Zofia Zarębianka - Dyskurs(y) religijne Czesława

Transkrypt

Zofia Zarębianka - Dyskurs(y) religijne Czesława
filologia | nauki społeczne | filozofia | teologia
2(25)/2015
Zofia Zarębianka
Uniwersytet Jagielloński
[email protected]
Dyskurs(y) religijne Czesława Miłosza
Zagadnienia natury stricte religijnej, dotyczące sfery odniesień pojedynczego „ja” do Boga, ogólne pytania metafizyczne, formułowane
w perspektywie uniwersalnej, poszukiwania teologiczne odnoszone do
bardzo różnych kwestii1, w tym tak zasadniczych jak pośmiertny los człowieka, przeznaczenie, status zła, prawdy wiary, czy powszechne zbawienie,
w końcu istotne rozpoznania duchowe podejmujące kwestie drogi człowieka do Boga, wyznaczają zasadnicze kręgi problemów metafizycznych
i religijnych, konstytutywnych dla twórczości Miłosza i składających się,
przynajmniej w pewnym trybie czytania, na jej znaczeniową dominantę2.
Upatrywałabym jej więc w odniesieniu do całej twórczości pisarza w wymiarze sensów, które najogólniej i w pewnym uproszczeniu nazwać by
można sferą „religijnego”, uznając, że stanowi ona znaczeniowy rdzeń tego
dzieła, również w tym sensie, iż jest, w proponowanej przeze mnie strategii lekturowej, elementem jednoczącym wszystkie inne poruszane w nim
zagadnienia: w tym także kwestie historiozoficzne, polityczne i autotematyczne, z których dwie pierwsze bywają uznawane niekiedy za główną oś
1
Por. Cz. Miłosz, Traktat teologiczny, w: tenże, Druga przestrzeń, Kraków 2002, s. 63–91 – stanowiący tekst
najbardziej chyba pod tym względem reprezentatywny, również w tym sensie, iż miał być w zamyśle samego autora
summą jego przemyśleń religijno-metafizycznych.
2
Por. J. Błoński, Miłosz jak świat, Kraków 2004, A. Fiut, Moment wieczny, Kraków 2011, Z. Zarębianka, Wtajemniczenia (w) Miłosza. Pamięć. Duch(owość). Wyobraźnia, Kraków 2014.
Studia i szkice
Świat i Słowo
26
Zofia Zarębianka
zainteresowań poety3. Na prymat zagadnień religijnych w swej twórczości
wskazywał też niejednokrotnie sam pisarz4. Pośrednio, gdy charakteryzując
twórczość swego krewnego Oskara Miłosza, zapytywał: „ czy możliwa jest
poezja nie-eschatologiczna? Byłaby to poezja obojętna na oś przeszłość –
przyszłość i na rzeczy ostatnie, a więc na zbawienie i potępienie, na Sąd, na
Królestwo Boże, na cel Historii, czyli na to wszystko, co łączy czas wyznaczony jednemu życiu z czasem ludzkości”5; czy gdy chowając się za opinią
Jean Valentine’a, wyrażał następujący sąd: „W poezji zdaje się tkwić coś
zasadniczo nieświeckiego […] ludzie polegają na poezji chcąc przekazać
prawdy o sprawach życia i śmierci w inny sposób niedosięgalne. W dzisiejszej Ameryce poezja dostarcza wielu ludziom, z poetami włącznie, pociechy, której już nie znajdują w religii tradycyjnej”6, oraz w trybie bardziej
dyskursywnym, gdy w Widzeniach nad Zatoką San Francisco przyznawał:
„to, co społeczne i polityczne jest w nas wymuszone, ponieważ poza nimi
nie mamy obrony przeciwko czasowi i zniszczeniu”7, by w końcu w Traktacie teologicznym wprost napisać: „Bo pierwsze ma być pierwsze”8, wskazując
w ten sposób tak na jedno z historycznych źródeł myśli europejskiej, jak
i na hierarchię rzeczy i spraw oraz na aksjologię jako niezbywalne wyposażenie intelektualne i etyczne pisarza oraz dzieła. I w innym miejscu9: „Zamiast zostawić teologom ich kłopoty, ciągle rozmyślam o religii. Dlaczego?
Dlatego po prostu, że ktoś musi to robić”. Przytoczona wyżej krótka wypowiedź z Pieska zdaje się niesłychanie istotna, gdyż odsłania powody, dla
których Miłosz wciąż powracał do problemów religijnych. Wskazuje więc
na towarzyszące pisarzowi swego rodzaju poczucie misji oraz świadomość
odpowiedzialności, związanej z przekonaniem o potrzebie ocalania kulturowych fundamentów ludzkości, kwestionującej w coraz większym stopniu
– poprzez dokonywane zwroty ideowe oraz poprzez panujące trendy i praktyczne wybory – przedustawny porządek rzeczy, w którego istnienie pisarz,
mimo wszelkich zastrzeżeń, zdaje się nigdy nie zwątpił. Sekularyzacyjnym
oraz relatywistycznym tendencjom narastającym w kulturze XX wieku poeta próbuje przeciwstawiać wizję świata opartą na teorii kosmosu uporządPor. M. Zaleski, Zamiast, Kraków 2005.
Oprócz pozycji wymienionych w szkicu należy przywołać także dyskursywne wypowiedzi Miłosza zawarte
w jego korespondencji z Thomasem Mertonem. Por. Cz. Miłosz, Th. Merton, Listy, Kraków 1991 oraz liczne zapisy
w Miłoszowskim Piesku przydrożnym, Kraków 1997.
5
Cz. Miłosz, Poeci i rodzina ludzka, [w:] tenże, Świadectwo poezji. Sześć wykładów o dotkliwościach naszego
wieku, Paryż 1983, s. 35.
6
Cz. Miłosz, Cytata, [w:] tenże, Piesek przydrożny, dz. cyt., s. 33.
7
Cz. Miłosz, Widzenia nad Zatoką San Francisco, Paryż 1969, s. 138.
8
Por. Cz. Miłosz, Traktat teologiczny, [w:] tenże, Druga przestrzeń, dz. cyt., s. 63.
9
Cz. Miłosz, Zamiast zostawić, [w:] tenże, Piesek przydrożny, dz. cyt., s. 161.
3
4
Dyskurs(y) religijne Czesława Miłosza
27
kowanego, celowego i rządzonego przez jakąś Siłę Wyższą, nie godząc się
na wywodzone z Oświecenia koncepcje całkowitej autonomii i emancypacji
rzeczywistości spod władzy Nadprzyrodzonego:
Po dwóch tysiącach lat budowania wielkiego gmachu wyobrażeń i dogmatów, od Orygenesa i św. Augustyna po Tomasza z Akwinu i kardynała
Newmana, kiedy każde dzieło ludzkiego umysłu i rąk powstawało w pewnym systemie odniesienia, wschodził wiek bezdomności. Jak mogłem o tym
wszystkim nie myśleć?10
Uznając poruszanie zagadnień religijnych za swoistą powinność literatury, Miłosz eksponuje równocześnie zauważoną przez siebie niewydolność
tradycyjnego dyskursu teologicznego, który utracił według niego zdolność
przekazu mistagogicznego, wikłając się w abstrakcyjne formuły pojęciowe.
„Opatrzność postanowiła, że stępi się ostrze kazań i filozoficznych traktatów, a pozostanie tylko poezja jako instrument świadomości człowieka
rozmyślającego o rzeczach ostatecznych”11. Takie podejście oznaczałoby
z jednej strony przekonanie, iż dyskurs poetycki miałby zastąpić dyskurs
teologiczny w tropieniu prawdy o sferze nadprzyrodzonego. Z drugiej zaś
strony, słowo poetyckie, poetycka wyobraźnia i świeżość językowa miałyby stanowić dla teologii model przepowiadania, dostarczając impulsu dla
przekształcenia i odnowienia naukowego dyskursu teologicznego: „Poezja
dwudziestego wieku, w tym , co w niej najbardziej istotne, jest zbieraniem
danych o rzeczach ostatecznych w kondycji ludzkiej, i wypracowuje po
temu swój język, który teologia może wykorzystać, albo nie”12. Wszystkie
przytoczone wyżej wypowiedzi akcentują dwie sprawy. Po pierwsze, przynoszą dyskursywne potwierdzenie słuszności tezy o prymarnym charakterze zagadnień metafizycznych w twórczości noblisty. Po drugie, uwypuklają
od strony świadomości pisarza istotność styku problematyki religijnej i teologicznej z kwestiami języka oraz paradygmatu kulturowego13.
Intensywna obecność wskazanej problematyki religijnej w całym,
rozwijanym przez kilka dziesięcioleci dziele pisarskim Czesława Miłosza,
uzasadnia prawomocność pytania o charakter, status, funkcję oraz miejsce
dyskursu religijnego w tej twórczości. Istotny wydaje się tu także namysł
nad przemianami tegoż dyskursu, czy tych dyskursów w czasie, a więc
zagadnienie ewolucji sposobów wypowiadania kwestii religijnych, metafiTamże, s. 161.
Tamże, s. 32.
12
Tamże, s. 35.
13
Styk ten daje się zauważyć również w tekstach poetyckich. Dobrym przykładem jest tu wiersz Oeconomia
Divina.
10
11
28
Zofia Zarębianka
zycznych i teologicznych w przestrzeni długiego trwania twórczej aktywności pisarza, debiutującego w roku 1933, a ostatnie zapiski czyniącego
w roku 2004…
Przede wszystkim więc należałoby w tym kontekście spytać, czy rzeczywiście mamy tu do czynienia z jednym tylko, homogenicznym dyskursem
religijnym, czy też właściwsze byłoby wskazanie na wielość różnoimiennych dyskursów religijnych, wyrażających nie tylko rozmaitość tego typu
zainteresowań autora Ziemi Ulro, ale też będących istotnym elementem
ambiwalencji, sprzeczności i kontrastów znamionujących Miłoszowe rozważanie tego, co ponadmaterialne i pozadoczesne: „nieskończone bogactwo, złożoność, wielopostaciowość rzeczy ziemskich pochodzą z zawartej
w nich sprzeczności”14. Takie rozstrzygnięcie, na rzecz mnogości dyskursów, od razu zarazem podkreślałoby bogactwo, różnorodność i wieloaspektowość refleksji religijnej i metafizycznej w całokształcie znaczeń ewokowanych w utworach noblisty. Istnieje cały szereg istotnych argumentów na
rzecz powyżej wskazanej opcji. Jej wybór rodziłby wszakże również pewien
kłopot, związany z dysonansem pomiędzy wyrażanym nie tylko przeze
mnie przekonaniem o integralnym charakterze całokształtu dzieła Miłosza
a niespójnością zawartego w nim projektu religijnego oraz w konsekwencji
milczące przyjęcie założenia o fragmentaryczności i rozproszeniu w dziedzinie rozważań religijnych. Słowem przyjęcie tezy o braku jedności w myśli religijnej przenikającej twórczość Czesława Miłosza wprowadzałoby
więc znaczący rozdźwięk w całościującą wizję rzeczonej twórczości i jakoś
kłóciłoby się z wyartykułowanym na wstępie przeświadczeniem o charakterystycznej dlań integralności, rozpoznawalnej w przestrzeni całości rzeczonego pisarstwa i traktowanej jako jeden z podstawowych wyznaczników
jego światoodczucia. Uznanie wielości dyskursów religijnych organizujących tkankę „religijnego” w rzeczonym dziele kwestionowałoby przeto
opinię o jego fundamentalnej jednorodności, obserwowanej w przestrzeni
wszystkich utworów, niezależnie od ich formy15.
Jednocześnie zaś przecież pozostaje faktem, iż refleksja religijna Miłosza nie stanowi żadnego zwartego systemu, że składają się nań wątki
względem siebie przeciwstawne i wzajemnie się znoszące, że wreszcie jawi
się w postaci swego rodzaju intelektualnych migawek oraz duchowych rozbłysków, tworząc mozaikę złożoną z elementów różnoimiennych i, przynajmniej pozornie, wobec siebie niekompatybilnych. Koegzystują zatem
Tamże, s. 18.
Por. Z. Zarębianka, Religijne aspekty poezji Czesława Miłosza, [w:] tejże, Wtajemniczenia (w) Miłosza, dz.
cyt., s. 177–186; Emblematy nieskończoności w poezji Czesława Miłosza, [w:] tamże, s. 338–351; Struktura wyobraźni
religijnej w twórczości poetyckiej Czesława Miłosza, tamże, s. 351–365.
14
15
Dyskurs(y) religijne Czesława Miłosza
29
obok siebie manichejskie z ducha stwierdzenia na temat dychotomicznego
pęknięcia znamionującego ludzką naturę oraz rzeczywistość naznaczoną
przez zło, pęknięcia ujawniające się w braku harmonii między stworzeniami, ludźmi i narodami z ujęciami sławiącymi dobroć i jedność świata. Przykładu ujęć antynomicznych, podszytych dualistycznymi koncepcjami inspirowanymi manicheizmem dostarcza szereg wierszy z Trzech zim, miedzy
innymi Pieśń16. Przekroczenie dualizmu zarysowuje się zaś w pochodzącym
z tego samego tomu wierszu Obłoki17, pełniej natomiast ilustruje je choćby bardzo wymowny, powojenny już Dar18, nie mówiąc o epifanicznych
i iluminacyjnych utworach z ostatniego okresu twórczości19. Wyznaniom
głębokiej wiary łączonej w wielu tekstach z religijnym pojmowaniem misji
poety i rozumienia sztuki poetyckiej w perspektywie służby przed Majestatem20, towarzyszą wypowiedzi stanowiące wyraz skrajnego sceptycyzmu
i zwątpienia.
Jak zatem – i czy w ogóle jest to możliwe – pogodzić te przeciwstawne
stanowiska? I czy faktycznie poprzestanie na prostym stwierdzeniu obecności w tekstach Miłosza wielu dyskursów religijnych zamyka problem
i oddaje prawdę o skomplikowanym charakterze rzeczywistości religijnej
kreowanej i poddawanej oglądowi w jego twórczości?
Na rzecz tezy o mnogości i równoległości wielu dyskursów religijnych
przemawiają liczne racje, pośród których argument o wielogłosowości Miłoszowego dzieła wysunąć by można na plan pierwszy. Idąc tym tropem,
należałoby stwierdzić, iż fakt polifoniczności pisarstwa Miłosza, wyrażającej się poprzez wielość bohaterów, różnorodność form wypowiedzi, w tym
zróżnicowanie genologiczne jego pisarstwa oraz wielość opinii i sądów
i stanowisk światopoglądowych w kwestiach religijnych prezentowanych
przez występujące w nich postaci, determinuje słuszność mniemania
o współistniejących w tej twórczości dyskursach religijnych, dyskwalifikując jako niedorzeczny i fałszywy pogląd o jednym, całościowym dyskursie.
Istotnym argumentem potwierdzającym tezę o wielości tychże dyskursów
w miejsce dyskursu pojedynczego jest też wielopoziomowość refleksji religijnej podejmowanej przez Miłosza. W pierwszym rzędzie składa się na
ową wielopoziomowość różnorodność poruszanych w tej twórczości temaPor. Cz. Miłosz, Pieśń, [w:] tenże, Trzy zimy, Wilno 1936, s. 9.
Tamże, s. 40.
18
Cz. Miłosz, Dar, [w:] tenże, Gdzie wschodzi słońce i kędy zapada, Kraków 1980, s. 89.
19
Por. np. Cz. Miłosz, Jasności promieniste, [w:] tenże, To, Kraków 2000, s. 99; Łąka, [w:] Na brzegu rzeki,
Kraków 1994, s. 20; O zbawieniu, [w:] tenże, Wiersze ostatnie, Kraków 2006, s. 80; Obecność, [w:] tenże, Druga
przestrzeń, dz. cyt., s. 54.
20
Por. Z. Zarębianka, Religijna sankcja misji poety, [w:] Wtajemniczenia (w) Miłosza…, dz. cyt., s. 322–337.
16
17
30
Zofia Zarębianka
tów, mieszczących się w polu znaczeniowym religijnego, należących jednak
do całkowicie odmiennych domen dyskursu. Z jednej więc strony stawia
się w tej twórczości fundamentalne pytania z zakresu teodycei. Do nich
należy refleksja o złu i próba rozwiązania dręczącej Miłoszowego bohatera
kwestii unde malum?21. A z drugiej strony, niejako na przeciwnym biegunie,
penetruje Miłosz kwestie, można powiedzieć, bardziej zewnętrzne, należące do zakresu socjologii i psychologii religii oraz eklezjologii. Rozmyśla
w tym względzie między innymi nad rolą religii i Kościoła w polskim społeczeństwie, nad kulturową specyfiką polskiej pobożności, nad stykiem religii
i polityki22. Poddaje krytyce funkcjonujące w polskiej tradycji ścisłe powiązanie kwestii narodowych i religijnych, prowadzące do swoistej religijnej
ksenofobii poprzez zawłaszczenie uniwersalnego przesłania katolicyzmu
i podporządkowanie go ideologicznym interesom takich czy innych ośrodków, czy środowisk. W odniesieniu do tego typu zagadnień zaznacza się
zresztą w tekstach Miłosza, zwłaszcza rozpatrywanych w porządku chronologicznym, pewna ambiwalencja postaw wyrażona w emocjonalno-intelektualnej oscylacji przebiegającej od negacji do akceptacji, od niechęci
i pogardy do podziwu i współuczestnictwa23. Silnie uwidacznia się w jego
utworach rozważanie problemu istnienia i sposobu istnienia Boga oraz jego
cech, a więc kwestii przynależnych do filozofii religii, ściślej do filozofii
Boga, a jednocześnie rozważanych w ramach teologii dogmatycznej, czy
problem możliwości poznania go przez ludzki umysł, podejmowane przez
antropologię i psychologię religii oraz przez teologię duchowości, czy wspominane już i – bardzo mocno wyeksponowane klasyczne pytanie metafizyki – pytanie o zło i możliwość pogodzenia idei dobrego Boga z jednoczesną
obecnością zła – w rozmaitych jego przejawach – w świecie, zadawane w ramach teodycei, dziedziny teologii fundamentalnej. Każdy z wyliczonych
wątków sytuuje się w odmiennej perspektywie badawczej, uruchamia inne
instrumentarium pojęciowe i ustanawia odmienne konteksty. Dodać do
tej listy można by jeszcze problemy umieszczane w polu historii doktryn
religijnych i historii Kościoła, które to zagadnienia w szczególny sposób
absorbować będą Miłosza eseistę, czego egzemplifikacji dostarcza choćby
Ziemia Ulro.
21
Na temat zła w twórczości Miłosza por. Łukasz Tischner, Sekrety manichejskich trucizn. Miłosz wobec zła,
Kraków 2001; por. też wiersz Cz. Miłosza, Wysokie tarasy, z dyskursywną frazą „całe życie próbowałem odpowiedzieć
na pytanie: skąd zło?, [w:] tenże, Druga przestrzeń, dz. cyt. s. 31.
22
Por m.in. Miłosz – Merton, Listy, dz. cyt., Cz. Miłosz, Ziemia Ulro, Paryż 1977; warto zwrócić uwagę na
podobieństwo dylematów i rozstrzygnięć tego rodzaju kwestii między Miłoszem a Karolem Ludwikiem Konińskim.
23
Por. Z. Zarębianka, W krainie sprzeczności pogodzonych. O ambiwalencjach w konstrukcji bohatera lirycznego
międzywojennej poezji Czesława Miłosza oraz Między wiarą a zwątpieniem. Bohater późnych wierszy Czesława Miłosza
wobec dylematów wiary, w: tejże: Wtajemniczenia (w) Miłosza, dz. cyt., s. 186–269.
Dyskurs(y) religijne Czesława Miłosza
31
Wymienione przykłady poruszanych w utworach Miłosza zagadnień
religijnych ukazują ich wzajemną nieprzystawalność oraz przynależność
każdego z nich do odmiennego obszaru problemowego i odmiennego porządku. Także i ten fakt wielopłaszczyznowości Miłoszowej refleksji religijnej każe rozpatrywać ją w perspektywie wielu dyskursów, z których każdy
wskazuje na inne pole obserwacji i inny przedmiot – oraz, co szczególnie
istotne – inny tryb, inny sposób samej narracji. Wreszcie niebagatelne znaczenie dla kształtu religijnego dyskursu / religijnych dyskursów wpisanych
w tkankę tekstów autora Pieska przydrożnego mają jeszcze dwa elementy.
Po pierwsze, uwzględnić należy wspomniane wyżej genologiczne zróżnicowanie w obrębie jego twórczości, obejmującej rozmaite formy wypowiedzi,
rozmaite konwencje oraz różne rodzaje i gatunki literackie. Z natury rzeczy, czym innym wydaje się więc reflektowanie nad kwestiami religijnymi
w przywołanej eseistycznej Ziemi Ulro, czy w Ogrodzie nauk, czym innym
zapis liryczny, jeszcze czym innym dyskurs podjęty w epizujących poematach, typu Gdzie wschodzi słonce i kędy zapada. Ten genologiczny argument
– podporządkowany, jak sądzę – rozpoznaniu o wielogłosowości tej twórczości i pozostający jakimś tej wielogłosowości aspektem, wydaje się nie do
pominięcia w rozstrzyganiu kontrowersji dotyczącej charakteru dyskursu
religijnego znamionującego rzeczone pisarstwo. Nie chodzi tylko o sprawę
konwencji gatunkowych, generujących w naturalny sposób odmienność
stylów i form wypowiedzi, ale może bardziej o wynikający z powyższego
fakt przyjmowania przez mówiące „ja” różnych ról: uczonego teologa, filozofa i myśliciela, diagnosty i obserwatora, polemisty i adwersarza, mentora
i poszukującego, buntownika i wyznawcy. Nie wydaje się też, by można
było w prosty sposób przyporządkować każdą z wymienionych person do
jednego tylko typu wypowiedzi. Po drugie, nie mniej istotną kwestię stanowi wielość wpisanych w teksty Miłosza inspiracji i dopływów myśli, pochodzących zazwyczaj z odmiennych i odległych od siebie kręgów kulturowych
i tradycji religijnych. Wystarczy wspomnieć Miłoszowe fascynacje nurtami
gnostyckimi, szczególnie wyraźne we wcześniejszych etapach twórczości,
tu zwłaszcza zwraca uwagę obecność wątków manichejskich; nawiązania
sufickie, pojawiające się w Nieobjętej ziemi czy Hymnie o perle, różnej natury inspiracje buddyjskie, dające się wykryć już w wierszach wojennych i,
przybierające na sile w tomach późnych, obfitujących w wiersze o charakterze iluminacyjnym, obecność elementów kabalistycznych, zauważalnych
zwłaszcza w wątkach związanych z postacią Oskara Miłosza, czego ilustrację stanowić może poemat Czeladnik24, pradawne wierzenia pogańskiej
24
Por. Cz. Miłosz, Czeladnik, [w:] tenże, Druga przestrzeń, dz. cyt., s. 91–115.
32
Zofia Zarębianka
Litwy, przywoływane choćby w Dolinie Issy, ale też w utworach poetyckich,
wreszcie istniejące cały czas, od początku drogi twórczej wpływy różnych
nurtów chrześcijaństwa od prawosławnej koncepcji apokatastazy wywiedzionej od Orygenesa, po kalwińską teorię predestynacji, nie pomijając
najsilniejszego i najbardziej obszernego pola odwołań z kręgu rzymskiego
katolicyzmu oraz nasycenia wyobraźni symboliką biblijną25, by uświadomić sobie rozległość, meandryczność i niezwykłość ewokowanego przez
tę twórczość horyzontu religijnego. Ten aspekt współistnienia w jednym
dziele wielu, niekiedy znoszących się wzajemnie, religijnych inspiracji,
jak sądzę, pozostaje również (podobnie jak zróżnicowanie genologiczne
i różnorodność prezentowanych stanowisk wobec podejmowanych zagadnień) składnikiem polifoniczności, będącej jednym z najistotniejszych
wyznaczników dykcji poetyckiej charakterystycznej dla interesującej nas
tu twórczości26. Omawiając charakter dyskursu/ dyskursów religijnych
konstytuujących najważniejszy nurt pisarstwa Czesława Miłosza, trzeba
też uwzględnić oddziaływanie różnych szkół duchowości, czy też, mówiąc
ostrożniej, możliwość opisywania duchowego doświadczenia bohaterów tej
twórczości poprzez kategorie znamienne dla formacji duchowych charakterystycznych dla rozmaitych duchowych, a także filozoficznych nurtów.
Mam na myśli z jednej strony rozpoznawalność analogii (bo nie wiem, czy
zawsze świadomych nawiązań) do drogi duchowej św. Ignacego Loyoli27,
do myślenia św. Franciszka z Asyżu28, do nauki o wewnętrznych demonach
i acedii głoszonej przez ojców pustyni29. Rozpoznawalność tego typu zbieżności pozwala na interpretację konkretnych utworów z zastosowaniem instrumentarium pojęciowego wywiedzionego z danego nurtu duchowości,
dającego się odkryć w konkretnym wierszu. Równocześnie, wydaje się, iż
poeta nie posługuje się żadnymi terminami czy sformułowaniami, które
w sposób jednoznaczny osadzałyby tekst w konkretnym nurcie duchowym,
25
Por. Z. Zarębianka, Biblijne ślady w wierszach Czesława Miłosza. Rekonesans, „Konteksty Kultury” 2015
nr 12A, s. 33–47.
26
Na polifoniczność dzieła Miłosza zwracają uwagę wszyscy badacze i krytycy, od wczesnych wypowiedzi Kazimierza Wyki i Jerzego Kwiatkowskiego po niedawno wydane pozycje Marka Bernackiego, Mirosława Dzienia czy
Joanny Zach.
27
W kluczu ignacjańskim da się czytać m.in. wiersz Obłoki pochodzący z Trzech zim, czy późniejszy wiersz
Miłość z cyklu Świat (poema naiwne) oraz Dar z poematu Gdzie wschodzi słońce i kędy zapada.
28
Franciszkańskie nawiązania w poezji Miłosza nie są oczywiste i podlegają daleko idącym przetworzeniom.
Można by je dostrzec we wszystkich tych tekstach, które dają wyraz głębokiej afirmacji istnienia i podziwu dla piękna
przyrody. Równocześnie jednak nie można zapominać, iż przyroda najczęściej jest postrzegana u Miłosza jako obszar
walki, a takie ujęcie z kolei wyklucza związek z franciszkanizmem. Mamy więc tu do czynienia z kolejną ostrą ambiwalencją.
29
Por m.in. następujące wiersze: Daemones, Żywotnik, Człowiek wielopiętrowy, Notatnik, Ja, wysłuchaj napisane
w ostatnich latach twórczości Czesława Miłosza.
Dyskurs(y) religijne Czesława Miłosza
33
wskazanym jako inspiracja dla generowanych przez niego znaczeń. By nie
być gołosłownym: przywołany już wcześniej Dar daje się odczytywać poprzez siatkę pojęciową duchowości ignacjańskiej, zwłaszcza poprzez kategorię tzw. świętej obojętności. Tego rodzaju możliwość nie wyklucza wszakże dostrzeżenia w tymże samym tekście wpływów duchowości zenistycznej
i rozpatrywania wpisanego weń duchowego doświadczenia poprzez terminy wypracowane w kręgu buddyzmu zen. Wspomniane zjawisko wskazuje
na istotną cechę stosowanego przez poetę w wierszach dyskursu religijnego, charakteryzującego się – w odniesieniu do poziomu znaczeń duchowych – swego rodzaju nieoznaczonością, wyrażającą się w uniwersalizmie
i otwartości, polegających na możliwości odczytywania tego samego utworu poprzez pojęcia charakterystyczne dla różnych, niekiedy pochodzących
z odległych od siebie obszarów konfesyjnych30. Nie przeczy to rozpoznaniu
o silnym nacechowaniu religijnego myślenia Miłosza odniesieniami z kręgu
chrześcijaństwa, które – jak się wydaje – pozostaje zasadniczym punktem
odniesienia w religijnych wyprawach Miłoszowego bohatera w przestrzeń
Nadprzyrodzonego. Podobnie rzecz się ma z możliwością czytania Miłoszowych rozważań religijnych w pryzmacie rozmaitych tradycji filozoficznych, z tomizmem i personalizmem na czele.
Dyskurs religijny – dyskursy religijne Miłosza jawią się zatem, co unaocznia dokonany powyżej pobieżny i skrótowy przegląd, jako labirynt pełen
sprzeczności i paradoksów, a ustanawiany przez ów dyskurs /owe dyskursy
horyzont religijny prezentuje się jako poszarpany i nierówny brzeg, o linii
dalekiej od regularności. Wydaje się wszakże, iż zarysowany na wstępie dylemat dyskurs czy dyskursy może znaleźć odpowiedź, w której powyższa
dychotomia zostanie przekroczona. Jeśli mianowicie przyjąć, iż mimo wielogłosowości tej twórczości, ponad tą polifonią racji, melodii, twarzy daje
się słyszeć jeden głos należący do mówiącego podmiotu/narratora, który
niejako wciela się w różne postaci, przyjmuje na siebie różne role i różne
maski, pozostaje jednak identyczny z sobą samym i mimo tej mylącej mnogości wcieleń, można w nim rozpoznać sygnaturę autora, jeżeli więc przyjąć
taką opcję, to analogicznie dałoby się rozstrzygnąć kwestię dyskursów religijnych. W tej perspektywie uznać by trzeba, iż wielość dyskursów składa
się tu na jeden dyskurs. Wielopoziomowość, różnorodność i rozgałęzienia
rozważań religijnych stanowiłaby celową strategię budowania przez Miłosza jednego dyskursu, który w ten sposób uzyskuje strukturę niejako pachworkową. Prawdą byłoby w tym układzie zarówno stwierdzenie o wielu
30
Por. Z. Zarębianka, Dialog Wschodu z Zachodem. W poszukiwaniu nowej formuły duchowości, [w:] tejże, Wtajemniczenia (w) Miłosza…, dz. cyt., s. 270–286.
34
Zofia Zarębianka
dyskursach, jak i o jednym nadrzędnym dyskursie wytworzonym z owych
pojedynczych, niezwykle zróżnicowanych narracji, podejmowanych przez
mówiące „ja” w nadziei pochwycenia Niepoznawalnego i starającego się
zbliżyć do tajemnicy różnymi szlakami. Chyba też właśnie tę przyświecającą „ja” mówiącemu nadzieję znalezienia Prawdy można potraktować
jako czynnik scalający, dzięki któremu poszarpany i nieregularny horyzont
religijnych rozważań Miłosza domyka się kodą współczucia oraz zgody na
to, że zrozumienie i ogarnięcie zagadki bytu nie jest możliwe: „Ostatnim
słowem stało się „Dlaczego”// Zanim świadomość i pamięć utraci”31.
Zofia Zarębianka
Religion discources of Czesław Miłosz
Essay attempts to reflect on the kind of religious discourse undertaken by
Milosz in his poems over a long period of creativity. It is therefore firstly about
capturing the evolution of this discourse at a time and to traced it the dominant
content-organizing and carrying out possible typology in this regard. Initially
seems to be that Milosz`s creativity is characterized by the multiplicity of religious
discourses, which corresponds polyphony of this poetry. Diversification of concern that dimension of formal as well as the issues in question and various planes
confessional. At the same time – and here I see the originality factor – all of these
discourses build a coherent ideological whole, whose benchmark is the primacy of
the spiritual and metaphysical space of meanings built by the poetry. At the same
time – and here I see the originality factor – all of these discourses build a coherent
whole ideological, whose benchmark is the primacy of the spiritual and metaphysical in the space of meanings built by that poetry.
Keywords: poetry, religion, theology, the Bible, Zen, mysticism.
Słowa kluczowe: poezja, religia, teologia, Biblia, Zen, mistycyzm
31
Cz. Miłosz, Żywotnik, [w:] tenże, Wiersze wszystkie, Kraków 2011, s. 1316.

Podobne dokumenty