str. 5 i 6
Transkrypt
str. 5 i 6
NR 5 (295)/5 PO GÓRACH, DOLINACH... DZIEŃ BABCI -DZIEŃ DZIADKA 17 stycznia 2000 r. Przedszkole nr 7 w Ustroniu. W świetlicy piękna dekoracja. Na tle błękitnego nieba duŜa ilość gwiazd. Jest szopka otoczona choinkami a przed nią w duŜym koszyku leŜy Dzieciątko. WzdłuŜ całej sali - od sufitu - zwisają kolorowe girlandy z bukietami baloników. Dzisiaj gośćmi dzieci i ich wychowawczyń, pani Marzeny Popek i Kasi Kaleta - CzyŜ, są babcie i kilku dziadków. Słuchali piosenek i słów do nich skierowanych. Rafał np. mówił: Babcia sprząta i kwiatki podlewa i nigdy się nie gniewa Nawet gdy stłucze się szklanka, mówi: “A to niespodzianka! Stłukła się, bo była szklana - przynieś szczotkę i juŜ pozamiatane”. Za to, Ŝe jesteś taka, kupię Ci babciu, lizaka. Potem Karolinka recytowała, Ŝe babcia to miłe ręce. Dla Łukasza, babcia, to mama jego mamy i bajka, której nie znamy. Violetta mówiła: Babciu, dla Ciebie mam uśmiech jak słonko jasne na niebie. KaŜde dziecko wypowiadało dla swojej babci miłe słowa, zatańczyły “Poleczkę" i śpiewały “sto lat". Potem podbiegły - kaŜde do swojej babci - z pięknymi, przez siebie wykonanymi prezentami - wykonanymi z modeliny przy pomocy swoich Pań wychowawczyń. W tej atmosferze duŜej serdeczności, pani dyrektor zaprosiła babcie i dziadków do konsumpcji ciastek i herbaty. Dzieci w tym czasie przygotowywały się do kolejnego występu. Potem pastuszkowie weszli do sali jak do betlejemskiej szopki - i pokłon oddali i “ chwała na wysokości i pokój na ziemi" śpiewali. Jasełka - polskie Jasełka, niejednej babci pozwoliły wrócić do wspomnień. Niezmiernie miłe spotkanie wnucząt z babciami i dziadkami utrwalono na wspólnej fotografii. foto: pani Beata Pietruszka, babcia Kasi Dzieciaki kochane, my, cały zespół redakcyjny cieszymy się z Wami, Waszymi Babciami i Dziadkami i Ŝyczymy, aby Dzień Babci i Dzień Dziadka trwały przez 30 stycznia 1999 r. W ZDROWIU I W CHOROBIE... JAK DBAĆ O DROGI ODDECHOWE, GDY DOPADNIE NAS CHOROBA W ie l e c h o ró b za k ł ó c a p ro c e s oddychania - grypa, zapalenie krtani, oskrzeli, płuc, choroby serca. Niewydolny oddechowo bywa człowiek starszy, osłabiony, gorączkujące dziecko. Istnieje kilka sposbów polepszenia komfortu oddychania bez odwoływania się do leków. Podstawową sprawą jest zapewnienie odpowiedniej jakości wdychanego powietrza poprzez wietrzenie, nawilŜanie i utrzymanie właściwej temperatury. Pokrótce o wymienionych czynnikach. Wietrzenie - pokój, w którym przebywamy winien być w ciągu dnia kilkakrotnie wietrzony. MoŜna wietrzyć pośrednio, otwierając okno, drzwi w sąsiednim pomieszczeniu lub bezpośrednio w tym, gdzie przebywamy. Na okres wietrzenia moŜna wyjść, chorego wyprowadzić lub pozostawić w łóŜku i zastosować dodatkowe okrycie; okryć naleŜy równieŜ głowę. Wietrzyć krótko, a intensywnie. NawilŜanie - w wielu mieszkaniach ogrzewanych central-nie nie nawilŜa się powietrza, co sprzyja wysuszeniu błon ślu-zowych i moŜliwości częstszej infekcji. Nawet jeśli w domu nie stosuje się nawilŜania moŜna sobie poradzić, wykładając na kaloryfer, parapet, między kwiatki kilka naczyń z czystą, często uzupełnianą wodą. Dodatkowo, zwłaszcza jeśli w domu jest chory z problemem oddechowym, trzeba na kaloryfer wyłoŜyć mokry ręcznik lub prześcieradło. Temperatura powietrza - zdecydowanie nie naleŜy prze-sadzać z wysoką temp. - suchm, gorącym powietrzem oddy-cha się z trudnością tak zdrowym, jak i chorym. Wystarcza ok. 20°C; po wywietrzeniu powietrze nagrzewa się szybko i nie trzeba dokładać do pieca aby wyrównać temperaturę. Kolejny bardzo istotny czynnik efektywnego oddychania u chorych leŜących to zastosowanie półwysokiego albo wysokiego ułoŜenia, okresowe ułoŜenie na boku, wysadzanie na fotel. Oprócz podwyŜszenia wezgłowia / za pomocą poduszek, koca.../ tak, aby się nie zsuwało, waŜne jest, aby chory nie leŜał stale w tej samej pozycji. NaleŜy mu o tym przypominać lub pomóc w zmianie ułoŜenia; chore dziecko trzeba ponosić. Niewiele jest schorzeń gdzie zalecany jest bezruch - wtedy zakaz jest wyraźny i zwykle krótkoterminowy. W sytuacjach przymusowego leŜenia droŜność dróg oddechowych polepszyć moŜe / zwłaszcza jeśli chory to lubi i są wskazania lekarskie/ nacieranie klatki piersiowej, pleców rozcieńczonym spirytusem, alpą, amolem, połączone okle-pywaniem dłonią pleców po obu stronach kręgosłupa. NaleŜy pamiętać, Ŝe stosowanie róznorodnych mazideł wymaga większej dbałości o czystość ciała i częstszej zmiany bielizny osobistej i PAŃSTWU TOMKOWI KOWALIKOWI Z OKAZJI 10 URODZIN REGINIE I STEFANOWI WISEŁKOM ZDROWIA, DARÓW DUCHA ŚWIĘTEGO ORAZ WYTRWAŁOŚCI Z OKAZJI 52 ROCZNICY ŚLUBU WIELU ŁASK BOśYCH I ZDROWIA Ŝyczą MINISTRANCI I DZIECI MARYI “Trzeba mieć duŜo cierpliwości, by się jej nauczyć”. Ŝyczą Regina i Maria z rodzinami “Świat jest tak wielki i bogaty, a Ŝycie tak pełne róŜnorodności, Ŝe nigdy nie brak okazji do Ŝyczliwości”. NR 5 (295)/6 PO GÓRACH, DOLINACH... Z Ŝycia parafii - We wtorek, 18 stycznia rozpoczął się Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan, obchodzony w tym roku pod hasłem: Niech będzie błogosławiony Bóg, który napełnił nas wszelkim błogosławieństwem w Chrystusie. W ciągu całego tygodnia modliliśmy się w tej intencji. - W czwartek, 20 stycznia po Mszy św. wieczornej spotkali się rodzice dzieci klas II. - W sobotę, 22 stycznia o godz. 16.30 została przeprowadzona nauka dla rodziców i chrzestnych. Wieczorem o godz. 19.00 odbyło się Spotkanie Opłatkowe ministrantów i ich rodziców, w którym uczestniczył Ks. Proboszcz oraz opiekun ministrantów - ks. Jacek Wójcik. Na spotkaniu oprócz łamania się opłatkiem i składania sobie Ŝyczeń, juŜ przy kawie i licznych wypiekach przyniesionych przez rodziców, były omawiane sprawy dotyczące słuŜenia ministrantów do Mszy św. - We wtorek, 25 stycznia po Mszy św. wieczornej odprawionej w swojej intencji, spotkali się członkowie Apostolatu Maryjnego. - W czwartek odbyła się, przełoŜona z ubiegłego tygodnia, pielgrzymka do stajenek w Górkach, Katowicach Panewnikach oraz w Katedrze. W ciągu całego tygodnia mogliśmy czuwać modlitewnie przed wystawionym od godziny 17.00 do 18.00 Najświętszym Sakramentem. OTWÓRZ SERCE! Tyle ludzi walczy z nędzą Z niedostatkiem, głodem W zimnej izbie bez opału Otuleni chłodem A wystarczą dobre chęci Miłości okruchy Aby podać dłoń pomocną w serca wlać otuchę Niech nie będą nadaremne Wyciągnięte ręce Niech nie płacze zawiedzione Twą pomocą serce Ciesz się, Ŝe najbliŜsi Twoi Tak blisko są z Tobą Ciesz się, Ŝe masz dosyć chleba I dach swój nad głową Zatem bracie do pomocy Bądź zawsze gotowy Podaj rękę - nie odmawiaj Daj chociaŜ “grosz wdowi” Pan Bóg za to szczodrą ręką Łaską Cię obdarzy W dalszym Ŝyciu, w pracy trudzie Będzie błogosławił. Wanda Mider, luty 2000r. 30 stycznia 1999 r. ŚWIADKOWIE CHRYSTUSOWEJ WIARY Święty Jan Bosco Jan Bosko ur. się w 1815 r. w pobliŜu Castelnuovo, w diecezji turyńskiej. Dzieciństwo spędził w wielkim ubóstwie, a kiedy został kapłanem, wszystkie swoje siły poświęcił wychowywaniu chłopców. ZałoŜył Zgromadzenia poświęcające się wychowaniu młodzieŜy. Napisał takŜe drobne dzieła religijne. Zmarł w Turynie w roku 1888. Z listów św. Jana Bosko, kapłana Jeśli rzeczywiście pragniemy prawdziwego dobra naszych wychowanków i przygotowania ich do wypełnienia obowiązków, o tym nade wszystko powinniśmy pamiętać, Ŝe drogim naszym chłopcom zastępujemy rodziców. Dla nich pracowałem zawsze z miłością, dla nich uczyłem się, sprawowałem posługę kapłańską, zresztą nie tylko ja, ale i całe zgromadzenie salezjańskie. IleŜ to razy, synowie moi, musiałem w ciągu mojego długiego Ŝycia uczyć się tej wielkiej prawdy, Ŝe łatwiej jest gniewać się niŜ cierpliwie znosić, grozić niŜ przekonywać, a nawet łatwiej jest z powodu naszej niecierpliwości i pychy ukarać opornego niŜ poprawić zachowując się stanowczo i przyjaźnie. Zalecam wam miłość świętego Pawła, którą okazywał nowo nawróconym. Często prowadziła go do łez i wytrwałej modlitwy, kiedy widział, Ŝe tak mało są pojętni i nie odpowiadają naleŜycie na jego miłość. Baczcie, by wam nikt nic mógł zarzucić, Ŝe działacie w gniewie. Niełatwo zachować spokój w karaniu, a przecieŜ jest on konieczny, aby się nie wydawało, Ŝe działamy dla podkreślenia swej władzy albo dania upustu gniewowi. Tych, nad którymi sprawujemy jakąkolwiek władzę, uwaŜajmy za synów. Stańmy się ich sługami, podobnie jak Jezus, który przyszedł słuŜyć, nie zaś aby Mu słuŜono. Niechaj zawstydza nas nawet pozór chęci panowania. Nie panujmy nad nikim, chyba po to tylko, aby lepiej słuŜyć. Tak właśnie postępował Jezus z Apostołami: znosił ich niewiedzę, brak wykształcenia, a nawet brak wiary. Do grzeszników odnosił się z Ŝyczliwością i serdeczną dobrocią, tak Ŝe u niektórych rodziło to zdumienie, u innych zgorszenie, u wielu zaś nadzieję uzyskania miłosierdzia BoŜego. ToteŜ zalecił i nam, abyśmy byli cisi i pokornego serca. Są naszymi dziećmi. Dlatego gdy poprawiamy ich błędy, wyzbądźmy się wszelkiego zagniewania, albo przynajmniej działajmy tak, jakbyśmy usunęli je zupełnie. śadnego zagniewania, Ŝadnej pogardy, Ŝadnej obelgi. Na czas obecny miejcie miłosierdzie, na przyszły nadzieję, jak przystoi ojcom, którzy naprawdę starają się o poprawę i właściwe wychowanie. W szczególnie trudnych wypadkach naleŜy raczej pokornie i ufnie błagać Boga, niŜ wylewać potok słów, które tylko obraŜają słuchających, lecz nie przynoszą Ŝadnego poŜytku winowajcom. BoŜe, Ty powołałeś świętego Jana Bosko na ojca i KS. JACKOWI WÓJCIKOWI NASZEMU OPIEKUNOWI DUCHOWNEMU Z OKAZJI URODZIN śYCZYMY DUśO ZDROWIA, WIELU ŁASK BOśYCH ORAZ WSZELKIEJ POMYŚLNOŚCI Koło Przyjaciół Radia Maryja