Topinambur, pasternak i brukiew - powrót w wielkim stylu - 1

Transkrypt

Topinambur, pasternak i brukiew - powrót w wielkim stylu - 1
Topinambur, pasternak i brukiew powrót w wielkim stylu
Nowych smaków nie trzeba szukać daleko, wystarczy sięgnąć po niegdyś zapomniane, a
dziś niezwykle modne warzywa jak topinambur, pasternak czy brukiew. Uratowane od
niepamięci odwdzięczą się naszemu podniebieniu niezapomnianymi wrażeniami
smakowymi.
Wspomniane warzywa niegdyś były stałym elementem polskiej kuchni. Cieszyły się
popularnością podobną do tej, jaką ma dziś ziemniak. Co warto jednak zauważyć, bywało, że
miały status jedzenia wyłącznie dla biednej warstwy społeczeństwa. Teraz wracają w wielkim
stylu, niejednokrotnie grając główną rolę w najbardziej wyszukanych daniach.
Kuchenna gwiazda z Ameryki
Takim przebojem stał się niedawno topinambur. Kiedyś uważany za niezbyt wyjątkowe
warzywo, do tego stopnia, że musiał ustąpić miejsca ziemniakowi, od pewnego czasu jest
niezwykle popularny nad Wisłą. Co więcej, zaczęto go kojarzyć z wykwintniejszymi
potrawami. Z pewnością dziś należy mu się miano jednego z najmodniejszych warzyw.
Popularność zdobył między innymi przez fakt, że świetnie smakuje przyrządzany na
różnorodne sposoby.
W kuchni wykorzystywana jest bulwa tej rośliny pochodzącej z Ameryki Północnej. Do Polski
zawitała najprawdopodobniej w XVIII wieku i przez lata występowała także pod nazwą
słonecznik bulwiasty. Topinambur należy do jednego rodzaju roślin w biologicznej
systematyce ze słonecznikiem, którego ziarna tak często są używane w polskiej kuchni,
jedzone na surowo lub używane jako surowiec do wytwarzania oleju.
Właśnie słonecznik powinien być jednym z pierwszych skojarzeń po skosztowaniu
topinamburu, a w tle powinna towarzyszyć mu jeszcze orzechowa nuta. Bardzo przypomina
również ziemniaka, ale - w przeciwieństwie do tego niezwykle popularnego warzywa - można
jeść go na surowo. Z tego względu ma szersze zastosowanie w gastronomii, bo może być
używany choćby w sałatkach. Często też serwuje się go jako dodatek gotowany (ale niezbyt
długo, żeby nie stracił swoich walorów smakowych) albo smażony w głębokim tłuszczu. W ten
sposób można przyrządzić frytki lub chipsy z topinamburu.
"Słonecznik bulwiasty zasługuje na uwagę również ze względów zdrowotnych. Zawiera potas
oraz żelazo. Kobiety zachwyci informacja o pokaźnych ilościach krzemu, który działa
korzystnie na skórę, włosy i paznokcie", mówi Iwonna Niegowska, żywieniowiec marki Knorr.
Ze względu na swoje właściwości topinambur ma korzystny wpływ także na układ
krwionośny, obniża poziom cholesterolu i cukru, a także pomaga w oczyszczeniu organizmu z
toksyn. Szef kuchni Knorr Piotr Murawski na pierwszą przygodę z topinamburem poleca
upieczenie go z rukolą. Aby dodać potrawie nieco ekstrwagancji, można ją posypać kwiatami
dzikiego słonecznika.
Pieczony topinambur
Czas przygotowania: 30 minut
Ilość porcji: 4
Składniki:
- Sos sałatkowy francuski Knorr
- topinambur - 0,5 kg
- rukola - 200 g
- oliwa z oliwek - 100 ml
- rozmaryn - 2 gałązki
- woda - 3 łyżki
- kwiatki dziko rosnącego słonecznika
- parmezan - 50 g
Sposób przygotowania:
1. Obrany topinambur należy wymieszać z łyżką oliwy, pieprzem
i posiekanym rozmarynem, a następnie wstawić do piekarnika
nagrzanego do 190°C na 20 minut.
2. Do przygotowania dressingu potrzeba Sosu sałatkowego
francuskiego Knorr, reszty oliwy i trzech łyżek wody. Dzięki
niemu danie będzie bardzo aromatyczne.
3. Topinambur po upieczeniu należy pokroić w plastry i
wymieszać z sosem oraz sałatą. Przed podaniem wierzch
posypać pokrojonym w cienkie plastry parmezanem i
przyozdobić jadalnymi kwiatami.
Pasternak - zapomniany brat bliźniak
Z wyglądu identyczny jak pietruszka. Nawet osoby uważające się za kulinarnych specjalistów,
trzymając w rękach oba warzywa, mogą mieć problem z ich rozróżnieniem. Dlatego trzeba
zwrócić uwagę na szczegóły. Liście pasternaku są jasne i pokryte włoskami od spodu, zaś te
należące do pietruszki są ciemniejsze i gładkie. Jeśli będziemy mieć warzywa pozbawione
naci, to pasternak poznamy po wgłębieniu z czarną obwódką w okolicach miejsca, gdzie
znajdowały się łodyżki.
Osoby o bardziej wyczulonym węchu powinny poczuć różnicę, sprawdzając zapach surowych
okazów. Pietruszka stosowana jest również jako przyprawa, dlatego ma bardziej intensywny
zapach, zaś pasternak jest bardziej prostolinijny, dając się poznać ze słodkiej strony i
przypominając zapachem marchewkę.
Dawniej pasternak był niezwykle popularny i często używany w polskiej kuchni. Jest bardzo
wdzięcznym warzywem do uprawy, bo właściwie nie potrzebuje żadnej szczególnej troski.
Zebrany może być przechowywany bardzo długo, nawet w trudnych warunkach. Być może
przez to nam kiedyś spowszedniał, tracąc na uznaniu do tego stopnia, że coraz częściej
zamiast na stół trafiał do gospodarstw jako pasza dla zwierząt. W końcu dziś na powrót
otrzymuje właściwe mu miejsce.
Jak mówi Iwonna Niegowska, specjalista ds. żywienia w marce Knorr: "W naszej diecie
pasternak powinien się znaleźć ze względu na wysoką zawartość błonnika, witaminy C, kwasu
foliowego i magnezu". A szef kuchni Knorr, Piotr Murawski, dodaje, że może być on
serwowany na wiele sposobów. Surowy można dodawać do surówek, gotującej się zupy albo
do duszonych potraw. Wiele osób chętnie robi z niego puree jako jeden z dodatków do
głównego dania. Doskonale sprawdzi się jako składnik sałatki.
Sałatka z pasternakiem i tuńczykiem
Czas przygotowania: 30 minut
Ilość porcji: 4
Składniki:
- sałata rzymska
- tuńczyk w oleju - 1 puszka
- pasternak - 200 g
- marchewka - 200 g
- jaja na twardo - 2 szt.
- Sos sałatkowy włoski Knorr
- olej rzepakowy - 2 łyżki
- oliwa z oliwek - 80 ml
Sposób przygotowania:
1. Sos sałatkowy mieszamy z oliwą z oliwek i trzema łyżkami przegotowanej wody, by otrzymać
aromatyczny ziołowy dressing.
2. Marchewki i pasternaki posmarowane olejem, doprawione pieprzem i solą, należy wstawić do
piekarnika na 45 minut (temp. 160°C), a następnie obrać i pokroić w półplastry.
3. Sałatę rwiemy na mniejsze kawałki i mieszamy w misce z sosem.
4. Na koniec dodajemy tuńczyka oraz pokrojone w ćwiartki jajka.
Brukiew - kiedyś pogardzana, dziś uwielbiana
Warzywo pochodzi z rodziny kapustowatych. Ciągnie się za nim nienajlepsze skojarzenie.
Przez wieki brukiew uważana była za jedzenie biedoty. Warzywo to ma też swoje zasługi w
ciężkich czasach, albowiem w trakcie drugiej wojny światowej zyskało na szczególnej
popularności, umożliwiając przetrwanie wielu głodującym. Teraz wraca do łask, ponieważ
znów docenia się smak i zdrowotne właściwości brukwi.
Brukiew, inaczej nazywana również karpielem, nie występuje dziko, ale jest warzywem
wyłącznie uprawnym. Wygląda jak krzyżówka rzepy i kapusty. Dawniej była chętnie
używanym składnikiem dań, ale podobnie jak topinambur - została wyparta przez ziemniaka.
W smaku zbliżona jest do połączenia kalarepy z rzodkiewką, z kapuścianym posmakiem w tle.
Zwolennicy zdrowego jedzenia powinni na stałe wpisać brukiew do swojego menu. Zawarte
w niej składniki pomagają zachować zdrowy wygląd skóry i wytworów naskórka, czyli włosów
i paznokci. Dawniej nawet istniało przekonanie, że głowa smarowana płynem z karpieli po
kilku tygodniach zyska jeszcze bujniejsze owłosienie.
Osobom z nadczynnością tarczycy poleca się spożywać brukiew, ponieważ reguluje zawartość
jodu w organizmie. Z kolei osoby borykające się z niedoczynnością tarczycy będą musiały
uważać, żeby zbyt duża ilość brukwi nie powiększyła ich zdrowotnego problemu. Ze względu
na swoją niską kaloryczność i jednoczesną możliwość zapewnienia dużej sytości, to warzywo
świetnie sprawdzi się jako jeden z kluczowych składników diety odchudzającej. Poza tym ma
właściwości oczyszczające organizm.
Liczbę sposobów na przygotowanie brukwi ogranicza tylko nasza wyobraźnia. Można ją jeść
na surowo i po obróbce termicznej. Często przygotowuje się z niej puree, ale w kuchni bardzo
dobrze czuje się jako podstawowy składnik zup i kremów.
Kontakt prasowy:
Joanna Szałasz
Katarzyna Tomczak
specjalista public relations
specjalista public relations
e-mail: [email protected]
e-mail: [email protected]
tel.: +48 536 410 824
tel.: +48 606 151 818