Jest w orkiestrach dętych jakaś siła

Transkrypt

Jest w orkiestrach dętych jakaś siła
Jak mniejszości wpływają
na rozwój regionów? debata w Opolu.
Przedstawiciele MN spotkali się z prezydentem Niemiec Joachimem Gauckiem.
STR. II
STR. IV
HEIMAT
Środa, 24 czerwca 2015
Redaguje: Krzysztof Ogiolda
PARTNERZY
Związek Niemieckich
Stowarzyszeń SpołecznoKulturalnych w Polsce
ul. Krupnicza 1545-013 Opole
Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na Śląsku
Opolskim ul. Konopnickiej 6
45-004 Opole
Dom Współpracy
Polsko Niemieckiej
ul. 1 Maja 13/2 45-068 Opole
mała ojczyzna
Jest w orkiestrach dętych jakaś siła
a W minioną niedzielę w Lichyni odbył się po raz XXIII Przegląd Orkiestr Mniejszości Niemieckiej.
a Obsada konkursu była w tym roku rekordowa. Wystąpiło aż 20 zespołów z Opolskiego i Śląskiego.
Kultura
Krzysztof Ogiolda
[email protected] - 77 44 32 581
FOT. ŚLĄSKIE STOWARZYSZENIE SAMORZĄDOWE
D
wadzieścia orkiestr
uczestniczących
w przeglądzie to
bardzo dobry wynik – cieszy się
Edyta Gola z Urzędu Miejskiego
wLeśnicy. – Bywały już lata, gdy
w konkursie brało udział 7-8 zespołów, często było ich 12. Tym
razem chętnych jest tak wielu,
że musieliśmy skrócić występy
z 20 minut do 15, a i tak przesłuchania trwały do wieczora. Każda z orkiestr miała za zadanie
wykonać marsz niemiecki, inny
utwór należący do kręgu kultury niemieckiej i jeden dowolny.
Częstym uczestnikiem i laureatem przeglądu jest Orkiestra
Ochotniczej Straży Pożarnej
wWęgrach(kapelmistrzAndrzej
Bojarski). Nie zabrakło ich też
w niedzielę (zajęli 3. miejsce).
b Zwycięzcą w kategorii orkiestr młodzieżowych została Młodzieżowa Orkiestra Dęta „Kaprys”
z Boguszyc – Źlinic. Jej członkowie pięknie się prezentowali i grali dobrze.
- Istniejemy od 1976 r., w orkiestrze jest 36 muzyków – mówi Andrzej Bojarski - w tym także młodzież. Ćwiczymy raz
w tygodniu przez 3 godziny.
Przegląd jest okazją, by posłuchać, co grają inni, a nawet wymienić się nutami. No i pokazać
się publiczności.
Jednym z przedstawicieli
młodego pokolenia jest 19-letni
Krzysztof Pyka. Zaczynał jako
samouk, potem dostał się
do szkoły muzycznej. Do orkiestrynamówiłgobrat.Granasakshornie tenorowym. - Orkiestra
to jest grupa ludzi, w której trzeba się starać, bo tu gra się razem
i jeden na drugiego liczy – mówi
Krzysztof.
Złożona z młodych muzyków orkiestra z Pokrzywnicy
występuje pod szyldem miejscowego koła DFK. Orkiestrę
prowadzi Andrzej Weinkopf.
Na przeglądzie wystąpili po kilkuletniej przerwie i otrzymali
wyróżnienie w kategorii młodzieżowej.
- Orkiestra istniała u nas już
w 1919 r. – mówi Damian Bich. –
W obecnej gra przede wszystkim młodzież, w 95 procentach
z Pokrzywnicy i najbliższych
okolic. Wielu z nich ma za sobą
szkołę muzyczną lub jeszcze się
w niej uczy. Udział w przeglądzie daje możliwość sprawdzenia i przekonania się, w jakim
miejscu na dzisiaj jesteśmy.
Występy oceniało jury
w składzie: Krystian Gajda, TadeuszWidera,GotfrydWłodarz.
Zwycięzcami przeglądu zostali:
W kategorii orkiestr dorosłych
Orkiestra Dęta OSP Mechnica–Kamionka; w kategorii młodzieżowej Młodzieżowa Orkiestra Dęta „Kaprys” z Boguszyc–Źlinic; w kategorii małych
orkiestr Glogovia Brass.
Organizatorami imprezy byli Śląskie Stowarzyszenie Samorządowe i burmistrz Leśnicy.
Przegląd wsparły Ministerstwo
Administracji i Cyfryzacji i Konsulatu Niemiec w Opolu. a
ą
ten eine Auszeichnung in der Jugendkategorie.
- Ein Orchester gab es bei uns
bereits im Jahr 1919 - sagt Damian
Bich.-ImheutigenOrchesterspielenvorallemJugendliche,95ProzentkommenausNesselwitzund
Umgebung.Vielevonunsbesuchtenoderbesuchenimmernochdie
Musikschule. Die WettbewerbsteilnahmegibtunsdieMöglichkeit
zu überprüfen, wo wir heute mit
unseren Fähigkeiten stehen.
Die Jury bestand aus: Krystian Gajda, Tadeusz Widera und
Gotfryd Włodarz. Die Sieger der
Schau wurden: in der Kategorie
Erwachsenenorchester – das
Blasorchester der Freiwilligen
FeuerwehrMechnitz–Kamionka;
inderKategorieJugendorchester
- das Jugendblasorchester „Kaprys”ausBoguschütz–Zlönitz;in
der Kategorie kleine Orchester Glogovia Brass.
DieVeranstalterderSchauwaren der Schlesische Selbstverwaltungsverband und der BürgermeistervonLeschnitz.DieVeranstaltung wurde vom Ministerium
fürVerwaltungundDigitalisierung
und vom deutschen Konsulat in
Oppeln finanziell unterstützt.a
TŁUM. ELF
In den Orchestern steckt so viel Kraft
Am vergangenen Sonntag
fand in Lichinia zum dreiundzwanzigsten Mal die „Schau
der Orchester der deutschen
Minderheit“ statt. Diesmal
wurde eine Rekordzahl von
Teilnehmern verzeichnet, es
sind 20 Orchester aus den
Woiwodschaften Oppeln und
Schlesien aufgetreten.
-ZwanzigteilnehmendeOrchester sind ein sehr gutes Ergebnis freutsichEdytaGolavomStadtamt in Leschnitz. - Es gab schon
Jahre, da nahmen am Wettbe-
werb sieben, acht Orchester teil,
oft waren es zwölf. Diesmal gab
es so viele Teilnehmer, dass wir
dieAuftrittszeitvon20auf15Minuten verkürzen mussten, und
dieAnhörungendauertentrotzdembiszumAbendan.JedesOrchester hatte die Aufgabe, einen
deutschenMarsch,einStückaus
dem deutschen Kulturkreis und
ein Musikstück nach Wahl zu
spielen.
Bereitsoftdabei-undmeistens
als einer der Preisträger - war das
Orchester der Freiwilligen FeuerwehrausWengern(Kapellmeister
Andrzej Bojarski). Sie waren auch
am Sonntag dabei und belegten
den dritten Platz.
-Wirspielenseit1976,dasOrchester zählt 36 Musiker, darunter auch Jugendliche - sagt
Andrzej Bojarski. - Wir üben einmal in der Woche drei Stunden
lang. Die Schau ist eine Gelegenheit um zu hören, was die Anderen spielen und sogar die Noten
auszutauschen. Und wir wollen
uns natürlich auch dem Publikum zeigen.
Unter den Vertretern der jüngeren Generation ist der neunzehnjährigeKrzysztofPyka.Erfing
alsAutodiktatan,dannschaffteer
esindieMusikschule.SeinBruder
hat ihn dazu überredet, dem Orchester beizutreten. Er spielt Tenor Saxhorn.
-EinOrchesteristeineGruppe
von Menschen, in der man sich
Mühe geben muss, denn hier
spielt man zusammen und einer
zählt auf den anderen - sagt
Krzysztof.
Das Orchester aus Nesselwitz
bestehtausjungenMusikernund
trittunterdemSchilddesdortigen
DFK auf. Das Orchester leitet
AndrzejWeinkopf.BeidemWettbewerb sind sie nach einigen Jahren Pause aufgetreten und erhiel-
II • Heimat - mała ojczyzna
EDUKACJA
300 uczniów na festiwalu sztuki w Raszowej
Nowa Trybuna Opolska
Środa, 24 czerwca 2015
www.nto.pl
Nowa Trybuna Opolska
Środa, 24 czerwca 2015
www.nto.pl
Co straciłby region, gdyb
by nie było tu mniejszości
Heimat - mała ojczyzna • III
Do dyskusji
Krzysztof Ogiolda
[email protected] - 77 44 32 581
W piątek w szkole w Raszowej
odbyło się ciekawe wydarzenie artystyczne. Uczniowie 11
szkół z regionu w ramach Festiwalu Sztuki zaprezentowali
twórczość artystów (m.in.
Paula Klee, Hundertwassera,
Franza Marca czy Gustava
Klimta). W imprezie wzięło
udział 300 uczniów, zabawa
była znakomita. Na początek
uczniowie z Raszowej przygotowali performance nawiązujące do malarstwa Wassily
Kandinskyego. Przechodząc
przez kolejne stacje, uczniowie mogli zgłębić tajniki technik malarskich, gry na instrumentach, graffiti, garncarstwa, wikliniarstwa, sztuki
Land Art. To była sztuka przez
wielkie „S”. (KOG)
DOBRA ZABAWA
W szkole w Dobrzeniu śpiewali po niemiecku
Także w piątek w Zespole
Szkół w Dobrzeniu Wlk. odbył
się Festiwal Piosenki Niemieckiej. - Jego celem było obalenie dotyczących piosenek niemieckich negatywnych stereotypów , które niestety zadomowiły się już u nas na dobre
- mówi Aneta Sleziona, nauczycielka niemieckiego.
Występy odbywały się w wypełnionej publicznością sali.
W kategorii solistów I miejsce
zajęła Klaudia Gacka z Dobrzenia Wlk. (na zdjęciu). Wśród zespołów wygrała
klasa IIa gimnazjum.
- Mamy nadzieję, że ten festiwal na stałe wpisze się w kalendarz imprez w naszej szkole - dodaje Tomasz Chabior
z III klasy gimnazjum, prowadzący imprezę - bo zabawa
była przednia.
(KOG)
BJDM
Młodzież nie chce mowy nienawiści
Uroczystemu rozdaniu nagród
w III polsko-niemieckim konkursie dziennikarskim towarzyszyła w Auli Błękitnej UO
dyskusja panelowa “Nie dla
mowy nienawiści”, którą moderował Bartosz Dudek z redakcji “Deutsche Welle”.
- Nienawiść jest obecna nie tylko w Internecie, ale i w naszej
codzienności, szczególnie
wśród młodzieży w Polsce
i w Europie w kontekście tego,
że mamy coraz więcej imigrantów - uważa Magdalena Stawiana z Instytutu Współpracy z Zagranicą IFA. - Inicjatorem dyskusji była sama młodzież.
Młodzi czują się źle, gdysą
„hejtowani” i w towarzystwie,
które „hejtuje”.
W debacie udział wzięli
m.in. Wiktor Soral z Centrum
Badań nad Uprzedzeniami i Sabina Złotorowicz z Amnesty International. - Prowadziłam
cykl warsztatów w szkole
w Opolu nt. stereotypów i dyskryminacji - mówi Sabina
Złotorowicz. - Na pierwszym
spotkaniu jeden z uczniów atakował kolegów, używając słów
obraźliwych. Wytłumaczyłyśmy, dlaczego taki sposób wyrażania się jest krzywdzący, nawiązujący do mowy nienawiści. Gdy na trzecim spotkaniu
chłopiec znowu użył tego
zwrotu, uwagę zwróciła mu nie
edukatorka, a jego grupa.
Konkurs wygrała Rebeka
Brasse przed Sabiną Liedmann i Mają Szewczyk. Nagrodą dla zwyciężczyni jest 2-miesięczny płatny staż w redakcji
„Deutsche Welle”. (AK)
D
ebatę zorganizował
Dom Współpracy
Polsko-Niemieckiej,audziałwniej
wzięli: Olivia Schubert, zastępca przewodniczącegoKrajowegoSamorząduNiemców na Węgrzech; Rafał Bartek,
przewodniczący zarządu TSKN,
prof. Romuald Jończy z Uniwersytetu Ekonomicznego we
Wrocławiu i Krzysztof Wysdak,
członek zarządu powiatu opolskiego. Niestety, zabrakło zapowiadanego w programie dyskusji marszałka województwa Andrzeja Buły (był tylko na otwarciudebaty).-Niedość,że90procent publiczności stanowią osoby związane z mniejszością niemiecką, to głosu większości
i władz regionu brakuje wśród
dyskutantów – komentowano
na sali. (W jednej rundzie pytań
wziął udział wicemarszałek
z MN, Roman Kolek).
Zanim doszło do dyskusji
referat o wpływie mniejszości
niemieckiej na rozwój Węgier
przedstawiła Olivia Schubert.
Przypomniała, że były w historii jej kraju okresy, gdy Węgrzy
byli mniejszością, a inne naro-
dowości – przede wszystkim
Niemcy i Żydzi – mieli decydujący wpływ na rozwój kraju.
Skutkiem II wojny światowej
stało się wypędzenie 200 tys.
węgierskich Niemców (formą
ich upamiętnienia jest obchodzony od 2012 Dzień Pamięci
Narodowej) i zakaz używania
języka niemieckiego aż do lat
60. XX w. Po tym czasie sytuacja Niemców na Węgrzech wyglądała inaczej niż Niemców
w Polsce. Mogli zakładać stowarzyszenia i krzewić kulturę,
ale bez praw politycznych.
Obecnie wizytówką mniejszości niemieckiej na Węgrzech jest znakomicie zorganizowany system edukacji
oraz zdolność przyciągania inwestorów - także dużych w rodzaju Mercedesa czy Audi –
do czego przyczyniają się m.in.
potomkowie wypędzonych,
którzy doszli do znaczącej pozycji w niemieckim biznesie.
W dyskusji szczególnie
mocno zabrzmiał głos prof.
Jończego. Odwołując się
do prowadzonych przez siebie
badań, przypomniał, że od lat
80. XX stulecia po rok 2013 pracujący za granicą członkowie
MN wnieśli do regionu (wg cen
z 2013 roku) 170 mld zł, z czego
70 procent wydano od razu
w regionie. Pieniądze te trafiły
na Śląsk Opolski w najtrudniej-
FOT. DWPN
A W poniedziałek podczas debaty „Mniejszości barometrem rozwoju regio
onów w Europie?” dyskutowano o ekonomicznych i społecznych skutkach istnienia MN.
bSzczególnie ciekawe okazały się doświadczenia Niemców na Węgrzech (prrzedstawiła je Olivia Schubert). Obok niej na zdjęciu Krzysztof Wysdak
orazprof. Romuald Jończy.
szym momencie transformacji, podnosząc poziom życia
do najwyższego w Polsce i redukując bezrobocie.
Znaczący wpływ na jakość
życia w regionie miała także
pomoc płynąca z Niemiec dla
wszystkich – ale ze względu
na istnienie mniejszości –
w postaci sprzętu medycznego
i sieci stacji opieki Caritas.
Profesor podkreślił – powołując się na badania dra Stanisława Jałowieckiego (byłego
marszałka
województwa)
z 1973 roku, że już wtedy autochtoniczni mieszkańcy województwa opolskiego za naj-
ważniejsze wartości uważali:
region, rodzinę i pracę. - To
przywiązanie do Heimatu trwa
do dziś - mówił.
Rafał Bartek zauważył, że
za deklaracjami o tym, że
mniejszość jest wartością dla
regionu, że jest jego silną strona – jak czytamy w strategii
rozwoju województwa - często nie idą konkrety. – Dlaczego
nie zamienić w atut tego, co
słyszymy często w innych regionach Polski: “Jesteś ze Śląska Opolskiego? A, tam u was
mówi się po niemiecku”. Tymczasem w wydawanych w regionie broszurach daremnie by
szukać - obok polskich – niemieckich nazw miejscowości,
nawet tych, w których stoją
dwujęzyczne tablice. Region
wyróżnił się w ostatnich
dniach świetnymi wynikami
egzaminu gimnazjalnego z niemieckiego. Pytanie: Co z tym
zrobimy dalej? Nie możemy zapominać, że w Opolu pojawiają się częściej inwestorzy z Niemiec właśnie dlatego, że
mieszkają tu w liczniej niż
gdzie indziej osoby niemieckojęzyczne.
Olivia Schubert na przykładzie dużego inwestora z branży samochodowej pokazała,
jak na Węgrzech zespół szkół
kształcących przyszłe kadry
dla tej fabryki (obecnie w Audi
Hungaria pracuje już 11,5 tys.
osób) prowadzą wspólnie samorząd, inwestor i mniejszość
niemiecka. – Zachowujemy
w ten sposób wpływ na to, kto
uczy i kogo uczy. Te szkoły
przyciągają przede wszystkim
dzieci z domów, gdzie rodzice
są przywiązani do kultury niemieckiej – mówiła. – Ale chodzą do nich także Węgrzy, bo
szkoły cieszą się dobrą opinią.
Przedstawicielka węgierskich Niemców mówiła także
o istnieniu na Węgrzech programu zachęcającego do powrotu potomków wypędzonych. Od lat 90. biznes z Nie-
miec i z Austrii jest zdecydowaną większością inwestycji zagranicznych w tym kraju.
Krzysztof Wysdak podkreślił, że warunki sprzyjające
przyciąganiubiznesuzNiemiec
są także na Opolszczyźnie. Nie
tylko dlatego, że mniejsza niż
gdzieindziejjestbarierajęzykowa.–Stawiamywysokiewymagania innym i sobie – mówił. –
Jesteśmy pod wieloma względamiprzykłademdlainnychregionów.
Członek zarządu powiatu
opolskiego podkreślił – naprzykładzieswojegopowiatu-obecność trzech grup inwestorów
z Niemiec. Średniego biznesu,
który buduje od zera zakłady
lub instaluje się w już istniejących halach, dużych inwestorów w rodzaju firmy Knauf czy
Heidelberg Cement oraz małych i średnich firm zakładanych przez ludzi wracających
z emigracji zarobkowej, którzy
wnoszą do regionu zarobiony
w Niemczech kapitał i zdobyte
tam doświadczenie zawodowe.
Bardzo ciekawe głosy padły
w dyskusji z sali. Dr Danuta
Berlińska przypomniała, że pozytywny wpływ mniejszości
na region nie sprowadza się
tylko do ekonomii. Dotyczy też
rozwoju społecznego – działania organizacji pozarządowych, partnerstw itp.
Marek Mazurkiewicz, pełnomocnik wojewody ds.
mniejszości poparł ideę uczynienia z wielokulturowości
swoistej etykietki regionu
na zewnątrz, skoro obecność
mniejszości niemieckiej jest jego wyróżnikiem w Polsce.
Ks.
prałat
Wolfgang
Globisch podjął temat duszpasterstwa mniejszości i mszy
św. w języku serca na Węgrzech. Okazało się, że tamtejsza mniejszość niemiecka ma
problemy podobne do tych, jakie znamy z naszego regionu.
Wielu członków mniejszości
przyzwyczaiło się do nabożeństw po węgiersku i nie ma
aż tak silnej potrzeby by modlić się po niemiecku. Zdaniem
Olivii Schubert, sytuacja pogarsza się dodatkowo tam,
gdzie duszpasterzem w środowisku mniejszościowym zostaje ksiądz, który języka niemieckiego nie zna.
Starosta Józef Swaczyna
wśród pozytywnych wpływów
mniejszości na region wymienił też jej funkcjonowanie
w samorządzie. – Dzięki temu,
że zaczęliśmy mieć własnych –
a nie przywiezionych w teczkach – burmistrzów i wójtów,
wiele osób zdecydowało się
w regionie pozostać – przekonywał. a
ą
Was würde die Region verlieren
n, wenn es hier keine Minderheit gäbe?
Am Montag fand in Oppeln
eine Debatte zum Thema
„Minderheiten als Spiegel der
regionalen Entwicklung in Europa?” statt. Es wurde über
die ökonomischen und
sozialen Folgen der Existenz
der Minderheiten diskutiert.
Die Debatte veranstaltete das
Haus der Deutsch-Polnischen
Zusammenarbeit, teilgenommenhabenOliviaSchubert,stellvertretendeVorsitzendederLandesverwaltungderDeutschenin
Ungarn, Rafał Bartek, Vorsitzender der SKGD im Bezirk Oppeln,
Professor Romuald Jończy von
der Ökonomischen Universität
in Breslau und Krzysztof Wysdak, Kreisvorstandsmitglied des
LandkreisesOppeln.Leiderfehlte der im Programm angekündigte Marschall der Woiwodschaft Andrzej Buła (er war nur
bei der Eröffnung der Debatte
anwesend). Nicht nur, dass das
Publikum zu 90 Prozent aus
Menschen aus den Reihen der
deutschen Minderheit bestehe,
da fehlen noch die Stimme aus
der Mehrheitsbevölkerung und
der Vertreter der Regionalverwaltung in der Diskussion – hörte man Kommentare im Saal.
(An einer Fragerunde nahm
dann der die deutsche Minderheit vertretende Vizemarschall
Roman Kolek teil).
Bevor es zur Diskussion kam
hieltFrauOliviaSchuberteinReferat über den Einfluss der deutschen Minderheit auf die Entwicklung Ungarns. Sie erinnerte
daran, dass es in der Geschichte
ihres Landes Zeiten gab, als die
UngarninderMinderheitwaren,
und andere Nationalitäten – vor
allem Deutsche und Juden – den
entscheidenden Einfluss auf die
Entwicklung hatten. Die Folge
desZeitenWeltkriegswardieVertreibung von 200.000 Ungarndeutschen (eine Form deren Gedenkens ist der seit 2012 gefeierte Tag des Nationalen Gedenkens) und das Verbot der deut-
schenSprachebisindie1960Jahrehinein.NachdieserZeitgestaltete sich die Lage der Deutschen
in Ungarn anders als die der
Deutschen in Polen. Sie durften
VereinegründenundihreKultur
pflegen, doch ohne politische
Rechte zu haben.
Zur Zeit ist das Markenzeichen der deutschen Minderheit
in Ungarn ein ausgezeichnet organisiertes Schulwesen und die
FähigkeitInvestorenanzuziehen
–auchGroßkonzernewieMercedes oder Audi – wozu u. a. die
Nachkommen der Vertriebenen
beitragen, die bedeutende Stellen im deutschen Business erreicht haben.
In der Diskussion waren die
Worte von Professor Jończy besondersausdrucksstark.Erberief
sich auf seine Untersuchungen,
erinnerte daran, dass die seit der
1980erJahrebis2013imAusland
beschäftigten Mitglieder der
deutschen Minderheit der Region (gemäß der Preise von 2013)
170 Milliarden Zloty brachten,
wovon 70 Prozent sofort in der
Regionausgegebenwurden.Dieses Geld floss in die Region im
schwierigsten Moment der
Transformation, brachte die Lebensqualität auf das höchste Niveau in Polen und reduzierte die
Arbeitslosigkeit.Einenbedeutenden Einfluss auf die LebensqualitätinderRegionnahmauchdie
HilfeausDeutschland,diefüralleBewohner–aberaufgrundder
Existenz der deutschen Minderheit–inFormvonmedizinischen
Geräten und dem Netz der Caritasstationen hierher floss.
Der Professor unterstrich – er
berief sich dabei auf die Untersuchungen von Dr. Stanisław
Jałowiecki (dem ehemaligen
Marschall der Woiwodschaft)
aus dem Jahr 1973, dass bereits
damals die einheimischen Bewohner der Woiwodschaft Oppeln Region, Familie und Arbeit
als die wichtigsten Werte bezeichnet haben. „Diese Bindung
an die Heimat dauert bis heute
an”, sagte er.
Rafał Bartek bemerkte, dass
den Deklarationen, nach denen
die Minderheit einen hohen
Wert für die Region darstellt,
dass sie, wie wir es in der Strategie der Woiwodschaft lesen, deren starke Seite darstellt, keine
konkreten Handlungen folgen.
„Warum machen wir nicht einen
Trumpf daraus, was wir oft in
anderen Regionen Polens zu hören bekommen: „Bist Du aus
dem Oppelner Land? Ach, dort
bei Euch spricht man Deutsch“.
Dabei wird man vergebens in
den regionalen Veröffentlichungen neben polnischen auch
nach deutschen Ortsnamen suchen, sogar dort, wo zweisprachige Ortsschilder stehen. Die
Region glänzte in den letzten Tagen mit sehr guten Testergebnissen in Deutsch beim Gymnasialtest. Die Frage lautet: Was machen wir weiter damit? Wir dürfen nicht vergessen, dass in Oppeln öfters Investoren aus
Deutschland auftauchen, weil
es hier eben mehr deutschspra-
chige Personen gibt als woanders“.
Olivia Schubert zeigte anhand eines großen Investors aus
der Autobranche auf, dass ein
Schulkomplex, wo künftige Mitarbeiter dieser Fabrik ausgebildet werden (derzeit sind bei Audi Hungaria bereits 11.500 Personen beschäftigt) gemeinsam
von der Kommune, dem Investor und der deutschen Minderheit getragen und geführt wird.
„Auf diese Weise behalten wir
den Einfluss darauf, wer dort
lehrt und wen er lehrt. Diese
Schulen ziehen in erster Linie
Kinder aus Häusern an, wo die
Eltern eine Bindung an die deutsche Kultur haben“, sagte sie.
Aber auch Ungarn besuchen diese Schulen gern, weil diese einen guten Ruf haben.
Die Vertreterin der Ungarndeutschen sprach auch von der
Existenz eines Programms in
Ungarn, das die Nachkommen
der Vertriebenen zur Rückkehr
ermutigt. Seit den 1990er Jahren
sind Deutschland und Österreich führend, wenn es um Auslandsinvestitionen in Ungarn
geht.
Krzysztof Wysdak betonte,
dass es auch im Oppelner Land
gute Bedingungen für deutsche
Investoren gibt. Nicht nur aufgrund der Tatsache, dass die
Sprachbarrieregeringeristalsanderswo.„WirstellenhoheAnforderungen an uns und an Andere”, sagte er. „Wir sind in vielerlei Hinsicht ein Vorbild für andere Regionen im Land.”
Das Kreisvorstandsmitglied
unterschied – am Beispiel seines
Kreises - die Anwesenheit von
drei Gruppen deutscher Investoren. Mittelständische Unternehmer, die von Null auf Betriebe bauen oder in bereits stehenden Hallen anfangen, große Investoren wie die Firmen Knauf
oder Heidelberg Cement sowie
kleine und mittlere Firmen, die
von Menschen gegründet werden, die einst im Ausland gearbeitet haben. Die letzten brin-
gen das in Deutschland erarbeitete Kapital und Berufserfahrungen mit.
Sehr interessante Stimmen
kamen während der anschließenden Diskussion aus dem Publikum. Dr. Danuta Berlińska erinnerte daran, dass der positive
Einfluss der Minderheit auf die
Region nicht nur auf Ökonomie
beruht. Dieser bezieht sich auch
auf die gesellschaftliche Entwicklung – die Tätigkeit der
Nichtregierungsorganisationen, Partnerschaften usw.
Marek Mazurkiewicz, der
Minderheitenbeauftragte des
Woiwoden, befürwortete die
Idee, die Oppelner Multikulturalität zu einem Aushängeschild
der Region nach außen zu machen, wenn die Existenz einer
zahlreichen deutschen Minderheit unser besonderes Merkmal
in Polen ist.
Prälat Wolfgang Globisch
sprach das Thema der Minderheitenseelsorgeundderheiligen
Messen in der „Sprache des Her-
zens“inUngarnan.Esstelltesich
heraus,dassdiedortigedeutsche
Minderheit ähnliche Probleme
hat,wiewirsieausunsererRegion kennen. Viele Ungarndeutsche haben sich an die Andachten in der ungarischen Sprache
gewöhnt und es gibt keinen allzugroßenBedarfaufDeutschzu
beten. Nach Meinung von Olivia
Schubert verschlechtert sich die
Lagezusätzlichdort,woinsUmfeld der deutschen Minderheit
ein Pfarrer kommt, der kein
Deutsch kann.
Landrat Józef Swaczyna
nannte unter den positiven
Aspekten der Minderheit auf die
Region auch deren Arbeit in den
Kommunen. „Dank der Tatsache, dass wir unsere einheimischen Bürgermeister und Gemeindevorsteherbekamen–und
keine,dievonaußenaufdiePostengehobenwurden–habensich
vieleMenschenentschlossen,in
der Region zu bleiben“, beteuerte Swaczyna. a
ą
W skrócie
NAGRODA
Uczniowie docenieni
przez prezydenta
Klaudia Palus, Nikola Socha
i Patryk Kołodziej z Centrum
Kształcenia Zawodowego
i Ustawicznego w Strzelcach
Opolskich zdobyli nagrodę
w konkursie historycznym
„Szukanie śladów”, ogłoszonym przez prezydenta Niemiec, Joachima Gaucka.
Tegoroczna edycja odbywała
się pod hasłem „Być innym jaki wpływ na historię mają
indywidualiści”.
Strzeleccy uczniowie pod
opieką nauczycielek Sabiny
Miś i Beaty Czech nakręcili
film. Jego bohaterem jest ks.
Werner Szygulla, emerytowany proboszcz Ujazdu, budowniczy kościołów, duszpasterz
głuchoniemych i inicjator polsko-niemieckich partnerstw.
- Przedstawiona historia i forma naszej pracy bardzo spodobała się jury konkursu
i dzięki temu zdobyliśmy nagrodę - mówi Beata Czech. Dyplomy zostaną wręczone
młodzieży na apelu z okazji
nagroda finansowa będzie
pewno wykorzystana na udane spędzenie wakacji.
(KOG)
KOŚCIÓŁ
Msza św. z Głogówka
w telewizji ZDF
W niedzielę 28 czerwca niemiecka stacja telewizyjna
ZDF będzie na żywo transmitować mszę św. w języku niemieckim z parafii pod wezwaniem św. Bartłomieja Apostoła w Głogówku. Liturgia rozpoczyna się o godzinie 9.30
i potrwa ok. 45 minut.
Mszy przewodniczyć będzie
proboszcz, ks. Ryszard
Kinder. „Nie lękajcie się,
wierzcie” to motto, które będzie towarzyszyć wiernym.
Kazanie wygłosi ks. dr Joachim Kobienia,sekretarz biskupa opolskiego.
(KOG)
WIARA I TRADYCJA
VdG zaprasza
na letnie pielgrzymki
W okresie lata tradycyjnie odbywają się pielgrzymki
z udziałem członków mniejszości. VdG zaprasza do udziału: 12 lipca pielgrzymka
do Barda Śląskiego (Wartha); 9
sierpnia wyjazd do Wambierzyc (Albendorf), zaś 19 września planowana jest pielgrzymka trzech narodów do sanktuarium Maria Hilf w Zlatych
Horach. VdG organizuje wyjazdy autobusowe,
zgłoszenia pod numerem
77/453 85 07, monika.wittek@
vdg.pl, [email protected]
(KOG)
IV • Heimat - mała ojczyzna
Nowa Trybuna Opolska
Środa, 24 czerwca 2015
www.nto.pl
Strategia. Nie znają, a realizują
Program telewizyjny
„SchlesienJournal“wTVPOpole- wtorek
18.15,(powtórkapt.18.15,nd.18.00)wTVP
Katowice -poniedziałek 20.30,TVS -poniedziałek 17.05.
DFKZbroslawiceratujebojkowickiestrojeludowe.
A W piątek i w sobotę w Opolu odbyło się szkolenie pt. „Zadbaj o swoją przyszłość“.
A Liderzy DFK porównywali działania kół ze „Strategią mniejszości na lata 2010-2015”.
Warsztaty
Krzysztof Ogiolda
[email protected] - 77 44 32 581
„SchlesienAktuellKompakt“wRadiuOpole
przezsiedemdniwtygodniuo20.03:
- w środę -mszaświętazGłogowkabędzietransmitowanawtelewizji ZDF;
-wczwartek -otwarcieMuzeumŚlaskiegowKatowicach;
- w piątek -BernardGaidaiRyszardGallaotrzymają
wysokieodznaczeniaRepublikiFederalnejNiemiec;
- w sobotę -relacjazFestiwaluSztukiw Raszowej.
Jeżelimacieciekawytemat,dziennikarzeZPPro
Futura,proszą[email protected],
tel.774546556.
W sobotę, 27 VI o 16.15 w Radiu Doxa kolejna
audycja zcyklu “Abgekanzelt”/Minderheit
Aktuell: Profesor Joanna Rostropowicz odznaczona Krzyżem Zasługi RFN.
W niedzielę, 28 VI o 21.00 w Radiu Doxa koncert
życzeń Musikschachtel: “Farska stodoła”
wBiedrzychowicach kultywuje tradycje. Bezpłatnepozdrowieniamożnawysyłać:
[email protected].
W RadiuOpole28 VI w godz. 17.05 - 18.00 “Die
Bruecke”: ReakcjaNiemcówwęgierskichnasłowa
premieraOrbanaojednonarodowympaństwie.
Wkażdą środęTSKNnaŚląskuOpolskimpublikuje
winternecieNewsletter. AwnimaktualneinformacjezżyciaTowarzystwa,kalendarzwydarzeń,
a takżeprzeglądprasy.
-PorazpierwszywNiemczechobchodzonodzień
upamiętniającyucieczkęiwypędzenie.
Historycznewydarzenie-transmisjatelewizyjna
mszyśw.zkościołapw.św.Bartłomieja
wGłogówkuwtelewizjiZDF.
-Kolejnaporcjaprzydatnychporadprawnych.
HEIMAT mała ojczyzna
N
a warsztaty umożliwiające strukturom
MN tworzenie planów na przyszłość
zaprosił lokalnych
liderów Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej. – Zajęcia były
prowadzone metodą „world
cafe” – mówi moderator Lucjan
Dzumla. - Uczestnicy podzieleni na grupy analizują 5 celów
strategii, badając, co się udało
zrealizować, a co nie.
-Razem z VdG prowadzimy
ewaluację strategii MN – mówi
Beata Woźniak z DWPN. –
Łącznie odbędzie się 10 szkoleń w różnych miastach Polski.
To w Opolu jest 3. z nich. Chce-
FOT. KRZYSZTOF OGIOLDA
Audycja radiowa
b Maria Kwiecińska i Weronika Szymik na co dzień angażują się
w działalność mniejszościową w różnych DFK. Obie tekst strategii
poznały dopiero na warsztatach.
my się dowiedzieć, w jakim
stopniu cele strategii zostały
wypełnione i na ile są w ogóle
znane.
- Strategię pisze się „na górze” struktur mniejszości, podczas warsztatów widziałam jej
tekst pierwszy raz w życiu –
trzebna jest jakaś płaszczyzna
wymiany, gdzie moglibyśmy
opowiedzieć o swoich kłopotach. Choćby o tym, że się komuś nie podoba nasza tablica
na siedzibie i nastaje, żeby ją
zdjąć.
- Nikt nas nie pyta, jakie
mamy problemy tam na dole –
dodaje Weronika Szymik. –
A jest ich wiele i różnych. Doskwiera nam choćby to, że trzeba samemu wykładać pieniądze na projekty, a zwrot następuje za 3 miesiące. Wiele dobrych pomysłów przez ten
brak zaufania przepadło, bo lider koła nie zawsze może wyłożyć 2 tys. zł i czekać.
Lider TSKN Rafał Bartek zapowiada, że szkolenia nt. strategii będą kontynuowane. Podobnie jak wysiłki w celu poprawienia komunikacji. a
ą
Strategie? Sie kennen sie nicht, aber setzen sie um
Am Freitag und Sonntag fand
in Oppeln eine Schulung zum
Thema: „Sorge für Deine
Zukunft“. Vorsitzende der
DFKs haben ihre Tätigkeit mit
der „Strategie der deutschen
Minderheit für die Jahre 20102015” verglichen.
Das haus der Deutsch-Polnischen Zusammenarbeit lud zum
Workshop ein, welcher lokalen
Strukturen der deutschen Minderheit die Entwicklung von Zukunftspläne ermöglichte. - Der
Workhop wurde mithilfe der Methode „world cafe” durchgeführt“, sagt Moderator Lucjan
Dzumla. - Die Teilnehmer wurde
in Gruppen geteilt, die fünf Ziele
der Strategie analysiert haben
und untersucht haben, was gelungen ist und was nicht.
- Gemeinsam mit dem VdG
führen wir die Evaluation der
Strategie der DM - sagt Beata
Woźniak vom HDPZ. - Es werden
insgesamt 10 Schulungen in verschiedenen Städten in Polen
stattfinden. Dieses in Oppeln ist
das dritte Treffen. Wir möchten
herausfinden, inwiefern die Ziele der Strategie erfüllt wurden
und inwieweit sie überhaupt allgemein bekannt sind.
- Die Stategie wird „oben” in
denStukturenderMinderheitge-
schrieben, während des Workshops habe ich den text zum ersten Mal im leben gesehen - gestehtWeronikaSzymikvomDFK
in Kaminek. - Eigentlich machen
wir das, was darin geschrieben
steht, doch ohne sich dessen bewusst zu sein, dass wir irgendein
Programm umsetzen.
-Undeswürdereichen,wenn
mandenTextderStrategieandie
Gemeindevorsitzenden schickt fügt Maria Kwiecińska vom DFK
Dembiohammer hinzu. - Wir
würden es schon weitergeben
und verbreiten.
Beide Damen weisen darauf
hin,dassdieUnkenntnisüberden
InhaltderStategiezeigt,dassesin
der Gesellschaft Kommunikationsprobleme gibt. - Vor einiger
Zeit haben wir eine Umfrage ausgefüllt und darin angegeben, wo
esAndachteninder„Sprachedes
Herzens” gibt und wo Unterricht
DeutschalsMinderheitensprache
- fügt Maria Kwiecińska hinzu. Diese Angaben waren wohl nur
fürdieStatistikgedacht,dochuns
fehltedieRücksprache.Esbedarf
an einer Austauschplatform, wo
wirvonunserenprobelemberichtenkönnten.Zumbeispieldavon,
dass jemanden unser Schild auf
derBegegnungsstättenichtgefällt
unddaraufpochteszuentfernen.
- Niemand fragt, welche projekte wir dort unten haben -fügt
Weronika Szymik hinzu. - Und es
gibt viele verschiedene. Es bedrückt uns zum Beispiel das Problem, dass man alleine Geld für
die Projekte auslegen muss und
man das Geld erst nach drei Monatenzurückbekommt.VieleguteIdeensindwegendiesemMangel an Vertrauen zunichte gegangen, denn der DFK Vorsitzende
kann nicht immer zwei tausend
Zloty auslegen und warten.
DerVorsitzendederSKGDRafał Bartek kündigt an, dass die
Schulungen zum Thema Strategie fortgesetzt werden. Ebenso
wie die Bemühungen zwecks einer besseren Kommunikation. a
ą
Prezydent Gauck uczestniczył w Dniu Pamięci
Historia
Krzysztof Ogiolda
[email protected] - 77 44 32 581
W
sobotę, 20 czerwca
w Niemieckim Muzeum
Historycznym
w Berlinie odbyły się obchody
I Dnia Pamięci.
Jego celem i przesłaniem
jest, aby uczcić pamięć niemieckich wypędzonych i uciekinierów z okresu II wojny światowej.
FOT. VDG
DodatekfinansowanyześrodkówMinisterstwa
SprawWewnętrznychRepublikiFederalnejNiemiecorazśrodkówMniejszościNiemieckiejbędącychwdyspozycjiFundacjiRozwojuŚląskaoraz
WspieraniaInicjatyw Lokalnychpochodzących
zwcześniejszychdotacjiRząduNimieckiego.
DieseBeilagewurdefinanziertausMittelndes
BundesministeriumsdesInnerensowieausMitteln
derdeutschenMinderheit,welcheinVerfügungder
StiftungfürdieEntwicklungSchlesiensundFörderung
lokalerInitiativenstehenundausdenfrüheren
ZuwendungenderdeutschenRegierungstammen.
przyznaje Weronika Szymik
z DFK w Kamionku. – Właściwie robimy to, co jest w niej zapisane, ale bez świadomości, że
realizujemy jakiś program.
- A wystarczyłoby posłać
tekst strategii do przewodniczących gminnych TSKN – dodaje Maria Kwiecińska z DFK
w Dębskiej Kuźni. - Dalej już
byśmy to przekazali i upowszechnili.
Obie panie zwracają uwagę,
że nieznajomość tekstu strategii pokazuje, iż w Towarzystwie jest pewien problem
z komunikacją. - Jakiś czas temu wypełnialiśmy ankiety, pisząc gdzie mamy nabożeństwa
w „języku serca” i ile lekcji niemieckiego jako języka mniejszości itp. – dodaje Maria Kwiecińska. – Prawdopodobnie te
dane zasiliły statystykę, ale
brakowało nam odzewu. Po-
b Renata Zajączkowska i Bernard Gaida mieli okazję do chwili
rozmowy z prezydentem Joachimem Gauckiem.
Pierwszy raz taki szczególny dzień został ogłoszony
w 2013 roku przed rząd Bawarii. W roku 2014 ustanowiono
ogólnoniemiecki Dzień Pamięci. Zgodnie z postanowieniem Bundestagu będzie obchodzony co roku 20 czerwca
dla upamiętnienia milionów
Niemców wypędzonych z ówczesnych niemieckich terenów wschodnich wraz z końcem wojny.
Uczestnikiem sobotnich obchodów był także – obok innych polityków wysokiego
szczebla i reprezentantów
ziomkostw prezydent Niemiec
Joachim Gauck.
- Otwartość na cierpienie
innego prowadzi do bliskości
i współczucia – mówił. - Tymczasem świadomość winy
Niemców, przegoniła z pamięci świadomość ich cierpienia.
W uroczystości uczestniczyła również delegacja mniejszości niemieckiej z Polski : Renata
Zajączkowska, Bernard Gaida,
i Blasius Hanczuch. a
ą