Krytyka Biedronki była prawdziwa i uzasadniona

Transkrypt

Krytyka Biedronki była prawdziwa i uzasadniona
Stowarzyszenie Stop Wyzyskowi - BIEDRONKA
Krytyka Biedronki była prawdziwa i uzasadniona
Autor: Robert Horbaczewski
31.01.2009.
Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Wielkie Sieci Handlowe i jego prezes nie naruszyli dobrego
imienia Jeronimo Martins Stowarzyszenie w wywiadach prasowych i programach telewizyjnych zarzucało sieci Biedronka m.in.
łamanie praw pracowniczych, nierzetelne rozliczenie czasu pracy, a nawet doprowadzenie do śmierci
pracownicy sklepu w Ustce. Jeronimo Martins Polska w odpowiedzi zarzuciło stowarzyszeniu i jego prezesowi naruszenie dobrego
imienia firmy. Domagało się przeprosin w gazetach i 100 tys. zł na cel charytatywny. Sąd Okręgowy w Lublinie oddalił roszenie. Uznał, że w zasadzie wszystkie krytyczne informacje były
prawdziwe i uzasadnione społecznie. Świadczą o tym liczne postępowania karne przeciwko kierownikom
sklepu (zarzuty usłyszały 262 osoby w kraju), ponad 3,8 tys. decyzji administracyjnych wydanych w
związku z wykrytymi naruszeniami praw pracowniczych, a także zeznania ponad 100 świadków
przesłuchanych w sprawie. Nie były to zjawiska marginalne (jak przekonywali przedstawiciele Jeronimo
Martins Polska), ale powszechne. Spółka nie udowodniła ponadto, że krytyczne wypowiedzi wyrządziły jej realną szkodę w działalności
gospodarczej, np. w postaci mniejszych zysków lub wycofywaniu się kontrahentów. Sąd podkreślił, że firma jest powszechnie znana w obrocie gospodarczym, stale obecna w mediach i
świadomości obywateli, dlatego należy do kategorii osób publicznych. W związku z tym prawo do ochrony
jej dóbr osobistych jest słabsze niż prawo do krytyki jej działań. Za obraźliwe dla spółki sąd okręgowy uznał sformułowanie prezesa stowarzyszenia, że "JM dręczyła
swoich pracowników". Stwierdził jednak jednocześnie, że względu na okoliczności sprawy stanowiło to
dopuszczalną formę krytyki. Sąd przypomniał, że ochrony swoich praw nie może domagać się ten, kto
sam narusza zasady współżycia społecznego. Wyrok utrzymał dzisiaj Sąd Apelacyjny w Lublinie, podzielając zasadniczo motywy rozstrzygnięcia sądu
okręgowego. Nie zgodził się jedynie z tym, że określenie "dręczenie swoich pracowników" było obraźliwe
dla spółki. W ocenie sądu apelacyjnego było to określenie zasadne, bo zakres i częstotliwość licznych
naruszeń praw pracowniczych odpowiadały potocznemu rozumieniu słowa "dręczenie". Wyrok jest już prawomocny. http://www.stowarzyszenie-biedronka.pl
Kreator PDF
Utworzono 6 March, 2017, 22:48

Podobne dokumenty