Tomasz Misiak „Moja pasja, Żeglarstwo”

Tomasz Misiak
„Moja pasja, Żeglarstwo”
Moją przygodę z optimistem zacząłem w wieku 7 lat, gdy uczestniczyłem w półkoloniach żeglarskich, do których zachęcił mnie
mój tata, który również amatorsko uprawia ten sport.,, Optimist” jest łódką, która większości ludzi przypomina mydelniczkę. Wyposażona
jest w jeden żagiel oraz sprzęt, bez którego nie dałoby się pływać jak , np. ster czy miecz.
Przygodę żeglarską rozpocząłem pod okiem trenerki Agi, która tłumaczyła nam podstawowe zagadnienia związane z tą
dyscypliną sportu. Zdarzało się na początku, że czasami odczuwałem lęk przed wiatrem, gdy jadłem rano w domu śniadanie to patrzyłem za
oknem na liście drzew, czy wieje słaby czy mocny wiatr. Po roku treningów przezwyciężyłem strach i dopiero wtedy zacząłem pływać w
każdą pogodę i w każdym wietrze, pod czujnym okiem trenera Pawła. W tamtym czasie moim największym osiągnięciem było
wicemistrzostwo Niemiec do lat trzynastu.
Optimist jest bardzo trudną klasą. Szczególnie że sędziowie czasami potrafią jednym gwizdkiem popsuć cały rok żeglowania. Przy
silnym wietrze bardzo często zdarzają się tzw. ,, przewrotki’’, po których, niestety, trzeba wybierać dużo wody za pomocą czerpaków. Są
takie dni, gdy rano wieje zero metrów na sekundę a kilka godzin później wieje już piętnaście. Wtedy trener na wodzie zmienia nam
ustawienia żagla, aby nam było łatwiej.
Cieszę się, że wybrałem tą dyscyplinę sportu, ponieważ poznaję dużo fajnych osób i zdobywam mnóstwo wspaniałych wrażeń z
obozów lub regat.
I są też bardzo ładne widoki