Kazimierz Kutz – śląski romantyk

Transkrypt

Kazimierz Kutz – śląski romantyk
Kazimierz Kutz – lski romantyk
Tadeusz Sobolewski
„Kino” 1999, nr 3
Jeszcze nic nie sycha o polskiej szkole filmowej. Na ekranach króluje bajkowy realizm
socjalistyczny. Z rzadka pojawiaj si neorealistyczne filmy woskie. Modzi reyserzy czerpi z nich wzór,
który im skutecznie suy do rozbijania panujcego kanonu. Nadchodzi czas ideologicznej „odwily”, czas –
mówic sowami Mirona Biaoszewskiego, który parafrazowa Majakowskiego, nawoujc do „rozkulbaczenia
kobyy historii”. Trudno wyobrazi sobie korzystniejsz gleb dla tych artystów, którzy wówczas debiutowali.
Druga poowa lat 50. w Polsce to moment erupcji poezji, plastyki, filmu. Nigdy potem sztuka nie uzyskaa tak
wielkiego publicznego, politycznego znaczenia, moe tylko w okresie bezporednio poprzedzajcym
powstanie „Solidarnoci”.
Wtedy wanie, w 1954, grupa absolwentów szkoy ódzkiej pod przewodem Andrzeja Wajdy
realizowaa „Pokolenie”, dramat modych konspiratorów przechodzcych swój chrzest bojowy – tak to
przynajmniej byo zapisane w scenariuszu. W filmie akcenty zostay przesunite: zamiast bohaterskiej
opowieci o ludziach, którzy skadaj ycie w ofierze dla sprawy, powsta film o pragnieniu ycia i jego
okruciestwie, o zderzeniu modoci z tragedi walki. Asystentem reysera by Kazimierz Kutz.
W poókym (dosownie) roczniku pisma „
ód Literacka” mona znale zabawny dwugos
o „Pokoleniu” 29-letniego Wajdy i 25-letniego Kutza. Wajda, wchodzcy w rol lidera pokoleniowego, broni
si tam dzielnie przed zarzutami „bezkrytycznego czerpania z obcych wzorów” i dowodzi, e „linia
poszukiwa realistycznej szkoy woskiej jest suszna”. Dziennik jego asystenta jest zupenie inny. Podczas
gdy Wajda patrzy z góry, broni generalnej susznoci – Kutz patrzy z dou. Dwa zagadnienia interesuj go
najbardziej: jak w martwy scenopis wla prawd ycia i jak znale dziewczyn do gównej roli eskiej. Tak
wygldao pierwsze pojawienie si Kazimierza Kutza na arenie publicznej:
22 kwietnia 1954.
Krcimy ucieczk Jasia, której nie byo w scenopisie (sawna sekwencja, zakoczona samobójczym
skokiem ze szczytu schodów – przyp. TS). Improwizacja? Tak jest. Scenopis ma prawo si zmienia... Ile
moe zmieni sama sceneria! Ile razy konkretnie wybrane miejsce w plenerze wywracao nam zupenie
koncepcj sceny, wymylonej przy biurku. Czyby dowód enujcego ubóstwa wyobrani autorów?
30 kwietnia.
Doroty wci nie ma! Rozpacz!...
...W hali sportowej, przed samym meczem szermierczym Polska – ZSRR próbujemy róne
kandydatki na Dorot...
...Dzi dyskusja o motywie mioci w „Pokoleniu”. Dyskutanci chcc nie chcc czerpi przykady
z wasnego ycia. Teraz ju wiem, kto ile mia kobiet, wszystko wiem...
... Wypado mi dzi na planie intonowa litani. Byem prawie ksidzem. Znowu po latach znam tekst
litanii na pami...
W zapiskach modego asystenta pojawiaj si te same cechy, które odnajdujemy póniej
u dojrzaego Kutza, w jego filmach i jego publicystyce: wyczucie rzeczywistoci, humor, wyobrani
erotyczn, idc w parze z fascynacj rytuaem religijnym, jak równie zaczepno wobec autorytetów. Kiedy
Kazimierz Kutz debiutuje w 1959 filmem „Krzy Walecznych”, a potem skandalizuje rodowisko filmem „Nikt
nie woa” (1960), jego przeciwnikiem bdzie kino szkoy polskiej, które wspótworzy, jako II reyser „Kanau”
Wajdy.
Musiaem sobie znale – mówi po latach – oponenta we wasnym domu. (...) Przede mn by Munk
i Wajda. Wielcy przeciwnicy. To pomaga w samookreleniu si.
Pamitnik egotysty
Na filmie „Nikt nie woa”, jednym z najoryginalniejszych, jakie powstay w Polsce po wojnie, nie
poznano si w por – dopiero po latach zyska status „filmu kultowego”. Jego bohater – wyjty z powieci
Józefa Hena – mody chopak o przezwisku Boek zosta w scenariuszu pomylany, jako replika i antyteza
Maka z „Popiou i diamentu”. On równie wkrótce po zakoczeniu wojny staje przed dylematem: by
wiernym swojej organizacji, obowizkowi, przegranej sprawie – czy i za instynktem ycia? Broni honoru –
czy siebie? Postpuje jednak inaczej, ni bohater Andrzejewskiego i Wajdy: ucieka, nie speniwszy rozkazu,
www.filmotekaszkolna.pl
i nie dosiga go za to adna kara. Kutz, korzystajc ze wspópracy tego samego operatora, który krci
„Popió i diament”, Jerzego Wójcika, zmienia diametralnie perspektyw widzenia. Wobec kina „szkoy
polskiej” dokona rewolucji estetycznej. Maciek z „Popiou...” By bohaterem tragicznym, podlegym
tradycyjnemu imperatywowi, który wymaga poniesienia mierci za ojczyzn. Otaczay go symbole
pochodzce z narodowej rekwizytorni. Jego tragiczny los by zdeterminowany przez histori. Ekspresyjna
sceneria zawieraa w sobie symboliczne memento. Bohater Kutza jest zupenie inny i obraca si w innym
wiecie. Przy czym równie on wywodzi si z tradycji romantycznej, ale jest to inna tradycja, nie majca nic
wspólnego z narodow martyrologi. Boek ma co ze Stendhalowskiego egotysty (Stendhal by ulubionym
pisarzem modego Kutza – zwraca na to uwag w swojej ksice Elbieta Baniewicz).
Jak wiadomo, rewolucja Stendhalowska w powieci polegaa na tym, e opisywany wiat jest
zawsze „czyim wiatem”, który nagle objawia si przed naszymi oczyma. Nieraz zwracano uwag na
filmowo prozy autora „Pustelni parmeskiej”, który pozwala nam oglda wiat razem z bohaterem, a nie
zza jego pleców, jak to si dzieje w tradycyjnej epice powieciowej. Bohater pozostaje „uwiziony we
wasnych wraeniach”. Mio, któr przeywa, jest krystalizacj jego wasnych wyobrae i oczekiwa.
wiat tworzy si wokó niego, pod jego spojrzeniem; jest projekcj jego obaw i nadziei. W taki wanie
sposób mona by scharakteryzowa estetyk filmów Kutza.
Odrapane ciany w filmie „Nikt nie woa” Kutza fotografowane przez Jerzego Wójcika stay si
ekranem przey wewntrznych bohatera, modego chopaka, który przybywa do pustego miasta wraz
z tumem przesiedleców. Nie historia narodowa stanowi to jego dramatu, ale rzeczywisto, ksztatujca si
na jego oczach. Kutz tworzy w „Nikt nie woa” atmosfer osaczenia, konspiracji –ale ma ona ródo nie
w historii, a w indywidualnej psychice i wynika z egzaltacji chopca „olnionego wasnym losem”,
przeywajcego swoje ycie jak dramat. Boek trafia w miasteczku na swoj pierwsz mio, równoczenie
bdc obiektem zainteresowania dwóch starszych, samotnych kobiet, które go wabi. Boek stosuje wobec
nich rodzaj konspiracji, jest wic podwójnie osaczony – jako amant i jako dezerter, który obawia si kolegów
z podziemia. W sposób patetyczny i komiczny nakadaj si na siebie dwie akcje: polityczna i erotyczna.
Atmosfera jest coraz bardziej podminowana, rytm filmu staje si paniczny. Uyte rodki artystyczne s
hiperboliczne, jakby niewspómierne do sytuacji. Dramat zagszcza si ponad miar, aby w kocu pkn
jak baka mydlana. Po spenieniu miosnym (jedna z najpikniejszych i najmielszych scen erotycznych
w polskim filmie, okaleczona przez cenzur) dziewczyna traci aur tajemnicy, a kolega z konspiracji, którego
Boek panicznie si ba, sam okazuje si tchórzem. Boek wyjeda z miasta – w swoim przykrótkim biaym
paszczu znika w tumie anonimów, który go chroni. Indywidualici, tacy jak on, lubi by w tumie – mog si
w nim ukry jak w lesie. Fascynujce obrazy masy ludzkiej w filmach Kutza nios z sob poczucie
bezpieczestwa (jak w filmie „Ludzie z pocigu”).
W kinie polskim, podporzdkowanym zawsze problematyce narodowej, nawet wtedy, kiedy wyraao
bunt przeciw tradycji, Kutz stworzy znaczcy wyom. Jego pierwsze filmy byy manifestacj czystego
indywidualizmu. Kiedy po kilku latach reyser zwróci si w stron tematu epickiego i opowiedzia histori
lskiego powstania 1920 roku, uczyni to poprzez pryzmat swojej historii rodzinnej.
Intymny wiat
„Sól ziemi czarnej” (1968) – arcydzieo Kazimierza Kutza – jest w tej samej mierze opowieci
o lsku, co o sobie samym. W jego filmach i jego biografii jest pewien powtarzajcy si rytm: tsknota do
zakorzenienia i pocig do tego, co obce, egzotyczne. Modzi bohaterowie wczesnych filmów Kutza s, jak
on, w cigej ucieczce. Kutz, wychowany na Górnym lsku, poród ywiou niemieckiego, w rodzinie
górniczej o tradycjach patriotycznych, mia do Polski i jej romantycznej legendy inny stosunek ni warszawski
inteligent. Polsko bya na lsku kwesti nieustannego wyboru, wynikiem procesu samookrelenia –
pokazuje to film „Na stray swej sta bd” (1984). Kutz pozostawa pod czarem mitycznej Polski, któr
sfotografowa w jednej z ostatnich scen „Soli...”
Ambicja zaprowadzia chopca z Szopienic do ekskluzywnej wówczas szkoy filmowej w odzi. Sta
si prymusem, ujawniajc zarazem talent spoecznika-przywódcy. Debiutowa w zespole filmowym „Kadr”,
którego kierownikiem literackim by Tadeusz Konwicki. W latach 60. ten przybysz z zewntrz, z ukrytym
kompleksem prowincji, staje si beniaminkiem warszawskiej elity. Wolno mu byo eksperymentowa, cho za
niektóre filmy obrywa cigi od krytyki i od wadz. Pod koniec lat 60., zraony zym przyjciem swoich
ostatnich filmów, wykonuje desperacki gest, który otwiera drugi, najwietniejszy okres jego twórczoci.
Porzuca tak zwane „Ksistwo Warszawskie”, zrywa z dotychczasowym yciem, powtarzajc w ten sposób
gest dziennikarza z filmu „Ktokolwiek wie” (1966), który w finale przewraca póki z nakrconymi tamami.
Film wpisywa si pozornie w formu sensacyjn: dziennikarz poszukuje zaginionej dziewczyny,
jednak nie dowiaduje si niczego. Zaczyna na wasn rk poszukiwania. Widzimy go w pielgrzymce, potem
wród hipisów koczujcych w wagonach na bocznicy kolejowej. W masie anonimowych twarzy szukamy tej
www.filmotekaszkolna.pl
jednej, której nie poznamy. W pewnym momencie orientujemy si, e poszukiwanie dziewczyny jest tylko
pretekstem. Nie o ni chodzi – to on, dziennikarz, (reyser?) szuka swojego miejsca w zbiorowoci,
autentycznej wizi ze wiatem. Jest w nim potrzeba przeycia prawdziwego wita, mitu, moe religijnego
misterium. „Ktokolwiek wie...” – nakrcone wedug reportau Krzysztofa Kkolewskiego – odbijao (tak to
wida po latach) stan psychiczny reysera przed jego wielk ucieczk ze stolicy na lsk.
Zdegradowaem si, zdeklasowaem – opowiada w jednym z wywiadów – Nie miaem rodziny,
mieszkania. Wróciem z kilkoma ksikami, materacem. Nienawidziem lska i siebie, tego, e jestem std,
e mam takie obcienie i tak straszliw niemono. Nic nie robiem. Wróciem jako anonim do brata
w Tychach. Po blisko dwudziestu latach bawienia si w kino byem jakby w punkcie zerowym. Wiedziaem,
e co musi si teraz sta.
Stao si. Ukryty w podwiadomoci lsk przypomnia o sobie. W 1968 roku Kutz mia gotowy
scenariusz „Soli ziemi czarnej”.
Instynkt chroni mnie przez poprzednie lata – opowiada Kutz – e nie zainteresowaem si
zawodowo ziemi lsk, cho mogoby mi to wiele spraw uatwi. Okazao si, e trzeba najpierw uciec od
zbiorowoci, aby na nowo doj do swoich; i midzy obcych, aby odnale wasn tosamo. Nie wierzc
samemu – poj wierzcych.
Od dziecistwa Kutz poddany by sprzecznym wpywom – pisze o tym w swojej nie ukoczonej
autobiograficznej powieci „Pita strona wiata”. Ukazane w niej postacie jego dziadka i babki zdaj si
reprezentowa dwie sprzeczne strony jego wasnej osobowoci. Dziadek mia w sobie dziko, pierwotno;
babka, „wita kobieta”, reprezentowaa stron jasn, autorytet moralny i religijny.
W gimnazjum w Mysowicach, które ukoczy Kutz zaraz po wojnie, jzyka polskiego i filozofii uczya
przedwojenna komunistka. Doprowadzia do utworzenia grupy, dzi mona powiedzie lewackiej, która
poprzez prowokacj ideologiczn opanowaa to katolickie gimnazjum. W jednym z wywiadów Kutz opisuje
scen „audiencji” u babki, która wezwaa go do siebie w momencie, gdy „straci wiar”.
Bya zawzit Polk i superkatoliczk. Nie spotkaem nigdy – opowiada Kutz – osoby tak mdrej, tak
niezalenej, a równoczenie tak gboko religijnej.
Stanem przed babk bez skruchy i strachu. Powiedziaa mi: Syszaam o wszystkim; to si moe
zdarzy; to moe by przejciowe, a jak nie, to znaczy, e tak musiao by. Pójdziesz swoj drog. Ufam
tylko, e bdziesz porzdnym czowiekiem... Kazaa mi uklkn, pobogosawia jak ksidz, a potem nalaa
wina – cho sama nie uznawaa alkoholu – i kazaa mi wypi. Pobogosawia moj wolno.
Ta scena mogaby stanowi mitologiczny klucz do twórczoci Kutza, stojcej na skrzyowaniu
przeciwnych tradycji, i czcej sprzecznoci w harmoni. Arcydzieo Kutza – ,,Sól ziemi czarnej” – czy
w sobie elementy epickiej sagi rodzinnej i lirycznego wyznania. Stary ojciec, niczym król albo wódz indiaski,
wysya synów na wojn. Wraz z wystpieniem na plan pierwszy Gabriela (Olgierd ukaszewicz), beniaminka
rodziny, film zyskuje wymiar tragiczny. Dziecinny entuzjazm chopca zaamuje si w momencie pierwszego
zetknicia ze mierci, pierwszej mioci – do niemieckiej sanitariuszki.
Gabriel równie mocno odczuwa wspólnot z ojczyzn (która oznacza po prostu rodzinny dom), co
swoj indywidualno. Czuje si oddzielony od braci, naznaczony do specjalnej roli, a zarazem saby,
bezradny, dziecinny, przytoczony ogromem zadania. Uczucia te kulminuj si w scenie kocielnej, po której
nastpuje wizja wasnego pogrzebu i hodu, jaki rodacy skadaj jemu wanie, Gabrielowi. Jego
romantyczna duma ma w sobie co z dumy chopicej. Pod warstw stylizacji ukrywa si najbardziej
elementarne dowiadczenie modzieczego doznawania wiata. I geneza sceny w kociele take jest
naturalna – wzia si ze snu.
Zobaczyem w nocy film – opowiada Kutz – Widziaem wszystkie rozwizania estetyczne. By to film
mówiony czyst i pikn gwar. Przebudziem si jak czowiek, który dokona odkrycia, i dokadnie zapisaem
sen. Miaem ju ide filmu i namiastk jego estetyki. Pojechaem do Warszawy, do kawiarni „Czytelnika”,
gdzie zbierali si moi przyjaciele, i ogosiem, e bd robi film o powstaniu lskim, o robotnikach. A wtedy
siedzcy tam malarz Kobzdej zaproponowa, ebym narysowa pocztek sennych wydarze. Sen zacz si
tak: jest koció, straszliwa kanonada, atmosfera miertelnego strachu. Brat niesie ciko rannego brata
w potwornej strzelaninie. Podoga jest odbitym witraem i w takiej kolorowej mazi obaj uciekaj przez
koció. Niemcy ju s w rodku, strzelaj i chopak nie moe oderwa si od rannego brata, którego niesie.
Porzucony mit rodzinny upomnia si o siebie. Kutz musia si do niego zwróci, aby przey
wewntrzne odrodzenie. W ten sposób powstay dwa najwybitniejsze jego filmy: „Sól ziemi czarnej” (1969)
i „Pera w koronie” (1971), afirmujce prac, rodzin, ojczyzn – tradycyjne wartoci, które Niemcy
zestawiaj w sowach: „Kinder, Küche, Kirche”, a Polacy: Bóg, Honor, Ojczyzna. Fenomen polega na tym, e
elementarne wartoci, czsto wykorzystywane w propagandzie prawicowych, zachowawczych partii, Kutz
www.filmotekaszkolna.pl
potrafi ukaza w sposób wiey, tak jakby je na nowo odkrywa. Oglda harmoni wiata, patrzc jakby
z drugiego bieguna – ze wiata chaosu – i znajduje tak form artystyczn, która pozwala mu ocali
zarówno te wartoci, jak wasn wolno.
Mitologizacja lska w filmach Kutza idzie w parze z afirmacj samego siebie. Epika miesza si
z autentyczn liryk. Kutz powiada o swoim warsztacie filmowym, e równie wiele nauczy si od rosyjskich
klasyków montau, co od Bressona. Posta Gabriela w „Soli ziemi czarnej” z jednej strony jest ukazana jako
reprezentant zbiorowoci, z drugiej strony – przeciwstawiona jej w caej niepowtarzalnoci swojej osoby.
Osoba Gabriela przenika pejza lska, krajobrazy rudych wysypisk hutniczych, wród których si ukrywa
opakujc mier brata, staj si znakiem jego uczu. Nieustannie dokonuje si zmiana perspektywy ogólnej,
obiektywnej na subiektywn, jednostkow – i na odwrót. Obrazy tumu, skomponowane w hieratyczne
ukady, konkuruj w filmie z subiektywnymi, urywkowymi spojrzeniami. Efekt ten moe kojarzy si z tak
zwan „subiektywnoci swobodnie zalen”, o której pisa Pier Paolo Pasolini. W jego filmie „Mamma
Roma” histori leniwego syna straganiarki przenikaj nieoczekiwanie motywy pasyjne – podobnie dzieje si
w „Soli ziemi czarnej”, gdzie klekotki wielkopostne towarzysz mczestwu Gabriela.
Swoimi lskimi filmami Kazimierz Kutz wprowadzi do powojennej kultury polskiej obraz lska,
wzity z intymnego przeycia. Stworzy mod na lsk. Co takiego atrakcyjnego zobaczylimy w pejzau
robotniczych osiedli, had, z zieleni ostro odcinajc si od wglowego ta, ceglanych cian, skrzyowanych
framug okiennych robotniczego osiedla w Nikiszowcu? Kutzowi udao si stworzy model „maej ojczyzny”,
w której obowizyway tradycyjne cnoty, nie skaone adn ideologiczn propagand. Podejmujc „tematyk
robotnicz”, dokonywa kontrabandy – przemyca pierwotny, mityczny obraz wiata.
Kiedy ten mit, wywiedziony z dziecinnych wspomnie, zyska popularno, Kutz w 1979 dokona
jeszcze jednej wolty. Pokaza jego rozpad. „Paciorki jednego róaca”, film o lsku czasów gierkowskich,
by antytez „Soli...” i „Pery...”, ukazywa rozpad dawnych wizi rodzinnych pod wpywem cywilizacji, która
niesie z sob wykorzenienie. Film koczy si symbolicznym memento – wizj konduktu pogrzebowego,
widzianego z lotu ptaka cigncego przez cay lsk.
„Znam tekst litanii na pami”
Zwieczeniem lskiego cyklu sta si przygotowywany latami film o górnikach z kopalni „Wujek”.
Film, który po wielu perturbacjach udao si zrealizowa w 1994 roku, sprawia wraenie dokumentalnej
relacji. „mier jak kromka chleba” zawiera w sobie pytanie: czym bya mier tych dziewiciu: tragedi?
przypadkiem? ofiar? Kutz omin odpowied polityczn. Zrobi to, co powinien zrobi artysta: stan po
stronie ofiar. Spróbowa odtworzy wiadomo tamtych strajkujcych. Pokaza przemian, jakiej ulegaj
ludzie, stajc si ywym mitem, dostpujc czego w rodzaju witoci. Udao mu si pokaza t przemian
z pokor dokumentalisty, nie naduywajc ekspresji, nie narzucajc obrazowi adnej zewntrznej symboliki.
Kutzowi udao si sfotografowa w tym filmie wasne zdumienie, e mit solidarnociowy, tak bardzo
zdewaluowany, yje w ludziach i da si odtworzy. I jak kiedy „Nikt nie woa” by przeciwwag dla „Popiou
i diamentu”, tak teraz „mier jak kromka chleba” staa si w nie zamierzony sposób przeciwwag dla
„Czowieka z elaza”. Wajda zrealizowa na gorco film o narodzinach „Solidarnoci” – Kutz egna si
z mitem solidarnociowym, utrwalajc go w najczystszym przejawie.
Kiedy film o kopalni Wujek pojawi si na ekranach, ten mit wydawa si odoony do lamusa,
zdewaluowany za czasu solidarnociowych rzdów. Dlaczego waciwie Kutz zrobi ten film? Czy dlatego, e
czu si dunikiem przeszoci? Czy zrobi go dla przyszoci? Faktem jest, e w adnym innym polskim
filmie nie udao si, tak jak tu, odtworzy klimatu stanu wojennego. Czuje si niemal zapach tamtego niegu.
aden film nie mówi te wicej o istocie pierwszej „Solidarnoci”.
W „Soli ziemi czarnej” mody powstaniec Gabriel, nie wiedzc kiedy, wchodzi w rol mczennika,
a jego los przybiera ksztat widowiska pasyjnego. „mier jak kromka chleba” jest take rodzajem Pasji. Nie
dziwi fakt przekazany przez samego Kutza w jego „Alfabecie”: podczas moskiewskiego pokazu filmu kto
poda reyserowi kartk: po obejrzeniu tego filmu kto nawróci si na wiar rzymskokatolick... Bohaterowie
„Kromki...” ponosz ofiar czyst. Jasno rozróniaj dobro od za, ale nie nosz w sobie nienawici. „Wojsko
z nami!” – skanduj ludzie przed kopalni. Milicjant, wyuskany z szeregu przez strajkujcych, okazuje si
kim takim samym, jak oni – tak jakby prawdziwy wróg znajdowa si gdzie indziej, jakby tragiczny cig
wydarze da si odwróci. Nagle padaj strzay. Kamera, zajta relacjonowaniem bitwy, nie nada za
ciaami wnoszonymi do ambulatorium i jakby dziwi si krwi, spywajcej z noszy i barwicej je w narodowe
kolory. Nie wierzono, e bd strzela. Kutz odda w tym filmie potoczn wiadomo ówczesnych ludzi – nie
chciano wcale wojny. Duch „Solidarnoci” by pokojowy i pragmatyczny. Ludzie byli gotowi na poniesienie
ofiar, ale miay one doprowadzi do tego, by w kocu ,,zo rozpoznao swój sens” – jak mówi ksidz,
kluczowa posta „Kromki chleba”.
Mówiono przez wiele lat, e kino polskie nie zostawio wiarygodnego wiadectwa czasów
www.filmotekaszkolna.pl
„Solidarnoci” i stanu wojennego. Takim wiadectwem s oba filmy Kutza: „mier jak kromka chleba” oraz
zrealizowany zaraz potem, jak gdyby po to, by otrzsn si tragedii – „Zawrócony” (1994). W obu tych
filmach Kazimierz Kutz na róne sposoby podda próbie wartoci, jakie mieci w sobie haso „Solidarno”.
Co z nich pozostao? Czy tylko to, e „popiewalimy sobie”, jak mówi bohater „Zawróconego”?
Bohaterem tej komedii jest may partyjniak, mieszny konformista o chaplinowskich rysach.
Przypadkiem wzity za uczestnika manifestacji i przeczogany przez ZOMO, zyskuje now wiadomo.
Kutz dotkn tym filmem polskiego paradoksu. Zdawao si kiedy, e wiat „zomowców” i wiat
„solidarnociowców” dzieli nieprzebyty mur. Owszem, ludzie yli w osobnych wiatach, ale odlego midzy
tymi wiatami nie bya tak wielka, jak si zdawao. Czasem ludziom myliy si znaki. Ale „Zawrócony”
dowodzi prostej prawdy, e idee, pogldy polityczne, wybór sojuszników, wszystko, co tak rozogniao opini
publiczn w czasach „Solidarnoci”, okazuje si drugorzdne wobec najprostszych moralnych wyborów.
Zmiana frontu, jakiej dokona zaopatrzeniowiec z Tych (Zbigniew Zamachowski), nie bya adnym
„nawróceniem”, ono nie byo konieczne. Wystarczyo „zawrócenie”, do którego przyczynia si porcja
upokorze, jak odebra na komendzie MO. Co, notabene, chyba mu si jako przydao, bo zamiast go
zama, przywrócio poczucie godnoci.
Z perspektywy, jak proponuje Kutz, walki tamtego czasu, zobaczone z lotu ptaka, okazuj si
niczym innym, jak wojn w rodzinie. Poza walczcymi stronami jest w tym wiecie kto, kto czuwa nad
elementarnym porzdkiem wartoci. To moe by ksidz. Ale moe by te zwyka ona, która opatruje rany
„Zawróconego” i stawia przed nim talerz zupy, w girlandzie z lokówek podobna do Madonny.
„Najpikniejsza mio w filmie polskim” – reklamowano kiedy „Per w koronie”. Na horyzoncie
zagubionego mczyzny zawsze znajdzie si kobieta, prawdziwa, z krwi i koci, a zarazem mityczna,
symbolizujca to, co rzeczywiste, dajce oparcie i schronienie. W dawnych filmach Kutza s to pierwsze
mioci, póniej pojawiaj si ony, a film „Na stray swej sta bd” przynosi „najpikniejsze w filmie
polskim” portrety starych kobiet, matek – wród nich ten niebyway, z mioci zrobiony akt Marty Strasznej,
otwierajcej nago drzwi gestapowcom, którzy przyszli po syna, i poraajcej ich swoj nagoci, w której
widz odczytuje jak pierwotn wito. Kazimierz Kutz uchodzi za czowieka rubasznego; jest znany ze
swego citego jzyka. Ale jedn z jego tajemnic jest umiejtno tworzenia w kinie efektu czystego patosu.
Druga tajemnica: ten indywidualista, chodzcy wasnymi drogami, stworzy najpikniejszy w polskim kinie
portret ludzkiej zbiorowoci; tumu, który ma twarz. Tajemnica trzecia: zdeklarowany ateista – jak mówi
Wojciech Kilar – potrafi mówi piknie i prawdziwie o rzeczach, o jakich nigdy nie powiedz ludzie lecy
krzyem przed otarzem. Przypominaj si cytowane zapiski z 1954 roku, kiedy ówczesny aktywista ZMP
chwali si: znowu po latach znam tekst litanii na pami...
www.filmotekaszkolna.pl