obywatelskie - WordPress.com

Transkrypt

obywatelskie - WordPress.com
ISSN 2449-7177
BIULETYN MIESZKAŃCÓW GMINY STRONIE ŚLĄSKIE
OBYWATELSKIE
STRONIE
NR 8 PAŹDZIERNIK - GRUDZIEŃ 2016
www.facebook.com/obywatelskiestronie
SZALET
Nasza wspólna potrzeba
Szalet
1. «osobny budynek mieszczący ustęp, zwłaszcza
publiczny»
2. «drewniany domek szwajcarski albo szałas w
górach»
Źródło: Słownik języka polskiego – PWN
Z nieskrywaną satysfakcją przyjęliśmy informację, że w
Stroniu Śląskim ma powstać szalet miejski, inwestycja
niewątpliwie potrzebna i od wielu lat oczekiwana. Naszą
ciekawość wzmogła kwota zaplanowana na inwestycję – aż
135 000 zł. Za takie pieniądze można by wybudować piękny,
mały dom jednorodzinny w stanie surowym zamkniętym.
Zastanawialiśmy się, cóż to będzie za cudo, i jakie
„innowacje” będą w nim zastosowane. :)
Późną jesienią w Parku Miejskim rozpoczęły się
intensywne prace budowlane, którym uważnie się
przyglądaliśmy. Nagle, przejeżdżając ulicą Kościuszki,
ujrzeliśmy domek Baby Jagi szalet miejski, architektoniczną
perełkę, pięknie wkomponowaną w otaczający park i
współgrającą z pobliskimi budynkami. A co najważniejsze, w
pełni zgodną z realizowanym od 23 lat planem
urbanistycznym Stronia Śląskiego, zwanym potocznie
„Róbta co chcem Ja”. Zaintrygowani osobliwym wyglądem
przybytku, przypomnieliśmy sobie stare, mądre
powiedzenie: „Nie oceniaj książki po okładce”.
Rozpoczęliśmy więc bliższe oględziny, ale tylko z zewnątrz.
Czytaj na str 2
www.obywatelskiestronie.com
Kieszeń Stronianina
znów uratowana!!!
Kolejny rok z rzędu pozytywny skutek odniosły nasze apele,
poparte merytoryczną argumentacją, mające na celu
sprzeciwienie się zaproponowanemu przez Burmistrza
projektowi podwyżki podatków od nieruchomości. W
wyniku debaty, która miała miejsce 13 października 2016 r.,
w której wziąłem aktywny udział, Burmistrz odstąpił od
swojego projektu podwyżki stawek podatku i zaproponował,
zgodnie ze złożonym wnioskiem trójki radnych (Miłosza
Węgrzyna, Moniki Snopkowskiej, Zbigniewa Dyląga),
pozostawienie stawek na niezmienionym poziomie.
Pragniemy podziękować za wszelkie wyrazy wsparcia
(osobiście, w formie mailowej i telefonicznej), które
otrzymaliśmy od Państwa podczas podejmowania tego
tematu, w tym również za poparcie obywatelskiego projektu
w sprawie stawek podatku od nieruchomości, który
złożyliśmy 13.10.2016 r. Niestety, projekt ze względów
formalnych nie został rozpatrzony przez Radę. Nie zmienia to
faktu, że osiągnęliśmy wspólnie cel, którym było
przeciwstawienie się bezzasadnym planom podwyżki
podatków.
Marek Prętki
Strumień świadomości
radnego Wiktora
Bez mała dwa lata temu dałem się namówić dwójce
moich przyjaciół – doświadczonych watchdogów – do pracy
nad kwartalnikiem „Obywatelskie Stronie”. Gazeta
traktowana jest przez naszych Czytelników jako pismo
opozycyjne wobec polityki i działań burmistrza Stronia
Śląskiego Zbigniewa Łopusiewicza i części członków RM,
będących „radnymi burmistrza”. Cóż, sądzę, że gdyby
naszym burmistrzem był sam marszałek Piłsudski, to i jego
poczynania bralibyśmy pod lupę; w sumie ryzykujemy
niewiele mniej niż oponenci marszałka. Nie chodzi o
ODDAJ SWÓJ GŁOS
Zbigniewa Łopusiewicza, czy „jego radnych”, lecz o władzę
w ogóleNA
i to jak
jest ona JEDYNY
sprawowana. Bo naszym celem
NASZ
najważniejszym i – co smutne – szalenie odległym, jest
POMNIK!!!
budowanie
w społeczeństwie świadomości naszych praw
Czytaj na
str 7lokalną
obywatelskich i możliwości wpływania
na naszą
rzeczywistość.
Czytaj na str 4
W TYM NUMERZE TAKŻE: WIĘCEJ CZYNI TEN KTO CHCE, NIŻ TEN KTO MOŻE (S.2);
PRZEDŚWIĄTECZNA, KULTURALNA WYPRAWA DO WROCŁAWIA (S. 4); CO PO STROŃSKICH
WARSZTATACH OBYWATELSKICH (S.5); SZKOLENIE Z DOSTĘPU DO INFORMACJI PUBLICZNEJ
(S.5); )DOBRO GMINY (S.6); OBALAMY MITY. ODCINEK 2 (S.7).
KWARTALNIK MIESZKAŃCÓW GMINY STRONIE ŚLĄSKIE
OBYWATELSKIE
STRONIE
Ciąg dalszy ze str 1
SZALET
Nasza wspólna potrzeba
I nie chodzi tu o to, że żal nam tej złotówki na wstęp do
ustępu, lecz o to, iż mamy pewne obawy przed
nieoczekiwanymi konsekwencjami.
Dowiedzieliśmy się bowiem, że ta toaleta wszystko robi
sama, a ściślej mówiąc jest „samoczyszcząca” (Jak to
rozumieć? I kiedy zaczyna się ten proces?). To jednak nie
koniec atrakcji. W toalecie nie można stracić rachuby czasu,
bo ponoć maksymalny czas korzystania to 15 minut. Od razu
nasuwa się pytanie: A co potem? Mamy w tym temacie pewne
teorie:
a) Nastąpi zwrot własności, oddanej w dobrej wierze
przez korzystającego.
b) Nastąpi niespodziewane i gwałtowne
wyekspediowanie delikwenta przez automatyczną wyrzutnię
ziemia-powietrze, specjalnie sprowadzoną ze Stanów
Zjednoczonych Ameryki Północnej.
c) Uruchomi się bezpośrednie połączenie głosowe z
Burmistrzem Stronia Śląskiego, który w sposób uprzejmy
(acz nie znoszący sprzeciwu!) przypomni użytkownikowi, że
korzystanie z mienia publicznego bez uiszczonej opłaty grozi
postępowaniem karnoskarbowym.
W związku z tym, że powyższe teorie nie zostały wciąż
zweryfikowane, mieszkańcom i odwiedzającym nas
turystom, życzymy braku samozaparcia i szybkiego
załatwiania swoich spraw.
PS. Zabrakło nam w tym wszystkim jednej rzeczy:
uroczystego przekazania „obiektu” do użytkowania, z
udziałem zaproszonych gości, z przecinaniem wstęgi
złotymi nożycami, sesją fotograficzną dla „Nowinek
Strońskich”. A przede wszystkim zabrakło rytuału
„inicjacji”. Tak jak w przypadku otwarcia nowego boiska,
pierwszą piłkę kopie włodarz, tak tutaj należy mu się
zrobienie pierwszej… Oczekujący wokół toalety uczestnicy
uroczystości, z miny wychodzącego wyczytaliby, czy były to
dobrze wydane pieniądze.
Panie Burmistrzu! Szalet publiczny w miasteczku
turystycznym jest bardzo potrzebny. DZIĘKUJEMY!
Grupa „Po STRONIE Humoru”
SPOTKANIE Z CIEKAWYM CZŁOWIEKIEM
WIĘCEJ CZYNI TEN KTO CHCE, NIŻ TEN KTO MOŻE
W tym wydaniu rozmowa z Ireną Foremnik, która od
kilku lat sprawuje funkcję sołtysa Kamienicy oraz jest
prezesem Stowarzyszenia Aktywizacji i Integracji
S p o ł e c z n e j , m . i n . p ro w a d z ą c e g o N i e p u b l i c z n e
Przedszkole „Bajlandia” w Bolesławowie. Przyczynkiem
do naszej rozmowy był interesujący wiele osób fenomen
Kamienicy – to, jak udało się zmienić nastawienie
mieszkańców sołectwa, zaktywizować do intensywnego
działania na rzecz dobra wspólnego, co zaowocowało w
ubiegłym roku wygraniem konkursu na najpiękniejszą
wieś w gminie Stronie Śląskie.
Z tego co słyszałem, jesteś góralką?
Irena Foremnik: Tak
Prawdziwą?
Tak, pochodzę z górali Kliszczaków, z miejscowości
Skomielna w Małopolsce.
Jak trafiłaś w te strony?
Na studiach w Krakowie poznałam Piotra, mojego męża i
razem po ukończeniu studiów, przyjechaliśmy do Kletna,
gdzie Piotr podjął pracę w Nadleśnictwie.
Kiedy to było?
24 lata temu.
Jakie były Twoje pierwsze wrażenia po przyjeździe na
Ziemię Kłodzką?
Moje wyobrażenie o Sudetach było zupełnie inne niż to,
co tutaj zastałam. W Małopolsce wioski są bardzo ludne,
niemal dom przy domu, a tutaj pusto i dziko. Byłam
zachwycona – takie piękne góry i lasy.
STR 2
www.obywatelskiestronie.com
Nasze początki w Kletnie były bardzo trudne. Był to
okres transformacji, zamykano zakłady pracy, upadał
kamieniołom, nie było wtedy jeszcze pensjonatów,
restauracji. Sudetów musiałam się nauczyć. Nie miałam
pracy, zarejestrowałam się jako bezrobotna. W kolejnych
latach pracowałam w lokalnej gazecie, kopałam rowy w
lesie, byłam trocinkarzem…
Trocinkarzem?
Tak, to taki człowiek, który wyszukuje drzewa
trocinkowe w lesie, tam, gdzie jest kornik drukarz. Typowa
praca sezonowa.
www.facebook.com/obywatelskiestronie
Ciąg dalszy na str 3
NR 8 PAŹDZIERNIK - GRUDZIEŃ 2016
KWARTALNIK MIESZKAŃCÓW GMINY STRONIE ŚLĄSKIE
OBYWATELSKIE
STRONIE
SPOTKANIE Z CIEKAWYM CZŁOWIEKIEM
Ciąg dalszy ze str 2
WIĘCEJ CZYNI TEN KTO CHCE, NIŻ TEN KTO MOŻE
Oprócz tego, pracowałam na zastępstwach w szkole,
otworzyłam własną firmę, jak było trzeba składałam gałęzie
w lesie. Ciężko było – wtedy do Kletna jeździł jeden autobus
na dzień, urodziło nam się dwoje dzieci, a nie mieliśmy
samochodu. Na zakupy trzeba było chodzić do Stronia.
Niejeden by się załamał, ale jakoś daliśmy sobie radę.
A jak zaczęła się twoje działalność społeczna?
Na początku zostałam sołtysem na Kletnie. Stworzyliśmy
stronę internetową „Zielona dolina u stóp Śnieżnika”, wtedy
powstały pierwsze projekty ukwiecenia wsi oraz całej Gminy,
konkursy na najładniejszą posesję i najładniejszą wieś. Był to
również okres, kiedy rozpoczęłam pracę w Śnieżnickim
Parku Krajobrazowym. Potem była Rada Powiatu,
Stowarzyszenie Aktywizacji i Integracji Społecznej,
Przedszkole „Bajlandia” w Bolesławowie i szereg innych
działań.
Obecnie pełnisz funkcję sołtysa Kamienicy. Masz
pracę, rodzinę. Co Cię motywuje, co Cię napędza do
poświęcania prawie całego wolnego czasu na działalność
społeczną na rzecz mieszkańców naszej Gminy?
Do wszystkiego co robię, podchodzę z entuzjazmem i z
nastawieniem, że się uda, nie zważając na trudności. Mam w
sobie zaszczepioną taką ciekawość świata i potrzebę
edukowania przez zamienianie wiedzy w czyn. Tak, aby nie
była to sama nauka „dla nauki”. Wychodzę z założenia, że
więcej czyni ten kto chce, niż ten kto może.
Kiedy zostałam sołtysem Kamienicy, mieszkańcy mówili
mi: „Tu się nic nie da zrobić, Pani Ireno. Nie ma co
próbować”. Na początku, ciężko było zebrać ludzi, przekonać
ich do wspólnej pracy na rzecz sołectwa. Teraz sytuacja jest
zupełnie inna. Ostatnio, mieszkaniec sąsiedniej wsi
powiedział mi: „A bo u Was to wszystko się udaje”.
Tutaj na wsi ludzie stali się aktywni, sami chcą coś robić,
nie chcą, by ktoś ich w tym wyręczał. Chcą mieć wpływ na to,
jak mieszkają i co robią. Ludzie mają wiele talentów, które
można rozwijać i wykorzystywać. Efektem tej wspólnej
pracy było wygranie w 2016 roku konkursu na najładniejszą
wieś. To nie jest moja zasługa, tylko wszystkich mieszkańców
wsi.
Niedawno byłem zaproszony do Was na Wigilię
Sołecką. Byłem pod ogromnym wrażeniem, jak ludzie się
świetnie bawili, jak się dobrze ze sobą czuli, jak się
świetnie rozumieli. Tego nie było wcześniej. To jest Twoja
ogromna zasługa, że potrafiłaś w jakiś cudowny sposób
ludzi zebrać i do siebie przekonać. To jest wielka rzecz.
Człowiek ma różne potrzeby. Musi jeść, pić, spać, ale
jedną z najważniejszych potrzeb jest to, że każdy chce czuć
się ważnym, docenionym. Taka potrzeba jest szczególnie
widoczna w małych miejscowościach. Gdy ludzie czują się
dowartościowani i szanowani, zaczynają się uaktywniać i
chętnie działają, pokazują swoje talenty. Każdy człowiek jest
tak samo ważny.
Czyli tym cudownym sposobem będzie dawanie
ludziom poczucia własnej godności. Teraz chciałbym
przejść do Twoich innych społecznych aktywności. Od
wielu lat jesteś zaangażowana w bardzo ważną
działalność Stowarzyszenia Aktywizacji i Integracji
Społecznej: prowadzisz Kluby Integracji Społecznej,
współpracujesz z Bankiem Żywności, pomagasz w
znalezieniu pracy. Jednak ja chciałbym porozmawiać z
Tobą o - moim zdaniem – „perełce” Twojej działalności,
czyli o Przedszkolu „Bajlandia” w Bolesławowie.
Początki przedszkola sięgają 2005 roku. Jest to
przedszkole w pełni profesjonalne, z bardzo fajną kadrą
wychowawców: mamy rytmikę, język angielski, jest
NR 8 PAŹDZIERNIK - GRUDZIEŃ 2016
logopeda. Obecnie do przedszkola uczęszcza 28 dzieci.
Z czego utrzymujecie Przedszkole?
Gmina przekazuje nam dotację – jest ona niska, co
przekłada się niestety na niskie, nieadekwatne do skali
zaangażowania płace pracowników oraz na standard
pomieszczeń, które są adaptowane po starej szkole i
wymagają ciągłych nakładów. Chciałabym podkreślić, że
moja praca jako dyrektora Przedszkola jest całkowicie
społeczna, nie otrzymuję z tego tytułu ani złotówki.
Dlaczego, mimo tylu przeciwności i problemów,
utrzymanie „Bajlandii” jest dla Ciebie takie ważne?
Dla Gminy takiej jak nasza, istnienie niepublicznego
przedszkola jest bardzo istotne. Stwarzamy dla przedszkola
publicznego w Stroniu Śląskim warunki zdrowej
konkurencji i motywację do wzajemnego rozwoju. Martwi
mnie sytuacja finansowa naszego Przedszkola – liczę na
pomoc radnych i władz naszej Gminy. Tylko wtedy, gdy
stworzymy równe szanse na starcie, wzajemny rozwój
będzie możliwy.
Ale najważniejsza w tym wszystkim jest misja naszego
Przedszkola: opiekujemy się dziećmi z terenów wiejskich,
edukujemy je, przygotowujemy do podjęcia nauki w szkole,
pokazujemy różne możliwości, rozwijamy talenty dzieci. A
co szczególnie ważne, pokazujemy, że można inaczej żyć i
swoim życiem kierować. Dzięki naszemu zaangażowaniu,
dzieci dostają szansę na lepszy start, a w tym czasie rodzice –
bez obaw o swoje pociechy - mogą podjąć pracę zarobkową.
Kończąc naszą rozmowę, jak byś podsumowała swoje
dotychczasowe życie zawodowe i społeczne w naszej
Gminie?
Jestem dumna, że tutaj mieszkam. Można śmiało
powiedzieć, że jak się tutaj żyje i daje radę ze wszystkimi
trudnościami codzienności (klimatem, odległościami,
brakiem komunikacji, dostępu do opieki zdrowotnej), to jest
się góralem. Nieraz jak mówiłam, że jesteśmy góralami
sudeckimi, to się ludzie obrażali. A dla mnie określenie
„góral sudecki” jest największym wyróżnieniem,
świadczącym o wytrwałości i harcie ducha naszej
społeczności.
Wywiad przeprowadził Marek Prętki
Wszystkich, którzy chcieliby wesprzeć działalność
Przedszkola „Bajlandia” oraz pozostałą działalność
Stowarzyszenia Aktywizacji i Integracji Społecznej,
zachęcamy do dokonywania wpłat na nr konta
Stowarzyszenia: 22 9588 0004 4200 3069 2000 0010 , z
dopiskiem: „darowizna na cele statutowe”. Przypominamy,
że darowiznę można odliczyć od podstawy opodatkowania w
zeznaniu rocznym (PIT lub CIT). Dowodem przekazania
darowizny jest potwierdzenie dokonania wpłaty na rachunek
bankowy obdarowanego (tj. wydruk potwierdzenia
przelewu).
www.facebook.com/obywatelskiestronie
www.obywatelskiestronie.com
STR 3
KWARTALNIK MIESZKAŃCÓW GMINY STRONIE ŚLĄSKIE
OBYWATELSKIE
STRONIE
Ciąg dalszy na str 1
Strumień świadomości radnego Wiktora
Owszem, jesteśmy szaleńcami, którzy myślą o
przyszłości kolejnych pokoleń.
Przygotowując jakiś materiał do ostatniego wydania
pisma, skierowany zostałem przez ekipę zespołu
redakcyjnego do pewnego nagrania „wypowiedzi”
Przewodniczącego Rady Miejskiej w Stroniu Śląskim
radnego Ryszarda Wiktora. Nagranie dokonane zostało
podczas sesji RM i można je znaleźć w tym miejscu:
http://bip.stronie.dolnyslask.pl/dokument,iddok,1415,idmp,
46,r,o
Słuchając przewodniczącego Wiktora, po prostu nie
mogłem sobie darować i przeniosłem „to” na papier, a w
zasadzie dysk komputera. Chciałem zapis ten opublikować w
ostatnim numerze „OS”, ale redaktorzy pisma nie pozwolili
mi na uprawianie „personalnej polityki”.
Pisząc na blog MartinNagel.pl – z wielu różnych
względów – omijam szerokim łukiem sprawy lokalnej
polityki i miejscowe tematy społeczne. Dla radnego Wiktora
czynię jednak wyjątek, sądzę bowiem, że jego „tyrada” nie
kwalifikuje się do uznania jej za wypowiedź samorządowego
polityka, czy osoby publicznej w ogóle. Myślę, że mamy tutaj
do czynienia z praktyką czysto literacką, którą krytycy
określiliby strumieniem świadomości, czyli czymś w rodzaju
monologu wewnętrznego narratora.
Tak oto wypowiadał się Przewodniczący RM w Stroniu
Śląskim podczas sesji Rady 29 sierpnia 2016r. (miejsca, w
których występują wielokropki były niezrozumiałe):
„Ja, proszę państwa jeszcze wrócę do tematu, nie
poruszałem tego tematu, bo nie chcę zaogniać sytuacji między
prasą a radą. Ostatnio w tym kwartalniku, strońskie, coś w
tym rodzaju, muszę to powiedzieć, jestem odpowiedzialny za
pracę rady jestem odpowiedzialny, kieruję pracami rady i
zdarzały się informacje takie pod moim adresem, no ja nie
chciałbym, za długo jestem radnym, ja nie mogę sobie
pozwolić, bo ja nie czuję się winnym. Po pierwsze, chodzi mi
o ten śmiech na sali […] naprawdę, nie wiedziałem, że ktoś
się śmiał […], dlatego mam prośbę, jeśli ktoś ma, jeśli ktoś
ma kontakt z tymi panami z tej grupy, to bardzo proszę, żeby
[…] się skontaktowali z przewodniczącym rady i zapytać, jak
ta autentyczna sprawa była, czy to było tak, czy było tak, jeśli
ja będę kłamał i większość potwierdzi, że ja kłamię, bardzo
proszę, proszę napisać to, bo to tak, taka sytuacja trochę
nieprzyjemna, bo byłem zaczepiany, panie Ryśku, no co tam
się dzieje, już drugi raz piszą, śmiejecie się i śmiejecie na tej
sesji i nic nie robicie i ubliżacie radnym. Ja nie wiem, ja się
nie czuję, bo na komisji zacząłem zwracać uwagę, na
komisjach, żeby się uśmiechali, bo cisza grobowa się zrobi.
Jest trochę podobnie, tak, nie chcę, żeby zaogniać sytuacji
[…], nie chcę pisać w Nowinkach Strońskich, jako
przewodniczący: to jest nieprawda, było tak i tak, i tak. Nie
chcę tego robić, bo nie na tym rzecz polega, my musimy
szanować się. Dlatego pytam państwa czy macie kontakt,
kontakt z tym, kontakt z panami, to niech się skontaktuje ktoś
zawsze przed spotkaniem ze mną, ja wytłumaczę,
przedstawię dlaczego tak się stało, czy tak było, ta grupa
radnych, która w większości jest tutaj pokrzywdzona, z której
się śmiano, niech złożą skargę, ja chcę to zobaczyć […] Mnie
mieszkańcy rozliczają z tego. Ja nie czuję się za to, jako jako
radny i przewodniczący rady, który dopilnowuje tych,
uważam, że robię to dobrze i staram się robić to, dostajecie
państwo informacje, dostajecie wszystko, państwo, na czas.
Wszystko, jeszcze nie zdążycie się, se załatwić już pani
Agnieszka wszystko wysyła. Każdy dostaje […] i na sesji też
nie ma jakichś kpinek, czy żartów, żeby […] poniżali, czy
kogoś wyśmiewali. Wszyscy, traktujemy, jesteśmy równi,
traktujemy […], bo ja zostałem przewodniczącym z tego
względu, chciałem [..]
Dokończenie na str 5
Przedświąteczna, kulturalna wyprawa do Wrocławia
W sobotę, 17 grudnia 2016 r., wspólnie z zaprzyjaźnioną
Fundacją Spacerowa 7 z Lądka-Zdroju, zorganizowaliśmy
w ramach projektu „ESK Bus” wyjazd do Wrocławia, w
ramach którego mieszkańcy z gmin Stronie Śląskie i Lądek
Zdrój – w liczbie blisko czterdziestu - odwiedzili Jarmark
Bożonarodzeniowy na wrocławskim rynku – jeden z
najpiękniejszych tego typu jarmarków w Europie, a
następnie obejrzeli w Hali Stulecia multiwidowisko
teatralno-muzyczne „Niebo”, stanowiące ceremonię
zamknięcia Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016, z
udziałem ponad 200 wykonawców z wielu państw
Europejskich, (m.in. Orkiestra Akademii
Beethovenowskiej, The Jerusalem Academy's Mendy
Rodan Symphony, Chór Gaudium Uniwersytetu
Wrocławskiego). W tym miejscu pragniemy podziękować
wszystkim, którzy pomogli w zorganizowaniu i
skoordynowaniu wyjazdu; w tym zakresie w szczególności
podziękowania składamy dla radnego RM Miłosza
Węgrzyna, Borysa Zatoki i Radka Pietragi.
Redakcja
STR 4
www.obywatelskiestronie.com
www.facebook.com/obywatelskiestronie
NR 8 PAŹDZIERNIK - GRUDZIEŃ 2016
KWARTALNIK MIESZKAŃCÓW GMINY STRONIE ŚLĄSKIE
OBYWATELSKIE
STRONIE
Co po Strońskich Warsztatach Obywatelskich ?
Pisaliśmy już o wynikach spotkania strońskich obywateli.
Każdy ma możliwość podjęcia i realizowania tematów o
których tak emocjonalnie dyskutowaliśmy. Nie stanie się to
natychmiast. Jako społeczność musimy się nauczyć
dyskutowania, a następnie realizowania zadań niezależnie,
bez impulsu, inicjatywy ze strony władzy. Nie jest to łatwe.
Jednak jesteśmy przekonani, że jest to możliwe. Dla nas
najbardziej interesujące są obecnie dwa tematy:
1. Brak autentycznej, prowadzącej do zbiorowego
rozwiązywania problemów debaty publicznej. Brak
rozpowszechniania efektów debat i wyników podjętych
działań.
Chcemy złożyć projekt uchwały dotyczący zmian w
statucie Gminy. Proponujemy zmianę zapisu dotyczącego
konsultacji społecznych; tak aby zmniejszyć ilość podpisów
potrzebnych do ich przeprowadzenia. Obecnie jest to bardzo
duża liczba, stosowna dla dużych miejscowości,
czterokrotnie większa niż w przypadku inicjatywy
uchwałodawczej mieszkańców. Ponadto, Burmistrz
powinien mieć obowiązek zastosowania się do wniosku o
przeprowadzenie konsultacji, po zebraniu odpowiedniej
liczby podpisów. Obecnie jedynie może, ale nie musi
uwzględnić taki wniosek. Podpisy Mieszkańców pod tym
projektem będziemy zbierać przez dłuższy okres czasu.
Chcemy zebrać ich jak najwięcej, co najmniej kilkaset.
2. Niszczenie krajobrazu. Niewykorzystywanie
naturalnych walorów gminy.
Warto ściągnąć do Stronia ekspertów (pracowników
akademickich, parlamentarzystów etc.) zajmujących się
ochroną powietrza. To byłby dobry początek kolejnej debaty.
W niektórych częściach naszej Gminy powietrze jest
straszne. Przyczyną szkodzącego sposobu palenia jest bieda i
brak świadomości ekologicznej. Brakuje dobrych rozwiązań
w skali Polski. Warto szukać rozwiązań najbardziej
odpowiednich dla naszej Gminy. Chodzi o to, abyśmy mieli
gotowe rozwiązania. Postulujemy wyznaczenie urzędnika
monitorującego tą sytuację i pomagającego Mieszkańcom
pisać wnioski służące rozwiązaniu sytuacji (np. o
dofinansowanie w wymianie pieców zasilanych źródłami
niskoemisyjnymi).
O innym, bardziej nowoczesnym wykorzystywaniu
walorów naszej Gminy mówił także w wywiadzie dla
naszego kwartalnika pan Dariusz Data (nr 4 i 5). Będziemy
do tych tematów powracać.
Redakcja
Dokończenie ze str 4
Strumień świadomości
radnego Wiktora
żeby współpraca z burmistrzem układała się dobrze i żeby
to nie rzutowało na żadnym, eee, na naszą współpracę,
spotykamy się z panem Mazurkiem. [Tutaj ma miejsce dłuższa
paplanina o uciekających klientach – inwestorach] Ja czuję
tylko przez to, że jak ktoś do mnie uderza, to niech przyjdzie do
mnie bezpośrednio, zapraszam, przyjdź do mnie we wtorek:
pan jest stąd, to i to było źle, my to napiszemy, bo pan nie
działa, pan nie panuje na radzie, pan źle prowadzi obrady
sesji, pan źle to robi, ja to przyjmę na klatę, ale nie mogę
przyjąć poza plecami, kiedy ktoś mnie obraża. Jestem, czuję
się urażony, a tym bardziej, że kolega, człowiek, który,
myślałem, że […] No i tyle chciałem powiedzieć, macie
państwo z ludźmi kontakt, bo ja nie mam kontaktu, nie chcę
mieć kontaktu na takiej stopie jakiejś agresji, no nie chcę mieć
takiego kontaktu, to proszę przekazać, że ja służę we wtorki,
normalnie przyjmuję mieszkańców i zapraszam, każdą uwagę
przyjmę na klatę, jak to się mówi i wytłumaczę, jeśli ktoś czuje
się urażony. Dziękuję bardzo.”
Czy komuś z Państwa udało się przebrnąć przez ten zapis?
Gratuluję przeżycia tej masakry. Film „Piła” da się obejrzeć
do końca, ale tutaj jest coś trudniejszego od horroru.
Człowiek się nie boi, ale wstydzi, że to czyta.
Dla jasności dodam, że strumień świadomości Ryszarda
Wiktora dotyczy na ogół artykułu, który ukazał się w
„Obywatelskim Stroniu” pt. „Urzędniczy rechot”. Co do
innych „stref monologu” radnego, pozostają one dla mnie
sekretem jego tajemniczej psychiki.
Nie myślcie sobie jednak, że chodzi mi o szkalowanie
szefa naszych radnych i reprezentanta Rady Miejskiej w
Stroniu Śląskim. W żadnym wypadku! Dla mnie jest to
wspaniały kawałek literatury, który uderza w najczulszą
emocję człowieka – wstyd.
SZKOLENIE Z DOSTĘPU
DO INFORMACJI
PUBLICZNEJ
W poprzednim numerze „Obywatelskiego Stronia”
ukazał się mój wywiad z Szymonem Osowskim, prezesem
Stowarzyszenia Sieć Obywatelska Watchdog Polska, z
którym rozmawiałem o tym, dlaczego jako mieszkańcy
powinniśmy na bieżąco interesować się sprawami gminy. Z
tego prawa można korzystać za pomocą różnych narzędzi –
jednym z nich, za pomocą którego można dowiedzieć się o
faktach dotyczących funkcjonowania władz gminnych, jest
prawo dostępu do informacji publicznej. Temu właśnie
tematowi poświęcone było szkolenie („Dostęp do informacji
publicznej jako realizacja zasady jawności”), które Szymon
Osowski przeprowadził dla radnych, pracowników
samorządowych oraz przedstawicieli organizacji
pozarządowych z gmin Stronie Śląskie, Lądek-Zdrój i
Międzylesie w dniu 12 grudnia 2016 r. w Centrum Edukacji,
Turystyki i Kultury w Stroniu Śląskim. W ramach szkolenia
uczestnicy zapoznali się z najważniejszymi zasadami
regulującymi dostęp do informacji publicznej; udzielone
zostały również odpowiedzi na często pojawiające się w tym
temacie pytania - np. jakie informacje podlegają zgodnie z
obecnym stanem prawnym publikacji/udostępnieniu przez
władze samorządowe, spółki komunalne oraz jednostki
organizacyjne gminy. Warto pamiętać, że prawo do
informacji publicznej przysługuje każdej osobie, a we
wniosku o jej udzielenie nie musimy wskazywać w jakim
celu informacja nam jest potrzebna (art. 2 ustawy o dostępie
do informacji publicznej).
W tym miejscu pragnę podziękować Panu Szymonowi
Osowskiemu za przeprowadzenie szkolenia, wszystkim
uczestnikom szkolenia za obecność, oraz Dyrektorowi
CETiK-u, Panu Jakubowi Chilickiemu za możliwość
wynajęcia sali do organizacji tego wydarzenia.
Miłosz Węgrzyn
Radny RM Stronia Śląskiego
Tomasz Pawlęga
NR 8 PAŹDZIERNIK - GRUDZIEŃ 2016
www.facebook.com/obywatelskiestronie
www.obywatelskiestronie.com
STR 5
KWARTALNIK MIESZKAŃCÓW GMINY STRONIE ŚLĄSKIE
OBYWATELSKIE
STRONIE
Dobro Gminy
Mieszkaniec naszej gminy napisał skargę na działania
Burmistrza. Zmieniony został plan przestrzennego
zagospodarowania gminy w taki sposób, że obywatel nie
mógł już korzystać ze swojej działki zgodnie z
dotychczasowym przeznaczeniem (na cele budowlane), w
związku z czym poniósł z tego tytułu stratę (drastyczne
zmniejszenie wartości działki). Burmistrz odpowiedział na
wniosek mieszkańca o wykup tejże działki. Z odpowiedzi
Burmistrza niestety nic nie wynikało: nie było
ustosunkowania się do wniosku Mieszkańca (pozytywnego
lub negatywnego); wyglądało to tak, że celem odpowiedzi
była typowa „gra na zwłokę”. Na jednej z komisji radna
Monika Snopkowska zwróciła burmistrzowi na ten fakt
uwagę. Burmistrz, nie ukrywając samozadowolenia z
własnego sprytu, odpowiedział: „I bardzo dobrze”, dodając,
że „W niektórych pismach trzeba podejść do sprawy w sposób
<<<dyplomatyczny>>>”. Następnie, wywiązała się
dyskusja, w której, o zgrozo, jeden z radnych poparł
stanowisko Burmistrza, stwierdzając, że sprawa jest tak
prowadzona dla „dobra Gminy”!
Radna: Nie ma żadnej konkretnej odpowiedzi ze strony
Gminy. Moim zdaniem pisma, które były wysyłane w tej
sprawie do mieszkańców, zawierają odpowiedź, z której
nic nie wynika”.
Burmistrz: I bardzo dobrze! I dobrze!
Posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów,
25.11.2016 r.
Drogi Panie Burmistrzu! Pragniemy Panu przypomnieć,
że Kodeks Postępowania Administracyjnego, w artykule 9
zobowiązuje urzędnika – a Pan takim jest – do
wyczerpującego informowania mieszkańców o ich sprawach
toczących się w urzędzie (w ramce treść przywołanego
przepisu i komentarz).
Art. 9. Organy administracji publicznej są obowiązane do
należytego i wyczerpującego informowania stron o
okolicznościach faktycznych i prawnych, które mogą mieć
wpływ na ustalenie ich praw i obowiązków będących
przedmiotem postępowania administracyjnego. Organy
czuwają nad tym, aby strony i inne osoby uczestniczące w
postępowaniu nie poniosły szkody z powodu
nieznajomości prawa, i w tym celu udzielają im
niezbędnych wyjaśnień i wskazówek.
„Podstawa prawna: art. 9 kpa
1. Podstawowe prawa obywatela w urzędzie;
Prawo uzyskiwania informacji.
Obywatel ma prawo żądać, żeby urzędnik szczegółowo
poinformował go o wszystkich okolicznościach, które
mogą wpłynąć na ustalenie jego praw i obowiązków.
Działania urzędu powinny zapobiegać poniesieniu przez
zainteresowaną osobę szkody wynikającej z
nieznajomości przepisów prawa.
W razie pojawienia się jakichkolwiek wątpliwości,
obywatel powinien zwrócić się o wyjaśnienia do
urzędnika, zajmującego się zagadnieniami, których te
wątpliwości dotyczą. Jest on zobowiązany takich
wyjaśnień udzielić. Jeżeli zapytany urzędnik nie zajmuje
się daną problematyką, powinien on ustalić i wskazać
osobę kompetentną do udzielenia niezbędnych wyjaśnień i
wskazówek.”
STR 6
www.obywatelskiestronie.com
A teraz ustalmy, czym jest DOBRO GMINY, którym to
pojęciem tak chętnie posługiwano się podczas dyskusji nad
opisaną sprawą:
- Dla niejednego wójta, burmistrz czy prezydenta miasta
to pewnie wór pełen pieniędzy z naszych podatków, które
chciałby wydawać bez kontroli, bez wiedzy radnych, bez
ograniczeń, na to, co mu się żywnie podoba. Najczęściej
sprowadza się to do budowania własnego, nadętego
wizerunku. Ot, taki nasz lokalny „Bob Budowniczy”!
- Naszym zdaniem, dobro gminy to przede wszystkim
dobro Mieszkańców. Wspólne potrzeby powinny być
uzgadniane w debatach publicznych i planowo realizowane.
Jednocześnie niedopuszczalne jest naruszanie dobra
poszczególnych obywateli w imię dobra wspólnego.
Paradoksem jest to, że raz na cztery lata nasi kochani
przedstawiciele władz samorządowych, wybierani w
wyborach powszechnych, przypominają sobie o
mieszkańcach. Zaczyna się chodzenie po domach,
wypytywanie, co jest potrzebne, podwożenie samochodem,
uprzejme witanie się, głębokie patrzenie w oczy,
częstowanie cukierkami, kwiatuszkami, kiełbaską
odpowiednio podaną. Cud miód! Czas pryska zaraz po
wyborach, gdy znowu uważają są najmądrzejsi, i sami
wiedzą, co jest dla nas najlepsze. Na szczęście, w coraz
większej liczbie gmin taka postawa odeszła do lamusa. Oby
tak stało się i u nas.
Adur55 i Marek Prętki
TO I OWO
„Pragnienie władzy, wielkości i sławy jest rzeczą tragicznie
ludzką i jest wielką pokusą, która stara się wkraść
wszędzie.”
Powiedział Papież Franciszek w Częstochowie. Gdy
obserwujemy politykę i polityków na całym świecie nasuwa
się nieodparte wrażenie, że sytuacja jest coraz bardziej
dramatyczna. Politycy mali i duzi nauczyli się manipulować
wyborcami i wynikami wyborów. Wojna o dominację trwa w
Internecie! Władzy używa się w imię własnych interesów.
Dobro wspólne traktuje się tak samo lekceważąco jak
naiwne wyobrażenia, marzenia pensjonarek.
Dobro wspólne definiują społeczności w trakcie debaty
p u b liczn ej. Żad en p o jed y n czy czło w iek , n aw et
najmądrzejszy i mający najlepsze intencje, nie wie czym ono
jest. Czy w Gminie Stronie Śląskie możemy swobodnie
wypowiadać poglądy odmienne od narracji prezentowanej
przez nasze władze? Bez względu na podejmowane próby
zastraszenia, zamknięcia nam ust nie przestaniemy mówić o
nieuzasadnionych próbach podnoszenia podatków,
lekceważenia Mieszkańców, bezsensownych wydatkach,
złej jakości wykonanych inwestycji. Nierówność
traktowania poruszamy w tym numerze w oparciu o sytuację
przedszkola „Bajlandia” w Bolesławowie. Ciągle coś.
Czasami z czegoś pożartujemy. Nie można tak ciągle na
poważnie (:
Redakcja
www.facebook.com/obywatelskiestronie
NR 8 PAŹDZIERNIK - GRUDZIEŃ 2016
KWARTALNIK MIESZKAŃCÓW GMINY STRONIE ŚLĄSKIE
OBYWATELSKIE
STRONIE
Obalamy mity. Odcinek 2
Dziś w naszym cyklu, w którym mierzymy się z mitami
i stereotypami dotyczącymi funkcjonowania naszych
władz samorządowych (tj. Burmistrza i Rady), o sloganie
często spotykanym w debacie nad samorządnością
„Burmistrz jako menadżer”.
Pod pojęciem menadżera (menedżera) rozumie się
„osobę, której podstawowym zadaniem jest realizacja
procesu zarządzania – planowanie i podejmowanie decyzji,
organizowanie, przewodzenie – motywowanie i
kontrolowanie”. Innymi słowy, jest to osoba, która jest
zatrudniona w różnych przedsiębiorstwach lub organizacjach
i realizuje lub uczestniczy w procesie zarządzania.
Od kilku lat, coraz częściej pojęcie menadżera łączone
jest z samorządowcami pełniącymi funkcję wójtów,
burmistrzów lub prezydentów miast. Uzasadnia się to tym, że
tak jak menadżerowie w prywatnych firmach zarządzają nią
na bieżąco, gospodarują jej mieniem, wydatkują pieniądze na
inwestycje, wyznaczają cele i kierunki rozwoju (wdrażają
strategię), dobierają współpracowników czy reprezentują ją
w kontaktach z zewnętrznymi podmiotami, tak analogicznie
postępują w przypadku gmin ich włodarze. Powstał nawet
ranking „Samorządowy Menedżer Regionu”, prowadzony
przez redakcję „Pulsu Biznesu”. Swego czasu wyróżnienie w
tym rankingu otrzymał burmistrz Stronia Śląskiego
Zbigniew Łopusiewicz, który zwrotem „Burmistrz jako
menadżer” lubi się nader często posługiwać w udzielanych
wywiadach. Oczywiście mając na myśli siebie…
Problem w tym, że zarządzanie w roli burmistrzamenadżera to nie tylko – jak niektórzy sądzą - pozyskiwanie
środków na inwestycje czy sprzedawanie gminnego mienia.
To także kilka innych cech, które „dobry gospodarz”
powinien obowiązkowo posiadać. Cech, których nasz Pan
Burmistrz nie posiada, i których rankingi, oparte przede
wszystkich na suchych liczbach, nie obejmują. Dlaczego
zatem wizerunek burmistrza-menedżera, „dobrego
gospodarza” w przypadku Stronia Śląskiego to mit?
Po pierwsze, jednym z podstawowych zadań
Burmistrza, ujętym w ustawie o samorządzie gminnym,
jest gospodarowanie mieniem komunalnym (gminnym),
czyli wspólnym majątkiem nas, wszystkich Mieszkańców
gminy. Każdy, na zdrowy rozum powie, że dobre
gospodarowanie majątkiem polega na dbaniu o niego tak jak
o swój własny – prywatny: np. dokonywaniu dobrych
jakościowo remontów, ulepszeń, inwestycji, dzięki którym
majątek posłuży nam na lata bez ciągłych napraw.
Wyobraźcie sobie Państwo, że jesteście właścicielami
fabryki, dajmy na to produkującej części samochodowe.
Zarządzający Waszą fabryką menadżer odpowiada za
przeprowadzenie inwestycji w postaci instalacji oświetlenia
w nowej hali produkcyjnej, niezwykle ważnej dla komfortu
pracy pracowników. Wybiera ofertę firmy stosującej nową
technologię oświetlenia, lecz nieprzetestowaną w tak dużych
halach jak nasza. Po dokonaniu inwestycji, okazuje się, że
znaczna część lamp oświetleniowych nie działa, inne
działają, ale wykazują dużą awaryjność. Mimo tak
oczywistej fuszerki, menadżer nie robi sobie nic z tego,
argumentuje, że „parę lamp jednak świeci” i przyznaje, że nie
potrafi wyegzekwować od wykonawcy naprawy usterek,
gdyż ten mieszka na drugim końcu Polski i ciężko byłoby
ściągać go co chwilę do naprawy każdej zepsutej lampy. I to
pomimo, że wykonawca obowiązany jest do bezpłatnej
naprawy w ramach gwarancji. I teraz pytanie:
NR 8 PAŹDZIERNIK - GRUDZIEŃ 2016
Jakie konsekwencje wyciągnęlibyście Państwo wobec
takiego zachowania zatrudnionego przez Was menadżera,
dokonującego nieudanej, niedziałającej inwestycji z
Waszych ciężko zarobionych pieniędzy?
Odpowiedź nasuwa się sama. A teraz przypomnijmy
sobie inwestycje, które opisywaliśmy na łamach
„Obywatelskiego Stronia”, i w których po ich wykonaniu
ujawniły się poważne wady, usterki, partactwa budowlane:
- nieświecące lampy hybrydowe,
- oczyszczalnia ścieków, z której po modernizacji
wydobywa się jeszcze większy odór niż wcześniej,
- budynek Urzędu Miejskiego, którego remont był i jest
dokonywany w niekorzystnych warunkach
atmosferycznych. Efekt już jest widoczny: na elewacji
widoczne są pęknięcia tynku.
Wielokrotnie podkreślaliśmy, że dobrego burmistrzamenadżera należy rozliczać nie z ilości przeprowadzonych
inwestycji, a z ich jakości, z tego czy są potrzebne oraz jaki
będzie koszt ich utrzymania w przyszłości. Burmistrzmenadżer w gminie takiej jak nasza powinien również mieć
pewną wizję urbanistyczną miasta, tak aby nadać mu waloru
typowego miasteczka turystycznego. Zamiast tego, mamy w
tym zakresie „wolną amerykankę”, chaos architektoniczny,
widoczny chociażby w wyglądzie i lokalizacji szaletu
miejskiego.
Po drugie, burmistrz-menadżer powinien dbać o
dobre relacje z Mieszkańcami, gdyż to Mieszkańcy
tworzą gminę. Tak jak w prywatnej firmie najważniejszym
ogniwem, bez którego firma nie miałaby racji bytu, są jej
klienci (konsumenci), tak w przypadku gminy najważniejsi
są jej mieszkańcy, przekazujący w formie różnych podatków
i opłat pieniądze do budżetu gminy.
Gdyby przy nakreślaniu i wdrażaniu strategii w firmie
prywatnej, menadżer nie liczyłby się z opiniami, sugestiami
klientów, ich oczekiwaniami co do tworzonego przez firmę
produktu, to by z pewnością długo nie popracował.
Tymczasem nasz burmistrz-menadżer tak właśnie robi: nie
liczy się w ogóle opinią i propozycjami osób, które nie należą
do jego „obozu”, deprecjonuje wagę konsultacji społecznych
(nie próbując dociekać, dlaczego mieszkańcy nie chcą brać w
nich udziału), a ponadto nie potrafi rozwiązywać problemów
w sposób bezkonfliktowy, często od nich uciekając (np.
poprzez udawanie, że problemu nie ma). Dlaczego burmistrz
tak postępuje? Na to odpowiedź znajdziemy w przyczynie
trzeciej, czyli…
… braku umiejętności przyznania się do błędu i
samokrytycyzmu. Eksperci z zakresu zarządzania zgodnie
podkreślają, że dobry menadżer „Nie upiera się nigdy dla
zasady i potrafi przyznać się do błędu” (M. Toczyski, Idealny
Menedżer). Czy tak jest w przypadku naszego Burmistrzamenadżera? Pytanie retorycznie. Trudno nie odnieść
wrażenia, że Burmistrz wszystko wie lepiej, oraz posiadł
monopol na nieomylność i formułowanie samych
najlepszych rozwiązań. A jak ktoś wyjdzie z jakąś ciekawą
inicjatywą, to zrobi wszystko, żeby zdeprecjonować pomysł,
i po pewnym czasie… przedstawić go jako swój i wdrożyć w
życie.
Podsumowując, najgorsze jest to, że takim sposobem
myślenia i zachowania zostali skuteczne „zarażeni” najbliżsi
współpracownicy Burmistrza-menadżera, w szczególności
jego Zastępca i Sekretarz Gminy, co można było zauważyć
choćby przy okazji zdarzenia opisanego w artykule
„Urzędniczy rechot” (nr 6). Wszystko w myśl starego
porzekadła: „Z kim przestajesz, takim się stajesz”.
Redakcja
www.facebook.com/obywatelskiestronie
www.obywatelskiestronie.com
STR 7
WKRAINIECZARNEGOLUDA
Kochany Michałku! Mamusia opowie Ci teraz bajeczkę, a
później pójdziesz spać. Zgoda?
Za górami, za lasami w krainie Czarnego Luda mieszkał sobie
Janko. Janko miał duszę artysty. Lubił grać na swojej złocistej
gitarze. Dobrze czuł się i bawił w towarzystwie kolegów z
zespołu. Po pewnym czasie zainteresowania artysty
rozszerzyły się. Postanowił pisać bajki o kulturze. I wszystko
dobrze by się skończyło, gdyby nie to, że wybrał
nieodpowiednią gazetę. To była gazeta ludzi wyklętych! Po
tym zdarzeniu sprawy potoczyły się bardzo szybko. Przyszedł
Czarny Lud i wyrzucił Janka z zespołu. Janko popadł w
depresję, siedzi teraz i płacze. Swoją gitarę roztrzaskał z
hukiem na drobny mak! Nikt w Krainie Czarnego Luda mu
nie pomoże. Ludzie boją się mówić i działać jak wolni ludzie.
Mają czarne i smutne serca!
Kochany Michałku! Mamusia wierzy, że jak urośniesz, to
uratujesz Janka i kupisz mu nową, piękną gitarę. A teraz już
śpij, Maluszku Kochany. Dobranoc.
adur55
Relacje z Sesji
Rady Miejskiej Stronia Śląskiego
Z całością materiałów z sesji (łącznie z zapisem dźwiękowym – polecamy uwadze osób dysponujących chwilką wolnego
czasu) zapoznać się można w internecie na www.bip.stronie.dolnyslask.pl, stąd nasze informacje posiadają charakter
selektywny i dobierane są z uwagi na ich wagę społeczną.
XXVIII sesja RM Stronia Śląskiego – 27.10.2016 r.
Tematem przewodnim sesji była ocena realizacji zadań
oświatowych na terenie Gminy Stronie Śląskie za poprzedni
rok szkolny 2015/16 oraz analiza wyników nauczania w
szkołach gminnych. Rada podjęła 10 uchwał, z których na
szczególną uwagę zasługują: uchwała w sprawie stawek
podatku od nieruchomości (omówiona w osobnym artykule
na str. ), przyjęcie Programu Rewitalizacji Gminy Stronie
Śląskie (umożliwiający pozyskanie środków na różnego
rodzaju inwestycje), oraz uchwały w sprawie zmiany nazw
ulic (z 40-lecia PRL na Żeromskiego, z Nowotki na Klonową
oraz ze Świerczewskiego na Akacjową). Uchylono również
uchwałę w sprawie Budżetu Obywatelskiego, ze względu na
zastrzeżenia prawne ze strony nadzoru wykonywanego przez
Wojewodę Dolnośląskiego. Czy i w jakiej formie będzie
kontynuowany Budżet Obywatelski, powinniśmy
dowiedzieć się w najbliższym czasie.
XXIX sesja RM Stronia Śląskiego – 28.11.2016 r.
Tematem przewodnim sesji była ocena stanu rzek i
potoków górskich pod kątem zabezpieczenia
przeciwpowodziowego. Rada podjęła 6 uchwał, m.in. jak co
roku zatwierdzono taryfy ZWiK za wodę (podwyżka o 3 gr.
za m3 brutto) i ścieki (podwyżka o 22 gr. za m3 brutto),
uchwalono Program współpracy z organizacjami
pozarządowymi oraz Program profilaktyki i rozwiązywania
problemów alkoholowych oraz przeciwdziałania
narkomanii. Rada wyraziła również zgodę na nieodpłatne
nabycie przez Gminę budynków przy ul. Morawka 42 i 43,
które będą przeznaczone na mieszkania socjalne, o czym
informowaliśmy już w poprzednim wydaniu „OS”.
Ożywioną dyskusję wzbudziło podjęcie uchwały w
sprawie ustalenia trybu udzielania i rozliczania dotacji dla
niepublicznych przedszkoli, odnoszącej się w przypadku
naszej Gminy do Przedszkola „Bajlandia” w Bolesławowie.
Część radnych słusznie zauważyła, że wbrew podawanym
przez otoczenie Burmistrza informacjom, dotacja
przekazywana „Bajlandii” nie jest maksymalną kwotą
możliwą do przekazania przez Gminę, a wręcz przeciwnie –
jest kwotą minimalną, aż o ¼ mniejszą niż przekazywana
przedszkolu publicznemu (o tym, jak ważną rolę dla lokalnej
społeczności pełni Przedszkole „Bajlandia”, szerzej w
wywiadzie z Ireną Foremnik na str. ). W wyniku dyskusji
Burmistrz obiecał, że zwiększy na nowy rok szkolny kwotę
dofinansowania, jeżeli przedszkole zrealizuje zalecenia
wskazane po kontroli placówki. Sprawie będziemy się
przyglądać w kolejnych numerach „OS”.
XXX sesja RM Stronia Śląskiego – 30.12.2016 r.
Podobnie jak w latach ubiegłych, ostatnia sesja w roku
odbyła się w sali widowiskowej CETiK-u. W pierwszej
części sesji Rada podjęła 13 uchwał: m.in. przyjęto budżet
Gminy na 2017 rok, uchwalono również lokalny Program
wspierania edukacji uzdolnionych dzieci i młodzieży z
terenu Gminy Stronie Śląskie oraz wieloletni Program
gospodarowania mieszkaniowym zasobem Gminy Stronie
Śląskie na lata 2017-2021. Druga część sesji już tradycyjnie
miała charakter uroczysty – Radni, Burmistrz oraz
zaproszeni goście złożyli sobie życzenia noworoczne.
Całość uświetnił występ niedawno utworzonego chóru
„Gwiazdeczki” z Bolesławowa.
Z całością materiałów z sesji (łącznie z zapisem
dźwiękowym – polecamy uwadze osób dysponujących
chwilką wolnego czasu) zapoznać się można w Internecie
na www.bip.stronie.dolnyslask.pl. Nasze informacje
posiadają charakter selektywny i dobierane są pod kątem
ich wagi społecznej.
Bezpłatny kwartalnik „Obywatelskie Stronie”, Biuletyn Mieszkańców Gminy Stronie Śląskie. Red. nacz.: Marek Prętki.
Wydawca: Wojciech Lica, Witkiewicza 3/7, 59-220 Legnica. Pismo zarejestrowane postanowieniem Sądu Okręgowego
w Legnicy z dn. 03.03.2015r. ISSN 2449-7177
Serdecznie zapraszamy do współpracy. Kontakt e-mail: [email protected], tel.: 576 394 304.