Głos św. Józefa - Sanktuarium św. Józefa w Prudniku

Transkrypt

Głos św. Józefa - Sanktuarium św. Józefa w Prudniku
PRUDNICKI ROK PRYMASOWSKI
2014 / 2015
Głos
św. Józefa
Gazetka Sanktuarium św. Józefa w Prudniku – Lesie.
15.02.2015 r.
Msze św. niedzielne u nas o godz.: 8.00 10.00 11.30
OGŁOSZENIA
Nr 7/2015
W Dębowcu: 8.45
Dzisiaj 6 Niedziela Zwykła, rozpoczynająca Tydzień Modlitw
o Trzeźwość Narodu. O 15.00 Nabożeństwo Fatimskie.
16.02. - Poniedziałek – O godz. 16.00 adoracja Najświętszego Sakramentu.
17.02. - Wtorek – O godz. 16.00 adoracja Najświętszego Sakramentu.
Po Mszy św. Wieczór z Biblią: Księga Hioba: niewynagrodzone dobro.
18.02. - Środa Popielcowa – Msze św. z posypaniem głów popiołem o 9.00 i
17.00. O godz. 17.00 Msza św. w intencji próśb i podziękowań
zanoszonych za wstawiennictwem św. Józefa.
W tym dniu obowiązuje post ścisły tzn. ilościowy oraz wstrzemięźliwość
od pokarmów mięsnych. W czasie Wielkiego Postu należy powstrzymać
się od udziału w zabawach.
20.02. - Piątek – O godz. 16.30 Droga Krzyżowa.
Następnie Franciszkańska Szkoły Wiary: Wolność i konieczność wiary.
22.02. - Niedziela – O godz. 15.00 Gorzkie Żale z kazaniem pasyjnym.
Dziękujemy wszystkim za modlitwę, ofiary, kwiaty i wszelkie prace na rzecz Sanktuarium.
Otwarcie wystawy Macieja Mesznika TKANINA - TAK, POPROSZĘ w
piątek 20.02. o 18.00 w Centrum Tradycji Tkackich.
W piątek zmarł w wieku 75 lat o. Szymon Wotzka. Był gwardianem naszego
klasztoru w Prudniku-Lesie w latach 1991-2000. Był również pierwszym
kustoszem ustanowionego w 1996 roku Sanktuarium św. Józefa.
Uroczystości pogrzebowe odbędą się w sobotę 21 lutego o godz. 11.00 w
kościele pw. św. Antoniego we Wrocławiu przy al. Kasprowicza 26.
U nas Msza w intencji o. Szymona w poniedziałek o 17.00.
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie!
ROZWAŻANIE NA NIEDZIELĘ
Holenderski artysta Rembrandt namalował wzruszający obraz: Pan Jezus stoi
pełen majestatycznej dobroci, otoczony chorymi, dziećmi i starcami. Z
błaganiem podnoszą ku Niemu oczy, zroszone łzami. Z tęsknotą wyciągają
uschłe, pokrzywione ręce. Obok stoją faryzeusze. Z chłodnym, zjadliwym,
nieprzyjaznym spojrzeniem. To obraz miłosierdzia chrześcijańskiego w świecie
bez litości. Bowiem właśnie litość jest błogosławioną przyczyną cudu,
opowiedzianego nam w dzisiejszej Ewangelii. Św. Marek dokładnie zanotował,
że Pan Jezus uczynił cud, zdjęty litością.
My tymczasem nie lubimy tego słowa. Gromko oświadczamy, że jej nie
potrzebujemy, gdyż sami sobie z czymś tam poradzimy. Bardziej niż
czegokolwiek innego – poza śmiesznością może – boimy się tego, że
moglibyśmy budzić litość. Powiedzenie, że coś lub – jeszcze gorzej – ktoś
budzi litość, jest uważane za poważną zniewagę. A jednak litość jest szeroko
udokumentowanym uczuciem w Piśmie św. wiele jest Psalmów zawierających
błaganie o litość. Biblijnym synonimem litości jest głębokie albo dogłębne
wzruszenie. Greckie, tłumaczone jako wzruszenie czy litość, oznacza uczucie
poruszające człowieka aż do jego wnętrzności, innymi sowy – ogarniające
całego człowieka. Pod wpływem litości Jezus dokona także innych cudów:
rozmnaża chleb, wskrzesza jedynego syna wdowy z Nain, przywraca wzrok
dwóm niewidomym, lituje się Jezus także nad znękanym i porzuconym
tłumem. Zarazem Jezus piętnuje brak litości u faryzeuszy i uczonych w Piśmie:
tak jest w przypadku człowieka z uschłą ręką i kobiety pochylonej. W
opowiedzianej przez siebie przypowieści o nielitościwym dłużniku Jezus nie
zostawia złudzeń: brak litości wobec bliźnich skazuje na wieczne potępienie.
Skąd jednak taki w nas lęk i jednocześnie niechęć do litości? W swej
najgłębszej istocie lęk przed budzeniem litości odsłania tkwiące gdzieś głęboko
w nas przekonanie, że nie istnieje bezinteresowna miłość, że na miłość (czy, jak
w przypadku nieszczęśliwego trędowatego – zdrowie), trzeba sobie zasłużyć.
Istotnie, tak kocha świat. Kocha za to, że się jest pięknym albo przystojnym (i
dlatego w świecie takim nie ma miejsca na wierność, ba, nie do pomyślenia jest
także dozgonny związek na dobre i na złe); kocha za sukces, za spełnianie
oczekiwań. Świat kocha tych i tylko tych, którzy spełniają jego standardy i
brutalnie usuwa (zresztą nazwijmy rzecz po imieniu: bezlitośnie morduje)
wszystkich, którzy tychże standardów nie spełniają: ludzi potrzebujących
szczególnej troski, znajdujących się w jesieni życia. Przy czym jest to zjawisko
ponadhistoryczne. W czasach Pana Jezusa usuwano poza nawias społeczności
ludzi trędowatych. Zauważmy, że ludzie połączeni wspólnym nieszczęściem
chętnie, często i bez trudności zawiązują grupy wsparcia, wzajemnie sobie
pomagając i utwierdzając się w dobrym czy w znoszeniu wspólnego krzyża.
Właśnie na bazie niedoli tureckiej niewoli zakończyła się opowiedziana przez
Sienkiewicza w Panu Wołodyjowskim wielopokoleniowa nienawiść Pana
Muszalskiego i Dydiuka. Z chwilą, gdy odnaleźli się obydwaj na tej samej
galerze, przykuci do wiosła, miejsce nienawiści zajęła głęboka wspólnota
serca i ducha. Bo to chyba jest jakoś tak, że ci, którzy dotknęli dna, ci którzy
przeżyli krańcowe upokorzenie, ci którym zadano niewyobrażalnie wielki ból,
nabywają jakiejś przedziwnej zdolności rozumienia innych. Oni już nie chcą
udawać, nie odczuwają potrzeby udowadniania czegokolwiek komukolwiek.
Już im nie zależy na światłach rampy czy na błyskach fleszy. Szkoda im
zachodu, żeby być za wszelką cenę cool i na topie. Co więcej ktoś, ktoś takie
cele sobie wyznaczy, będzie z całą pewnością ogromnie nielitościwy dla
innych a i dla siebie przy okazji też. Ludziom litościwego serca jest to
zwyczajnie niepotrzebne. Bo ludzie litościwego serca, na wzór Jezusa,
Jedynego Syna Miłosiernego Ojca, czują się przez Tegoż Ojca Niebieskiego
kochani. Ojciec Niebieski nigdy Ne działa przez lęk, nie chce nikogo
przerazić, nad wszystkim ma litość, bo wszystko jest w Jego mocy. Natomiast
nielitościwi możni tego świata, spoglądający na innych z pogardliwą litością
zza kuloodpornych szyb opancerzonych limuzyn czy z okien rezydencji, mają
przed sobą budzącą litość perspektywę, wyznaczoną przez betonowe
wsporniki wiaduktu, namiot tlenowy czy kolejną działkę białego proszku,
cudownego środka, pozwalającego choć trochę oddalić to denerwujące uczucie
litości dla samego siebie, biorące się z potwornego w swej oczywistości
przeczucia życiowej przegranej. Dlatego prośmy Jezusa o dar szczerej i
głębokiej litości na widok ludzkiej duchowej czy materialnej biedy. Litość,
zdolność odczuwania wzruszania na widok ludzkiego nieszczęścia cechowała
zawsze ludzi wielkiego ducha. Oto świadectwo o miłości bliźniego Tadeusza
Kościuszki: Nie mógł nigdy znieść widoku nędzy bliźniego bez usiłowania
ulżenia jego nieszczęścia. Przez cały czas pobytu swego w Solurze wyszukiwał
sam często o jałmużnę prosić nie śmiejących ubogich, których nieśmiałość
tym bardziej wsparcia godnymi czyni. Odwiedzał schronienia nieszczęśliwych
i łączył pociechy do swych dobrodziejstw. Skoro się dowiedział, że jaki ubogi
chorobą złożony został, posyłał mu natychmiast lekarstwo i wywiedziawszy
się o jego stanie, dostarczał mu wszystkiego, co tylko do jego uleczenia
potrzebnym było (Świadectwo złożone przez Merc A. Julianna). Natomiast
Juliusz Słowacki, w liście do matki z 15 marca 1833 r. wspomina pewny
charakterystyczny szczegół, dotyczący zwycięzcy spod Racławic: Po śmierci
Kościuszki jeden z obywateli kupił po nim konia, na którym stary Kościuszko
często jeździł – lecz koń, przeszedłszy do nowego pana, ilekroć zaprzężonym
był do woza i wiódł szlachcica drogą, zatrzymywał się i stawał przed każdym
żebrakiem, tak go dawny pan przyzwyczaił rozdawaniem jałmużny. Nowy
nabywca znudził się takim narowem konia i odsprzedał go.
17.00
17.00
9.00
17.00
17.00
17.00
17.00
08.00
10.00
11.30
INTENCJE MSZALNE
Poniedziałek 16.02.
I. W intencji Bogu wiadomej.
II. W intencji Alicji i jej rodziny.
Wtorek 17.02.
I. W intencji Brygidy z okazji urodzin oraz w intencji męża Jerzego o Boże
błogosławieństwo w rodzinie.
II.
Środa 18.02. Środa Popielcowa
Do Bożej Opatrzności i Matki Bożej Nieustającej Pomocy, z podziękowaniem za
otrzymane łaski, z prośbą o dalsze Boże błogosławieństwo i zdrowie, o opiekę Bożą dla
Cecylii Swolana z okazji 50 rocznicy urodzin oraz o błogosławieństwo Boże i zdrowie d
la męża Ryszarda i dwóch córek.
W intencji próśb i podziękowań zanoszonych za wstawiennictwem św. Józefa.
Czwartek. 19.02.
I. Do Bożej Opatrzności, z podziękowaniem za podebrane łaski, z prośbą o
błogosławieństwo Boże i zdrowie w rodzinie Głąbica.
II.
Piątek 20.02.
I. W 50 rocznicę ślubu Państwa Sejnowskich.
II. W intencji Alicji i jej rodziny.
Sobota. 21.02.
I. Za + Wiesławę Wieczorek oraz za ++ dziadków.
II.
Niedziela 22.02. I Niedziela Wielkiego Postu.
Za + Jarosława Naskręt o dar nieba.
I. Za + Józefa w 12 rocznicę śmierci oraz w 42 rocznicę śmierci siostry Janiny, za ++
bratanka Marcina, szwagra Adama oraz za ++ dziadków z obu stron.
II.
I. Za śp. Jana w rocznicę śmierci oraz w intencji ++ z rodziny Speich. A także o
błogosławieństwo Boże i zdrowie w 40 rocznicę urodzin Krystiana.
II.
Po Mszy roczek Hanna Jarosz.
WIELKI POST W KLASZTORKU
• W piątki Droga Krzyżowa o godz. 16.30.
• W niedziele Gorzkie żale z kazaniem pasyjnym o godz. 15.00
• 16-17.03. (poniedziałek - wtorek) o godz.16.00: adoracja Najświętszego
Sakramentu o dobre przeżycie Wielkiego Postu i trzeźwość narodu.
• Rekolekcje dla służby zdrowia 12-14.03. (czwartek – sobota):
Moderator: o. Waldemar
• Rekolekcje ogólne 16-18.03. (poniedziałek – środa):
Moderator: o. Wit
• Rekolekcje dla nauczycieli 26-28.03. (czwartek – sobota):
Moderator: o. Waldemar
Plan wszystkich rekolekcji:
17.00 - Msza z I rozważaniem, 17.30 - II rozważanie, 18.00 - adoracja i spowiedź
www.prudnik.franciszkanie.com
Konto Bankowe: 97 8905 0000 2000 0000 2189 0001