Cierpienie?

Transkrypt

Cierpienie?
Artykuł pobrano ze strony eioba.pl
Cierpienie?
Artykuł o cierpieniu wg A. Camusa. Kontrowersyjnie o buncie który jest wyrazem kultury wobec naturalnego
cierpienia.
Życie ludzkie zawiera dwa nieodłączne pierwiastki: szczęście oraz cierpienie. Zwykle pragniemy tylko
pierwszego. Oddalamy od siebie wszelkie cierpienie i oszukujemy się, że cierpienia nie ma, śmierci też nie ma.
Poprzez powieść p.t. „Dżuma” Albert Camus przedstawia swoje filozoficzne poglądy na temat cierpienia.
Uświadamia czytelnikowi, iż cierpienie jest wpisane w ludzką egzystencję. Jaka jest odpowiedź na cierpienie?
Ignorancja, bogobojność, działanie – to niektóre z opisanych w „dżumie”.
Dla Camusa istotne jest działanie – to postawa i czyn świadczy o tym, że jestem człowiekiem. „Dżuma” to
choroba zakaźna, która ma ogromną siłę oddziaływania, niszczy potężne miasto, zbiera swoje żniwo uśmiercając
tysiące ofiar. Jest także – w znaczeniu symbolicznym – wojną, katastrofą, klęską naturalną itd. Jest częścią naszej
rzeczywistości przed którą nie ma ucieczki. Człowiek ma obowiązek przyjąć tę rzeczywistość i podjąć walkę
podobną do tej, którą toczy nieustannie mityczny Syzyf. Takie jest stanowisko czysto intelektualne i humanistyczne
– zgodne z myślą filozofii egzystencjalnej. Podobną postawę zajmuje w powieści doktor Bernard Rieux. Swój zawód
traktuje jako posłannictwo. Dla niego liczy się uczciwość i rzetelne wykonywanie swojego zawodu. Nie załamuje się
i nie przestaje działać, stawia czoła rzeczywistości. Jest postacią archetypową podobną do mitycznego
Prometeusza, misję społeczną stawia wyżej od prywatnego interesu. Mimo, iż ma możliwość ucieczki z Oranu i
myśli o umierającej w samotności żonie, decyduje się pozostać i służyć chorym, aby ulżyć im w cierpieniu.
Inną postacią, która podejmuje otwarta walkę z cierpieniem – rzeczywistością jest Jean Tarrou. Jest wiecznym
wędrowcem, podejmuje otwartą walkę z cierpieniem i podąża za nim wszędzie tam, gdzie ono się pojawia. Jest
typem świadomego buntownika – ideału myśli egzystencjalnej. Człowiek ten nazwany przez autora „świętym bez
Boga”, jest właśnie tym, który wychodzi naprzeciw rzeczywistości aby pomagać ludziom. Uważa, że walka jest
powinnością, czysta koniecznością, a ignorancja oznacza totalny brak odpowiedzialności.
Raymond Rambert , podobnie jak Tarrou nie jest rodowitym mieszkańcem Oranu. Został w nim „złapany w
pułapkę”, dżuma zaskakuje go w mieście. Pragnie uciec do ukochanej, początkowo uważa, że dżuma to „nie jego
sprawa”, bo nie jest tutejszy. Gdy jednak ma szanse wydostać się z Oranu, dokonuje się w nim przemiana
wewnętrzna i postanawia zostać, aby pomóc w walce z epidemią. W ten sposób odkrywa, co to znaczy być
człowiekiem. Przystępuje do formacji sanitarnych i podejmuje morderczą walkę z bólem i cierpieniem.
Istotną w powieści jest postać księdza Pannelaux. W początkowej fazie utworu człowiek ten ma uproszczone
rozumienie „Dżumy”, którą traktuje jako boską karę za grzechy. Świadczy o tym następujący cytat pochodzący z
pierwszego kazania księdza:
„Bracia moi, doścignęło was nieszczęście, bracia moi zasłużyliście na nie [...] Po raz pierwszy w historii ta plaga
zjawiła się żeby porazić nieprzyjaciół Boga[...].Od początku historii plaga boska rzuca do stóp Boga pysznych i
ślepych[...] Rozważcie to i padnijcie na kolana[...]”
. Można powiedzieć, że propozycja księdza jest niemoralna. Pomija on bowiem działanie, nakazując wiernym
modlitwę skazuje ich na zaniechanie czynu. Nie mając pewności czy Bóg istnieje, a jeśli nawet tak, to czy ingeruje
w sprawy świata, czy też pozostawił go samemu sobie, modlitwa z dużym prawdopodobieństwem okazuje się być
stratą czasu. Ksiądz kieruje się wiarą, jednak wraz z rozwojem wydarzeń widząc ogrom cierpienia staje po stronie
czynu. Jego logika nie odrzuca wtedy Boga, lecz traktuje jako wyzwanie Stwórcy, każe kochać rzeczywistość i
przyjmować ją na „swoje barki”. O powyższym świadczą następujące słowa Pannelaux wypowiedziane do Rieux :
„To budzi bunt ponieważ przekracza naszą miarę. Ale może powinniśmy kochać to, czego nie umiemy pojąc”.
Rieux i Pannelaux osiągają konsensus, chociaż ich filozofie różnią się zasadniczo. Dochodzą do wniosku, iż
niezbędna jest ich wspólna praca społeczna aby pomagać potrzebującym ludziom. Na potwierdzenie tego wniosku
warto przytoczyć następujący cytat Rieux:
„Lecz nie chcę się spierać z księdzem. Pracujemy w imię czegoś, co łączy nas ponad bluźnierstwami i modlitwami.
Tylko to jest ważne.”
To niezwykle ważkie słowa w kontekście całego utworu. Doktor i ksiądz współtworzą akcję pomocy, chociaż ich
motywacja jest różna. Pierwszy podejmuje walkę, która jest wyrazem buntu przeciwko przypadkowej
rzeczywistości, drugi akceptuje rzeczywistość, bo jest ona dana od Boga, w imię miłości do niego niezbędne jest
działanie polegające na niesieniu pomocy.
Podsumowując moją wypowiedź pragnę zwrócić uwagę na fakt, iż odpowiedź na zasadnicze pytanie – o sens
cierpienia może być różna. Jedno jest pewne – cierpienie jest wpisane w ludzką egzystencję, a powinnością
człowieka pozostaje pomoc potrzebującym. Camus jest typem egzystencjalisty – optymisty, który wierzy, iż w
sytuacji klęski większość ludzi przechodzi przebudzenie i skłania się ku pomocy kosztem partykularnych interesów.
Czy tak jest w istocie? Trudno powiedzieć, wojna wskazała na wyraźny podział, nie każdy chciał podejmować
ryzyko ratując na przykład dzieci żydowskie, a ryzykując własnym życiem. Dziś również na świecie jest mnóstwo
cierpienia, głodu, wojny, śmierci itd. Ktoś kto uczciwie wyznaje filozofię egzystencji lub chrześcijaństwo powinien
podążać za tym cierpieniem i nieść niezbędną pomoc. W czasach pop kultury podobna postawa powszechnie
uznana jest za wariacką.
Autor: Matwiej
Artykuł pobrano ze strony eioba.pl