Pokaż treść!
Transkrypt
Pokaż treść!
Rok XXXVIII Nr 1 (1212) Styczeń 1994 Cena 2000 zł PISMO ZAKŁADÓW AZOTOWYCH „KĘDZIERZYN" SPÓŁKA AKCYJNA Schodzenie na ziemię z Konstantym Chmielewskim, prezesem SA Zakładów A „Kędzierzyn" rozmawia Maria Szylska Na spotkaniu noworocznym ocenił Pan miniony rok jako bardzo trudny i pełen niedosytu, gdy idzie o wynik finansowy przedsiębiorstwa... Rzeczywiście uważam, że wypracowane efekty były niewspółmierne do mozołu i wysiłku z jakim je zdobywaliśmy. Rok 1993 na skutek powszechnego kryzysu — a chcę przypomnieć, że recesja wyjątkowo dotknęła przemysł chemiczny — był dla nas bardzo trudny. Potwierdziło się, że dajemy sobie radę, gdy idzie o produkcję, natomiast na kondycji finansowej ważą coraz bardziej kwestie związane z pieniądzem. Nawozów w czystym składniku wyprodukowaliśmy o 33% więcej, niż w 1992 r., przekroczyła znacznie zapisy p r o j e k t o w e instalacja alkoholi „OXO", o 76% więcej niż przed rokiem wytworzyliśmy argonu, o 9 % azotynu, więcej też sprzedaliśmy klejów, osiągnięciem był wzrost w produkcji toluenodwuaminy. Za jedenaście miesięcy 1993 r. wyprodukowaliśmy jej ponad 2000 ton. Stąd pytanie: jeśli tak dobrze nam szło, to dlaczego za jedenaście miesięcy 1993 r. zanotowaliśmy wynik ujemny brutto w wysokości 155 mld zł? Odpowiedź jest prosta: koszty rosły szybciej, niż dochód ze sprzedaży. I to nie te związane z tym, iż wyremontowaliśmy biura zarządu czy kilkanaście innych pomieszczeń pracowniczych, ale te związane ze wzrostem ceny gazu o 65%, bardzo szybko również zmieniały się na niekorzyść ceny energii elektrycznej i węgla. Ogromną zmianę stanowił w 1993 r. wzrost kosztów finansowych, a straty nadzwyczajne powstały głównie wskutek tego, iż nie płaciliśmy w terminie. Rosło coraz bardziej zapotrzebowanie na kosztowny pieniądz w warunkach inflacji. Ten sam kosztowny kredyt u progu roku oznaczał w swej wartości co i n n e g o p a r ę miesięcy później. Wprowadzenie VAT-u, w sumie przecież konieczne, oznaczało dla nas najpierw wyłożenie konkretnych pieniędzy, które wracają. Zostaje na koncie koszt tych pieniędzy. W tej toczącej się walce o pieniądz mamy opinię przed- siębiorstwa z trudnościami płatniczymi, ale przyzwoitego i solidnego. Tymczasem przez kraj przebiega fala upadłości, postępowań układowych i ugodowych, w których uzdrawia się podmioty gospodarcze kosztem strat dostawców. Dostawcy muszą pogodzić się z tym, że swoich pieniędzy nic zobaczą. Nas to także dotyczy. Na pewno jednym z istotniejszych wydarzeń minionego roku były wrześniowe wybory do parlamentu. Czy z faktu, że na czele rządu stoi premier o chłopskim rodowodzie można wysnuć wniosek, że lepiej powodzić się będzie tym producentom, którzy związani są z rolnictwem? Wynik wyborów jeśli doprowadzi do logiki i większego porządku w gospodarce, to może oczywiście być naszym plusem. Niezależnie od uregulowań systemowych podjęliśmy szereg działań, które powinny przynieść konkretne efekty. Zaawansowane są prace nad biznes-planem, który pokazywałby nam w pełni nasze rezerwy, określał, co należy robić, by konkurować ze swoimi wyrobami na rynku krajowym i rynkach międzynarodowych tworząc potrzebne dla rozwoju zyski. Nie tak dawno powołaliśmy Biuro Marketingu. Być może nie robi ono jeszcze wszystkiego, co powinno, ale już czuć nas w reklamie, we współpracy z klientami, organizowaniu sieci sprzedaży. Jest to pole na którym dokonał się spory postęp, a formy sprzedaży są stale udoskonalane, korygowane. Żeby mieć aktualne rozeznanie w sytuacji e k o n o m i c z n e j t r z e b a się skomputeryzować. I to robimy. Potrzebna jest bowiem szybka, dobrze adresowana informacja, nowoczesny rachunek ekonomiczny. Idzie o to, byśmy byli szybcy w zbieraniu informacji i ich przetwarzaniu. Pozwala to podejmować decyzje nie tyle na intuicję, co w oparciu o konkretną, rzetelną wiedzę. Przykład problemów przed którymi stoimy — jesteśmy jednym z największych w Polsce konsumentów metanolu dla produkcji formaliny, a więc klejów mocznikowych. Najpierw z produkcji metanolu wycofał się Chorzów, potem Oświęcim. A potem okazało się jak drogo kosztuje sprowadzenie metanolu do kraju, który zaprzestał jego produkcji. Podobna ścieżka możliwa jest dla nawozów. Będziemy bronić produkcji nawozów dla dobra naszych firm, załóg — a w końcu rolnictwa, które za zniszczenie tego przemysłu musi zapłacić wysoką cenę. W roku ubiegłym padały pod adresem producentów nawozów zarzuty o stosowanie dumpingu... Opinie te są wyjątkowo krzywdzące. Kędzierzyńskich „Azotów" w ogóle to nie może dotyczyć. Problem w tym, że mętne informacje o dumpingu pojawiają się na czołówkach gazet, zaś ich prostowanie odbywa się w mało eksponowanych miejscach. W sprawie pomówienia o dumping polscy nawozowcy stoczyli ostry spór w Genewie. Nasze koszty są już tak wyśrubowane, szczególnie w zakresie energii i paliw, że naprawdę trudno byłoby zejść z cenami naszych wyrobów, nawet gdybyśmy bardzo tego chcieli. Problem w tym, że wrzuca się nas do jednego worka z Ukrainą, Białorusią, które mają nieporównywalnie niższe koszty, dzięki stale niskim cenom głównie pozyskania gazu ziemnego. Rok 1993 obfitował też w decyzje, które z pozoru kontrowersyjne, przyniosły jednak sporo efektów... Istotnie. Zastanawialiśmy się na przykład czy utrzymać w ruchu turbinę kondensacyjną. Innymi słowy: czy robić prąd samemu, czy też go kupować. Wybraliśmy drugie rozwiązanie i dzięki temu mamy spore oszczędności. Największym wydarzeniem ubiegłego roku było uruchomienie 10 stycznia jednostki syntezy. Od terminu tego nie było odwrotu, ponieważ, mówiąc półżartem, następnego dnia odbywało się uroczyste posiedzenie Rady Nadzorczej. Wytwórnia ruszyła i całkiem dobrze się sprawuje. W czerwcu zrobiliśmy na niej ruch testowy i dziś już wiemy, że po dopracowaniu można mieć z tego wydatku inwestycyjnego wiele miliardów złotych więcej. W zeszłym roku wymieniliśmy katalizator na jednym z reaktorów bezwodnika ftalowego, schodząc poniżej relacji: kilogram ortoksylenu na kilogram bezwodnika. Przygotowany został program modernizacji bezwodnika. Sumując ubiegły rok nie sposób nie wspomnieć o zakończeniu procesu wymiany katalizatora rodowego na wytwórni alkoholi „OXO". Inż. Szopa zadziwił Amerykę i cały świat, udawadniając, że można przedłużyć ży- wotność katalizatora do 7 lat. Dostał za to dyplom, który w tej dziedzinie jest odpowiednikiem wpisu do „Księgi Guinessa". Szukając dróg rozwoju podniecaliśmy się w 1993 r. budową nowej wytwórni wody utlenionej, grzaliśmy na małym ogniu sprawę budowy rafinerii. W 1993 r. zaawansowane zostały prace nad programem ISO 9001. Reklamacje jakościowe były zresztą w roku ubiegłym nieliczne. Czasem sprzęgnięte z tym, że ktoś towaru za bardzo nie potrzebował, za to potrzebował potargować się o jego cenę. Pojawiały się przypadki fingowania reklamacji po to, by rzucić w walce konkurencyjnej cień na określonego producenta. Minione dwanaście miesięcy, to czas prywatyzowania się „Azotów", wyodrębniania nowych spółek... Powstało ich kilka. Po Biurze Projektów i Z B A, jako spółka z o.o. powstał „Remzak". Jesteśmy w przededniu dokonywania ocen. Chcielibyśmy uzyskać odpowiedź na pytanie: co powstanie spółek przyniosło macierzystej firmie, a co im samym, z jakimi należy liczyć się zagrożeniami. Potrzebny jest dokładny r a c h u n e k ekonomiczny, analiza kosztów, umiejscowienie ich, a potem dopiero decydowanie: co robić dalej? Bo przecież rzecz nie w tym, by prywatyzować dla prywatyzacji... Jakie wobec tego prognozy na rok obecny? Sądzę, że będzie on niemniej trudny, ale — w co głęboko wierzę — może wreszcie bardziej satysfakcjonujący. Potrzeba nam wszystkim chyba wytrwałości, ale i sporej dozy szczęścia, no i wzajemnego zaufania w relacjach kierownictwo—załoga. Trzeba walczyć o jak najlepszą eksploatację instalacji, o efektywność w ich prowadzeniu, wiedząc, że jest jeszcze cały obszar — poza techniką wytwarzania — który decyduje w ostatecznym rachunku — o efektywności. Z powodów różnych nie udało nam się zamieścić w świątecznym numerze TKA korespondencji z Krakowa. Przepraszamy Czytelników i Autora. Stąd też w tym numerze dwa teksty o stołeczno-królewskim mieście Krakowie. (Tytuły pochodzą od Redakcji). Gustowna koszula Już w ostatnich dniach listopada pojawiły się na ulicach Krakowa girlandy i stosowne dekoracje świąteczne. Centrum i co bliższe okolice — dzięki zapobiegliwości ludzi interesu — przypomina do złudzenia wielki świat. T&k jak gwiazdory do złudzenia przypominają dawnego Dziadka Mroza. Ale, że są proweniencji zachodniej — wszystko jest w porządku i na miejscu. T&k jak coraz bardziej na miejscu staje się urządzanie w małych i wielkich knajpach nobliwych imprez kulturalnych. Im większa knajpa — tym większy honor. I jak tu potem wierzyć, że na kulturę pieniędzy nie ma? Pojawienie się książki Zbigniewa l\irka („Przekrój") o tym, że fajka mniej szkodzi — wpierw obchodzono i fetowano dyskretnie w kręgach fajczarzy, Pierwszej Krakowskiej Loży F. mianowicie. Promocja dla outsiderów, środków przekazu, księgarzy oraz iluminatów życia towarzyskiego odbyła się na salach i przedsionkach hotelu „Craco- via". Organizatorów i gości było wielu. Od Żywiec Trade Niepołomice — beczka piwa, aliści przeważała kultura. Listę organizatorów (last not least) zamykała wiecznie młoda i prężna Księgarnia Suszyński i S-ka a występował Grzegorz l\irnau u progu kolejnego sukcesu krakowskiego środowiska twórczego, jakim jest niewątpliwie uzyskanie pierwszego miejsca Jego piosenki w plebiscycie listopadowym Jedynki TV. Piszę o tym bo wiadomo: bliższa koszula ciału. Szczególnie, gdy gustowna (jak powiedzieli w trakcie plebiscytu z Opola). Ale poza tym co w przybytkach biznesu — życie kulturalne rozwija się też w podziemiach. Tyle, że podziemia, do których schodzi są coraz elegantsze. Z coraz większej ilości bram schodzi się do piwnic na wystawę, drinka, po książkę czy inne, obowiązujące w mieście atrakcje. Nawet nowohuckie skiny grają w teatrze. Też nowohuckim. HEJ Jak nie do piwnic — to idzie się na podwórka, z reguły opanowane przez gastronomię. Wyżej może nie warto spoglądać, ale partery gustowne! Powolutku, ale widocznie zarabiają na remont wszystkiego co może się sypnąć na główkę gościom. W niedawnej Łaźni Miejskiej przy ul. S e b a s t i a n a p o w s t a ł o M u z e u m Przyrodnicze, na które prężnie i efektownie z a r a b i a Polska F u n d a c j a Ochrony Przyrody „Pro Natura". Np. sprzedając bibeloty z podobizną dinozaura w okresie projekcji odpowiedniego filmu. Wtajemniczeni powiadają, że w dawnym basenie powstanie wielkie akwarium. Większe i nowocześniej urządzone niż podobnego typu w Londynie. Wielki przemysł nie cieszy się mirem u rodowitych krakowian. Kojarzy się niezmiennie z czapą smogu, którą można obserwować nadjeżdżając autem lub z tarasu kawiarni na Kopcu Kościuszki, Mieszkańcy Nowej Huty niby się temu przeciwstawiają. Wiadomo — patrzą z czego żyją. Ale w pierwszym pokoleniu nie lubili powoływać się na swych rolniczych przodków, a w drugim nie lubią, gdy kto z zewnątrz nie uważa ich za rodowitych mieszkańców grodu Kraka. Któż lubi, gdy obcy wtrącają się w jego rodzinne sprawy nieproszeni? Kraków zawsze był blisko gór a górale, ci są dopiero ostrzy w tych sprawach! Nie radzę zadzierać. Pewnie nie bez kozery uznają ceFilm wyświetlano w — od lat bez prów z Krakowa za mniej ceprowatych zmian — największym i najnowszym niż inny ceprzy, nie wyliczając skąd, by kinie „Kijów". Nazwa też od lat, wręcz nie być posądzonym o partykularyzm. od zarania ta sama. Nie zmieniana tak Janusz Terakowski pochopnie jak nazwy ulic pozostaje listopad '93 symbolem niezmiennej przyjaźni. I sentymentów... ! OD KRAKOWA PISZE W zasadzie mniej Krakowianie dziwią się trochę — skąd (niby) ta afera ze świętym Mikołajem, co to chodzi, chodzi i nadchodzić się nie może? Mikołaj chodził 6 grudnia. Dzieci znajdowały podarki od niego rano, przy łóżku. Potem były przygotowania do świąt Bożego Narodzenia i 24 grudnia, po wieczerzy wigilijnej szukało się pod choinką upominków „na Gwiazdkę?', „od Aniołka". Did Maroz przyjechał z Moskwy, by laicyzować obyczaje, podobnie jak wyprowadzenie religii ze szkół. Wzbudzał opory jak to kolonizator. Teraz jego amerykański sobowtór wyglądany jest dwa razy w ciągu miesiąca. Ale dziwimy się tylko trochę. Dla zasady. Prawdziwie zdziwiłbym się — gdyby Mnie coś jeszcze dziwiło. W P R L - u nie uznawano teatru Kantora. Dopiero sukcesy zagraniczne sytuację zmieniły na trochę lepszą. Dzisiejszym urzędnikom zagranica już tak nie imponuje. O Teatrze KTO renomowani recenzenci wypisują sążniste elaboraty w prasie światowej i krajowej. Fachowcy nawet nie podejrzewają, że Teatr KTO nie jest teatrem i już. Tak zdecydowały kompetentne (?) władze, jeszcze peerelowskie i tak trzymają do dziś. K T O przygarnął zasłużony Dom Kultury w Dworku Białoprądnickim, przy którym może istnieć, jak każde inne kółko zainteresowań. Kolejni Panowie Ministrowie od Kultury i ich Aparat nie uznają teatru. Panujący Nam miłościwie z woli Ludu obecnie podtrzymuje tradycyjne już stanowisko. Tylko wychodzi na to, że oto Warszawka lubuje się w tradycjach. Więc jeśli będziecie w Krakowie na renomowanym spektaklu — nie opowiadajcie potem, że byliśmcie w teatrze. Trzeba sprawdzić w urzędzie. Urzędy zajmują ważne miejsce w życiu nie tak dawnej (w gruncie rzeczy) stolicy. Kolejki w sklepach — póki co — się skończyły. Za to przybytki Aparatu są bez zmian przepełnione. Ruch przedświąteczny trwa cały rok. Święto — gdy coś się uda załatwić. Nic dziwnego (patrz wyżej!), że obywatele usiłują brać odwet i — zgodnie z postulatami Najwyższych szczebli — załatwić jakichś wyższych urzędników. Zagrożeni składają rezygnację, rezygnacja nie zostaje przyjęta. O co chodzi? Może o to, że nie mają rezygnować, tylko zostać usunięci z trzaskiem? Nazwisk nie będzie. Nazwiska szybko się zmieniają i ulegają zapomnieniu. P o z o s t a j ą zasady. D o b r e na wszystko. W Krakowie w z a s a d z i e mniej się narzeka niż w reszcie Polski. Prasa dociska się po cichu. I smakuje substytuty. To nie Kraków dobija się do Europy. To Europa dobija się do Krakowa. Znać to na każdym kroku. Po nocy pijaczki wrzeszczą pod oknami nic koniecznie po polsku. Szyldy większych magazynów obcojęzyczne. Dla Anglika — także. Rosyjskich jeszcze nie ma. Rynek Główny stał się wielką estradą z niezbyt szczelnym zadaszeniem. Występy towarzyszą imprezom handlowym, imprezy handlowe — polityczny, etc. Wpierw opłat- kiem dzielili się z Mieszkańcami prominenci Unii Demokratycznej, tradycyjnie poważanej w Krakowie, potem Prezydent Miasta. Kraków ma kilku Prezydentów. Do wyboru. Na ten przykład ma Prezydenta Pierwszej Krakowskiej Loży F. Loża spotyka się regularnie w stałym miejscu o wiadomej porze. Poufnych informacji udziela red. Zbigniew Turek — „Przekrój". „Przekrój" trzyma się wcale dobrze. Jego Naczelny, Mieczysław Czuma też. Nie jest Prezydentem. W czasach studenckich chciał być królem. I właściwie na to mu wychodzi. „Przekrój" jest pismem, które od zarania miało najmniejszą chyba w Polsce ilość Naczelnych, panujących (prawie, prawie) dożywotnio. Niby Wszyscy chcą zmian — a Co Nas pokrzepia? Stabilność. Więc się kłaniam w Nowym Roku — zawsze ten sam Janusz Terakowski Grudzień'93 Krzyżówka Wybory — Wybory Wybory do rady miejskiej za kilka miesięcy. Poniższym tekstem rozpoczynamy dyskusję — jaki powinien być radny, jakiego radnego chciałbyś mieć — żeby reprezentował twoje interesy. Co ważniejsze — przynależność partyjna czy fachowość? A może obie te cechy? Pytania i odpowiedzi można mnożyć. Myślimy, że — chociażby — próba określenia cech, które powinien posiadać radny — nie tylko imię i nazwisko — pozwoli nam wybrać ludzi, którzy rzeczywiście załatwiać będą nasze (czytaj: wyborców) sprawy. W niedawnej przeszłości mówiono: „radny—bezradny". A dziś... ZAPRASZAMY DO DYSKUSJI Kogo desygnować Sezon jesienno-zimowy jest dla wielu organizacji politycznych i społecznych czasem zebrań, podczas których wybierane są gremia kierownicze tychże oraz podejmowane są ważkie decyzje 0 tym, kogo desygnować na kandydata na radnego spośród członków swych szeregów. O niezwykle istotnej roli kadry kierowniczej organizacji politycznych i społecznych, a także o roli radnych rad miast i gmin nie trzeba nikogo przekonywać. Kierownictwa organizacji, a także kandydaci na radnych są wybierane(i) na kadencje kilkuletnie, stąd waga słuszności tych wyborów i ustaleń. Przedstawiona poniżej klasyfikacja członków organizacji o b e j m u j e z grubsza cztery kategorie członków, w zależności od tego, jakie są ich oczekiwania od organizacji do których przynależą. Oto kilka uwae o każdei z tvch grup. Grupa 1. Niezbyt liczna, do której należą ci, którzy żyją dla organizacji. Ci chcieliby coś zdziałać i to nie tylko dla siebie, ale dla innych, dla społeczeństwa, środowiska. Są czynni w służbie społecznej nie sporadycznie, przy okazji, od święta, ale nieprzerwanie. Powodowani są wewnętrznym nakazem działania, poprawiania rzeczywistości, często za cenę własnych niewygód. Grupa 2. Są to ci członkowie, którzy żyją organizacją. Ci chcą się pokazać 1 zbierać laury (nagrody, pochwały, hołdy, odznaczenia, inne splendory). Nie jest ich mało, gdyż każda organizacja stwarza rozliczne możliwości pokazania się i zyskiwania poklasku. Grupa 3. To ci, którzy żyją organizacją. Ci po prostu chcą się urządzić, wygodnie i niedużym kosztem. Praca zbiorowa, dobrze zorganizowana może przynosić konkretne korzyści tym, którzy opanują pozycje kluczowe w organizacji. Nazywani są pasożytami, gdyż to właśnie oni trwonią energię społeczną. Grupa 4. Najliczniejsza zbiorowość każdej organizacji — r e s z t a. Są to ci członkowie każdej organizacji, którzy w niej wegetują, gdyż nie wiadomo dlaczego i w jakim celu się w niej znaleźli (często sami też nie wiedzą). Są to wszyscy zwerbowani przypadkiem, zwłaszcza nagnani stadem. Jest to gromada ludzi, którzy należą „na wszelki wypadek", dlatego że „tak wypada", bo „może się przydać" albo po prostu należą przez pomyłkę. Przyporządkowanie każdego działacza kadry kierowniczej organizacji do odpowiedniej kategorii członków spośród wymienionych powyżej, wiele mogłoby wyjaśnić przy podejmowaniu decyzji kogo z nich wybrać ponownie czy kogo z nich zaproponować wyborcom w wyborach do samorządów terytorialnych na radnego. Być może zauważylibyśmy np. jak cfckciarzc i pasożyci konsekwentnie dbają o „rozwój szeregów", o to, aby ludzie przypadkowi i bierni byli najliczniejszą grupą w organizacjach po to m.in., aby nie przeważali działacze, którzy pytają — o co w tych organizacjach chodzi. W gremiach kierowniczych organizacji a także w radach miast i gmin znajdują się zawsze ci członkowie organizacji, którzy chcą się w nich znaleźć. Członkowie grupy 3 zawsze chcą być w zarządach organizacji i chętnie zgadzają się na kandydowanie do rad gminnych i miejskich czy też do parlamentu. Ci nie mają nigdy żadnych oporów psychicznych przy wyrażeniu takiej zgody. Czy my — potencjalni wyborcy będziemy decydować o ich wyborze? A może członkowie organizacji politycznych i społecznych podczas zebrań, na których zastanawiać się będą, kogo desygnować do zarządów i na kandydatów na radnych sami desygnują innych „swoich", tak abyśmy w lokalach wyborczych nie musieli kląć, aby nam oszczędzić tych wyborów. Poziomo: 1/ drzewo lub krzew o silnie pachnących kwiatach, 5/ sygnał na lekcję, 10/wykres pracy serca, 11/ roślina o białych wonnych kwiatach, 15/ pochodzenia, rodowód, 18/ do pisania na tablicy, 21/ aparat do usuwania z gazów cząstek ciał stałych, 22/ bezsilność, bierność, 23/ aprobata, 25/wieńczy dzieło budowlanych, 26/bezsilnikowy pojazd, 28/ wzór geometryczny na tkaninie, 31/ roślina oleista, 34/ lekkomyślna wyprawa, 37/ helioterapia, 38/ działko wodne, 39/ średniowieczna broń kłująca i sieczna. Pionowo: 1/ lekki, słaby trunek, 2/część marynarki, 3/jeleń azjatycki, 4/ jednostka miary powierzchni, 6/ uciekinier, 7/ narząd, 8/ z igłą magnetyczną, 9/czyrak, 12/wodna fajka, 13/poczucie godności osobistej, 14/samica ryb, 16/ napar z liści herbacianych, 17/wielki poemat epicki, 19/ okres czasu, 20/ gagatek, ziółko, 24/ choroba psychiczna, obłęd, 27/ podanie, 29/ lasy górskie, 30/ część meczu hokejowego, 32/ czynność, zajęcie, 33/ niejeden w płocie, 35/ ptak lub grzyb, 36/ buta, duma. Rozwiązania prosimy nadsyłać w terminie 15-dniowym od chwili ukazania się numeru na adres Redakcji z dopiskiem na kopercie „krzyżówka". Wśród Czytelników, którzy nadeślą prawidłowe rozwiązanie krzyżówki rozlosowana zostanie nagroda książkowa ufundowana przez Zakład Przetwórstwa Mięsnego „MARCO". Rozwiązanie krzyżówki z nru 12/93 Poziomo: spotkanie, altanka, samonaprowadzenie, bigamia, półdzikus, kac, ancymonek, miłek, filet, miniatura, sterownia, schowek, spadochroniarstwo, armator, lekkoduch. Pionowo: spławik, strona, paralityk, cierń, alidada, karabinier, ekwipunek, zwrócenie, pan, kominiarz, nieurodzaj, nietoperz, otaczarka, kwiczoł, rejwach, obsada, śnieg. Wśród Czytelników, którzy nadesłali prawidłowe rozwiązanie krzyżówki nagrodę wylosował Bogdan Breska — Kędzierzyn-Koźle, ul. Chemików 5/102. Prosimy o zgłoszenie się do Redakcji celem odbioru bonu do sklepu. Stanisław Śmigielski TRYBUNA AZOTÓW KĘDZIERZYŃSKICH „TKA" UKAZUJE SIĘ RAZ W MIESIĄCU. REDAKTOR PROWADZĄCY - ANDRZEJ HYNEK, FOTOREPORTER - BOGUSŁAW ROGOWSKI, GRAFIK - J Ó Z E F STEIN. TELEFON - 122-01, 136-94. Adres Redakcji: ZAKŁADY AZOTOWE „KĘDZIERZYN" S.A., Kędzierzyn-Koźle, budynek internatu Zespołu Szkół Zawodowych, Dział Doskonalenia Zawodowego i Informacji. Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych. Zastrzegamy sobie prawo skracania oraz adiustacji artykułów i korespondencji, a także zmiany ich tytułów. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych ogłoszeń. Koszykówka Pitka nożna Turniej jesienny W listopadzie ubiegłego roku w Szkole Podstawowej nr 1 przy współpracy Szkolnego Związku Sportowego zorganizowano „Jesienny Turniej Koszykówki". Wystartowały reprezentacje dwunastu szkół podstawowych, zarówno chłopcy jak i dziewczęta z klas szóstych, siódmych i ósmych. W sumie na parkiecie wystąpiło ponad 120 uczennic i uczniów. Wyniki: Klasy szóste — wśród dziewcząt zwyciężyła: i to s e n s a c j a — r e p r e z e n t a c j a trójki, przed dziesiątką i ósemką; — c h ł o p c y : zwyciężyła dwójka, przed dwunastką i siódemką. Klasy siódme — dziewczęta: pierwsza była dwunastka, przed trójką i jedynką; Szkółka dzieciom — chłopcy: zwyciężyła dziewiętnastka, druga dwunastka, trzecia trójka. Klasy ósme — dziewczęta: pierwsza dwunastka przed jedynką i jedenastką — chłopcy: dwunastka przed trójką i jedynką. Punktacja końcowa: zwyciężyła dwunastka — 85 pkt. miejsce drugie trójka — 64 pkt. miejsce trzecie jedynka — 45 pkt. Przewiduje się regularne (raz w roku, jesienią) organizowanie turnieju. Najwięcej przy organizacji turnieju napracowali się Ewa Głębikowska i Marek Skrzydlewski. Całością kierował Jerzy Palacz. Osobne podziękowanie dla Dyrekcji Szkoły Podstawowej nr 1. Na Morzu Nie ma drużyny z którą nie wygrałby w rozgrywkach I ligi serii B Chemik Kędzierzyn-Koźle. Niestety, są aż trzy z którymi nasi przegrali. Jak do tego doszło? Po miesięcznej przerwie spowodowanej niefortunnym udziałem reprezentacji w eliminacjach mistrzostw świata, chemicy wznowili rozgrywki od wyjazdowych spotkań w Jastrzębiu. Gospodarze nie dysponują w chwili obecnej składem, który w przeszłości odnosił znaczące sukcesy, ale podbudowani zwycięstwem nad Legią w Warszawie nie mieli zamiaru łatwo s p r z e d a w a ć skóry. P r z e d m e c z o w e prognozy w pełni się potwierdziły, wygrana i niestety porażka w tym samym stosunku 3:2, są najlepszym takich właśnie głosów potwierdzeniem. Komplet widzów obserwował następne potyczki podopiecznych trenera Milewskiego tym razem u siebie z zawsze groźną ekipą Morza Szczecin (dawniej Stal Stocznia). Niestety, nadal nie mógł grać z powodu choroby Podolak, kontuzji uległ Rudnicki, na domiar złego na początku drugiego seta sobotniego spotkania opuścił parkiet P. Szpak (odnowienie urazu z poprzedniego sezonu). Mimo tych nie sprzyjających okoliczności nastroje na widowni były dobre i w sumie zgodnie oczekiwano dwóch pewnych zwycięstw. Sobotnie spotkanie było spełnieniem tego, czego kibice oczekiwali. Chemicy wygrali pewnie, wprost deklasując przeciwników w secie drugim i trzecim. Cała szóstka grała wyśmienicie, a zadziwił dojrzałością wprowadzony za Szpaka młodziutki Makarski. Jedno z lepszych swoich spotkań w ostatnim okresie zagrał Szarek, spokojem i mądrością imponował Baranowski, nie do zatrzymania w ataku z lewej strony był Dembończyk, cieszył udany powrót do drużyny Adama Wójcika. Znakomita gra i zwycięstwo w setach do 11,7 i 8. Niedzielny rewanż wydawał się więc formalnością. Pierwszy set, mimo iż Informacja nr 7/1/94 Ligi Ochrony Przyrody w ZA „Kędzierzyn" S.A. CO KAŻDY OBYWATEL WIEDZIEĆ POWINIEN Zostań więc członkiem LOP Ochrona przyrody oznacza zachoPodjęcie tej decyzji zależy tylko od wanie, restaurowanie i właściwe użyt- Ciebie. Możesz więc aktywnie włączyć kowanie zasobów przyrody. się do działalności tutaj na terenie zaKażdy obywatel może i powinien kładu i w miejscu zamieszkania wspiebrać czynny udział w ochronie przyro- rając działalność czynnie lub finansody, stanowiącej bezcenne dobro go- wo wg swoich zdolności i możliwości. spodarcze i kulturalne całego narodu. Ochrona środowiska przyrodniczego Działając w szeregach Ligi Ochrony jest ochroną Twego zdrowia i Twoich Przyrody czyni to w sposób planowy i najbliższych. Cóż jest cenniejsze od zorganizowany, a więc najbardziej zdrowia? Czas skończyć z narzekaniem, skuteczny. trzeba działać nie oglądając się na in- Przerwa w rozgrywkach piłkarskich a mimo to działacze i trenerzy „Szkółki piłkarskiej" mają pełne ręce roboty. 4 grudnia '93 zorganizowali turniej mikołajkowy, w którym uczestniczyła jedna z grup treningowych, z klas IV i V, trener Józef Borzęcki. Trzydziestu chłopców podzielono na sześć pięcioosobowych zespołów. Po zaciętych i wyrównanych meczach zwyciężyła drużyna w składzie: Tomasz Piechaczek, Marcin Wrona, Łukasz Pietrzak, Sławomir Czajkowski i Adam Pietrzak. Nagrody dla najlepszych oraz słodkie upominki ufundowała Ubojnia Drobiu Tajland oraz firma MEC. Gościem turnieju była telewizja kablowa Astel a nagrody wręczali W. Stojakh z sekcji piłki nożnej KS Chemik, kier. szkółki M. Jamrozy. Za organizację turnieju odpowiadał J. Borzęcki. Podobny turniej dla najmłodszych uczestników szkółki z klas I—III, których trenuje Zbigniew Tokarski odbył się tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Również tutaj dzieciaki otrzymały słodkie upominki. Nagrodą dla organizatorów były zmęczone, ale uśmiechnięte twarze dzieci. Siatkówka wygrany z trudnością do 12, potwierdzał, wydawało się takie właśnie opinie. Niestety rzeczywistość okazała się smutna. Przede wszystkim znacznie lepiej zaprezentowali się szczecinianie, pokazał się z dobrej strony zupełnie niewidoczny w sobotniej potyczce były kadrowicz J. Wojdyga, inni także zagrali bez porównania lepiej. Pomogły z pewnością rady znakomitego szkoleniowca Z. Jasiukiewicza (były reprezentant Polski, były trener reprezentacji R F N ) . A chemicy? No cóż, potwierdziły się wcześniej zauważane mankamenty, czyli: — brak stabilizacji formy na odpowiednio wysokim poziomie, — brak lidera, który potrafiłby zmobilizować drużynę wtedy, gdy „nie idzie", — tradycyjnie gorsza gra w niedziele w meczach u siebie (?!), — nie rozwiązany problem rozgrywającego (Makarski nie może jeszcze brać na siebie odpowiedzialności za wynik meczu). Spotkanie zakończyło się wygraną Morza 3:1 w setach 12, 9, 9, 11. Przed chemikami były arcytrudne wyjazdy do Legii. Tym razem znacznie więcej było pesymistów. Na szczęście to optymiści mieli rację. Kędzierzynianie wygrali pierwszy mecz 3:1 (3, 5, -13,13), a zwraca uwagę wysokie zwycięstwo w dwóch pierwszych setach. W niedzielnym pojedynku było już znacznie gorzej, Legia wygrała 3:0 (5, 13, 13), ale godna odnotowania jest postawa w dwóch ostatnich partiach. Jaki jest Chemik w tym sezonie? Chyba taki jak na Morzu. Raz na fali i wtedy nikt nie jest w stanie go zatrzymać, innym razem ospały na bezwietrznej wodzie, by wreszcie czasami zachłystywać się falą, która bezlitośnie smaga po twarzy. JAS Art. 2 a Każde zwierzę ma prawo do poszanowania. Art. 2 c Każde zwierzę ma prawo oczekiwać od człowieka poszanowania, opieki i ochrony. Art. 3 a Żadne zwierzę nie może być przedmiotem maltretowania' i aktów okrucieństwa. Ciekawostki dotyczące Art. 6 b Porzucenie zwierzęcia jest zwierząt aktem okrutnym i nikczemnym. Art. 14 b Prawa zwierząt powinny być Czy wiesz, że jest ŚWIATOWA DEKLARACJA P R A W Z W I E R Z Ę C I A ustawowo chronione jak prawa ludzi". W Kędzierzynie-Koźlu jest i działa uchwalona przez U N E S C O dn. 15.10.1978 r. w Paryżu. We wstępie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Podjęto działania organizacyjne w m.in. czytamy: celu otworzenia schroniska dla zwie„... człowiek dopuścił się zbrodni wyrząt. Ttoój udział może pomóc i przytępienia wielu gatunków zwierzęcych i spieszyć realizację tego zamiaru. Poże nadal istnieje ta sama groźba, że daję konto udostępnione przez Urząd poszanowanie zwierząt przez człowieMiasta do gromadzenia funduszy na ka wiąże się z poszanowaniem ludzi ten cel. między sobą i że już od najmłodszych Bank Zachodni Kędzierzyn-Koźle lat należy uczyć człowieka obserwonr 385253-1717-139-1 koniecznie z wać, rozumieć, szanować i kochać dopiskiem: „Na schronisko dla zwiezwierzęta. rząt". Bliższych informacji można zasiągnąć w Biurze Towarzystwa Opieki Niniejszym obwieszcza się: nad Zwierzętami w Kędzierzynie przy ul. Świerczewskiego 3 w środy i piątki Art. 1 Wszystkie zwierzęta rodzą się od godz. 9.00 do 12.00. równe wobec życia i mają też prawa do M. IIABUDA istnienia. nych. Liczą się tylko czyny, a nie deklaracje i zgłaszanie postulatów których nie ma kto i za co realizować. Zapisy przyjmują wszysjtkie koła wydziałowe i prezesi kół w jednostkach wydzielanych z naszych Zakładów. Rada Klubu Mistrza Emeryci — gdzie przepustka W wielu zakładach pracy wprowadza się reorganizacje i reformę nie zapominając przy tym o swoich emerytach i rencistach. Na dzień seniora lub przed świętami obdarowuje się ich pewną kwotą pieniężną lub zaprasza na wspólne spotkanie z kadrą zakładu, z poczęstunkiem. Przy prywatyzacji zakładu emeryci otrzymują darmowe akcje, to się nazywa humanitarna pamięć i szacunek. W naszych Zakładach Azotowych również dokonuje się różnych zmian, ale bez szacunku dla emerytów i rencistów. Zapomina się, że z różnych okolicznych stron pieszo przychodzili do zakładu, nawet swoje własne narzędzia przynosili aby odbudować zakład i stworzyć niektórym dobre warunki pracy i posadę (ci na posadach zapominają o tym). Wielu uhonorowano tytułami: Przodownik Pracy, Zasłużony Pracownik ZA itp. Odchodząc na emeryturę lub rentę otrzymali za całokształt pracy zawodowej lub społecznej pisemne podziękowanie, które uprawniało do wstępu na zakład. Wiadomo, że kilku emerytów i rencistów korzystało z tego, bo załatwiali wiele osobistych spraw w Od- dziale Socjalnym. Przy tej okazji niektórzy odwiedzali swój dawny oddział, aby zapoznać się z przemianami jakie zaszły p o d c z a s ich n i e o b e c n o ś c i . Ponadto mieli okazję żeby porozmawiać z kolegami, a ile jeszcze pracowali lub żyli. Była to wielka radość wstąpić na stare śmieci. Obecnie ktoś wpadł na pomysł i wszystko przekreślił nie uszanował zasług bo myśli, że nigdy nie będzie emerytem. Unieważnił podziękowanie nawet nie podając do wiadomości w masmediach. Szkoda, że pomysłodawca nie pofatygował się i nie wywiesił na bramach duży napis „Emerytom i Rencistom wstęp na zakład wzbroniony" (może jeszcze tego dokona). O fakcie dowiedział się dopiero jeden emeryt na bramie bierawskiej przez strażnika, który go nie wpuścił. Poinformował, że jest możliwość wejścia na zakład po załatwieniu sobie przepustki jednorazowej. Ponieważ nie posiadał dowodu osobistego musiał zrezygnować i z wielkim żalem pojechać do domu. Wynika z tego, że chcąc otrzymać przepustkę jednorazową trzeba stać w kolejce, na równo, Zdarzenie prawdziwe Zamiast towaru ....kopa Czas akcji — 05 stycznia 1984 r., tuż po godzinie 16.00. Miejsce akcji — stoisko z artykułami gospodarstwa domowego, parter domu handlowego Chemik, pierwsze w prawo. Osoby: klientka, klient, subiekt (sprzedawca), kupiec (właściciel). Klientka — poproszę o przedłużacz elektryczny. Sprzedawca — proszę, kosztuje 70 tysięcy złotych. Klientka — dziękuję. Proszę o rachunek i fakturę VAT. Sprzedawca — Faktury vatowskie wystawiamy dopiero przy zakupie za 100 tysięcy zł. Klientka — proszę o zawołanie kierownika — przecież to niezgodne z przepisami. Sprzedawca wychodzi. Inni klienci uświadamiają klientkę, że to już nie kierownik, ale najemca albo nawet właściciel. Właściciel — nie wystawiamy faktur VAT-u, poniżej zakupy za 100 tys., bo szkoda czasu. Zresztą nie chce mi się. Klientka — ale jest to niezgodne z ustawą. Właściciel — nie musi pani u mnie kupować. Zresztą i tak pani nie sprzedam. Klient —jeśli pan wystawił towar to przecież... Właściciel — za stary jestem, żeby pan mnie uczył. Jest pan na moim terenie, mogę pana wziąć za dupę i wyrzucić. P.S. To był w zasadzie koniec dyskusji (?!). Komentarz chyba zbyteczny. Uważaj tylko Szanowny Kliencie — gdy będziesz robił zakupy na stoisku pierwszym na prawo w byłym domu handlowym — zamiast towaru możesz zostać wzięty... i wyrzucony. Mówili kiedyś jaki pan taki kram. A dziś... z takimi którzy nawet nie wiedzą jak zakład wygląda. Jest to bardzo smutne, nawet nie uhonorowano członków zarządu sekcji emerytów i rencistów w tym przewodniczącego, który często ma kontakt z zakładem. Ponadto jest 36 terenowych łączników, którzy w imieniu swoich emerytów i rencistów załatwiają wiele spraw i ze łzami w oczach stoją w kolejce z obcymi, po przepustkę jednorazową. Wnioskodawca szedł po najprostszej linii nie rozważając innego sposobu. Myślę, że jak będzie na emeiyturze, to wtedy wyciągnie wnioski, jak go potraktują tak jak obecnie nas. Według cichej informacji zrobiono tak ze względu na bezpieczeństwo i dobro emerytów i rencistów. Pytanie ile do obecnego czasu emerytów i rencistów uległo wypadkowi lub stworzyło zagrożenie? Tym bardziej, że zakład nie stwarza już takich warunków jak parę lat wstecz a mimo tego uprawnienia były honorowane. Ostatnimi czasy odbyło się kilka posiedzeń RKM poświęconych przede wszystkim działaniom o charakterze organizacyjnym i organizatorskim. Uporządkowano sprawy związane z dalszym prowadzeniem działalności. Między innymi — uaktualniono składy osobowe, wybrano nowy Zarząd, powołano komisje — wybrano ich przewodniczących. W planie pracy na I półrocze '94 znalazły się m.in. spotkanie z Prezesem Spółki, edukacja kadry mistrzowskiej, współpraca ze związkami zawodowymi, wymiana doświadczeń z mistrzami z innych zakładów pracy. Przewodniczy Radzie: Bolesław Ważny, wiceprezesem wybrano Krzysztofa Sworę, sekretarzuje Krystyna Lach. W skład zarządu wchodzą również przewodniczący komisji — organizacyjnej Wojciech Tarnawski, ds. wymiany doświadczeń Mieczysław Czochara, ds. edukacji mistrzów Ryszard Sitek. Alojzy Szala Przewodniczący Sekcji Emerytów i Rencistów ZAKŁADY AZOTOWE „KĘDZIERZYN" Spółka Akcyjna oferują do sprzedaży: 1) Dźwig towarowy typ PAE o udźwigu 100 kg cena 30 300 000,- zł — nowy (inform. telef. 2011). 2) Płyty drogowe (uszkodzone) szt. 500 cena ok. 100 000,- zł/szt. (płyty składowane są na placu materiałów budowlanych w okolicy 0X0). Informacje: Biuro Zaopatrzenia i Gospodarki Materiałowej tel. 125-12 TOWARZVSTWO Z I E M I K O Z I E L S K I E J Andrzej Hynek 47-2U0 K Ę D Z I E R Z Y N - K O Ź L E ul.Kraszewskiego t>, u-l.-3(i-8o Trzydzieści lat Towarzystwa Ziemi Jubileusz 18 grudnia ubiegłego roku w Domu Kultury „Chemik" odbyło się okolicznościowe spotkanie z okazji 30 rocznicy utworzenia Towarzystwa Ziemi Kozielskiej. Przy okazji najbardziej zasłużonych członków T Z K uhonorowano pamiątkowymi modelami. Ukazało się również okolicznościowe wyd a w n i c t w o „Towarzystwo Ziemi Kozielskiej w Kędzierzynie-Koźlu 1963—1993". Opracowania redakcyjnego wydawnictwa dokonał Edward Nycz. Piszą tam również: Ryszard Pacułt, Władysław Polok, Iwona Synoradzka i Roman Nowacki. O szansach T Z K pisze m.in. dr Nycz „W nadchodzącej sytuacji dokonujących się zmian systemowych w kraju, zmian zachodzących w aglomeracji kędzierzyńsko-kozielskiej, budującej lokalną demokrację i podstawy racjonalnej gospodarki miejskiej, lowarzystwo może stać się stymulatorem partycypacji jednostkowej lub społecznej, pewnej formy mobilizacji społecznej, dotyczącej zmiany dawnego porządku społecznego i kulturowego w celu zastąpienia go bardziej efektywnym. Działalność Towarzystwa jest szansą Kozielskiej dla ludzi poszukujących dróg budowania i realizowania własnej tożsamości kulturowej. Dodatkowo jest płaszczyzną spotkania ludzi o różnych poziomach wykształcenia, pochodzenia regionalnego i społecznego, opcji politycznej i religijnej. Łączy ich jedno — chęć samorealizacji i zamiłowanie ku ziemi, na której przyszło im żyć. Jest to bardzo ważne, w dobie atomizacji społecznej i profesjonalizacji życia. Dlatego dalsza działalność Towarzystwa Ziemi Kozielskiej jest ze wszechmiar pożądana i można sądzić, iż w dalszym ciągu będzie owocnie kontynuowane dla dobra wspólnego społeczności kędzierzyńsko-kozielskiej". • • • Z prawdziwą przyjemnością informujemy, że wśród wyróżnionych Medalem XXX-lecia T Z K był dyrektor Konstanty Chmielewski i nasz fotoreporter Bogusław Rogowski. Gratulujemy wyróżnienia! Na łamach TKA sukcesywnie zaprezentujemy sylwetki ludzi Zasłużonych dla 'Iowarzystwa a związanych z naszymi Zakładami. ZARZĄD TOWARZYSTWA ZIEMI KOZIELSKIEJ wyrażając szacunek i podziękowanie za pomoc, udzielaną TOWARZYSTWU w realizacji jego ula t utowyc h zadai 'i przyznaje PANU Bogusławowi okolicznościowy ROGOWSKIEMU medal wybity 30 rocznicy TO WARZYSTWA dla upamiętnienia założenia ZIEMI KOZIELSKIEJ -Prrze* TZK U dr Ity.kurd i'uvull żierzyn-Koźle, 18grudniu 1093 r. CL 334 mojaFAJA ...kłębami dymu niechaj się otoczę — pisał poeta. Tym uroczystym akcentem rozpoczynamy nowy w TKA cykl. Będzie tytuł — MOJA FAJA. O tym, że fajka mniej szkodzi wiedzieli już uczeni radzieccy. Ż e zapach tytoniu spalanego w fajce, jest o niebo przyjemniejszy od smrodu jaki pozostawiają r ó ż n e g o typu a n t y i m p o r t o w e wytwory z rodzimego tytoniu nie wspomnę. A już tzw. kiepy pozostawione po zakończeniu palenia, to d o p r a w d y obrzydli- wość. A to tylko te zewnętrzne przejawy. Nie chcę nikogo przekonywać „o wyższości świąt Bożego N a r o d z e n i a nad świętami Wielkiej Nocy", ale... sami Państwo wiedzą, widzą i czują. Palenie fajki sprawą prostą nie jest. Po pierwsze trzeba ją (a właściwie je, bo kilka mieć należy) kupić. TYzeba wiedzieć jakie, z czego, co jest dobre dla Ciebie a co tylko modne. Dalej, jak fajkę opalić a potem jak palić by rzeczywiście sprawiała przyjemność. Potem jeszcze postępowanie z fajką — swoiste zasady higieny. Na szczęście jest już u nas zup e ł n i e p r z y z w o i t a TRAFIKA (patrz Słownik wyrazów obcych) przy ulicy Głowackiego, gdzie nabyć można fajki (głównie polskie, z Przemyśla). TU także duży wybór tytoniu — trzeba wiedzieć co palić. TUdzież akcesoria niezbędna przy paleniu i utrzymaniu fajeczki w czystości. Ostatnio pojawiła się rewelacyjna książka (właściwie encyklopedia wiedzy) o fajce, fajczarstwie, tytoniu itd., itp. Jest nią „FAJKA M N I E J SZKODZI" pióra ZBIGNIEWA TURKA. Czytający P R Z E K R Ó J wiedzą doskonale o K O G O chodzi. Przepiękna rzecz, fajczarska po- ezja prawdziwa. Polecam ją z czystym sumieniem. Zresztą korzystał z niej będę. Mam nadzieję, że AUTOR mnie za to po grzbiecie fajką nie prześwięci. Jest i trzecia dla prawdziwego (?!) nie tylko chałupnika fajczarza sprawa — uczestniczenie i tworzenie stylu życia jakim jest fajki palenie. Tb między innymi poznawanie tego co nowego — co — jak i gdzie w fajczarskim świecie. Jest to możliwe za pomocą „KALLMETU", pisma fajkowo-bajkowego, chociaż o rzeczywistości głównie, wydawanego przez JANUSZA TERAKOWSKIEGO. W KRAKOWIE rzecz jasna. Andrzej Ilynek Homeopatia ABC PROGRAMU POWSZECHNEJ PRYWATYZACJI NOWE PODEJŚCIE DO PRYWATYZACJI Polska jako pierwszy kraj Europy Środkowej przełamała recesję i weszła w fazę wzrostu gospodarczego. Aby utrzymać tę tendencję w ciągu następnych lat, trzeba zdecydowanie przyspieszyć proces przekształceń własnościowych. Temu celowi służy Program Powszechnej Prywatyzacji (PPP). Na czym polega jego oryginalność? cznej konkurencji na arenie międzynarodowej. •^Majątkiem Narodowych Funduszy zarządzać będą, wyłonione w drodze konkursu, polsko-zagraniczne konsorcja, specjalizujące się w zarządzaniu i restrukturyzacji przedsiębiorstw. ^'Program Powszechnej Prywatyzacji ułatwi polskim przedsiębiorstwom dostęp do międzyna«3*Program Powszechnej Prywa- rodowych rynków, zbytu, kapitału tyzacji oznacza j e d n o c z e s n ą , i technologii. szybką i tanią prywatyzację kilku- W s z y s c y dorośli obywatele set dużych przedsiębiorstw pań- Polski mogą uczestniczyć w Prostwowych. gramie Powszechnej Prywatyza"®*Akcje s p r y w a t y z o w a n y c h cji. O t r z y m u j ą c Ś w i a d e c t w a przedsiębiorstw rozdzielone zo- Udziałowe w PPP staną się współstaną między Narodowe Fundu- właścicielami Narodowych Funsze Inwestycyjne (NFI). Fundusze duszy Inwestycyjnych, a tym sabędą silnymi polskimi grupami kapitałowymi zdolnymi do skute- Grudniowe sukcesy Koniec roku 1993 na budowie Zakładu Uzdatniania Wody zakończył się kolejnym sukcesem. 16 grudnia, z udziałem prezydenta Kędzierzyna-Koźla MIROSŁAWA BORZYMA, dyr. ds. r o z w o j u Z A K SA G R Z E G O R Z A GAWORA i szefa MWiK ANDRZEJA JAR Z E M B O W S K I E G O przekazano do eksploatacji magistralę wodną długości 2170 m (O 500 mm) łączącą Kędzierzyn z Kłodnicą. Jak pamiętamy, pierwszy odcinek magistrali — od stacji PKP Kędzierzyn do ul. Młyńskiej przekazano do użytku również w grudniu, tyle że 1992 r., od tego też czasu pozostaje w eksploatacji. Prawdopodobnie w tym roku do użytkowania przekazana zostanie cała, licząca 5 kilometrów magistrala. Na dziś najbliższe zadania to wykonanie podłączeń w Koźlu (za Odrą) oraz robót w rejonie ul. Portowej. Może warto spróbować ? Człowiek jest niepowtarzalną indywidualnością psychosomatyczną z własną autonomią, wymaga więc indywidualnego traktowania. Homeopatia to inny niż stereotyp myślenia lekarskiego tok rozumowania. Nie zaprzeczając wszystkim zdobyczom naukowym medycyny, homeopatia — opierając się również na badaniach naukowych — uzupełnia terapię. Wszystkie sposoby leczenia mają jeden cel — wyleczyć chorego człowieka lub przynajmniej przynieść mu ulgę w cierpieniu. Powszechnie uważa się Hipokratesa żyjącego w latach 460— 377 pne za ojca medycyny europejskiej. On pierwszy podał myśl, którą można przedstawić następująco „lek homeopatyczny — który, jest w stanie — w zdrowym organiźmie wywołać pewien obraz choroby z typowymi objawami, może wyleczyć chorego, który takie objawy demonstruje". W czasach nowożytnych do zwolenników tej myśli można zaliczyć Paracelsusa. Jednak dopiero Hahneman przetworzył myśl Hipokratesa — w system lecznicy. Nadał swej metodzie nazwę hom e o p a t i i , s i ę g a j ą c po grecki źródłosłów homoin — podobny i patos — cierpienie. Wszystkie inne metody lecznicze nazwał allopatią, od greckiego allos — inny. W homeopatii ważnym jest by dokładnie naśladować — nie zniekształcając założeń Hahnemana — gdyż pozostawił po sobie dokładnie opracowaną metodę leczenia. Dążąc do ustalenia najmniejszej dawki wystarczającej do pobudzenia organizmu doszedł do rozcieńczeń przekraczających liczbę Avogadro w ujemnej potędze i uzyskiwał wyleczenie. Są to tzw. wysokie potencje, do dziś stosowne przez lekarzy homeopatów-klasyków. Leki homeopatyczne opracowane i przebadane na zdrowych ochotnikach, a także przy łóżku chorego przez Hahnemana i jego następców nie straciły na swej aktualności. Conditio sine qua non w przygotowaniu leków homeopatycznych jest ich dynamizacja. Wobec czego wprowadzono potencjonowanie jako obowiązujący przepis we wszystkich światowych farmakopeach homeopatycznych. Lek nie dynamizowany nie jest lekiem homeopatycznym. W Polsce, leczenie z zastosowaniem leków homeopatycznych j e s t w zasadzie mało z n a n e . Ostatnio jednak obserwuje się wzrost zainteresowania homeopatią (powstają apteki homeopatyczne, lekarze praktykują tę metodę leczniczą, widać także wzrost zainteresowania homeopatią wśród studentów medycyny i farmacji). Poznanie istoty homeopatii i jej możliwości leczniczych pozwala na stosowanie jej jako jednej z metod leczniczych. Dysponując kilkoma metodami można wybrać tę najlepszą lub połączyć je ze sobą. Homeopatia zawsze uznawała związek fizycznym z psychologicznym aspektem choroby. Nie jest to jednak jedynie placebo. Na leki te reagują niemowlęta, małe dzieci i zwierzęta, które z pewnością nie są podatne na sugestie — nawet nie wiedzą, że są leczone. Istnieje wiele dowodów na to, że leki te naprawdę działają a uzyskane efekty leczenia są rzeczywiste. I. Wona Rozwojowa determinacja Daje się słyszeć, również w naszej Firmie, że w Azotach panuje swoista obsesja rozwojowa. Na ile jest to opinia uzasadniona — z tym pytaniem zwracam się do dyrektora ds. rozwoju Grzegorza Gawora. W życiu nic nie ma za darmo. Wszystko kosztuje. Stąd nie nazwałbym tego obsesją, bo brzmi to jednak cokolwiek pejoratywnie. Jest natomiast zrozumieniem faktu, że stagnacja, a nawet samo tylko odtwarzanie, bez poprawienia technologii jest cofaniem się. Funkcjonujemy już w coraz bardziej wolnorynkowych warunkach. Ceny rzeczywiście dyktuje nam rynek. Wpływ na te ceny mamy tylko jakością towarów. Wysoką jakość poprawiać można tylko przy pomocy zmiany technologii. Staramy się to robić. Druga strona konkurencyjności to koszty wytworzenia, na które mamy wpływ, chociaż również nie do końca. Faktycznie w Polsce mamy taką sytuację, że w cenach wyrobów przemysłu chemicznego a Z A Kędzierzyn S.A. w szczególności jesteśmy już w gospodarce rynkowej. Nikt cen nam nie dyktuje. Osiągamy takie ceny jakie obowiązują na rynku polskim, europejskim i światowym. Natomiast w kosztach sytuację mamy nie do końca rynkową. Towary, które kupujemy od przemysłu chemicznego czy hutniczego, te ceny przeważnie podlegają tym samym prawidłom co nasze. Natomiast podstawowe surowce dla nas — gaz ziemny, energia elektryczna — ich ceny są niestety cenami urzędowymi czyli są to ceny dyktowane przez państwo. I tutaj trudno mówić o rynku. Ale tym bardziej jednak dowodzi to, że w obszarach na które mamy wpływ musimy starać się obniżać koszty i poprawiać jakość — bo inaczej wiejący dziś wiatr historii zmiecie nas. Nie wierzę w to by wystąpiła sytuacja podobna do górnictwa, gdzie wskutek nacisków ludzi i tzw. względów społecznych wykonano działania, nazwijmy je ochronne. Nie będzie dotyczyć to już innych przemysłów czy grup zawodowych — bo nie ma skąd wziąć na to pieniędzy. To jedna sakiewka — jak się jednemu wyjmie i da drugiemu musi braknąć. Stąd to co próbujemy robić i co zrobiliśmy — było i jest koniecznością. Wytwórnia alkoholi OXO budowana była w bardzo niekorzystnym okresie, i mimo, że wtedy niektórym wydawało się, że jest ona za duża, że nie spłaci swoich zobowiązań kredytowych, okazało się, że spłaciła się bardzo szybko. A jej dzisiejsze kłopoty wynikają m.in. z tego, że minęło jej już 8 lat. W chemii jest to bardzo dużo. Trzeba zrobić wszystko by przywrócić jej pierwotną konkurencyjność. Amoniak — gdybyśmy nie zrobili modernizacji, za którą boleśnie musimy płacić w tej chwili — z nawozami bylibyśmy już niekonkurencyjni. Bylibyśmy bardzo blisko wyeliminowania z rynku. Stąd nie zgadzam się z definicją „obsesja rozwojowa" — rozwój jest po prostu koniecznością. Chcemy utrzymać się na rynku, który ma takie właśnie wymogi. Więcej, chcemy pomnażać zysk. Mówiąc o obsesji znaczyłoby to tyle, że celem jest rozwój dla rozwoju, że celem jest pomnażanie produkcji a przecież nie o to chodzi. Powtórzę — celem jest pomnażanie zysku. Tferaz nas to kosztuje, musimy spłacać zaciągnięty kredyt. Będzie to bolesne jeszcze przez najbliższe dwa lata. Są to ogromne kwoty (6—7% kosztów Firmy to obsługa kredytów inwestycyjnych), ale jak je spłacimy będziemy w znacznie lepszej sytuacji niż zakłady, które nie miały takiej determinacji rozwojowej jak my. Nasze kłopoty wynikają z tego, że musimy zwrócić pieniądze, które Z A I N W E S T O W A L I ŚMY. Inne zakłady, które nie inwestowały, przejadły pieniądze i potencjalnie są w znacznie gorszej sytuacji. Nie mają odnowionego majątku. bezboleśnie, pracuje bezbłędnie. To zasługa zarówno autorów, wykonawców jak i służb eksploatacyjnych. Ukończyliśmy budowę zbiornika amoniaku. Są jednak kłopoty z jego uruchomieniem, mamy problemy z izolacją. Sukcesem jest również to, że służby realizacji inwestycji, które mają znacznie mniejszy zakres działania (w roku 1993 wydaliśmy 280 mld zł — w tym roku będzie to ok. 130 mld — a nie są to te same złotówki) — dobrze sprawdziły się sprzedając usługi inwestycyjne. W mieście realizujemy zakład uzdatniania wody — znakomite „przejście" magistrali pod Odrą. Zaoszczędziliśmy miastu sporo pieniędzy. Pisała zresztą o tym również TKA. Drugą poważną robotą jest oczyszczalnia ścieków w Strzelcach Op. Do czasu kolejnych inwestycji zakładowych „idziemy" w tym kierunku. Rozwój to również badania, organizacja tych badań, ochrona środowiska itd., ale proponują tym zagadnieniom poświęcać osobne artykuły. Rok 1994 i następne — będziemy przygotowywali realizację wytwórni Saletrzaku — rozpoczęcie tej inwestycji winno nastąpić w IV kw. br. lub początkiem 1995 r. Zależy to od pozyskania źródeł finansowania. Dalej w zakresie zainteresowań jest woda utleniona i modernizacja bezwodnika kwasu ftalowego. Dalej, mimo że niewielu już w to wierzy będziemy się obracać w kręgu rafinerii. Znaleźli się ostatnio w Polsce poważni inwestorzy, Co było w roku ubiegłym? Co prze- którzy są sprawą zainteresowani. Ale o widuje się w rozwoju na rok bieżący? planach nie chciałbym mówić zbyt szczegółowo. Niewątpliwym sukcesem roku '93 Dziękuję za wypowiedź. było włączenie do produkcji syntezy A. Hynek amoniaku. Zrobiono to w zasadzie Pracują w Azotach • 1 0 l a t ; Zygmunt Bakaj, gł. spec. ds. realizacji inwest. NI, Ewa Czeczot, brakarz TJ, Bogdan Janasek, mistrz zmiany PZ10, Brunon Kretek, malarz MC4-3-2, Zenon Mandera, spec. technolog PZ16, Henryk Markielka, monter MC4-2-2, Henryk Paruzel, operator pomp PZ9-4, Grażyna Rozmarynowska, LA. • 1 5 l a t Józef Herba, spec. elektr. PZ17-5, VioIetta Kopyt, referent adm. TL, Wiesław Marszałek, kierowca ES5-1, Kazimierz Mokros, d y s p o z y t o r zmiany ES-5, Henryk Syrżysko, aparatowy P04. cha, elektromechanik EK4-1, Jerzy Niedziela, st. insp. nadzoru RI, Andrzej Rogala, kierownik biura PZ17. • 2 5 l a t : Krystyna Tańska, prac. AG PZ83. Mirosław Jóźwicki, aparatowy P Z 7 - 3 , Teresa Konarzewska, aparatowy PZ12-5, Tadeusz Ładak, mistrz PE10-2, Teresa Rakowska, asystent PM 10-1, Henryk Wilk, operator pomp PZ8-3. • 3 5 l a t : Józef Kurłowicz, • 3 0 l a t ; Stanisław Bereekspedytor EK3-5. • 2 0 l a t : Andrzej Cier- ski, aparatowy PZ10-1, Czesława pieli, aparatowy PM6, Leszek Ju- Czerniak, kierownik ADM AM, Ferie '94 — Dom Kultury „Chemik" 1 luty — g o d z . 10.00 — film video godz. 17.00 — dyskoteka dla dzieci 2 luty — g o d z . 10.00 — film „Bohater ostatniej akcji" cena biletu — 10 000,— wycieczka autobusowa dla dzieci 3 luty — g o d z . 8.30 Pokrzywna 17.30 — bal przebierańców 4 luty — g o d z . 17.00 — gitariada wstęp 10 000,7 luty — g o d z . 10.00 — „Kubuś Puchatek" Teatr Zagłębie z Sosnowcu cena 15 000.8 luty — g o d z . 17.00 — dyskoteka dla dzieci 9 luty — g o d z . 8.30 10 luty — g o d z . 10.00 11 luty — g o d z . 10.00 31 styczeń—11 lutego w godz. 11.00 — wycieczka autobusowa dla dzieci G ó r a św. Anny. — film „Alladyn" cena 15 000,— film „Alladyn" cena 15 000,— poniedziałki, środy, piątki — 13.00 odbędzie się Kurs Tańca Towarzyskiego dla dzieci. Udział bezpłatny. Chętni proszeni są o zgłoszenie się 31 stycznia o godz. 11.00 w sali baletowej D o m Kultury „Chemik". SPOTKANIE DEALERÓW W grudniu 1993 r. odbyło się Doro- wdrażanie RSM na uprawach w rejoczne Spotkanie Dealerów Zakładów nie Kędzierzyna-Koźla. Uzyskano wyAzotowych „Kędzierzyn" S.A. zor- mierne wyniki stosowania tego nawoganizowane przez Dział Marketingu, zu — zwiększenie plonów, zwiększeprzy współpracy z Biurem Sprzedaży. nia masy tysiąca ziaren, zwiększenie Przedstawiciele sześćdziesięciu, spo- zawartości białka w ziarnie zbóż. śród siedemdziesięciu zaproszonych z Dr inż. Władysława Kościelniaka z całej Polski składów fabrycznych i hur- R O D w Ł o s i o w i e p o p r o s z o n o o towni kędzierzyńskich nawozów, przy- przedstawienie tych wyników zebrajechali 16 grudnia do hotelu „Central- nym u c z e s t n i k o m s e m i n a r i u m , a nego", gdzie w sali SIT, pod przewod- wśród nich byli również pracownicy nictwem Kierownika Działu Marke- Oddziału R O D w Kędzierzynie-Koźlu t i n g u Cezarego Bestydzińskiego, nadzorujący wdrażanie RSM oraz rolprzebiegało całodzienne Spotkanie. nicy, którzy w 1993 r. zastosowali, ku Dealerzy nie byli jednak jedynymi swojemu wielkiemu zadowoleniu, kęgośćmi, bo chociaż głównym celem dzierzyński RSM. O rosnącym zainspotkania była możliwość bezpośred- teresowaniu tym naszym nawozem nich rozmów naszych dystrybutorów z świadczy również obecność na seminapracownikami zakładu, przede wszy- rium gości z Wojewódzkiego Ośrodka stkim z Dyrektorem Ekonomicznym, Doradztwa Rolniczego w Sieradzu i kierownikiem i pracownikami Biura Zespołu Szkół Rolniczych w KomorSprzedaży, Działu Marketingu i akwi- nie. Dla poparcia konieczności stosozytorami, to pokuszono się również o wania w polskim rolnictwie coraz więzorganizowanie seminarium nawozo- kszych ilości ciekłych nawozów azotowego. Potrzeba taka wynika stad, żc pracownicy naszych składów fabrycznych i hurtowni pełnią m.in., wynikającą z rodzaju oferowanego produktu, rolę doradców rolnych dla swoich klientów. Z tej przyczyny zawsze chętnie uzupełniają swoją wiedzę na temat stosowania sprzedawanych przez nich nawozów o informacje pochodzące od wybitnych znawców tematu. Autorytetem w dziedzinie nawożenia, szczególnie jeśli chodzi o stosowanie nawozów płynnych, w tym produkowanego przez Z A „Kędzierzyn" S.A. roztworu saletrzano-mocznikowego (RSM), jest prof. dr hab. Roman Czuba z Oddziału Śląskiego IUNG we Wrocławiu. Ponieważ profesor Czuba oprócz olbrzymiej wiedzy posiada również poczucie humoru i umiejętność zainteresowania słuchaczy przedstawianym zagadnieniem, wykład pt. „Stosowanie ciekłych nawozów azotowych — stan obecny i perspektywy" oraz związana z nim dyskusja spotkały się z bardzo dużym zainteresowaniem zebranych. Tym bardziej, że P r o f e s o r przedstawił problem nie tylko od strony naukowej, ale zaproponował dealerom konkretne rozwiązania dotyczące dystrybucji i magazynowania RSM na terenie całej Polski. Wszyscy wykładowcy byli oblegani w kuluarach przez żądnych wiedzy uczestników spotkania. Na brak pytań nie narzekał również Dyrektor Ekonomiczny, akwizytorzy, pracownicy Biura Sprzedaży, Zakładu Nawozów, Biura Rozwoju, Biura Głównego Technologa i Działu Marketingu. Ponieważ R S M wymaga odpowiedniego sprzętu do jego aplikacji i przechowywania, swoją o f e r t ę przedstawiła, współpracująca z Z A „Kędzierzyn" S . A . Fabryka Maszyn Rolniczych A g r o m e t — P i l m e t we Wrocławiu. Chociaż ze względów technicznych prezentacja trzystulitrowego opryskiwacza przystosowanego do aplikacji RSM oraz zbiorników do jego przechowywania (o pojemności 100, 700, 1000 l) odbyła się przed hotelem „Centralnym", mimo zimna, zainteresowanie ofertą Pilmetu było bardzo d u ż e . A g r o m e t — P i l m e t zapewnia u ż y t k o w n i k o m również a d a p t a c j ę Profesor Czuba w trakcie wykładu. Obok organizatorzy z Azotów Co najważniejsze, konkluzja wykładu była taka, że koszt czystego składnika (azotu) pochodzącego z RSM i jego aplikacji na polu, jest taki sam, jak koszt samego tylko czystego składnika w nawozie stałym. Jest to niewątpliwie bardzo poważny argument ekonomiczny, przemawiający za stosowaniem roztworu saletrzanomocznikowego. Wspomnieć trzeba tu Mina Mirosława Wrony szefa Biura Sprzedaży świadczy, że rozmowy z jeszcze, że łączne stosowanie RSM i dealerami do łatwych nie należały środków ochrony roślin obniża ich zuwych, mgr inż. Wiesław Kiszelka wcześniej wyprodukowanych opryskiżycie o ok. jedną trzecią, co nie pozoprzedstawił doniesienie Daniela M. waczy do aplikacji RSM. staje bez wpływu na koszty zabiegów i Przedstawiciele firmy „Ship—SerSmitha, specjalisty Polsko-Amerystan środowiska naturalnego. kańskiego Programu Doradztwa Rol- vice" ze Szczecina zaproponowali syW 1993 r., pod nadzorem współ- niczego, akredytowanego przy R O D stem dystrybucji kędzierzyńskiego pracującego z Z A „Kędzierzyn" S.A. w Łosiowie pt. „Stosowanie płynnych RSM na terenie województw północRolniczego Ośrodka Doradztwa w nawozów azotowych w Północnej Ka- nych, zachodnich i południowych w Łosiowie o d b y ł o się p r o m o c y j n e oparciu m.in. o istniejąca już bazę rolinie, USA". MARKETING RSM w Brzegu. Stworzenie odpowiedniej infrastruktury oraz obecność na rynku urządzeń do aplikacji i magazynowania RSM spowoduje coraz większe stosowanie t e g o nawozu przez rolnictwo, a tym samym zapewni zbyt naszemu zakładowi i możliwości handlowe dealerom. Wszyscy goście otrzymali komplet materiałów obejmujący m.in. konspekty przedstawionych wykładów, informacje dotyczące nawozów, kalendarze rolnicze itp. Część seminaryjna spotkania została zarejestrowana na kasecie video, przez Bogusława Rogowskiego i Henryka Pisuka, autora filmu „Salmag to dobry nawóz", co pozwoli na wielokrotne wykorzystanie przedstawionych w tej części spotkania informacji. Na spotkaniu obecni byli również przedstawiciele regionalnej prasy i radia. Popołudniowa część spotkania odbyła się w zamkniętym gronie dealerów i pracowników Z A „Kędzierzyn" S.A. Wysłuchano wykładu pt. „Jak zbudować nowoczesny system dystrybucyjny" Grzegorza Kolarskiego z „Equilibrium", a następnie goście przedstawili swoje pytania i uwagi dotyczące współpracy z Z A „Kędzierzyn" S.A. Najwięcej emocji wzbudzała płatność podatku VAT, zróżnicowanie cen w zależności od kosztów transportu oraz jakość dostaw nawozów transportem kolejowym. Na pytania odpowiadali Dyrektor Ekonomiczny, Kierownik Biura Sprzedaży, akwizytorzy i referenci. Na dwa tygodnie przed spotkaniem wszyscy dealerzy otrzymali ankietę przygotowaną przez Dział Marketingu, dotyczącą przede wszystkim prognoz polskiego rynnu nawozowego w 1994 r. Opracowanie otrzymanych po wypełnieniu ankiet pozwoli przewidzieć sprzedaż nawozów w 1994 r. pod względem ilościowym i asortymentowym oraz uściślić zapotrzebowanie na nowe typy stałych i ciekłych nawozów, opracowywane w zakładzie. Całe spokanie było obserwowane przez pracowników Instytutu Organizacji i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej, współpracujących z Z A K w dziedzinie opracowywania strategii sprzedaży nawozów na rynku krajowym. Bezpośredni kontakt dealerów z dyrekcją i pracownikami zakładów w czasie spotkań takich, jak to grudniowe, jest bardzo istotny ze względu na jakość obsługi klienta naszych zakładów w terenie. Spotkanie pozwoliło na przybliżenie perspektyw stosowania kędzierzyńskiego RSM w polskim rolnictwie, a tym samym jego dystrybucji przez dealerów Z A „Kędzierzyn" S.A., przedstawienie i wyjaśnienie kwestii spornych we współpracy zakładów i dealerów, bezpośrednią wymianę doświadczeń między dystrybutorami nawozów z obszaru całej Polski, wreszcie przekazanie dealerom dużej ilości materiałów informacyjnych i promocyjnych. Kr. Zgórska Foto: J. Kowalewski EKO BASKI — grudzień Zgodnie z życzeniami naszych Czytelników wyniki pomiarów przedstawiamy w postaci wykresów dla całego miasta Dwutlenek azotu Ozon dzień dzień Pyl zawieszony ro ir> dzień ... stosujemy mniej nawozów niż zacofane rolniczo Indie. Jeżeli nic się nie zmieni już wkrótce Polska nie będzie w stanie sama się wyżywić, gdyż na ubogiej ziemi nic nie urośnie. (Gazeta Wyborcza) Drugi rok z rzędu Dział Marketingu wydał specjalistyczny kalendarz zawierający informacje o nawozach wytwarzanych w ZA „Kędzierzyn" S.A. Tekst opracowany został w Rolniczym Ośrodku Doradztwa w Łosiowie. Styczeń '94 Oferujemy następujące nawozy: SALMAG— uszlachetniony saletrzak wapniowo-magnezowy zawierający 27,5% N, 6% CaO i conajmniej 3% MgO SALMAG z borem — Salmag z dodatkiem 0,2% boru RSM— ciekły nawóz saletrzano-mocznikowy o zawartości 28—32% N SALETRZAK — tradycyjny nawóz azotowy wapniowo-magnezowy MOCZNIK granulowany 46% N SALETRA AMONOWA 34% N Ponadto dla ogrodników i sadowników oferujemy MAGNEZOWIT— nawóz magnezowo-wapniowy. Nasze nawozy zdobyły duże uznanie polskich i zagranicznych rolników. Nadają się do nawożenia wszystkich roślin uprawnych. Nawozy oferowane przez ZA „Kędzierzyn" SA mogą Państwo kupić w naszych składach fabrycznych na terenie całego kraju. Szczególnie polecamy nowości: SALMAG, SALMAG z borem, RSM. W warunkach polskich zastosowanie optymalnej dawki azotu powoduje przyrost plonów zbóż o 0,81 z ha Nawożenie azotem to czysty zysk dla rolnika. INTENSYFIKACJA DZIAŁAŃ Przełom roku to czas podsumowań oraz planów na przyszłość. Miniony rok był dla Działu Marketingu rokiem ważnym, w którym nastąpiła intensyfikacja działań. Jak powiedział Dyrektor Buczkowski na podsumowaniu roku '93 w marketingu: „Najważniejszymi rzeczami w biznesie jest czas oraz informacja". Staramy się na bieżąco brać pod uwagę obie te wartości i na czas dostarczać odpowiednie informacje. Systematycznie zbieramy i przetwarzamy dane dotyczące: poziomu cen światowych, notowań nawozów sztucznych, konkurencji krajowej oraz zagranicznej, nowości rynkowych. Informacje te po opracowaniu są dostarczane nie tylko zarządowi, ale także jednostkom produkcyjnym, ponieważ także one powinne być zorientowane w sytuacji rynkowej. Inne działania to: rozpoznanie nowych dostawców metanolu, nowych technologii i zastosowań dla instalacji aminoplastów. Poszukiwano innych zastosowań izobutanolu, a zwłaszcza promowano izobutanol paliwowy. Zastosowanie estrów ftalowych oraz analiza odmiennych estrów niż produkowane w ZAK były również w sferze działań marketingu. Doprowadzono do wznowienia produkcji stearyny III p, a także do utwardzenia oeliny dla polskiego odbiorcy. Obecnie w wyniku zmian strukturalnych i kadrowych część organiczna marketingu jest prowadzona w Biurze Technologicznym i Marketingu PO. Pracownicy Działu Marketingu uczestniczyli w opracowywaniu business planu dla ZAK oraz w przygotowaniu założeń powstania spółki T A G a z ( Z A K oraz Tyczka G m b H ) . Utrzymywana była współpraca z marketingiem firmy BASF w zakresie klejów mocznikowych. Praktycznie przez cały rok uczestniczyliśmy w ważniejszych imprezach targowych. Były to: w marcu — „Międzynarodowe wrgi Katowickie — Flower T&rg '93" oraz "Krajowa konferencja — Rynek Rolny w Polsce, Częstochowa", w kwietniu — „Wystawa Ogrodnicza" w SGGW Warszawa, w maju — „Międzynarodowe T&rgi Ekologiczne w Opolu, Eko-Śląsk". Jedna z największych imprez targowych to oczywiście odbywające się w czerwcu „Międzynarodowe Tbrgi Poznańskie". W ubiegłym roku nasze stoisko odwiedziła premier Hanna Suchocka, T&kźe w czerwcu braliśmy udział w „Dniach Otwartych Drzwi R O D — Łosiów". Wrzesień to „T&rgi Przemysłowo-Handlowe Opole—Bruntal" w Opolu, a w październiku najważniejsze dla nas targi — „Międzynarodowe Tkrgi Rolno-Przemysłowe Polagra '93" w Poznaniu. Każda z tych imprez musiała być przygotowana zarówno pod względem technicznym jak i merytorycznym, a także odpowiednio obsłużona. W połowie roku opracowaliśmy plan Ogólnopolskiej Kampanii Reklamowej Salmagu. W jej ramach: 1) wyprodukowano film video „Salmag to dobry nawóz" przeznaczony jako materiał szkoleniowy na sezon Marketing 93/94 dla wszystkich Wojewódzkich Ośrodków Doradztwa Rolniczego, 2) we współpracy z agencją reklamową „Aida" z Wrocławia zrealizowano reklamę telewizyjną Salmagu oraz wyemitowano ją wielokrotnie w TVP1 od X do XII głównie przed programami rolniczymi, 3) wraz z agencjami „Artel" — Warszawa oraz „Loyal — Opole przygotowano i wyemitowano reklamy radiowe w PR I oraz w rozgłośniach lokalnych, 4) przygotowano ogłoszenia prasowe, które opublikowano w wybranych ogólnopolskich czasopismach rolniczych, 5) zaprojektowano i dostarczano do naszych składów fabrycznych jednolite tablice informacyjne oraz flagi ZAK S.A, 6) ujednolicono szatę graficzną nowych opakowań oraz ofert handlowych, instrukcji stosowania i kart katalogowych. Jesteśmy przekonani, iż powyższe działania w znacznym stopniu wpłynęły na zwiększoną o 30% — w porównaniu z 1992 r. — sprzedaż nawozów przez Z A K S. A. 16 grudnia Dział Marketingu zorganizował dla 150 osób z całej Polski „Doroczne spotkanie dealerów — seminarium nawozowe". Była to okazja do wzajemnej wymiany doświadczeń, w 1993 r. Spotkanie miało Charakter seminarium, a więc szkoleniowy. Swoje referaty wygłosili: prof. Roman Czuba z Oddziału Śląskiego I U N G we Wrocławiu, dr inż. Władysław Kościelniak R O D — Łosiów, Grzegorz Kolarski z firmy „Equilibrium" Kraków. Inż. W. Kiszelka przedstawił referat Daniela M. Smit- ha — specjalisty Polsko-Amerykańskiego Programu Doradztwa Rolniczego. Przed spotkaniem rozesłano do uczestników ankietę dotyczącą rynku nawozowego. Zostanie ona opracowana na początku '94 roku. W 1994 roku otworzono sklep fabryczny. Wystrój plastyczny oraz reklamę opracował marketing. Pojawiły się też na Osiedlu Azotowym oraz w okolicach bramy osiedlowej tablice informacyjne. Wydrukowano kalendarze rolnicze na 1994, podobne w roku ubiegłym cieszyły się dużym zainteresowaniem. Na 1994 r. oprócz utrwalonych już imprez targowych chcemy także wziąć udział w „Targach Mebli i Wyposażenia Wnętrz — Meble '93" w Poznaniu (promocja żywic i klejów) oraz w Wystawie Gospodarczej Miast Polskich razem z Urzędem Miejskim Kędzierzyna-Koźla. W planach dalsza akcja profnocja Salmagu, RSM oraz pozostałych nawozów. Rozszerzenie współpracy z firmą G.F. Agro o marketing, a także wprowadzenie razem z nią ciekłych nawozów NPK na rynek polski. Rozwijanie produkcji nawozów dla ogrodników i działkowców — jest to ciągle niedoceniana grupa klientów. Planów jest wiele. Mamy nadzieję, że uda nam się je zrealizować z korzyścią dla firmy, która z roku na rok umacnia swoją pozycję w nowej rzeczywistości gospodarczej. A. Czarny Zakład Przetwórstwa Mięsnego MARCO Rodzinna firma ZPM Marco rozpoczął swoją dzia- Społem obiektów należących do ro- Prace adaptacyjne wykonano w szybłalność pod koniec 1990 roku. Wtedy dziny właścicielki a przez kilkadzie- kim tempie, wyposażenie i urządzenia to właśnie nastąpiło przejęcie od PSS siąt lat użytkowanych przez PSS. sprowadzono z Niemiec. Od tego też czasu datuje się stała współpraca z firmami niemieckimi. Właściciele wrócili w 1990 r. z Niemiec i jak już pisano uruchomili Zakład, który kilkadziesiąt lat wcześniej wybudował ich przodek. Rozpoczynali praktycznie w czwórkę — Sylwia Kaliga (właścicielka), mąż Jan zajmujący się produkcją, córka Sabina — sprzedaż i syn Marek — marketing. Pełnomocnikiem firmy jest inż. Władysław Zgoda. Firma rozwija się prężnie, dość powiedzieć, że dzisiaj zatrudnia 100 osób. Filozofia działania firmy jest prosta — inwestować w technologię, inwestować w rozwój. Zastosowanie nowoczesnych u r z ą d z e ń przetwórczych wpływa na jakość wytwarzanych wędlin. To również wysoka jakość wędlin, dobry smak i długa trwałość. Programy komputerowe znalazły zastosowaW sklepie fabrycznym MARCO zawsze ruch nie nie tylko w działalności finansowoksięgowej, lecz również dozorują procesy technologiczne. Marco rozrasta się również w zakresie sprzedaży. Dziś funkcjonują trzy sklepy f i r m o w e ; w Kędzierzynie, Koźlu i Opolu. Zdobywa nagrody i wyróżnienia za swoje wyroby m.in. na wojewódzkim konkursie wędlinarskim w Łosiowie i Targach Spożywczych Przemysłu Rolniczego i Spożywczego w Opolu. To również stały sponsor działalności charytatywnej i imprez organizowanych na terenie miasta. Trudno dziś wprowadzać zupełnie nowe wyroby, technologie są podobne, ale inwencja twórcza doprowadza do stworzenia wędlin o nowych smakach. Przykładem na to może być szynka śląska, pikantna czy kędzierzyńska. Każda z nich ma swój własny niepowtarzalny smak. Firma w tym, krótkim okresie dorobiła się już 25 Przy komputerze Marek Kaliga własnych norm. Nie zaniedbuje się również szkolenia. Dotyczy to zarówno obsługi klienta jak i szkoleń specjalistycznych. Jan Kaliga uczestniczył w ubiegłym roku, dwukrotnie, w specjalistycznych szkoleniach organizowanych przez firmy niemieckie. To również ciągłe kontakty z fachowcami od technologii wytwarzania, polskimi i niemieckimi. Z P M proponuje — to co u klienta oprócz smaku i jakości interesuje najbardziej — konkurencyjne ceny. To również wpływ nowoczesnej technologii — wytwarzania i księgowości. Analizy dokonywane z pomocą komputera pozwalają na szybką reakcję. Zmienia się cena skupu żywca — reakcja jest prawie natychmiastowa. Nie ma tutaj również całego łańcucha urzędniczego, który opóźnia działanie i podwyższa koszty. Rozwój firmy ściśle związany jest z sytuacją jaka zaistnieje w tym roku. Na razie jest zbyt wiele niewiadomych. Doświadczenia roku ubiegłego, gdy ceny skupu — w miesiącu — wahały się, aż o 40 % nie pozwalają na zbytni optymizm. Stąd planowanie jest bardzo ostrożne. Marzy się duży sklep z prawdziwego zdarzenia. Planuje się „wystawianie" na targach żywnościowych i start w konkursie za najlepszy produkt województwa opolskiego. Z planów tegorocznych przewiduje się również zwiększenie działalności hurtowej, również poza obszar województwa opolskiego. Szerszy zakres przedsięwzięć przewiduje się natomiast w działalności wewnątrzzakładowej związany głównie z poprawą jakości (nowe systemy i urządzenia chłodnicze). Mimo spadku opłacalności produkcji w ubiegłym roku, planuje się wzrost produkcji i... poprawę jakości. Zadania to ambitne, ale zadaniem kierownictwa firmy możliwe i konieczne do osiągnięcia. Ali 7. Organizacja projektowania i wdrażania Systemu Jakości w Zakładach. W poprzednich artykułach przedstawiłem podstawowe informacje o istocie Systemu Jakości. Dziś opiszę działania organizacyjne podjęte w naszych Zakładach, aby w nieodległej perspektywie zaprojektować system, a następnie wdrożyć go i uzyskać certyfikat jakości systemu. Na jednym z posiedzeń Zarządu Spółki w II półroczu 1992 r. omawiano sprawę podjęcia opracowania i wdrożenia systemu zarządzania jakością. Zarząd przyjął przedstawioną informację oraz zaakceptował konieczność działań zmierzających do opracowania i wdrożenia systemu jakości. Zarząd postanowił, że przedstawicielem Kierownictwa Spółki zajmującym się systemem jakości będzie członek Zarządu — Adam Gurgul. Poleceniem służbowym nr 11/93 Dyrektor Zakładów powołał w/w na Pełnomocnika Dyrektora d/s Systemu Jakości. Jako pierwszy etap — przed podjęciem projektowania — uznano konieczność szkolenia wprowadzającego dla Kadry Kierowniczej Zakładów w zakresie norm serii ISO 9000. Szkolenie takie, obejmujące m.in. członków Dyrekcji, Głównych Inżynierów, Kierowników Zakładów, Biur i ich zastępców odbyły się w listopadzie 1992 i marcu 1993 r. Niezależnie od powyższego w marcu 1993 r. 3-dniowym szkoleniem wstępnym objęto ok. 45 osobową grupę specjalistów z wszystkich praktycznie jednostek Przedsiębiorstwa, z których następnie wyłoniono kilkanaście osób do kierowania zespołami przy projektowaniu systemu jakości. Kilka OSÓD odbyło szkolenia specjalistyczne, zakończone egzaminem i uzyskaniem określonych uprawnień. Anna Zielińska, Bożena Nowak i Stefan Szewczyk brali udział w 5-dniowych zajęciach warsztatowych pt. „Dokumentowanie systemu jakości" organizowanych przez Ośrodek Badania Jakości Wyrobów „ Z E T O M " — Wars z a w a . Czesław Masal u k o ń c z y ł „Szkołę Auditorów" ( Z E T O M Warszawa) — 3 tygodniowe szkolenie zakończone egzaminem, uzyskując uprawnienia auditora wewnętrznego. Bożena Głogowska ukończyła Kurs dla Auditorów Wiodących zorganizowany przez British Standart Institution (BS1 IT) i Centralne Biuro Jakości Wyrobów (CBJW) — 2 tygodniowe szkolenie zakończone egzaminem, uzyskując certfikaty Auditora Wiodącego zarówno BSI jak i CBJW Halina Gandecka i Maria Bobek uczestniczyły w 6-cio dniowej konferencji zorganizowanej przez Europejską Komisję ISO 9000 Normalizacji (CEN), prowadzonej przez ekspertów SGS i Bureau Veritas przy współpracy C B J W uzyskując świadectwa kwalifikowanego kandydata na auditora CBJW. Z członków Dyrekcji — Józef Sebesta brał udział w 3-dniowym seminarium zorganizospecj wanym wv Wirszawie, warszawie, specjalnie dla Efyrektorów Przedsiębiorstw (ZETOM). 2 Adam Gurgul ukończył „Szkołę pełnomocników d/s systemów jakości w przedsiębiorstwie" ( Z E T O M — Warszawa) — 5 tygodniowe szkolenie zakończone egzaminem, uzyskując uprawnienia do pełnienia wiodącej roli w przedsiębiorstwie w zakresie opracowywania i wdrażania systemów jakości wg międzynarodowych standardów oraz do przeprowadzenia auditów wewnętrznych. W I półroczu 1994 przewiduję, szkolenie dalszych osób w ośrodkach szkoleniowych w Polsce, specjalizujących się w systemach jakości. Podstawowym dokumentem, który określa organizację działu, przy projektowaniu i wdrażaniu systemu jakości w Zakładach jest Zarządzenie nr 7/93 Dyrektora Zakładów. Określa ono zakres działania, odpowiedzialność i kompetencje poszczególnych osób i zespołów zajmujących się projektowaniem i wdrażaniem systemu. W naszych Zakładach przyjęto następującą organizację prac i nadzoru dotyczących systemu. 1. Rada Jakości — w jej skład wchodzą członkowie Dyrekcji, Kierownik Biura Zarządu i Pełnomocnik Dyrektora d/s Systemu Jakości. Radzie Jakości przewodniczy Dyrektor Zakładów. Główne zadania Rady Jakości: — opiniowanie głównych dokumentów dotyczących systemu (polityka jakości, Podręcznik Jakości), — okresowa ocena działań w zakresie projektowania i wdrażania systemu, — opiniowanie niezbędnych zmian organizacyjnych wynikających z dostosowania struktury organizacyjnej Zakładów do wymogów zaprojektowanego systemu, — okresowa ocena efektów uzyskanych po wdrożeniu systemu i opiniowanie działań doskonalących. 2. Zakładowy Zespół Jakości — w jego skład wchodzą aktualnie: A. Gurgul — przewodniczący, Cz. Masal — zastępca przewodniczącego, B. Głogowska — sekretarz Zespołu, M. Korczyński — członek, A. Czernik — członek, E. Rutkowska — członek, E Gajowy — członek, J. Bartkowski — członek, K. Kunicka — członek oraz 4-ch przewodniczących Zespołów Zakładów PZ, PO, PM i PE, których nazwiska podaję niżej 0). 4.). Podstawowymi zadaniami Zespołu są: ( SYSTEM ZAPEWNIENIA JAKOŚCI — opracowanie projektu Polityki Jakości Żakładów, — opracowanie harmonogramu projektowania i wdrażania.systemu, — opracowanie Podręcznika Jakości ZAK—SA, — współdziałanie z Zespołami Roboczymi przy projektowaniu poszczególnych elementów systemu, analizowanie i opiniowanie procedur i instrukcji systemowych, — organizowanie i przeprowadzanie szkoleń w zakresie systemu jakości. 3. Zespoły Robocze — powołane są dla zaprojektowania poszczególnych elementów systemu. Jest ich łącznie 12, aktualnie pracą poszczególnych Zespołów kierują: Zespół 1 — A. Gurgul (4.1), Zespół 2 — B. Głogowska (4.2), Zespół 3 — A. Czernik (4.3), Zespół 4 — R. Duszewski (4.4), Zespół 5 — M. Korczyński (4.5), Zespół 6 — K. Nowosielski (4.6, 4.7), Żespół 7 — J. Jendrzej (4.8, 4.9, 4.13), Zespół 8 — Z. Fryczek (4.10,4.12,4.16), Zespół 9 — M. Gach (4.11), Zespół 10 — Cz. Masal (4.14, 4.17), Zespół 11 — M. Głowacka (4.15), Zespół 12 — W. Widacki (4.18). W nawiasach przy nazwiskacn podaję numeracje poszczególnych elementów systemu wg normy ISO 9001, które są treścią projektowania przez dany Zespół. Nie wymieniam w tym miejscu nazwy poszczególnych elementów — dokonam tego w dalszych artykułach przy omawianiu poszczególnych elementów systemu. Podstawowym zadaniem tych zespołów jest opracowanie procedur i instrukcji systemowych a następnie po ich zaopiniowaniu i zatwierdzeniu podjęcie wdrażania w poszczególnych obszarach działalności Zakładów. W Zespołach Roboczych zaangażowanych jest kilkadziesiąt osób, które wykonują główną pracę w projektowaniu systemu. 4. Zespoły Zakładowe PZ, PO, PM i PE — powołane są do zaprojektowania i wdrożenia Systemu oraz jego udokumentowania w poszczególnych zakładach produkcyjnych i energetyce. Zespołami kierują: Zespół P Z — B. Nowak, Zespół P O — H. Gandecka, Zespół PM — A. Zielińska, Zespół P E — S. Szewczyk. W/w osoby wchodzą w skład Zakładowego Zespołu Jakości. Członków Zespołów powołali Kierownicy Zakładów. 5. Pełnomocnik Dyrektora d/s Systemu Jakości. Podstawowy zakres działania to: — planowanie, koordynacja i nadzorowanie działań w zakresie projektowania, wdrażania i stosowania systemu jakości we wszystkich jednostkach organizacyjnych Zakładów, mających wpływ na jakość. Podlega bezpośrednio Dyrektorowi Zakładów. W szczególności do jego zadań i uprawnień należy: — przedstawienie Dyrektorowi Zakładów propozycji personalnych składu Zakładowego Zespołu Jakości, przewodniczących Zespołów Roboczych i przewodniczących Zespołów Zakładów PZ, PO, PM i PE, — powoływanie i odwoływanie członków Zespołów Roboczych, — kierowanie pracą Zakładowego Zespołu Jakości, — ustalanie zakresu i formy szkoleń w zakresie systemu jakości, — akceptacja projektów „Polityki Jakości", projektów procedur i instrukcji systemowych, projektu Podręcznik Jakości ZAK oraz projektów Podręczników Jakości PZ, PO, PM i PE, — opracowanie planów auditów wewnętrznych, ustalanie listy auditorów, akceptacja sprawozdań z auditów, — inicjowanie przeprowadzania auditów u dostawców, — przygotowywanie okresowych informacji dla Rady Jakości i Dyrektora Zakładów, — zapewnienie optymalnego wykorzystania specjalistów z instytucji zewnętrznych przy projektowaniu i wdrażaniu systemu jakoiści, — podejmowanie innych czynności mających na celu prawidłową realizację projektowania i wdrażania systemu. Podejmując projektowanie systemu jakości Zakłady podpisały umowę z firmą ZETOM-Wrocław na współpracę i konsultacje w zakresie systemu na okres do końca 1994 r. W każdym miesiącu odbywa się kilka spotkań poszczególnych zespołów roboczych ze specjalistą z tej firmy, na których dyskutuje się — nieraz bardzo „gorąco" — problemy jakie wyłaniają się przy projektowaniu systemu. Jak dotychczas w Polsce żaden zakład chemiczny nie wdrożył system u jakości, zaś „przełożenie" wymagań norm ISO na warunki przemysłu chemicznego w niektórych elementach nie jest łatwe. Osoby, które wyżej wymieniłem — jak również wiele nie wymienionych — wykonują prace projektowania systemu równolegle z wykonywaniem bieżących obowiązków służbowych. Stanowi to niewątpliwie znaczne obciążenie. Wiele osób wykazuje duże zaangażowanie w tej nowej dziedzinie, która absorbuje, ale i daje satysfakcje. Wszystkim, którzy „z sercem" podchodzą do tej działalności chciałby serdecznie podziękować i życzyć, aby jak najszybciej zaowocowała w praktyce ich praca, wysiłek i zaangażowanie. Adam Gurgul Jak już pisaliśmy inwestorem zastępczym budowy oczyszczalni ścieków w Strzelcach Op. są ZA Kędzierzyn SA. Aktualnym wykonawcą robót jest natomiast Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Budownictwa Komunalnego w Opolu. W II półroczu 1993 „przerobiono" na budowie 5 mld złotych. Z inicjatywy azotowych specjalistów podjęto działania nad zmianą technologii oczyszczalni ścieków w powstającym obiekcie. Istnieje szansa, że w Strzelcach wdrożona zostanie pionierska w Polsce technologia o światowym standarcie. foto: Ił. Rogowski Logistyka NOWY SPOSÓB MYŚLENIA W ZAKŁADACH AZOTOWYCH "KĘDZIERZYN" SA Pojęcie „logistyka" pochodzi z terminologii wojskowej, wprowadzone zostało po raz pierwszy w latach 50tych w USA, z n a j d u j e w ostatnim okresie coraz szersze zastosowanie w p r o c e s a c h g o s p o d a r o w a n i a . We współczesnej literaturze ekonomicznej oraz praktyce gospodarczej spotyka się szereg różnych koncepcji oraz zastosowań logistyki, z których najważniejsze to: logistyka handlu (business logistics), logistyka marketingu (marketing lostics), dystrybucja dóbr materialnych (physical distribution), zarządzanie obiegiem materialnym (materials management). Wspólnym elementem wymienionych wyżej pojęć jest problem pokonywania przestrzeni i czasu w sferze obiegu dóbr materialnych. Owe przemieszczanie stanowi główną t r e ś ć p o j ę c i a „logistyki". Oprócz tak podstawowego pojmowania logistyki spotyka się w literaturze przedmiotu bardzo różnorodne interpretacje tego pojęcia, także o znacznie szerszym zakresie. Wobec powyższego stwierdzić można, że logistyka to przede wszystkim koncepcja zintegrowanego planowania, organizowania i kontrolowania fizycznego obiegu towarów i ich informacyjnych uwarunkowań, to także nowy sposób myślenia, w ramach którego rozpatruje się przepływ strumienia materialnego, obejmującego całą działalność przedsiębiorstwa — od rynku zaopatrzenia, przez produkcję aż do dostarczenia wyrobu odbiorcy. Zatem głównym zadaniem logistyki jest zapewnienie dostaw towarów (surowców, półproduktów, wyrobów gotowych) do miejsc zapotrzebowania z uwzględnieniem kryteriów ekonomicznych. Inaczej mówiąc, system logistyczny polega na dostraczeniu właściwego towaru, we właściwym czasie, we właściwej ilości, na właściwe miejsce oraz dodatkowo po „właściwych" kosztach. Gdzie pamiętać należy, że jakość zaopatrzenia klienta TSO (Total Supply-Quality) jest dzisiaj ważniejsza od jakości samego wyrobu, ponieważ pod tym względem nie ma już różnic między wieloma producentami. Ta sytuacja podkreśla rolę specjalistów od logistyki. Zgodnie z treścią pojęcia logistyki, z której wynika pokonywanie czasu i przestrzeni, za jej podstawowe funkcje uważa się transport i magazynowanie. Zaś manipulacje i pakowanie to funkcje uzupełniające. Proces logistyczny składa się z szeregu działań cząstkowych, takich jak zaopatrzenie w surowce i materiały do produkcji, wykonywane własnym lub obcym transportem, magazynowanie, transport wewnątrzzakładowy, składowanie międzyoperacyjne, pakowanie oraz wysyłka wyrobów gotowych. Tb cząstkowe działania mają na celu zapewnienie dostaw surowców, materiałów, części zamiennych dla procesu produkcji w odpowiednim czasie i miejscu. W całości działania te decydują o sprawności procesu logistycznego, wpływają bezpośrednio lub pośrednio na wyniki przedsiębiorstwa. Logistyka zwiększa więc płynność i przyspiesza przepływ materiałów i informacji, co oznacza skrócenie czasu przebiegu informacji i materiałów. Główną cechą logistycznej koncepcji gospodarowania jest odejście od tradycyjnych pojęć optymalizacji poszczególnych funkcji procesu gospodarczego na rzecz ujęcia systemowego. Oznacza to, że poszczególne obszary działalności logistycznej nie stanowią osobnych części, ale są współzależne. Podobnie jak i koszty, które wynikają z tej działalności. Znaczy to, że Posylwestrowy Na drugi dzień działania, które powodują obniżkę kosztów w jednym obszarze systemu logistycznego mogą spowodować wzrost kosztów w innych jego obszarach. N a d r z ę d n y m celem systemu logistycznego jest osiąganie możliwie najwyższej efektywności ogólnej, a ponadto działania logistyczne powinny prowadzić do zwiększenia sprawności wewnętrznej oraz zdolności konkurencyjnej przedsiębiorstwa na rynku. Ponaddziałowy i strategiczny charakter logistyki określa jej pozycję w strukturze organizacyjnej firmy. Jej tradycyjny, pionowy charakter wywołuje wiele konfliktów, ponieważ funkcje logistyczne wymagają poziomej koordynacji. Procesy logistyczne i zarządzanie tymi procesami wykraczają poza tradycyjne ramy funkcjonalnej struktury działowej firmy. Odpowiednie usytuowanie logistyki w obecnej strukturze organizacyjnej nie jest sprawą prostą i zależy od wielu czynników m.in. od miejsca powstawania kosztów logistycznych, od zlokalizowania tych obszarów działalności firmy, w których potrzeby interwencji logistyki są największe, a także od wielkości firmy. Wraz z rosnącą rangą logistyki na świecie wyodrębnił się nowy zawód — logistyk. Zakres zadań i obowiązków logistyków zależy w głównej mierze od stanowiska i pozycji w hierachii przedsiębiorstwa. W Polsce pierwsze publikacje w zakresie prac teoretycznych ukazały się w latach siedemdzisiątych i osiemdziesiątych. Jednak największe zagęszczenie publikacji nastąpiło w latach 1991—1993. Zwolennicy logistyki w Polsce powołali w listopadzie 1991 r. w czasie seminarium zorganizowanym przez Instytut Gospodarki Magazynowej Polskie Towarzystwo Logistyczne, z siedzibą w Poznaniu. Celem P T L jest działanie na rzecz roz- woju logistyki i pobudzanie do wykorzystywania jej osiągnięć w praktycznej działalności przedsiębiorstw oraz kształcenie i doskonalenie kadr w zakresie logistyki. Założenia swojej działalności PTL realizuje przez członków rzeczywistych i wspierających, którymi mogą być osoby fizyczne i prawne. W listopadzie 1993 r. Zakłady Azotowe zgłosiły swój akces do Polskiego Towarzystwa Logistycznego, w charakterze członka wspierającego. W czerwcu 1993 r. powstał w naszych Zakładach Zespół ds. Logistyki, za pośrednictwem którego nawiązaliśmy współpracę z Zakładem Systemów Logistycznych Instytutu Gospodarki Magazynowej w Poznaniu. W dniach 2 6 — 2 7 października 1993 na terenie Zakładów Azotowych przeprowadzono rozmowy pomiędzy przedstawicielami naszych Zakładów a przedstawicielami ww. Instytutu. R o z m o w y dotyczyły p l a n o w a n e j współpracy w zakresie logistyki, która polegać będzie na: — przeprowadzeniu przez pracowników IGM seminarium szkoleniowe dla Kadry Kierowniczej n/Zakładów (2.12.93), — opracowaniu diagnozy logistycznej Zakładów, w wyniku której zostaną ustalone kierunki naprawcze i określone zadania do rozwiązania. W następnych numerach „Trybuny Azotów" ukażą sie kolejne artykuły dotyczące tak ważnej problematyki, jaką stała się w ostatnich latach logistyka. Będziemy również informować o postępach prac zmierzających do wdrożenia przyjętych wcześniej rozwiązań logistycznych w naszych Zakładach. mgr Maria Głowacka syndrom Lektury szkolne oczami naszych milusińskich Bartek zwycięzca Osoby p o s t r o n n e mogą rozpoznać ofiarę tego zespołu chorobowego " p o kilku specyficznych c e c h a c h . Z a c i e m n y m i o k u l a r a m i kryją się z a ł z a w i o n e , p r z e k r w i o n e oczy, o d d e c h rozsiewa w o k ó ł o d ó r s t ę c h ł e A u t o r przedstawił b o h a t e r a jako 30-letniego Bartka, który urogo a l k o h o l u . W p r z e r w a c h między n a p a d a m i d r g a w e k d a j e się słyszeć dził się n a wsi P o g n ę b i n p o d p r u s k i m z a b o r e m . jedną z d w ó c h n a s t ę p u j ą c y c h wypowiedzi. „Nigdy w i ę c e j " l u b „ u m r ę , jeśli c o ś n a t o n i e p o r a d z ą " . • > B y ł g o s p o d a r z e m paru krów, srokatego konia, chałupy i g r u n t u o r a z ż o n y M a g d y . Słowik żył n o r m a l n i e czyli b i e d n i e , p r a c a j e g o • • • K a c w innych j ę z y k a c h : p o l e g a ł a n a u t r z y m a n i u rodziny, k t ó r ą p o s i a d a ł i g o s p o d a r s t w a , k t ó r e — k a t z e n j a m m e r (niem.) — kociokwik kochał. — g e u l e d e b o i s ( f r a n c . ) — d r e w n i a n y ryj •C-Na j e g o twarzy z n a j d o w a ł się żółty wąs, k t ó r y z n a j d o w a ł się p o d — j a g h a r t o m m e r m e n n ( n o r w . ) — m a m drwali w głowie n o s e m i ł a t w o w p a d a ł w oczy. M i a ł o n t a k ż e j a s n e włosy i z b u d o w a n ą — s t o n a t o (włoski) — wybity z r y t m u s y l w e t k ę . J e g o u b i ó r był u b o g i , p o n i e w a ż nie p o s i a d a ł w ł a s n e g o zda— sessaca ( p o r t u g . ) — c o f a j ą c a się fala p r z y b r z e ż n a , nia. przypływ n a s t ą p i ł . • • • • ^ B a r t e k m i a ł p r z e z w i s k o „ G ł u p i a s t y " i d l a t e g o n i e k t ó r z y uważali g o za r o z s t r z e p a ń c a , był t a k ż e przygłupiasty, p o n i e w a ż się n i e kształcił D a j a k o w i e m i e s z k a j ą c y na B o r n e o w i e r z ą , że k a c jest chwilą świętości, by zaś przy p e w n y c h o k a z j a c h wywołać t o krytyczne u t r a p i e n i e w y s o k o , a n a w e t ś r e d n i o . upijają się d o n i e p r z y t o m n o ś c i . N a s t ę p n e g o d n i a , w s z p o n a c h m o n u • * P o w o j n i e 1870 r. B a r t e k cieszył się nie n a j l e p s z y m z d r o w i e m i m e n t a l n e g o k a c a , p o t r a f i ą widzieć przyszłość, p r z e p o w i a d a ć m a j ą c e z m i e n i ł o się j e g o p r z y s p o s o b i e n i e d o ludzi. n a s t ą p i ć w y d a r z e n i a . I tak, s k a c o w a n i , p r z e s i a d u j ą na swoich p o l a n • ^ J e g o z d a n i e m i d e c y z j a m i r o d z i n n y m i decydowała ż o n a , p o n i e w a ż kach i wieszczą. był c z ł o w i e k i e m g ł u p k o w a t y m , a r ó w n i e ż n i e i n t e l i g e n t n y m w o b e c Z książki D. E. Onterbridge 'a „Kac czyli co robić nazajutrz". Zasłyszane — k a c p i r a m i d a l n y ; gdy t w ó j k a c m a s w e g o kaca. ludzi. Z t e g a p o w o d u n i e c h c i a ł a b y m m i e ć t a k i e g o m ę ż a . A. AS