HEIMAT - 10.02.2016 - www.bilingua.haus.pl www.bilingua.haus.pl
Transkrypt
HEIMAT - 10.02.2016 - www.bilingua.haus.pl www.bilingua.haus.pl
Mam dobre wieści dla mniejszości, biznesu i rolników - mówi Arnold Czech Laureaci Polsko-Niemieckiej Nagrody Młodzieży odwiedzili Pałac Prezydencki STR. II-III STR. IV HEIMAT Środa, 10 lutego 2016 Redaguje: Krzysztof Ogiolda PARTNERZY Związek Niemieckich Stowarzyszeń SpołecznoKulturalnych w Polsce ul. Krupnicza 1545-013 Opole Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na Śląsku Opolskim ul. Konopnickiej 6 45-004 Opole Dom Współpracy Polsko Niemieckiej ul. 1 Maja 13/2 45-068 Opole mała ojczyzna Bal w zamku na pomoc Jurkowi A W minioną sobotę w Mosznej na Balu Przedsiębiorcy zorganizowanym przez Izbę Gospodarczą „Śląsk” zebrano 10 tysięcy zł na leczenie ciężko chorego 8-letniego chłopca. Każdy może się dołączyć. Pomoc Krzysztof Ogiolda [email protected] - 77 44 32 581 FOT. IZBA GOSPODARCZA „ŚLĄSK” Ś wietnie bawili się zarówno przedsiębiorcy, jak i przedstawiciele samorządu i członkowie organizacji współpracujących z Izbą Gospodarczą „Śląsk”, Łącznie około 90 osób. Atmosfera była prawdziwie baśniowa. Nie tylko za sprawą zamkowego klimatu i otoczenia. O dobre samopoczucie gości zadbał Regiment Garnizonowy z Koźla, który przybył wraz z damami dworu w strojach z epoki. - Paniom podobały się pokazy i nauka tańców i zabaw dworskich oraz wprowadzające klimat XVIII wieku suknie dam - mówi Tomasz Kandziora, dyrektor IG „Śląsk”. - Panowie mieli okazje pokazać, że potrafią sobie pora- b W czasie Balu Przedsiębiorcy udało się harmonijnie połączyć dobrą, klimatyczną zabawę z pomocą dla chorego Jurka. Wiele osób deklarowało, że będzie wspierać jego leczenie także po karnawale. dzić z musztrą i muszkietami, poddali się bowiem w ramach zabawy poborowi do wojska. W nagrodę brali udział w pokazie strzelania, także artyleryjskiego, na zamkowym tarasie. – Bal miał przede wszystkim cel charytatywny. Kwestowaliśmy na wsparcie leczenia 8-letniego Jurka Rominkiewicza, który cierpi na młodzieńcze systemowe zapalenie stawów – mówi Claudius Badura, prezes IG „Śląsk”. – Nasi goście mieli otwarte serca, zebraliśmy ponad 10 tys. zł, ale myślę, że to nie koniec. Wiele osób prosiło o numer konta, by dokonać wpłat po balu. - Jurek jest wnukiem zmarłego w ubiegłym roku zasłużonego samorządowca i działacza MN Bernarda Kusa. Wiem od rodziców chłopca, że jeszcze 11 miesięcy temu był radosnym i zdrowym 8-latkiem i bardzo zdolnym uczniem – dodaje Tomasz Kandziora. - Obecnie, by powstrzymać po- stęp choroby, przebywa on w Niemieckim Centrum Reumatologicznym dla Dzieci i Młodzieży w Garmisch-Partenkirchen. Pierwszymi objawami były dotkliwe bóle wszystkich mięśni. W trakcie leczenia ujawniały się wciąż nowe: zmiany zapalne w płucach, wysypka, płyn w jamie otrzewnowej i opłucnej, powiększenie śledziony i wątroby. Ze względu na bardzo ostre bóle zdecydowano się na podanie wysokich dawek sterydów, co uratowało mu życie. Zostało ono zagrożone powtórnie, gdy Jurek przechodził we wrześniu ciężkie zapalenie płuc z niewydolnością oddechową. a ¹ Wszyscy, którzy chcieliby wesprzeć leczenie, mogą dokonać wpłat na Dolnośląską Fundację Rozwoju Ochrony Zdrowia: nr konta 45 1240 1994 1111 0000 2495 6839 z dopiskiem: „darowizna na cele ochrony zdrowia - Rominkiewicz”. Schlossball zugunsten von Jurek Am vergangenen Samstag wurden in Moschen beim Unternehmerball, welcher die Wirtschaftskammer „Schlesien” veranstaltete, über 10.000 Zloty für die Behandlung eines schwerkranken achtjährigen Jungen gesammelt. Jeder kann sich an der Spendenaktion beteiligen. V iel Spaß hatten sowohl die Unternehmer als auch Vertreter der Kommunen und Organisationen, die mit der Wirtschaftskammer „Schlesien” zusammenarbei- ten; insgesamt waren es etwa 90 Personen. Die Atmosphäre war wahrlich märchenhaft. Nicht nur dank der besonderen Atmosphäre des Schlosses und der Umgebung. Für die gute Laune der Gäste sorgte auch das Garnisonsregiment aus Cosel, das mit Hofdamen in Kleidern aus der Epoche gekommen ist. „Den am Ball teilnehmenden Damen gefielen die Vorstellungen und die Kurse von Hoftänzen und Hofspielen sowie die Kleider, die die Ballteilnehmer in das 18. Jahrhundert zurückversetzten“, sagt Tomasz Kandzio- ra, Leiter der Wirtschaftskammer „Schlesien”. Die teilnehmenden Herren hatten die Gelegenheit zu beweisen, dass sie das Exerzieren und Bedienen von Musketen beherrschen, sie wurden nämlich beim Spiel zum Militär eingezogen. Zur Belohnung nahmen sie an einer Schießschau, auch unter Einsatz der Artillerie aus der Epoche, auf der Schlossterrasse teil“. „Das war vor allem ein Wohltätigkeitsball. Wir haben Spenden für die Behandlung des achtjährigen Jurek Rominkiewicz, der an der juvenilen idiopathischen Arthritis leidet, gesammelt“, sagt Claudius Badura, Vorstandsvorsitzender der Wirtschaftskammer „Schlesien”. „Unsere Gäste hatten gutes Herz gezeigt und spendeten über 10.000 Zloty, doch ich denke, dass es mit den Spenden nicht zu Ende ist. Viele Personen haben um die Kontodaten gebeten, um nach dem Ball eine Spende zu überweisen.” „Jurek ist Enkel des im vergangenen Jahr verstorbenen Kommunalpolitikers und Aktivisten der deutschen Minderheit Bernard Kuss. Ich weiß von den Eltern des Jungen, dass er noch vor elf Monaten ein froher, gesunder und sehr begabter Acht- jährige war“, fügt Tomasz Kandziora hinzu. Derzeit befindet sich der Junge im Deutschen Zentrum für Rheumatologie für Kinder und Jugendliche in GarmischPartenkirchen, um die Krankheit zu stoppen. Die ersten Symptome der Krankheit waren starke Muskelschmerzen am ganzen Körper. Während der Behandlung kamen immer neue Symptome hinzu: Entzündungen in der Lunge, Ausschlag, Flüssigkeit im Bauchund Brustfell, Vergrößerung der Milz und Leber. Wegen der starken Schmerzen hat man sich entschlossen, große Dosis von Steroiden zu verabreichen, was sein Leben gerettet hat. Es war wieder bedroht, als Jurek im September 2015 an einer schweren Lungenentzündung und Lungeninsuffizienz erkrankte. a TŁUM. ELF ¹ Alle, die die Behandlung des Jungen finanziell unterstützen möchten, können Spenden auf das Konto der Stiftung Dolnośląska Fundacja Rozwoju Ochrony Zdrowia, Kontonummer 45 1240 1994 1111 0000 2495 6839, unter dem Stichwort: „darowizna na cele ochrony zdrowia – Rominkiewicz” einzahlen. Nowa Trybuna Opolska Środa, 10 lutego 2016 www.nto.pl Nowa Trybuna Opolska Środa, 10 lutego 2016 www.nto.pl Heimat - mała ojczyzna • III Mam dobre wieści dla mniejszości, biznesu i rolników Uczniowie z Domaradza dotknęli przeszłości Rozmowa Krzysztof Ogiolda FOT. ARCHIWUM PRYWATNE [email protected] - 77 44 32 581 b Piątoklasiści wcielili się w role pokolenia swoich dziadków i pokazali ich wojenne i powojenne trudne przeżycia. Tożsamość Na lekcjach kultury i historii Niemiec uczniowie PSP w Domaradzu przez cały semestr realizowali projekt nt. historii ich miejscowości. W projekcie „Domaradz dawniej” (Dammratsch früher) uczestniczyli – pod kierunkiem nauczycielki, pani Natalii Olejnik – uczniowie klasy piątej. Wraz z koordynatorką projektu uczniowie przygotowali m.in. wystawę dawnych zdjęć i dokumentów oraz przedmiotów pamiętających odległą przeszłość Doma radza. Dawne zdjęcia złożyły się też na prezentację multimedialną. - Była ona wyświetlana podczas podsumowania projektu – mówi Wanda Piętka, dyrektorka szkoły. - Prezentacja stanowiła tło dla odczytywanych przez uczniów po polsku i po niemiecku wywiadów z najstarszymi mieszkańcami. Opowiadali oni m.in. o dziejach domaradzkiej kapliczki oraz o Tragedii Górnośląskiej, która dotknęła Domaradz wraz z z wejściem żołnierzy Armii Czerwonej. Inne wywiady – specjalnie przygotowane w antyramach – publiczność mogła przeczytać. Szczególnych wzruszeń rodzicom uczniów, mieszkańcom Domaradza i przedstawicielom gminy Pokój dostarczył zagrany przez młodzież - bez słów, przy użyciu kostiumów, gestu, ruchu i muzyki - spektakl teatralny. Pokazywał on szczęśliwe życie przed wojną, tragedię wojny i ucieczki przed frontem, wreszcie powrót do domów i do codziennego życia. a ¹ FOT. BJDM Happening Wielkiego Ślizgania b W miniony czwartek wolontariusze Wielkiego Ślizgania wyszli na ulice Opola, by zachęcać mieszkańców do udziału w finale charytatywnej akcji Związku Młodzieży Mniejszości Niemieckiej. Odbędzie się on 6 marca na „Toropolu”. Happening odbywał się w „tłusty czwartek”, więc młodzi Niemcy rozdawali przechodniom pączki. Tradycyjnie wspierał ich Fritz, maskotka BJDM. Podczas finału na godzinną ślizgawkę będzie mógł przyjść każdy, kto zapłaci złotówkę. Dochód wesprze leczenie i rehabilitację 8letniego Jerzego Rominkiewicza. Wielkiemu Ślizganiu towarzyszy zbiórka artykułów higienicznych i chemii dla domów dziecka. BJDM zaprasza do udziału w zbiórce szkoły. Dary można też przynosić do siedziby BJDM przy ul. Konopnickiej 6 w Opolu. Kolejny happening na opolskim Rynku i ul. Krakowskiej 18 lutego. (KOG) Najważniejszym i najbardziej widowiskowym wydarzeniem w działalności Fundacji Rozwoju Śląska oraz Wspierania Inicjatyw Lokalnych było w 2015 r. uruchomienie nowego Centrum Biznesu. Jak dziś funkcjonuje inwestycja warta 5,5 mln zł? Zanim odpowiem wprost, chcę powiedzieć, że jestem przekonany, że przedsiębiorczość – nie tylko w Polsce – potrzebuje wsparcia. Mamy w edukacji ekonomicznej zaległości sięgające dwóch pokoleń. Pułap wiedzy i świadomości ekonomicznej nie tylko zaczynających działalność biznesmenów, ale ogółu społeczeństwa nie jest wysoki. Z tego biorą się dość powszechne problemy z chwilówkami i z różnymi formami „naciągania”. Ulegamy presji, że możemy mieć coś już i bez kosztów. Taka reklama nieczęsto okazuje się prawdą. Centrum jest po to, by wiedzę ekonomiczną szerzyć. Jego rola zaczyna się tam, gdzie biznesmen ma problemy z licze- niem i z przewidywaniem swoich decyzji? Nie tylko. Coraz częściej ludzie nie chcą być tylko pracownikami najemnymi, wolą pracować na swoim. W biznesie startują młodzi ludzie, mający niewiele ponad 20 lat. Nie mogą się długo uczyć teoretycznie, bo napierają na nich bieżące problemy. I wtedy zaczyna się rola takiego centrum jak nasze, czyli instytucji otoczenia biznesu. Doradztwo nie powinno być robione masowo – bo to obniża poziom, ani za darmo – bo tego, co darmowe się nie szanuje. Stąpamy po ziemi, jesteśmy niedużą organizacją pozarządową. Porównywanie nas choćby do Centrum Kongresowo-Wystawienniczego jest nieporozumieniem. Ale nasze centrum działa dobrze. Przedsiębiorcy trafiają tam do firm doradczych, ubezpieczeniowych, prawnych itp. Ci nasi najemcy fantastycznie współpracują ze sobą. Od stycznia przenieśli się tam także – z ul. Słowackiego - pracownicy fundacji, którzy obsługują rozpoczynających działalność gospodarczą. To naprawdę działa. Ale to nie znaczy, że skupiliśmy cały biznes Opolszczyzny, bo to niemożliwe. Na kim się koncentrujecie? Na biznesowej młodzieży. Na tym zależy mi najbardziej, żeby ich pierwsze kroki w działalności gospodarczej były udane. Realizujemy we współpracy z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej program „Wsparcie w Starcie”. Tylko w ubiegłym roku wydaliśmy na to 7,3 mln zł przy średniej pożyczce około 70 tys. zł. Łatwo policzyć: Skorzystało sto młodych firm. I to jest bardzo dużo. Przodujemy w skali kraju. Nawet dwa razy zabiegaliśmy o dodatkowe pieniądze na ten program. Bardzo popieram młodych przedsiębiorców, którzy zaczynają od mniejszych interesów. I nie od razu od ogromnych pożyczek. Bo w razie niepowodzenia nie powinno się pozbawiać młodego człowieka i jego rodziny perspektyw na resztę życia. Wkrótce będziemy się starali trochę naszą działalność umiędzynarodowić. Co to znaczy w praktyce? Główny nacisk naszej aktywności będzie skierowany na firmy krajowe, ale będzie- my też próbowali pomagać inwestorom zagranicznym. Przypomnijmy, ilu pożyczek fundacja udzieliła w 2015 r.? Ich łączna kwota to ponad 50 mln zł. Jest to nie tylko rekord, ale też znaczne przekroczenie naszych planów (zamykały się one w kwocie 36 mln). To pokazuje, że z naszą przedsiębiorczością wcale nie jest źle. Nie jest tak, jak niektórzy wieszczą, że nic się nie opłaca, a gospodarka hamuje. Potwierdza się to w rozmowach z przedsiębiorcami. Na co się skarżą? Jeśli są trudności, to przede wszystkim ze znalezieniem pracowników mających odpowiednie kompetencje. Jednocześnie część osób pracuje u nas w szarej strefie i nie zamierza się z niej wychylać. Kolejne osoby to pracownicy, którzy mają do zaoferowania tylko dobrą wolę i dwie ręce. To dziś często bywa zbyt mało. Zwłaszcza, że wtedy tańsze dwie ręce, a bywa że i bardziej do niektórych zajęć ochocze oferują goście z Ukrainy. Natomiast bardzo mało firm ma problemy ze sprzedaniem owarów. Chcą inwestować, potrzebują kapitału. My pragniemy im w tych działa- FOT.PAWEŁ STAUFFER A W 2015 pobiliśmy rekord wysokości pożyczek. Rok 2016 zapowiada się pod tym względem jeszcze lepiej – mówi Arnold Czech, prezes Fundacji Rozwoju Śląska. b Otwarcie Regionalnego Centrum Biznesu. Na zdjęciu od lewej: ówczesny wojewoda Ryszard Wilczyński, biskup opolski Andrzej Czaja oraz prezes FRŚl. Arnold Czech. niach pomagać. Nadal też wspieraliśmy działalność towarzystw MN oraz prowadziliśmy Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej. To jest ważna część działalności fundacji. Razem z UO i ze szkołami podejmujemy tematy bliskie Ministerstwu Spraw Zagranicznych. Będziemy to kontynuować także w 2016. Czekamy też na trzy konkursy na dofinansowanie otoczenia biznesu. Do wszystkich się przygotowujemy. W tymże 2016 roku mniejszość niemiecka ma być utrzymywana z tzw. świeżych, pochodzących z budżetu Republiki Federalnej, pieniędzy, a nie z tzw. środków zwrotnych Fundacji Rozwoju Śląska. Co to dla fundacji w praktyce oznacza? Dla naszej działalności oznacza to, że te środki zwrotne, które jeszcze są w naszym posiadaniu, zostaną zachowane na dłużej. To daje bezpieczną perspektywę zarówno fundacji, jak i całej mniejszości. Ten dzień, w którym moglibyśmy zostać pozbawieni własnych pieniędzy, wyraźnie się oddala. Dla każdej firmy, a zwłaszcza dla organizacji pozarządowej korzystne jest oddalenie sytuacji, w której ktoś odmawia pieniędzy na projekt i musimy zamknąć instytucję. Mam nadzieję, że świeże finansowanie to nie jest incydent, ale będzie kontynuowane w następnych latach. Ile pieniędzy w fundacji zostanie, a ile z niemieckiego budżetu na działalność mniejszości napłynie? Mówi się, że z budżetu Niemiec na rok 2016 łącznie mniejszość otrzyma około 2 mln 900 tys. euro na działalność. To jest kwota nawet większa niż w poprzednim roku MN miała do dyspozycji. Pozwoli więc prawie nie wydawać środków zwrotnych na bieżącą działalność mniejszości, z wyjątkiem nielicznych projektów nie podlegających MSW, jak funkcjonowanie Niemieckiego Towarzystwa Oświatowego. Ale to nie są wielkie sumy. Zapowiada się, że większe „świeże” kwoty wpłyną do fundacji na wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw kredytami. Środki zwrotne także zostaną przeznaczone na pożyczki dla firm? Na finansowanie mniejszości mieliśmy wydać ok. 7 mln 145 tysięcy zł. Wydamy w nowej sytuacji 300 tys. Ile przeznaczymy na pożyczki, wymaga uzgodnienia z VdG. Ale pożyczki będą i już to jest dobra wiadomość dla małych i średnich przedsiębiorstw. A najlepsza dla rolników. Do niedawna byli od pomocy fundacji odcięci, bo z funduszy unijnych ani krajowych rolników wspierać nie można, zaś środków zwrotnych już nie pożyczaliśmy z obawy przed ich wyczerpaniem. Teraz znów będzie to możliwe. a ¹ Ich habe gute Nachrichten für die deutsche Minderheit, für Firmen und Landwirte „Im Jahr 2015 haben wir den Rekord in Höhe aller Darlehen gebrochen. Das Jahr 2016 sieht in dieser Hinsicht noch besser aus“, sagt Arnold Czech, Vorstandsvorsitzender der Stiftung für Entwicklung Schlesiens. Das wichtigste und eindrucksvollste Ereignis in der Tätigkeit der Stiftung für Entwicklung Schlesiens und Unterstützung lokaler Initiativen im Jahr 2015 war die Eröffnung des neuen Businesszentrums. Wie funktioniert heute diese Investition im Wert von 5,5 Mio. Zloty? Bevor ich die Frage direkt beantworte, möchte ich sagen, dass ich davon überzeugt bin, dass das Unternehmertum – nicht nur in Polen – Unterstützung braucht. Wir sind auf dem Feld des ökonomischen Wissens und Bildung zwei Generationen im Verzug. Das Wissen und das ökonomische Bewusstsein sind nicht nur bei den Existenzgründern, aber auch sonst in der Bevölkerung insgesamt nicht groß. Das ist die Ursache für die weit verbreiteten Probleme mit den sog. „Blitzkrediten” und anderen Formen von „Betrügereien”. Wir unterliegen dem Eindruck, dass wir etwas sofort und ohne Kosten haben können. Solche Werbung erweist sich recht oft als unwahr. Das Zentrum ist dazu da, das ökonomische Wissen zu verbreiten. Seine Rolle beginnt dort, wo ein Geschäftsmann Probleme mit dem Rechnen und mit der Einschätzung der Folgen seiner Entscheidungen hat? Nicht nur. Immer öfter wollen Menschen nicht als Lohnarbeiter beschäftigt sein, sondern möchten eine eigene Existenz gründen. Im Businessbereich starten junge Menschen, die kaum älter als 20 Jahre sind. Sie können nicht lange Theorie lernen, weil sie mit laufenden Problemen genug zu tun haben. Und hier beginnt die Rolle unseres Zentrums, das für das Business und um das Business herum wirkt. Beratung sollte nicht in der Masse betrieben werden – drunter leidet die Qualität, und auch nicht umsonst – denn das, was kostenlos angeboten wird, wird nicht geschätzt. Wir stehen fest auf dem Boeden der Tatsachen, wir sind eine kleine Nichtregierungsorganisation. Uns mit einem Kongress-Ausstellungszentrum zu vergleichen, wäre ein Missverständnis. Doch unser Zentrum funktioniert gut. Die Geschäftsleute kommen dort in Kontakt mit Wirtschaftsberatungs-, Versicherungs- und Rechtsberaterfirmen usw. Unsere Mieter arbeiten sehr gut mit uns zusammen. Im Januar sind dorthin auch Mitarbeiter der Stiftung aus der Słowacki-Strasse umgezogen, welche die Existenzgründer bedienen. Das Zentrum funktioniert wirklich gut. Doch das bedeutet nicht, dass wir alle Geschäftsleute des Oppelner Landes betreuen, weil dies unmöglich wäre. Auf welche Zielgruppe wird sich das Zentrum konzentrieren? Auf die Jugend im Business. Daran liegt uns eben am meisten, dass ihre ersten Schritte bei der Firmengründung er- folgreich sind. Wir realisieren in Zusammenarbeit mit dem Ministerium für Familie, Arbeit und Gesellschaftspolitik das Programm „Unterstützung am Start”. Nur im vergangenen Jahr haben wir dafür 7,3 Mio. Zloty bei einem Durchschnittskredit in Höhe von etwa 70.000 Zloty ausgegeben. Es ist leicht nachzurechnen: Einhundert junge Firmen haben davon profitiert. Und das sind sehr viele. Wir führen landesweit. Wir haben sogar zwei Mal zusätzliche Gelder für dieses Programm beantragt. Ich bemühe mich sehr, junge Unternehmer zu unterstützen, die mit kleineren Geschäften anfangen und nicht gleich sehr hohe Kredite wollen. Denn beim eventuellen Misserfolg sollte man den jungen Menschen und seine Familie der Zukunftsperspektiven nicht berauben. In Kürze werden wir uns bemühen, unsere Tätigkeit etwas internationaler zu gestalten. Was heißt das in der Praxis? Der Schwerpunkt unserer Aktivität wird nach wie vor auf einheimischen Firmen liegen, doch wir werden auch ausländischen Investoren zu helfen versuchen. Obwohl ich, wie gesagt, in erster Linie dafür sorgen werde, einheimische Firmen zu unterstützen. Wie viele Kredite hat die Stiftung im vergangenen Jahr zugeteilt? Deren Gesamtsumme beträgt über 50. Mio. Zloty. Es ist nicht nur ein Rekord, damit wurden unsere eigenen Pläne deutlich übertroffen (diese beliefen sich auf insgesamt 36 Mio. Zloty). Das zeigt, dass es um unseren Unternehmergeist gar nicht schlecht steht. Es ist nicht so, wie manche verkünden, dass es sich nichts lohnt und die Wirtschaft stagniert. Dies bestätigt sich in Gesprächen mit den Unternehmern. Und worüber klagen sie? Wenn sie Schwierigkeiten haben, dann beklagen sie vor allem den Mangel an qualifizierten Arbeitskräften. Gleichzeitig arbeitet ein Teil der Menschen in der sog. „grauen Zone“ und hat nicht vor, diese zu verlassen, eine weitere Gruppe sind Personen, die nur ihren guten Willen und zwei Hände anzubieten haben. Das ist heute oft zu wenig. Insbesondere, wenn zwei billigere und für manche Arbeiten sogar willigere Hände die Gäste aus der Ukraine anbieten wollen. Ganz wenige Firmen hingegen haben Probleme mit dem Verkauf ihrer Waren. Sie möchten investieren und brauchen Kapital. Wir möchten ihnen dabei helfen. Wir haben auch weiterhin die Tätigkeit der Gesellschaften der deutschen Minderheit unterstützt und das Regionale Zentrum für internationale Debatten unterhalten. Das ist ein wichtiger Tätigkeitsbereich der Stiftung. Gemeinsam mit der Universität oder Schulen greifen wir Themen auf, welche mit den Aufgaben des Außenministeriums zusammenhängen. Die Debatten werden auch im Jahr 2016 fortgesetzt. Wir erwarten auch im Jahr 2016 drei Wettbewerbe, bei denen man Fördermittel für unsere Tätigkeit erhalten kann. Wir bereiten uns auf alle vor. Im laufenden Jahr soll die deutsche Minderheit aus den sogenannten Frischmitteln unterhalten werden, die aus dem Haushalt der Bundesrepublik Deutschland stammen, und nicht aus den sogenannten Rückflussmitteln der Stiftung für Entwicklung Schlesiens. Was bedeutet das für die Stiftungsarbeit in der Praxis? Für unsere Tätigkeit bedeutet dies, dass wir die Rückflussmittel, die noch in unserem Besitz sind, länger behalten können. Das gibt eine sicherere Zeitperspektive sowohl der Stiftung als auch der gesamten deutschen Minderheit. Der Tag, an dem uns eigene Mittel entzogen werden könnten, entfernt sich deutlich. Für jede Firma, insbesondere für eine Nichtregierungsorganisation, ist das Vermeiden einer Situation, in der jemand Geld für irgendein Projekt verweigert und die Institution schließen muss, sehr günstig. Ich hoffe, dass die Unterstützung mit den „Frischmitteln“ kein Einzelfall, sondern in den kommenden Jahren fortgesetzt wird. Wie viel Geld wird in der Stiftung bleiben und wie viel Geld fließt aus dem deutschen Haushalt für die Tätigkeit der deutschen Minderheit? Es wird davon gesprochen, dass aus den Haushaltsmitteln der Bundesrepublik im Jahr 2016 2,9 Mio. Euro für die Tätigkeit der deutschen Minderheit zur Verfügung gestellt werden. Das ist eine Summe, die sogar höher ist als diejenige, die die deutsche Minderheit im vergangenen Jahr zur Verfügung hatte. Das wird also erlauben, fast keine Rückflussmittel für die laufende Tätigkeit der deutschen Minderheit auszugeben, mit Ausnahme von einigen Projekten, die nicht im Kompetenzbereich des Innenministeriums liegen wie z.B. die Arbeit der Deutschen Bildungsgesellschaft. Doch das sind keine großen Summen. Es sieht danach aus, dass 2016 mehr „Frischmittel” für die Kreditunterstützung von kleinen und mittleren Unternehmen in die Stiftung fließen werden. Werden die Rückflussmittel auch für die Darlehen für die Firmen verwendet? Für die Finanzierung der Minderheit sollten wir etwa 7,145 Mio. Zloty ausgeben. Wir werden aber in der neuen Situation (nur) 300.000 Zloty ausgeben. Wie viel Geld wir nun für Darlehen verwenden werden, wird mit dem VdG vereinbart. Doch die Darlehen wird es auf jeden Fall geben und das ist schon jetzt eine gute Nachricht für kleine und mittlere Unternehmen. Doch die beste Nachricht ist sie für die Landwirte. Bis vor kurzem hatten sie keinen Zugang zu den Hilfsangeboten der Stiftung, weil man aus den EU-Mitteln oder Landesmitteln keine Landwirte unterstützen darf. Die finanzielle Unterstützung für die Landwirte aus den Rückflussmitteln mussten wir wiederum einstellen, weil wir deren Ausschöpfung befürchtet haben. Nun wird eine Hilfe für die Landwirtschaft wieder möglich sein. a TŁUM. ELF ¹ W skrócie PRO LIBERIS SILESIAE Uczniowie obchodzili Różany Poniedziałek FOT. PRO LIBERIS SILESIAE II • Heimat - mała ojczyzna 8 lutego uczniowie Zespołu Szkolno-Przedszkolnego Stowarzyszenia Pro Liberis Silesiae w Raszowej świętowali „Różany Poniedziałek” (Rosenmontag). Tradycyjnie już odwiedzili z tej okazji Urząd Gminy w Tarnowie Opolskim, gdzie wójt przekazał im klucz symbolizujący przejęcie, na czas karnawałowej zabawy, władzy w gminie. Uczniowie z uśmiechem i śpiewem rozdawali słodkie upominki i ozdoby. Rosenmontag był okazją do udziału w karnawałowych warsztatach plastycznych. Frekwencja mimo ferii dopisała. (KOG) ¹ ROCZNICA Dieter Przewdzing jest pamiętany Z okazji drugiej rocznicy śmierci zamordowanego burmistrza Zdzieszowic Dietera Przewdzinga odbędą się 18 lutego uroczystości upamiętniające zmarłego. Rozpoczęcie o godzinie 16.00 na cmentarzu parafialnym w Żyrowej przy jego nagrobku - złożenie kwiatów, zapalenie zniczy, krótkie przemówienia. Około 16.15 rozpocznie się bieg lub marsz „Szlakiem Dietera Przewdzinga” (ok. 3 km) do tablicy pamiątkowej przy „Kanadzie”. O 18.00 w kościele pw. św. Ojca Pio w Zdzieszowicach odbędzie się msza święta za zmarłego burmistrza. (KOG) ¹ KULTURA Gogolin: Pokaz tańca triadycznego W czwartek, 11 lutego o godzinie 10.00 członkowie grupy tanecznej „Przecinek” z Brożca pod kierunkiem Karoliny Osietzki zaprezentują w Gminnym Centrum Kultury w Gogolinie pokaz tańca triadycznego. Będzie także okazja, by dowiedzieć się więcej o zasadach baletu triadycznego i związanych z nim kostiumach, choreografii itp. (KOG) ¹ IV • Heimat - mała ojczyzna Nowa Trybuna Opolska Środa, 10 lutego 2016 www.nto.pl Opolanie u pierwszej damy „Schlesien Journal“ w TVP Opole we wtorek o 19.30 (powtórka pt. 19.45, nd. 18.15) , w TVP Katowice w poniedziałek o 20.45, TVS - we wtorek 17.45.: 25 lat współpracy opolskiej szkoły muzycznej i Willigis Gymnasium w Mainz. Audycja radiowa „Schlesien Aktuell Kompakt“ w Radiu Opole przez siedem dni w tygodniu o 20.04: - w środę - rozpoczyna się nowa edycja kursów sobotnich; - w czwartek - zbliża się rocznica śmierci Dietera Przewdzinga; - w piątek- wkrótce 228. rocznica urodzin Josepha von Eichendorffa. Jeżeli macie ciekawy temat, dziennikarze ZP Pro Futura, proszą o kontakt [email protected], tel. 77 454 65 56. W sobotę, 13 lutego o godzinie 16.15 w Radiu Doxa kolejna audycja z cyklu Abgekanzelt/ Minderheit Aktuell: O działalności Caritasu w diecezji opolskiej; W niedzielę,14 lutego o 21.00 w Radiu Doxa koncert życzeń Musikschachtel: Rozmowa z posłem Ryszardem Gallą. Bezpłatne pozdrowienia można wysyłać na adres: [email protected] lub dzwoniąc: 77 454 65 56. W Radiu Opole w niedzielę, 14 lutego w godzinach 17.05 - 18.00 program publicystyczny adresowany do środowiska mniejszości niemieckiej. W każdą środę TSKN na Śląsku Opolskim publikuje w internecie Newsletter. A w nim znajdziecie Państwu m.in. aktualne informacje z życia Towarzystwa, kalendarz wydarzeń oraz przegląd prasy. - Rocznica tragicznej śmierci burmistrza Zdzieszowic Dietera Przewdzinga ; - Roman Kolek nowym przewodniczącym Klubu Radnych MN w sejmiku ; - Babski comber w DFK Mechnica i Rosenmontag w Prószkowie . HEIMAT mała ojczyzna Pałac Prezydencki jako finaliści Polsko-Niemieckiej Nagrody Młodzieży. Sukces Krzysztof Ogiolda [email protected] - 77 44 32 581 D o stolicy pojechali przedstawiciele uczestników projektu BJDM „Changes @work” Joanna Ratuszna z PG nr 10 z Opola oraz Tomasz Polednia z PG w Biadaczu. Towarzyszyły im koordynatorki projektu Magdalena Stawiana i Magdalena Prochota oraz reprezentanci niemieckich partnerów. Opolanie byli najmłodszymi uczestnikami projektów, które znalazły się wśród 18 finalistów Polsko-Niemieckiej Nagrody Młodzieży (w konkursie brało udział 85 projektów). Ważnym wydarzeniem kilkudniowego pobytu młodych Opolan w Warszawie było spotkanie z pierwszą damą, Agatą FOT. BJDM Program telewizyjny A Uczniowie ze Śląska Opolskiego z opiekunami ze Związku Młodzieży MN odwiedzili b Przedstawiciele młodzieży z Polski i z Niemiec uczestniczący w projekcie Changes@work” oraz ich opiekunowie spotkali się z Agatą Dudą. Pani prezydentowa rozmawiała z nimi po niemiecku. Kornhauser-Dudą. Mieli oni okazję do rozmowy z panią prezydentową i do zwiedzenia pałacu. - Pani prezydentowa, która jest z wykształcenia germanistką, rozmawiała z nami po niemiecku – relacjonuje Magdalena Prochota. – Cieszę się, że właśnie Tomasz Polednia i Joanna Ratuszna mogli wziąć w tym udział. Jako uczestnicy projektu „Changes@work” wyróżnili się umiejętnościami językowymi, jak i wyjątkowym zaangażowaniem w sam projekt. Uczestniczyli także – również jako wolon- Oppelner bei Polens Erster Dame Schüler aus dem Oppelner Land mit ihren Betreuern vom Bund der Jugend der deutschen Minderheit (BJDM) besuchten das Präsidentenpalais in Warschau als Preisträger des Deutsch-Polnischen Jugendpreises. I n die polnische Hauptstadt fuhren Vertreter der Projektteilnehmer des BJDM-Projekts „Changes@work” Joanna Ratuszna vom Öffentlichen Gymnasium Nr. 10 aus Oppeln und Tomasz Polednia vom Öffentlichen Gymnasium in Biadacz. Sie wurden von Koordina- toren des Projekts Magdalena Stawiana und Magdalena Prochota sowie Vertretern der deutschen Partner begleitet. Die Oppelner waren die jüngsten Teilnehmer der Projekte, die sich unter den 18 Finalisten des Deutsch-Polnischen Jugendpreises eingefunden haben (am Wettbewerb nahmen 85 Projekte teil). Ein wichtiges Ereignis des mehrtägigen Aufenthaltes der jungen Oppelner in der polnischen Hauptstadt war das Treffen mit der First Lady Agata Kornhauser-Duda. Sie hatten Gelegenheit, mit der Gattin des Staatsoberhauptes zu sprechen und das Präsidentenpalais zu besichtigen. „Die Präsidenten-Ehefrau, welche einen Abschluss in der Germanistik hat, sprach mit uns auf Deutsch“, sagt Magdalena Prochota. „Ich freue mich, dass gerade Tomasz Polednia und Joanna Ratuszna an dem Treffen teilnehmen konnten. Als Teilnehmer von „Changes@work” zeigten sie überdurchschnittliche Sprachkenntnisse sowie ein außergewöhnliches Projekt-Engagement. Sie nahmen – auch als Volontäre – an anderen Initiativen des BJDM teil.” Bevor es zum Treffen im Präsidentenpalais kam, nahmen Koordinatoren und Vertreter der Gruppe der polnischen und deutschen Teilnehmer des Projekts „Changes@work - Schüler. Absolvent. Arbeitnehmer. Was weiter nach dem Gymnasium?” am Abschluss-Seminar des Deutsch-Polnischen Jugendpreises 2014-2016 teil, dessen Preisträger dieses Projekt ist. Die feierliche Gala mit Verkündung der Preisträger und Preisverleihung fand im Theater „Capitol” statt; deren Sondergast war auch Agata Kornhauser-Duda. Der BJDM hat in Zusammenarbeit mit der Jugendbildungs- stätte Unterfranken ein mit Berufsbildung verbundenes Projekt durchgeführt. Junge Menschen lernten zuerst die Geheimnisse und Möglichkeiten der Berufsbildung und das Angebot des Arbeitsmarktes in Würzburg und anschließend bei uns kennen (während des Aufenthaltes in Turawa). Die Teilnehmer stammten aus verschiedenen Milieus. Viele Vertreter der deutschen Gruppe waren junge Menschen mit Migrationshintergrund. Die Teilnehmer der polnischen Gruppe waren meistens Jugendliche aus ländlichen Gegenden. a TŁUM. ELF Boski Angelo był atrakcją babskiego combru Karnawał Krzysztof Ogiolda [email protected] - 77 44 32 581 Z arząd koła DFK Kamionka już po raz piąty w tłusty czwartek zorganizował w sali OSP w Straduni babski comber. Panie zjechały m.in. z Kamionki, Mechnicy, Straduni, Brożca, Pokrzywnicy, Reńskiej Wsi, Komorna, Izbicka oraz z KędzierzynaKoźla. FOT. DFK KAMIONKA Dodatek finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Republiki Federalnej Niemiec oraz środków Mniejszości Niemieckiej będących w dyspozycji Fundacji Rozwoju Śląska oraz Wspierania Inicjatyw Lokalnych pochodzących z wcześniejszych dotacji Rządu Nimieckiego. Diese Beilage wurde finanziert aus Mitteln des Bundesministeriums des Inneren sowie aus Mitteln der deutschen Minderheit, welche in Verfügung der Stiftung für die Entwicklung Schlesiens und Förderung lokaler Initiativen stehen und aus den früheren Zuwendungen der deutschen Regierung stammen. tariusze – w innych przedsięwzięciach BJDM. Zanim doszło do spotkania w Pałacu Prezydenckim, koordynatorzy i przedstawiciele grupy polskich i niemieckich uczestników projektu „Changes@work - Uczeń. Absolwent. Pracownik. Co dalej po gimnazjum?” wzięli udział w seminarium podsumowującym Polsko-Niemiecką Nagrodę Młodzieży 2014-2016, której projekt jest finalistą. Uroczysta gala ogłoszenia zwycięzców oraz rozdania nagród odbyła się w teatrze „Capitol”, a jej gościem specjalnym była także Agata Kornhauser-Duda. Przypomnijmy, BJDM w partnerstwie z Jugendbildungsstätte Unterfranken przeprowadził projekt związany z kształceniem zawodowym. Młodzi ludzie najpierw poznawali tajniki i możliwości kształcenia zawodowego i ofertę dostępną na rynku pracy w Würzburgu, a następnie podczas pobytu w naszym regionie, w Turawie. Jego uczestnicy pochodzili z różnych środowisk. Wielu członków niemieckiej grupy wywodziło się ze społeczności migrantów, a polskiej w większości z terenów wiejskich. a ¹ b Paniom nie zabrakło pomysłów na ciekawe przebrania. Uczestniczki już przy wejściu otrzymały małe podręczne kosmetyki z naklejonym numerkiem losu, który potem przy odrobinie szczęścia można było zamienić na atrakcyjne nagrody. W imprezie uczestniczyło aż 130 pań, pomysłowo i z wdziękiem przebranych. Zabawa zorganizowana przez środowisko mniejszości niemieckiej przełamuje bariery, także pokoleniowe. Najstarsza z uczestniczek miała ponad 70 lat, najmłodsza 18. Największą atrakcją wieczoru okazał się Boski Angelo. Około 22.00 przystojny tancerz wyszedł na salę w stroju policjanta i porwał do tańca jedną z uczestniczek. Potem zaprezentował się również w stroju robotnika budowlanego i przystojnego dżentelmena. Każdy jego taneczny występ nagradzany był gromkimi brawami. Nie ma wątpliwości, że imprezabyła udana, skoro ostatnie panie zeszły z tanecznego parkietu o trzeciej nad ranem. a ¹