numer czwarty 2013/2014

Transkrypt

numer czwarty 2013/2014
1
2
KRONIKA SZKOLNA
Święta, święta, święta, święta
Czas kolędowania
Święta, święta, święta, święta
Narodziny Pana
Grudzień, czwartkowe
popołudnie, moment, w którym
większość osób myśli już o
Bożym Narodzeniu….
Aby
ten
czas
oczekiwania
skrócić,
uczniowie
Publicznego
Gimnazjum,
pod
kierownictwem
swoich
katechetek: Laury Jańczy i
Małgorzaty
Prawuckiej,
przygotowali dla rodziców i
nauczycieli jasełka. Następnego dnia mogli zobaczyć je uczniowie klas pierwszych, drugich i
trzecich.
Uwaga wszystkich obecnych w auli Publicznego Gimnazjum skupiona była na
aniołach rozproszonych na sali, śpiących pasterzach czekających na ZNAK, królach
szukających tego JEDYNEGO, a spotykających na swojej drodze ludzi, których codzienność
związana jest z tabletem, Internetem, telefonem komórkowym oraz dbaniem tylko o siebie.
Włączenie do historii o narodzinach Chrystusa elementów współczesnych uświadomiło
wszystkim, że mimo iż od tego wydarzenia minęło ponad dwa tysiące lat, to zawsze ludzie
czekają na ten dzień, ten szczególny dzień, w którym wszystko rodzi się na nowo i staje się
początkiem.
Całość dopełniona została przepięknymi kolędami w wykonaniu solistki oraz zespołu
wokalnego, którym przygrywał zespół instrumentalny.
Spotkaniu towarzyszył nastrój powagi, skupienia, spokoju, wyciszenia, refleksji, ale
zarazem życzliwości i radości.
a
p
3
Z PROFILAKTYKĄ ZA PAN BRAT
Dnia 13 listopada gościliśmy w
naszych progach aktorów z Teatru Edukacji
i Profilaktyki „MASKA” z Krakowa,
których mogliśmy podziwiać w dwóch
spektaklach . Pierwszy, który odbył się dla
widzów klas I i III pt. „Lekcja życia” ukazał,
jak krótka i szybka droga prowadzi do
narkomanii i jak długa i wyboista jest droga
powrotna. Tę krótką może przejść każdy, tej
długiej i wyboistej sprostają tylko niektórzy.
Drugi spektakl pt. „Ostatni dzwonek”
obejrzeli uczniowie klas II. Było to
widowisko, które miało na celu ukazanie
widzom konsekwencji picia alkoholu i palenia
papierosów. Najczęstszym powodem sięgania
po alkohol i nikotynę jest ciekawość lub chęć
zaimponowania grupie. Jednak popisy przed
rówieśnikami
szybko
kończą
się
uzależnieniem. Człowiek chciałaby z tym
skończyć, ale nie potrafi. Mamy nadzieję, że
przedstawione historie młodych ludzi
wzbudziły w oglądających odpowiednie
refleksje dotyczące tego, jak kruche jest życie
i jak można je łatwo zniszczyć.
DEBATA
Nasza szkoła w bieżącym roku szkolnym przystąpiła do projektu Szkoła z klasą 2.0.
Projekt promuje mądre wprowadzanie i wykorzystywanie nowych technologii informacyjnokomunikacyjnych w codziennej pracy szkolnej. Jednym z zadań projektu było opracowanie
przez uczniów i nauczycieli Kodeksu 2.0, czyli zestawu zasad, jakimi będą kierować się
nauczyciele i uczniowie podczas korzystania z nowoczesnych technologii. 26 listopada 2013r.
w naszej szkole odbyła się debata, podczas której wyłoniły się wspaniałe pomysły
uwzględniające potrzeby całego środowiska szkolnego. Uwagi, refleksje i doświadczenie
naszych kolegów i koleżanek w pracy z nowoczesnymi technologiami zaowocowały
stworzeniem kodeksem.
S.U.
4
DZIEŃ ŻYCZLIWOŚCI
Dzień
Życzliwości
został
ustanowiony w 1973 roku jako World Hello
Day. W tym właśnie roku miał miejsce
konflikt pomiędzy Egiptem a Izraelem:
wojna ta stała się impulsem dla powołania
święta przez dwóch młodych Amerykanów.
W zamyśle dzień ten ma uzmysławiać i
przypominać, że wzajemna życzliwość to
początek i podstawa w budowaniu pokoju i
owocnych relacji międzyludzkich. Pomysł
dwójki braci fenomenalnie się przyjął i
aktualnie
Dzień
Życzliwości
jest
obchodzony w 180 miejscach na Ziemi, a
także w naszej szkole. Jest to święto bardzo
otwarte i „dla każdego”, bo żeby wziąć w
nim udział nie trzeba robić nic szczególnego
– wystarczy jeden uśmiech i kilka miłych
słów. W związku z tym, że kolor żółty
symbolizuje przyjaźń, w tym dniu wielu z
nas zadbało o jakiś element ubioru właśnie
w tym kolorze. Dzięki pomysłom i
wyobraźni przedstawicieli SU szkoła została
oplakatowana
okolicznościowymi
sentencjami. W głównym holu na tablicy
wywieszono wielkie słońce. Na jego
promieniach wypisani zostali życzliwi
uczniowie z poszczególnych klas, wskazani
wcześniej przez swoich rówieśników. Dzień
przebiegał w przyjemnej atmosferze, wszyscy byli
dla siebie mili.
Nie zapominajmy więc, że wzajemny
szacunek i otwartość na drugiego człowieka
przynoszą natychmiastowe rezultaty – sprawiają, że
to, co robimy daje nam większą satysfakcję i
motywuje do dalszego działania. Szanując bowiem
cudze starania, sprawiamy, że inni doceniają i
szanują nasze. Wysyłajmy więc do siebie życzenia, pomagajmy sobie, dziękujmy nawet za
drobiazgi, okazujmy życzliwość w domu, w szkole, w autobusie czy na ulicy.
Z pozdrowieniami
p.Marta Janzen, p.Beata Gizińska i Samorząd Uczniowski
5
SPOTKANIE W PRZEDSZKOLU
6 grudnia 2013 uczennice klasy II D już po raz drugi gościły w choszczeńskim
przedszkolu- Słoneczna Czwórka, by poczytać przedszkolakom w ramach programu
Centrum Edukacji Obywatelskiej „Poczytaj mi przyjacielu”. Wspólne czytanie bajek z życia
sympatycznego żółwia Franklina, rozwiązywanie rebusów i zagadek było nie tylko okazją do
wspólnej zabawy, ale dostarczyło też gimnazjalistkom kolejnych doświadczeń w kontaktach z
dziećmi.
Drodzy uczniowie i nauczyciele
Akcja zbierania plastikowych
nakrętek w naszej szkole TRWA
NIEPRZERWANIE. Zakończyła się
akcja pomocy dla Martynki Łomniak,
która urodziła się 17 kwietnia 2007r. z
przepukliną
oponowo-rdzeniową,
rozszczepem kręgosłupa, wodogłowiem,
porażeniem wiotkim kończyn dolnych oraz
neurogennym pęcherzem. Zakupiono dla
Martynki PIONIZATOR, którego koszt
wynosił 9200 zł.
Obecnie zbieramy nakrętki w ramach
pomocy Damianowi Baran. Chłopiec
urodził się z ciężkim zapaleniem płuc,
wirusowym zapaleniem opon mózgowordzeniowym i mózgu oraz wodogłowiem,
małopłytkowością i niedokrwistością.
Obecnie Damian ma bardzo mocno
skrzywiony kręgosłup oraz nieład kończyn
dolnych. Ma obie nerki po prawej stronie.
Aby odciążyć mamę z codziennego
dowożenia chłopca do gimnazjum Damian
chciałaby
w
miarę
możliwości
samodzielnie się poruszać – z pomocą
skutera elektrycznego JUPITER 4 Fast.
Koszt takiego urządzenia to 8000 zł.
Pomagajmy- to tak niewiele kosztuje.
Dziękujemy wszystkim tym, którzy są
zaangażowani w akcję i starajmy się
„zarażać” innych tak godną naśladowania
postawą.
Nakrętki zbieramy na terenie naszej szkoły
w świetlicy szkolnej u pani Beaty
Gizińskiej.
A. Kamela i M. Janzen
6
ZAPISKI ALGIDY
Piątek trzynastego! ( 13.12.2013)
Ach święta, święta... i te nerwowe
odliczanie. Święta to czas spotkań rodzinnych,
pełen radości, miłości, życzliwości ... ale
także prezentów! Zanim oddam się błogiej
degustacji potraw wigilijnych, czeka mnie
intensywna praca: bieganie po sklepach z
mamą, strojenie domu, szał świątecznych
zakupów,
wymyślania
prezentów
i
znienawidzonego
sprzątania.
Słowem
gorączka wszystkiego. No, ale czego się nie
robi, żeby dostać wymarzony upominek. No
właśnie, moja tegoroczna lista prezentów
została drastycznie skrócona przez puszystego
jegomościa o rumianych policzkach. Chociaż
na negocjacjach z Mikołajem i tak źle nie
wyszłam. Obowiązkowo zamówiłam książkę,
a także super nowość: czerwony sweter z okazałym reniferem. Reszta według upodobań
Gwiazdora.
Mimo świątecznej "nerwówki"
mój wysiłek zostanie wynagrodzony. Już
teraz czuję zapach i smak potraw
wigilijnych: chrupiącego karpia, który w
wigilijny wieczór smakuje najlepiej i tak
wyśmienicie,
oraz
aromatycznego
czerwonego barszczyku z uszkami
nadziewanymi
grzybami.
Ummm!
Miodzio!
Jak co roku skosztuję wszystkich
dwunastu wigilijnych dań, gdyż przynosi
to szczęście na nadchodzący rok.
Wybiorę się na Pasterkę, a o północy
posłucham Atosa mówiącego ludzkim
głosem i skarżącego się, że tarmoszę mu
uszy.
Jednak
dla
mnie
Boże
Narodzenie to czas wyjątkowy i szczególny ze względu na tradycję, choinkę, urok oraz
magiczną atmosferą jaka towarzyszy Świętom. To czas wspomnień, wspólnego rodzinnego
kolędowania przy blasku choinki, a przede wszystkim czas nadziei, przebaczania, czułości i
spotkania z Bogiem.
Jeszcze tylko oczekuję zimy, która z pewnością "zajrzy" do mojego okna i będę w stu
procentach usatysfakcjonowana.
Algida
7
KÓŁKO WYCHOWANIA FIZYCZNEGO
Jedno z kół sportowych prowadzone jest przez Panią Elżbietę Radziszewicz.
Odbywa się ono na 8 godzinie lekcyjnej we wtorki i w środy. Głównym celem zajęć kółka
sportowego jest propagowanie ruchu i aktywności fizycznej wśród wychowanków naszej
szkoły.
W trakcie organizowanych spotkań realizowane są następujące cele:






uświadamianie uczniom korzyści wynikających z prowadzenia zdrowego stylu życia,
ukazywanie dzieciom aktywnych form spędzania czasu wolnego,
zaznajamianie z różnorodnością dyscyplin sportowych,
przekazywanie uczniom podstawowej wiedzy związanej z zachowaniem
bezpieczeństwa podczas uprawiania wybranej dyscypliny sportowej – unikanie
przeciążeń i urazów, właściwa sekwencja wykonywania ćwiczeń, dobór aktywności
fizycznej przy wadach postawy i schorzeniach kręgosłupa,
uświadamianie uczniom możliwości niwelowania napięć i stresu poprzez uprawianie
wybranej dyscypliny sportowej,
wpajanie dzieciom sportowych zasad walki fair – play oraz umiejętności
współdziałania w grupie – niesienia pomocy mniej sprawnym kolegom.
KUBA
8
PAMIĘTNIK PIERWSZOKLASISTKI
Drogi Pamiętniku!
Dawno mnie tu nie
było. Przez te
przygotowania
do Świąt nie
miałam nawet
czasu
opowiedzieć Ci o
ostatnich wydarzeniach. Ale po kolei:
Mieliśmy klasowe mikołajki. Dostałam
czekoladki i ładną bransoletkę. Było
naprawdę miło. Później były moje
urodziny!!! I znowu prezenty, m.in.
książka pt. "Wybrani". :D Wreszcie mam
co czytać. Ostatni czwartek przed
Świętami nie był zwykłym szkolnym
dniem. Chociaż zaczął się od testu z
chemii, ale ten poszedł mi całkiem spoko.
:) A na kolejnej lekcji była... KLASOWA
WIGILIA!
Każdy
coś
przyniósł:
ciasteczka, soki, pierniczki... Stół był pełen
smakołyków. Wreszcie piątek, a ja zamiast
siedzieć na lekcjach występowałam w
jasełkach. To przedstawienie oddaje ducha
świąt i wie się, że o to chodzi. Wracając ze
szkoły do domu po raz pierwszy miałam
czas, aby podziwiać świąteczne dekoracje
naszego miasta. W tym roku Choszczno
wygląda naprawdę niesamowicie! Brakuje
tylko śniegu. On dopełniałby całości.
Ech... No ale mówi się trudno. Święta to
prezenty, prezenty, prezenty! Miło!
Wreszcie Sylwester! Idę się przygotować,
a
wokół
już
słychać
wystrzały
fajerwerków. Papa. Do zobaczenia w
Nowym Roku! :*
Zuzia
CO SIĘ DZIEJE U NASZYCH ABSOLWENTÓW?
Dobry wieczór!
Z rozmów z dziewczynami wiem, że
już się z Panią kontaktowały, więc
pomyślałam, że ja też mogę. Pomysł dobry,
ale gorzej to wszystko wyszło w praktyce,
bo dopiero dziś znalazłam chwilkę. Może
nie jest to tak wyjątkowa pora, jaką
wybrały Iga i Ewelina, lecz myślę, że to dla
Pani pozytywny sygnał, że ja jeszcze się
trzymam (jakoś) i nie jestem zmuszona
uczyć się do późnych nocnych godzin, a
przynajmniej nie pod koniec tygodnia.
Zbliżają się święta, a przy tym Nowy Rok i
koniec semestru, więc domyślam się, że u
Pani z wolnym czasem też nie jest za
dobrze. Pewnie, tak jak wszyscy
nauczyciele j. polskiego w naszym kraju,
siedzi
pani
nad
wypracowaniami,
dodatkowymi
rozprawkami,
interpretacjami itp.
Tak, pamiętam te piękne chwile w
gimnazjum, kiedy my, niewdzięczni,
wiecznie uprzykrzający życie uczniowie
obchodziliśmy jeszcze naszych belfrów i
byli oni na tyle mili, że przypominali nam o
brakujących pracach klasowych. Myślę, że
to smutne, że musiałam skończyć
gimnazjum, żeby uświadomić się, jak
dobrze mi tam było. Jak wiemy - czasu się
nie wróci i teraz pozostaje patrzeć do
przodu, bo z gdybania i tak nie ma żadnego
pożytku.
Muszę powiedzieć, że w tym roku
naprawdę
wyjątkowo
czekam
na
odpoczynek. Jestem wręcz spragniona
powrotu do Choszczna, do domu i
przyjaciół. Przez ostatni miesiąc byłam
tylko raz i teraz potwornie nie mogę się
doczekać. No i oczywiście czekam na
przerwę, podczas której mam nadzieję
naprawdę odpocząć i się zrelaksować.
Nie chodzi o to, że jest jakoś strasznie
ciężko - no, może odrobinę. Bardziej chyba
czuję się znużona monotonnością kilku
ostatnich tygodni. Kraków to naprawdę
piękna i bardzo atrakcyjna miejscowość,
9
ale biorąc pod uwagę ostatni czas, patrzę
na niego przez pryzmat powinności
uczniowskiej, więc jest dla mnie miastem,
do którego pojechałam się uczyć.
Co do samej szkoły tak jak wspominałam - od
jakiegoś miesiąca nie
miałam tygodnia bez
jednego
testu.
Jednak poza tym
muszę przyznać, że
jest naprawdę w
porządku. Oceny
mam w porządku,
staram się wyrobić na
semestr na czwórki, do
nauczycieli
się
przyzwyczajam,
choć
niektórzy trochę mnie
zawiedli. Wydawali mi się
bardziej poukładani, a na
ich lekcjach panuje potworny
chaos i to naprawdę nie jest wina
uczniów. Muszę mimo wszystko
przyznać, że oprócz tego stawiają dość
wysokie wymagania i czasami jestem
zdziwiona, ale nie tyle poziomem prac
klasowych, ile ich szczegółowością. Do tej
pory pamiętam mój test z podstaw
przedsiębiorczości,
gdzie
miałam
dopasować cytat do osoby, która go
powiedziała i był tam np. cytat Jana Pawła
II. Nie wspominając o tym, że część
cytatów była po prostu w ćwiczeniach do
tematów, no ale nauczycielka okazała się
sprawiedliwa i wyrównała liczbę punktów
na
poziomy.
Najgorszy
pierwszy
sprawdzian, bo tak naprawdę nie wie się
dokładnie, czego kto wymaga. Myślę, że w
drugim semestrze będzie mi już o wiele
łatwiej.
To jeszcze na koniec wspomnę coś o moich
współzakładowiczach - jak to określono
nas w jednym z ogłoszeń na stronie szkoły
(nawiasem mówiąc, trochę mnie to
przeraziło, bo zakład kojarzy mi się
najbardziej z więzieniem). Teraz w grudniu
czuję się o wiele lepiej niż we wrześniu trochę poznałam ludzi, wiem już mniej
więcej z kim można się dogadać, a z kim
nie. Swoją drogą: chyba uzyskałam jakiś
nowy status społeczny, pomijając
"Olę ze Szczecina" (nikt
nie wie, gdzie jest
Choszczno, ale zdążyłam
już
im
tyle
naopowiadać, że w
ogóle zapamiętali
tę nazwę, choć i tak
w
mniemaniu
większości jestem
bardziej
ze
Szczecina niż "Bóg
wie skąd"). Po
moim występie na
lekcji matematyki,
a konkretnie po
dużym
zaangażowaniu i po
kilku najlepszych
ocenach, widzą we
mnie osobę inteligentną. Nieraz piszą do
mnie i proszą o pomoc z różnymi
przedmiotami. Do mnie! A ja się bałam, że
w tej szkole będzie mniej osób, od których
będę "lepsza". W końcu to Kraków! A tu
takie miłe zaskoczenie.
Poza tym znalazłam kilka fajnych osób, z
którymi lubię rozmawiać i się spotykać.
Jest dobrze, ale i tak tęsknię za
Choszcznem. Brakuje mi tego miasteczka,
to przecież w nim się wychowywałam i
chodziłam do szkoły. Nieważne, jak
fantastyczny jest Kraków, jednak nie czuję
szczególnej emocjonalnej więzi z nim.
Dobrze, troszkę się rozpisałam i chyba już
wystarczy.
Na koniec pozostaje mi życzyć Pani
jakiegoś fajnego prezentu na jutrzejszego
Mikołaja, cierpliwości i uśmiechu.
Pozdrawiam ciepło z zimowego Krakowa!
Ola
10
CO SŁYCHAĆ W SPORCIE
„BIEGNIEMY NA STADION NARODOWY”
Zgodnie z misją Zachodniopomorskiej Federacji Sportu projekt miał na celu
propagowanie wśród młodzieży aktywności fizycznej, sportowego współzawodnictwa oraz
zasad fair play. Doskonale wpisał się on również w rządowy program aktywizacji sportowej
młodzieży. W akcji wzięło udział ponad 4000 gimnazjalistów z województwa
zachodniopomorskiego. Przez trzy miesiące musieli wybiegać jak największą liczbę
kilometrów, aby zakwalifikować się do finału. Najwytrwalsi przebiegli nawet 600 km! Finał
tak długiego projektu biegowego zakończył sie ogromnym sukcesem dla naszej szkoły oraz
uczniów. Do drugiego etapu, który trwał 3 tygodnie zakwalifikowało się 400 uczniów
województwa zachodniopomorskiego oraz Meklemburgii i Brandenburgii, w tym 24.
uczniów z naszej
szkoły. Każdy z nich
otrzymał koszulkę oraz
krokomierz. W kolejnym
etapie, który trwał 5
tygodni, a wyniki były
zapisywane
na
krokomierzach,
było
widać
systematyczną
pracę i determinację
uczniów. Spośród tak
wielu szkół wyłoniono
„NAJLEPSZYCH
Z
NAJLEPSZYCH”zwycięzców
projektu,
dla których nagrodą był
11
wyjazd na zgrupowanie do Centralnego Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Wałczu, a
potem udział w wycieczce do Warszawy, gdzie zwiedzili Sejm i Senat oraz Stadion
Narodowy. Oprócz tego otrzymali dresy oraz obuwie sportowe.
NAGRODZENI
BIEGACZE
NASZEGO GIMNAZJUM:
Z
KEWIN DEPCIK
JUSTYNA MAŃKA
KORNELIA KROWIRANDA
MARCELINA GŁOS
OSKAR WORACH
SARA RADELICKA
BARTOSZ POPIELARCZYK
EMILIA JAŁOSZYŃSKA
KATARZYNA KOPCZYŃSKA
Opiekunką naszych biegaczy była pani
Magdalena Masło.
INTERESUJĄCA KSIĄŻKA
Dzisiaj chciałyśmy Wam przedstawić
książkę Stephena Kinga pt. „Dziewczyna,
która kochała Toma Gordona”.
Pochodzi ona z 1999 roku.
Jest to historia kilku dni życia
dziewięcioletniej dziewczynki imieniem
Trisha. Niedługo po trudnym rozwodzie
rodziców, opętana manią pieszych wycieczek
matka zabiera ją oraz jej brata na Szlak
Apallachów. Ostatnio przy każdej okazji
matka i brat kłócą się, kompletnie ignorując
dziewczynkę, aż zaczyna ona wyobrażać
sobie, że jest niewidzialna. Trisha zeszła z
oznaczonej
ścieżki
w
poszukiwaniu
odosobnienia... i już nie potrafiła na nią
powrócić.
Trisha ma tyle jedzenia, ile zabiera się
na spacer: kanapkę, jajko, batonik, trochę
picia oraz... radio Walkman, przez które
słucha sprawozdania z meczu baseballowego;
podkochuje się bowiem szczenięcą miłością
w celebrycie, słynnym niezłomnym miotaczuTomie Gordonie. Usiłuje iść w dół
strumienia, ale trafia na bagna, a nie ślady cywilizacji. Głód, pragnienie, strach przed
nieuniknioną, wydawałoby się, śmiercią wywołują u niej halucynacje.
Chora na zapalenie płuc, niemal umierająca, dziewczynka wydostaje się na szosę, ale
tam dogania ją „Bóg” w postaci wielkiego, również zmutowanego niedźwiedzia.
12
„Dziewczyna, która kochała Toma Gordona“ nie jest klasycznym horrorem w stylu
Kinga. Jest dość specyficzna trzeba przyznać, jednak na swój sposób rewelacyjna. Fabuła
dość oryginalna jak na autora przystało. Największy zachwyt wzbudziła w nas możliwość
wtargnięcia do umysłu dziewięcioletniej dziewczynki, poczucie jej strachu, który się w niej
kumulował po zagubieniu w lesie. Nasza ocena to 10/10.
INTERESUJĄCY FILM
Film, który chciałybyśmy dzisiaj
przedstawić to „Jestem Bogiem”, który powstał
w 2011 roku, a jego reżyserem był Neil Burger.
Opowiada on o historii Eddiego Morra
(Bradley Cooper), który jest niespełnionym i
osuwającym się na krawędź desperacji
pisarzem. Jego dziewczyna Lindy (Abbie
Cornish) właśnie go zostawiła, a wydawca
zagroził zerwaniem kontraktu. Pewnego dnia
spotyka na ulicy byłego szwagra, Vernona
(Johnny Whitworth). Kiedy mówi mu o swoich
kłopotach, ten daje mu tajemniczą tabletkę o
nazwie NZT. Zażycie narkotyku ma
nieoczekiwane skutki. Eddie jest w stanie
przypomnieć sobie wszystko, co kiedykolwiek
czytał, słyszał lub widział, błyskawicznie
nauczyć się każdego języka obcego i
rozwiązywać
skomplikowane
zadania
matematyczne. Przemienia się w pełnego
pomysłów człowieka czynu, odbudowuje swój
związek z Lindy, kończy pisać książkę w cztery dni i grając na giełdzie, zdobywa ogromne
pieniądze w krótkim czasie. Jego osiągnięcia przyciągają uwagę potentata Carla Van Loona
(Robert De Niro), który zaprasza go do współpracy. Sukces ma jednak swoją ciemną stronę.
Eddie zaczyna być obserwowany przez ludzi, którzy chcą za wszelką cenę zdobyć NZT.
Pojawiają się też uboczne efektu brania tabletek, których zapas ulega na dodatek powolnemu
wyczerpaniu.
Film jest bardzo ciekawy ze względu na fabułę oraz obsadę. Ciekawym elementem są
efekty przelatywania przez rzeczywistość, które powtarzają się kilka razy podczas całej
produkcji. Ogólnie nie mamy żadnych zastrzeżeń do tego filmu, z chęcią obejrzałybyśmy go
ponownie. Nasza ocena to 10/10.
Jus&Liv
13