Jest w orkiestrach dętych jakaś siła
Transkrypt
Jest w orkiestrach dętych jakaś siła
Jak mniejszości wpływają na rozwój regionów? debata w Opolu. Przedstawiciele MN spotkali się z prezydentem Niemiec Joachimem Gauckiem. STR. II STR. IV HEIMAT Środa, 24 czerwca 2015 Redaguje: Krzysztof Ogiolda PARTNERZY Związek Niemieckich Stowarzyszeń SpołecznoKulturalnych w Polsce ul. Krupnicza 1545-013 Opole Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na Śląsku Opolskim ul. Konopnickiej 6 45-004 Opole Dom Współpracy Polsko Niemieckiej ul. 1 Maja 13/2 45-068 Opole mała ojczyzna Jest w orkiestrach dętych jakaś siła a W minioną niedzielę w Lichyni odbył się po raz XXIII Przegląd Orkiestr Mniejszości Niemieckiej. a Obsada konkursu była w tym roku rekordowa. Wystąpiło aż 20 zespołów z Opolskiego i Śląskiego. Kultura Krzysztof Ogiolda [email protected] - 77 44 32 581 FOT. ŚLĄSKIE STOWARZYSZENIE SAMORZĄDOWE D wadzieścia orkiestr uczestniczących w przeglądzie to bardzo dobry wynik – cieszy się Edyta Gola z Urzędu Miejskiego wLeśnicy. – Bywały już lata, gdy w konkursie brało udział 7-8 zespołów, często było ich 12. Tym razem chętnych jest tak wielu, że musieliśmy skrócić występy z 20 minut do 15, a i tak przesłuchania trwały do wieczora. Każda z orkiestr miała za zadanie wykonać marsz niemiecki, inny utwór należący do kręgu kultury niemieckiej i jeden dowolny. Częstym uczestnikiem i laureatem przeglądu jest Orkiestra Ochotniczej Straży Pożarnej wWęgrach(kapelmistrzAndrzej Bojarski). Nie zabrakło ich też w niedzielę (zajęli 3. miejsce). b Zwycięzcą w kategorii orkiestr młodzieżowych została Młodzieżowa Orkiestra Dęta „Kaprys” z Boguszyc – Źlinic. Jej członkowie pięknie się prezentowali i grali dobrze. - Istniejemy od 1976 r., w orkiestrze jest 36 muzyków – mówi Andrzej Bojarski - w tym także młodzież. Ćwiczymy raz w tygodniu przez 3 godziny. Przegląd jest okazją, by posłuchać, co grają inni, a nawet wymienić się nutami. No i pokazać się publiczności. Jednym z przedstawicieli młodego pokolenia jest 19-letni Krzysztof Pyka. Zaczynał jako samouk, potem dostał się do szkoły muzycznej. Do orkiestrynamówiłgobrat.Granasakshornie tenorowym. - Orkiestra to jest grupa ludzi, w której trzeba się starać, bo tu gra się razem i jeden na drugiego liczy – mówi Krzysztof. Złożona z młodych muzyków orkiestra z Pokrzywnicy występuje pod szyldem miejscowego koła DFK. Orkiestrę prowadzi Andrzej Weinkopf. Na przeglądzie wystąpili po kilkuletniej przerwie i otrzymali wyróżnienie w kategorii młodzieżowej. - Orkiestra istniała u nas już w 1919 r. – mówi Damian Bich. – W obecnej gra przede wszystkim młodzież, w 95 procentach z Pokrzywnicy i najbliższych okolic. Wielu z nich ma za sobą szkołę muzyczną lub jeszcze się w niej uczy. Udział w przeglądzie daje możliwość sprawdzenia i przekonania się, w jakim miejscu na dzisiaj jesteśmy. Występy oceniało jury w składzie: Krystian Gajda, TadeuszWidera,GotfrydWłodarz. Zwycięzcami przeglądu zostali: W kategorii orkiestr dorosłych Orkiestra Dęta OSP Mechnica–Kamionka; w kategorii młodzieżowej Młodzieżowa Orkiestra Dęta „Kaprys” z Boguszyc–Źlinic; w kategorii małych orkiestr Glogovia Brass. Organizatorami imprezy byli Śląskie Stowarzyszenie Samorządowe i burmistrz Leśnicy. Przegląd wsparły Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji i Konsulatu Niemiec w Opolu. a ą ten eine Auszeichnung in der Jugendkategorie. - Ein Orchester gab es bei uns bereits im Jahr 1919 - sagt Damian Bich.-ImheutigenOrchesterspielenvorallemJugendliche,95ProzentkommenausNesselwitzund Umgebung.Vielevonunsbesuchtenoderbesuchenimmernochdie Musikschule. Die WettbewerbsteilnahmegibtunsdieMöglichkeit zu überprüfen, wo wir heute mit unseren Fähigkeiten stehen. Die Jury bestand aus: Krystian Gajda, Tadeusz Widera und Gotfryd Włodarz. Die Sieger der Schau wurden: in der Kategorie Erwachsenenorchester – das Blasorchester der Freiwilligen FeuerwehrMechnitz–Kamionka; inderKategorieJugendorchester - das Jugendblasorchester „Kaprys”ausBoguschütz–Zlönitz;in der Kategorie kleine Orchester Glogovia Brass. DieVeranstalterderSchauwaren der Schlesische Selbstverwaltungsverband und der BürgermeistervonLeschnitz.DieVeranstaltung wurde vom Ministerium fürVerwaltungundDigitalisierung und vom deutschen Konsulat in Oppeln finanziell unterstützt.a TŁUM. ELF In den Orchestern steckt so viel Kraft Am vergangenen Sonntag fand in Lichinia zum dreiundzwanzigsten Mal die „Schau der Orchester der deutschen Minderheit“ statt. Diesmal wurde eine Rekordzahl von Teilnehmern verzeichnet, es sind 20 Orchester aus den Woiwodschaften Oppeln und Schlesien aufgetreten. -ZwanzigteilnehmendeOrchester sind ein sehr gutes Ergebnis freutsichEdytaGolavomStadtamt in Leschnitz. - Es gab schon Jahre, da nahmen am Wettbe- werb sieben, acht Orchester teil, oft waren es zwölf. Diesmal gab es so viele Teilnehmer, dass wir dieAuftrittszeitvon20auf15Minuten verkürzen mussten, und dieAnhörungendauertentrotzdembiszumAbendan.JedesOrchester hatte die Aufgabe, einen deutschenMarsch,einStückaus dem deutschen Kulturkreis und ein Musikstück nach Wahl zu spielen. Bereitsoftdabei-undmeistens als einer der Preisträger - war das Orchester der Freiwilligen FeuerwehrausWengern(Kapellmeister Andrzej Bojarski). Sie waren auch am Sonntag dabei und belegten den dritten Platz. -Wirspielenseit1976,dasOrchester zählt 36 Musiker, darunter auch Jugendliche - sagt Andrzej Bojarski. - Wir üben einmal in der Woche drei Stunden lang. Die Schau ist eine Gelegenheit um zu hören, was die Anderen spielen und sogar die Noten auszutauschen. Und wir wollen uns natürlich auch dem Publikum zeigen. Unter den Vertretern der jüngeren Generation ist der neunzehnjährigeKrzysztofPyka.Erfing alsAutodiktatan,dannschaffteer esindieMusikschule.SeinBruder hat ihn dazu überredet, dem Orchester beizutreten. Er spielt Tenor Saxhorn. -EinOrchesteristeineGruppe von Menschen, in der man sich Mühe geben muss, denn hier spielt man zusammen und einer zählt auf den anderen - sagt Krzysztof. Das Orchester aus Nesselwitz bestehtausjungenMusikernund trittunterdemSchilddesdortigen DFK auf. Das Orchester leitet AndrzejWeinkopf.BeidemWettbewerb sind sie nach einigen Jahren Pause aufgetreten und erhiel- II • Heimat - mała ojczyzna EDUKACJA 300 uczniów na festiwalu sztuki w Raszowej Nowa Trybuna Opolska Środa, 24 czerwca 2015 www.nto.pl Nowa Trybuna Opolska Środa, 24 czerwca 2015 www.nto.pl Co straciłby region, gdyb by nie było tu mniejszości Heimat - mała ojczyzna • III Do dyskusji Krzysztof Ogiolda [email protected] - 77 44 32 581 W piątek w szkole w Raszowej odbyło się ciekawe wydarzenie artystyczne. Uczniowie 11 szkół z regionu w ramach Festiwalu Sztuki zaprezentowali twórczość artystów (m.in. Paula Klee, Hundertwassera, Franza Marca czy Gustava Klimta). W imprezie wzięło udział 300 uczniów, zabawa była znakomita. Na początek uczniowie z Raszowej przygotowali performance nawiązujące do malarstwa Wassily Kandinskyego. Przechodząc przez kolejne stacje, uczniowie mogli zgłębić tajniki technik malarskich, gry na instrumentach, graffiti, garncarstwa, wikliniarstwa, sztuki Land Art. To była sztuka przez wielkie „S”. (KOG) DOBRA ZABAWA W szkole w Dobrzeniu śpiewali po niemiecku Także w piątek w Zespole Szkół w Dobrzeniu Wlk. odbył się Festiwal Piosenki Niemieckiej. - Jego celem było obalenie dotyczących piosenek niemieckich negatywnych stereotypów , które niestety zadomowiły się już u nas na dobre - mówi Aneta Sleziona, nauczycielka niemieckiego. Występy odbywały się w wypełnionej publicznością sali. W kategorii solistów I miejsce zajęła Klaudia Gacka z Dobrzenia Wlk. (na zdjęciu). Wśród zespołów wygrała klasa IIa gimnazjum. - Mamy nadzieję, że ten festiwal na stałe wpisze się w kalendarz imprez w naszej szkole - dodaje Tomasz Chabior z III klasy gimnazjum, prowadzący imprezę - bo zabawa była przednia. (KOG) BJDM Młodzież nie chce mowy nienawiści Uroczystemu rozdaniu nagród w III polsko-niemieckim konkursie dziennikarskim towarzyszyła w Auli Błękitnej UO dyskusja panelowa “Nie dla mowy nienawiści”, którą moderował Bartosz Dudek z redakcji “Deutsche Welle”. - Nienawiść jest obecna nie tylko w Internecie, ale i w naszej codzienności, szczególnie wśród młodzieży w Polsce i w Europie w kontekście tego, że mamy coraz więcej imigrantów - uważa Magdalena Stawiana z Instytutu Współpracy z Zagranicą IFA. - Inicjatorem dyskusji była sama młodzież. Młodzi czują się źle, gdysą „hejtowani” i w towarzystwie, które „hejtuje”. W debacie udział wzięli m.in. Wiktor Soral z Centrum Badań nad Uprzedzeniami i Sabina Złotorowicz z Amnesty International. - Prowadziłam cykl warsztatów w szkole w Opolu nt. stereotypów i dyskryminacji - mówi Sabina Złotorowicz. - Na pierwszym spotkaniu jeden z uczniów atakował kolegów, używając słów obraźliwych. Wytłumaczyłyśmy, dlaczego taki sposób wyrażania się jest krzywdzący, nawiązujący do mowy nienawiści. Gdy na trzecim spotkaniu chłopiec znowu użył tego zwrotu, uwagę zwróciła mu nie edukatorka, a jego grupa. Konkurs wygrała Rebeka Brasse przed Sabiną Liedmann i Mają Szewczyk. Nagrodą dla zwyciężczyni jest 2-miesięczny płatny staż w redakcji „Deutsche Welle”. (AK) D ebatę zorganizował Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej,audziałwniej wzięli: Olivia Schubert, zastępca przewodniczącegoKrajowegoSamorząduNiemców na Węgrzech; Rafał Bartek, przewodniczący zarządu TSKN, prof. Romuald Jończy z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu i Krzysztof Wysdak, członek zarządu powiatu opolskiego. Niestety, zabrakło zapowiadanego w programie dyskusji marszałka województwa Andrzeja Buły (był tylko na otwarciudebaty).-Niedość,że90procent publiczności stanowią osoby związane z mniejszością niemiecką, to głosu większości i władz regionu brakuje wśród dyskutantów – komentowano na sali. (W jednej rundzie pytań wziął udział wicemarszałek z MN, Roman Kolek). Zanim doszło do dyskusji referat o wpływie mniejszości niemieckiej na rozwój Węgier przedstawiła Olivia Schubert. Przypomniała, że były w historii jej kraju okresy, gdy Węgrzy byli mniejszością, a inne naro- dowości – przede wszystkim Niemcy i Żydzi – mieli decydujący wpływ na rozwój kraju. Skutkiem II wojny światowej stało się wypędzenie 200 tys. węgierskich Niemców (formą ich upamiętnienia jest obchodzony od 2012 Dzień Pamięci Narodowej) i zakaz używania języka niemieckiego aż do lat 60. XX w. Po tym czasie sytuacja Niemców na Węgrzech wyglądała inaczej niż Niemców w Polsce. Mogli zakładać stowarzyszenia i krzewić kulturę, ale bez praw politycznych. Obecnie wizytówką mniejszości niemieckiej na Węgrzech jest znakomicie zorganizowany system edukacji oraz zdolność przyciągania inwestorów - także dużych w rodzaju Mercedesa czy Audi – do czego przyczyniają się m.in. potomkowie wypędzonych, którzy doszli do znaczącej pozycji w niemieckim biznesie. W dyskusji szczególnie mocno zabrzmiał głos prof. Jończego. Odwołując się do prowadzonych przez siebie badań, przypomniał, że od lat 80. XX stulecia po rok 2013 pracujący za granicą członkowie MN wnieśli do regionu (wg cen z 2013 roku) 170 mld zł, z czego 70 procent wydano od razu w regionie. Pieniądze te trafiły na Śląsk Opolski w najtrudniej- FOT. DWPN A W poniedziałek podczas debaty „Mniejszości barometrem rozwoju regio onów w Europie?” dyskutowano o ekonomicznych i społecznych skutkach istnienia MN. bSzczególnie ciekawe okazały się doświadczenia Niemców na Węgrzech (prrzedstawiła je Olivia Schubert). Obok niej na zdjęciu Krzysztof Wysdak orazprof. Romuald Jończy. szym momencie transformacji, podnosząc poziom życia do najwyższego w Polsce i redukując bezrobocie. Znaczący wpływ na jakość życia w regionie miała także pomoc płynąca z Niemiec dla wszystkich – ale ze względu na istnienie mniejszości – w postaci sprzętu medycznego i sieci stacji opieki Caritas. Profesor podkreślił – powołując się na badania dra Stanisława Jałowieckiego (byłego marszałka województwa) z 1973 roku, że już wtedy autochtoniczni mieszkańcy województwa opolskiego za naj- ważniejsze wartości uważali: region, rodzinę i pracę. - To przywiązanie do Heimatu trwa do dziś - mówił. Rafał Bartek zauważył, że za deklaracjami o tym, że mniejszość jest wartością dla regionu, że jest jego silną strona – jak czytamy w strategii rozwoju województwa - często nie idą konkrety. – Dlaczego nie zamienić w atut tego, co słyszymy często w innych regionach Polski: “Jesteś ze Śląska Opolskiego? A, tam u was mówi się po niemiecku”. Tymczasem w wydawanych w regionie broszurach daremnie by szukać - obok polskich – niemieckich nazw miejscowości, nawet tych, w których stoją dwujęzyczne tablice. Region wyróżnił się w ostatnich dniach świetnymi wynikami egzaminu gimnazjalnego z niemieckiego. Pytanie: Co z tym zrobimy dalej? Nie możemy zapominać, że w Opolu pojawiają się częściej inwestorzy z Niemiec właśnie dlatego, że mieszkają tu w liczniej niż gdzie indziej osoby niemieckojęzyczne. Olivia Schubert na przykładzie dużego inwestora z branży samochodowej pokazała, jak na Węgrzech zespół szkół kształcących przyszłe kadry dla tej fabryki (obecnie w Audi Hungaria pracuje już 11,5 tys. osób) prowadzą wspólnie samorząd, inwestor i mniejszość niemiecka. – Zachowujemy w ten sposób wpływ na to, kto uczy i kogo uczy. Te szkoły przyciągają przede wszystkim dzieci z domów, gdzie rodzice są przywiązani do kultury niemieckiej – mówiła. – Ale chodzą do nich także Węgrzy, bo szkoły cieszą się dobrą opinią. Przedstawicielka węgierskich Niemców mówiła także o istnieniu na Węgrzech programu zachęcającego do powrotu potomków wypędzonych. Od lat 90. biznes z Nie- miec i z Austrii jest zdecydowaną większością inwestycji zagranicznych w tym kraju. Krzysztof Wysdak podkreślił, że warunki sprzyjające przyciąganiubiznesuzNiemiec są także na Opolszczyźnie. Nie tylko dlatego, że mniejsza niż gdzieindziejjestbarierajęzykowa.–Stawiamywysokiewymagania innym i sobie – mówił. – Jesteśmy pod wieloma względamiprzykłademdlainnychregionów. Członek zarządu powiatu opolskiego podkreślił – naprzykładzieswojegopowiatu-obecność trzech grup inwestorów z Niemiec. Średniego biznesu, który buduje od zera zakłady lub instaluje się w już istniejących halach, dużych inwestorów w rodzaju firmy Knauf czy Heidelberg Cement oraz małych i średnich firm zakładanych przez ludzi wracających z emigracji zarobkowej, którzy wnoszą do regionu zarobiony w Niemczech kapitał i zdobyte tam doświadczenie zawodowe. Bardzo ciekawe głosy padły w dyskusji z sali. Dr Danuta Berlińska przypomniała, że pozytywny wpływ mniejszości na region nie sprowadza się tylko do ekonomii. Dotyczy też rozwoju społecznego – działania organizacji pozarządowych, partnerstw itp. Marek Mazurkiewicz, pełnomocnik wojewody ds. mniejszości poparł ideę uczynienia z wielokulturowości swoistej etykietki regionu na zewnątrz, skoro obecność mniejszości niemieckiej jest jego wyróżnikiem w Polsce. Ks. prałat Wolfgang Globisch podjął temat duszpasterstwa mniejszości i mszy św. w języku serca na Węgrzech. Okazało się, że tamtejsza mniejszość niemiecka ma problemy podobne do tych, jakie znamy z naszego regionu. Wielu członków mniejszości przyzwyczaiło się do nabożeństw po węgiersku i nie ma aż tak silnej potrzeby by modlić się po niemiecku. Zdaniem Olivii Schubert, sytuacja pogarsza się dodatkowo tam, gdzie duszpasterzem w środowisku mniejszościowym zostaje ksiądz, który języka niemieckiego nie zna. Starosta Józef Swaczyna wśród pozytywnych wpływów mniejszości na region wymienił też jej funkcjonowanie w samorządzie. – Dzięki temu, że zaczęliśmy mieć własnych – a nie przywiezionych w teczkach – burmistrzów i wójtów, wiele osób zdecydowało się w regionie pozostać – przekonywał. a ą Was würde die Region verlieren n, wenn es hier keine Minderheit gäbe? Am Montag fand in Oppeln eine Debatte zum Thema „Minderheiten als Spiegel der regionalen Entwicklung in Europa?” statt. Es wurde über die ökonomischen und sozialen Folgen der Existenz der Minderheiten diskutiert. Die Debatte veranstaltete das Haus der Deutsch-Polnischen Zusammenarbeit, teilgenommenhabenOliviaSchubert,stellvertretendeVorsitzendederLandesverwaltungderDeutschenin Ungarn, Rafał Bartek, Vorsitzender der SKGD im Bezirk Oppeln, Professor Romuald Jończy von der Ökonomischen Universität in Breslau und Krzysztof Wysdak, Kreisvorstandsmitglied des LandkreisesOppeln.Leiderfehlte der im Programm angekündigte Marschall der Woiwodschaft Andrzej Buła (er war nur bei der Eröffnung der Debatte anwesend). Nicht nur, dass das Publikum zu 90 Prozent aus Menschen aus den Reihen der deutschen Minderheit bestehe, da fehlen noch die Stimme aus der Mehrheitsbevölkerung und der Vertreter der Regionalverwaltung in der Diskussion – hörte man Kommentare im Saal. (An einer Fragerunde nahm dann der die deutsche Minderheit vertretende Vizemarschall Roman Kolek teil). Bevor es zur Diskussion kam hieltFrauOliviaSchuberteinReferat über den Einfluss der deutschen Minderheit auf die Entwicklung Ungarns. Sie erinnerte daran, dass es in der Geschichte ihres Landes Zeiten gab, als die UngarninderMinderheitwaren, und andere Nationalitäten – vor allem Deutsche und Juden – den entscheidenden Einfluss auf die Entwicklung hatten. Die Folge desZeitenWeltkriegswardieVertreibung von 200.000 Ungarndeutschen (eine Form deren Gedenkens ist der seit 2012 gefeierte Tag des Nationalen Gedenkens) und das Verbot der deut- schenSprachebisindie1960Jahrehinein.NachdieserZeitgestaltete sich die Lage der Deutschen in Ungarn anders als die der Deutschen in Polen. Sie durften VereinegründenundihreKultur pflegen, doch ohne politische Rechte zu haben. Zur Zeit ist das Markenzeichen der deutschen Minderheit in Ungarn ein ausgezeichnet organisiertes Schulwesen und die FähigkeitInvestorenanzuziehen –auchGroßkonzernewieMercedes oder Audi – wozu u. a. die Nachkommen der Vertriebenen beitragen, die bedeutende Stellen im deutschen Business erreicht haben. In der Diskussion waren die Worte von Professor Jończy besondersausdrucksstark.Erberief sich auf seine Untersuchungen, erinnerte daran, dass die seit der 1980erJahrebis2013imAusland beschäftigten Mitglieder der deutschen Minderheit der Region (gemäß der Preise von 2013) 170 Milliarden Zloty brachten, wovon 70 Prozent sofort in der Regionausgegebenwurden.Dieses Geld floss in die Region im schwierigsten Moment der Transformation, brachte die Lebensqualität auf das höchste Niveau in Polen und reduzierte die Arbeitslosigkeit.Einenbedeutenden Einfluss auf die LebensqualitätinderRegionnahmauchdie HilfeausDeutschland,diefüralleBewohner–aberaufgrundder Existenz der deutschen Minderheit–inFormvonmedizinischen Geräten und dem Netz der Caritasstationen hierher floss. Der Professor unterstrich – er berief sich dabei auf die Untersuchungen von Dr. Stanisław Jałowiecki (dem ehemaligen Marschall der Woiwodschaft) aus dem Jahr 1973, dass bereits damals die einheimischen Bewohner der Woiwodschaft Oppeln Region, Familie und Arbeit als die wichtigsten Werte bezeichnet haben. „Diese Bindung an die Heimat dauert bis heute an”, sagte er. Rafał Bartek bemerkte, dass den Deklarationen, nach denen die Minderheit einen hohen Wert für die Region darstellt, dass sie, wie wir es in der Strategie der Woiwodschaft lesen, deren starke Seite darstellt, keine konkreten Handlungen folgen. „Warum machen wir nicht einen Trumpf daraus, was wir oft in anderen Regionen Polens zu hören bekommen: „Bist Du aus dem Oppelner Land? Ach, dort bei Euch spricht man Deutsch“. Dabei wird man vergebens in den regionalen Veröffentlichungen neben polnischen auch nach deutschen Ortsnamen suchen, sogar dort, wo zweisprachige Ortsschilder stehen. Die Region glänzte in den letzten Tagen mit sehr guten Testergebnissen in Deutsch beim Gymnasialtest. Die Frage lautet: Was machen wir weiter damit? Wir dürfen nicht vergessen, dass in Oppeln öfters Investoren aus Deutschland auftauchen, weil es hier eben mehr deutschspra- chige Personen gibt als woanders“. Olivia Schubert zeigte anhand eines großen Investors aus der Autobranche auf, dass ein Schulkomplex, wo künftige Mitarbeiter dieser Fabrik ausgebildet werden (derzeit sind bei Audi Hungaria bereits 11.500 Personen beschäftigt) gemeinsam von der Kommune, dem Investor und der deutschen Minderheit getragen und geführt wird. „Auf diese Weise behalten wir den Einfluss darauf, wer dort lehrt und wen er lehrt. Diese Schulen ziehen in erster Linie Kinder aus Häusern an, wo die Eltern eine Bindung an die deutsche Kultur haben“, sagte sie. Aber auch Ungarn besuchen diese Schulen gern, weil diese einen guten Ruf haben. Die Vertreterin der Ungarndeutschen sprach auch von der Existenz eines Programms in Ungarn, das die Nachkommen der Vertriebenen zur Rückkehr ermutigt. Seit den 1990er Jahren sind Deutschland und Österreich führend, wenn es um Auslandsinvestitionen in Ungarn geht. Krzysztof Wysdak betonte, dass es auch im Oppelner Land gute Bedingungen für deutsche Investoren gibt. Nicht nur aufgrund der Tatsache, dass die Sprachbarrieregeringeristalsanderswo.„WirstellenhoheAnforderungen an uns und an Andere”, sagte er. „Wir sind in vielerlei Hinsicht ein Vorbild für andere Regionen im Land.” Das Kreisvorstandsmitglied unterschied – am Beispiel seines Kreises - die Anwesenheit von drei Gruppen deutscher Investoren. Mittelständische Unternehmer, die von Null auf Betriebe bauen oder in bereits stehenden Hallen anfangen, große Investoren wie die Firmen Knauf oder Heidelberg Cement sowie kleine und mittlere Firmen, die von Menschen gegründet werden, die einst im Ausland gearbeitet haben. Die letzten brin- gen das in Deutschland erarbeitete Kapital und Berufserfahrungen mit. Sehr interessante Stimmen kamen während der anschließenden Diskussion aus dem Publikum. Dr. Danuta Berlińska erinnerte daran, dass der positive Einfluss der Minderheit auf die Region nicht nur auf Ökonomie beruht. Dieser bezieht sich auch auf die gesellschaftliche Entwicklung – die Tätigkeit der Nichtregierungsorganisationen, Partnerschaften usw. Marek Mazurkiewicz, der Minderheitenbeauftragte des Woiwoden, befürwortete die Idee, die Oppelner Multikulturalität zu einem Aushängeschild der Region nach außen zu machen, wenn die Existenz einer zahlreichen deutschen Minderheit unser besonderes Merkmal in Polen ist. Prälat Wolfgang Globisch sprach das Thema der Minderheitenseelsorgeundderheiligen Messen in der „Sprache des Her- zens“inUngarnan.Esstelltesich heraus,dassdiedortigedeutsche Minderheit ähnliche Probleme hat,wiewirsieausunsererRegion kennen. Viele Ungarndeutsche haben sich an die Andachten in der ungarischen Sprache gewöhnt und es gibt keinen allzugroßenBedarfaufDeutschzu beten. Nach Meinung von Olivia Schubert verschlechtert sich die Lagezusätzlichdort,woinsUmfeld der deutschen Minderheit ein Pfarrer kommt, der kein Deutsch kann. Landrat Józef Swaczyna nannte unter den positiven Aspekten der Minderheit auf die Region auch deren Arbeit in den Kommunen. „Dank der Tatsache, dass wir unsere einheimischen Bürgermeister und Gemeindevorsteherbekamen–und keine,dievonaußenaufdiePostengehobenwurden–habensich vieleMenschenentschlossen,in der Region zu bleiben“, beteuerte Swaczyna. a ą W skrócie NAGRODA Uczniowie docenieni przez prezydenta Klaudia Palus, Nikola Socha i Patryk Kołodziej z Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Strzelcach Opolskich zdobyli nagrodę w konkursie historycznym „Szukanie śladów”, ogłoszonym przez prezydenta Niemiec, Joachima Gaucka. Tegoroczna edycja odbywała się pod hasłem „Być innym jaki wpływ na historię mają indywidualiści”. Strzeleccy uczniowie pod opieką nauczycielek Sabiny Miś i Beaty Czech nakręcili film. Jego bohaterem jest ks. Werner Szygulla, emerytowany proboszcz Ujazdu, budowniczy kościołów, duszpasterz głuchoniemych i inicjator polsko-niemieckich partnerstw. - Przedstawiona historia i forma naszej pracy bardzo spodobała się jury konkursu i dzięki temu zdobyliśmy nagrodę - mówi Beata Czech. Dyplomy zostaną wręczone młodzieży na apelu z okazji nagroda finansowa będzie pewno wykorzystana na udane spędzenie wakacji. (KOG) KOŚCIÓŁ Msza św. z Głogówka w telewizji ZDF W niedzielę 28 czerwca niemiecka stacja telewizyjna ZDF będzie na żywo transmitować mszę św. w języku niemieckim z parafii pod wezwaniem św. Bartłomieja Apostoła w Głogówku. Liturgia rozpoczyna się o godzinie 9.30 i potrwa ok. 45 minut. Mszy przewodniczyć będzie proboszcz, ks. Ryszard Kinder. „Nie lękajcie się, wierzcie” to motto, które będzie towarzyszyć wiernym. Kazanie wygłosi ks. dr Joachim Kobienia,sekretarz biskupa opolskiego. (KOG) WIARA I TRADYCJA VdG zaprasza na letnie pielgrzymki W okresie lata tradycyjnie odbywają się pielgrzymki z udziałem członków mniejszości. VdG zaprasza do udziału: 12 lipca pielgrzymka do Barda Śląskiego (Wartha); 9 sierpnia wyjazd do Wambierzyc (Albendorf), zaś 19 września planowana jest pielgrzymka trzech narodów do sanktuarium Maria Hilf w Zlatych Horach. VdG organizuje wyjazdy autobusowe, zgłoszenia pod numerem 77/453 85 07, monika.wittek@ vdg.pl, [email protected] (KOG) IV • Heimat - mała ojczyzna Nowa Trybuna Opolska Środa, 24 czerwca 2015 www.nto.pl Strategia. Nie znają, a realizują Program telewizyjny „SchlesienJournal“wTVPOpole- wtorek 18.15,(powtórkapt.18.15,nd.18.00)wTVP Katowice -poniedziałek 20.30,TVS -poniedziałek 17.05. DFKZbroslawiceratujebojkowickiestrojeludowe. A W piątek i w sobotę w Opolu odbyło się szkolenie pt. „Zadbaj o swoją przyszłość“. A Liderzy DFK porównywali działania kół ze „Strategią mniejszości na lata 2010-2015”. Warsztaty Krzysztof Ogiolda [email protected] - 77 44 32 581 „SchlesienAktuellKompakt“wRadiuOpole przezsiedemdniwtygodniuo20.03: - w środę -mszaświętazGłogowkabędzietransmitowanawtelewizji ZDF; -wczwartek -otwarcieMuzeumŚlaskiegowKatowicach; - w piątek -BernardGaidaiRyszardGallaotrzymają wysokieodznaczeniaRepublikiFederalnejNiemiec; - w sobotę -relacjazFestiwaluSztukiw Raszowej. Jeżelimacieciekawytemat,dziennikarzeZPPro Futura,proszą[email protected], tel.774546556. W sobotę, 27 VI o 16.15 w Radiu Doxa kolejna audycja zcyklu “Abgekanzelt”/Minderheit Aktuell: Profesor Joanna Rostropowicz odznaczona Krzyżem Zasługi RFN. W niedzielę, 28 VI o 21.00 w Radiu Doxa koncert życzeń Musikschachtel: “Farska stodoła” wBiedrzychowicach kultywuje tradycje. Bezpłatnepozdrowieniamożnawysyłać: [email protected]. W RadiuOpole28 VI w godz. 17.05 - 18.00 “Die Bruecke”: ReakcjaNiemcówwęgierskichnasłowa premieraOrbanaojednonarodowympaństwie. Wkażdą środęTSKNnaŚląskuOpolskimpublikuje winternecieNewsletter. AwnimaktualneinformacjezżyciaTowarzystwa,kalendarzwydarzeń, a takżeprzeglądprasy. -PorazpierwszywNiemczechobchodzonodzień upamiętniającyucieczkęiwypędzenie. Historycznewydarzenie-transmisjatelewizyjna mszyśw.zkościołapw.św.Bartłomieja wGłogówkuwtelewizjiZDF. -Kolejnaporcjaprzydatnychporadprawnych. HEIMAT mała ojczyzna N a warsztaty umożliwiające strukturom MN tworzenie planów na przyszłość zaprosił lokalnych liderów Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej. – Zajęcia były prowadzone metodą „world cafe” – mówi moderator Lucjan Dzumla. - Uczestnicy podzieleni na grupy analizują 5 celów strategii, badając, co się udało zrealizować, a co nie. -Razem z VdG prowadzimy ewaluację strategii MN – mówi Beata Woźniak z DWPN. – Łącznie odbędzie się 10 szkoleń w różnych miastach Polski. To w Opolu jest 3. z nich. Chce- FOT. KRZYSZTOF OGIOLDA Audycja radiowa b Maria Kwiecińska i Weronika Szymik na co dzień angażują się w działalność mniejszościową w różnych DFK. Obie tekst strategii poznały dopiero na warsztatach. my się dowiedzieć, w jakim stopniu cele strategii zostały wypełnione i na ile są w ogóle znane. - Strategię pisze się „na górze” struktur mniejszości, podczas warsztatów widziałam jej tekst pierwszy raz w życiu – trzebna jest jakaś płaszczyzna wymiany, gdzie moglibyśmy opowiedzieć o swoich kłopotach. Choćby o tym, że się komuś nie podoba nasza tablica na siedzibie i nastaje, żeby ją zdjąć. - Nikt nas nie pyta, jakie mamy problemy tam na dole – dodaje Weronika Szymik. – A jest ich wiele i różnych. Doskwiera nam choćby to, że trzeba samemu wykładać pieniądze na projekty, a zwrot następuje za 3 miesiące. Wiele dobrych pomysłów przez ten brak zaufania przepadło, bo lider koła nie zawsze może wyłożyć 2 tys. zł i czekać. Lider TSKN Rafał Bartek zapowiada, że szkolenia nt. strategii będą kontynuowane. Podobnie jak wysiłki w celu poprawienia komunikacji. a ą Strategie? Sie kennen sie nicht, aber setzen sie um Am Freitag und Sonntag fand in Oppeln eine Schulung zum Thema: „Sorge für Deine Zukunft“. Vorsitzende der DFKs haben ihre Tätigkeit mit der „Strategie der deutschen Minderheit für die Jahre 20102015” verglichen. Das haus der Deutsch-Polnischen Zusammenarbeit lud zum Workshop ein, welcher lokalen Strukturen der deutschen Minderheit die Entwicklung von Zukunftspläne ermöglichte. - Der Workhop wurde mithilfe der Methode „world cafe” durchgeführt“, sagt Moderator Lucjan Dzumla. - Die Teilnehmer wurde in Gruppen geteilt, die fünf Ziele der Strategie analysiert haben und untersucht haben, was gelungen ist und was nicht. - Gemeinsam mit dem VdG führen wir die Evaluation der Strategie der DM - sagt Beata Woźniak vom HDPZ. - Es werden insgesamt 10 Schulungen in verschiedenen Städten in Polen stattfinden. Dieses in Oppeln ist das dritte Treffen. Wir möchten herausfinden, inwiefern die Ziele der Strategie erfüllt wurden und inwieweit sie überhaupt allgemein bekannt sind. - Die Stategie wird „oben” in denStukturenderMinderheitge- schrieben, während des Workshops habe ich den text zum ersten Mal im leben gesehen - gestehtWeronikaSzymikvomDFK in Kaminek. - Eigentlich machen wir das, was darin geschrieben steht, doch ohne sich dessen bewusst zu sein, dass wir irgendein Programm umsetzen. -Undeswürdereichen,wenn mandenTextderStrategieandie Gemeindevorsitzenden schickt fügt Maria Kwiecińska vom DFK Dembiohammer hinzu. - Wir würden es schon weitergeben und verbreiten. Beide Damen weisen darauf hin,dassdieUnkenntnisüberden InhaltderStategiezeigt,dassesin der Gesellschaft Kommunikationsprobleme gibt. - Vor einiger Zeit haben wir eine Umfrage ausgefüllt und darin angegeben, wo esAndachteninder„Sprachedes Herzens” gibt und wo Unterricht DeutschalsMinderheitensprache - fügt Maria Kwiecińska hinzu. Diese Angaben waren wohl nur fürdieStatistikgedacht,dochuns fehltedieRücksprache.Esbedarf an einer Austauschplatform, wo wirvonunserenprobelemberichtenkönnten.Zumbeispieldavon, dass jemanden unser Schild auf derBegegnungsstättenichtgefällt unddaraufpochteszuentfernen. - Niemand fragt, welche projekte wir dort unten haben -fügt Weronika Szymik hinzu. - Und es gibt viele verschiedene. Es bedrückt uns zum Beispiel das Problem, dass man alleine Geld für die Projekte auslegen muss und man das Geld erst nach drei Monatenzurückbekommt.VieleguteIdeensindwegendiesemMangel an Vertrauen zunichte gegangen, denn der DFK Vorsitzende kann nicht immer zwei tausend Zloty auslegen und warten. DerVorsitzendederSKGDRafał Bartek kündigt an, dass die Schulungen zum Thema Strategie fortgesetzt werden. Ebenso wie die Bemühungen zwecks einer besseren Kommunikation. a ą Prezydent Gauck uczestniczył w Dniu Pamięci Historia Krzysztof Ogiolda [email protected] - 77 44 32 581 W sobotę, 20 czerwca w Niemieckim Muzeum Historycznym w Berlinie odbyły się obchody I Dnia Pamięci. Jego celem i przesłaniem jest, aby uczcić pamięć niemieckich wypędzonych i uciekinierów z okresu II wojny światowej. FOT. VDG DodatekfinansowanyześrodkówMinisterstwa SprawWewnętrznychRepublikiFederalnejNiemiecorazśrodkówMniejszościNiemieckiejbędącychwdyspozycjiFundacjiRozwojuŚląskaoraz WspieraniaInicjatyw Lokalnychpochodzących zwcześniejszychdotacjiRząduNimieckiego. DieseBeilagewurdefinanziertausMittelndes BundesministeriumsdesInnerensowieausMitteln derdeutschenMinderheit,welcheinVerfügungder StiftungfürdieEntwicklungSchlesiensundFörderung lokalerInitiativenstehenundausdenfrüheren ZuwendungenderdeutschenRegierungstammen. przyznaje Weronika Szymik z DFK w Kamionku. – Właściwie robimy to, co jest w niej zapisane, ale bez świadomości, że realizujemy jakiś program. - A wystarczyłoby posłać tekst strategii do przewodniczących gminnych TSKN – dodaje Maria Kwiecińska z DFK w Dębskiej Kuźni. - Dalej już byśmy to przekazali i upowszechnili. Obie panie zwracają uwagę, że nieznajomość tekstu strategii pokazuje, iż w Towarzystwie jest pewien problem z komunikacją. - Jakiś czas temu wypełnialiśmy ankiety, pisząc gdzie mamy nabożeństwa w „języku serca” i ile lekcji niemieckiego jako języka mniejszości itp. – dodaje Maria Kwiecińska. – Prawdopodobnie te dane zasiliły statystykę, ale brakowało nam odzewu. Po- b Renata Zajączkowska i Bernard Gaida mieli okazję do chwili rozmowy z prezydentem Joachimem Gauckiem. Pierwszy raz taki szczególny dzień został ogłoszony w 2013 roku przed rząd Bawarii. W roku 2014 ustanowiono ogólnoniemiecki Dzień Pamięci. Zgodnie z postanowieniem Bundestagu będzie obchodzony co roku 20 czerwca dla upamiętnienia milionów Niemców wypędzonych z ówczesnych niemieckich terenów wschodnich wraz z końcem wojny. Uczestnikiem sobotnich obchodów był także – obok innych polityków wysokiego szczebla i reprezentantów ziomkostw prezydent Niemiec Joachim Gauck. - Otwartość na cierpienie innego prowadzi do bliskości i współczucia – mówił. - Tymczasem świadomość winy Niemców, przegoniła z pamięci świadomość ich cierpienia. W uroczystości uczestniczyła również delegacja mniejszości niemieckiej z Polski : Renata Zajączkowska, Bernard Gaida, i Blasius Hanczuch. a ą