Poręczenie a czynność prawna mająca na celu

Transkrypt

Poręczenie a czynność prawna mająca na celu
GLOSA
Aleksander Kappes
Poręczenie a czynność prawna
mająca na celu zmianę wierzyciela
Sąd Najwyższy (dalej jako SN) uznał, że poręczenie wierzytelności przysługującej do publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (dalej jako ZOZ) stanowi czynność mającą na celu zmianę
wierzyciela, a w konsekwencji umowa taka jest nieważna ze względu na sankcję nieważności
przewidzianą dla czynności mających na celu zmianę wierzyciela takiego zakładu. Autor glosy,
nie zgadzając się ze stanowiskiem SN, krytykuje je zarówno z punktu widzenia dogmatycznego,
jak i z uwagi na niekorzystne skutki gospodarcze, jakie mogą powstać dla tych zakładów na skutek trudności w finansowaniu dostaw leków i materiałów medycznych w wyniku glosowanego
wyroku.
Wyrok Sądu Najwyższego z 6.06.2014 r. (I CSK 428/13)1
Nieważne jest poręczenie udzielone za zobowiązania zakładu opieki zdrowotnej bez wymaganej zgody
organu założycielskiego (art. 53 ust. 6 ustawy z 30.08.1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej; tekst
jedn.: Dz. U. z 2007 r. Nr 14, poz. 89 ze zm.; obecnie – art. 54 ust. 5 ustawy z 15.04.2011 r. o działalności
leczniczej; tekst jedn.: Dz. U. z 2013 r. poz. 217 ze zm.). Poręczenie takie może bowiem należeć do grupy
„czynności prawnych mających na celu zmianę wierzyciela” w rozumieniu tych przepisów.
1. Wstęp
W glosowanym wyroku Sąd Najwyższy
uznał, że poręczenie udzielane przez poręczyciela wierzycielowi na zabezpieczenie jego
wierzytelności do publicznego ZOZ stanowi
czynność mającą na celu zmianę wierzyciela.
Tym samym uznał, że poręczenie takie jest
nieważne ze względu na treść art. 53 ust. 6
ustawy o zakładach opieki zdrowotnej2, który
wyklucza dokonywanie przez ZOZ czynności
mającej na celu zmianę wierzyciela, natomiast
ust. 7 nakłada w przypadku naruszenia tego
zakazu sankcję nieważności takiej czynności.
1
2
Wyrok SN z 6.06.2014 r. (I CSK 428/13), LEX
nr 1511113.
Ustawa z 30.08.1991 r. (tekst jedn.: Dz. U. z 2007 r.
Nr 14, poz. 89 ze zm.), dalej jako u.z.o.z.
28
Identyczna regulacja znajduje się w obowiązującej obecnie ustawie o działalności leczniczej3,
która zastąpiła powołaną wcześniej ustawę, tak
więc zarówno powołany wyrok, jak i jego ocena
zawarta w niniejszej opinii są w pełni aktualne
na tle obowiązującego stanu prawnego. Sąd
3
Ustawa z 15.04.2011 r. (tekst jedn.: Dz. U. z 2013 r.
poz. 217 ze zm.), dalej jako u.d.l. Art. 54 ust. 5.: „Czynność
prawna mająca na celu zmianę wierzyciela samodzielnego
publicznego zakładu opieki zdrowotnej może nastąpić
po wyrażeniu zgody przez podmiot tworzący. Podmiot
tworzący wydaje zgodę albo odmawia jej wydania, biorąc
pod uwagę konieczność zapewnienia ciągłości udzielania
świadczeń zdrowotnych oraz w oparciu o analizę
sytuacji finansowej i wynik finansowy samodzielnego
publicznego zakładu opieki zdrowotnej za rok poprzedni.
Zgodę wydaje się po zasięgnięciu opinii kierownika
samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej”.
Ust. 6: „Czynność prawna dokonana z naruszeniem
ust. 2–5 jest nieważna”.
Glosa 1/2015
Poręczenie a czynność prawna mająca na celu zmianę wierzyciela
Najwyższy zaprezentował pogląd, że celem
zawarcia umowy poręczenia w stanie faktycznym stanowiącym podstawę orzekania nie był
cel typowy dla omawianej instytucji – zabezpieczenie interesu wierzyciela, lecz wejście w jego
prawa. Wobec nieważności umowy poręczenia, nieważny jest także skutek zaspokojenia
wierzyciela przez poręczyciela w postaci wstąpienia w prawa zaspokojonego wierzyciela
(art. 518 kodeksu cywilnego4), a tym samym
dochodzenie roszczenia zwrotnego poręczyciela
wobec dłużnika.
Stan faktyczny, który legł u podstaw glosowanego wyroku, jest niezbyt skomplikowany.
Spółka zajmująca się profesjonalnie m.in. zabezpieczaniem transakcji sprzedaży leków, materiałów i sprzętu medycznego udzieliła odpłatnego
poręczenia dostawcy dostarczającemu leki publicznemu ZOZ. Ponieważ ten ostatni nie spełnił ciążącego na nim obowiązku zapłaty ceny,
powodowa spółka zaspokoiła dostawcę i jako
poręczyciel zaspokajający wierzyciela wstąpiła w jego prawa na podstawie art. 518 k.c.
Następnie pozwała ZOZ o zapłatę ceny należnej uprzednio dostawcy i w ten sposób sprawa
trafiła na wokandę SN.
2. Cel a możliwy skutek poręczenia
Pogląd zaprezentowany przez SN jest
całkowicie nietrafny. Rzeczywiście, jak słusznie zauważa SN, celem umowy poręczenia
jest zabezpieczenie interesu wierzyciela przez
gwarantowanie mu uzyskania świadczenia
w sytuacji gdy osoba dłużnika (głównego)
sama tego nie gwarantuje, stwarzając po stronie wierzyciela ryzyko nieuzyskania zaspokojenia5. Oznacza to, że wierzyciel i poręczyciel
liczą się z możliwością, iż dłużnik główny nie
spełni powinnego świadczenia, tj. nie zapłaci
ceny. Skoro tak, to niejako w naturę stosunku
poręczenia wpisana jest możliwość zaspokojenia
4
5
Ustawa z 23.04.1964 r. – Kodeks cywilny (tekst jedn.:
Dz. U. z 2014 r. poz. 121 ze zm.), dalej jako k.c.
Por., przykładowo, Z. Radwański, w: System prawa
prywatnego, t. 8: Prawo zobowiązań – część szczegółowa,
J. Panowicz-Lipska (red.), Warszawa 2004, s. 401.
GLOSA
wierzyciela przez poręczyciela. W takim przypadku w dalszej kolejności równie oczywiste
jest, że poręczyciel wstępuje w prawa zaspokojonego wierzyciela i usiłuje uzyskać zaspokojenie od dłużnika głównego. Tym samym należy
uznać, że celem poręczenia jest zabezpieczenie
interesu wierzyciela, lecz także, iż możliwym
skutkiem poręczenia (który wystąpi albo nie
wystąpi) jest zaspokojenie wierzyciela przez
poręczyciela i wstąpienie przez niego w prawa
wierzyciela (wszystkie wyróżn. – A.K.).
Należy jednak wyraźnie odróżnić cel czynności prawnej od jej możliwego jakkolwiek niekoniecznego skutku. Zmiana wierzyciela jest
więc nie celem, lecz jedynie możliwym skutkiem
umowy poręczenia. Wyraźnie należy jednak
odróżnić cel występujący w każdym poręczeniu
od możliwego skutku w postaci zmiany wierzyciela na podstawie art. 518 k.c. Ten wystąpi nie
przy wszystkich przypadkach poręczenia, ale
w niektórych. Nie jest to więc ani cel, ani skutek
konieczny poręczenia6.
Niezależnie od powyższej argumentacji,
należy podnieść, że jeżeli w ogóle ad casum
celem umowy poręczenia miało być wstąpienie
w prawa wierzyciela, to skoro cel taki, który
– jak wskazano wcześniej – nie jest naturalnym
celem poręczenia, powinien on być wykazany
w sposób określony w art. 65 § 2 k.c. Tymczasem w uzasadnieniu wyroku SN brak chociażby
wzmianki co do ustalenia takiego zgodnego
zamiaru stron. Należy zatem uznać, że brak celu
w postaci zmiany wierzyciela zachodzi zarówno
in abstracto, jak i in concreto.
3. Możliwy skutek poręczenia
a interes poręczyciela
Jak wspomniano wcześniej, o ile cel umowy
poręczenia w postaci zabezpieczenia interesu
6
Stanowisko takie albo zbliżone zaprezentował,
co istotne, w wielu wyrokach Sąd Apelacyjny w Łodzi
– por. np. wyrok z 28.05.2014 r. (I ACa 1572/13),
LEX nr 1469358, a w odniesieniu do podobnego
problemu przy umowie gwarancji zawartej na podstawie
art. 391 k.c. też wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach
z 10.10.2013 r. (V ACa 353/13), LEX nr 1422546.
Glosa 1/2015
29
GLOSA
Aleksander Kappes
wierzyciela jest typowy dla każdego poręczenia i niewątpliwie jest objęty zamiarem stron
umowy, o tyle skutek w postaci zmiany po stronie wierzyciela z pewnością zamiarem takim
nie jest objęty i to z bardzo oczywistych powodów. Poręczyciel, czy to udzielający poręczenia
z grzeczności, czy też udzielający go odpłatnie
w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, nigdy nie jest zainteresowany wstąpieniem
w prawa wierzyciela. Poręczyciel bowiem jest
zainteresowany wyłącznie tym, i leży to w jego
oczywistym interesie, aby dłużnik główny spełnił świadczenie. Podobnie w przypadku umowy
ubezpieczenia, ubezpieczyciel, co oczywiste, nie
jest zainteresowany zajściem wypadku ubezpieczeniowego objętego umową ubezpieczenia, gdyż
nie leży to w jego interesie, ponieważ w następstwie tego będzie musiał wypłacić odszkodowanie. Podobnie bank udzielający gwarancji bankowej nie jest zainteresowany niespełnieniem
świadczenia przez dłużnika głównego, ponieważ
będzie to oznaczało uruchomienie gwarancji
i konieczność zapłaty świadczenia przez bank.
We wszystkich tych przypadkach w interesie poręczyciela/ubezpieczyciela/gwaranta nie
leży spełnienie przez nich świadczenia, mimo
że możliwość taka może się ziścić i w konsekwencji nastąpi wstąpienie w prawa zaspokojonego wierzyciela. W interesie udzielającego
zabezpieczenia leży przecież wyłącznie uzyskanie świadczenia (opłaty za poręczenie/gwarancję, składki ubezpieczeniowej), natomiast
aktualizująca się niekiedy odpowiedzialność
za dłużnika głównego jest jedynie niechcianym
skutkiem takiego stosunku prawnego. Tym
samym, z natury tych wszystkich stosunków
prawnych (o charakterze zabezpieczającym)
w interesie zabezpieczających nie leży wstąpienie w prawa zaspokojonego wierzyciela. Tym
bardziej zatem nie można twierdzić, że wstąpienie w prawa zaspokojonego wierzyciela
stanowi cel takich umów. Dlatego nie sposób
zgodzić się z SN, jakoby „poręczyciel–przedsiębiorca liczył przede wszystkim na nabycie spłaconej wierzytelności”, a nabycie wierzytelności
było „inwestycją kapitałową”. Co do tego ostatniego należy zauważyć, że odsetki ustawowe
30
za opóźnienie w zapłacie ZOZ powinien ponosić niezależnie od osoby aktualnego wierzyciela,
natomiast okoliczność, iż odsetki te będą przychodem poręczyciela, a nie wierzyciela, wynika
z tego, że wierzyciel – nie będąc instytucją finansową – nie ma takich rezerw finansowych, aby
bez narażenia się na utratę płynności finansowej
mógł czekać na zapłatę.
4. Różnicowanie celu poręczenia
w zależności od osoby dłużnika
Wyraźnie występująca w wywodach SN
sugestia, jakoby wówczas, gdy dłużnikiem jest
publiczny ZOZ, celem poręczenia jest wstąpienie w prawa zaspokojonego wierzyciela, oznacza, że SN zakłada, iż dłużnik taki jak publiczny
ZOZ z zasady nie wykonuje ciążących na nim
zobowiązań i niejako koniecznym, naturalnym
skutkiem udzielenia poręczenia spełnienia
świadczenia przez taki podmiot jest wstąpienie
poręczyciela w prawa zaspokojonego wierzyciela. Skoro bowiem poręczenie zobowiązania
takiego zakładu ma na celu wstąpienie w prawa
wierzyciela, to z założenia trzeba uznać, że taki
dłużnik nie wywiązuje się z zobowiązań. Tymczasem publiczny ZOZ jest normalnym
uczestnikiem obrotu gospodarczego i powinien spełniać ciążące na nim zobowiązania,
a okoliczność, że świadczy usługi medyczne,
nie powinna mieć wpływu na uprzywilejowane
traktowanie go jako uczestnika takiego obrotu.
Jednak nawet, jeśli założyć, że udzielone poręczenie zobowiązania publicznego ZOZ-u częściej niż w przypadku poręczeń udzielanych
innym podmiotom prowadzi do zaspokojenia
wierzyciela przez poręczyciela i w konsekwencji
do wstąpienia w prawa zaspokojonego wierzyciela na podstawie art. 518 k.c. (jakkolwiek
SN nie powołuje się na żadne źródła w tym
zakresie), to i tak nie można mówić, że jest
to czynność mająca na celu zmianę wierzyciela,
bo nie było to objęte zamiarem stron z przyczyn
wskazanych wcześniej – poręczyciel z natury jest
zainteresowany spełnieniem świadczenia przez
dłużnika głównego, a nie zaspokojeniem wierzyciela i w konsekwencji wstąpieniem w jego
Glosa 1/2015
Poręczenie a czynność prawna mająca na celu zmianę wierzyciela
prawa. Dlatego też różnicowanie celu umowy
poręczenia w zależności od konkretnych okoliczności dotyczących osoby dłużnika głównego
wydaje się całkowicie nieuprawnione.
5. Rozszerzająca wykładnia przepisu
wprowadzającego wyjątek od zasady
Omawiany przepis (art. 53 ust. 6 i ust. 7 u.z.o.z.;
obecnie art. 54 ust. 5 i ust. 6 u.d.l.) posługuje się
pojęciem czynności mającej na celu zmianę wierzyciela. Czynność taka może nastąpić wyłącznie
za zgodą organu założycielskiego. Przepis ten
ma niewątpliwie charakter wyjątkowy, ograniczający swobodę kontraktową publicznego
ZOZ jako podmiotu prawa cywilnego. Jest
zatem odstępstwem od zasady autonomii woli
stron7 i od zasady swobody umów8. Zgodnie
zatem z zasadą exceptiones non sunt interpretanda extendae, omawiany przepis powinien być
wykładany w sposób ścisły. Czynność mającą
na celu zmianę wierzyciela należy zatem rozumieć
jako czynność, w której taki cel upatrują strony,
a nie jako czynność, której, jak wskazano, zmiana
wierzyciela jest tylko możliwym skutkiem. Tym
samym SN naruszył tę oczywistą dyrektywę
interpretacyjną, co stanowi kolejny zarzut pod
adresem omawianego rozstrzygnięcia. Właściwe
rozumienie tego przepisu powinno ograniczać
jego zastosowanie do cesji wierzytelności przysługującej do publicznego ZOZ, tj. do czynności,
której zgodny z naturą tego stosunku prawnego
cel obejmuje zmianę wierzyciela, jakkolwiek
po stronie cedenta subiektywnym celem takiej
transakcji będzie przede wszystkim uzyskanie
możliwie szybko zapłaty ceny należnej z tytułu
wykonanej umowy sprzedaży.
7
8
O zasadzie autonomii woli por. M. Safjan, w: System
prawa prywatnego, t. 1: Prawo cywilne – część ogólna,
M. Safjan (red.), Warszawa 2007, s. 277.
Zgodnie z art. 3531 k.c. strony zawierające umowę mogą
ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby
jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze)
stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.
Mam świadomość, że przepisy ustawy są niejako
naturalnym ograniczeniem swobody umów, nie zmienia
to jednak tego, iż ograniczenie wynikające z ustawy jest
wyjątkiem od wskazanej zasady.
GLOSA
Gdyby ustawodawca zamierzał osiągnąć
rezultat, jaki z omawianej normy art. 53 u.z.o.z.
wyprowadza SN, to – zakładając racjonalność
ustawodawcy – zamiast zabraniać dokonywania
czynności mającej na celu zmianę wierzyciela,
objąłby sankcją nieważności wszelkie czynności prawne, w wyniku których może dojść
do zmiany wierzyciela – których możliwym
skutkiem mogłaby być zmiana wierzyciela.
Ponadto, jeżeli celem omawianego przepisu
było zapobieżenie niekontrolowanego obrotu
wierzytelnościami „szpitalnymi” (określenie
użyte przez SN), to z pewnością nie mieści się
w tym celu zakaz wstępowania poręczyciela
w prawa wierzyciela na podstawie art. 518 k.c.
W prawa te bowiem może wejść wyłącznie
poręczyciel, który nie może już zbyć w drodze
cesji swojej wierzytelności, gdyż taka czynność
prawna z pewnością byłaby nieważna na podstawie omawianego przepisu. Trudno zatem
mówić, że wstąpienie poręczyciela w prawa
wierzyciela umożliwi niekontrolowany obrót
wierzytelnościami „szpitalnymi”.
Sąd Najwyższy wyszedł zatem daleko poza
zamiar ustawodawcy. Tak daleko posunięta
zmiana znaczenia hipotezy normy prawnej znacznie zwiększająca jej zakres za pomocą wykładni
funkcjonalnej nie wydaje się usprawiedliwiona.
Nie mamy bowiem do czynienia z historycznym aktem prawnym, który w drodze wykładni
funkcjonalnej należy dostosowywać do zmienionej rzeczywistości społeczno-gospodarczej.
Mamy do czynienia z nową normą prawną,
wydaną w celu zapobieżenia określonemu zjawisku (obrotu wierzytelnościami do publicznych
ZOZ). Co więcej, identyczna norma została bez
zmian wprowadzona do jeszcze nowszej regulacji
z 2012 r. (ustawa o działalności leczniczej). Powoduje to, że użycie wykładni funkcjonalnej jest
co najmniej wątpliwe. Należy przy tym przypomnieć, że powszechnie w prawie polskim przyjmuje się pierwszeństwo wykładni językowej9.
Skoro wykładnia językowa pozwala należycie
9
Por. Z. Radwański, M. Zieliński, w: System prawa prywatnego, t. 1: Prawo cywilne – część ogólna, M. Safjan (red.),
Warszawa 2007, s. 459; też uchwała SN z 7.06.2001 r.
(III CZP 29/01), OSNC 2001/12, poz. 171.
Glosa 1/2015
31
GLOSA
Aleksander Kappes
ustalić znaczenie stosowanego pojęcia ustawowego, nie należy sięgać do innych metod
wykładni (zasada interpretatio cessat in claris). Nawet ci autorzy, którzy wypowiadają się
za dopuszczalnością jednoczesnego używania
wszelkich metod wykładni, wskazują na szereg
warunków, które powinny być spełnione, aby
pojęciu prawnemu nadać inne znaczenie niż
wynika to z wykładni językowej, m.in. na zakaz
wykładni rozszerzającej przepisów modyfikujących zasadę exceptiones non sunt interpretanda extendae exceptiones non sunt interpretanda
extendae, niepodważalność argumentacji przełamującej wynik wykładni językowej10.
Nie chodzi jednak tylko o nieuprawniony
we wskazanym kontekście fakt posłużenia
się wykładnią funkcjonalną, której wynik jest
sprzeczny z wykładnią logiczno-językową.
Funkcją omawianego przepisu, jaką przyjął
SN w glosowanym rozstrzygnięciu, jest zapewnienie niezakłóconego funkcjonowania służby
zdrowia. Posłużenie się wykładnią funkcjonalną w glosowanym wyroku może wywrzeć
skutek odwrotny od zamierzonego przez Sąd.
Z przyczyn wskazanych poniżej, skutek zaprezentowanego stanowiska SN może przejawić
się w utrudnieniu pozyskiwania leków, środków medycznych i sprzętu medycznego przez
publiczne ZOZ.
6. Możliwe skutki gospodarcze
rozstrzygnięcia SN
Poręczanie zobowiązań zakładów opieki
zdrowotnej ma jeszcze istotny aspekt społeczno-gospodarczy. Skoro publiczne ZOZ mają problemy z finansowaniem działalności statutowej
z bieżących przychodów (nie wspominając
o inwestycjach) i postrzegane są jako dłużnik
niewiarygodny, poręczanie zaciąganych przez
nie zobowiązań umożliwia im dokonywanie
zakupu leków, środków medycznych i sprzętu.
Prawdziwa jest zatem teza, że poręczenie udzielone przez wyspecjalizowane w tym spółki
przyczynia się do realizacji przez ZOZ ich
10
Z. Radwański, M. Zieliński, w: System..., t. 1, s. 471, 472.
32
ustawowego i statutowego celu – świadczenia
usług medycznych. Nie jest więc tak, jak twierdzi SN, że udzielone poręczenia zobowiązań
ZOZ zagrażają realizacji tego celu. Takie stwierdzenie graniczy wręcz z demagogią. Spółki
takie przyczyniają się do zapewnienia ciągłości
świadczenia usług medycznych, uzupełniając
niedostatki ustrojowego finansowania ZOZ,
w szczególności przez Narodowy Fundusz
Zdrowia. Skutki niewywiązywania się z zobowiązań przez publiczne ZOZ mogą być zresztą
dalej idące niż tylko konieczność zapłaty długu
wraz z odsetkami. Mogą powodować odstępowanie od umów sprzedaży (dostawy) oraz
wstrzymanie dostaw niezbędnych leków i materiałów medycznych przez dostawców, a nawet
roszczenia odszkodowawcze z ich strony.
Okoliczność, że spółki udzielające poręczeń
czynią to w celu zarobkowym, nie ma znaczenia. Jest oczywiste, że nie robią tego charytatywnie, podobnie jak to, że towarzystwa ubezpieczeniowe nie ubezpieczają bez zapłaty składki,
a banki nie udzielają gwarancji bankowych non
profit. Stanowisko, które zaprezentował SN,
paradoksalnie może utrudnić publicznym ZOZ
ich funkcjonowanie i zaburzyć świadczenie
usług medycznych. Skoro kondycja wielu ZOZ
jest taka, że nie są one w stanie nabywać leków,
środków medycznych i sprzętu medycznego,
korzystając z bieżących przychodów, skoro nie
mają także zdolności kredytowej pozwalającej
na finansowanie takich niezbędnych zakupów
kredytem bankowym, to, jak wskazano wcześniej, działalność przedsiębiorców udzielających
poręczeń albo w inny sposób asekurujących
dostawców leków, umożliwia wielu ZOZ ich
normalne funkcjonowanie. Omawiany wyrok
tymczasem kwestionuje możliwość występowania przez takiego poręczyciela z żądaniem
zapłaty. Poręczycielowi pozostaje wówczas
roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (wobec kogo? wobec wierzyciela czy także
wobec dłużnika?), które z oczywistych powodów jest roszczeniem słabszym, a nawet wątpliwym. Tym samym, przedsiębiorcy pośrednio
finansujący służbę zdrowia tracą istotny instrument prawny swojej działalności, co może
Glosa 1/2015
Poręczenie a czynność prawna mająca na celu zmianę wierzyciela
utrudnić im działalność, która obiektywnie
przyczynia się do poprawy funkcjonowania
publicznych ZOZ. W konsekwencji stanowisko
SN na pewno nie przyczynia się do poprawy
funkcjonowania systemu ochrony zdrowia.
Sąd Najwyższy powołuje się na cel regulacji zawartej w omawianym przepisie. Zakaz
dokonywania czynności mającej na celu ochronę
wierzyciela ma służyć interesowi „jednostki leczniczej”, lecz także interesowi ogólnemu. Świadczyć o tym mają przesłanki odmowy wyrażenia
zgody na zmianę wierzyciela przez organ założycielski, m.in. zapewnienie ciągłości udzielania świadczeń zdrowotnych, analiza finansowa
wyniku finansowego ZOZ za rok ubiegły, opinia
kierownika ZOZ, tym samym również możliwość selekcji ewentualnych poręczycieli. Argumentacja ta jest trudna do zrozumienia. Przecież
wierzyciel (sprzedawca/dostawca) dysponuje
dokładnie takimi samymi środkami prawnymi,
zmierzającymi do windykacji swoich wierzytelności jak cesjonariusz/faktor albo poręczyciel
wstępujący w prawa wierzyciela. Jedyny powód,
dla którego sprzedawca/dostawca (pierwotny
wierzyciel) sam nie prowadzi działań windykacyjnych, jest taki, że nie dysponuje on takimi
GLOSA
rezerwami finansowymi, aby czekać na spełnienie świadczenia. Tylko dlatego decyduje się
na zawarcie umowy poręczenia i poniesienie
jej kosztów, aby zapewnić sobie szybką spłatę
należności. Zatem okoliczność, że zaspokojenia
wierzytelności dochodzi od ZOZ poręczyciel,
a nie pierwotny wierzyciel, nie ma żadnego znaczenia z punktu widzenia zapewnienia ciągłości
udzielania świadczeń zdrowotnych przez ZOZ.
Należy także zwrócić uwagę na jeszcze
jeden aspekt poglądu wyrażonego przez SN.
Jeżeli umowa poręczenia miałaby być nieważna ze względu na art. 53 u.z.o.z. (obecnie
art. 54 u.d.l.), to co dzieje się w sytuacji, w której
nie dochodzi do zaspokojenia wierzyciela przez
poręczyciela? Czy oznacza to, że niezależnie
od spełnienia świadczenia przez dłużnika głównego (ZOZ) umowa poręczenia jest nieważna?
Czy poręczyciel może odmówić spełnienia
świadczenia względem wierzyciela, powołując
się na rzekomą nieważność umowy poręczenia?
Wreszcie, czy taka sytuacja, będąca naturalną
konsekwencją stanowiska Sądu Najwyższego
sprzyja bezpieczeństwu obrotu? Postawione
tu pytania wydają się mieć charakter tylko
retoryczny.
prof. dr hab. Aleksander Kappes
Autor jest profesorem nadzwyczajnym w Katedrze Prawa Gospodarczego i Handlowego,
na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego, kierownikiem Zakładu Prawa
Spółek w tej Katedrze oraz adwokatem w Kancelarii Kappes, Kwiecień, Masłowski, Płachecki.
Adwokaci Sp.p. w Łodzi.
Glosa 1/2015
33