Pokaż treść!

Transkrypt

Pokaż treść!
Rok XXXVIII
Nr 1 (1212)
Styczeń 1994
Cena 2000 zł
PISMO ZAKŁADÓW AZOTOWYCH „KĘDZIERZYN" SPÓŁKA AKCYJNA
Schodzenie na ziemię
z Konstantym Chmielewskim, prezesem SA Zakładów A
„Kędzierzyn" rozmawia Maria Szylska
Na spotkaniu noworocznym ocenił
Pan miniony rok jako bardzo trudny
i pełen niedosytu, gdy idzie o wynik
finansowy przedsiębiorstwa...
Rzeczywiście uważam, że wypracowane efekty były niewspółmierne do
mozołu i wysiłku z jakim je zdobywaliśmy. Rok 1993 na skutek powszechnego kryzysu — a chcę przypomnieć, że
recesja wyjątkowo dotknęła przemysł
chemiczny — był dla nas bardzo trudny. Potwierdziło się, że dajemy sobie
radę, gdy idzie o produkcję, natomiast
na kondycji finansowej ważą coraz
bardziej kwestie związane z pieniądzem. Nawozów w czystym składniku
wyprodukowaliśmy o 33% więcej, niż
w 1992 r., przekroczyła znacznie zapisy p r o j e k t o w e instalacja alkoholi
„OXO", o 76% więcej niż przed rokiem wytworzyliśmy argonu, o 9 %
azotynu, więcej też sprzedaliśmy klejów, osiągnięciem był wzrost w produkcji toluenodwuaminy. Za jedenaście
miesięcy 1993 r. wyprodukowaliśmy
jej ponad 2000 ton. Stąd pytanie: jeśli
tak dobrze nam szło, to dlaczego za
jedenaście miesięcy 1993 r. zanotowaliśmy wynik ujemny brutto w wysokości 155 mld zł? Odpowiedź jest prosta:
koszty rosły szybciej, niż dochód ze
sprzedaży. I to nie te związane z tym,
iż wyremontowaliśmy biura zarządu
czy kilkanaście innych pomieszczeń
pracowniczych, ale te związane ze
wzrostem ceny gazu o 65%, bardzo
szybko również zmieniały się na niekorzyść ceny energii elektrycznej i węgla.
Ogromną zmianę stanowił w 1993 r.
wzrost kosztów finansowych, a straty
nadzwyczajne powstały głównie wskutek tego, iż nie płaciliśmy w terminie.
Rosło coraz bardziej zapotrzebowanie
na kosztowny pieniądz w warunkach
inflacji. Ten sam kosztowny kredyt u
progu roku oznaczał w swej wartości
co i n n e g o p a r ę miesięcy później.
Wprowadzenie VAT-u, w sumie przecież konieczne, oznaczało dla nas najpierw wyłożenie konkretnych pieniędzy, które wracają. Zostaje na koncie
koszt tych pieniędzy. W tej toczącej się
walce o pieniądz mamy opinię przed-
siębiorstwa z trudnościami płatniczymi, ale przyzwoitego i solidnego. Tymczasem przez kraj przebiega fala
upadłości, postępowań układowych i
ugodowych, w których uzdrawia się
podmioty gospodarcze kosztem strat
dostawców. Dostawcy muszą pogodzić się z tym, że swoich pieniędzy nic
zobaczą. Nas to także dotyczy.
Na pewno jednym z istotniejszych
wydarzeń minionego roku były
wrześniowe wybory do parlamentu.
Czy z faktu, że na czele rządu stoi
premier o chłopskim rodowodzie
można wysnuć wniosek, że lepiej powodzić się będzie tym producentom,
którzy związani są z rolnictwem?
Wynik wyborów jeśli doprowadzi do
logiki i większego porządku w gospodarce, to może oczywiście być naszym
plusem. Niezależnie od uregulowań
systemowych podjęliśmy szereg działań, które powinny przynieść konkretne efekty. Zaawansowane są prace
nad biznes-planem, który pokazywałby nam w pełni nasze rezerwy, określał, co należy robić, by konkurować ze
swoimi wyrobami na rynku krajowym
i rynkach międzynarodowych tworząc
potrzebne dla rozwoju zyski. Nie tak
dawno powołaliśmy Biuro Marketingu. Być może nie robi ono jeszcze
wszystkiego, co powinno, ale już czuć
nas w reklamie, we współpracy z klientami, organizowaniu sieci sprzedaży.
Jest to pole na którym dokonał się
spory postęp, a formy sprzedaży są
stale udoskonalane, korygowane.
Żeby mieć aktualne rozeznanie w
sytuacji e k o n o m i c z n e j t r z e b a się
skomputeryzować. I to robimy. Potrzebna jest bowiem szybka, dobrze
adresowana informacja, nowoczesny
rachunek ekonomiczny. Idzie o to, byśmy byli szybcy w zbieraniu informacji
i ich przetwarzaniu. Pozwala to podejmować decyzje nie tyle na intuicję, co
w oparciu o konkretną, rzetelną wiedzę. Przykład problemów przed którymi stoimy — jesteśmy jednym z największych w Polsce konsumentów metanolu dla produkcji formaliny, a więc
klejów mocznikowych. Najpierw z
produkcji metanolu wycofał się Chorzów, potem Oświęcim. A potem okazało się jak drogo kosztuje sprowadzenie metanolu do kraju, który zaprzestał jego produkcji. Podobna ścieżka
możliwa jest dla nawozów. Będziemy
bronić produkcji nawozów dla dobra
naszych firm, załóg — a w końcu rolnictwa, które za zniszczenie tego przemysłu musi zapłacić wysoką cenę.
W roku ubiegłym padały pod adresem producentów nawozów zarzuty o
stosowanie dumpingu...
Opinie te są wyjątkowo krzywdzące.
Kędzierzyńskich „Azotów" w ogóle to
nie może dotyczyć. Problem w tym, że
mętne informacje o dumpingu pojawiają się na czołówkach gazet, zaś ich
prostowanie odbywa się w mało eksponowanych miejscach. W sprawie
pomówienia o dumping polscy nawozowcy stoczyli ostry spór w Genewie.
Nasze koszty są już tak wyśrubowane,
szczególnie w zakresie energii i paliw,
że naprawdę trudno byłoby zejść z cenami naszych wyrobów, nawet gdybyśmy bardzo tego chcieli. Problem w
tym, że wrzuca się nas do jednego worka z Ukrainą, Białorusią, które mają
nieporównywalnie niższe koszty, dzięki stale niskim cenom głównie pozyskania gazu ziemnego.
Rok 1993 obfitował też w decyzje,
które z pozoru kontrowersyjne, przyniosły jednak sporo efektów...
Istotnie. Zastanawialiśmy się na
przykład czy utrzymać w ruchu turbinę
kondensacyjną. Innymi słowy: czy robić
prąd samemu, czy też go kupować. Wybraliśmy drugie rozwiązanie i dzięki temu mamy spore oszczędności.
Największym wydarzeniem ubiegłego roku było uruchomienie 10 stycznia jednostki syntezy. Od terminu tego
nie było odwrotu, ponieważ, mówiąc
półżartem, następnego dnia odbywało
się uroczyste posiedzenie Rady Nadzorczej. Wytwórnia ruszyła i całkiem dobrze się sprawuje. W czerwcu zrobiliśmy
na niej ruch testowy i dziś już wiemy, że
po dopracowaniu można mieć z tego
wydatku inwestycyjnego wiele miliardów złotych więcej.
W zeszłym roku wymieniliśmy katalizator na jednym z reaktorów bezwodnika ftalowego, schodząc poniżej relacji:
kilogram ortoksylenu na kilogram bezwodnika. Przygotowany został program
modernizacji bezwodnika.
Sumując ubiegły rok nie sposób nie
wspomnieć o zakończeniu procesu
wymiany katalizatora rodowego na
wytwórni alkoholi „OXO". Inż. Szopa
zadziwił Amerykę i cały świat, udawadniając, że można przedłużyć ży-
wotność katalizatora do 7 lat. Dostał za
to dyplom, który w tej dziedzinie jest
odpowiednikiem wpisu do „Księgi
Guinessa". Szukając dróg rozwoju
podniecaliśmy się w 1993 r. budową
nowej wytwórni wody utlenionej,
grzaliśmy na małym ogniu sprawę budowy rafinerii. W 1993 r. zaawansowane zostały prace nad programem
ISO 9001. Reklamacje jakościowe były zresztą w roku ubiegłym nieliczne.
Czasem sprzęgnięte z tym, że ktoś towaru za bardzo nie potrzebował, za to
potrzebował potargować się o jego
cenę. Pojawiały się przypadki fingowania reklamacji po to, by rzucić w
walce konkurencyjnej cień na określonego producenta.
Minione dwanaście miesięcy, to
czas prywatyzowania się „Azotów",
wyodrębniania nowych spółek...
Powstało ich kilka. Po Biurze Projektów i Z B A, jako spółka z o.o. powstał
„Remzak". Jesteśmy w przededniu
dokonywania ocen. Chcielibyśmy uzyskać odpowiedź na pytanie: co powstanie spółek przyniosło macierzystej firmie, a co im samym, z jakimi należy
liczyć się zagrożeniami. Potrzebny jest
dokładny r a c h u n e k ekonomiczny,
analiza kosztów, umiejscowienie ich, a
potem dopiero decydowanie: co robić
dalej? Bo przecież rzecz nie w tym, by
prywatyzować dla prywatyzacji...
Jakie wobec tego prognozy na rok
obecny?
Sądzę, że będzie on niemniej trudny, ale — w co głęboko wierzę — może wreszcie bardziej satysfakcjonujący. Potrzeba nam wszystkim chyba wytrwałości, ale i sporej dozy szczęścia,
no i wzajemnego zaufania w relacjach
kierownictwo—załoga. Trzeba walczyć o jak najlepszą eksploatację instalacji, o efektywność w ich prowadzeniu, wiedząc, że jest jeszcze cały obszar — poza techniką wytwarzania —
który decyduje w ostatecznym rachunku — o efektywności.
Z powodów różnych nie udało nam się zamieścić w świątecznym numerze TKA korespondencji z Krakowa.
Przepraszamy Czytelników i Autora.
Stąd też w tym numerze dwa teksty o stołeczno-królewskim mieście Krakowie.
(Tytuły pochodzą od Redakcji).
Gustowna koszula
Już w ostatnich dniach listopada pojawiły się na ulicach Krakowa girlandy
i stosowne dekoracje świąteczne. Centrum i co bliższe okolice — dzięki
zapobiegliwości ludzi interesu — przypomina do złudzenia wielki świat. T&k
jak gwiazdory do złudzenia przypominają dawnego Dziadka Mroza. Ale, że
są proweniencji zachodniej — wszystko jest w porządku i na miejscu.
T&k jak coraz bardziej na miejscu
staje się urządzanie w małych i wielkich knajpach nobliwych imprez kulturalnych. Im większa knajpa — tym
większy honor. I jak tu potem wierzyć,
że na kulturę pieniędzy nie ma?
Pojawienie się książki Zbigniewa
l\irka („Przekrój") o tym, że fajka
mniej szkodzi — wpierw obchodzono
i fetowano dyskretnie w kręgach fajczarzy, Pierwszej Krakowskiej Loży F.
mianowicie.
Promocja dla outsiderów, środków
przekazu, księgarzy oraz iluminatów
życia towarzyskiego odbyła się na salach i przedsionkach hotelu „Craco-
via". Organizatorów i gości było wielu.
Od Żywiec Trade Niepołomice — beczka piwa, aliści przeważała kultura.
Listę organizatorów (last not least) zamykała wiecznie młoda i prężna Księgarnia Suszyński i S-ka a występował
Grzegorz l\irnau u progu kolejnego
sukcesu krakowskiego środowiska
twórczego, jakim jest niewątpliwie
uzyskanie pierwszego miejsca Jego
piosenki w plebiscycie listopadowym
Jedynki TV.
Piszę o tym bo wiadomo: bliższa koszula ciału. Szczególnie, gdy gustowna
(jak powiedzieli w trakcie plebiscytu z
Opola).
Ale poza tym co w przybytkach biznesu — życie kulturalne rozwija się
też w podziemiach. Tyle, że podziemia,
do których schodzi są coraz elegantsze. Z coraz większej ilości bram schodzi się do piwnic na wystawę, drinka,
po książkę czy inne, obowiązujące w
mieście atrakcje. Nawet nowohuckie
skiny grają w teatrze. Też nowohuckim.
HEJ
Jak nie do piwnic — to idzie się na
podwórka, z reguły opanowane przez
gastronomię. Wyżej może nie warto
spoglądać, ale partery gustowne! Powolutku, ale widocznie zarabiają na
remont wszystkiego co może się sypnąć na główkę gościom.
W niedawnej Łaźni Miejskiej przy
ul. S e b a s t i a n a p o w s t a ł o M u z e u m
Przyrodnicze, na które prężnie i efektownie z a r a b i a Polska F u n d a c j a
Ochrony Przyrody „Pro Natura". Np.
sprzedając bibeloty z podobizną dinozaura w okresie projekcji odpowiedniego filmu. Wtajemniczeni powiadają, że w dawnym basenie powstanie
wielkie akwarium. Większe i nowocześniej urządzone niż podobnego typu w Londynie.
Wielki przemysł nie cieszy się mirem u rodowitych krakowian. Kojarzy
się niezmiennie z czapą smogu, którą
można obserwować nadjeżdżając autem lub z tarasu kawiarni na Kopcu
Kościuszki, Mieszkańcy Nowej Huty
niby się temu przeciwstawiają. Wiadomo — patrzą z czego żyją. Ale w pierwszym pokoleniu nie lubili powoływać
się na swych rolniczych przodków, a w
drugim nie lubią, gdy kto z zewnątrz
nie uważa ich za rodowitych mieszkańców grodu Kraka.
Któż lubi, gdy obcy wtrącają się w
jego rodzinne sprawy nieproszeni?
Kraków zawsze był blisko gór a górale, ci są dopiero ostrzy w tych sprawach! Nie radzę zadzierać.
Pewnie nie bez kozery uznają ceFilm wyświetlano w — od lat bez prów z Krakowa za mniej ceprowatych
zmian — największym i najnowszym niż inny ceprzy, nie wyliczając skąd, by
kinie „Kijów". Nazwa też od lat, wręcz nie być posądzonym o partykularyzm.
od zarania ta sama. Nie zmieniana tak
Janusz Terakowski
pochopnie jak nazwy ulic pozostaje
listopad '93
symbolem niezmiennej przyjaźni. I
sentymentów...
!
OD KRAKOWA
PISZE
W zasadzie mniej
Krakowianie dziwią się trochę —
skąd (niby) ta afera ze świętym Mikołajem, co to chodzi, chodzi i nadchodzić się nie może?
Mikołaj chodził 6 grudnia. Dzieci
znajdowały podarki od niego rano,
przy łóżku. Potem były przygotowania
do świąt Bożego Narodzenia i 24
grudnia, po wieczerzy wigilijnej szukało się pod choinką upominków „na
Gwiazdkę?', „od Aniołka".
Did Maroz przyjechał z Moskwy, by
laicyzować obyczaje, podobnie jak wyprowadzenie religii ze szkół. Wzbudzał opory jak to kolonizator. Teraz
jego amerykański sobowtór wyglądany jest dwa razy w ciągu miesiąca.
Ale dziwimy się tylko trochę. Dla
zasady. Prawdziwie zdziwiłbym się —
gdyby Mnie coś jeszcze dziwiło.
W P R L - u nie uznawano teatru
Kantora. Dopiero sukcesy zagraniczne sytuację zmieniły na trochę lepszą.
Dzisiejszym urzędnikom zagranica już
tak nie imponuje. O Teatrze KTO renomowani recenzenci wypisują sążniste elaboraty w prasie światowej i
krajowej. Fachowcy nawet nie podejrzewają, że Teatr KTO nie jest teatrem i już. Tak zdecydowały kompetentne (?) władze, jeszcze peerelowskie i tak trzymają do dziś. K T O
przygarnął zasłużony Dom Kultury
w Dworku Białoprądnickim, przy
którym może istnieć, jak każde inne
kółko zainteresowań. Kolejni Panowie Ministrowie od Kultury i ich
Aparat nie uznają teatru. Panujący
Nam miłościwie z woli Ludu obecnie
podtrzymuje tradycyjne już stanowisko. Tylko wychodzi na to, że oto Warszawka lubuje się w tradycjach.
Więc jeśli będziecie w Krakowie
na renomowanym spektaklu — nie
opowiadajcie potem, że byliśmcie w
teatrze. Trzeba sprawdzić w urzędzie.
Urzędy zajmują ważne miejsce w
życiu nie tak dawnej (w gruncie rzeczy) stolicy. Kolejki w sklepach — póki
co — się skończyły. Za to przybytki
Aparatu są bez zmian przepełnione.
Ruch przedświąteczny trwa cały rok.
Święto — gdy coś się uda załatwić.
Nic dziwnego (patrz wyżej!), że obywatele usiłują brać odwet i — zgodnie
z postulatami Najwyższych szczebli —
załatwić jakichś wyższych urzędników.
Zagrożeni składają rezygnację, rezygnacja nie zostaje przyjęta. O co chodzi?
Może o to, że nie mają rezygnować,
tylko zostać usunięci z trzaskiem?
Nazwisk nie będzie. Nazwiska szybko się zmieniają i ulegają zapomnieniu. P o z o s t a j ą zasady. D o b r e na
wszystko.
W Krakowie w z a s a d z i e mniej
się narzeka niż w reszcie Polski. Prasa
dociska się po cichu. I smakuje substytuty. To nie Kraków dobija się do Europy. To Europa dobija się do Krakowa. Znać to na każdym kroku. Po nocy
pijaczki wrzeszczą pod oknami nic koniecznie po polsku. Szyldy większych
magazynów obcojęzyczne.
Dla Anglika — także. Rosyjskich jeszcze nie ma. Rynek Główny stał się
wielką estradą z niezbyt szczelnym zadaszeniem. Występy towarzyszą imprezom handlowym, imprezy handlowe — polityczny, etc. Wpierw opłat-
kiem dzielili się z Mieszkańcami prominenci Unii Demokratycznej, tradycyjnie poważanej w Krakowie, potem
Prezydent Miasta.
Kraków ma kilku Prezydentów. Do
wyboru. Na ten przykład ma Prezydenta Pierwszej Krakowskiej Loży F.
Loża spotyka się regularnie w stałym
miejscu o wiadomej porze. Poufnych
informacji udziela red. Zbigniew Turek — „Przekrój".
„Przekrój" trzyma się wcale dobrze.
Jego Naczelny, Mieczysław Czuma
też. Nie jest Prezydentem. W czasach
studenckich chciał być królem. I właściwie na to mu wychodzi. „Przekrój"
jest pismem, które od zarania miało
najmniejszą chyba w Polsce ilość Naczelnych, panujących (prawie, prawie)
dożywotnio.
Niby Wszyscy chcą zmian — a Co
Nas pokrzepia?
Stabilność.
Więc się kłaniam w Nowym Roku
— zawsze ten sam
Janusz Terakowski
Grudzień'93
Krzyżówka
Wybory — Wybory
Wybory do rady miejskiej za kilka miesięcy. Poniższym tekstem rozpoczynamy dyskusję — jaki powinien być radny, jakiego radnego chciałbyś
mieć — żeby reprezentował twoje interesy.
Co ważniejsze — przynależność partyjna czy fachowość? A może obie
te cechy?
Pytania i odpowiedzi można mnożyć.
Myślimy, że — chociażby — próba określenia cech, które powinien
posiadać radny — nie tylko imię i nazwisko — pozwoli nam wybrać
ludzi, którzy rzeczywiście załatwiać będą nasze (czytaj: wyborców) sprawy.
W niedawnej przeszłości mówiono: „radny—bezradny".
A dziś...
ZAPRASZAMY DO DYSKUSJI
Kogo desygnować
Sezon jesienno-zimowy jest dla wielu
organizacji politycznych i społecznych
czasem zebrań, podczas których wybierane są gremia kierownicze tychże
oraz podejmowane są ważkie decyzje
0 tym, kogo desygnować na kandydata
na radnego spośród członków swych
szeregów. O niezwykle istotnej roli kadry kierowniczej organizacji politycznych i społecznych, a także o roli radnych rad miast i gmin nie trzeba nikogo przekonywać.
Kierownictwa organizacji, a także
kandydaci na radnych są wybierane(i)
na kadencje kilkuletnie, stąd waga słuszności tych wyborów i ustaleń.
Przedstawiona poniżej klasyfikacja
członków organizacji o b e j m u j e z
grubsza cztery kategorie członków, w
zależności od tego, jakie są ich oczekiwania od organizacji do których przynależą. Oto kilka uwae o każdei z tvch
grup.
Grupa 1. Niezbyt liczna, do której
należą ci, którzy żyją dla organizacji.
Ci chcieliby coś zdziałać i to nie tylko
dla siebie, ale dla innych, dla społeczeństwa, środowiska. Są czynni w
służbie społecznej nie sporadycznie,
przy okazji, od święta, ale nieprzerwanie. Powodowani są wewnętrznym nakazem działania, poprawiania rzeczywistości, często za cenę własnych niewygód.
Grupa 2. Są to ci członkowie, którzy
żyją organizacją. Ci chcą się pokazać
1 zbierać laury (nagrody, pochwały,
hołdy, odznaczenia, inne splendory).
Nie jest ich mało, gdyż każda organizacja stwarza rozliczne możliwości pokazania się i zyskiwania poklasku.
Grupa 3. To ci, którzy żyją organizacją. Ci po prostu chcą się urządzić,
wygodnie i niedużym kosztem. Praca
zbiorowa, dobrze zorganizowana może przynosić konkretne korzyści tym,
którzy opanują pozycje kluczowe w
organizacji. Nazywani są pasożytami,
gdyż to właśnie oni trwonią energię
społeczną.
Grupa 4. Najliczniejsza zbiorowość
każdej organizacji — r e s z t a. Są to
ci członkowie każdej organizacji, którzy w niej wegetują, gdyż nie wiadomo
dlaczego i w jakim celu się w niej
znaleźli (często sami też nie wiedzą).
Są to wszyscy zwerbowani przypadkiem, zwłaszcza nagnani stadem. Jest
to gromada ludzi, którzy należą „na
wszelki wypadek", dlatego że „tak wypada", bo „może się przydać" albo po
prostu należą przez pomyłkę.
Przyporządkowanie każdego działacza kadry kierowniczej organizacji do
odpowiedniej kategorii członków spośród wymienionych powyżej, wiele
mogłoby wyjaśnić przy podejmowaniu
decyzji kogo z nich wybrać ponownie
czy kogo z nich zaproponować wyborcom w wyborach do samorządów terytorialnych na radnego. Być może zauważylibyśmy np. jak cfckciarzc i pasożyci konsekwentnie dbają o „rozwój
szeregów", o to, aby ludzie przypadkowi i bierni byli najliczniejszą grupą w
organizacjach po to m.in., aby nie
przeważali działacze, którzy pytają —
o co w tych organizacjach chodzi. W
gremiach kierowniczych organizacji a
także w radach miast i gmin znajdują
się zawsze ci członkowie organizacji,
którzy chcą się w nich znaleźć.
Członkowie grupy 3 zawsze chcą być
w zarządach organizacji i chętnie zgadzają się na kandydowanie do rad
gminnych i miejskich czy też do parlamentu. Ci nie mają nigdy żadnych
oporów psychicznych przy wyrażeniu
takiej zgody. Czy my — potencjalni
wyborcy będziemy decydować o ich
wyborze? A może członkowie organizacji politycznych i społecznych podczas zebrań, na których zastanawiać
się będą, kogo desygnować do zarządów i na kandydatów na radnych sami
desygnują innych „swoich", tak abyśmy w lokalach wyborczych nie musieli
kląć, aby nam oszczędzić tych wyborów.
Poziomo: 1/ drzewo lub krzew o silnie pachnących kwiatach, 5/
sygnał na lekcję, 10/wykres pracy serca, 11/ roślina o białych wonnych
kwiatach, 15/ pochodzenia, rodowód, 18/ do pisania na tablicy, 21/
aparat do usuwania z gazów cząstek ciał stałych, 22/ bezsilność, bierność, 23/ aprobata, 25/wieńczy dzieło budowlanych, 26/bezsilnikowy
pojazd, 28/ wzór geometryczny na tkaninie, 31/ roślina oleista, 34/
lekkomyślna wyprawa, 37/ helioterapia, 38/ działko wodne, 39/ średniowieczna broń kłująca i sieczna.
Pionowo: 1/ lekki, słaby trunek, 2/część marynarki, 3/jeleń azjatycki,
4/ jednostka miary powierzchni, 6/ uciekinier, 7/ narząd, 8/ z igłą
magnetyczną, 9/czyrak, 12/wodna fajka, 13/poczucie godności osobistej, 14/samica ryb, 16/ napar z liści herbacianych, 17/wielki poemat
epicki, 19/ okres czasu, 20/ gagatek, ziółko, 24/ choroba psychiczna,
obłęd, 27/ podanie, 29/ lasy górskie, 30/ część meczu hokejowego, 32/
czynność, zajęcie, 33/ niejeden w płocie, 35/ ptak lub grzyb, 36/ buta,
duma.
Rozwiązania prosimy nadsyłać w terminie 15-dniowym od chwili
ukazania się numeru na adres Redakcji z dopiskiem na kopercie
„krzyżówka". Wśród Czytelników, którzy nadeślą prawidłowe rozwiązanie krzyżówki rozlosowana zostanie nagroda książkowa ufundowana przez Zakład Przetwórstwa Mięsnego „MARCO".
Rozwiązanie krzyżówki z nru 12/93
Poziomo: spotkanie, altanka, samonaprowadzenie, bigamia, półdzikus, kac, ancymonek, miłek, filet, miniatura, sterownia, schowek,
spadochroniarstwo, armator, lekkoduch.
Pionowo: spławik, strona, paralityk, cierń, alidada, karabinier, ekwipunek, zwrócenie, pan, kominiarz, nieurodzaj, nietoperz, otaczarka,
kwiczoł, rejwach, obsada, śnieg.
Wśród Czytelników, którzy nadesłali prawidłowe rozwiązanie krzyżówki nagrodę wylosował Bogdan Breska — Kędzierzyn-Koźle, ul.
Chemików 5/102. Prosimy o zgłoszenie się do Redakcji celem odbioru
bonu do sklepu.
Stanisław Śmigielski
TRYBUNA
AZOTÓW KĘDZIERZYŃSKICH
„TKA" UKAZUJE SIĘ RAZ W MIESIĄCU. REDAKTOR PROWADZĄCY - ANDRZEJ HYNEK,
FOTOREPORTER - BOGUSŁAW ROGOWSKI, GRAFIK - J Ó Z E F STEIN. TELEFON - 122-01,
136-94. Adres Redakcji: ZAKŁADY AZOTOWE „KĘDZIERZYN" S.A., Kędzierzyn-Koźle, budynek
internatu Zespołu Szkół Zawodowych, Dział Doskonalenia Zawodowego i Informacji.
Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych. Zastrzegamy sobie prawo skracania oraz adiustacji
artykułów i korespondencji, a także zmiany ich tytułów. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych
ogłoszeń.
Koszykówka
Pitka nożna
Turniej
jesienny
W listopadzie ubiegłego roku w Szkole Podstawowej nr 1 przy współpracy
Szkolnego Związku Sportowego zorganizowano „Jesienny Turniej Koszykówki". Wystartowały reprezentacje
dwunastu szkół podstawowych, zarówno chłopcy jak i dziewczęta z klas szóstych, siódmych i ósmych. W sumie na
parkiecie wystąpiło ponad 120 uczennic
i uczniów.
Wyniki:
Klasy szóste
— wśród dziewcząt zwyciężyła: i to
s e n s a c j a — r e p r e z e n t a c j a trójki,
przed dziesiątką i ósemką;
— c h ł o p c y : zwyciężyła dwójka,
przed dwunastką i siódemką.
Klasy siódme
— dziewczęta: pierwsza była dwunastka, przed trójką i jedynką;
Szkółka
dzieciom
— chłopcy: zwyciężyła dziewiętnastka, druga dwunastka, trzecia trójka.
Klasy ósme
— dziewczęta: pierwsza dwunastka
przed jedynką i jedenastką
— chłopcy: dwunastka przed trójką i jedynką.
Punktacja końcowa:
zwyciężyła dwunastka — 85 pkt.
miejsce drugie trójka — 64 pkt.
miejsce trzecie jedynka — 45 pkt.
Przewiduje się regularne (raz w roku,
jesienią) organizowanie turnieju. Najwięcej przy organizacji turnieju napracowali się Ewa Głębikowska i Marek
Skrzydlewski. Całością kierował Jerzy
Palacz. Osobne podziękowanie dla Dyrekcji Szkoły Podstawowej nr 1.
Na Morzu
Nie ma drużyny z którą nie wygrałby
w rozgrywkach I ligi serii B Chemik
Kędzierzyn-Koźle. Niestety, są aż trzy
z którymi nasi przegrali. Jak do tego
doszło?
Po miesięcznej przerwie spowodowanej niefortunnym udziałem reprezentacji w eliminacjach mistrzostw
świata, chemicy wznowili rozgrywki od
wyjazdowych spotkań w Jastrzębiu.
Gospodarze nie dysponują w chwili
obecnej składem, który w przeszłości
odnosił znaczące sukcesy, ale podbudowani zwycięstwem nad Legią w
Warszawie nie mieli zamiaru łatwo
s p r z e d a w a ć skóry. P r z e d m e c z o w e
prognozy w pełni się potwierdziły, wygrana i niestety porażka w tym samym
stosunku 3:2, są najlepszym takich
właśnie głosów potwierdzeniem.
Komplet widzów obserwował następne potyczki podopiecznych trenera
Milewskiego tym razem u siebie z zawsze groźną ekipą Morza Szczecin
(dawniej Stal Stocznia). Niestety, nadal nie mógł grać z powodu choroby
Podolak, kontuzji uległ Rudnicki, na
domiar złego na początku drugiego
seta sobotniego spotkania opuścił parkiet P. Szpak (odnowienie urazu z poprzedniego sezonu). Mimo tych nie
sprzyjających okoliczności nastroje na
widowni były dobre i w sumie zgodnie
oczekiwano dwóch pewnych zwycięstw. Sobotnie spotkanie było spełnieniem tego, czego kibice oczekiwali.
Chemicy wygrali pewnie, wprost deklasując przeciwników w secie drugim
i trzecim. Cała szóstka grała wyśmienicie, a zadziwił dojrzałością wprowadzony za Szpaka młodziutki Makarski.
Jedno z lepszych swoich spotkań w
ostatnim okresie zagrał Szarek, spokojem i mądrością imponował Baranowski, nie do zatrzymania w ataku z
lewej strony był Dembończyk, cieszył
udany powrót do drużyny Adama
Wójcika. Znakomita gra i zwycięstwo
w setach do 11,7 i 8.
Niedzielny rewanż wydawał się więc
formalnością. Pierwszy set, mimo iż
Informacja nr 7/1/94
Ligi Ochrony Przyrody w ZA
„Kędzierzyn" S.A.
CO KAŻDY OBYWATEL WIEDZIEĆ
POWINIEN
Zostań więc członkiem LOP
Ochrona przyrody oznacza zachoPodjęcie tej decyzji zależy tylko od
wanie, restaurowanie i właściwe użyt- Ciebie. Możesz więc aktywnie włączyć
kowanie zasobów przyrody.
się do działalności tutaj na terenie zaKażdy obywatel może i powinien kładu i w miejscu zamieszkania wspiebrać czynny udział w ochronie przyro- rając działalność czynnie lub finansody, stanowiącej bezcenne dobro go- wo wg swoich zdolności i możliwości.
spodarcze i kulturalne całego narodu. Ochrona środowiska przyrodniczego
Działając w szeregach Ligi Ochrony jest ochroną Twego zdrowia i Twoich
Przyrody czyni to w sposób planowy i najbliższych. Cóż jest cenniejsze od
zorganizowany, a więc najbardziej zdrowia? Czas skończyć z narzekaniem,
skuteczny.
trzeba działać nie oglądając się na in-
Przerwa w rozgrywkach piłkarskich a
mimo to działacze i trenerzy „Szkółki
piłkarskiej" mają pełne ręce roboty.
4 grudnia '93 zorganizowali turniej
mikołajkowy, w którym uczestniczyła
jedna z grup treningowych, z klas IV i
V, trener Józef Borzęcki. Trzydziestu
chłopców podzielono na sześć pięcioosobowych zespołów. Po zaciętych i
wyrównanych meczach zwyciężyła
drużyna w składzie: Tomasz Piechaczek, Marcin Wrona, Łukasz Pietrzak, Sławomir Czajkowski i Adam
Pietrzak.
Nagrody dla najlepszych oraz słodkie upominki ufundowała Ubojnia
Drobiu Tajland oraz firma MEC. Gościem turnieju była telewizja kablowa
Astel a nagrody wręczali W. Stojakh z
sekcji piłki nożnej KS Chemik, kier.
szkółki M. Jamrozy. Za organizację
turnieju odpowiadał J. Borzęcki.
Podobny turniej dla najmłodszych
uczestników szkółki z klas I—III, których trenuje Zbigniew Tokarski odbył
się tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Również tutaj dzieciaki otrzymały słodkie upominki.
Nagrodą dla organizatorów były
zmęczone, ale uśmiechnięte twarze
dzieci.
Siatkówka
wygrany z trudnością do 12, potwierdzał, wydawało się takie właśnie opinie. Niestety rzeczywistość okazała się
smutna. Przede wszystkim znacznie
lepiej zaprezentowali się szczecinianie,
pokazał się z dobrej strony zupełnie
niewidoczny w sobotniej potyczce były
kadrowicz J. Wojdyga, inni także zagrali bez porównania lepiej. Pomogły z
pewnością rady znakomitego szkoleniowca Z. Jasiukiewicza (były reprezentant Polski, były trener reprezentacji R F N ) .
A chemicy? No cóż, potwierdziły się
wcześniej zauważane mankamenty,
czyli:
— brak stabilizacji formy na odpowiednio wysokim poziomie,
— brak lidera, który potrafiłby zmobilizować drużynę wtedy, gdy „nie
idzie",
— tradycyjnie gorsza gra w niedziele
w meczach u siebie (?!),
— nie rozwiązany problem rozgrywającego (Makarski nie może jeszcze
brać na siebie odpowiedzialności za
wynik meczu).
Spotkanie zakończyło się wygraną
Morza 3:1 w setach 12, 9, 9, 11.
Przed chemikami były arcytrudne
wyjazdy do Legii. Tym razem znacznie
więcej było pesymistów. Na szczęście
to optymiści mieli rację. Kędzierzynianie wygrali pierwszy mecz 3:1 (3, 5,
-13,13), a zwraca uwagę wysokie zwycięstwo w dwóch pierwszych setach. W
niedzielnym pojedynku było już znacznie gorzej, Legia wygrała 3:0 (5, 13,
13), ale godna odnotowania jest postawa w dwóch ostatnich partiach.
Jaki jest Chemik w tym sezonie?
Chyba taki jak na Morzu. Raz na fali i
wtedy nikt nie jest w stanie go zatrzymać, innym razem ospały na bezwietrznej wodzie, by wreszcie czasami zachłystywać się falą, która bezlitośnie
smaga po twarzy.
JAS
Art. 2 a Każde zwierzę ma prawo do
poszanowania.
Art. 2 c Każde zwierzę ma prawo
oczekiwać od człowieka poszanowania, opieki i ochrony.
Art. 3 a Żadne zwierzę nie może być
przedmiotem maltretowania' i aktów
okrucieństwa.
Ciekawostki dotyczące
Art. 6 b Porzucenie zwierzęcia jest
zwierząt
aktem okrutnym i nikczemnym.
Art. 14 b Prawa zwierząt powinny być
Czy wiesz, że jest ŚWIATOWA DEKLARACJA P R A W Z W I E R Z Ę C I A ustawowo chronione jak prawa ludzi".
W Kędzierzynie-Koźlu jest i działa
uchwalona przez U N E S C O dn.
15.10.1978 r. w Paryżu. We wstępie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Podjęto działania organizacyjne w
m.in. czytamy:
celu otworzenia schroniska dla zwie„... człowiek dopuścił się zbrodni wyrząt. Ttoój udział może pomóc i przytępienia wielu gatunków zwierzęcych i
spieszyć realizację tego zamiaru. Poże nadal istnieje ta sama groźba, że
daję konto udostępnione przez Urząd
poszanowanie zwierząt przez człowieMiasta do gromadzenia funduszy na
ka wiąże się z poszanowaniem ludzi
ten cel.
między sobą i że już od najmłodszych
Bank Zachodni Kędzierzyn-Koźle
lat należy uczyć człowieka obserwonr 385253-1717-139-1 koniecznie z
wać, rozumieć, szanować i kochać
dopiskiem: „Na schronisko dla zwiezwierzęta.
rząt". Bliższych informacji można zasiągnąć w Biurze Towarzystwa Opieki
Niniejszym obwieszcza się: nad Zwierzętami w Kędzierzynie przy
ul. Świerczewskiego 3 w środy i piątki
Art. 1 Wszystkie zwierzęta rodzą się od godz. 9.00 do 12.00.
równe wobec życia i mają też prawa do
M. IIABUDA
istnienia.
nych. Liczą się tylko czyny, a nie deklaracje i zgłaszanie postulatów których
nie ma kto i za co realizować.
Zapisy przyjmują wszysjtkie koła wydziałowe i prezesi kół w jednostkach
wydzielanych z naszych Zakładów.
Rada Klubu
Mistrza
Emeryci — gdzie przepustka
W wielu zakładach pracy wprowadza się reorganizacje i reformę nie zapominając przy tym o swoich emerytach i rencistach. Na dzień seniora lub
przed świętami obdarowuje się ich
pewną kwotą pieniężną lub zaprasza
na wspólne spotkanie z kadrą zakładu,
z poczęstunkiem. Przy prywatyzacji
zakładu emeryci otrzymują darmowe
akcje, to się nazywa humanitarna pamięć i szacunek. W naszych Zakładach Azotowych również dokonuje się
różnych zmian, ale bez szacunku dla
emerytów i rencistów. Zapomina się,
że z różnych okolicznych stron pieszo
przychodzili do zakładu, nawet swoje
własne narzędzia przynosili aby odbudować zakład i stworzyć niektórym dobre warunki pracy i posadę (ci na posadach zapominają o tym). Wielu
uhonorowano tytułami: Przodownik
Pracy, Zasłużony Pracownik ZA itp.
Odchodząc na emeryturę lub rentę
otrzymali za całokształt pracy zawodowej lub społecznej pisemne podziękowanie, które uprawniało do wstępu na
zakład. Wiadomo, że kilku emerytów i
rencistów korzystało z tego, bo załatwiali wiele osobistych spraw w Od-
dziale Socjalnym. Przy tej okazji niektórzy odwiedzali swój dawny oddział,
aby zapoznać się z przemianami jakie
zaszły p o d c z a s ich n i e o b e c n o ś c i .
Ponadto mieli okazję żeby porozmawiać z kolegami, a ile jeszcze pracowali
lub żyli. Była to wielka radość wstąpić
na stare śmieci.
Obecnie ktoś wpadł na pomysł i
wszystko przekreślił nie uszanował zasług bo myśli, że nigdy nie będzie emerytem. Unieważnił podziękowanie nawet nie podając do wiadomości w masmediach. Szkoda, że pomysłodawca
nie pofatygował się i nie wywiesił na
bramach duży napis „Emerytom i
Rencistom wstęp na zakład wzbroniony" (może jeszcze tego dokona).
O fakcie dowiedział się dopiero jeden emeryt na bramie bierawskiej
przez strażnika, który go nie wpuścił.
Poinformował, że jest możliwość wejścia na zakład po załatwieniu sobie
przepustki jednorazowej. Ponieważ
nie posiadał dowodu osobistego musiał zrezygnować i z wielkim żalem pojechać do domu. Wynika z tego, że
chcąc otrzymać przepustkę jednorazową trzeba stać w kolejce, na równo,
Zdarzenie
prawdziwe
Zamiast towaru ....kopa
Czas akcji — 05 stycznia 1984 r.,
tuż po godzinie 16.00.
Miejsce akcji — stoisko z artykułami gospodarstwa domowego, parter domu handlowego Chemik, pierwsze w
prawo.
Osoby: klientka, klient, subiekt
(sprzedawca), kupiec (właściciel).
Klientka — poproszę o przedłużacz elektryczny.
Sprzedawca — proszę, kosztuje 70
tysięcy złotych.
Klientka — dziękuję. Proszę o rachunek i fakturę VAT.
Sprzedawca — Faktury vatowskie
wystawiamy dopiero przy zakupie za
100 tysięcy zł.
Klientka — proszę o zawołanie kierownika — przecież to niezgodne z
przepisami.
Sprzedawca wychodzi. Inni klienci
uświadamiają klientkę, że to już nie
kierownik, ale najemca albo nawet
właściciel.
Właściciel — nie wystawiamy faktur VAT-u, poniżej zakupy za 100
tys., bo szkoda czasu. Zresztą nie chce
mi się.
Klientka — ale jest to niezgodne z
ustawą.
Właściciel — nie musi pani u mnie
kupować. Zresztą i tak pani nie sprzedam.
Klient —jeśli pan wystawił towar to
przecież...
Właściciel — za stary jestem, żeby
pan mnie uczył. Jest pan na moim terenie, mogę pana wziąć za dupę i wyrzucić.
P.S. To był w zasadzie koniec dyskusji (?!).
Komentarz chyba zbyteczny. Uważaj tylko Szanowny Kliencie — gdy będziesz robił zakupy na stoisku pierwszym na prawo w byłym domu handlowym — zamiast towaru możesz zostać wzięty... i wyrzucony. Mówili kiedyś jaki pan taki kram. A dziś...
z takimi którzy nawet nie wiedzą jak
zakład wygląda. Jest to bardzo smutne, nawet nie uhonorowano członków
zarządu sekcji emerytów i rencistów w
tym przewodniczącego, który często
ma kontakt z zakładem. Ponadto jest
36 terenowych łączników, którzy w
imieniu swoich emerytów i rencistów
załatwiają wiele spraw i ze łzami w
oczach stoją w kolejce z obcymi, po
przepustkę jednorazową. Wnioskodawca szedł po najprostszej linii nie
rozważając innego sposobu. Myślę, że
jak będzie na emeiyturze, to wtedy
wyciągnie wnioski, jak go potraktują
tak jak obecnie nas.
Według cichej informacji zrobiono
tak ze względu na bezpieczeństwo i
dobro emerytów i rencistów. Pytanie
ile do obecnego czasu emerytów i rencistów uległo wypadkowi lub stworzyło zagrożenie? Tym bardziej, że zakład
nie stwarza już takich warunków jak
parę lat wstecz a mimo tego uprawnienia były honorowane.
Ostatnimi czasy odbyło się kilka posiedzeń RKM poświęconych przede
wszystkim działaniom o charakterze
organizacyjnym i organizatorskim.
Uporządkowano sprawy związane z
dalszym prowadzeniem działalności.
Między innymi — uaktualniono składy
osobowe, wybrano nowy Zarząd, powołano komisje — wybrano ich przewodniczących.
W planie pracy na I półrocze '94
znalazły się m.in. spotkanie z Prezesem Spółki, edukacja kadry mistrzowskiej, współpraca ze związkami zawodowymi, wymiana doświadczeń z
mistrzami z innych zakładów pracy.
Przewodniczy Radzie: Bolesław
Ważny, wiceprezesem wybrano Krzysztofa Sworę, sekretarzuje Krystyna
Lach. W skład zarządu wchodzą również przewodniczący komisji — organizacyjnej Wojciech Tarnawski, ds.
wymiany doświadczeń Mieczysław
Czochara, ds. edukacji mistrzów Ryszard Sitek.
Alojzy Szala
Przewodniczący
Sekcji Emerytów i Rencistów
ZAKŁADY AZOTOWE „KĘDZIERZYN"
Spółka Akcyjna
oferują do sprzedaży:
1) Dźwig towarowy typ PAE o udźwigu 100 kg
cena 30 300 000,- zł — nowy (inform. telef. 2011).
2) Płyty drogowe (uszkodzone) szt. 500
cena ok. 100 000,- zł/szt. (płyty składowane są na
placu materiałów budowlanych w okolicy 0X0).
Informacje: Biuro Zaopatrzenia i Gospodarki
Materiałowej tel. 125-12
TOWARZVSTWO Z I E M I K O Z I E L S K I E J
Andrzej Hynek
47-2U0 K Ę D Z I E R Z Y N - K O Ź L E
ul.Kraszewskiego t>, u-l.-3(i-8o
Trzydzieści
lat Towarzystwa
Ziemi
Jubileusz
18 grudnia ubiegłego roku w Domu
Kultury „Chemik" odbyło się okolicznościowe spotkanie z okazji 30 rocznicy utworzenia Towarzystwa Ziemi
Kozielskiej. Przy okazji najbardziej
zasłużonych członków T Z K uhonorowano pamiątkowymi modelami. Ukazało się również okolicznościowe wyd a w n i c t w o „Towarzystwo
Ziemi
Kozielskiej w Kędzierzynie-Koźlu
1963—1993". Opracowania redakcyjnego wydawnictwa dokonał Edward
Nycz. Piszą tam również: Ryszard Pacułt, Władysław Polok, Iwona Synoradzka i Roman Nowacki.
O szansach T Z K pisze m.in. dr Nycz
„W nadchodzącej sytuacji dokonujących się zmian systemowych w kraju,
zmian zachodzących w aglomeracji
kędzierzyńsko-kozielskiej, budującej
lokalną demokrację i podstawy racjonalnej gospodarki miejskiej, lowarzystwo może stać się stymulatorem partycypacji jednostkowej lub społecznej,
pewnej formy mobilizacji społecznej,
dotyczącej zmiany dawnego porządku
społecznego i kulturowego w celu zastąpienia go bardziej efektywnym.
Działalność Towarzystwa jest szansą
Kozielskiej
dla ludzi poszukujących dróg budowania i realizowania własnej tożsamości
kulturowej.
Dodatkowo jest płaszczyzną spotkania ludzi o różnych poziomach wykształcenia, pochodzenia regionalnego i społecznego, opcji politycznej i
religijnej. Łączy ich jedno — chęć
samorealizacji i zamiłowanie ku ziemi,
na której przyszło im żyć. Jest to bardzo ważne, w dobie atomizacji społecznej i profesjonalizacji życia. Dlatego
dalsza działalność Towarzystwa Ziemi
Kozielskiej jest ze wszechmiar pożądana i można sądzić, iż w dalszym ciągu będzie owocnie kontynuowane dla
dobra wspólnego społeczności kędzierzyńsko-kozielskiej".
•
•
•
Z prawdziwą przyjemnością informujemy, że wśród wyróżnionych Medalem XXX-lecia T Z K był dyrektor
Konstanty Chmielewski i nasz fotoreporter Bogusław Rogowski. Gratulujemy wyróżnienia!
Na łamach TKA sukcesywnie zaprezentujemy sylwetki ludzi Zasłużonych dla 'Iowarzystwa a związanych z
naszymi Zakładami.
ZARZĄD TOWARZYSTWA
ZIEMI
KOZIELSKIEJ
wyrażając
szacunek
i
podziękowanie
za pomoc, udzielaną
TOWARZYSTWU
w realizacji
jego ula t utowyc h zadai 'i
przyznaje
PANU
Bogusławowi
okolicznościowy
ROGOWSKIEMU
medal
wybity
30 rocznicy
TO WARZYSTWA
dla
upamiętnienia
założenia
ZIEMI
KOZIELSKIEJ
-Prrze* TZK
U
dr Ity.kurd i'uvull
żierzyn-Koźle,
18grudniu
1093
r.
CL
334
mojaFAJA
...kłębami dymu niechaj się otoczę — pisał poeta. Tym uroczystym akcentem rozpoczynamy
nowy w TKA cykl. Będzie tytuł —
MOJA FAJA.
O tym, że fajka mniej szkodzi
wiedzieli już uczeni radzieccy.
Ż e zapach tytoniu spalanego w
fajce, jest o niebo przyjemniejszy od smrodu jaki pozostawiają
r ó ż n e g o typu a n t y i m p o r t o w e
wytwory z rodzimego tytoniu nie
wspomnę. A już tzw. kiepy pozostawione po zakończeniu palenia, to d o p r a w d y obrzydli-
wość. A to tylko te zewnętrzne
przejawy. Nie chcę nikogo przekonywać „o wyższości świąt Bożego N a r o d z e n i a nad świętami
Wielkiej Nocy", ale... sami Państwo wiedzą, widzą i czują.
Palenie fajki sprawą prostą nie
jest. Po pierwsze trzeba ją (a właściwie je, bo kilka mieć należy)
kupić. TYzeba wiedzieć jakie, z
czego, co jest dobre dla Ciebie a
co tylko modne.
Dalej, jak fajkę opalić a potem
jak palić by rzeczywiście sprawiała przyjemność. Potem jeszcze
postępowanie z fajką — swoiste
zasady higieny.
Na szczęście jest już u nas zup e ł n i e p r z y z w o i t a TRAFIKA
(patrz Słownik wyrazów obcych)
przy ulicy Głowackiego, gdzie nabyć można fajki (głównie polskie,
z Przemyśla). TU także duży wybór
tytoniu — trzeba wiedzieć co palić. TUdzież akcesoria niezbędna
przy paleniu i utrzymaniu fajeczki
w czystości.
Ostatnio pojawiła się rewelacyjna książka (właściwie encyklopedia wiedzy) o fajce, fajczarstwie, tytoniu itd., itp. Jest
nią „FAJKA M N I E J SZKODZI" pióra ZBIGNIEWA TURKA. Czytający P R Z E K R Ó J wiedzą doskonale o K O G O chodzi.
Przepiękna rzecz, fajczarska po-
ezja prawdziwa. Polecam ją z czystym sumieniem. Zresztą korzystał z niej będę. Mam nadzieję, że
AUTOR mnie za to po grzbiecie
fajką nie prześwięci.
Jest i trzecia dla prawdziwego
(?!) nie tylko chałupnika fajczarza sprawa — uczestniczenie i
tworzenie stylu życia jakim jest
fajki palenie. Tb między innymi
poznawanie tego co nowego —
co — jak i gdzie w fajczarskim
świecie. Jest to możliwe za pomocą „KALLMETU", pisma fajkowo-bajkowego, chociaż o rzeczywistości głównie, wydawanego przez JANUSZA TERAKOWSKIEGO. W KRAKOWIE
rzecz jasna.
Andrzej Ilynek
Homeopatia
ABC PROGRAMU POWSZECHNEJ PRYWATYZACJI
NOWE PODEJŚCIE
DO PRYWATYZACJI
Polska jako pierwszy kraj Europy Środkowej przełamała recesję
i weszła w fazę wzrostu gospodarczego. Aby utrzymać tę tendencję
w ciągu następnych lat, trzeba
zdecydowanie przyspieszyć proces przekształceń własnościowych. Temu celowi służy Program
Powszechnej Prywatyzacji (PPP).
Na czym polega jego oryginalność?
cznej konkurencji na arenie międzynarodowej.
•^Majątkiem Narodowych Funduszy zarządzać będą, wyłonione
w drodze konkursu, polsko-zagraniczne konsorcja, specjalizujące się w zarządzaniu i restrukturyzacji przedsiębiorstw.
^'Program Powszechnej Prywatyzacji ułatwi polskim przedsiębiorstwom dostęp do międzyna«3*Program Powszechnej Prywa- rodowych rynków, zbytu, kapitału
tyzacji oznacza j e d n o c z e s n ą , i technologii.
szybką i tanią prywatyzację kilku- W s z y s c y dorośli obywatele
set dużych przedsiębiorstw pań- Polski mogą uczestniczyć w Prostwowych.
gramie Powszechnej Prywatyza"®*Akcje s p r y w a t y z o w a n y c h cji. O t r z y m u j ą c Ś w i a d e c t w a
przedsiębiorstw rozdzielone zo- Udziałowe w PPP staną się współstaną między Narodowe Fundu- właścicielami Narodowych Funsze Inwestycyjne (NFI). Fundusze duszy Inwestycyjnych, a tym sabędą silnymi polskimi grupami
kapitałowymi zdolnymi do skute-
Grudniowe sukcesy
Koniec roku 1993 na budowie Zakładu Uzdatniania Wody zakończył się kolejnym sukcesem. 16 grudnia, z udziałem
prezydenta Kędzierzyna-Koźla
MIROSŁAWA BORZYMA,
dyr. ds. r o z w o j u Z A K SA
G R Z E G O R Z A GAWORA i
szefa MWiK ANDRZEJA JAR Z E M B O W S K I E G O przekazano do eksploatacji magistralę wodną długości 2170 m
(O 500 mm) łączącą Kędzierzyn z Kłodnicą.
Jak pamiętamy, pierwszy odcinek magistrali — od stacji
PKP Kędzierzyn do ul. Młyńskiej przekazano do użytku również w grudniu, tyle że 1992 r.,
od tego też czasu pozostaje w
eksploatacji.
Prawdopodobnie w tym roku
do użytkowania przekazana
zostanie cała, licząca 5 kilometrów magistrala. Na dziś najbliższe zadania to wykonanie podłączeń w Koźlu (za Odrą) oraz robót w rejonie ul. Portowej.
Może warto
spróbować ?
Człowiek jest niepowtarzalną
indywidualnością psychosomatyczną z własną autonomią, wymaga więc indywidualnego traktowania. Homeopatia to inny niż
stereotyp myślenia lekarskiego
tok rozumowania. Nie zaprzeczając wszystkim zdobyczom naukowym medycyny, homeopatia —
opierając się również na badaniach naukowych — uzupełnia terapię. Wszystkie sposoby leczenia
mają jeden cel — wyleczyć chorego człowieka lub przynajmniej
przynieść mu ulgę w cierpieniu.
Powszechnie uważa się Hipokratesa żyjącego w latach 460—
377 pne za ojca medycyny europejskiej. On pierwszy podał myśl,
którą można przedstawić następująco „lek homeopatyczny —
który, jest w stanie — w zdrowym
organiźmie wywołać pewien obraz choroby z typowymi objawami, może wyleczyć chorego, który
takie objawy demonstruje". W
czasach nowożytnych do zwolenników tej myśli można zaliczyć
Paracelsusa. Jednak dopiero
Hahneman przetworzył myśl Hipokratesa — w system lecznicy.
Nadał swej metodzie nazwę hom e o p a t i i , s i ę g a j ą c po grecki
źródłosłów homoin — podobny i
patos — cierpienie. Wszystkie inne metody lecznicze nazwał allopatią, od greckiego allos — inny.
W homeopatii ważnym jest by dokładnie naśladować — nie zniekształcając założeń Hahnemana
— gdyż pozostawił po sobie dokładnie opracowaną metodę leczenia. Dążąc do ustalenia najmniejszej dawki wystarczającej
do pobudzenia organizmu doszedł do rozcieńczeń przekraczających liczbę Avogadro w ujemnej potędze i uzyskiwał wyleczenie. Są to tzw. wysokie potencje,
do dziś stosowne przez lekarzy
homeopatów-klasyków. Leki homeopatyczne opracowane i przebadane na zdrowych ochotnikach, a także przy łóżku chorego
przez Hahnemana i jego następców nie straciły na swej aktualności.
Conditio sine qua non w przygotowaniu leków homeopatycznych
jest ich dynamizacja. Wobec czego wprowadzono potencjonowanie jako obowiązujący przepis we
wszystkich światowych farmakopeach homeopatycznych. Lek nie
dynamizowany nie jest lekiem homeopatycznym.
W Polsce, leczenie z zastosowaniem leków homeopatycznych
j e s t w zasadzie mało z n a n e .
Ostatnio jednak obserwuje się
wzrost zainteresowania homeopatią (powstają apteki homeopatyczne, lekarze praktykują tę
metodę leczniczą, widać także
wzrost zainteresowania homeopatią wśród studentów medycyny
i farmacji).
Poznanie istoty homeopatii i jej
możliwości leczniczych pozwala
na stosowanie jej jako jednej z
metod leczniczych. Dysponując
kilkoma metodami można wybrać tę najlepszą lub połączyć je
ze sobą.
Homeopatia zawsze uznawała
związek fizycznym z psychologicznym aspektem choroby. Nie
jest to jednak jedynie placebo. Na
leki te reagują niemowlęta, małe
dzieci i zwierzęta, które z pewnością nie są podatne na sugestie —
nawet nie wiedzą, że są leczone.
Istnieje wiele dowodów na to, że
leki te naprawdę działają a uzyskane efekty leczenia są rzeczywiste.
I. Wona
Rozwojowa determinacja
Daje się słyszeć, również w naszej
Firmie, że w Azotach panuje swoista
obsesja rozwojowa. Na ile jest to opinia uzasadniona — z tym pytaniem
zwracam się do dyrektora ds. rozwoju
Grzegorza Gawora.
W życiu nic nie ma za darmo. Wszystko kosztuje. Stąd nie nazwałbym tego obsesją, bo brzmi to jednak cokolwiek pejoratywnie. Jest natomiast zrozumieniem faktu, że stagnacja, a nawet samo tylko odtwarzanie, bez poprawienia technologii jest cofaniem
się. Funkcjonujemy już w coraz bardziej wolnorynkowych warunkach.
Ceny rzeczywiście dyktuje nam rynek.
Wpływ na te ceny mamy tylko jakością
towarów. Wysoką jakość poprawiać
można tylko przy pomocy zmiany technologii. Staramy się to robić.
Druga strona konkurencyjności to
koszty wytworzenia, na które mamy
wpływ, chociaż również nie do końca.
Faktycznie w Polsce mamy taką sytuację, że w cenach wyrobów przemysłu
chemicznego a Z A Kędzierzyn S.A. w
szczególności jesteśmy już w gospodarce rynkowej. Nikt cen nam nie dyktuje. Osiągamy takie ceny jakie obowiązują na rynku polskim, europejskim i światowym. Natomiast w kosztach sytuację mamy nie do końca
rynkową. Towary, które kupujemy od
przemysłu chemicznego czy hutniczego, te ceny przeważnie podlegają tym
samym prawidłom co nasze. Natomiast podstawowe surowce dla nas —
gaz ziemny, energia elektryczna — ich
ceny są niestety cenami urzędowymi
czyli są to ceny dyktowane przez państwo. I tutaj trudno mówić o rynku.
Ale tym bardziej jednak dowodzi to,
że w obszarach na które mamy wpływ
musimy starać się obniżać koszty i poprawiać jakość — bo inaczej wiejący
dziś wiatr historii zmiecie nas.
Nie wierzę w to by wystąpiła sytuacja podobna do górnictwa, gdzie
wskutek nacisków ludzi i tzw. względów społecznych wykonano działania,
nazwijmy je ochronne. Nie będzie dotyczyć to już innych przemysłów czy
grup zawodowych — bo nie ma skąd
wziąć na to pieniędzy. To jedna sakiewka — jak się jednemu wyjmie i da
drugiemu musi braknąć.
Stąd to co próbujemy robić i co zrobiliśmy — było i jest koniecznością.
Wytwórnia alkoholi OXO budowana
była w bardzo niekorzystnym okresie,
i mimo, że wtedy niektórym wydawało
się, że jest ona za duża, że nie spłaci
swoich zobowiązań kredytowych, okazało się, że spłaciła się bardzo szybko.
A jej dzisiejsze kłopoty wynikają m.in.
z tego, że minęło jej już 8 lat. W chemii
jest to bardzo dużo. Trzeba zrobić
wszystko by przywrócić jej pierwotną
konkurencyjność.
Amoniak — gdybyśmy nie zrobili
modernizacji, za którą boleśnie musimy płacić w tej chwili — z nawozami
bylibyśmy już niekonkurencyjni. Bylibyśmy bardzo blisko wyeliminowania z
rynku. Stąd nie zgadzam się z definicją
„obsesja rozwojowa" — rozwój jest po
prostu koniecznością. Chcemy utrzymać się na rynku, który ma takie właśnie wymogi. Więcej, chcemy pomnażać zysk. Mówiąc o obsesji znaczyłoby
to tyle, że celem jest rozwój dla rozwoju, że celem jest pomnażanie produkcji a przecież nie o to chodzi. Powtórzę — celem jest pomnażanie zysku.
Tferaz nas to kosztuje, musimy spłacać zaciągnięty kredyt. Będzie to bolesne jeszcze przez najbliższe dwa lata.
Są to ogromne kwoty (6—7% kosztów
Firmy to obsługa kredytów inwestycyjnych), ale jak je spłacimy będziemy w
znacznie lepszej sytuacji niż zakłady,
które nie miały takiej determinacji
rozwojowej jak my. Nasze kłopoty wynikają z tego, że musimy zwrócić pieniądze, które Z A I N W E S T O W A L I ŚMY. Inne zakłady, które nie inwestowały, przejadły pieniądze i potencjalnie są w znacznie gorszej sytuacji. Nie
mają odnowionego majątku.
bezboleśnie, pracuje bezbłędnie. To
zasługa zarówno autorów, wykonawców jak i służb eksploatacyjnych.
Ukończyliśmy budowę zbiornika amoniaku. Są jednak kłopoty z jego uruchomieniem, mamy problemy z izolacją.
Sukcesem jest również to, że służby
realizacji inwestycji, które mają znacznie mniejszy zakres działania (w roku
1993 wydaliśmy 280 mld zł — w tym
roku będzie to ok. 130 mld — a nie są
to te same złotówki) — dobrze sprawdziły się sprzedając usługi inwestycyjne. W mieście realizujemy zakład uzdatniania wody — znakomite „przejście" magistrali pod Odrą. Zaoszczędziliśmy miastu sporo pieniędzy. Pisała zresztą o tym również TKA. Drugą
poważną robotą jest oczyszczalnia
ścieków w Strzelcach Op. Do czasu
kolejnych inwestycji zakładowych
„idziemy" w tym kierunku.
Rozwój to również badania, organizacja tych badań, ochrona środowiska
itd., ale proponują tym zagadnieniom
poświęcać osobne artykuły.
Rok 1994 i następne — będziemy
przygotowywali realizację wytwórni
Saletrzaku — rozpoczęcie tej inwestycji winno nastąpić w IV kw. br. lub
początkiem 1995 r. Zależy to od pozyskania źródeł finansowania. Dalej w
zakresie zainteresowań jest woda utleniona i modernizacja bezwodnika
kwasu ftalowego. Dalej, mimo że niewielu już w to wierzy będziemy się obracać w kręgu rafinerii. Znaleźli się
ostatnio w Polsce poważni inwestorzy,
Co było w roku ubiegłym? Co prze- którzy są sprawą zainteresowani. Ale o
widuje się w rozwoju na rok bieżący? planach nie chciałbym mówić zbyt
szczegółowo.
Niewątpliwym sukcesem roku '93
Dziękuję za wypowiedź.
było włączenie do produkcji syntezy
A. Hynek
amoniaku. Zrobiono to w zasadzie
Pracują w Azotach
• 1 0 l a t ; Zygmunt Bakaj,
gł. spec. ds. realizacji inwest. NI,
Ewa Czeczot, brakarz TJ, Bogdan
Janasek, mistrz zmiany PZ10,
Brunon Kretek, malarz MC4-3-2,
Zenon Mandera, spec. technolog
PZ16, Henryk Markielka, monter MC4-2-2, Henryk Paruzel,
operator pomp PZ9-4, Grażyna
Rozmarynowska, LA.
•
1 5 l a t Józef Herba,
spec. elektr. PZ17-5, VioIetta Kopyt, referent adm. TL, Wiesław
Marszałek, kierowca ES5-1, Kazimierz Mokros, d y s p o z y t o r
zmiany ES-5, Henryk Syrżysko,
aparatowy P04.
cha, elektromechanik EK4-1, Jerzy Niedziela, st. insp. nadzoru
RI, Andrzej Rogala, kierownik
biura PZ17.
• 2 5 l a t : Krystyna Tańska, prac. AG PZ83.
Mirosław Jóźwicki, aparatowy
P Z 7 - 3 , Teresa Konarzewska,
aparatowy PZ12-5, Tadeusz Ładak, mistrz PE10-2, Teresa Rakowska, asystent PM 10-1, Henryk
Wilk, operator pomp PZ8-3.
• 3 5 l a t : Józef Kurłowicz,
• 3 0 l a t ; Stanisław Bereekspedytor EK3-5.
• 2 0 l a t : Andrzej Cier- ski, aparatowy PZ10-1, Czesława
pieli, aparatowy PM6, Leszek Ju- Czerniak, kierownik ADM AM,
Ferie '94 — Dom Kultury „Chemik"
1 luty — g o d z . 10.00 — film video
godz. 17.00 — dyskoteka dla dzieci
2 luty — g o d z . 10.00 — film „Bohater ostatniej akcji"
cena biletu — 10 000,—
wycieczka
autobusowa dla dzieci
3 luty — g o d z . 8.30
Pokrzywna
17.30 — bal przebierańców
4 luty — g o d z . 17.00 — gitariada wstęp 10 000,7 luty — g o d z . 10.00 — „Kubuś Puchatek"
Teatr Zagłębie z Sosnowcu
cena 15 000.8 luty — g o d z . 17.00 — dyskoteka dla dzieci
9 luty — g o d z . 8.30
10 luty — g o d z . 10.00
11 luty — g o d z . 10.00
31 styczeń—11 lutego
w godz. 11.00
— wycieczka autobusowa dla dzieci
G ó r a św. Anny.
— film „Alladyn" cena 15 000,— film „Alladyn" cena 15 000,— poniedziałki, środy, piątki
— 13.00 odbędzie się
Kurs Tańca Towarzyskiego
dla dzieci. Udział bezpłatny.
Chętni proszeni są o zgłoszenie się 31 stycznia o godz. 11.00 w
sali baletowej D o m Kultury „Chemik".
SPOTKANIE DEALERÓW
W grudniu 1993 r. odbyło się Doro- wdrażanie RSM na uprawach w rejoczne Spotkanie Dealerów Zakładów nie Kędzierzyna-Koźla. Uzyskano wyAzotowych „Kędzierzyn" S.A. zor- mierne wyniki stosowania tego nawoganizowane przez Dział Marketingu, zu — zwiększenie plonów, zwiększeprzy współpracy z Biurem Sprzedaży. nia masy tysiąca ziaren, zwiększenie
Przedstawiciele sześćdziesięciu, spo- zawartości białka w ziarnie zbóż.
śród siedemdziesięciu zaproszonych z
Dr inż. Władysława Kościelniaka z
całej Polski składów fabrycznych i hur- R O D w Ł o s i o w i e p o p r o s z o n o o
towni kędzierzyńskich nawozów, przy- przedstawienie tych wyników zebrajechali 16 grudnia do hotelu „Central- nym u c z e s t n i k o m s e m i n a r i u m , a
nego", gdzie w sali SIT, pod przewod- wśród nich byli również pracownicy
nictwem Kierownika Działu Marke- Oddziału R O D w Kędzierzynie-Koźlu
t i n g u Cezarego Bestydzińskiego, nadzorujący wdrażanie RSM oraz rolprzebiegało całodzienne Spotkanie.
nicy, którzy w 1993 r. zastosowali, ku
Dealerzy nie byli jednak jedynymi swojemu wielkiemu zadowoleniu, kęgośćmi, bo chociaż głównym celem dzierzyński RSM. O rosnącym zainspotkania była możliwość bezpośred- teresowaniu tym naszym nawozem
nich rozmów naszych dystrybutorów z świadczy również obecność na seminapracownikami zakładu, przede wszy- rium gości z Wojewódzkiego Ośrodka
stkim z Dyrektorem Ekonomicznym, Doradztwa Rolniczego w Sieradzu i
kierownikiem i pracownikami Biura Zespołu Szkół Rolniczych w KomorSprzedaży, Działu Marketingu i akwi- nie. Dla poparcia konieczności stosozytorami, to pokuszono się również o wania w polskim rolnictwie coraz więzorganizowanie seminarium nawozo- kszych ilości ciekłych nawozów azotowego. Potrzeba taka wynika stad, żc
pracownicy naszych składów fabrycznych i hurtowni pełnią m.in., wynikającą z rodzaju oferowanego produktu,
rolę doradców rolnych dla swoich
klientów. Z tej przyczyny zawsze chętnie uzupełniają swoją wiedzę na temat
stosowania sprzedawanych przez nich
nawozów o informacje pochodzące od
wybitnych znawców tematu.
Autorytetem w dziedzinie nawożenia, szczególnie jeśli chodzi o stosowanie nawozów płynnych, w tym produkowanego przez Z A „Kędzierzyn"
S.A. roztworu saletrzano-mocznikowego (RSM), jest prof. dr hab. Roman Czuba z Oddziału Śląskiego
IUNG we Wrocławiu. Ponieważ profesor Czuba oprócz olbrzymiej wiedzy
posiada również poczucie humoru i
umiejętność zainteresowania słuchaczy przedstawianym zagadnieniem,
wykład pt. „Stosowanie ciekłych nawozów azotowych — stan obecny i
perspektywy" oraz związana z nim
dyskusja spotkały się z bardzo dużym
zainteresowaniem zebranych. Tym
bardziej, że P r o f e s o r przedstawił
problem nie tylko od strony naukowej,
ale zaproponował dealerom konkretne rozwiązania dotyczące dystrybucji i
magazynowania RSM na terenie całej
Polski.
Wszyscy wykładowcy byli oblegani
w kuluarach przez żądnych wiedzy
uczestników spotkania. Na brak pytań
nie narzekał również Dyrektor Ekonomiczny, akwizytorzy, pracownicy
Biura Sprzedaży, Zakładu Nawozów,
Biura Rozwoju, Biura Głównego Technologa i Działu Marketingu. Ponieważ R S M wymaga odpowiedniego
sprzętu do jego aplikacji i przechowywania, swoją o f e r t ę przedstawiła,
współpracująca z Z A „Kędzierzyn"
S . A . Fabryka Maszyn Rolniczych
A g r o m e t — P i l m e t we Wrocławiu.
Chociaż ze względów technicznych
prezentacja trzystulitrowego opryskiwacza przystosowanego do aplikacji
RSM oraz zbiorników do jego przechowywania (o pojemności 100, 700,
1000 l) odbyła się przed hotelem
„Centralnym", mimo zimna, zainteresowanie ofertą Pilmetu było bardzo
d u ż e . A g r o m e t — P i l m e t zapewnia
u ż y t k o w n i k o m również a d a p t a c j ę
Profesor Czuba w trakcie wykładu. Obok organizatorzy z Azotów
Co najważniejsze, konkluzja wykładu była taka, że koszt czystego składnika (azotu) pochodzącego z RSM i
jego aplikacji na polu, jest taki sam,
jak koszt samego tylko czystego
składnika w nawozie stałym. Jest to
niewątpliwie bardzo poważny argument ekonomiczny, przemawiający za
stosowaniem roztworu saletrzanomocznikowego. Wspomnieć trzeba tu
Mina Mirosława Wrony szefa Biura Sprzedaży świadczy, że rozmowy z
jeszcze, że łączne stosowanie RSM i
dealerami do łatwych nie należały
środków ochrony roślin obniża ich zuwych, mgr inż. Wiesław Kiszelka wcześniej wyprodukowanych opryskiżycie o ok. jedną trzecią, co nie pozoprzedstawił doniesienie Daniela M. waczy do aplikacji RSM.
staje bez wpływu na koszty zabiegów i
Przedstawiciele firmy „Ship—SerSmitha, specjalisty Polsko-Amerystan środowiska naturalnego.
kańskiego Programu Doradztwa Rol- vice" ze Szczecina zaproponowali syW 1993 r., pod nadzorem współ- niczego, akredytowanego przy R O D stem dystrybucji kędzierzyńskiego
pracującego z Z A „Kędzierzyn" S.A. w Łosiowie pt. „Stosowanie płynnych RSM na terenie województw północRolniczego Ośrodka Doradztwa w
nawozów azotowych w Północnej Ka- nych, zachodnich i południowych w
Łosiowie o d b y ł o się p r o m o c y j n e
oparciu m.in. o istniejąca już bazę
rolinie, USA".
MARKETING
RSM w Brzegu. Stworzenie odpowiedniej infrastruktury oraz obecność
na rynku urządzeń do aplikacji i magazynowania RSM spowoduje coraz
większe stosowanie t e g o nawozu
przez rolnictwo, a tym samym zapewni
zbyt naszemu zakładowi i możliwości
handlowe dealerom. Wszyscy goście
otrzymali komplet materiałów obejmujący m.in. konspekty przedstawionych wykładów, informacje dotyczące
nawozów, kalendarze rolnicze itp.
Część seminaryjna spotkania została zarejestrowana na kasecie video,
przez Bogusława Rogowskiego i Henryka Pisuka, autora filmu „Salmag to
dobry nawóz", co pozwoli na wielokrotne wykorzystanie przedstawionych w tej części spotkania informacji.
Na spotkaniu obecni byli również
przedstawiciele regionalnej prasy i radia.
Popołudniowa część spotkania odbyła się w zamkniętym gronie dealerów i pracowników Z A „Kędzierzyn"
S.A. Wysłuchano wykładu pt. „Jak
zbudować nowoczesny system dystrybucyjny" Grzegorza Kolarskiego z
„Equilibrium", a następnie goście
przedstawili swoje pytania i uwagi dotyczące współpracy z Z A „Kędzierzyn" S.A. Najwięcej emocji wzbudzała płatność podatku VAT, zróżnicowanie cen w zależności od kosztów transportu oraz jakość dostaw nawozów
transportem kolejowym. Na pytania
odpowiadali Dyrektor Ekonomiczny,
Kierownik Biura Sprzedaży, akwizytorzy i referenci. Na dwa tygodnie przed
spotkaniem wszyscy dealerzy otrzymali ankietę przygotowaną przez Dział
Marketingu, dotyczącą przede wszystkim prognoz polskiego rynnu nawozowego w 1994 r. Opracowanie otrzymanych po wypełnieniu ankiet pozwoli przewidzieć sprzedaż nawozów w
1994 r. pod względem ilościowym i
asortymentowym oraz uściślić zapotrzebowanie na nowe typy stałych i ciekłych nawozów, opracowywane w zakładzie. Całe spokanie było obserwowane przez pracowników Instytutu
Organizacji i Zarządzania Politechniki
Wrocławskiej, współpracujących z
Z A K w dziedzinie opracowywania
strategii sprzedaży nawozów na rynku
krajowym. Bezpośredni kontakt dealerów z dyrekcją i pracownikami zakładów w czasie spotkań takich, jak to
grudniowe, jest bardzo istotny ze
względu na jakość obsługi klienta naszych zakładów w terenie.
Spotkanie pozwoliło na przybliżenie
perspektyw stosowania kędzierzyńskiego RSM w polskim rolnictwie, a
tym samym jego dystrybucji przez dealerów Z A „Kędzierzyn" S.A., przedstawienie i wyjaśnienie kwestii spornych we współpracy zakładów i dealerów, bezpośrednią wymianę doświadczeń między dystrybutorami nawozów
z obszaru całej Polski, wreszcie przekazanie dealerom dużej ilości materiałów informacyjnych i promocyjnych.
Kr. Zgórska
Foto: J. Kowalewski
EKO BASKI — grudzień
Zgodnie z życzeniami naszych Czytelników wyniki pomiarów przedstawiamy w postaci wykresów dla całego miasta
Dwutlenek azotu
Ozon
dzień
dzień
Pyl zawieszony
ro ir>
dzień
... stosujemy mniej nawozów
niż zacofane rolniczo Indie.
Jeżeli nic się nie zmieni już
wkrótce Polska nie będzie w
stanie sama się wyżywić, gdyż
na ubogiej ziemi nic nie urośnie.
(Gazeta Wyborcza)
Drugi rok z rzędu Dział Marketingu wydał specjalistyczny
kalendarz zawierający informacje o nawozach wytwarzanych w ZA „Kędzierzyn" S.A.
Tekst opracowany został w
Rolniczym Ośrodku Doradztwa w Łosiowie.
Styczeń '94
Oferujemy następujące nawozy:
SALMAG— uszlachetniony saletrzak wapniowo-magnezowy zawierający 27,5% N, 6% CaO i conajmniej 3% MgO
SALMAG z borem — Salmag z dodatkiem 0,2% boru
RSM— ciekły nawóz saletrzano-mocznikowy o zawartości 28—32% N
SALETRZAK — tradycyjny nawóz azotowy wapniowo-magnezowy
MOCZNIK granulowany 46% N
SALETRA AMONOWA 34% N
Ponadto dla ogrodników i sadowników oferujemy MAGNEZOWIT— nawóz magnezowo-wapniowy.
Nasze nawozy zdobyły duże uznanie polskich i zagranicznych rolników.
Nadają się do nawożenia wszystkich roślin uprawnych.
Nawozy oferowane przez ZA „Kędzierzyn" SA mogą Państwo kupić w naszych składach fabrycznych na terenie całego kraju.
Szczególnie polecamy nowości: SALMAG, SALMAG z borem, RSM.
W warunkach polskich zastosowanie optymalnej dawki azotu powoduje przyrost plonów zbóż o 0,81 z ha
Nawożenie azotem to czysty zysk dla rolnika.
INTENSYFIKACJA DZIAŁAŃ
Przełom roku to czas podsumowań
oraz planów na przyszłość. Miniony
rok był dla Działu Marketingu rokiem
ważnym, w którym nastąpiła intensyfikacja działań.
Jak powiedział Dyrektor Buczkowski na podsumowaniu roku '93 w
marketingu: „Najważniejszymi rzeczami w biznesie jest czas oraz informacja". Staramy się na bieżąco brać
pod uwagę obie te wartości i na czas
dostarczać odpowiednie informacje.
Systematycznie zbieramy i przetwarzamy dane dotyczące: poziomu cen
światowych, notowań nawozów sztucznych, konkurencji krajowej oraz zagranicznej, nowości rynkowych. Informacje te po opracowaniu są dostarczane nie tylko zarządowi, ale także
jednostkom produkcyjnym, ponieważ
także one powinne być zorientowane
w sytuacji rynkowej.
Inne działania to: rozpoznanie nowych dostawców metanolu, nowych
technologii i zastosowań dla instalacji
aminoplastów. Poszukiwano innych
zastosowań izobutanolu, a zwłaszcza
promowano izobutanol paliwowy. Zastosowanie estrów ftalowych oraz analiza odmiennych estrów niż produkowane w ZAK były również w sferze
działań marketingu. Doprowadzono
do wznowienia produkcji stearyny III
p, a także do utwardzenia oeliny dla
polskiego odbiorcy. Obecnie w wyniku
zmian strukturalnych i kadrowych
część organiczna marketingu jest prowadzona w Biurze Technologicznym i
Marketingu PO. Pracownicy Działu
Marketingu uczestniczyli w opracowywaniu business planu dla ZAK oraz w
przygotowaniu założeń powstania
spółki T A G a z ( Z A K oraz Tyczka
G m b H ) . Utrzymywana była współpraca z marketingiem firmy BASF w
zakresie klejów mocznikowych.
Praktycznie przez cały rok uczestniczyliśmy w ważniejszych imprezach
targowych. Były to: w marcu — „Międzynarodowe wrgi Katowickie — Flower T&rg '93" oraz "Krajowa konferencja — Rynek Rolny w Polsce, Częstochowa", w kwietniu — „Wystawa
Ogrodnicza" w SGGW Warszawa, w
maju — „Międzynarodowe T&rgi Ekologiczne w Opolu, Eko-Śląsk". Jedna z
największych imprez targowych to
oczywiście odbywające się w czerwcu
„Międzynarodowe Tbrgi Poznańskie".
W ubiegłym roku nasze stoisko odwiedziła premier Hanna Suchocka, T&kźe
w czerwcu braliśmy udział w „Dniach
Otwartych Drzwi R O D — Łosiów".
Wrzesień to „T&rgi Przemysłowo-Handlowe Opole—Bruntal" w Opolu, a w
październiku najważniejsze dla nas targi
— „Międzynarodowe Tkrgi Rolno-Przemysłowe Polagra '93" w Poznaniu. Każda z tych imprez musiała być przygotowana zarówno pod względem technicznym jak i merytorycznym, a także odpowiednio obsłużona.
W połowie roku opracowaliśmy
plan Ogólnopolskiej Kampanii Reklamowej Salmagu. W jej ramach:
1) wyprodukowano film video „Salmag to dobry nawóz" przeznaczony
jako materiał szkoleniowy na sezon
Marketing
93/94 dla wszystkich Wojewódzkich
Ośrodków Doradztwa Rolniczego,
2) we współpracy z agencją reklamową „Aida" z Wrocławia zrealizowano reklamę telewizyjną Salmagu oraz
wyemitowano ją wielokrotnie w TVP1 od X do XII głównie przed programami rolniczymi,
3) wraz z agencjami „Artel" — Warszawa oraz „Loyal — Opole przygotowano i wyemitowano reklamy radiowe w
PR I oraz w rozgłośniach lokalnych,
4) przygotowano ogłoszenia prasowe, które opublikowano w wybranych
ogólnopolskich czasopismach rolniczych,
5) zaprojektowano i dostarczano do
naszych składów fabrycznych jednolite
tablice informacyjne oraz flagi ZAK S.A,
6) ujednolicono szatę graficzną nowych opakowań oraz ofert handlowych, instrukcji stosowania i kart katalogowych. Jesteśmy przekonani, iż powyższe działania w znacznym stopniu
wpłynęły na zwiększoną o 30% — w
porównaniu z 1992 r. — sprzedaż nawozów przez Z A K S. A.
16 grudnia Dział Marketingu zorganizował dla 150 osób z całej Polski „Doroczne spotkanie dealerów — seminarium nawozowe". Była to okazja do
wzajemnej wymiany doświadczeń, w
1993 r. Spotkanie miało Charakter seminarium, a więc szkoleniowy. Swoje referaty wygłosili: prof. Roman Czuba z Oddziału Śląskiego I U N G we Wrocławiu,
dr inż. Władysław Kościelniak R O D —
Łosiów, Grzegorz Kolarski z firmy
„Equilibrium" Kraków. Inż. W. Kiszelka przedstawił referat Daniela M. Smit-
ha — specjalisty Polsko-Amerykańskiego Programu Doradztwa Rolniczego.
Przed spotkaniem rozesłano do uczestników ankietę dotyczącą rynku nawozowego. Zostanie ona opracowana na początku '94 roku.
W 1994 roku otworzono sklep fabryczny. Wystrój plastyczny oraz reklamę opracował marketing. Pojawiły
się też na Osiedlu Azotowym oraz w
okolicach bramy osiedlowej tablice informacyjne. Wydrukowano kalendarze rolnicze na 1994, podobne w roku
ubiegłym cieszyły się dużym zainteresowaniem.
Na 1994 r. oprócz utrwalonych już
imprez targowych chcemy także wziąć
udział w „Targach Mebli i Wyposażenia Wnętrz — Meble '93" w Poznaniu
(promocja żywic i klejów) oraz w Wystawie Gospodarczej Miast Polskich
razem z Urzędem Miejskim Kędzierzyna-Koźla.
W planach dalsza akcja profnocja
Salmagu, RSM oraz pozostałych nawozów. Rozszerzenie współpracy z firmą G.F. Agro o marketing, a także
wprowadzenie razem z nią ciekłych
nawozów NPK na rynek polski. Rozwijanie produkcji nawozów dla ogrodników i działkowców — jest to ciągle
niedoceniana grupa klientów.
Planów jest wiele. Mamy nadzieję,
że uda nam się je zrealizować z korzyścią dla firmy, która z roku na rok
umacnia swoją pozycję w nowej rzeczywistości gospodarczej.
A. Czarny
Zakład Przetwórstwa Mięsnego MARCO
Rodzinna firma
ZPM Marco rozpoczął swoją dzia- Społem obiektów należących do ro- Prace adaptacyjne wykonano w szybłalność pod koniec 1990 roku. Wtedy dziny właścicielki a przez kilkadzie- kim tempie, wyposażenie i urządzenia
to właśnie nastąpiło przejęcie od PSS siąt lat użytkowanych przez PSS. sprowadzono z Niemiec. Od tego też
czasu datuje się stała współpraca z firmami niemieckimi.
Właściciele wrócili w 1990 r. z Niemiec i jak już pisano uruchomili Zakład,
który kilkadziesiąt lat wcześniej wybudował ich przodek. Rozpoczynali praktycznie w czwórkę — Sylwia Kaliga
(właścicielka), mąż Jan zajmujący się
produkcją, córka Sabina — sprzedaż i
syn Marek — marketing. Pełnomocnikiem firmy jest inż. Władysław Zgoda.
Firma rozwija się prężnie, dość powiedzieć, że dzisiaj zatrudnia 100 osób.
Filozofia działania firmy jest prosta
— inwestować w technologię, inwestować w rozwój. Zastosowanie nowoczesnych u r z ą d z e ń przetwórczych
wpływa na jakość wytwarzanych wędlin. To również wysoka jakość wędlin,
dobry smak i długa trwałość. Programy komputerowe znalazły zastosowaW sklepie fabrycznym MARCO zawsze ruch
nie nie tylko w działalności finansowoksięgowej, lecz również dozorują procesy technologiczne.
Marco rozrasta się również w zakresie sprzedaży. Dziś funkcjonują trzy
sklepy f i r m o w e ; w Kędzierzynie,
Koźlu i Opolu. Zdobywa nagrody i wyróżnienia za swoje wyroby m.in. na
wojewódzkim konkursie wędlinarskim
w Łosiowie i Targach Spożywczych
Przemysłu Rolniczego i Spożywczego
w Opolu. To również stały sponsor
działalności charytatywnej i imprez
organizowanych na terenie miasta.
Trudno dziś wprowadzać zupełnie
nowe wyroby, technologie są podobne, ale inwencja twórcza doprowadza
do stworzenia wędlin o nowych smakach. Przykładem na to może być
szynka śląska, pikantna czy kędzierzyńska. Każda z nich ma swój własny
niepowtarzalny smak. Firma w tym,
krótkim okresie dorobiła się już 25
Przy komputerze Marek Kaliga
własnych norm.
Nie zaniedbuje się również szkolenia. Dotyczy to zarówno obsługi klienta jak i szkoleń specjalistycznych. Jan
Kaliga uczestniczył w ubiegłym roku,
dwukrotnie, w specjalistycznych szkoleniach organizowanych przez firmy
niemieckie. To również ciągłe kontakty z fachowcami od technologii wytwarzania, polskimi i niemieckimi.
Z P M proponuje — to co u klienta
oprócz smaku i jakości interesuje najbardziej — konkurencyjne ceny. To
również wpływ nowoczesnej technologii — wytwarzania i księgowości. Analizy dokonywane z pomocą komputera pozwalają na szybką reakcję. Zmienia się cena skupu żywca — reakcja
jest prawie natychmiastowa. Nie ma
tutaj również całego łańcucha urzędniczego, który opóźnia działanie i podwyższa koszty.
Rozwój firmy ściśle związany jest z
sytuacją jaka zaistnieje w tym roku.
Na razie jest zbyt wiele niewiadomych.
Doświadczenia roku ubiegłego, gdy
ceny skupu — w miesiącu — wahały
się, aż o 40 % nie pozwalają na zbytni
optymizm. Stąd planowanie jest bardzo ostrożne. Marzy się duży sklep z
prawdziwego zdarzenia. Planuje się
„wystawianie" na targach żywnościowych i start w konkursie za najlepszy
produkt województwa opolskiego. Z
planów tegorocznych przewiduje się
również zwiększenie działalności hurtowej, również poza obszar województwa opolskiego.
Szerszy zakres przedsięwzięć przewiduje się natomiast w działalności wewnątrzzakładowej związany głównie z
poprawą jakości (nowe systemy i urządzenia chłodnicze). Mimo spadku opłacalności produkcji w ubiegłym roku,
planuje się wzrost produkcji i... poprawę jakości. Zadania to ambitne, ale
zadaniem kierownictwa firmy możliwe
i konieczne do osiągnięcia.
Ali
7. Organizacja projektowania i
wdrażania Systemu Jakości w
Zakładach.
W poprzednich artykułach przedstawiłem podstawowe informacje o istocie Systemu Jakości. Dziś opiszę działania organizacyjne podjęte w naszych
Zakładach, aby w nieodległej perspektywie zaprojektować system, a następnie wdrożyć go i uzyskać certyfikat
jakości systemu.
Na jednym z posiedzeń Zarządu
Spółki w II półroczu 1992 r. omawiano sprawę podjęcia opracowania i
wdrożenia systemu zarządzania jakością. Zarząd przyjął przedstawioną informację oraz zaakceptował konieczność działań zmierzających do opracowania i wdrożenia systemu jakości.
Zarząd postanowił, że przedstawicielem Kierownictwa Spółki zajmującym
się systemem jakości będzie członek
Zarządu — Adam Gurgul. Poleceniem służbowym nr 11/93 Dyrektor
Zakładów powołał w/w na Pełnomocnika Dyrektora d/s Systemu Jakości.
Jako pierwszy etap — przed podjęciem projektowania — uznano konieczność szkolenia wprowadzającego dla
Kadry Kierowniczej Zakładów w zakresie norm serii ISO 9000. Szkolenie takie,
obejmujące m.in. członków Dyrekcji,
Głównych Inżynierów, Kierowników
Zakładów, Biur i ich zastępców odbyły
się w listopadzie 1992 i marcu 1993 r.
Niezależnie od powyższego w marcu
1993 r. 3-dniowym szkoleniem wstępnym objęto ok. 45 osobową grupę
specjalistów z wszystkich praktycznie
jednostek Przedsiębiorstwa, z których
następnie wyłoniono kilkanaście osób
do kierowania zespołami przy projektowaniu systemu jakości.
Kilka OSÓD odbyło szkolenia specjalistyczne, zakończone egzaminem i uzyskaniem określonych uprawnień. Anna Zielińska, Bożena Nowak i Stefan
Szewczyk brali udział w 5-dniowych
zajęciach warsztatowych pt. „Dokumentowanie systemu jakości" organizowanych przez Ośrodek Badania Jakości Wyrobów „ Z E T O M " — Wars z a w a . Czesław Masal u k o ń c z y ł
„Szkołę Auditorów" ( Z E T O M Warszawa) — 3 tygodniowe szkolenie zakończone egzaminem, uzyskując
uprawnienia auditora wewnętrznego.
Bożena Głogowska ukończyła Kurs
dla Auditorów Wiodących zorganizowany przez British Standart Institution (BS1 IT) i Centralne Biuro Jakości Wyrobów (CBJW) — 2 tygodniowe szkolenie zakończone egzaminem,
uzyskując certfikaty Auditora Wiodącego zarówno BSI jak i CBJW Halina
Gandecka i Maria Bobek uczestniczyły w 6-cio dniowej konferencji zorganizowanej przez Europejską Komisję
ISO 9000
Normalizacji (CEN), prowadzonej
przez ekspertów SGS i Bureau Veritas
przy współpracy C B J W uzyskując
świadectwa kwalifikowanego kandydata na auditora CBJW. Z członków
Dyrekcji — Józef Sebesta brał udział
w 3-dniowym seminarium zorganizospecj
wanym wv Wirszawie,
warszawie, specjalnie
dla Efyrektorów Przedsiębiorstw (ZETOM).
2
Adam Gurgul ukończył „Szkołę pełnomocników d/s systemów jakości w
przedsiębiorstwie" ( Z E T O M — Warszawa) — 5 tygodniowe szkolenie zakończone egzaminem, uzyskując
uprawnienia do pełnienia wiodącej roli w przedsiębiorstwie w zakresie opracowywania i wdrażania systemów jakości wg międzynarodowych standardów oraz do przeprowadzenia auditów wewnętrznych. W I półroczu 1994
przewiduję, szkolenie dalszych osób w
ośrodkach szkoleniowych w Polsce,
specjalizujących się w systemach jakości.
Podstawowym dokumentem, który
określa organizację działu, przy projektowaniu i wdrażaniu systemu jakości
w Zakładach jest Zarządzenie nr 7/93
Dyrektora Zakładów. Określa ono zakres działania, odpowiedzialność i
kompetencje poszczególnych osób i
zespołów zajmujących się projektowaniem i wdrażaniem systemu.
W naszych Zakładach przyjęto następującą organizację prac i nadzoru
dotyczących systemu.
1. Rada Jakości — w jej skład wchodzą członkowie Dyrekcji, Kierownik
Biura Zarządu i Pełnomocnik Dyrektora d/s Systemu Jakości. Radzie Jakości
przewodniczy Dyrektor Zakładów.
Główne zadania Rady Jakości:
— opiniowanie głównych dokumentów dotyczących systemu (polityka jakości, Podręcznik Jakości),
— okresowa ocena działań w zakresie projektowania i wdrażania systemu,
— opiniowanie niezbędnych zmian
organizacyjnych wynikających z dostosowania struktury organizacyjnej Zakładów do wymogów zaprojektowanego systemu,
— okresowa ocena efektów uzyskanych po wdrożeniu systemu i opiniowanie działań doskonalących.
2. Zakładowy Zespół Jakości — w
jego skład wchodzą aktualnie:
A. Gurgul — przewodniczący, Cz.
Masal — zastępca przewodniczącego,
B. Głogowska — sekretarz Zespołu,
M. Korczyński — członek, A. Czernik
— członek, E. Rutkowska — członek,
E Gajowy — członek, J. Bartkowski
— członek, K. Kunicka — członek
oraz 4-ch przewodniczących Zespołów Zakładów PZ, PO, PM i PE, których nazwiska podaję niżej 0). 4.).
Podstawowymi zadaniami Zespołu są:
(
SYSTEM ZAPEWNIENIA JAKOŚCI
— opracowanie projektu Polityki Jakości Żakładów,
— opracowanie harmonogramu
projektowania i wdrażania.systemu,
— opracowanie Podręcznika Jakości
ZAK—SA,
— współdziałanie z Zespołami Roboczymi przy projektowaniu poszczególnych elementów systemu, analizowanie i opiniowanie procedur i instrukcji systemowych,
— organizowanie i przeprowadzanie
szkoleń w zakresie systemu jakości.
3. Zespoły Robocze — powołane są
dla zaprojektowania poszczególnych
elementów systemu. Jest ich łącznie
12, aktualnie pracą poszczególnych
Zespołów kierują:
Zespół 1 — A. Gurgul (4.1), Zespół
2 — B. Głogowska (4.2), Zespół 3 —
A. Czernik (4.3), Zespół 4 — R. Duszewski (4.4), Zespół 5 — M. Korczyński (4.5), Zespół 6 — K. Nowosielski (4.6, 4.7), Żespół 7 — J. Jendrzej (4.8, 4.9, 4.13), Zespół 8 — Z.
Fryczek (4.10,4.12,4.16), Zespół 9 —
M. Gach (4.11), Zespół 10 — Cz. Masal (4.14, 4.17), Zespół 11 — M. Głowacka (4.15), Zespół 12 — W. Widacki (4.18). W nawiasach przy nazwiskacn podaję numeracje poszczególnych elementów systemu wg normy
ISO 9001, które są treścią projektowania przez dany Zespół. Nie wymieniam w tym miejscu nazwy poszczególnych elementów — dokonam tego
w dalszych artykułach przy omawianiu
poszczególnych elementów systemu.
Podstawowym zadaniem tych zespołów jest opracowanie procedur i instrukcji systemowych a następnie po
ich zaopiniowaniu i zatwierdzeniu
podjęcie wdrażania w poszczególnych
obszarach działalności Zakładów.
W Zespołach Roboczych zaangażowanych jest kilkadziesiąt osób, które
wykonują główną pracę w projektowaniu systemu.
4. Zespoły Zakładowe PZ, PO, PM i
PE — powołane są do zaprojektowania i wdrożenia Systemu oraz jego
udokumentowania w poszczególnych
zakładach produkcyjnych i energetyce. Zespołami kierują: Zespół P Z —
B. Nowak, Zespół P O — H. Gandecka, Zespół PM — A. Zielińska, Zespół P E — S. Szewczyk.
W/w osoby wchodzą w skład Zakładowego Zespołu Jakości. Członków Zespołów powołali Kierownicy Zakładów.
5. Pełnomocnik Dyrektora d/s Systemu Jakości.
Podstawowy zakres działania to:
— planowanie, koordynacja i nadzorowanie działań w zakresie projektowania, wdrażania i stosowania systemu jakości we wszystkich jednostkach
organizacyjnych Zakładów, mających
wpływ na jakość. Podlega bezpośrednio Dyrektorowi Zakładów.
W szczególności do jego zadań i
uprawnień należy:
— przedstawienie Dyrektorowi Zakładów propozycji personalnych składu Zakładowego Zespołu Jakości,
przewodniczących Zespołów Roboczych i przewodniczących Zespołów
Zakładów PZ, PO, PM i PE,
— powoływanie i odwoływanie
członków Zespołów Roboczych,
— kierowanie pracą Zakładowego
Zespołu Jakości,
— ustalanie zakresu i formy szkoleń
w zakresie systemu jakości,
— akceptacja projektów „Polityki
Jakości", projektów procedur i instrukcji systemowych, projektu Podręcznik Jakości ZAK oraz projektów Podręczników Jakości PZ, PO, PM i PE,
— opracowanie planów auditów wewnętrznych, ustalanie listy auditorów,
akceptacja sprawozdań z auditów,
— inicjowanie przeprowadzania auditów u dostawców,
— przygotowywanie okresowych informacji dla Rady Jakości i Dyrektora
Zakładów,
— zapewnienie optymalnego wykorzystania specjalistów z instytucji zewnętrznych przy projektowaniu i wdrażaniu systemu jakoiści,
— podejmowanie innych czynności
mających na celu prawidłową realizację
projektowania i wdrażania systemu.
Podejmując projektowanie systemu
jakości Zakłady podpisały umowę z
firmą ZETOM-Wrocław na współpracę i konsultacje w zakresie systemu na
okres do końca 1994 r. W każdym
miesiącu odbywa się kilka spotkań poszczególnych zespołów roboczych ze
specjalistą z tej firmy, na których dyskutuje się — nieraz bardzo „gorąco"
— problemy jakie wyłaniają się przy
projektowaniu systemu. Jak dotychczas w Polsce żaden zakład chemiczny
nie wdrożył system u jakości, zaś „przełożenie" wymagań norm ISO na warunki przemysłu chemicznego w niektórych elementach nie jest łatwe.
Osoby, które wyżej wymieniłem —
jak również wiele nie wymienionych —
wykonują prace projektowania systemu równolegle z wykonywaniem bieżących obowiązków służbowych. Stanowi to niewątpliwie znaczne obciążenie. Wiele osób wykazuje duże zaangażowanie w tej nowej dziedzinie,
która absorbuje, ale i daje satysfakcje.
Wszystkim, którzy „z sercem" podchodzą do tej działalności chciałby serdecznie podziękować i życzyć, aby jak
najszybciej zaowocowała w praktyce
ich praca, wysiłek i zaangażowanie.
Adam Gurgul
Jak już pisaliśmy inwestorem zastępczym budowy oczyszczalni ścieków w Strzelcach Op. są ZA Kędzierzyn SA. Aktualnym wykonawcą robót jest natomiast
Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Budownictwa Komunalnego w Opolu. W II półroczu 1993 „przerobiono" na budowie 5 mld złotych. Z inicjatywy azotowych specjalistów
podjęto działania nad zmianą technologii oczyszczalni ścieków w powstającym obiekcie. Istnieje szansa, że w Strzelcach wdrożona zostanie pionierska w Polsce
technologia o światowym standarcie.
foto: Ił. Rogowski
Logistyka
NOWY SPOSÓB MYŚLENIA W ZAKŁADACH
AZOTOWYCH "KĘDZIERZYN" SA
Pojęcie „logistyka" pochodzi z terminologii wojskowej, wprowadzone
zostało po raz pierwszy w latach 50tych w USA, z n a j d u j e w ostatnim
okresie coraz szersze zastosowanie w
p r o c e s a c h g o s p o d a r o w a n i a . We
współczesnej literaturze ekonomicznej oraz praktyce gospodarczej spotyka się szereg różnych koncepcji oraz
zastosowań logistyki, z których najważniejsze to: logistyka handlu (business logistics), logistyka marketingu
(marketing lostics), dystrybucja dóbr
materialnych (physical distribution),
zarządzanie obiegiem materialnym
(materials management). Wspólnym
elementem wymienionych wyżej pojęć
jest problem pokonywania przestrzeni
i czasu w sferze obiegu dóbr materialnych. Owe przemieszczanie stanowi
główną t r e ś ć p o j ę c i a „logistyki".
Oprócz tak podstawowego pojmowania logistyki spotyka się w literaturze
przedmiotu bardzo różnorodne interpretacje tego pojęcia, także o znacznie
szerszym zakresie.
Wobec powyższego stwierdzić można, że logistyka to przede wszystkim
koncepcja zintegrowanego planowania, organizowania i kontrolowania fizycznego obiegu towarów i ich informacyjnych uwarunkowań, to także
nowy sposób myślenia, w ramach którego rozpatruje się przepływ strumienia materialnego, obejmującego całą
działalność przedsiębiorstwa — od
rynku zaopatrzenia, przez produkcję
aż do dostarczenia wyrobu odbiorcy.
Zatem głównym zadaniem logistyki
jest zapewnienie dostaw towarów (surowców, półproduktów, wyrobów gotowych) do miejsc zapotrzebowania z
uwzględnieniem kryteriów ekonomicznych. Inaczej mówiąc, system logistyczny polega na dostraczeniu właściwego towaru, we właściwym czasie,
we właściwej ilości, na właściwe miejsce oraz dodatkowo po „właściwych"
kosztach. Gdzie pamiętać należy, że
jakość zaopatrzenia klienta TSO (Total Supply-Quality) jest dzisiaj ważniejsza od jakości samego wyrobu, ponieważ pod tym względem nie ma już
różnic między wieloma producentami.
Ta sytuacja podkreśla rolę specjalistów od logistyki.
Zgodnie z treścią pojęcia logistyki, z
której wynika pokonywanie czasu i
przestrzeni, za jej podstawowe funkcje uważa się transport i magazynowanie. Zaś manipulacje i pakowanie
to funkcje uzupełniające. Proces logistyczny składa się z szeregu działań
cząstkowych, takich jak zaopatrzenie
w surowce i materiały do produkcji,
wykonywane własnym lub obcym
transportem, magazynowanie, transport wewnątrzzakładowy, składowanie międzyoperacyjne, pakowanie
oraz wysyłka wyrobów gotowych. Tb
cząstkowe działania mają na celu zapewnienie dostaw surowców, materiałów, części zamiennych dla procesu
produkcji w odpowiednim czasie i
miejscu. W całości działania te decydują o sprawności procesu logistycznego, wpływają bezpośrednio lub pośrednio na wyniki przedsiębiorstwa.
Logistyka zwiększa więc płynność i
przyspiesza przepływ materiałów i informacji, co oznacza skrócenie czasu
przebiegu informacji i materiałów.
Główną cechą logistycznej koncepcji gospodarowania jest odejście od
tradycyjnych pojęć optymalizacji poszczególnych funkcji procesu gospodarczego na rzecz ujęcia systemowego. Oznacza to, że poszczególne obszary działalności logistycznej nie stanowią osobnych części, ale są współzależne. Podobnie jak i koszty, które wynikają z tej działalności. Znaczy to, że
Posylwestrowy
Na drugi dzień
działania, które powodują obniżkę kosztów w jednym obszarze systemu
logistycznego mogą spowodować
wzrost kosztów w innych jego obszarach. N a d r z ę d n y m celem systemu
logistycznego jest osiąganie możliwie
najwyższej efektywności ogólnej, a
ponadto działania logistyczne powinny
prowadzić do zwiększenia sprawności
wewnętrznej oraz zdolności konkurencyjnej przedsiębiorstwa na rynku.
Ponaddziałowy i strategiczny charakter logistyki określa jej pozycję w
strukturze organizacyjnej firmy. Jej
tradycyjny, pionowy charakter wywołuje wiele konfliktów, ponieważ funkcje logistyczne wymagają poziomej
koordynacji. Procesy logistyczne i zarządzanie tymi procesami wykraczają
poza tradycyjne ramy funkcjonalnej
struktury działowej firmy. Odpowiednie usytuowanie logistyki w obecnej
strukturze organizacyjnej nie jest sprawą prostą i zależy od wielu czynników
m.in. od miejsca powstawania kosztów
logistycznych, od zlokalizowania tych
obszarów działalności firmy, w których
potrzeby interwencji logistyki są największe, a także od wielkości firmy.
Wraz z rosnącą rangą logistyki na
świecie wyodrębnił się nowy zawód —
logistyk. Zakres zadań i obowiązków
logistyków zależy w głównej mierze od
stanowiska i pozycji w hierachii przedsiębiorstwa. W Polsce pierwsze publikacje w zakresie prac teoretycznych
ukazały się w latach siedemdzisiątych i
osiemdziesiątych. Jednak największe
zagęszczenie publikacji nastąpiło w latach 1991—1993. Zwolennicy logistyki w Polsce powołali w listopadzie
1991 r. w czasie seminarium zorganizowanym przez Instytut Gospodarki
Magazynowej Polskie Towarzystwo
Logistyczne, z siedzibą w Poznaniu.
Celem P T L jest działanie na rzecz roz-
woju logistyki i pobudzanie do wykorzystywania jej osiągnięć w praktycznej działalności przedsiębiorstw oraz
kształcenie i doskonalenie kadr w zakresie logistyki. Założenia swojej działalności PTL realizuje przez członków
rzeczywistych i wspierających, którymi
mogą być osoby fizyczne i prawne.
W listopadzie 1993 r. Zakłady Azotowe zgłosiły swój akces do Polskiego
Towarzystwa Logistycznego, w charakterze członka wspierającego.
W czerwcu 1993 r. powstał w naszych Zakładach Zespół ds. Logistyki,
za pośrednictwem którego nawiązaliśmy współpracę z Zakładem Systemów Logistycznych Instytutu Gospodarki Magazynowej w Poznaniu.
W dniach 2 6 — 2 7 października
1993 na terenie Zakładów Azotowych
przeprowadzono rozmowy pomiędzy
przedstawicielami naszych Zakładów
a przedstawicielami ww. Instytutu.
R o z m o w y dotyczyły p l a n o w a n e j
współpracy w zakresie logistyki, która
polegać będzie na:
— przeprowadzeniu przez pracowników IGM seminarium szkoleniowe
dla Kadry Kierowniczej n/Zakładów
(2.12.93),
— opracowaniu diagnozy logistycznej Zakładów, w wyniku której zostaną ustalone kierunki naprawcze i
określone zadania do rozwiązania.
W następnych numerach „Trybuny
Azotów" ukażą sie kolejne artykuły
dotyczące tak ważnej problematyki,
jaką stała się w ostatnich latach logistyka.
Będziemy również informować o
postępach prac zmierzających do
wdrożenia przyjętych wcześniej rozwiązań logistycznych w naszych Zakładach.
mgr Maria Głowacka
syndrom
Lektury szkolne oczami naszych milusińskich
Bartek zwycięzca
Osoby p o s t r o n n e mogą rozpoznać ofiarę tego zespołu chorobowego
"
p o kilku specyficznych c e c h a c h . Z a c i e m n y m i o k u l a r a m i kryją się
z a ł z a w i o n e , p r z e k r w i o n e oczy, o d d e c h rozsiewa w o k ó ł o d ó r s t ę c h ł e A u t o r przedstawił b o h a t e r a jako 30-letniego Bartka, który urogo a l k o h o l u . W p r z e r w a c h między n a p a d a m i d r g a w e k d a j e się słyszeć
dził
się n a wsi P o g n ę b i n p o d p r u s k i m z a b o r e m .
jedną z d w ó c h n a s t ę p u j ą c y c h wypowiedzi. „Nigdy w i ę c e j " l u b „ u m r ę ,
jeśli c o ś n a t o n i e p o r a d z ą " .
• > B y ł g o s p o d a r z e m paru krów, srokatego konia, chałupy i g r u n t u
o r a z ż o n y M a g d y . Słowik żył n o r m a l n i e czyli b i e d n i e , p r a c a j e g o
•
•
•
K a c w innych j ę z y k a c h :
p o l e g a ł a n a u t r z y m a n i u rodziny, k t ó r ą p o s i a d a ł i g o s p o d a r s t w a , k t ó r e
— k a t z e n j a m m e r (niem.) — kociokwik
kochał.
— g e u l e d e b o i s ( f r a n c . ) — d r e w n i a n y ryj
•C-Na j e g o twarzy z n a j d o w a ł się żółty wąs, k t ó r y z n a j d o w a ł się p o d
— j a g h a r t o m m e r m e n n ( n o r w . ) — m a m drwali w głowie
n o s e m i ł a t w o w p a d a ł w oczy. M i a ł o n t a k ż e j a s n e włosy i z b u d o w a n ą
— s t o n a t o (włoski) — wybity z r y t m u
s y l w e t k ę . J e g o u b i ó r był u b o g i , p o n i e w a ż nie p o s i a d a ł w ł a s n e g o zda— sessaca ( p o r t u g . ) — c o f a j ą c a się fala p r z y b r z e ż n a ,
nia.
przypływ n a s t ą p i ł .
•
•
•
• ^ B a r t e k m i a ł p r z e z w i s k o „ G ł u p i a s t y " i d l a t e g o n i e k t ó r z y uważali
g
o
za r o z s t r z e p a ń c a , był t a k ż e przygłupiasty, p o n i e w a ż się n i e kształcił
D a j a k o w i e m i e s z k a j ą c y na B o r n e o w i e r z ą , że k a c jest chwilą świętości, by zaś przy p e w n y c h o k a z j a c h wywołać t o krytyczne u t r a p i e n i e w y s o k o , a n a w e t ś r e d n i o .
upijają się d o n i e p r z y t o m n o ś c i . N a s t ę p n e g o d n i a , w s z p o n a c h m o n u • * P o w o j n i e 1870 r. B a r t e k cieszył się nie n a j l e p s z y m z d r o w i e m i
m e n t a l n e g o k a c a , p o t r a f i ą widzieć przyszłość, p r z e p o w i a d a ć m a j ą c e
z m i e n i ł o się j e g o p r z y s p o s o b i e n i e d o ludzi.
n a s t ą p i ć w y d a r z e n i a . I tak, s k a c o w a n i , p r z e s i a d u j ą na swoich p o l a n • ^ J e g o z d a n i e m i d e c y z j a m i r o d z i n n y m i decydowała ż o n a , p o n i e w a ż
kach i wieszczą.
był c z ł o w i e k i e m g ł u p k o w a t y m , a r ó w n i e ż n i e i n t e l i g e n t n y m w o b e c
Z książki D. E. Onterbridge 'a „Kac czyli co robić
nazajutrz".
Zasłyszane — k a c p i r a m i d a l n y ; gdy t w ó j k a c m a s w e g o kaca.
ludzi. Z t e g a p o w o d u n i e c h c i a ł a b y m m i e ć t a k i e g o m ę ż a .
A.
AS