W jaki sposób można pomóc osobie uzależnionej?

Transkrypt

W jaki sposób można pomóc osobie uzależnionej?
W jaki sposób można pomóc osobie uzależnionej?
Przede wszystkim należy samemu się wyedukować!!!
Nie będziemy w stanie skutecznie pomóc, doradzić, poinformować, jeśli
nie posiadamy wystarczającej wiedzy o chorobie alkoholowej, jej objawach,
następujących po sobie fazach, psychologicznych mechanizmach zaprzeczania,
minimalizowania, racjonalizowania..
Osoba uzależniona operuje nimi perfekcyjnie, by nas zwodzić, uspokajać,
upewniać, że wszystko jest w porządku, pod kontrolą, że niepotrzebnie się
martwimy, że wyolbrzymiamy problem, jednym słowem, że przesadzamy.
Alkoholik jest mistrzem manipulacji! Potrafi tak „bajerować”, że rodzina zwątpi
w to, co widzi, słyszy i czuje. Często dochodzi do tego, że bliscy alkoholika
zaczynają się zastanawiać, czy to z nimi jest wszystko w porządku?!
Pomaganie
alkoholikowi
okazuje
się
najskuteczniejsze,
gdy
jest racjonalne, a nie emocjonalne!!! Miłość ma być mądra, konsekwentna,
wymagająca. Tylko taka postawa umożliwia uzależnionemu skonfrontowanie się
ze skutkami picia; wymusza na nim podjęcie stosownych decyzji i ponoszenie
wszelkich konsekwencji. Niestety, bardzo często żony, a jeszcze częściej matki
alkoholików otaczają swoich pijących bliskich miłością litościwą, współczującą,
kierującą się tzw. „dobrym sercem”. Doświadczenia olbrzymiej większości
rodzin, które się z tym problemem borykały, są jednoznaczne: alkoholicy bardzo
rzadko decydują się na podjęcie leczenia, jeśli nie są do tego zmuszeni
okolicznościami zewnętrznymi. Mówi się, że alkoholik „musi osiągnąć dno”, by
przestać pić. Zgadzam się z tym pod warunkiem, że wyjaśni się precyzyjnie, co
ten termin oznacza.
Większości „dno” kojarzy się z całkowitą degradacją człowieka, upadkiem do
przysłowiowego lub rzeczywistego, rynsztoka. Dno w takim rozumieniu to picie
denaturatu, pomieszkiwanie na klatkach schodowych, szukanie żywności w
śmietnikach... Na szczęście nie musi dojść do tak drastycznych następstw picia,
chociaż – trzeba to wyraźnie powiedzieć! – nie leczony alkoholizm może do
takich sytuacji doprowadzić. O ile wcześniej nie skończy się śmiercią...
W dzisiejszych czasach, gdy wiedza w społeczeństwie o chorobie
alkoholowej jest znacznie bardziej rozwinięta, niż jeszcze 10, 20 lat wstecz,
większość alkoholików ma szansę zaoszczędzić sobie tych najbardziej
tragicznych konsekwencji. Coraz większa liczba ludzi stosunkowo młodych,
posiadających jeszcze rodzinę, pracę, całkiem jeszcze niezłą sytuację
materialną, podejmuje leczenie. Dzieje się tak wówczas, gdy osoby bliskie
(współmałżonek, dorosłe dzieci, pracodawca) postawią alkoholika wobec
konieczności dokonania wyboru: albo podejmujesz leczenie, albo się żegnamy i
będziesz sam ponosił wszelkie konsekwencje wynikające z odmowy pójścia na
terapię, do AA itp. Dnem może być tylko (!) perspektywa zwolnienia z pracy,
utraty zdrowia, rozpadu rodziny, bezdomności etc. Nie musi do tego dojść!
Skuteczną metodą jest często tzw. interwencja. Polega ona na tym,
że zbierają się bliscy alkoholika (żona, rodzice, dzieci, przyjaciel rodziny) i pod
kierunkiem osoby mającej doświadczenie w przeprowadzaniu tego rodzaju
rozmów (może to być zaprzyjaźniony terapeuta, psycholog, trzeźwiejący od
dłuższego czasu alkoholik) konfrontują osobę uzależnioną z faktami.
Ma ona usłyszeć wyraźny komunikat od wszystkich biorących udział
w
interwencji, że już dłużej nie będą się godzić na to, by osoba pijąca się nie
leczyła. Należy mieć przygotowaną ofertę terapeutyczną: konkretne nazwiska
specjalistów, numery telefonów, godziny urzędowania, adresy.
Uzależniony musi dokonać wyboru: albo podejmuje leczenie i bezwzględnie
stosuje się do zaleceń terapeutów, albo leczenia nie podejmuje i ponosić będzie
wszelkie konsekwencje takiej odmowy.
Rodzina i bliscy maja do dyspozycji cały wachlarz środków, by chronić się przed
pijącym.
Są to: zgłoszenie do Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w celu
skierowania sprawy o leczenie przymusowe, złożenie skargi na Policji bądź w
Prokuraturze w związku z psychicznym lub fizycznym znęcaniem się nad
rodziną, wystąpienie o separację albo rozwód, o odebranie praw rodzicielskich,
o eksmisję ze wspólnego mieszkania. Ważne jest, by konsekwentnie
zrealizować to, co się zapowiedziało! W sytuacji, gdy osoba uzależniona
deklaruje gotowość podjęcia leczenia, dobrze by było zapewnić ją o wsparciu,
życzliwości i gotowości do wybaczenia zachowań z alkoholowej przeszłości.
Podsumowując, przypominam, że w pomaganiu osobom z problemem
alkoholowym ważne są: elementarna wiedza o uzależnieniach i
możliwościach leczenia, stanowczość i konsekwencja oraz kierowanie
się tzw. twardą, mądrą miłością.
Piotr Domański
(terapeuta uzależnień, członek Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów
Alkoholowych w Czerwonaku)

Podobne dokumenty