nr9 z 03.05 - Lipnica Wielka na Orawie

Transkrypt

nr9 z 03.05 - Lipnica Wielka na Orawie
RADA GMINY LIPNICA WIELKA NA ORAWIE
PARAFIA ŚW. ŁUKASZA • PARAFIA ŚW. JADWIGI KRÓLOWEJ
3 maja 2009 • NR 9(685)
DODATEK BEZPŁATNY DO TYGODNIKA RODZIN KATOLICKICH „ŹRÓDŁO”
3 MAJA NARODOWE ŚWIĘTO
Konstytucja 3 maja (właściwie Ustawa Rządowa z dnia 3 maja) – uchwalona 3 maja 1791 roku-ustawa regulująca
ustrój prawny Rzeczypospolitej Obojga
Narodów. Powszechnie przyjmuje się,
że Konstytucja 3 maja była pierwszą
w Europie i drugą na świecie (po konstytucji amerykańskiej z 1787 r.) nowoczesną, spisaną konstytucją. Niektórzy
uznają jednak konstytucję korsykańską
z 1755 r. za pierwszą na świecie, a tym
samym amerykańską za drugą i polskolitewską za trzecią.
Konstytucja 3 maja została ustanowiona ustawą rządową przyjętą tego
dnia przez Sejm. Została zaprojektowana w celu zlikwidowania obecnych
od dawna wad systemu politycznego
Rzeczypospolitej Obojga Narodów
i jej złotej wolności. Konstytucja wprowadziła polityczne zrównanie mieszczan i szlachty oraz stawiała chłopów
pod ochroną państwa, w ten sposób
Sala Senatorska na Zamku Królewskim
w Warszawie - miejsce uchwalenia
Konstytucji 3 maja
łagodząc najgorsze nadużycia pańszczyzny. Konstytucja zniosła zgubne
instytucje, takie jak liberum veto, które przed przyjęciem Konstytucji pozostawiało sejm na łasce każdego posła,
który, jeśli zechciał – z własnej inicjatywy, lub przekupiony przez zagraniczne
siły, albo magnatów – mógł unieważnić
wszystkie podjęte przez sejm uchwały. Konstytucja 3 maja miała wyprzeć
istniejącą anarchię, popieraną przez
część krajowych magnatów, na rzecz
egalitarnej i demokratycznej monarchii
konstytucyjnej. W tym samym czasie
przetłumaczono Konstytucję na język
litewski.
Przyjęcie Konstytucji 3 maja sprowokowało wrogość sąsiadów Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Podczas
wojny w obronie konstytucji, Polska
zdradzona przez swojego pruskiego
sprzymierzeńca Fryderyka Wilhelma
II została pokonana przez Imperium
Rosyjskie Katarzyny Wielkiej, sprzymierzonej z konfederacją targowicką
- spiskiem polskich magnatów przeciwnych reformom osłabiającym ich wpływy. Pomimo tej klęski i późniejszego
II rozbioru Polski, Konstytucja 3 maja
wpłynęła na późniejsze ruchy demokratyczne w świecie. Po utracie niepodległości w 1795, przez 123 lata rozbiorów,
przypominała o walce o niepodległość.
Zdaniem dwóch współautorów, Ignacego Potockiego i Hugona Kołłątaja była
„ostatnią wolą i testamentem gasnącej
Ojczyzny”.
Dzis w
„Gminnych Nowinach”
przeczytacie:
• 3 Maja Narodowe
Święto
• Z DAWNA POLSKI
TYŚ KRÓLOWĄ,
MARYJO!
• Marcowa sesja
Rady Gminy
w Lipnicy Wielkiej
• Komunikat ...
• Najstarsza
Małopolanka
• Jako me ze
swokiym jeździli
do młyna
3 maja 2009
GMINNE NOWINY
NR 9(685)/
Z DAWNA POLSKI TYŚ KRÓLOWĄ, MARYJO!
Tak śpiewamy w pięknej, starej pieśni religijnej.
3 maja - święto narodowe a także równocześnie święto Matki Bożej Królowej Polski. Nadarza się sposobność, by zastanowić się, co znaczą te słowa. „Z dawna” oficjalnie dotyczy ślubów króla Jana Kazimierza.
Z Jej imieniem na ustach do boju w obronie Ojczyzny
ruszało polskie rycerstwo i zwyciężało, a narodowym
hymnem była najstarsza polska pieśń religijna, przywołująca imię Bogurodzicy. Sam jednak tytuł Matki
Bożej jako Królowej narodu polskiego sięga drugiej
połowy XIV wieku: Grzegorz z Sambora nazywa Maryję Królową Polski i Polaków. Uzasadnienie tytułu
„Królowej” pojawi się w XVII wieku po zwycięstwie odniesionym nad Szwedami, które przypisywano wstawiennictwu Maryi.
Pozostało jednak jedno miejsce nigdy przez Szwedów niezdobyte. Obrona bohaterska klasztoru na oczach
całego narodu trwała długich 6 tygodni. Jak wyspa na
pełnym morzu klasztor stał, niczym zaczarowany: niezburzony niezdobyty.
Obrona Jasnej Góry wlała nowe siły w sparaliżowany
organizm narodu. W roku 1655 całe południe Polski było
już wolne od wroga. Król Jan Kazimierz wrócił do kraju. Koronacja Obrazu M.B. Częstochowskiej papieskimi
koronami mająca miejsce 8 września 1717 roku ugruntowała przekonanie o królewskości Maryi. Szczególnego
znaczenia nabierała Jasna Góra w czasach trudnych,
głównie, w okresie rozbiorów, czy wojen.
Po drugiej wojnie światowej Jasna Góra jeszcze dobitniej pełniła rolę duchowej stolicy Polski.
Z okazji Święta Strażaków najserdeczniejsze życzenia w imieniu całej społeczności Gminy
Lipnica Wielka pragniemy złożyć naszym Fajermanom.
Niech Wasz patron św. Florian dopomaga Wam w niesieniu pomocy potrzebującym
i otacza nieustającą opieką.
Władze Samorządowe
MARCOWA SESJA RADY GMINY W LIPNICY WIELKIEJ
Dnia 24 marca br. w Sali Domu Ludowego odbyła się 24
sesja Rady Gminy w LW. W sesji uczestniczyli wszy radni, Wójt
Gminy Mariusz Murzyniak, Z-ca Wójta Ignacy Mikłusiak, kierownicy jednostek. Sesji przewodniczył Franciszek Gawełda
– Przewodniczący Rady Gminy, który zaproponował poszerzenie projektu porządku obrad o dodatkowe punkty dot. podjęcia
uchwał w sprawie:
- ustalenia liczby punktów sprzedaży napojów alkoholowych zawierających powyżej 4,5% zawartości alkoholu poza
miejscem sprzedaży,
- przyjęcia wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem Gminy Lipnica Wielka na lata 2009-2013
Porządek obrad przedstawiał się następująco:
1. Otwarcie sesji i przyjęcie porządku obrad
2. Przyjęcie protokołu z ostatniej sesji Rady Gminy
3. Informacja Wójta Gminy z prac w okresie między sesjami
4. Sprawozdanie z działalności Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Lipnicy Wielkiej za
2008 rok
5. Sprawozdanie z działalności Gminnego Centrum Kultury Sportu i Turystyki za rok 2008
6. Sprawozdanie z działalności Gminnej Biblioteki Publicznej za rok 2008
7. Informacja nt. pracy Gminnej Komisji ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych za 2008 rok
8. Uchwalenie Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Gminnego
Programu Przeciwdziałania Narkomanii na rok 2009
9. Zmiany Uchwały Nr V/24/2003 Rady Gminy Lipnica
Wielka z dnia 6 marca 2003 r. dot. liczby punktów oraz
zasad usytuowania na terenie Gminy Lipnica Wielka
miejsc sprzedaży i podawania napojów alkoholowych
10. Sprawozdanie z pracy Komisji Rewizyjnej za rok 2008
11. Podjecie uchwały w sprawie przystąpienia Gminy Lipnica Wielka do realizacji projektu w ramach Poddziałania 7.11 Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki
12. Uchwała w spawie zatwierdzenia Planu Odnowy Miejscowości Lipnica Wielka
13. Uchwała w sprawie zatwierdzenia Planu Odnowy Miejscowości Kiczory
14. Zmiana Wieloletniego Programu Inwestycyjnego Gminy Lipnica Wielka na lata 2007-2013
15. Zmiany w budżecie Gminy Lipnica Wielka na rok 200904-23 Uchwała w sprawie przyjęcia wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem
Gminy Lipnica Wielka na lata 2009-2013
16. Interpelacje radnych
17. Odpowiedzi na interpelacje
18. Wolne wnioski i zapytania
Zaproponowany przez Przewodniczącego RG porządek
obrad został przyjęty przez radnych jak również Protokół Nr
XXIII/2009 z poprzedniej Sesji.
Wójt Gminy przedstawił informacje z prac w okresie między sesjami:
- firma portugalska jest zainteresowana elektrowniami
wiatrowymi, obecnie pojawia się też zainteresowanie naszym
terenem krajowej firmy – spółki Skarbu Państwa ZEW Niedzica inaczej Zespół Elektrowni Wodnych Niedzica prezentującej
Skarb Państwa. Do tej pory firma specjalizowała się wyłącznie
w elektrowniach wodnych, a obecnie poszerzają działalność
o elektrownie wiatrowe. Jest przygotowywany projekt porozumienia o współpracy w zakresie pozyskania terenu w naszej
NR 9(685)/
GMINNE NOWINY
gminie, które przyszłości uroczyście byłoby podpisane na sesji
Rady Gminy. Firma portugalska zmierza w kierunku stworzenia
dużego parku wiatrowego i projektu budowy nowego przyłącza wysokiego napięcia, gdyż Lipnica go nie ma. Natomiast
Polska Spółka Skarbu Państwa zainteresowana jest postawieniem kilku lub kilkunastu rozproszonych elektrowni wiatrowych
mniejszej mocy, które mogą funkcjonować w oparciu o istniejące sieci energetyczne średniego napięcia. Pierwszą potencjalną lokalizacją, która mogłaby być brana pod uwagę jest teren
naszej oczyszczalni ścieków. Mamy własny punkt zasilania
i przyłącz energetyczny średniego napięcia. Są więc dwie firmy
i będzie konkurencja i oby z korzyścią dla właścicieli terenów
poprzez odpowiednie ceny dzierżawy a także z korzyścią dla
podatków gminy.
- dofinansowanie ze środków krajowych i zagranicznych dotyczące środków dotacyjnych na drogi gminne to
projekt jest na liście rankingowej – droga do Kiczor z kwotą
dofinansowania w formie dotacji 200 tys zł - pomniejszono to
dofinansowanie z kwoty 250 tys zł na 200 tys zł, gdyż Zarząd
Województwa Małopolskiego uznał, że jest duża liczba dobrych wniosków dlatego też starano się zaspokoić jak najwięcej gmin.
- przetarg drogowy na odcinek Lipnica Wielka-Lipnica Mała
i odcinek na cmentarz to wartość z postępowania przetargowego jest dużo mniejsza od wartości inwestorskich. Doszło do
podpisania umowy z firmą DROGBUD z Zawoi i roboty te będą
kosztować o około 180 tys. mniej niż zakładano wcześniej.
W przetargach drogowych w granicach od 20 do 30% są niższe
oferty w stosunku do kosztorysów inwestorskich.
- scalenie gruntów – są trudności z zawarciem umowy
na opracowanie nowego operatu gruntów, ponieważ Wojewoda Małopolski Jerzy Miller w ramach oszczędności kryzysowych wstrzymał kwotę 250 tys. zł dla Starostwa Nowotarskiego na opracowanie operatu ewidencji gruntów.
Wojewoda wstrzymał finansowanie na operat argumentując to brakiem zaplanowanych przez Urząd Marszałkowski
środków na zagospodarowanie poscaleniowe. Według informacji telefonicznej jaką Wójt Gminy otrzymał od Starosty Powiatowego Krzysztofa Fabera, pomimo braku tych
środków, Zarząd Powiatu podpisał umowę z Krakowskim
Biurem Geodezji na opracowanie operatu z terminem zakończenia, z początkiem roku 2010. Przypomnijmy, że brak
nowego operatu ewidencji gruntów powoduje blokadę obrotu
ziemią, inwestycje w gminie, pozyskiwanie praw emerytalnych.
Wójt Gminy po rozmowie z dyrektor Wydziału Geodezji dowiedział się, że na podstawie projektu scalenia prosi o przygotowanie realnego kosztorysu przewidywanych prac, które będą
wykonywane w procesie zagospodarowania poscaleniowego.
Urząd Marszałkowski zdaje sobie sprawę, że niektóre drogi poscaleniowe zrobione z nowych pieniędzy na zagospodarowa-
3 maja 2009
nie nie będą tylko drogami szutrowymi, ale będą musiały być
utrwalone bitumami. Urząd Marszałkowski w ubiegłym roku
zadeklarował na operat 100 tys. zł a obecnie może drugie 100
tys. zł. Złożono dwie interpelacje u dwóch posłów, żeby jako
parlamentarzyści zainteresowali się tym problemem.
Przewodniczący Rady Gminy poinformował radnych o przebiegu spotkania u Starosty w którym z naszej strony uczestniczyli: Franciszek Gawełda Przewodniczący Rady, Mariusz
Murzyniak Wójt Gminy, Adam Mikłusiak (radny) i Franciszek
Sojka (radny powiatowy). Po przeanalizowaniu umowy punkt
po punkcie można powiedzieć, że ta umowa między stronami
została uzgodniona. Później okazało się, że Wojewoda obciął
środki.
Kolejne decyzje podjęli Karol Mastela Wiceprzewodniczący Rady Gminy, radni, Mariusz Murzyniak Wójt Gminy i napisano petycję do Wojewody, zorganizowano wyjazd ponad 40
osób do Krakowa, gdzie zostali przyjęci przez Wicewojewodę.
Innymi działaniami były artykuły prasowe w Tygodniku Podhalańskim i Dzienniku Polskim.
Podjęto uchwały w sprawie:
- zatwierdzenia sprawozdania finansowego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Lipnicy Wielkiej
za rok 2008 (U.Nr XXIV/144/2009)
- zatwierdzenia sprawozdania finansowego GCKSiT w Lipnicy Wielkiej za rok 2008 (U. Nr XXIV/145/2009)
- zatwierdzenie planu finansowego Gminnej Biblioteki Publicznej w Lipnicy Wielkiej(U.Nr XXIV/146/2009)
- uchwalenia Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Gminnego Programu
Przeciwdziałania Narkomanii na 2009 rok
- zmiany uchwały Rady Gminy z dnia 6 marca 2003 r.
dot. liczby punktów oraz zasad usytuowania na terenie Gminy Lipnica Wielka miejsc sprzedaży i podawania napojów
alkoholowych.(U.Nr/XXIV/148/2009)
- przystąpienia Gminy Lipnica Wielka do realizacji projektu
w ramach Poddziałania 7.1.1 Programu Operacyjnego Kapitał
Ludzki (U.Nr XXIV/149/2009)
- zatwierdzenia Planu Odnowy Miejscowości Lipnica Wielka (U.Nr/XXIV/150/2009)
- zatwierdzenia Planu Odnowy Miejscowości Kiczory (U.Nr/
XXIV/151/2009)
- zmiany Wieloletniego Programu Inwestycyjnego Gminy
Lipnica Wielka na lata 2007-2013 (U.Nr/XXIV/152/2009)
- zmian w budżecie Gminy Lipnica Wielka na rok 2009
(U.Nr/XXIV/153/2009)
- przyjęcia wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem Gminy Lipnica Wielka na lata 2009-2013
(U.Nr/XXIV/154/2009).
(na podst. prot. z Sesji Rady Gminy – S.K.)
Komunikat w sprawie zmian zasad przyznawania jednorazowej zapomogi z tytułu urodzenia
się dziecka oraz dodatku do zasiłku rodzinnego z tytułu urodzenia dziecka
Od 1 listopada 2009 r., przy ubieganiu się o jednorazową zapomogę z tytułu urodzenia się dziecka, jak również
o dodatek do zasiłku rodzinnego z tytułu urodzenia dziecka,
wymagane będzie przedłożenie zaświadczenia lekarskiego potwierdzającego, że matka dziecka pozostawała pod
opieką lekarską przez okres co najmniej od 10 tygodnia
ciąży do porodu. Minister właściwy do spraw zdrowia, w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw zabezpieczenia społecznego, określi, w drodze rozporządzenia, formę
opieki medycznej oraz wzór wymaganego zaświadczenia.
Powyższy warunek nie dotyczy opiekunów prawnych dziecka i osób, które wystąpiły do sądu o przysposobienie dziecka. Wymóg ten nie dotyczy także osób, które złożą wnioski
o ustalenie prawa do jednorazowej zapomogi z tytułu urodzenia się dziecka lub dodatku do zasiłku rodzinnego z tytułu
urodzenia dziecka przed 1 listopada 2009 r.
Opisane zmiany wynikają z art. 7 i 18 ustawy z dnia 6
grudnia 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z dnia 31 grudnia 2008 r., Nr 237,
poz. 1654).
3 maja 2009
GMINNE NOWINY
NR 9(685)/4
NAJSTARSZA MAŁOPOLANKA.
106 LAT I NIGDY NIE BYŁA U LEKARZA.
Pani Marianna Jaroś, mieszkanka Niżowej, niewielkiej wsi w gminie Gdów, jest prawdopodobnie najstarszą
mieszkanką Małopolski, a zapewne jedną z najstarszych
Polek: w pierwszym dniu wiosny skończyła 106 lat.Wspólnie z rodziną i urzędowymi gośćmi – uroczyście obchodziła urodziny. Pani Marianna mieszka ze swoją rodziną,
opiekuje się nią przede wszystkim jedyny syn – Jan Jubilatka ma też jednego wnuka i dwóch prawnuków.
Życie nigdy jej nie rozpieszczało – za młodu kilka razy
w tygodniu chodziła na targ 12 kilometrów z Niżowej do
Wieliczki, niosąc dwa kosze i dwie torby nabiału. Pracowała też na 3,5-hektarowym gospodarstwie. Owdowiała
w 1959 r., przeżyła pożar domu. Za to zdrowie służyło jej
zawsze.
(Bar. -Dz.P. z dn. 24.03.2009r.)
JAKO ME ZE SWOKIYM JEŹDZILI DO MŁYNA
Przed wojnom w każdy dziedzinie na Orawie był młyn,
a w niektoryk dziedzinak były dwa albo i trzi, wtedy ludzie
mało chodziyli do sklepu po zywnoś, bo zywiyli się tym co
im urosło na gazdówce. Meli ziarno na mąke, bo potrzebno
była na chlyb, który piekli w doma -przeto młynow było
duzo. Były to młyny na kamienie i meły mąke razowo.Młyna
walcowego na Orawie polski nie było, a ludzie by ta zjedli
cosik i z troche lepse mąki i trzeba było sukać takik młynow
poza Orawą. Nasi jeździli do młyna, do Bystre, a potym, do
Cornego Dunajca. Po wybuchu wojny w 1939 roku granice
przenieśli za Piekielnik i za Podwilk i kontakt z tamtymi stronami się urwoł, a otworzyła się droga na słowiynsko Orawe. Do Dunajca juz nimozno było jechać, a na słowiynsku
jesce me nie wiedzieli dzie taki młyn może być, ale ludzie
chodziyli do Namiestova na kiermas. Nasi tam chodziyli kupować prosiynta, tatuś tys poseł kupić prosie i przi kupnie
opytoł się tego gazdy cy tu ni ma dzie walcowego młyna.
Gazda odparł, ze taki młyn jest w Gruscynie (Hruśtin) i podoł mu adres do tego młyna, do młynarza, który się nazywał
Jan Gabor.
Kie już mieli adres to się i wybrali, tatuś ze swokiym,
furmankom końskom, bo o samochodzie nik nie słychoł, objechali scynśliwie i prziwieźli piykno mąke, choć to było doś
daleko, to jednak byli zadowoleni ze naśli taki młyn.
Jednego razu tyz się wybrali do tego istego młyna. Tatuś mi pedzio zebyk jechał ze swokiym, jo się już uciesoł ze
bydzi zwiedzym ty słowiynskie dziedziny, bok tam nigdy nie
był. Wyjechali me wceśnie rano i jechalime do Bobrova, do
Słanice, do Nomiestova, Lokce. W Lokcy był kiermas, dalime koniowi troche przegryź, coby nie ustoł. Swok poseł obeźryć się po kiermasie a jo prziźyroł konia i wozu. Kie swok
prziseł, tok poseł jo obeźryć kiermas i kupiołek se organki.
Kie koń przegryz to me pojechali dali, do Bobina. Kie me
jechali dali sła babina z kiermasu, niesła tobołek w łoktusie
i pytała zawzionś. Swok ji kozoł siadnoć na woz. Pytała się
nos ka ta jadyme a swok ji pedzioł ze do młyna. Óna nom
rzekła ze me źle trafiyli, bo młynarz mo dzisiok wesele córki. Ta wiadomoś nos zaskoczyła-nie wiedzielime cy mome
wracać, cy jechać-no do młyna dostało 4 km, a dó domu 20
km. Zdecydowalime ze kie me tak blisko, to jadyme do młyna. Ta babnina nom pedziałą, ze óna tys była zaproszono,
ale nie posła, bo mo żałobę po synu co się ji zabioł. Jechoł
na rowerze z Orawskiego Podzomku, kie jechał z gorki
puścioł kierownice i tak się niescynśliwie przewrocioł ze się
na mieszcu zabioł. Kie me dojezdżali do młyna to już z daleka słysno było śpiywanie, okna były pootwierane. Troche
nom było głupio, ale co było robić. Zajechalime za tako jate
coby nos nie było widno od izby. Po chwili prziseł ku nom
młynorzi i pado nom ze me źle trefili, no bo ze widzyme
co to u niego jes, ale nom pedzioł ze kie me z tak daleka
i mielemy u niego, to nos bez mąki dó domu nie pośle. Pedzioł nom ze mo troche mąki w zapasie to nom zamieni za
ziarno, ale musyme poczekać, kie goście weselni odyjdo do
młodego pana.
O chwile przisła ku nom gaździno, prziniesła nom na
misce róznego piecynio i śklonke wina, i kozała nom iś do
jaty, coby me se tam zjedli i wypiyli co nom prziniesła. Kiedy
goście weselni odjechali do domu młodego pana to młynarz
wdzioł na siebie kombinezon i zawiózł nom ziarno, potym
nom nawiozł mąki. My ze swokiym to pokładli na wozie i pojechali me dó domu. Jechalime sporzi jako do młyna - nazot
nie trzeba było kónia popądzać bicym, bo dó domu się ponagloł.
Kie me przijechali do Bobrova to słónko już zasło i pocyno się mrokcyć. Jako tak jadyme, naroz z bocne ulice wyjechał chłop z taligom (takom o dwok kolysak) na ktory mioł
nakładziono kope trowy. Kóń sie nom zlonk te taligi i zacon
chyrać, a zaroz koło drogi był potók, a z drógi do potoka
była skarpa. Kóń kie chyroł to zadnie kolysa zasły za skarpe
i woz się przewrocioł. Worki z mąkom wpadły do wody, było
to w tak krotkiym casie ze me ledwo zdążyli z wozu zeskoczyć. My chytro skoczyli i wyciągali me worki z wody. Woda
nie była głymboko, ale worki z mąkom do połówki zamoły.
Chnet się nasli bobrowanie i pomogli nom wyciągnąć woz
na droge i pokłaś worki na woz.
Z Bobrova me wyjechali już po ćmie, swok padoł ze prziwiezyme dó domu kluske we workak. Kie me przijechali dó
domu , tome zaroz wysypali mąke z workow i jaze me się
dziwili ze ta mąka była jacy na dwa cyntymetry zamokniono koło worka, widocnie przeto ze była gładko i nie puściła
wody do pośrodka, bo otrymby były prawie całe mokre.
Po tym me się zwiedzieli ze jes walcowy młyn w Trstenie,
to me jeździli do niego, tam było troche blizy, młynarz się nazywał Michal Kaćko. Tak się to trzeba było poniywiyrać po
cudzyk dziedzinak, kie człowiek kcioł cosik lepsego zjeś.
Karol Fitak

Podobne dokumenty