Protokół IX posiedzenie Rady 12 marzec 2012 - Zakopane

Transkrypt

Protokół IX posiedzenie Rady 12 marzec 2012 - Zakopane
Protokół Nr 9/12
z nadzwyczajnego posiedzenia Gminnej Rady Działalności Pożytku Publicznego w
Zakopanem
które odbyło się 12 marca 2012 r. o godz. 15.00 w Sali nr 1 Urzędu Miasta,
udział wzięli:
1. Jerzy Gruszczyński
2. Jarosław Jach
3. Marta Kielar-Chowaniec
4. Elżbieta Laskowska
5. Agnieszka Makowska- Małaczek
6. Urszula Pająk - Albrzykowska
7. Tamara Rzucidło
8. Bożena Solańska
9. Andrzej Staszak
10. Alicja Szarek – Pazdur
11. Krzysztof Wiśniowski
12. Wojciech Zawiła
13. Jerzy Zając
W posiedzeniu udział wzięli również: Pan Maciej Tokarz – podinspektor Biura Prawnego
Urzędu Miasta Zakopane, Pani Maryla Włodarczyk - Żegliń i Pani Małgorzata Darowska
- Pulit z Zakopiańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami oraz Pani Beata Czerska
z Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Listę obecności załączono do protokołu. (załącznik nr 1)
Wprowadzenie
Spotkanie otworzył i obradom przewodniczył Pan Jerzy Gruszczyński Vice
Przewodniczący GRDPPwZ, który przedstawił Porządek Obrad:
1. Otwarcie, powitanie członków i gości, stwierdzenie ważności obrad,
zatwierdzenie porządku obrad.
2. Zatwierdzenie protokołu z zebrania z dn. 6.02.2012 r.
3. Zaopiniowanie projektu UCHWAŁY Nr …./…./2012 RADY MIASTA
ZAKOPANE z dnia …………….. r. w sprawie przyjęcia Gminnego Programu
opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt.
4. Dyskusja i wolne wnioski.
Projekt uchwały stanowi załącznik nr 2 do protokołu.
PKT.1.
Po przywitaniu członków i gości oraz stwierdzeniu ważności obrad przystąpiono do
przegłosowania porządku obrad.
Na prośbę Pana Jerzego Gruszczyńskiego do porządku obrad do punktu związanego z
zaopiniowaniem uchwały dołączono pkt. Wystąpienie zaproszonych gości
(przedstawicielki stowarzyszeń zajmujących się opieką nad zwierzętami).
Przyjęto uzupełniony porządek obrad.
PKT.2.
Przegłosowano i zatwierdzono protokół z dnia 06.02.2012r. (wszyscy „za”).
1
PKT.3
Pan Jerzy Gruszczyński: Punkt 3 naszego dzisiejszego spotkania t.j. wystąpienie
przedstawicieli stowarzyszeń, które zajmują się statutowo opieką nad zwierzętami. W
ramach Zespołu ds. Środowiska nawiązaliśmy kontakt z tymi stowarzyszeniami aby były
one uprzejme zapoznać się (zresztą były one zapoznane z tą uchwałą) i ewentualnie
zgłosić swoje uwagi do tej uchwały. Otrzymałem dwa dokumenty: od Towarzystwa
Opieki nad Zwierzętami i od Zakopiańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Te
uwagi wszystkim Państwu, Członkom Rady rozesłałem i teraz prosiłbym w kilku
minutach Panie o przedstawienie swoich uwag, uargumentowania.
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: Dzień Dobry Państwu. Jestem z Zakopiańskiego
Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Mamy tutaj kilka takich uwag do projektu, który
nam przesłał Urząd Miasta.
Mamy zastrzeżenia do: rozdz. I §1 pkt.3, który brzmi: „Rada Miasta przyjmuje, że
funkcję koordynatora działań dotyczących opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz
zapobiegania bezdomności zwierząt pełni Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Miasta
Zakopane”.
I tutaj mamy naszą poprawkę do tego punktu: „Rada Miasta przyjmuje, że funkcję
koordynatora działań dotyczących opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz
zapobiegania bezdomności zwierząt pełni Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Miasta
Zakopane w ścisłej współpracy z organizacją pozarządową , której celem statutowym jest
ochrona zwierząt, będącej organem doradczym w tej kwestii”. Chodzi nam o to, żeby
sam Wydział Ochrony Środowiska nie podejmował, nie był głównym, że tak powiem
decydentem w pewnych sprawach.
Pan Jerzy Gruszczyński: tzn. że Urząd powinien mieć przepraszam „kibiców”?
Pani Bożena Solańska: tzn. wspomagających.
Pani Elżbieta Laskowska: Może nie z organizacją, tylko z organizacjami, ponieważ są
dwie.
Pan Andrzej Staszak: Są trzy działające organizacje, ponieważ jest jeszcze Krakowskie.
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: Krakowskie działa naszymi rękami. Następny
punkt do którego mamy zastrzeżenia: Rozdział III §4 pkt.3 „Opieka nad bezdomnymi
psami oraz zapobieganie ich bezdomności realizowane będzie przez podejmowanie
następujących działań:…
3) sterylizację albo kastrację psów przebywających w schronisku dla zwierząt,…”
Nam chodzi o to, żeby te psy i koty były obowiązkowo sterylizowane. Zaraz wytłumaczę
Państwu dlaczego. Tworzy się błędne koło. Jeżeli będzie zatrudniona przez Urząd Miasta
osoba, która będzie się fachowo zajmowała wyłapywaniem prawda tych piesków,
zawożenie je do schronisk, itd. (zakładam, że są to pieski bezdomne) i jeżeli my tutaj na
terenie będziemy się zajmować sterylizacją, kastracją tych piesków, natomiast one ze
schroniska będą już wychodziły znowu do adopcji nie wysterylizowane, nie
wykastrowane, koło się zamyka, bo robimy błędne, że tak powiem koło. Dalej będzie to
rozmnażanie tych zwierząt. Bardzo nam zależy na tym aby obowiązkowo w schronisku
pieski i suczki były kastrowane i sterylizowane.
Interesuje nas jeszcze w tym samym paragrafie pkt. 4) elektroniczne znakowanie, my
chcemy tutaj dodać: obowiązkowe elektroniczne znakowanie. Chodzi również o
zwierzęta wychodzące ze schroniska.
Następny punkt: §5 pkt.2 „Odławianie psów bezdomnych prowadzone będzie w sposób
okresowy”. Proszę Państwa w sposób okresowy tzn. tak, pojawi się tak jak nam
wielokrotnie zgłaszał Pan burmistrz Solik tak jak np. to było na Olczy, pojawi się orga
psów, która biega swobodnie, jest zgłaszane takie zapotrzebowanie, przyjeżdża Pan,
który wyłapuje i powiedzmy, że jest to jednodniowa czy dwudniowa akcja i daje to taki
2
efekt, że zapełnia się schronisko. Nie chodzi nam o to, żeby to było okresowe, tylko żeby
to było systematyczne.
Interesuje nas jeszcze §5 pkt.6: „Bezdomne psy po odłowieniu będą niezwłocznie
przewiezione i umieszczone w Schronisku dla bezdomnych zwierząt w Nowym Targu ul.
Kokoszków 101, lub innym schronisku dla bezdomnych zwierząt, z którym,
w przypadku niemożności korzystania z ww. schroniska, zostanie zawarta umowa w
sprawie zapewnienia opieki nad bezdomnymi zwierzętami, odłowionymi na terenie
Gminy Miasto Zakopane”.
Chcemy tutaj teraz dołożyć naszą opinię: „Bezdomne psy po odłowieniu winny pozostać
na 3 dniowej obserwacji w pomieszczeniu do tego przeznaczonym w celu weryfikacji
danych identyfikacyjnych właściciela, zanim zostaną przewiezione niepotrzebnie do
najbliższego schroniska według podpisanej umowy bądź innego zastępczego schroniska
by zminimalizować koszta”. Te koszty są czasami niepotrzebne. Czasami jest w ten
sposób, że piesek sobie ucieknie bo wystraszy się huków, petard itd., on ucieka i zostaje
złapany, wiezie się go do schroniska i tam są już wiadomo koszty. Potrzebne jest takie
miejsce, żeby tego pieska przetrzymać. Piesek jak będzie zaczipowany to bardzo łatwo
nam będzie zlokalizować właściciela i oddać go właścicielowi, a nie od razu wpędzać w
koszty Urząd Miasta.
Pani Elżbieta Laskowska: Ale przechowany gdzie?
Pani Agnieszka Makowska - Małaczek: To przecież też są dodatkowe koszty takiego
pomieszczenia.
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: Staramy się o takie pomieszczenie, jesteśmy w
trakcie rozmów z Panem burmistrzem w sprawie takiego pomieszczenia, natomiast
walczymy o to nieustannie, prosiłyśmy wójtów gmin, żeby porozmawiali na ten temat z
nami… My dajemy swoją pomoc, swoje ręce, dajemy miłość dla zwierząt i postaramy się
żeby były w godnych warunkach, tylko musimy mieć pomieszczenie do tego.
Pani Elżbieta Laskowska: Myślę, że jest to logiczne bo np. nie wyobrażam sobie, żeby
np. Brysia (psa) wywożono gdzieś tam do Nowego Targu.
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: Dokładnie, gdzie powinna być 14-dniowa
obserwacja takiego zwierzęcia, na całym świecie jest 14-dniowa kwarantanna takiego
zwierzęcia. Bez względu na to, że Pani się tam pojawi i udokumentuje, że jest
właścicielem tego zwierzęcia, powinna mieć Pani książeczkę zdrowia tego psa, gdzie są
szczepienia itd.
Pani Małgorzata Darowska - Pulit: Chodzi o kwarantannę przed wścieklizną.
Jerzy Zając: A właściciel później ponosi koszty za te 14 dni?
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: §5 pkt.6: nasza wersja: „wydawanie psów
bezdomnych ich właścicielom po udokumentowaniu przez nich swoich praw
właścicielskich oraz okazaniu aktualnej książeczki szczepień, dokumentu świadczącego o
nabyciu psa oraz wydawanie do adopcji psów niczyich, porzuconych w tym zamiarze
przez właściciela po odbyciu 14 dniowej kwarantanny w odizolowanym pomieszczeniu
specjalnie do tego przeznaczonym, z wydaną książeczką z aktualnymi szczepieniami
przeciwko wściekliźnie oraz obowiązkowym szczepieniom wirusowym, oznakowanego
elektronicznie przy jednoczesnym wpisie psa, suki do europejskiej bazy danych np. safe
– animal.eu
W przypadku ras szczególnie niebezpiecznych wydanie zwierzęcia winno zostać
potwierdzone odpowiednim zaświadczeniem weterynaryjnym oraz przeprowadzonymi
testami psychologicznymi (np. rasy psów północnych, rasy psów uznawanych za
niebezpieczne)”.
Ale tak jak mówię, zwierzę, które nie musi jechać, ponieważ często jest tak, że zwierzak
gdzieś ucieknie itd.., nie musi, nie powinno jechać do schroniska.
3
Są to krótkie nasze zmiany, które chciałybyśmy wprowadzić w tym programie.
Pani Małgorzata Darowska - Pulit: Zawarty jest również punkt w tym piśmie, że
chcemy wszystkie zwierzęta „czipować”. Czy nie lepiej, żeby zwierzęta, które mają
właścicieli i tych właścicieli na to stać, to nie lepiej żeby te zwierzęta przez nich były
„zaczipowane” a nie na koszt Urzędu Miasta? Te pieniądze można by było wykorzystać
na sterylizację bezdomnych kotów wolno żyjących itd.
Pan Jerzy Gruszczyński: Tak Panie zaznaczyły, że z możliwością że emeryci i renciści
będą zwolnieni z opłat.
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: Tak, ponieważ kwota 32.000 zł, które Urząd Miasta
chce przeznaczyć na…
Pan Jerzy Gruszczyński: Jaka jest kwota „czipowania” ?
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: W zależności u którego weterynarza. My mamy
możliwość jako Towarzystwo zorganizowania tanich „czipów”.
Pani Beata Czerska: Od 15-50 zł to są niskie ceny.
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: Więc stać właścicieli na to aby własnych pupili
„zaczipować”, natomiast tą kwotę 32.000 zł moglibyśmy przeznaczyć na sterylizację,
kastrację psów, które żyją na wsiach gdzie suki się rozmnażają w zastraszającym tempie i
to nam daje przyrost zwierząt, które się później błąkają, które my musimy odławiać i
znowu się zaczyna błędne koło.
Pani Bożena Solańska: I to samo dzieje się z kotami.
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: Kwota 6.000 zł na wyżywienie i pomoc wolno
żyjącym, bezdomnym kotom nie jest adekwatna do potrzeb. Więc tą kwotę 32.000 zł
moglibyśmy przekazać, rozparcelować zupełnie inaczej a właściciela powinno być stać
na to, jeżeli decyduje się wziąć pieska, to jest tak samo szczepienie, żeby ten koszt
czipowania pokryć.
Pan Jerzy Gruszczyński: Szanowni Państwo pozwolicie, że podziękuję Pani w tej
chwili, czyli podziękujemy jednemu stowarzyszeniu i prosimy o głos drugie
stowarzyszenie czyli Tatrzańskie, żeby w kilku minutach przedstawiło swoje uwagi. Z
tego co się orientuję to kilka spraw się pokrywa, co znaczy, że potrzeby są podobne.
Pani Beata Czerska: Jeżeli mogę się odnieść apropo czipowania, to jest
prawdopodobnie tak, że miasto chce skorzystać z takiego systemu, który jest dostępny na
stronach identyfikacja.pl, który to system sam finansuje, to znaczy, że na początek miasto
wykłada pieniądze ale później, mając dane właścicieli psów, miasto ściąga od nich opłatę
miejscową, która jest w tej chwili na jakimś ułamku procenta ściągana. W związku z tym
później, te 50 zł, które ludzie płacą przez najbliższe lata psa, to będzie refinansowało
wydatki poniesione na czipowanie.
Wracając do naszych uwag, to jeżeli chodzi o te koty wolno żyjące, to ja chciałam
zauważyć taką rzecz. Oczekiwania ludzi są takie, że jeżeli zobaczą gdzieś koty to chcą,
żeby przyjechać, zabrać i usunąć. I my musimy rozróżnić tutaj koty wolno żyjące jako
koty dzikie stanowiące część ekosystemu miejskiego, które biorą udział chociażby w
zwalczaniu plag szczurów. I te koty możemy dokarmiać, możemy je sterylizować,
szczepienia są w tym momencie na tyle nie wykonalne, że trudno było by się
zorientować, które koty były zaszczepione a które nie. Natomiast te koty musimy
tolerować i musimy nauczyć społeczeństwo tolerować, że takie koty mają prawo żyć i
mają prawo ludzie je widzieć. One nie stanowią jakiegoś zagrożenia ogromnego dla
ludzi, natomiast one są pożyteczne. Natomiast kwestia adopcji, to można mówić o
kociętach, kotach domowych, które zostały porzucone przez właścicieli lub o takich
kotach, które się nadadzą do udomowienia. Dlatego my tutaj w §2 rozróżniamy:
4
1)
opieka nad kotami wolno żyjącymi, w tym ich dokarmianie, leczenie,
odrobaczanie, szczepienie, sterylizacja albo kastracja, stanowiących część ekosystemu
miejskiego.
3) poszukiwanie właścicieli lub chętnych do adopcji kotów domowych, które się
zagubiły lub zostały porzucone z zamiarem wyzbycia się prawa własności ,
Jeżeli chodzi o rozdział III dot. psów, to alternatywą dla tego przytrzymywania psa
w celu odnajdywania właściciela byłoby chociażby to, że w momencie jeżeli miasto
wysyła psa do schroniska to powinno taką informację podawać na stronach
internetowych chociażby miejskich czy na tej kolumnie informacyjnej. Zdjęcie psa z
opisem: złowiony w tym i tym dniu, w takim rejonie i wtedy właściciel łatwiej może
ustalić gdzie się znajduje jego pies, ponieważ ludzie często bardzo nie efektywnie te
psy szukają. To działanie ograniczyłoby czas spędzony w schronisku i jednocześnie
koszty. Z drugiej strony można by założyć, że jeżeli czasem czeka się na właściciela
i czeka się na schronisko, to jeżeli właściciel by wiedział, że w Urzędzie Miasta jest
jego pies, to szybciej może się pojawić w urzędzie po odbiór swojej własności niż
jeżeli do schroniska dojedzie np. w sezonie. Dodatkowo jest taka rzecz, że teraz np.
w grudniu i styczniu zdarzyło się, że schronisko nie miało miejsc, żeby przyjmować
zwierząt i był problem, ponieważ nowa ustawa mówi, że zwierzęta można odławiać
tylko wtedy, kiedy jest zapewnione dla nich miejsce w schronisku. Ale ludzie je
przynosili do urzędu i urząd miał ogromny problem, co z tymi zwierzętami zrobić. I
wówczas okazało się jednak, że informowanie ludzi, że taki pies jest w urzędzie w
jakimś sensie mogło pomóc właścicielowi w odzyskaniu go.
Dlatego prosimy o to aby w §4 dodać punkt: 9) informowanie społeczeństwa
poprzez strony internetowe UM Zakopanego lub organizacji pozarządowych
zajmujących się statutowo opieką nad zwierzętami, o psach wyłapanych lub
wywiezionych do schroniska, poprzez podawanie na bieżąco informacji o rejonie
wyłapania oraz cechach charakterystycznych psa oraz publikację zdjęć.
Jeżeli chodzi o §5 dot. odławiania psów, to ja mam taką uwagę. Ponieważ pomiędzy
tym co jest napisane tutaj o odławianiu w sposób okresowy, a tym co się dzieje na
co dzień to jest różnica, bo tak naprawdę codziennie jakieś psy są przyprowadzane
do urzędu lub w jakimś sensie złapane przez ludzi i czekają na wywóz. W związku z
tym, jeżeli mielibyśmy odnieść się do tego sposobu okresowego to przypomnę, że
rozporządzenie mówi o takich akcjach wyłapywania psów. Powinni być mieszkańcy
danego regionu powiadamiani parę dni wcześniej, po to żeby wszystkie te psy, które
się na co dzień wałęsają, zostały przez nich uwiązane i zatrzymane w domu na czas
wyłapania, właśnie po to, żeby nie łapać psów, które należą do kogoś. W związku z
tym albo będziemy podawać na kolumnie informacyjnej Urzędu Miasta, że psy
które się zagubią należy szukać w schronisku lub w Urzędzie Miasta albo żeby
rzeczywiście mówić, że w tym i tym dniu prowadzona jest np. akcja na Olczy, żeby
odpowiednio wcześniej ludzie zareagowali. To też oszczędziłoby przede wszystkim
pracy ludzi. W związku z tym proponujemy dodać w §5 pkt. 2. Odławianie psów
bezdomnych prowadzone będzie w sposób okresowy, po uprzednim podaniu do
publicznej wiadomości terminu planowanej akcji.
Nas jeszcze zastanowiła kwestia w §6, że schronisko miałoby prawo zatrzymać
zwierzę na wypadek gdyby właściciel nie chciał pobrać wszystkich kosztów
związanych z pobytem czy leczeniem zwierzęcia. Mam taką wątpliwość dlatego, że
to jest jakaś forma zastawu na tym zwierzęciu. Natomiast schronisko nie jest
właścicielem tego psa. Tak naprawdę prawnym opiekunem psa będącym w
schronisku jest Urząd Miasta, w związku z tym wydaje się nam, że schronisko
właściwie nie ma prawa do zatrzymania tego psa jako depozytu, jeżeli ktoś zażąda
5
wydania zwierzęcia musi je wydać. Natomiast kwestią odrębną jest roszczenie
finansowe wobec właściciela psa.
Natomiast jeżeli chodzi o czipowanie, to chciałam powiedzieć, że ja osobiście
popieram tą akcję dlatego, że ona z czasem umożliwi zaprowadzenie porządku w
mieście i też bardziej zdyscyplinuje właścicieli co do tego, że będą te psy puszczać
luzem, a nie wychodzić z nimi na spacer. Natomiast mamy dwa zastrzeżenia.
Pierwsza rzecz, że w ubiegłym roku Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok,
który mówi, że nie wolno w czipach oprogramowywać danych adresowych
właścicieli psów i to jest uwaga dla Państwa, którzy będą tę uchwałę zatwierdzać. Ja
oczywiście mam link do tego wyroku NSA. Chodzi o to, że należałoby, żeby nie
została podważona przez chociażby województwo, należałoby również tam
umieścić, że te czipy będą zawierały jedynie numery, po to żeby nie było pretekstu
do zaskarżenia tej uchwały, a z drugiej strony numery można w urzędzie przecież
przyporządkowywać poszczególnym właścicielom. Jednocześnie zależy nam na tym
bardzo, żeby nie tylko w ramach miasta taka baza danych, która przypisuje numery
czipów do właścicieli funkcjonowała ale również żeby była ona dostępna w ramach
europejskiej bazy European Network, która jest w Brukseli.
Dlaczego NSA w ogóle zaskarżył te uchwały wcześniejsze gmin, które udostępniały te
informacje o właścicielach psów?. Ponieważ tam chodziło o dostęp do danych
osobowych. Od razu mówię, że w tej bazie danych brukselskich nie jest tak, że jeżeli ktoś
zadzwoni i poda nr czipu to od razu dostaje dane tego właściciela. Absolutnie nie. To
baza danych powiadamia właściciela, że jego pies znajduje się u tej i u tej osoby. W tym
przypadku zależy nam na tym, żeby miasto tych danych dot. adresów było dysponentem,
tzn. w Brukseli byłoby napisane, że czip od numeru do numeru to jest Urząd Miasta
Zakopane i wówczas w ramach tego Urząd Miasta mógłby poszukiwać, powiadamiać
właściciela, natomiast do czasu kiedy tą identyfikacją obejmie się wszystkie zwierzęta
trzeba by było, naszym zdaniem warto by było, żeby nakazać właścicielom, żeby na
obrożach psów obowiązkowo był napisany numer telefonu właściciela dlatego, że gro
czynności, które się podejmuje właściwie dotyczy psów, które się albo zagubiły albo je
turyści wezmą samoistnie na zasadzie, bo akurat im się wydaje, że to jest pies
opuszczony i bezdomny i w związku z tym powiedzmy, że ok. 60% zwierząt, które trafia
do schroniska jest odzyskiwane z powrotem. Więc jest to właściwie działanie bez sensu a
można by tego uniknąć gdyby te adresówki powszechne z numerem telefonu, po prostu
obowiązek na obroży umieszczania telefonu do właściciela.
Pan Jerzy Gruszczyński: Przepraszam bardzo, widzę, że Pani powoli zmierza do końca
i jeżeli Pani pozwoli to ja wejdę Pani troszeczkę w zdanie i spróbujmy się zastanowić.
Możemy jako Rada Pożytku Publicznego, po wysłuchaniu obydwu Pań oraz po
zapoznaniu się z tymi dokumentami, które otrzymaliśmy wcześniej, możemy albo podjąć
uchwałę, że popieramy wnioski, oczywiście jesteśmy świadomi, że te wnioski częściowo
się zazębiają a częściowo po prostu jest to pole gdzie właściwie większość spraw ma
uzasadnienie i powinna się w tej uchwale zmieścić. Więc pierwsza moja propozycja to
będzie aby poprzeć wniosek obydwu stowarzyszeń. Druga, tu się zastanawiam bo
moglibyśmy spowodować aby w zespole ds. środowiska ewentualnie spróbować z
Paniami zrobić zwięzłą jedność i wtedy to przedstawić w imieniu Rady ale Rada raczej
nie będzie się zbierać po raz drugi, żeby to zaakceptować więc moje pytanie do Państwa:
jak to technicznie rozwiązać. Wydaje mi się, że jednak warto te wnioski poprzeć
ponieważ jest to w interesie nie tylko zwierząt ale ich właścicieli i Urzędu Miasta.
Pani Elżbieta Laskowska: Wydaje mi się, że warto posłuchać jakie jest zdanie obu
Towarzystw na temat ich uwag. Być może, któreś z Towarzystw coś kwestionuje, czy
ewentualnie popierają się nawzajem.
6
Pan Jerzy Zając: Myślę, że ważna jest poprawka dotycząca zdjęć psów, ponieważ ja ze
swojej strony jako osoba niewidoma nie jestem w stanie rozpoznać, dużo jest ludzi
starszych, niepełnosprawnych, którzy nie widzą a sąsiedzi znają ich psy. Jeżeli takie
zdjęcie będzie opublikowane to szybciej będzie można odnaleźć takiego psa.
Dobrze by było również utworzyć stronę na łamach Tygodnika Podhalańskiego.
Druga sprawa „systematycznie” to dla mnie jest to np. raz w miesiącu, bo ja sobie nie
wyobrażam jakie to by mogły być koszty żeby na cały rok kogoś zatrudnić i żeby
codziennie ktoś psy łapał. Ja to tak rozumiem. Systematycznie też może być raz w
tygodniu lub raz na dwa tygodnie.
Pani Małgorzata Darowska – Pulit : Ale jak np. zdarzy się sytuacja tak jak dzisiaj np.
miałam przypadek, że trzeba było psa rannego zabezpieczyć, to ja nie będę czekała na
koniec tygodnia załóżmy kiedy ten Pan będzie przyjeżdżał, tylko trzeba w danym
momencie jak to zwierzę jest to trzeba się nim zająć.
Pan Jerzy Gruszczyński: Wniosek jest taki, że ktoś jest cały czas potrzebny, w jeden
dzień np. na Olczy w drugi na Borach itd. i po miesiącu wraca w to samo miejsce. Tak mi
się wydaje.
Pani Beata Czerska: To wyłapywanie wygląda trochę inaczej, to albo ludzie
przyprowadzają do Urzędu i wtedy ten Pan ze schroniska jedzie bezpośrednio do nich,
natomiast jeżeli pies gdzieś biega to raczej do tej pory nie było w praktyce, że schronisko
przyjeżdżało do psów luzem np.
Pan Jerzy Gruszczyński: Szanowni Państwo ja mam wobec tego pytanie do Pana
Andrzeja Staszaka, czy Pan w momencie przyjęcia takich uwag zatwierdzonych przez
Radę, jest w stanie włączyć je w dokumentację. Do kiedy to powinno być zrobione aby
było to wzięte pod uwagę?.
Pan Andrzej Staszak: Program musi być uchwalony do 31 marca 2012r. A sesja Rady
odbywa się 23 marca 2012r?.
Pan Jerzy Gruszczyński: Czyli my jako Rada musielibyśmy Panu te uwagi dostarczyć
przed 23 marca.
Pan Andrzej Staszak: Myślę, że trochę wcześniej, ponieważ będą jeszcze odbywać się
Komisje, na pewno będzie ta uchwała przedstawiana na Komisji Gospodarki Komunalnej
i być może na Komisji Spraw Społecznych.
Myślę, że sama kwestia komasacji tych uwag jest kwestią techniczną, jest to kwestia
tylko czy Rada opiniuje pozytywnie.
Pani Beata Czerska: Tu jest jeszcze kwestia koordynacji działań dot. opieki nad
zwierzętami bezdomnymi, Państwo (Zakopiańskie Towarzystwo Opieki nad
Zwierzętami) proponują, żeby to były również organizacje pozarządowe. Mnie osobiście
wydaje się, że wystarczy Wydział Ochrony Środowiska jako odpowiedzialny za całość
tego programu, natomiast co do współpracy to nikt się nie uchyla.
Pan Andrzej Staszak: Mam swoje zdanie do przedstawionych uwag jako urzędnik
zaczynając by chociaż od tej kwestii współpracy. Np. nie wyobrażam sobie robienia
przetargu na to, że z którąś organizacją mam koordynować, dlaczego z tą a nie z tamtą. Z
kolei jeżeli mamy koordynować trzy czy cztery różne jednostki, podmioty, które jeszcze
dodatkowo czynnie w tym uczestniczą. Koordynator według mnie jest do pokazywania
pewnych rzeczy, natomiast jeżeli te same osoby, które działają mają działać i
jednocześnie koordynują, to jest zapętlenie.
Pan Jarosław Jach: Proszę Państwa ja mam taką propozycję, żeby coś wynikało z tego
naszego spotkania. Wysłuchaliśmy jednej i drugiej organizacji, zaraz wysłuchamy Pana
Andrzeja ale nie wiem czy nie celowe byłoby, żeby jeżeli Pan zajmie stanowisko do
konkretnego punktu to można by było to przegłosować czy Rada jest „za” czy „przeciw”.
7
Pan Andrzej Staszak: Może idźmy po kolei, tak jak jest program i będzie nam prościej,
ewentualnie głosować od razu każdy punkt. Jeżeli chodzi o tą koordynację to tak jak
mówiłem, myślę, że współdziałanie podmiotów, które mają działać dodatkowo w tym
zakresie jest nie do końca jasne.
Program nie dotyczy tylko współpracy z organizacjami pozarządowymi ale również z
placówkami oświatowymi, ze strażą miejską, policją, z innymi instytucjami, które są do
przestrzegania przepisów o ochronie zwierząt powołane, m.in. Inspekcji Weterynaryjnej.
W związku z powyższym pytanie: dlaczego w koordynacji mają brać udział tylko
Towarzystwa a nie inne podmioty?
Pan Jerzy Gruszczyński: Ale czy tej współpracy na dzień dzisiejszy nie ma? Co Pan
proponuje?
Pan Andrzej Staszak: Myślę, że współpraca jest. Ja proponuję aby został zapis, który
jest obecnie , że koordynatorem jest Urząd Miasta Zakopane.
Przegłosowano aby został zapis proponowany przez Urząd Miasta, tj. „Rada
Miasta przyjmuje, że funkcję koordynatora działań dotyczących opieki nad zwierzętami
bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt pełni Wydział Ochrony
Środowiska Urzędu Miasta Zakopane”. (9 osób „za”, 2 osoby „przeciw”, 2 osoby się
wstrzymały).
Pan Andrzej Staszak: Rozdział II uwagi Tatrzańskiego Towarzystwa dot. kotów i
dzielenia ich na te, które stanowią część ekosystemu, dziko żyjących i tych, które można
adoptować. Według mnie jest to uwaga kosmetyczna, ja nie widzę konieczności
rozdzielenia. Wiadomo, że nikt nie będzie adoptował zwierząt, których się nie da
udomowić, adoptować. Uważam, że ten zapis nie wnosi nic nowego.
Przegłosowano aby wycofać się z dodatkowego zapisu i pozostawić proponowany
przez Urząd Miasta. ( wszyscy „za”)
Pan Andrzej Staszak: Najwięcej kontrowersji jest w §4. Zakopiańskie Towarzystwo w
pkt.3 chce dodać obowiązkową sterylizację. Ta sterylizacja wynika z ustawy. Ustawa
nakłada na gminę obowiązek sterylizacji, kastracji wszystkich zwierząt, które trafiają do
schroniska. W umowie ze schroniskiem jest to zapisane, że te zwierzęta muszą być
sterylizowane, kastrowane.
Pan Maciej Tokarz: Nie jest dobrą praktyką powielanie zapisów ustawowych. Jeżeli coś
jest zapisane w ustawie to ma dużo większą moc obowiązującą niż ta uchwała.
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: Z praktyki wiemy, że schronisko w Nowym Targu
zazwyczaj ma odstępstwa od tego.
Pan Maciej Tokarz: Dodatkowo kwestia jest taka, że obowiązki schroniska wynikają z
ustawy i z umowy, natomiast nie z tej uchwały. To jest tylko program więc to, że dołączy
się zapis „obowiązkowe” to nic nie zmieni.
Pani Małgorzata Darowska - Pulit: Czy w umowie podany jest czas w jakim te
zwierzęta mają być wysterylizowane?
Pan Andrzej Staszak: Nie jest to określone w umowie.
Pani Małgorzata Darowska - Pulit: Interesuje mnie również w takiej sytuacji po jakim
czasie przebywania zwierzęcia w schronisku, można je uznać za bezdomne.
Pan Andrzej Staszak: Bezdomne jest od razu, dlatego znalazło się w tym schronisku.
Pani Małgorzata Darowska - Pulit: A jeżeli po tygodniu znajdzie się właściciel to co
wtedy? Po jakim czasie zaczyna się sterylizacja takiego zwierzęcia w schronisku?
Pan Andrzej Staszak: Nie jest to określone.
Pan Jerzy Gruszczyński: Proponuję, że jeżeli przepis wynika z ustawy to przejdźmy do
następnego punktu.
8
Pan Andrzej Staszak: W §4 pkt.4 chcą Państwo wprowadzić obowiązkowe
elektroniczne znakowanie. Zastanawialiśmy się z Panem prawnikiem i program nie daje
takiej możliwości, żeby nakładać obowiązki na mieszkańców.
Pan Maciej Tokarz: Program nie jest aktem prawa miejscowego.
Pan Andrzej Staszak: I tym programem nie możemy nikogo zmusić do czegoś. I tak
samo przekłada się to na te przepisy dotyczące stricte znakowania w następnym
paragrafie.
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: Czyli zmierzamy do tego, że w schronisku nie
może nastąpić bezwzględne czipowanie takiego zwierzęcia?
Pan Maciej Tokarz: To jest inna rzecz. To jeżeli nie ma właściciela to jest troszeczkę
inaczej, jeżeli już jest stwierdzone, że nie ma właściciela, natomiast mieszkańców gminy
w tym akcie prawnym nie możemy zmusić do niczego. Ten program nakłada raczej
obowiązki na gminę na urzędników co do podejmowanych działań, natomiast nie jest
aktem prawa miejscowego, która mogłaby nakładać egzekwowane obowiązki.
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: Czyli rozumiem podajemy właścicielom na tacy
„proszę bardzo zaczipujcie psy, my wam zapłacimy” tak?
Pan Andrzej Staszak: Tak, my chcemy, żeby było darmowe znakowanie. Obecnie
podatek od posiadania psa płaci 50 obywateli i gdybyśmy mieli tyle psów w mieście to
nie byłoby tego spotkania. Dlatego jeżeli zapewnimy darmowe czipowanie to liczymy na
to, że właściciele psów dbając o swoje zwierzęta, pójdą i zrobią to. A wtedy będziemy
mieli bazę i będziemy mogli wysyłać przypomnienie o zapłaceniu podatku od posiadania
psa.
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: To co jeszcze za tych właścicieli zróbmy?. Może
niedługo zaczniemy też szczepić na koszt Urzędu Miasta? Uważam, że powinniśmy się
skupić nad tym aby tych zwierząt nie rozmnażać. Zwierzęta się rozmnażają w
zastraszającym tempie.
Pan Andrzej Staszak: Ale nie jesteśmy w stanie zmusić właścicieli do kastrowania.
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: Ale jeżeli my im powiemy: „proszę Państwa, w
tym i tym dniu zapraszamy, jest darmowa sterylizacja suk czy kastracja piesków”. Niech
mi Pan powie, co by było większą korzyścią zmniejszenie populacji tych zwierząt
poprzez sterylizację, kastrację czy poproszenie właścicieli „chodźcie my wam
zaczipujemy pieski”?.
Pan Andrzej Staszak: Jak je zaczipujemy, to w kolejnych latach będziemy mieli
pieniądze na to, żeby później zapłacić za sterylizację.
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: Wie Pan ile do tego czasu będziemy mieć piesków?
Pan Andrzej Staszak: Nie wiem ile ale tego problemu bezdomności psów nie
rozwiązały najbogatsze państwa i my też nie rozwiążemy w ciągu jednego roku.
Będziemy do tego dążyć aby zmniejszyć populację.
Pani Bożena Solańska: A ile wynosi podatek od psa?
Pan Andrzej Staszak: 40 zł.
Pani Bożena Solańska: To proszę wziąć teraz biednych emerytów.
Pan Andrzej Staszak: Emeryci są zwolnieni z opłaty.
Pani Beata Czerska: Ta forma znakowania uniemożliwi, żeby ludzie sobie tak
swobodnie puszczali jak do tej pory zwierzęta i wtedy nie będą też tak dodatkowe krycia.
Więc jednak to też zmierza w dobrym kierunku.
Pan Jerzy Gruszczyński: Wnioskuję o zostawienie tego obowiązkowego
elektronicznego znakowania, ponieważ nie bardzo nam wypada głosować w tej sprawie.
Przechodzimy dalej.
Pan Andrzej Staszak: §4 pkt. 9 prośba o dodanie: informowanie społeczeństwa poprzez
strony internetowe Urzędu Miasta.
9
Według mnie jest to sposób odnajdywania dotychczasowych właścicieli, który jest
zawarty w pkt.5.
Pani Beata Czerska: Moim zdaniem ten zapis nie wystarcza i jest bardzo ogólny.
Gdybyśmy informowali ludzi poprzez Urząd Miasta, że takie i takie zwierzę pojechało do
schroniska.
Pan Andrzej Staszak: Zgadzam się, żeby to tak funkcjonowało, natomiast są pewne , że
tak powiem ograniczenia.
Pani Małgorzata Darowska – Pulit: Ale czy mogłaby być taka informacja na tablicach
ogłoszeniowych Urzędu lub też w Tygodniku Podhalańskim?
Pan Andrzej Staszak: Myślę, że tak a jeżeli chodzi o Tygodnik Podhalański to nie
pamiętam które ale jedne z Towarzystw się deklarowało, że będzie umieszczać taką
informację.
Na stronie internetowej ostatnio były przypadki, że były zamieszczane zdjęcia i
informacje o tym, że ten pies się znajdował i te psy były przetrzymywane w Urzędzie
kilka dni. Jeden był nawet tydzień i bezskutecznie. Ja już pomijam to, że w Urzędzie
Miasta nie ma przeznaczonego do tego pomieszczenia i w przypadku kontroli jesteśmy
narażeni na nieprzyjemności, natomiast chcemy pomóc i chcemy, żeby to było dobrze dla
zwierząt. Według mnie to informowanie jest sposobem odnajdywania i tak samo możemy
tutaj wpisać: informowanie na tablicy, informowanie w tygodniku, informowanie
listownie itd. Dla mnie to jest sposób odnajdywania .
Pan Jerzy Gruszczyński: Wydaje mi się, że w momencie gdybyśmy mieli taki zapis,
być może rozwinięcie punktu 5 i w ramach edukacji byłaby ta informacja szeroko znana,
to ludzie po prostu korzystali by z tego.
Pani Bożena Solańska: W Internecie najtańsza.
Pan Jerzy Gruszczyński: Ja osobiście byłbym za tym, żeby rozbudować ten punkt 5
chociażby o robienie zdjęć. Proponuję przegłosować ten temat.
Przegłosowano aby rozszerzyć punkt 5. o informowanie społeczeństwa na
tablicach, w tygodniku itd. ( 9 osób „za”).
Pan Andrzej Staszak: §5 – kwestia wyłapywania zwierząt – odławiania. Ten sposób
odławiania, który my tutaj przyjmujemy dot. sytuacji kiedy w pewnych miejscach tworzą
się tak zwane watahy psów. Na bieżąco urząd się nie uchyla i nie będzie uchylał do
przyjmowania zwierząt, które są przyprowadzane do Urzędu lub które są gdzieś
zgłoszone na terenie miasta. Jak najbardziej na takie sygnały będziemy reagować i
schronisko będzie takie zwierzęta odbierało. Natomiast odławianie chcemy
zarezerwować , przeznaczyć w sytuacjach kiedy będą się tworzyły tak jak to w tamtym
roku było np. na Gubałówce. Dlatego chcemy żeby prowadzenie tej akcji było w sposób
okresowy. Z rozporządzenia dot. odławiania zwierząt wynika co ma być zrobione przed
odławianiem. Przed odławianiem ma być zapewnione miejsce dla psów w schronisku,
także nie może być akcji przeprowadzonej, jeżeli tego miejsca nie będzie. Jeżeli nie
będzie to schronisko w Nowym Targu będziemy musieli zapewnić inne schronisko. To
odławianie musi być podane z wyprzedzeniem do publicznej wiadomości. Dlatego
dodanie tego zapisu w pkt.2 po uprzednim podaniu do publicznej wiadomości też nie ma
miejsca bo rozporządzenie nas do tego obliguje.
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: Wataha zazwyczaj nie czeka.
Pan Andrzej Staszak: Tak jak odławiacza nie mamy na miejscu tylko najbliżej w
Krakowie i on nie przyjedzie dzisiaj tylko przyjedzie np. za tydzień bo przez tydzień ma
zaplanowane inne akcje. Poza tym przez ten tydzień musimy dać czas ludziom na
uwiązanie psów.
10
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: Tylko niech Pan się z tym liczy, że przez ten czas
już tej watahy nie będzie. A co robimy ze zwierzętami, które w danym momencie są
chore?
Pan Andrzej Staszak: Proponuję Towarzystwu zrobić uprawnienia do odławiania
zwierząt i wtedy będziemy mogli reagować na miejscu i szybko.
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: Moim zdaniem Urząd Miasta jest bezsilny i
wszystko spoczywa na nas. Jak Pan to widzi, że ktoś zadzwoni do Urzędu Miasta i
powie, że tam leży potrącony pies i strażnicy miejscy nie przyjadą, oni nawet nie mają
smyczy porządnej, żeby to zwierzę zabrać bo ja im osobiście pomagałam, ponieważ stali
nad psem potrąconym i nie wiedzieli co z tym zrobić. Więc Urząd Miasta jest znowu
bezsilny.
Pan Andrzej Staszak: Mogę tylko powiedzieć, co znajduje odniesienie w tym
programie, ustawą o ochronie zwierząt Gmina została zobowiązana do zapewnienia
opieki zwierzętom poszkodowanym w wypadkach drogowych i my musimy przyjąć to na
siebie. Jednocześnie informuję, że żaden z weterynarzy nie zgłosił się do tego, żeby
takimi zwierzętami się zajmować.
Pani Beata Czerska: Ostatnio był pożar na ulicy Sienkiewicza i strażacy przekazali na
ręce Straży Miejskiej psa po pożarze, który miał poparzone drogi oddechowe, oko i nos.
Niestety nie udzielono mu pomocy, chociaż wystarczyło zadzwonić do weterynarza
mimo tego, że nie ma miasto umowy stałej. My będziemy płacić za tego psa, na szczęście
przeżył. Chodzi o to, że rozmawiałam również z doktorem…. Właśnie o tym, że żaden z
weterynarzy się nie zdeklarował na współpracę, Pan doktor przekazał, że Urząd wymaga
24 godzinnego dyżuru nie płacąc za to, a on nie jest w stanie tego wykonać, ponieważ
musi czasem wyjechać.
Pan Andrzej Staszak: Mógł złożyć ofertę, byłby jedyny i pieniądze by za to dostał. Nie
wszystko jest w stanie urząd zrobić. Wiele problemów jest zgłaszanych.
Pan Jerzy Gruszczyński: Wydaje mi się, że tutaj są dwie sprawy. Jedna sprawa to
uchwała, którą my mamy podjąć, która dotyczy programu działania, a druga sprawa,
którą jest edukacja ale również edukacja między nami abyśmy próbowali egzekwować co
powinno być w tym mieście. Myślę, że temat opieki nad zwierzętami nie kończy się na
Radzie Pożytku Publicznego w dniu dzisiejszym. Myślę, że zespół do spraw ochrony
środowiska przy naszej radzie podejmie z wami stały dialog i będziemy na bieżąco
zastanawiać się nad różnymi problemami. Natomiast byłbym za tym, żeby było
obowiązkowe elektroniczne znakowanie, ponieważ wtedy po roku czy po półtora roku
mielibyśmy taką sytuację, że jeżeli pies nie jest czipowany to po prostu wiemy, że go
można odłowić. Następnie kwestia podatku od psa.
Myślę, że jest to akcja długofalowa i edukacyjna.
Pani Beata Czerska: Ja akurat popieram, ponieważ odławianie, wyłapywanie przez
zatrudnionego hycla musi być z formalnymi wymogami. Natomiast my nie jesteśmy
zainteresowani żeby być hyclami. Wolę żeby te zwierzęta biegały sobie po ulicy niż je
dosyłać do schroniska.
Pan Andrzej Staszak: Jest jeszcze kwestia prawa zatrzymywania psa.
Pan Maciej Tokarz: Jest w programie zapisane: Kwestia związana ze skorzystaniem
przez schronisko z prawa zatrzymania psa do czasu pokrycia przez właściciela owego
zwierzęcia kosztów wyłapania, transportu, opieki, wyżywienia oraz opieki
weterynaryjnej tegoż zwierzęcia będzie rozstrzygana w oparciu o przepisy ustawy z dnia
23
kwietnia
1964r.
Kodeks
cywilny
(Dz. U. 1964r. Nr 16 poz. 93 z póź. zm.).
Więc to jest tylko takie zastrzeżenie, że to jest sprawa pomiędzy schroniskiem a
właścicielem psa a sprawy te regulują przepisy kodeksu cywilnego.
11
Pan Jerzy Gruszczyński: Art.432 §2 z tej ustawy brzmi: „Na zajętym zwierzęciu
posiadacz gruntu uzyskuje ustawowe prawo zastawu dla zabezpieczenia mu należnego
naprawienia szkody oraz kosztów żywienia i utrzymania zwierzęcia”.
Natomiast postawmy się na miejscu starszej kobiety, której np. uciekł pies i akurat został
wyłapany i co dalej? Nie oddamy jej psa bo nie zapłaciła Pani 70 zł?.
Pan Andrzej Staszak: Są sytuacje kiedy ludzie się zgłaszają do urzędu i są zwalnianie z
opłat.
Pani Bożena Solańska: Ile to trwa?
Pan Andrzej Staszak: W ciągu jednego dnia.
Pan Maciej Tokarz: Jeżeli ktoś udowodni swoje prawa do zwierzęcia to trzeba mu to
zwierzę wydać. Nie jestem przekonany czy prawo zatrzymania może działać w każdym
przypadku. Tak jak mówię, to nie są przepisy, które coś regulują, to jest tylko że tak
powiem zastrzeżenie, że w pewnych przypadkach mogą mieć zastosowania przepisy. To
jest informacja.
Pani Beata Czerska: Dla mnie to nie jest informacja, to jest program. Moim zdaniem
jeżeli już tak się zdarzy to miasto ma prawo żądać pieniędzy a nie schronisko.
Pani Bożena Solańska: Ale miasto przecież płaci za każdy dzień w schronisku.
Pan Maciej Tokarz: Schronisko działa w pewnym sensie w imieniu Gminy. Kwestia
zatrzymania psa jest regulowana przez Kodeks Cywilny.
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: Może warto by było doprecyzować, że nie
schronisko ma prawo zatrzymania psa tylko Urząd Miasta.
Pan Maciej Tokarz: Najlepszym wyjściem byłoby skreślenie słów „przez schronisko”.
Przegłosowano wstawienie do programu poprawki dot. wykreślenia słów: „przez
schronisko” (9 osób „za”)
Pan Andrzej Staszak: Czipowanie. W programie nie możemy wprowadzić obowiązku.
My ten obowiązek będziemy próbowali wprowadzić w inny sposób, chociażby w
regulaminie utrzymania czystości i porządku.
Pan Maciej Tokarz: Można to zrobić inną uchwałą, która jest aktem prawa miejscowego
i myślę, że tam można by było to umieścić.
Pan Andrzej Staszak: Tutaj po prostu chcemy wprowadzić, żeby pojawiła się kwestia
elektronicznego znakowania. To nie będzie tak, że baza będzie tworzona przez miasto, że
to będzie miejski rejestr. Absolutnie nie chcemy tworzyć bazy dot. tylko i wyłącznie
Zakopanego. Chcemy wejść w bazy ogólnoeuropejskie.
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: Mam jeszcze takie pytanie: co w sytuacji jeżeli
żaden z weterynarzy się nie zgłosi?
Pan Andrzej Staszak: Będziemy rozmawiać z weterynarzami dlaczego nikt się nie
zgłosił do całodziennej opieki nad zwierzętami. Na chwilę obecną zostały do nich
wysłane prośby o oszacowanie takiej usługi polegającej na całodziennej gotowości do
opieki nad zwierzętami, do zakreślenia kosztów takiej opieki. Żaden z lekarzy jak na
razie się nie zgłosił.
Pani Małgorzata Darowska - Pulit: A może gdybyśmy podjęli współpracę z Nowym
Targiem gdzie jest całodobowa przychodnia?
Pan Andrzej Staszak: Jeżeli nikt się nie zgłosi to będziemy próbowali gdzie indziej,
ponieważ jest to obowiązek nałożony na Gminę.
Pan Jerzy Gruszczyński: Czy nie powinno być dwóch weterynarzy, żeby mogli się
wymieniać, pełnić dyżury?
Jest jeszcze kwestia identyfikowania poprzez numery, telefony, adresów ki. Wydaje mi
się, że to jest kwestia edukacji.
Pani Beata Czerska: Ona kuleje. Najlepiej byłoby nakazać właścicielom taką
identyfikację.
12
Pan Jerzy Zając: Myślę, że ważne jest aby podjąć taki wniosek aby to czipowanie
umieścić w tej uchwale o czystości.
Pan Maciej Tokarz: Uważam, że dopóki nie ma opracowanego sytemu czipowania nie
ma potrzeby zgłaszać obowiązku takiego czopowania.
Pani Mariola Włodarczyk - Żegliń: Proszę wziąć pod uwagę, że psy szczepione na
wściekliznę już mają przywieszkę, jeżeli dojdą do tego adresów ki to zrobimy z psa
choinkę. Po numerze szczepienia można dojść do właściciela.
Pan Jerzy Gruszczyński: Jest taka sugestia aby Ci, którzy nie mają zaczipowanych
zwierząt aby umieścili na obroży adresów ki.
Pan Jarosław Jach: Proponuję aby do rozdziału 4 pkt.2 ustęp 2 merytorycznie się
wszystko zgadza tylko bym dodał jedną rzecz. Treść jest następująca: „wspieranie druku
artykułów poświęconych prawom zwierząt, obowiązkom ich właścicieli oraz
propagujących odpowiedzialne posiadanie zwierząt bez stwarzania zagrożenia dla dzieci i
osób trzecich oraz sposoby ochrony zwierząt, opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz
zapobiegania bezdomności zwierząt.”
Chodzi o to aby właściciele mieli obowiązek przeciwdziałaniu w stworzeniu zagrożenia
jakie daje pies dla dzieci czy osób trzecich jeśli np. ten pies jest bez kagańca.
Pani Beata Czerska: Ale w tym momencie mówimy o edukacji, ponieważ często jest
tak, że dzieci prowokują swoim zachowaniem.
Pan Jarosław Jach: Pominięta jest też kwota na edukację, na drukowanie tych ulotek,
dlatego myślę, że można by było przeznaczyć na to jakąś kwotę, na wspieranie
wydawnictw w formie finansowej, a nie tylko ustnej.
Pan Andrzej Staszak: To wspieranie mieści się w środkach bieżących.
Pan Jerzy Gruszczyński: Kwota 6.000 zł dla opieki nad bezdomnymi kotami jest
nieadekwatna do potrzeb. Tutaj też jest kwestia szukania tych pieniędzy czy może
przesunięć.
Szanowni Państwo podsumowując, przegłosowaliśmy dwie poprawki, jedna dotyczyła
zdjęć i organizacji informowania publicznie o tym, że zwierzę zostało odłowione i
poprawkę dot. skreślenia słów „przez schronisko”.
Moja propozycja jest taka. Mamy dwa stowarzyszenia, które zajmują się zwierzętami w
naszej gminie. Rada Pożytku ma zespół do spraw ochrony środowiska, w którym jednym
z istotnych elementów są zwierzęta. Umówmy się, że Państwo jako stowarzyszenia, rada
i zespół pomyśli nad elementami edukacji jak ona powinna w najbliższym okresie
wyglądać, na co należy położyć nacisk i spotkamy się w tej sprawie ponownie.
Pani Beata Czerska: Wydaje mi się, że załamał się system adopcji. Ludzie nie zgłaszają
się po zwierzęta. W związku z tym ważne jest uświadamianie, żeby zwierząt nie
rozmnażać, a jeśli już się to zdarzy to jest sposób-sterylizacja z aborcją bądź środki
poronne. My bylibyśmy nawet w stanie finansować takie zabiegi ludziom, którym się coś
takiego zdarza, żeby oni nie czekali do ostatniej chwili, że już są szczeniaki i potem już
jest za późno.
Pan Jerzy Gruszczyński: Przyjęliśmy uchwałę z wnioskami, które przekazujemy do
Wydziału Środowiska. Natomiast prośba jest do Państwa do zastanowienia się w
punktach nad edukacją.
Na tym posiedzenie zakończono
Vice Przewodniczący Rady
Jerzy Gruszczyński
Protokół sporządziła:
Agnieszka Makowska-Małaczek
Podinspektor Wydziału Kultury i Popularyzacji Zakopanego
13