Czerwiec - Schroders

Transkrypt

Czerwiec - Schroders
Materiał przeznaczony wyłącznie dla doradców i profesjonalnych inwestorów
Schroders
O Ekonomii
W poszukiwaniu lokomotywy dla światowej
gospodarki, obawy o inflację w Wielkiej Brytanii, Grexit
a rynki wschodzące
Czerwiec 2015 r.
W skrócie:

Pięć lat po pierwszym odbiciu światowej gospodarki od dna w 2010 r. nie ulega
wątpliwości, że krzywą światowego wzrostu najlepiej opisuje symbol
pierwiastka. Początkowo krzywa w kształcie litery U ustąpiła miejsca
płaskiemu 2,5% wzrostowi, sporo poniżej wyników sprzed kryzysu.

Pomimo kryzysu w Grecji, dostrzegamy oznaki lepszej koniunktury w krajach
rozwijających się. Jednak porównanie z wynikami sprzed kryzysu ujawnia brak współczesnej lokomotywy, która
napędzałaby światową gospodarkę. W efekcie mało prawdopodobne staje się przełamanie obecnej tendencji
wzrostu przypominającego symbol pierwiastka.


Wskaźniki rynku pracy w Wielkiej Brytanii sugerują spadek podaży, z powodu przyspieszenia wzrostu płac.
Pomimo tego Bank Anglii pozostaje spokojny. To podejście może ulec zmianie jeszcze w tym roku. Chociaż przy
inflacji nieznacznie powyżej zera i w wyniku obaw o wyjście Grecji ze strefy euro, podniesienie stóp przez Bank
Anglii w 2015 r. wydaje się mało prawdopodobne.
Bezpośrednie powiązania pomiędzy wyjściem Grecji (Grexit), a rynkami wschodzącymi mają umiarkowany
charakter. Jednak zawsze istnieje ryzyko rozprzestrzenienia się kryzysu.
Ożywienie w kształcie pierwiastka.
Ożywienie gospodarcze po światowym kryzysie finansowym można najlepiej zilustrować symbolem pierwiastka. Po
początkowym załamaniu i odbiciu gospodarki, światowy wzrost wypłaszczył się na stabilnym, choć niespełniającym
oczekiwań poziomie 2,5%. Taki wynik stanowi zaledwie połowę wzrostu z okresu przed kryzysem finansowym.
Spowolnienie jest głównie wywołane przez rynki wschodzące, gdzie w wyniku słabszego popytu ze strony państw
zachodnich na produkty eksportowe wzrost wyhamował. Przewidujemy jednak dalsze ożywienie w Europie i Japonii,
jak również stabilny wzrost w USA, co w 2016 r. ma poprawić światowy wzrost gospodarczy do poziomu 2,9%. To z
kolei powinno przełożyć się na poprawę eksportu dóbr pochodzących z rynków wschodzących.
W poszukiwaniu lokomotywy dla światowej gospodarki
Generalnie, powątpiewamy, że wzrost gospodarczy powróci do poziomu sprzed kryzysu. Za taki obrót spraw
odpowiada przede wszystkim gospodarka USA, która obecnie nie napędza światowej koniunktury z taką dynamiką jak
wcześniej. W wyniku wzrostu akcji kredytowej, starzejącej się siły roboczej, presji inflacyjnej oraz widma wyższych
stóp procentowych, gospodarka USA nie jest w stanie wrócić do roli motora napędzającego światową gospodarkę.
Trudno przewidzieć, kto tę rolę może przejąć: strefa euro z trudem wychodzi z problemów deflacyjnych i podobnie jak
Japonia polega na deprecjacji swojej waluty, aby ożywić koniunkturę. Natomiast Chiny w naszej ocenie są tak
naprawdę zbyt małe. Gospodarka chińska stanowi mniej niż 10% światowej konsumpcji, w porównaniu do 25% w
USA. Pokładanie nadziei w Indiach, jako nowego silnika napędzającego światowy popyt, wydaje się zanadto
optymistyczne, w obliczu indyjskiej konsumpcji nieznacznie przekraczającej 2,5% globalnego poziomu.
Porównanie aktualnej sytuacji z tą przedkryzysową uwydatnia brak lokomotywy napędzającej światową gospodarkę i
oznacza, że mamy małe szanse na przełamanie ożywienia, układającego się w symbol pierwiastka.
Czerwiec 2015 r.
Materiał przeznaczony wyłącznie dla doradców i profesjonalnych inwestorów
Wielka Brytania: Niedobór na rynku pracy zwiększa ryzyko wyższej
inflacji
Sygnały ostrzegawcze
Mamy coraz więcej dowodów na zmniejszanie wolnych mocy przerobowych w gospodarce brytyjskiej. Większość
wskaźników sygnalizuje brak siły roboczej oraz pierwsze oznaki znacznego wzrostu wynagrodzeń. Powyższe dane
wskazują między innymi stopę bezrobocia (w kwietniu na poziomie 5,5%, czyli najniższą od lata 2008 r.) oraz
informacje płynące bezpośrednio ze spółek, które świadczą o coraz większych trudnościach w zatrudnianiu nowych
pracowników. Oznacza to, że firmy będą musiały bardziej efektywnie konkurować między sobą, aby zatrudnić i
zatrzymać swoich pracowników. To powinno przełożyć się na przyspieszenie wzrostu płac, zjawiska, którego
zaczynamy już być świadkami.
Nadchodzi wzrost płac
W całej gospodarce przeciętna płaca netto wzrosła o 2,7% na przestrzeni 3 miesięcy, między lutym a kwietniem, w
porównaniu do tego samego okresu w poprzednim roku. Jest to najszybsze tempo wzrostu rocznych płac od trzech
lat, a biorąc pod uwagę, że obecna inflacja utrzymuje się na poziomie zaledwie 0,1% w ujęciu rocznym wynik jest
jeszcze bardziej imponujący. Dane z poszczególnych sektorów rynku jeszcze bardziej uwydatniają presję na rynku
pracy: połowa brytyjskich sektorów przemysłowych zwiększyła płace w zeszłym roku o przynajmniej średnią stopę
wzrostu wynagrodzeń na przestrzeni ostatnich 5 lat, poprzedzających kryzys finansowy. Największa inflacja płac
utrzymywała się w tych branżach, w których pracownicy odgrywają najważniejszą rolę. Mniejszą inflację płac
dostrzegamy w sektorach, gdzie pracownicy odgrywają mniejsze znaczenie.
Bank Anglii pozostaje spokojny ... jak na razie
Ostrożne podejście Banku Anglii do kwestii stóp procentowych wynika z analizy wzrostu produktywności. Od 2008 r.
wzrost produktywności spadł do zera, a obecnie analitycy banku przewidują dalszą poprawę. Jeśli tak się stanie, a
gospodarka nadal by rosła, poprawa produktywności zmniejszyłaby potrzebę zatrudnienia większej ilości
pracowników, co zmniejszyłoby dodatkową presję na jednostkowy koszt zatrudnienia i inflację, a tym samym
zmniejszyło konieczność podnoszenia stóp procentowych. Jeśli jednak produktywność nie odnotuje wzrostu, firmy
będą zmuszone do dalszego zwiększania zatrudnienia, powodując wzrost płac. Prawdopodobieństwo presji inflacyjnej
oraz konieczności podwyżki stóp procentowych będzie wtedy dużo wyższe.
Przy inflacji wciąż utrzymującej się poniżej dolnej granicy docelowej stopy zakładanej przez Bank Anglii, oraz
prognozowanego wzrostu do 2% do końca 2016 r. (to jest nasza prognoza, Bank Anglii przewiduje, że inflacja poniżej
2% ma utrzymać się znacznie dłużej), uważamy, że podwyżka stóp procentowych nastąpi w lutym 2016 r. (w zeszłym
miesiącu zmieniliśmy prognozę, która wskazywała na listopad 2015 r.).
Przepowiednia delficka: czyżby Grexit miał pogrążyć rynki
wschodzące?
Często przytaczana opowieść z czasów starożytnej Grecji mówi, że kiedy król Krezus rozważał atak na Persję,
zwrócił się o radę do słynnej wyroczni w Delfi. Wyrocznia miała odpowiedzieć: "Jeśli przekroczysz rzekę, wielkie
mocarstwo zostanie zniszczone." Pełen optymizmu Krezus podążając za przepowiednią zaatakował wroga, po czym
jego własne imperium zostało unicestwione.
Dyskusja nad możliwym wyjściem Grecji ze strefy euro koncentruje się przede wszystkim na szkodach, które mogą
dotknąć Grecję i strefę euro. Co jednak jeśli podobnie jak w przypadku Krezusa skupiamy uwagę na nieodpowiednim
mocarstwie? Czy Grexit może oznaczać szerszy problem na rynkach wschodzących?
Powiązania handlowe są ograniczone
Sama Grecja nie jest głównym kierunkiem eksportowym dla żadnego z dużych rynków wschodzących. Choć około
10% greckiego importu w 2014 r. pochodziło z Rosji, stanowi to zaledwie 1% całego eksportu największego państwa
na świecie. W innych krajach, eksport z rynków wschodzących do Grecji rzadko przekracza 0,5% PKB, a zazwyczaj
jest niższy. Należy zauważyć, że w naszej opinii wyjście Grecji będzie miało ograniczony wpływ na strefę euro. Tym
samym jakiekolwiek wahania na europejskim rynku będą miały charakter co najwyżej przejściowy.
2
Czerwiec 2015 r.
Materiał przeznaczony wyłącznie dla doradców i profesjonalnych inwestorów
Ryzyka finansowe są większe
Dane z Banku Rozliczeń Międzynarodowych pokazują minimalne roszczenia rynków wschodzących wobec Grecji: z
67 miliardów dolarów wierzytelności zagranicznych banków wobec Grecji, jedynie 47 milionów dolarów pochodzi z
banków gospodarek wschodzących (prawie wyłącznie tureckich). Z drugiej strony, greckie banki posiadają spore
roszczenia wobec krajów rozwijających się, głównie w regionie Europy Centralnej i Wschodniej. Zazwyczaj są to
niewielkie gospodarki, a zobowiązania pochodzące z większych państw takich jak Polska czy Węgry są minimalne.
Krajem mogącym budzić pewne obawy jest Turcja, gdzie greckie banki stanowią około 12% wszystkich tureckich
roszczeń (31 miliardów dolarów).
Patrząc z perspektywy strefy euro, roszczenia bankowe wobec Grecji są według naszych analityków bankowych z
reguły ubezpieczone i ogólnie stanowią jedynie niewielki procent aktywów bankowych. W ten sposób wyjście Grecji
nie stanowi zagrożenia dla banków w strefie euro. Jedyną obawą jest ryzyko rozprzestrzenienia się kryzysu.
Zatruta studnia
Jeśli Grexit ma się rzeczywiście wydarzyć, możemy mieć sytuację podobną jak w przypadku "zaostrzenia polityki
pieniężnej" z 2013 r., kiedy to wiele rynków wschodzących początkowo odnotowywało masowe spadki, a silniejsze
gospodarki (pod względem wskaźników fundamentalnych) szybko odrobiło początkowe straty. Jeśli mielibyśmy
wyrażać jakiekolwiek zaniepokojenie, dotyczyłoby ono Turcji, bowiem z Grecją łączą ją więzi handlowe, finansowe i
geograficzne, jak również ogólne uzależnienie od międzynarodowej pomocy finansowej. Jeśli gospodarka Turcji
miałaby upaść, ryzyko rozprzestrzenienia się kryzysu na inne rynki wschodzące znacząco rośnie, szczególnie w
przypadku tych, które również pozostają uzależnione od napływu zagranicznego kapitału: jak pozostałe kraje Kruchej
Piątki (za wyjątkiem Indii) oraz niektóre kraje Ameryki Łacińskiej. Jest to ryzyko krańcowe. Nie możemy jednak
całkowicie wykluczyć upadku mocarstwa, jeśli Grecja zdecyduje się przekroczyć "rzekę" strefy euro.
Proszę kliknąć tutaj , aby zapoznać się z pełnym miesięcznym biuletynem Ekonomiczny i
strategiczny punkt widzenia.
"O Ekonomii" jest oparty na biuletynie Ekonomiczny i strategiczny punkt widzenia, przygotowywanym przez
Zespół Ekonomistów spółki Schroders: Keith Wade, Główny ekonomista, Azad Zangana, Ekonomista ds.
europejskich i Craig Botham, Ekonomista ds. rynków wschodzących.
Ważne informacje
Materiał przeznaczony wyłącznie dla profesjonalnych inwestorów i doradców. Ten dokument nie jest adresowany do klientów
detalicznych.
Poglądy i opinie prezentowane w niniejszym dokumencie należą do zespołu ekonomistów spółki Schroder Investment Management i nie
muszą odzwierciedlać poglądów wyrażanych lub przedstawianych w innych komunikatach i strategiach spółki Schroders lub za
pośrednictwem jej innych funduszy.
Niniejszy dokument powstał wyłącznie w celu informacyjnym i w żadnym aspekcie nie ma stanowić materiału promocyjnego. Niniejszy materiał nie
ma charakteru oferty ani ubiegania się o zakup lub sprzedaż jakichkolwiek instrumentów finansowych. Niniejszy materiał nie ma na celu udzielania
porad księgowych, prawnych ani podatkowych czy wskazówek inwestycyjnych i w tych kwestiach nie należy polegać na zaczerpniętych zeń
informacjach. Uważa się, że zawarte tu informacje są rzetelne, ale spółka Schroders nie gwarantuje ich pełności ani dokładności. Nie przyjmujemy
odpowiedzialności za błędy co do faktów i opinii. Nie należy opierać się na poglądach i informacjach zawartych w dokumencie, podejmując
indywidualne decyzje inwestycyjne i/lub strategiczne. Wyniki z przeszłości nie są wyznacznikiem przyszłych wyników, na którym można było by się
oprzeć; ceny jednostek uczestnictwa i dochód z nich mogą zarówno spadać, jak i rosnąć, a inwestorzy mogą nie odzyskać pierwotnie
zainwestowanej kwoty. Wydawca: Schroder Investment Management Limited, 31 Gresham Street, London EC2V 7QA, spółka upełnomocniona i
nadzorowana przez Financial Conduct Authority. Dla Państwa bezpieczeństwa kontakty mogą być nagrywane lub monitorowane.
Prognozy przedstawione w dokumencie są wynikiem modelowania statystycznego, opierającego się na kilku założeniach. Prognozy te cechują się
dużą niepewnością w odniesieniu do przyszłych czynników gospodarczych i rynkowych, które mogą wpłynąć na rzeczywiste przyszłe wyniki.
Prognozy te są podane tylko w celu informacyjnym zgodnie z dzisiejszą wiedzą. Nasze założenia mogą się istotnie zmienić, między innymi z
powodu zmian w warunkach gospodarczych i rynkowych. Nie zobowiązujemy się do informowania o zmianie przytoczonych danych w wyniku
zmian następujących w założeniach, warunkach gospodarczych i rynkowych, modelach lub innych obszarach.
3