Karmienie, owoce, alergie - Naturalne planowanie rodziny
Transkrypt
Karmienie, owoce, alergie - Naturalne planowanie rodziny
Naturalne planowanie rodziny Karmienie, owoce, alergie Czy mogę spożywać owoce cytrusowe, truskawki, warzywa itp. jeśli dziecko nie wykazuje reakcji alergicznej na nie? Pytanie takie zadała mi mama, której córeczka wykazuje sporo objawów uczulenia, choć może nie tak bardzo znanych jak np. wysypka. Dlatego moją odpowiedź kieruję do mam karmiących piersią dzieci,które rzeczywiście są całkowicie zdrowe - nie miewały i nie mają żadnych objawów uczulenia. Idealną sytuację mamy wtedy, gdy obydwoje rodzice nigdy nie miewali objawów uczuleniowych, ponieważ wtedy prawdopodobieństwo podobnych dolegliwości u dziecka nie przekracza 10 - 15 % (różni autorzy podają różne wartości). Zarówno cytryny jak i truskawki są wspaniałymi, smacznymi, pełnymi witamin owocami. Odmawianie ich sobie może zniechęcić do karmienia na długie lata. Mają jednak dwie zasadnicze wady: są dość mocno opryskiwane środkami chemicznymi; stosunkowo często są przyczyną objawów uczulenia u dzieci. Trudno przy tym udowodnić, czy jest to reakcja na sam owoc czy na środki chemiczne używane do oprysków. Dogadzajmy sobie, nie zubożajmy naszej diety, ale trzymajmy się pewnych reguł i obserwujmy naszą pociechę. Oto kilka zasad: - Przed spożyciem bardzo dobrze myjemy owoce pod bieżącą wodą - również te, które obieramy ze skórki. Pomarańcze, cytryny, banany warto nawet umyć szczoteczką. Truskawki najlepiej hodować samemu lub korzystać z hojności znajomych działkowiczów. - Owoce cytrusowe lub truskawki, nie będące niezbędnymi składnikami diety, możemy zacząć wypróbowywać po czterech, sześciu tygodniach od porodu. Chociaż bywa, że dziecko rodzi się w czerwcu i na widok pierwszych truskawek z maminego ogródka nie możemy wytrzymać... - Tego dnia, kiedy testujemy truskawki, nie eksperymentujmy na przykład z kapustą. Nie będzie wiadomo, po czym dziecko ma ewentualne dolegliwości. - Nie zjadajmy za pierwszym razem kilograma pomarańczy. Lepiej dziś połówkę, jutro całą, a pojutrze dwie. - Kolejny etap to obserwacja, czy w ciągu 4-5 dni dziecko nie ma wysypki, kolki, biegunki, zaparcia, zwiększonej pobudliwości, kłopotów z zasypianiem, zwiększonego ulewania pokarmu, wodnistego wycieku z nosa (bez gorączki) itp. - Nie stwarzajmy atmosfery niezdrowego napięcia - "Ojej, co to będzie!" - bo wtedy dziecko wyczuje niepokój matki i może zareagować którymś z wymienionych wyżej objawów. Pomyślmy: ile wspaniałych witamin dostarczamy naszemu maleństwu i ile małej przyjemności mamy przy tym dla siebie. Jeśli dziecko nie ma objawów uczulenia przez 4 - 5 dni, możemy dany owoc spożywać według apetytu. Mamy - alergiczki, lub mające dzieci z objawami alergii, powinny bardziej uważać i spożywać wypróbowane wartościowe owoce, których na rynku nie brakuje. Oczywiście eksperyment zawsze można zrobić i jeśli naprawdę nic się nie dzieje, to trzeba tylko cieszyć się i korzystać. Bywa, że dziecko jest uczulone na jabłka, a pomarańcze mu zupełnie nie przeszkadzają. Jeśli eksperyment wykaże, że nie możemy jeść niektórych owoców, próbujmy szukać innych. Wcale nie jest korzystnie przez cały rok jeść tylko jabłka. Obecnie można już znaleźć na straganach bardzo wartościowe kiwi, granaty, morele i wiele innych. Również stoiska ze zdrową żywnością oferują całe mnóstwo suszonych owoców: papaje, figi, daktyle itp. Miłych poszukiwań i smacznego! (Pamiętajcie o kupieniu większej ilości takich frykasów z myślą o waszych mężach.) Magdalena Nehring - Gugulska http://npr.pl/ Kreator PDF Utworzono 7 March, 2017, 04:31