonym perspektywicznie wymiarze pomaga dostrzegać to, co niewidzialne, a nawet samego Boga” (s. 8). Drogi takie są szczególnie interesujące dla współczesnego odbiorcy. W przypisach znalazło się sporo niekonsekwencji i braków. Wskazują one, iż zabrakło ujednolicenia przypisów w ramach całej książki. Chodzi tutaj m.in. o skróty czy opisy bibliograficzne. Utrudnia to czasem bardziej systematyczne odwoływanie się do przytaczanej bibliografii. Całość prezentowanej książki zawiera niektóre teksty już wcześniej publikowane, co wskazuje sam autor: „Jej treści były już wcześniej publikowane w różnych artykułach, rozproszonych po wielu pracach zbiorowych, periodykach i czasopismach. Uznałem za stosowne zebrać je wokół jednego przewodniego hasła, jakim jest ludzkie życie i wydać pod wspólnym tytułem” (s. 252). Zostały one niejednokrotnie przepracowanie i zmodyfikowane co nadaje studium pewna zorganizowaną całość. Szkoda, że jasno nie wskazano tego faktu. Wydaje się jednak, że całość 239 Recenzje publikacji tworzy dość zwarte opracowanie i jest interesującym podjęciem ważnych tematów badawczych. Co więcej proponowana tematyka jest dość zwarta i dobrze odpowiada zakresowi treściowemu dość dobrze wskazanemu w tytule książki. Podjęta, zgodnie ze sformułowaniem tytułu, problematyka życia wybrzmiewa w studium ks. prof. Józefa Zabielskiego w sposób niezwykle dynamiczny i zarazem twórczy. Taka postawa naukowo-badawcza jest jak się wydaje w znacznym stopniu konsekwencją pełnej i obiektywnej otwartości na tę problematykę. Taka postawa zwłaszcza metodologiczna, daleka od założeń ideologicznych pozwala białostockiemu badaczowi ze znaczną swobodą oraz bez skrępowania podejście w sposób w miarę integralny do zaprezentowania problematyki życia. Dlatego zapewne autor nie ma kompleksów wobec odpowiedzialnego pochylenia się także nad trudny problemami, które przecież wpisane są niejednokrotnie bardzo osobowo w trudną prawdę życia konkretnego człowieka. Dobrze, że autor rozeznaje prawdę życia ludzkiego w szerokim kontekście, a nie postrzega jej tylko w sposób hermetyczny i niekiedy do pewne stopnia abstrakcyjny. Życie postrzegane jest w sensie bardzo personalistycznym i indywidualnym, co jednocześnie nie pomniejsza jego wymiaru społecznego, a nawet komunijnego. Zatem dobrze, że ks. J. Zabielskim wskazał na „środowisko” ludzkiego życia, choć może w tym względzie nie dotknął go w sposób w pełni kompleksowy i zwarty. Nie mniej dotknięcie kwestii małżeństwa i rodziny jest tutaj wskazaniem na podstawowe i szczególne oraz jednocześnie twórczo wyjątkowo ważne faktory. Dobrze się stało, że tak twórcze i komunikatywne opracowanie jest szeroko dostępne w postaci monografii, która ukazała się drukiem. Można przypuszczać, że podjęta tematyka jest wyjątkowo atrakcyjna i stąd zapewne spotka się z szerokim zainteresowaniem licznych rzesz czytelniczych. Ważnym jednak jest wskazanie na kompleksowość tej problematyki, a także takie jej podjęcie. Wydaje się zresztą, iż chcąc w miarę obiektywnie spojrzeć na życie nie można pod żadnym pozorem poddać się jakimkolwiek ograniczeniom czy uprzedzającym przesłankom. Warto jeszcze przytoczyć wymowne słowa z zakończenia: „Umiłowanie życia, troska o człowieka, o wartość i godność jego istnienia, była motywem moich przemyśleń i refleksji podczas pisania tej książki. […] Żywię nadzieję, że treści zawarte w niniejszej książce może zainteresują kogoś i posłużą do refleksji nad życiem, oraz tresce o jego wartość” (s. 252). Książka białostockiego profesora pochyla się zatem nad życiem, a w więc szczególnie ważnym zagadnieniem egzystencjalnym każdej © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K op er ni ka w To ru ni u 240 Recenzje osoby ludzkiej. Oczywiście, można wobec niej przechodzić obojętnie. Ale jednocześnie pojawi się pytanie wobec siebie samego, pytanie wobec własnej tożsamości bytowej oraz moralnej. Przecież człowiek jest godny pytać się o siebie samego. Wskazana w tytule książki odpowiedzialność za życie ma odniesienie indywidualne i społeczne. Może prezentowane studium pomoże w twórczym rozeznaniu tej odpowiedzialności. ka w To ru ni u Bp Andrzej Dziuba ik oł aj a K op er ni Centro Studi Sanguis Christi. Dizionario Teologico sul Sangue di Cisto, a cura di Tullio Veglianti. Libreria Editrice Vaticana 2007 ss. XIX + 1585. © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M Teologia stanowi dziedzinę nauki, która jest jednym z podstawowych znaków tożsamości chrześcijaństwa. To pytanie o naukę o Bogu, ale inspirowaną oraz sięgającą do osobowej wiary. Oczywiście i w innych religiach są znamiona tej rzeczywistości badawczej. W innej sferze to także znak tożsamości wspólnoty Kościoła, a więc Nowego Ludu Nowego Przymierza. W swej dynamice jest ona ciągle w drodze, choć zawsze ma swe niepowtarzalne źródło w Bożym Objawieniu. Z niego czerpie swoją moc. Owa dynamika sprawia, iż jest ona otwarta na nowości jawiących się zagadnień oraz pogłębianie już badanych. Jednym z problemów badawczych chrześcijaństwa jest z pewnością teologiczne spojrzenie na Krew Chrystusa, a więc ów znak zbawczy obok Ciała Chrystusa. To także ważny element życia wiary i pobożności oraz chrześcijańskiego świadectwa bowiem jest to sięganie do zbawczego dzieła Jezusa Chrystusa spełnionego na krzyżu. Wydaje się to zagadnienie dość szczegółowe, ale z innej strony interesujące i mające swe miejsce w całości refleksji teologicznej. „Centro Studi Sanguis Christi” prowadzone w Rzymie przez Zgromadzenie Misjonarzy Krwi Chrystusa opublikowało interesujące Leksykon pod redakcją Tullio Veglianti. Jest to pierwsza tak obszerna praca tego typu w świecie. Sama wspólnota Misjonarzy została założona we Włoszech przez św. Kaspra Del Bufalo, wielkiego apostoła duchowości Krwi Chrystusa. Całość dzieła otwiera prezentacja (s. V–VI), a z kolei podano redaktora i wykaz współpracowników (s. VII–XI) oraz wykaz skrótów (s. XII–XIV). 241 Recenzje Zasadniczy korpus otwiera hasło Adoracja (s. 1–6), a kończy Ofiara Przymierza w Nowym Testamencie (s. 1482–1489). W sumie znajduje się 159 haseł o różnej objętości. Do przykładu można przywołać kilka tytułów: Stary Testament, Przymierze w Nowym Testamencie, Kenoza, Kana: symbolika wina, Albert Wielki, Ciało, dusza i krew, Herezje, Życie małżeńskie, Psalmy, Duchowość: historia, Katecheza biblijna, Litania, Ekspijacja, Ignacy Antiocheński, Małżeństwo. Ważnym uzupełnieniem poszczególnych haseł są przypisy oraz dość szeroka bibliografia. Wskazano także na inne hasła, która mogą być uzupełnieniem czy rozwinięciem. Końcową część zajmuje indeksy (s. 1491–1585): biblijny (s. 1492– –1527), Ojców Kościoła (s. 1528–1531), świętych (s. 1532–1534), autorów i nazwisk (s. 1535–1574), tematyczny (s. 1575–1580) i generalny (s. 1581–1585). Redaktorem całości jest prof. T. Veglianti z Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego i Papieskiego Uniwersytetu św. Tomasza (Angelicum) w Rzymie. Autorzy haseł wywodzą się z różnych ośrodków naukowych i uniwersyteckich (m.in. Rzym, Warszawa, Mediolan, Padwa, Neapol, Bergamo). Są wśród nich wybitne autorytety, jak np. S. Lyonnet, A. M. Triacca, A. Vanhoye, T. Goffi, G. Gatti, E. Dal Covolo, E. Chiavacci. Z Polski tylko Kazimierz Romaniuk opracował hasło Tomas z Akwinu (s. 1384–1392). Warto dodać, że w wykazie oraz indeksie autorów jak i w bibliografii pomylono w przypadku K. Romaniuka imię z nazwiskiem (s. IX, 1131, 1554). Część haseł opracowani sami Misjonarze Krwi Chrystusa. Wśród współpracowników aż 13 już zmarło, co zapewne m.in. świadczy o długości procesu przygotowawczego Leksykonu. Prezentowane opracowanie ma w sobie duży ładunek treści biblijnych i edukacyjnych oraz liturgicznych, co stanowi jednocześnie ważny atut pedagogiczny. Ważnym jest szerokie odwołanie do Pisma św. i to obu Testamentów, a także interpretacja tekstów biblijnych ku szerszemu pogłębieniu teologicznemu analizowanych tematów. Tam wskazywane fundamenty teologiczne wielu elementów duchowości Krwi Chrystusa jest gwarancją wierności Bożemu Objawieniu. Uderza silne i liczne sięganie do patrystyki, a więc tak Ojcowie Kościoła jak i pisarze starożytności chrześcijańskiej. W ich nauczaniu można odnaleźć szczególnie dużo treści wokół problematyki Krwi Chrystusa, i to czasem w wręcz zaskakujących konotacjach. Ważnym jest także fakt, iż odnosi się to tak do Wschodu jak i Zachodu. Warto dodać, że w indeksie Ojcowie Kościoła znaleźli się także i inni autorzy tamtego czasu, którzy © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K op er ni ka w To ru ni u 242 Recenzje © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K op er ni ka w To ru ni u w sensie ścisłym do tej grupy nie należą, ale stanowią ważne świadectwo wiary, a niejednokrotnie i pogłębienia treści teologicznych. Ważnym elementem jest dość częste sięganie do nauczania świętych i błogosławionych. Prym wiodą oczywiście św. Kasper Del Buffalo i św. Maria de Mattias oraz czcigodny Giovanni Merlini. Jest to oczywiste, m.in. ze względu na ich znaczenie praktyczne oraz teoretyczne (wielość publikacji) dla duchowości Krwi Chrystusa oraz znaczenie zakonodawcze. Z ich ducha zrodziły się nowe rodziny zakonne. Są to wręcz klasycy w tej problematyce. Podobnie i w wykazie świętych oddzielnie wskazano jeszcze na błogosławionych, czcigodnych, Sługę Bożego Jana Pawła II oraz trzy inne postacie. To interesujące zestawienie, choć tak ogólna nazwa może budzić pewne pytania. Dobrze, że w prowadzonych badaniach sięgnięto także do teologów prawosławnych (np. S. Boulgakow, P. Evdokimow) oraz postreformacyjnych (np. R. Bultmann, J. Moltmann). To jest ważne doświadczenie nie tylko ekumeniczne, co bardziej teologiczne i twórcze świadectwo wiary chrześcijańskiej, która w swych elementach teologicznych nie powinna nosić znamion różnicy. Oczywiście nie można pominąć także w tym kontekście szczególnego znaczenia oryginalnej patrystyki wschodniej i jej szerszego oddziaływania na całe chrześcijaństwo, bowiem jest ona twórczo przyjmowana przez różne jego nurty. To dobre znamię dobrego odczytania nauczania Soboru Watykańskiego II i jego wskazań odnośnie do teologii. Szczególnym elementem są treści liturgiczne, tak w płaszczyźnie historycznej, teologicznej jak i obecnie funkcjonujących praktyk oraz celebracji. Jest to niezwykłe bogactwo, które ujawnia ciekawe praktyki pobożnościowe oraz kształtowanie się szczegółowych elementów duchowości, w sensie generalnym, a szczególnie duchowości Krwi Chrystusa. W Słowniku zostało dobrze ukazane to cenne bogactwo, choć nie wybrzmiewa ona jeszcze w stopniu oczekiwanym, zwarzywszy wiele lokalnych znamion. Wydaje się bowiem, jednak, że zabrakło zwłaszcza pewnych opinii krytycznych, ale nie w sensie negacji, co bardziej ostrożności i głębszych prób rozeznania. Wydaje się bowiem także, że duchowość ta musi być jeszcze wyraźniej wpisana w żywą tożsamość eklezjalną. Oczywiście, nie oznacza to zarzutów, ale bardziej perspektywy dalszego dynamicznego rozwoju. Prof. B. Conti (Misjonarz Krwi Chrystusa) opracował hasło „Madonna del Preziosissimo Sangue” (s. 823–830). Jest to odniesienie do znane obrazu „Madonna delle Missioni” bardzo cenionego przez św. Kaspra Del 243 Recenzje Bufalo. Stał się on ważnym symbolem całej duchowości we wszystkich wspólnotach inspirowanych szczególnie duchowością Krwią Chrystusa. Jednak współcześnie próbuje się wezwanie to rozszerzyć i nadać mu inny, jak sądzi się jeszcze bogatszy sens teologiczny, co może w znacznym stopniu wprowadzać w błąd i kształtować wątpliwe elementy duchowości. Współcześnie dodatkowo jeszcze zaczyna się używać określenia „Królowa Przenajdroższej Krwi”. Niezależnie od wszelkich wyjaśnień czy interpretacji w duchowości, a nawet oficjalnych dokumentach jest to kolejny zabieg budzący wątpliwości. Nie mniej jednak de facto termin ten zaczyna funkcjonować coraz szerzej w duchowości, choć jednocześnie brak jest jednoznacznych i przekonujących interpretacji teologicznych, także w Stolicy Apostolskiej. Cennym uzupełnieniem leksykonu są wszystkie indeksy. Za takie wszechstronne uzupełnienie należy się duże uznanie redakcji, która dała znakomite narzędzie i tym samym uczyniła Leksykon jeszcze bardziej przydatnym oraz funkcjonalnym. Ułatwiają one korzystanie z tak obszernego dzieła w szczegółowych kwestiach osobowych i treściowych. Szczególnie przydatny jest indeks tematyczny jest bowiem niezbędnym narzędziem w poszukiwaniu bardziej szczegółowych kwestii niż tylko poszczególne ogólne hasła. Daje to szansę łączenia tych samych treści choć zawartych w różnych hasłach. Tutaj dziwny jest zapis „Mc 10,38–39” bez podania referencji do strony (s. 1575). Całość opracowania jest monumentalnym usystematyzowaniem myśli teologicznej wokół problematyki Krwi Chrystusa. Z pewnością będzie to cennym materiałem w dalszym kształtowaniu tej duchowości, tak w bardziej pogłębionym spojrzeniu na jej przeszłość jak i w refleksji, zwłaszcza teologicznej ku przyszłości. Można odnieść czasem wrażenie, że starano się szeroko odnieść do wielu kwestii. W praktyce zostały one jednak w pewnym stopniu przeakcentowane słownie, a ze szkoda dla jasności treści. Nie mniej jednak Leksykon ten ma wiele walorów i stanowi cenną próbę, godna uznania i szerokiej obecności w teologii. Należy podziękować Misjonarzom Krwi Chrystusa a podjęcie się tego przedsięwzięcia i wykonania go z tak pozytywnym sukcesem. Będzie ono z pewnością przydatne dla całej rodziny wspólnot zakonnych, które swój charyzmat oparły na duchowości Krwi Chrystusa. Także szerzej pojęta duchowości chrześcijańska, choćby w znaku Litanii do Przenajdroższej Krwi Chrystusa znajdzie tutaj ważną pomoc merytoryczną. © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K op er ni ka w To ru ni u 244 Bp Andrzej F. Dziuba Recenzje Grzegorz Szamocki, Przejście Izraelitów przez Jordan (Joz 3,1–5,1). Historiografia, teologia, pareneza, Gdańsk 2011, ss. 468. © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K op er ni ka w To ru ni u Książka ks. Grzegorza Szamockiego stanowi niejako podsumowaniem dotychczasowych zainteresowań badawczych autora, bowiem w swoich publikacjach, interesując się dziełem historycznym Biblii Hebrajskiej (tzw. „wielkie dzieło historyczne”: w lekturze kanonicznej Biblii są to księgi od Rdz do 2 Krl), szczególną sympatią darzy Księgę Jozuego. Biblijny tekst z Joz 3,1–5,1, którego analizie poświęcona jest książka, mówi o przejściu Izraelitów z pustyni, po czterdziestoletnim pobycie na niej, do Ziemi Obiecanej. Z punktu widzenia egzegezy tekst ten stanowi prawdziwy crux interpretum. Z jednej bowiem strony wydaje się on być przejrzysty, zrozumiały, logiczny i spójny zarówno pod względem formy, jak i treści, z drugiej jednak, uważna lektura perykopy wskazuje na niekonsekwencje konstrukcyjne, trudny do wyjaśnienia porządek poszczególnych epizodów, komplikacje akcji, co może wskazywać, że jest ona rezultatem dłuższego procesu powstawania, łączącego w sobie różne ustne i spisane tradycje. W polskiej literaturze biblijnej opowiadanie z Joz 3,1–51 nie doczekało się jak dotąd jakiegoś specyficznego opracowania. Komentarz S. Gacka (Księga Jozuego, Tarnów 1993), czy studia S. Wypycha (np. Księga Jozuego 24,1–15 – wyznanie wiary czy prolog historyczny) i T. Brzegowego (Księgi historyczne Starego Testamentu, Tarnów 2002, s. 43–92), zaledwie dotykają tej problematyki. Z wielką radością należy powitać pojawienie się książki ks. G. Szamockiego. Wyróżnia się ona także na tle opracowań obcojęzycznych, które koncentrują się przede wszystkim na aspektach historycznych związanych ze zdobywaniem Ziemi Obiecanej przez Izraelitów. Opracowanie idzie znacznie dalej, pytając się o przesłanie teologiczne, osadzając tę kwestię w kontekście historycznym pierwszych adresatów perykopy, którymi z wielkim prawdopodobieństwem jest wspólnota (po wygnaniu babilońskim). Praca składa się z trzech rozdziałów (1. Literackie aspekty opowiadania o przejściu Jordanu w Joz 3,1–5,1; 2. Geograficzne i historyczne aspekty przejścia Jordanu w Joz 3,1–5,1; 3. Teologiczny wymiar motywu przejścia przez Jordan w Joz 3,1–5,1), które są poprzedzone wstępem i zwieńczone zakończeniem, po którym znajduje się wykaz skrótów wraz z objaśnieniami bibliograficznymi, bibliografia, indeks osobowy oraz streszczenie w języku angielskim i w tymże języku dodatkowy spis treści. 245 Recenzje W pierwszym rozdziale zostały na początku przedstawione historia oraz główne kierunki dotychczasowych badań interpretacyjnych, aby przejść do analizy aspektów literackich tekstu. Najpierw w analizie wstępnej autor dokonał tłumaczenia tekstu, aby potem ukazać z jednej strony jego spójność formalną (kohezja) i treściową (koherencja) oraz brak takiej spójności (inkohezja i inkoherencja). Autor dochodzi do wniosku, że tekst Joz 3,1–5,1 odznacza się dobrą kohezją, ale brak w nim koherencji, co może świadczyć z jednej strony o dbałości w zbieraniu na piśmie i zachowywaniu elementów tradycji ze strony ostatecznego redaktora opowiadania lub grupy specjalistów, z drugiej zaś o etapowym procesie powstawania tekstu Joz 3,1–5,1. W celu wydobycia przesłania tekstu autor przeprowadza analizę narratywną tekstu, która pozawala mu na identyfikację podstawowych motywów występujących w opowiadaniu. Mamy w nim cztery epizody, w których sceną centralną i zarazem fundamentalna jest przejście Izraelitów przez Jordan: rozdzielenie wód, przejście przez Jordan, Arka Przymierza niesiona przez kapłanów, dwanaście pamiątkowych kamieni, które stają się okazja do wygłoszenia katechezy. Następnie autor szczegółowo omawia poszczególne motywy. Przeprowadzone analizy są typu historyczno-krytycznego. Motyw rozdzielenia wód i przejścia przez Jordan autor umieszcza na tle paraleli pozabiblijnych i biblijnych oraz pyta się, o naturę tego przejścia (charakter mityczny, militarny czy teofanijno-historiozbawczy). Analizując motyw arki niesionej przez kapłanów umieszcza je na tle tekstów biblijnych mówiących o arce i kapłanach, dochodząc do wniosku, że aktualny tekst jest owocem stopniowego rozrostu i kolejnych etapów redakcyjnych (ostania redakcja miała miejsce po wygnaniu babilońskim). Motyw dwunastu kamieni autor analizuje w kontekście katechez wyjaśniających (Joz 4), jako elementu pouczeń dla przyszłych pokoleń. Przeprowadzone badania prowadzą ks. Szamockiego do wniosku, że ostateczny redaktor, odpowiedzialny za kształt perykopy Joz 3,1–5,1, dopełnił swego dzieła w czasie powygnaniowym i to nie wcześniej niż po zakończeniu odbudowy świątyni (515 r. przed Chr.). Wykorzystał on zastane tradycje i wyobrażenia o przejściu przez Jordan. Jest to obraz o cechach mitycznych i militarnych, którego funkcją jest pareneza adresowana do judejskiej wspólnoty powygnaniowej. Opowiadanie z Joz 3,1–5,1 w swej ostatecznej postaci nie jest opisem historycznego wydarzenia, lecz elementem wielkiej narodowej sagi lub epopei. Ostatnia część pierwszego rozdziału została poświęcona analizie Joz 3,1–5,1 w kontekście „wielkiego dzieła historycznego”, obejmującego © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K op er ni ka w To ru ni u 246 Recenzje © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K op er ni ka w To ru ni u dziewięć pierwszych ksiąg Biblii Hebrajskiej (Rdz – 2 Krl). Ks. G. Szamocki najpierw rozpatruje perykopę Joz 3,1–51 na tle samej Księgi Jozuego, dochodząc do wniosku, że opowiadanie pełni funkcję fundamentu całej księgi. Wkomponowuje się on dobrze także w kontekst „wielkiego dzieła historycznego”, ukazując się jako konieczne ogniwo w schemacie opisanego początku Izraela. Pełni on ważną rolę w formalnej i treściowej strukturze opisującej historię biblijnego Izraela. Zarówno Joz 3,1–5,1, jak i cała księga Jozuego oraz „wielkie dzieło historyczne”, zawdzięczają swoje powstanie autorom/redaktorom reprezentującym środowisko jerozolimskie (deuteronomiści, w zdecydowanej większości kapłani skupieni wokół drugiej świątyni z okresu perskiego), w okresie powygnaniowej rekonstrukcji, która zaznaczała nowy początek dla narodu wybranego (nową szansę na zagospodarowanie daru ziemi zgodnie ze wskazaniami Prawa). Ten kontekst historyczny i literacki musi być uwzględniony przy odczytywaniu przesłania Joz 3,1–5,1. Można śmiało powiedzieć, że przeprowadzone przez ks. G. Szamockiego analizy są rodzajem egzegezy kanonicznej, do której tak mocno zachęca papież Benedykt XVI w swojej adhortacji Verbum Domini. Pierwsza cześć tego rozdziału ma z jednej strony charakter kompilacyjny (przedstawienie różnych propozycji w badaniach Joz 3,1–5,1 metodami historyczno-krytycznymi: jako rezultat fuzji źródeł, jako rezultat przestawień w tekście pierwotnym, jako rezultat etapowego rozrostu i opracowań tradycji, jako rezultat kolejnych opracowań i redakcji tradycji, i źródeł; jako etiologia mityczna; jako kompozycja narracyjna), z drugiej strony krytyczny: autor dyskutując z przedstawionymi poglądami interpretacyjnymi, udowadnia tezę, o niewystarczalności metod historyczno-krytycznych do odczytania przesłania Joz 3,1–5,1. W pierwszym paragrafie udowadnia w ten sposób konieczność zastosowania komplementarnego analizy diachronicznej i synchronicznej. W kolejnych paragrafach jest niezwykle konsekwentny w zastosowaniu tej metodologii. Cały czas trwa w świecie egzegetycznym dyskusja, co ma przeważać we współczesnych badaniach egzegetycznych: diachronia czy synchronia. Ks. G. Szamocki w swoich badaniach łączy w sobie te dwa podejścia. Tylko stosowanie tych dwóch rodzajów podejść może doprowadzić do pełnych wniosków. Autor odznaczył się umiejętnością i swobodą w korzystaniu z tych dwóch podejść, pokazując, że wcale nie muszą się one wykluczać, a wręcz się uzupełniają. Nie założył on wcale, jak czyni to wielu autorów, że czytelnik ma już określoną wiedzę na pewne tematy, stąd znalazły się w tym rozdziale omówienia zagadnień (np. problem 247 Recenzje powstania Księgi Jozuego; problem wielkiego dzieła historycznego), bez których znajomości czytelnik mógłby poruszać się w tekście jak przysłowiowy „słoń w składzie porcelany”. Rozdział drugi odpowiada na pytanie, jak daleko obraz nakreślony w perykopie Joz 3,1–5,1 odpowiada realiom geograficzny i historycznym, odtworzonym przy pomocy odkryć archeologicznych czy badań historycznych. Tekst Joz 3,1–5,1 umieszcza bowiem opisane wydarzenie w konkretnym wymiarze przestrzenno-czasowym (graniczna rzeka Jordan z dwoma brzegami między Szittim od wschodu i Gilgal od zachodu oraz dwa dni historii Izraela na zakończenie wędrówki przez pustynię, tj. dziewiąty i dziesiąty dzień pierwszego miesiąca). Perykopa Joz 3,1–5,1 widzi rzekę Jordan jako wschodnią granicę ziemi przeznaczonej dla Izraela. Autor dokonuje najpierw analizy etymologicznej terminu Jordan, aby potem w kontekście paraleli biblijnych i pozabiblijnych zapytać się, o znaczenie tej rzeki dla Izraelitów. Głównie teksy pochodzenia kapłańskiego (VI–V w. przed Chr.). patrzą na tę rzekę jako na granicę wschodnią Ziemi Obiecanej. Była ona także symbolem separacji między tym, co czyste i nieczyste, święte i nieświęte, związane z Bogiem i bez Boga. W takim kontekście opowiadanie z Joz 3,1–5,1 zdradza sposób spojrzenia na Jordan zarówno autora/redaktora tekstu, jak i jego czytelników: nie była to niewielka rzeka, lecz rzeka, którą należy przekroczyć, aby wejść i zamieszkać w kraju „mlekiem i miodem płynącym” i ten sposób doświadczyć wspólnoty z Bogiem. Charakter rzeki decyduje również o tym, że w zasadzie nie było potrzebne zatrzymanie wód, aby mgła się uskutecznić masowa przeprawa. W drugim paragrafie rozdziału (Historiograficzny charakter i walor opowiadania z Joz 3,1–5,1) autor odpowiada na pytanie, czy w ogóle historycznie zaistniało przejście przez Jordan. Z jej strony mamy świadectwo biblijne Joz 3,1–5,1, które patrzy na przejście przez Jordan, jako na przekroczenie granicy Ziemi Obiecanej i wejście do nowej nieznanej rzeczywistości. Dalsze części Joz pokażą, że plemiona izraelskich nomadów w wyniku konfrontacji militarnej i społecznej zdobywają kolejne miasta-państwa kananejskie a gwarancją ich sukcesu jest obecnośc Boga JHWH. Osuszenie wód Jordanu było świadectwem wierności Boga. Pokazał On, że jest silniejszy od siedmiu bóstw kananejskich. Z drugiej zaś strony badania archeologiczne i historyczne pokazują, że początki Izraela w Kanaanie nie są takie, jak przedstawia to Księga Joz. Ks. G. Szamocki w oparciu o badania o charakterze historycznym dochodzi do wniosku, że opowiadanie o przejściu przez Jordan w Joz 3,1–5,1 nie podaje informacji o wydarzeniu z końca XIII w. przed Chr., lecz jest raczej zapisem © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K op er ni ka w To ru ni u 248 Recenzje © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K op er ni ka w To ru ni u poglądów autora/redaktora. Opowiadanie nie dostarcza zatem historycznej informacji o czasach w nich zapisanych, lecz o postrzeganiu historii przez autora/redaktora. Historycznym tłem kompozycji Joz 3,1–5,1 jest sytuacja polityczno-społeczno-religijna Palestyny w okresie perskim, tj. po powrocie z wygnania babilońskiego. Opowiadanie z Joz 3,1–5,1 zostało skierowane do mieszkańców Judy i Jerozolimy, którzy powrócili z wygnania i napotykali na różne trudności natury gospodarczej, społecznej i religijnej. Wspólnota tych, którzy wrócili z niewoli była, używając określenia J. Weinberga, wspólnotą obywateli związanych ze świątynią (jej początek dało odbudowanie murów Jerozolimy i świątyni), na której czele stali kapłani i starsi, który przewodzili w trosce o zachowanie żydowskiej tożsamości, której fundamentem, oprócz racji etnicznych, była właściwa relacja ze świątynią i Torą. Jordan był wschodnią granicą perskiej prowincji Jehud. Wygnańcy, powracający do ziemi obiecanej przez Jordan, mogli identyfikować się z bohaterami opowiadania w Joz 3,1–5,1. Stanowiło to nowy początek, którego nie wolno było zmarnować. W kontekście takiej historycznej, religijnej i narodowej świadomości można zrozumieć także przesłanie teologiczne Joz 3,1–5,1, którego przedstawieniu autor poświęcił ostatni rozdział pracy. Rozdział trzeci patrzy na perykopę Joz 3,1–5,1 jako na parenezę, która jest przepojona symboliką relacji Boga z człowiekiem. Na tej drodze pojawiają się często przeszkody, z których wyprowadzić może Bóg. Opisane w analizowanej perykopie przejście przez Jordan, które było następstwem zatrzymania i rozdzielenia wód rzeki, było dziełem samego Boga, poprzez które zamanifestował on swoja stwórczą moc oraz wywyższył samego Jozuego. Stwórcza obecność Boga została rozpoznana przez lud dzięki właściwej postawie lidera – Jozuego (posłuszeństwo i zaufanie JHWH). Zaufanie Bogu było bardzo ważne dla ludu w kontekście odnawiającej się wspólnoty powygnaniowej, dla której wejście do Ziemi Obiecanje (powrót do Ziemi Obiecanej z wygnania babilońskiego) był nowym początkiem. Fizyczne przejście Izraelitów pod wodzą Jozuego było przejściem do wypełnienia obietnicy, związanej z wyjściem z ziemi egipskiej. Przejście przez Jordan miało być zatem rozumiane jako wejście do kraju przeznaczenia i dziedzictwa. Mówienie o tym było szczególnie aktualne w sytuacji wspólnoty powygnaniowej w Jerozolimie i Judzie. Na nich, wygnańcach do Babilonu, spełniały się obietnice wielkich darów. Całe opowiadanie z Joz 3,1–5,1 poucza, że normą tożsamości nie jest wcale przynależność etniczna do któregoś z plemion izraelskich, ani też sam fakt bycia na wygnaniu babilońskim, ale uznanie Tory Mojżeszowej 249 Recenzje za wolę Boga i normę regulująca codzienne życie. Posłuszeństwo Prawo staje się „wejściem” do odnowionej wspólnoty. Cała praca ks. G. Szamockiego układa się w logiczną całość. Autor prowadzi czytelnika przez zawiłą problematykę literacką oraz historiograficzną perykopy Joz 3,1–5,1 aż do odkrycia jej przesłania teologicznego. Podtytuł pracy: „historiografia, teologia, pareneza”, wyznacza kierunek oraz precyzuje cel podjętych badań. Autor z postawionego celu wywiązał się znakomicie. Odpowiedział bowiem na główne pytania dotyczące znaczenia tego tekstu. Z całej pracy jasno wybrzmiewa cel napisania całego wielkiego dzieła historycznego, w tym księgi Jozuego. Nie jest nim odpowiedź na pytanie, jak to było, ale na pytanie, jakie znaczenie ma dane wydarzenie dla adresatów opowiadań, w tym przypadku wspólnoty powygnaniowej skupionej wokół odbudowywanej świątyni jerozolimskiej. Dokładna analiza literacka perykopy Joz 3,1–5,1 (rozdział I) z zastosowaniem podejścia diachronicznego i synchronicznego, pogłębiona przez konfrontację danych biblijnych z odkryciami archeologicznymi i najnowszym stanem badań nad historią Izraela (rozdział II), pozwoliły autorowi na sformułowanie wniosku o powygnaniowym charakterze interesującej perykopy, która na przejście przez Jordan, jako wschodniej granicy Ziemi Obiecanej, patrzy z perspektywy sytuacji polityczno-społeczno-religijnej Palestyny czasów perskich. Ta sytuacja wpłynęła także na przesłanie teologiczne perykopy. Cała praca jawi się jako owoc pracy egzegety dojrzałego, odważnego, ale także wyważonego. Nie przyjmuje on niektórych poglądów egzegetów a priori, ale odważnie z nimi dyskutuje, podając argumenty za swoim rozumieniem Księgi Jozuego jako części „wielkiego dzieła historycznego”. Egzegeci różnią się oczywiście w poglądach, co do natury i modelu powstania „wielkiego dzieła historycznego”, jednak przyjmują jednomyślnie, że obejmuje ono materiał literacki zawarty w bloku Rdz – 2 Krl. Oczywiście można dyskutować z autorem i innymi badaczami na ten temat, gdyż nie sposób nie znaleźć bardzo wielu argumentów, aby traktować Torę, jako oddzielną i fundamentalną część Biblii Hebrajskiej. Każdy egzegeta ma jednak prawo do swojego rozumienia tekstu, o ile oczywiście poda przekonywujące argumenty. Takie argumenty znalazły się w pracy ks. G. Szamockiego i nie można ich w spojrzeniu na Księgę Jozuego lekceważyć. Autor porusza się swobodnie w bardzo szerokim materiale źródłowym. Jawi się jako wytrawny filolog, znający niuanse języka hebraj- © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K op er ni ka w To ru ni u 250 Recenzje © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K op er ni ka w To ru ni u skiego. Wprowadza czytelnika w sposób kompetentny w zagadnienia gramatyczne, które mają wpływ na właściwą interpretację tekstu. Na uznanie zasługuje komplementarność zastosowanych metod, zarówno metody historyczno-krytycznej, jak i analizy narratywnej. Autor ze znawstwem stosuje zarówno jedną, jak i drugą metodę. Wielu egzegetów unika łączenia tych dwóch podejść. Natomiast jak słusznie podkreśla Papieska Komisja Biblijna, aby przejść do zastosowania nowych metod w podejściu synchronicznym (analiza retoryczna, narracyjna, semiotyczna itd.) należy poprzedzić studium analizą o charakterze historyczno-krytycznym. Na uznanie zasługuje również osadzenie analizowanych tekstów zarówno w kontekście literackim, jak i tematycznym wewnątrz całej Biblii. Ks. G. Szamocki stosuje w ten sposób rodzaj analizy kanonicznej tekstów. Każdy tekst może być bowiem wyjaśniony przez inny. W książce została zebrana bardzo szeroka literatura (bibliografia liczy 51 stron) zarówno polska, jak i obcojęzyczna. Nie zabrakło w niej, według mojego stanu wiedzy, żadnej liczącej się pozycji. Na podkreślenie zasługuje aktualność bibliografii. Kilka uwag krytycznych. Zabrakło mi jasnego sprecyzowania kryteriów wyboru analizy narratywnej, jako wiodącego podejścia w egzegezie synchronicznej Joz 3,1–5,1. Autor we wstępie dość ogólnie stwierdza: „Pierwszym krokiem w naszych analizach, po zaprezentowaniu historii i bieżącego stanu badań egzegetycznych nad tekstem stanowiącym przedmiot rozprawy, będzie w miarę precyzyjne określenie natury tekstu, tak jak on się prezentuje obecnie w Biblii Hebrajskiej. Chodzić będzie o kwestię wewnętrznej spójności lub jej braku, a także sprawę logiki i ciągłości treściowej. Badania mają pomóc w wyodrębnieniu ewentualnych stałych elementów literackich, toposów i motywów, które występują również w innych miejscach biblijnych, a być może także w piśmiennictwie pozabiblijnym. Wielką nadzieję w tego rodzaju inwestygacjach daje przeprowadzenie dokładniejszej analizy narratywnej” (s. 10). Czytelnik nie dowiaduje się, dlaczego analiza narratywna może prowadzić do dalszych wniosków, do których nie można dojść w oparciu o metody historyczno-krytyczne. Wydaje mi się, że przydałoby się w pracy, chociaż krótkie wprowadzenie do tej analizy. Nie każdy bowiem czytelnik musi orientować się w problematyce współczesnych analiz biblijnych. Oczywiście w przypisie 184 autor odsyła czytelnika do klasycznych dzieł na temat analizy narratywnej, co jednak nie zmienia faktu, że krótkie wprowadzenie w zagadnienie analizy narratywnej ułatwiłoby czytelnikowi lepsze śledzenie analiz autora. 251 Recenzje Wydaje się, że autor stosuje analizę narratywną jedynie do wyodrębnienia w tekście Joz 3,1–5,1 stałych elementów literackich, motywów, toposów, które potem analizuje z użyciem metody historyczno-krytycznej. Zastosowanie całego bogactwa analizy narratywnej mogłoby doprowadzić do jeszcze głębszego odczytania przesłania analizowanej perykopy. Tego w tej obszernej pracy trochę mi zabrakło. Pierwszy rozdział mógłby być w całości poświęcony jedynie analizie narratywnej Joz 3,1–5,1, która mogłaby stać się punktem wyjścia do konfrontacji przesłania wynikającego z podejścia synchronicznego z przesłankami natury historycznej. Mając na względzie czytelnika, który nie musi być biblistą, a sięgnie po tę książkę, zastosowałbym transkrypcję słów hebrajskich. Nie przekonuje mnie założenie: „Ocena historyczności przejścia Izraelitów przez Jordan opisanego w Joz 3,1–5,1 wiąże się ze stosunkiem do wartości historycznej całego zajmowania Ziemi Obiecanej, tak jak zostało ono przedstawione w Księdze Jozuego. Nakreślony tam obraz napotyka na poważne trudności i to zarówno ze strony innych tekstów biblijnych, jak i danych pozabiblijnych, zwłaszcza świadectw archeologicznych” (s. 273). Zgadzam się, że zdobywanie ziemi Kanaan nie musiało wiązać się z działalnością militarną Izraelitów i było raczej rezultatem przemian ekonomicznych, społecznych i politycznych. Czy jednak istnieją jakieś dowody biblijne, pozabiblijne, archeologiczne, że przejście przez Jordan w swej zasadniczej strukturze nie odbyło się według planu nakreślonego w Joz 3,1–5,1? Skoro stare tradycje, z których na pewno czerpał autor/redaktor biblijny przy opracowaniu opowiadania Joz 3,1–5,1 są zapisem pamięci, nie można z cała stanowczością wykluczyć historycznego charakteru opisywanych wydarzeń. Nie ma dowodów na to, że charakter rzeki Jordan decydował o tym, że w zasadzie nie było potrzebne zatrzymanie wód, aby mgła się uskutecznić masowa przeprawa przez niego. Wydaje mi się, że jest to zbyt daleko idące nałożenie współczesnego spojrzenia na Jordan na tekst biblijny. W ostatnim rozdziale zabrakło mi spojrzenia kanonicznego na tekst Joz 3,1–5,1, tj. interpretacji tego tekstu w świetle wydarzenia Jezusa Chrystusa. Z perspektywy teologicznej perykopa Joz 3,1–5,1 otwiera się na innego Jozuego (Jezusa z Nazaretu), który inauguruje nowe stworzenie i wprowadza do nowej Ziemi Obiecanej. Brak hermeneutycznego klucza chrystologicznego w interpretacji tekstów ST, jest niejednokrotnie grzechem pierworodnym współczesnej egzegezy chrześcijańskiej. W tym względzie można wiele nauczyć się od egzegezy patrystycznej czy średniowiecznej. © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K op er ni ka w To ru ni u 252 Recenzje op er ni ka w To ru ni u W bibliografii pod hasłem „opracowania” znalazło się według mnie zbyt dużo pozycji, które zaliczyłby raczej do „literatury pomocniczej”. Tego ostatniego hasła w ogóle w bibliografii nie ma. Tych kilka uwag krytycznych nie umniejsza wysokiej oceny pracy, zarówno pod względem merytorycznym, jak i formalnym. Jest to praca dojrzała, za którą stoi wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu badań egzegetycznych. Jest poważnym przyczynkiem do poznania historiografii Biblii Hebrajskiej. Gdyby została napisana w jakimś języku kongresowym na pewno zostałaby zauważona i doceniona przez światowe środowisko biblijne. ik oł aj a K Ks. Dariusz Kotecki sy te t u M Zbigniew Witkowski, Mężnie i wiernie. Papieska Gwardia Szwajcarska. Historia chwały, Toruń 2010, ss. 260. © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er Nakładem toruńskiego Wydawnictwa „Dom Organizatora” ukazała się publikacja Zbigniewa Witkowskiego, profesora Uniwersytetu M. Kopernika w Toruniu: „Mężnie i wiernie”. Papieska Gwardia Szwajcarska. Historia chwały. Mając na uwadze szczególny charakter tej problematyki na polskim obszarze wydawniczym, ciśnie się pytanie o możliwe źródła inspiracji Autora do jej podjęcia i wnikliwego zainteresowania polskiego czytelnika. Wydaje się, że stanowi je osobowość Pana Profesora ukształtowana intelektualnie i szerokim wymiarem kulturowym. Autor publikacji jest specjalistą w zakresie prawa konstytucyjnego, ze szczególnym uwzględnieniem prawa włoskiego. W ścisłej symbiozie z jego formacją intelektualną pozostaje kulturowy zachwyt Italią i towarzysząca mu sympatia do tego kraju. Dodatkową osobliwość stanowi Miasto – Państwo Watykańskie na obszarze stolicy Włoch, ze swoim bogatym dziedzictwem religijnym i kulturowym, w które włączona jest także Gwardia Szwajcarska. Określona formacja intelektualna Profesora i jego ścisły związek z wieloma instytucjami naukowymi Włoch (uniwersytety: LUISS w Rzymie, Padwa, Molise, Perugia, Macerata, Triest) zaowocowały powołaniem przez p. prof. Z. Witkowskiego „Toruńskiego Towarzystwa Miłośników Italii”, oraz redakcją wychodzącego w Toruniu czasopisma Studi polacco- 253 Recenzje -italiani di Toruń. W tym wszystkim widziałbym impuls do opracowania niniejszej publikacji. Monografia o Gwardii Szwajcarskiej obejmuje jedenaście rozdziałów. Opracowanie rozpoczyna geneza papieskiej Gwardii Szwajcarskiej, sięgająca roku 1476. Jest to eks-wojskowy korpus powołany do osobistej ochrony Papieża, złożony z młodych Szwajcarów. W politycznym kontekście Europy tamtych czasów i występujących w niej konfliktów międzypaństwowych Autor publikacji ukazuje z jednej strony niezwykłe walory wojskowe żołnierzy szwajcarskich, a z drugiej – wzorcową wręcz lojalność i wierność przysiędze składanej papieżom. Te cechy charakterystyczne Gwardii Szwajcarskiej zostały wydobyte w publikacji i ukazane w poszczególnych etapach jej historycznego rozwoju u boku papieży. Wierność ta, a zarazem odwaga gwardii szwajcarskiej znalazła swój wyjątkowy wyraz w czasie tzw. Sacco di Roma –1526/1527 (grabież Rzymu przez Colonnów oraz Habsburgów hiszpańskich i ich niemieckich sojuszników). Wtedy to w obronie papieża i wolności Kościoła poległo 147 gwardzistów, spośród 189. Dla upamiętnienia tego tragicznego wydarzenia w historii Gwardii Szwajcarskiej co roku w dniu 6 maja jej rekruci składają przysięgę wierności papieżowi, a dewizą Gwardii stało się hasło „Acriter et Fideliter” – „Mężnie i Wiernie” (r. V, ss. 87–110). Szczególne miejsce i rolę Gwardii Szwajcarskiej opisał Autor publikacji w czasach najdłuższego w historii Kościoła pontyfikatu Piusa IX, który był faktycznie ostatnim przywódcą państwa kościelnego (ss. 143–163). Czytając ten opis o bohaterstwie i wielkiej lojalności żołnierzy szwajcarskich wobec papieża w napiętej sytuacji politycznej ówczesnej Europy, nie sposób nie zauważyć także bardzo wyważonej oceny politycznej i kościelnej sytuacji tego okresu ze strony Autora publikacji. Sięga on do pisanych historycznych źródeł traktujących o tych wydarzeniach i przedstawia sytuację spokojnie oraz bardzo obiektywnie, bez cienia emocji. Monografię zamyka obszerna relacja omawiająca współczesny status prawny Gwardii Szwajcarskiej, jej organizację, uposażenie gwardzistów, ich przywileje. Konsekwentna swej dewizie Acriter et Fideliter, Gwardia wierna papieżowi i państwu watykańskiemu stanowi ważny element w strukturze instytucjonalnej Kościoła, także współczesnego. Autor publikacji wykorzystał w niej obszerną literaturę przedmiotową, dzięki której także czytelnik polski może zapoznać się dość szczegółowo z instytucją Gwardii Szwajcarskiej, budzącą u turystów przy- © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K op er ni ka w To ru ni u 254 Recenzje bywających do Rzymu duże nią zainteresowanie, szacunek i sympatię. Z tych też racji monografia p. prof. Z. Witkowskiego zasługuje na zachętę do jej przeczytania. To ru ni u Ks. Czesław Rychlicki op er ni ka w Jerzy Szyran OFMConv, Dialogalny charakter przymierza małżeńskiego. Studium teologiczno-moralne, Wydawnictwo Ojców Franciszkanów, Niepokalanów 2010, ss. 367. © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K U progu swojego małżeńskiego życia, każda para w obliczu Boga i wspólnoty Kościoła zawarła sakramentalne przymierze, będące konsekracją ich miłości i fundamentem małżeńskiej jedności. Na co dzień jedność małżeńską buduje się przez dialog, komunikację. Jeśli małżonkowie przestaną ze sobą rozmawiać, dzielić się swoim przeżyciami i doświadczeniami, trudno im będzie doświadczyć prawdziwej komunii. Wejście w dialog, zakłada zawsze postawę aktywną, gotowość, by mówić oraz gotowość, by słuchać i przyjąć współmałżonka w jego własnym odbiorze rzeczywistości. Zawsze chodzi tu o relację zorientowaną na drugiego, o bycie „z” i „dla” współmałżonka. Dialog w małżeństwie jest niezbędny do tego, aby małżonkowie mogli przed sobą stawać w prawdzie, obdarowywać drugiego sobą, swoim, jakże odmiennym sposobem przeżywania i postrzegania świata. Dialog to „wpuszczenie” współmałżonka do „mojego” świata: radości, lęków, doznań, przemyśleń, nadziei i planów – wszystkiego, co tworzy moje „ja”, gdzie drugi człowiek, nawet najbliższy nie ma dostępu, jeśli sam(a) mu nie „otworzę drzwi”. W tej perspektywie dialog małżeński jest chwilą szczególnego działania łaski sakramentu małżeństwa. Przyjmując i udzielając sobie nawzajem tego sakramentu małżonkowie podjęli odpowiedzialność za siebie nawzajem, przysięgli budować swą jedność w Bogu i razem podążać do Boga. Oddając się jedno drugiemu, razem oddali się Bogu, „wpuścili” Go do swojego małżeńskiego „my”. Bóg zawarł z nimi przymierze, zobowiązał się podtrzymywać ich, chronić i prowadzić przez drogi życia ku pełni świętości. Aby łaska sakramentalna była skuteczna, małżonkowie muszą pozostawać w dialogu ze samymi sobą i z Bogiem. Muszą być świadomi, że łaska ta jest zawsze obecna w ich miłości, która jednak wymaga nieustannego potwierdzenia przez słowa i konkretne czyny. 255 Recenzje Jak wskazują badania socjologiczne, to właśnie zanik dialogu jest główną przyczyną głębokiego kryzysu, który współcześnie przeżywa wiele małżeństw. Dobitnym tego świadectwem, a zarazem potwierdzeniem postawionej tezy jest rozprzestrzeniająca się plaga rozwodów, która dotyka także i nasze społeczeństwo. W zasygnalizowaną problematykę dialogalnego charakteru wspólnoty małżeńskiej jakże trafnie wpisuje się książka – przygotowana jako rozprawa habilitacyjna – autorstwa o. dr. Jerzego Szyrana OFMConv pt. Dialogalny charakter przymierza małżeńskiego. Studium teologiczno-moralne. O. dr Jerzy Szyran jest wykładowcą teologii moralnej w WSD OO. Franciszkanów w Łodzi-Łagiewnikach. Cenzorem kościelnym książek i treści religijnych dla Wydawnictwa Kurii Prowincjalnej OO. Franciszkanów w Warszawie i dla Wydawnictwa OO. Franciszkanów w Niepokalanowie. Autororem wielu publikacji naukowych z zakresu teologii moralnej na łamach kwartalnika „Collectanea theologica” i „Homo Dei”, rocznika teologicznego „Lignum vitae”, „Łódzkich Studiów Teologicznych” oraz popularnonaukowych w dwumiesięczniku „Posłaniec św. Antoniego z Padwy”, miesięczniku „Rycerz Niepokalanej” i na katolickiej stronie internetowej „Mateusz”. Cały dorobek naukowy Autora został zamieszczony na jego stronie internetowej: www.szyran.republika.pl Omawiana książka składa się z pięciu rozdziałów podzielonych na paragrafy, poprzedzonych „Wykazem skrótów”, „Bibliografią” i „Wstępem”. Pierwszy rozdział zatytułowany: Małżeństwo odzwierciedleniem miłości Boga posiada dwa paragrafy. Pierwszy z nich przedstawia genezę przymierza małżeńskiego. Autor wychodząc od relacji Osób Trójcy Świętej, ukazał znamienną analogię pomiędzy relacjami Boga-Ojca z Bogiem-Synem a przymierzem małżeńskim. W kolejnych punktach Autor zaprezentował biblijny obraz idei małżeństwa, które swe źródło czerpie z odwiecznego planu Stwórcy, zrealizowanego w akcie stworzenia świata i człowieka, jako mężczyzny i niewiasty, powołanych do spełnienia właściwych dla siebie zadań i celów. W paragrafie drugim Autor podjął się próby zdefiniowania miłości, jako siły sprawczej małżeństwa. Definicja ta określa również cechy i działanie miłości, które w przełożeniu na życie rnałżeńsko-rodzinne tworzą z ,ja” i „ty” mężczyzny i kobiety nowe „my” – communio personarum, które tworzy z nich jedność w wymiarze duchowym i życiowym. Owa jedność znajduje swoje przełożenie także na relacje w wymiarze seksualnym, jako znaku jedności i płodności, do której małżonkowie zostali powołani na mocy Bożego zamysłu. © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K op er ni ka w To ru ni u 256 Recenzje © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K op er ni ka w To ru ni u Drugi rozdział noszący tytuł: Dialog małżeński jako spotkanie współmałżonków tworzą dwa paragrafy, z których pierwszy dotyczy komunikacji interpersonalnej, drugi zaś komunikacji w relacjach małżeńskich. Pierwsza część rozdziału podaje definicję oraz cele komunikacji, uwzględniając werbalne i niewerbalne sposoby nadawania komunikatów. Część druga została poświęcona formom dialogu małżeńskiego, w którym w jego płaszczyźnie werbalnej na pierwszy plan wysuwa się tzw. „obowiązek zasiadania”, który stanowi właściwy dialog na płaszczyźnie horyzontalnej mąż-żona oraz wertykalnej małżonkowie-Bóg. Zaś dialog małżeński na poziomie niewerbalnym rozkłada się na dwa aspekty: gesty dnia codziennego, które powinny być znakiem ich wzajemnej miłości i szacunku dla siebie oraz dialog jako „mowa ciała”, gdzie małżonkowie w intymnych aktach wyrażają swoją miłość i jedność. W zakończeniu tego rozdziału zostały poddane możliwości dialogu w związkach niesakramentalnych, gdzie pomimo nieprawidłowej sytuacji prawno-rnoralnej, dialog jest potrzebny i możliwy. Kolejny trzeci rozdział opatrzono tytułem: Realizacja przymierza małżeńskiego w sakramentalnych znakach. Na jego treść składają się cztery paragrafy. W pierwszym omówiono działanie i skutki sakramentów jako zbawczych środków w Kościele. Drugi zawiera analizę odpowiedź człowieka na zaproszenie do miłości i świętości. Jedną z wielu możliwych odpowiedzi jest małżeńska droga świętości, na której małżonkowie wzajemnie się uświęcają i zdążają do pełni życia w Bogu. Owocem analiz dwóch pierwszych paragrafów jest trzeci, który osadza sakramenty Eucharystii, Pokuty i Chorych w kontekście przysięgi małżeńskiej, jako jej realizację i wypełnienie. W kolejny czwartym paragrafie Autor poddał analizie słowa przysięgi małżeńskiej oraz ich przełożenie na poszczególne sakramenty Kościoła. Ostatnia część została poświęcona omówieniu znaczenia różnych sakramentaliów w życiu małżeństwa i rodziny, jako znaku ich wiary, modlitwy i odnoszenia do Boga różnych wydarzeń życia i dnia codziennego. Czwarty rozdział poświęcony modlitwie w życiu małżonków i rodziny chrześcijańskiej nosi tytuł: Modlitwa chrześcijańska w życiu małżonków. Tworzą go trzy paragrafy. Pierwszy – podejmuje temat znaczenia modlitwy w życiu człowieka i ukazuje rzeczywistość modlitwy i jej znaczenie w życiu chrześcijańskim. Drugi – omawia różne formy modlitwy obecne w duchowości chrześcijańskiej, począwszy od najczęściej spotykanych form, jak modlitwa uwielbienia czy dziękczynienia, a skończywszy na kontemplacji i medytacji czy modlitwie wewnętrznej. Trzeci – dotyka 257 Recenzje znaczenia i form modlitwy w życiu małżeńsko-rodzinnym. Zostały w nim ukazane trzy najbardziej adekwatne dla sposobu życia rodziny formy modlitwy: „Modlitwa Pańska”, różne formy modlitwy Pismem świętym oraz modlitwa różańcowa. Ostatni piąty rozdział stanowi swego rodzaju przełożenie dotychczasowych analiz na zewnętrzne formy oddziaływania pary małżeńskiej. W rozdziale tym noszącym tytuł: Apostolstwo jako promieniowanie dialogu małżeńskiego. Autor w trzech częściach podjął próbę ukazania apostolstwa małżonków w łonie własnej rodziny oraz na zewnątrz. Po omówieniu rozwoju idei apostolstwa i jego znaczenia dla dziejów Kościoła, Autor ukazał rodzinę jako miejsce spotkania jej członków na dialogu z Bogiem. Na tym tle wyrasta inny wymiar apostolstwa małżonków, podejmowany poprzez wychowanie swoich dzieci, które są kształtowane przez rodziców na bazie ich własnego świadectwa życia i miłości. W końcowej części ukazane zostało apostolstwo w wymiarze zewnętrznym: w pracy zawodowej oraz miłości ubogich i potrzebujących. Układ książki jest metodologicznie poprawny oraz ukazuje analityczne podejście Autora do tytułowego zagadnienia. Całość cechuje logiczny związek poszczególnych rozdziałów, teologiczna głębia oraz kompletność ujęcia. Treść jest klarowna, co świadczy o rzetelnej i pogłębionej refleksji Autora nad omawianym zagadnieniem oraz niewątpliwe doświadczenie duszpasterskie. Na uwagę zasługuje również obszerna bibliografia. Nie ulega wątpliwości, że dużym walorem recenzowanej książki jest komunikatywny język przekazu, co czyni ją dostępną i zrozumiała nie tylko ścisłego grona badaczy problemu, ale szerokiego ogółu. Takie też było założenie Autora, czego potwierdzenie znajdujemy w jego własnych słowach zawartych w „Zakończeniu”: praca winna mieć charakter pracy badawczo-naukowej, ale jednocześnie kierowana jest do małżonków, którzy mogą korzystać z zawartych w niej treści by odbudować, konsolidować i ubogacać swoje związki (s. 338). W związku z tym publikacja ta może służyć nie tylko małżonkom, ale także jako pomoc dydaktyczna dla studentów teologii małżeństwa i rodziny, duszpasterzy i członków Ruchu „Domowy Kościół”. Dialog jest podstawowym środkiem, narzędziem budowania jedności w małżeństwie. Wymaga on troski, pielęgnowania, zakłada pewnego rodzaju twórczy wysiłek i zaangażowanie woli. Całe życie małżeńskie staje się w ten sposób szkołą dialogu z jej „obowiązkiem zasiadania” gdzie małżonkowie na rozmowie dochodzą do wspólnych wniosków, decyzji i kompro- © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K op er ni ka w To ru ni u 258 Recenzje misów, jednocząc się w odkrywaniu siebie, odnawianiu swej miłości i na nowo podejmując wspólną drogę do świętości (Wstęp, s. 44). Należy żywić nadzieję, że książka ta stanie się przede wszystkim swoistym „podręcznikiem dialogu” zwłaszcza dla tych małżeństw, w których jest zbyt wiele „cichych dni”. © Co py r ig ht by W yd a w ni ct w o N au ko w eU ni w er sy te t u M ik oł aj a K op er ni ka w To ru ni u Dk. dr Jacek Jan Pawłowicz 259