nr9 z 03.05 - Lipnica Wielka na Orawie
Transkrypt
nr9 z 03.05 - Lipnica Wielka na Orawie
RADA GMINY LIPNICA WIELKA NA ORAWIE PARAFIA ŚW. ŁUKASZA • PARAFIA ŚW. JADWIGI KRÓLOWEJ 3 maja 2009 • NR 9(685) DODATEK BEZPŁATNY DO TYGODNIKA RODZIN KATOLICKICH „ŹRÓDŁO” 3 MAJA NARODOWE ŚWIĘTO Konstytucja 3 maja (właściwie Ustawa Rządowa z dnia 3 maja) – uchwalona 3 maja 1791 roku-ustawa regulująca ustrój prawny Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Powszechnie przyjmuje się, że Konstytucja 3 maja była pierwszą w Europie i drugą na świecie (po konstytucji amerykańskiej z 1787 r.) nowoczesną, spisaną konstytucją. Niektórzy uznają jednak konstytucję korsykańską z 1755 r. za pierwszą na świecie, a tym samym amerykańską za drugą i polskolitewską za trzecią. Konstytucja 3 maja została ustanowiona ustawą rządową przyjętą tego dnia przez Sejm. Została zaprojektowana w celu zlikwidowania obecnych od dawna wad systemu politycznego Rzeczypospolitej Obojga Narodów i jej złotej wolności. Konstytucja wprowadziła polityczne zrównanie mieszczan i szlachty oraz stawiała chłopów pod ochroną państwa, w ten sposób Sala Senatorska na Zamku Królewskim w Warszawie - miejsce uchwalenia Konstytucji 3 maja łagodząc najgorsze nadużycia pańszczyzny. Konstytucja zniosła zgubne instytucje, takie jak liberum veto, które przed przyjęciem Konstytucji pozostawiało sejm na łasce każdego posła, który, jeśli zechciał – z własnej inicjatywy, lub przekupiony przez zagraniczne siły, albo magnatów – mógł unieważnić wszystkie podjęte przez sejm uchwały. Konstytucja 3 maja miała wyprzeć istniejącą anarchię, popieraną przez część krajowych magnatów, na rzecz egalitarnej i demokratycznej monarchii konstytucyjnej. W tym samym czasie przetłumaczono Konstytucję na język litewski. Przyjęcie Konstytucji 3 maja sprowokowało wrogość sąsiadów Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Podczas wojny w obronie konstytucji, Polska zdradzona przez swojego pruskiego sprzymierzeńca Fryderyka Wilhelma II została pokonana przez Imperium Rosyjskie Katarzyny Wielkiej, sprzymierzonej z konfederacją targowicką - spiskiem polskich magnatów przeciwnych reformom osłabiającym ich wpływy. Pomimo tej klęski i późniejszego II rozbioru Polski, Konstytucja 3 maja wpłynęła na późniejsze ruchy demokratyczne w świecie. Po utracie niepodległości w 1795, przez 123 lata rozbiorów, przypominała o walce o niepodległość. Zdaniem dwóch współautorów, Ignacego Potockiego i Hugona Kołłątaja była „ostatnią wolą i testamentem gasnącej Ojczyzny”. Dzis w „Gminnych Nowinach” przeczytacie: • 3 Maja Narodowe Święto • Z DAWNA POLSKI TYŚ KRÓLOWĄ, MARYJO! • Marcowa sesja Rady Gminy w Lipnicy Wielkiej • Komunikat ... • Najstarsza Małopolanka • Jako me ze swokiym jeździli do młyna 3 maja 2009 GMINNE NOWINY NR 9(685)/ Z DAWNA POLSKI TYŚ KRÓLOWĄ, MARYJO! Tak śpiewamy w pięknej, starej pieśni religijnej. 3 maja - święto narodowe a także równocześnie święto Matki Bożej Królowej Polski. Nadarza się sposobność, by zastanowić się, co znaczą te słowa. „Z dawna” oficjalnie dotyczy ślubów króla Jana Kazimierza. Z Jej imieniem na ustach do boju w obronie Ojczyzny ruszało polskie rycerstwo i zwyciężało, a narodowym hymnem była najstarsza polska pieśń religijna, przywołująca imię Bogurodzicy. Sam jednak tytuł Matki Bożej jako Królowej narodu polskiego sięga drugiej połowy XIV wieku: Grzegorz z Sambora nazywa Maryję Królową Polski i Polaków. Uzasadnienie tytułu „Królowej” pojawi się w XVII wieku po zwycięstwie odniesionym nad Szwedami, które przypisywano wstawiennictwu Maryi. Pozostało jednak jedno miejsce nigdy przez Szwedów niezdobyte. Obrona bohaterska klasztoru na oczach całego narodu trwała długich 6 tygodni. Jak wyspa na pełnym morzu klasztor stał, niczym zaczarowany: niezburzony niezdobyty. Obrona Jasnej Góry wlała nowe siły w sparaliżowany organizm narodu. W roku 1655 całe południe Polski było już wolne od wroga. Król Jan Kazimierz wrócił do kraju. Koronacja Obrazu M.B. Częstochowskiej papieskimi koronami mająca miejsce 8 września 1717 roku ugruntowała przekonanie o królewskości Maryi. Szczególnego znaczenia nabierała Jasna Góra w czasach trudnych, głównie, w okresie rozbiorów, czy wojen. Po drugiej wojnie światowej Jasna Góra jeszcze dobitniej pełniła rolę duchowej stolicy Polski. Z okazji Święta Strażaków najserdeczniejsze życzenia w imieniu całej społeczności Gminy Lipnica Wielka pragniemy złożyć naszym Fajermanom. Niech Wasz patron św. Florian dopomaga Wam w niesieniu pomocy potrzebującym i otacza nieustającą opieką. Władze Samorządowe MARCOWA SESJA RADY GMINY W LIPNICY WIELKIEJ Dnia 24 marca br. w Sali Domu Ludowego odbyła się 24 sesja Rady Gminy w LW. W sesji uczestniczyli wszy radni, Wójt Gminy Mariusz Murzyniak, Z-ca Wójta Ignacy Mikłusiak, kierownicy jednostek. Sesji przewodniczył Franciszek Gawełda – Przewodniczący Rady Gminy, który zaproponował poszerzenie projektu porządku obrad o dodatkowe punkty dot. podjęcia uchwał w sprawie: - ustalenia liczby punktów sprzedaży napojów alkoholowych zawierających powyżej 4,5% zawartości alkoholu poza miejscem sprzedaży, - przyjęcia wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem Gminy Lipnica Wielka na lata 2009-2013 Porządek obrad przedstawiał się następująco: 1. Otwarcie sesji i przyjęcie porządku obrad 2. Przyjęcie protokołu z ostatniej sesji Rady Gminy 3. Informacja Wójta Gminy z prac w okresie między sesjami 4. Sprawozdanie z działalności Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Lipnicy Wielkiej za 2008 rok 5. Sprawozdanie z działalności Gminnego Centrum Kultury Sportu i Turystyki za rok 2008 6. Sprawozdanie z działalności Gminnej Biblioteki Publicznej za rok 2008 7. Informacja nt. pracy Gminnej Komisji ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych za 2008 rok 8. Uchwalenie Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Gminnego Programu Przeciwdziałania Narkomanii na rok 2009 9. Zmiany Uchwały Nr V/24/2003 Rady Gminy Lipnica Wielka z dnia 6 marca 2003 r. dot. liczby punktów oraz zasad usytuowania na terenie Gminy Lipnica Wielka miejsc sprzedaży i podawania napojów alkoholowych 10. Sprawozdanie z pracy Komisji Rewizyjnej za rok 2008 11. Podjecie uchwały w sprawie przystąpienia Gminy Lipnica Wielka do realizacji projektu w ramach Poddziałania 7.11 Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki 12. Uchwała w spawie zatwierdzenia Planu Odnowy Miejscowości Lipnica Wielka 13. Uchwała w sprawie zatwierdzenia Planu Odnowy Miejscowości Kiczory 14. Zmiana Wieloletniego Programu Inwestycyjnego Gminy Lipnica Wielka na lata 2007-2013 15. Zmiany w budżecie Gminy Lipnica Wielka na rok 200904-23 Uchwała w sprawie przyjęcia wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem Gminy Lipnica Wielka na lata 2009-2013 16. Interpelacje radnych 17. Odpowiedzi na interpelacje 18. Wolne wnioski i zapytania Zaproponowany przez Przewodniczącego RG porządek obrad został przyjęty przez radnych jak również Protokół Nr XXIII/2009 z poprzedniej Sesji. Wójt Gminy przedstawił informacje z prac w okresie między sesjami: - firma portugalska jest zainteresowana elektrowniami wiatrowymi, obecnie pojawia się też zainteresowanie naszym terenem krajowej firmy – spółki Skarbu Państwa ZEW Niedzica inaczej Zespół Elektrowni Wodnych Niedzica prezentującej Skarb Państwa. Do tej pory firma specjalizowała się wyłącznie w elektrowniach wodnych, a obecnie poszerzają działalność o elektrownie wiatrowe. Jest przygotowywany projekt porozumienia o współpracy w zakresie pozyskania terenu w naszej NR 9(685)/ GMINNE NOWINY gminie, które przyszłości uroczyście byłoby podpisane na sesji Rady Gminy. Firma portugalska zmierza w kierunku stworzenia dużego parku wiatrowego i projektu budowy nowego przyłącza wysokiego napięcia, gdyż Lipnica go nie ma. Natomiast Polska Spółka Skarbu Państwa zainteresowana jest postawieniem kilku lub kilkunastu rozproszonych elektrowni wiatrowych mniejszej mocy, które mogą funkcjonować w oparciu o istniejące sieci energetyczne średniego napięcia. Pierwszą potencjalną lokalizacją, która mogłaby być brana pod uwagę jest teren naszej oczyszczalni ścieków. Mamy własny punkt zasilania i przyłącz energetyczny średniego napięcia. Są więc dwie firmy i będzie konkurencja i oby z korzyścią dla właścicieli terenów poprzez odpowiednie ceny dzierżawy a także z korzyścią dla podatków gminy. - dofinansowanie ze środków krajowych i zagranicznych dotyczące środków dotacyjnych na drogi gminne to projekt jest na liście rankingowej – droga do Kiczor z kwotą dofinansowania w formie dotacji 200 tys zł - pomniejszono to dofinansowanie z kwoty 250 tys zł na 200 tys zł, gdyż Zarząd Województwa Małopolskiego uznał, że jest duża liczba dobrych wniosków dlatego też starano się zaspokoić jak najwięcej gmin. - przetarg drogowy na odcinek Lipnica Wielka-Lipnica Mała i odcinek na cmentarz to wartość z postępowania przetargowego jest dużo mniejsza od wartości inwestorskich. Doszło do podpisania umowy z firmą DROGBUD z Zawoi i roboty te będą kosztować o około 180 tys. mniej niż zakładano wcześniej. W przetargach drogowych w granicach od 20 do 30% są niższe oferty w stosunku do kosztorysów inwestorskich. - scalenie gruntów – są trudności z zawarciem umowy na opracowanie nowego operatu gruntów, ponieważ Wojewoda Małopolski Jerzy Miller w ramach oszczędności kryzysowych wstrzymał kwotę 250 tys. zł dla Starostwa Nowotarskiego na opracowanie operatu ewidencji gruntów. Wojewoda wstrzymał finansowanie na operat argumentując to brakiem zaplanowanych przez Urząd Marszałkowski środków na zagospodarowanie poscaleniowe. Według informacji telefonicznej jaką Wójt Gminy otrzymał od Starosty Powiatowego Krzysztofa Fabera, pomimo braku tych środków, Zarząd Powiatu podpisał umowę z Krakowskim Biurem Geodezji na opracowanie operatu z terminem zakończenia, z początkiem roku 2010. Przypomnijmy, że brak nowego operatu ewidencji gruntów powoduje blokadę obrotu ziemią, inwestycje w gminie, pozyskiwanie praw emerytalnych. Wójt Gminy po rozmowie z dyrektor Wydziału Geodezji dowiedział się, że na podstawie projektu scalenia prosi o przygotowanie realnego kosztorysu przewidywanych prac, które będą wykonywane w procesie zagospodarowania poscaleniowego. Urząd Marszałkowski zdaje sobie sprawę, że niektóre drogi poscaleniowe zrobione z nowych pieniędzy na zagospodarowa- 3 maja 2009 nie nie będą tylko drogami szutrowymi, ale będą musiały być utrwalone bitumami. Urząd Marszałkowski w ubiegłym roku zadeklarował na operat 100 tys. zł a obecnie może drugie 100 tys. zł. Złożono dwie interpelacje u dwóch posłów, żeby jako parlamentarzyści zainteresowali się tym problemem. Przewodniczący Rady Gminy poinformował radnych o przebiegu spotkania u Starosty w którym z naszej strony uczestniczyli: Franciszek Gawełda Przewodniczący Rady, Mariusz Murzyniak Wójt Gminy, Adam Mikłusiak (radny) i Franciszek Sojka (radny powiatowy). Po przeanalizowaniu umowy punkt po punkcie można powiedzieć, że ta umowa między stronami została uzgodniona. Później okazało się, że Wojewoda obciął środki. Kolejne decyzje podjęli Karol Mastela Wiceprzewodniczący Rady Gminy, radni, Mariusz Murzyniak Wójt Gminy i napisano petycję do Wojewody, zorganizowano wyjazd ponad 40 osób do Krakowa, gdzie zostali przyjęci przez Wicewojewodę. Innymi działaniami były artykuły prasowe w Tygodniku Podhalańskim i Dzienniku Polskim. Podjęto uchwały w sprawie: - zatwierdzenia sprawozdania finansowego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Lipnicy Wielkiej za rok 2008 (U.Nr XXIV/144/2009) - zatwierdzenia sprawozdania finansowego GCKSiT w Lipnicy Wielkiej za rok 2008 (U. Nr XXIV/145/2009) - zatwierdzenie planu finansowego Gminnej Biblioteki Publicznej w Lipnicy Wielkiej(U.Nr XXIV/146/2009) - uchwalenia Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Gminnego Programu Przeciwdziałania Narkomanii na 2009 rok - zmiany uchwały Rady Gminy z dnia 6 marca 2003 r. dot. liczby punktów oraz zasad usytuowania na terenie Gminy Lipnica Wielka miejsc sprzedaży i podawania napojów alkoholowych.(U.Nr/XXIV/148/2009) - przystąpienia Gminy Lipnica Wielka do realizacji projektu w ramach Poddziałania 7.1.1 Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki (U.Nr XXIV/149/2009) - zatwierdzenia Planu Odnowy Miejscowości Lipnica Wielka (U.Nr/XXIV/150/2009) - zatwierdzenia Planu Odnowy Miejscowości Kiczory (U.Nr/ XXIV/151/2009) - zmiany Wieloletniego Programu Inwestycyjnego Gminy Lipnica Wielka na lata 2007-2013 (U.Nr/XXIV/152/2009) - zmian w budżecie Gminy Lipnica Wielka na rok 2009 (U.Nr/XXIV/153/2009) - przyjęcia wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem Gminy Lipnica Wielka na lata 2009-2013 (U.Nr/XXIV/154/2009). (na podst. prot. z Sesji Rady Gminy – S.K.) Komunikat w sprawie zmian zasad przyznawania jednorazowej zapomogi z tytułu urodzenia się dziecka oraz dodatku do zasiłku rodzinnego z tytułu urodzenia dziecka Od 1 listopada 2009 r., przy ubieganiu się o jednorazową zapomogę z tytułu urodzenia się dziecka, jak również o dodatek do zasiłku rodzinnego z tytułu urodzenia dziecka, wymagane będzie przedłożenie zaświadczenia lekarskiego potwierdzającego, że matka dziecka pozostawała pod opieką lekarską przez okres co najmniej od 10 tygodnia ciąży do porodu. Minister właściwy do spraw zdrowia, w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw zabezpieczenia społecznego, określi, w drodze rozporządzenia, formę opieki medycznej oraz wzór wymaganego zaświadczenia. Powyższy warunek nie dotyczy opiekunów prawnych dziecka i osób, które wystąpiły do sądu o przysposobienie dziecka. Wymóg ten nie dotyczy także osób, które złożą wnioski o ustalenie prawa do jednorazowej zapomogi z tytułu urodzenia się dziecka lub dodatku do zasiłku rodzinnego z tytułu urodzenia dziecka przed 1 listopada 2009 r. Opisane zmiany wynikają z art. 7 i 18 ustawy z dnia 6 grudnia 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z dnia 31 grudnia 2008 r., Nr 237, poz. 1654). 3 maja 2009 GMINNE NOWINY NR 9(685)/4 NAJSTARSZA MAŁOPOLANKA. 106 LAT I NIGDY NIE BYŁA U LEKARZA. Pani Marianna Jaroś, mieszkanka Niżowej, niewielkiej wsi w gminie Gdów, jest prawdopodobnie najstarszą mieszkanką Małopolski, a zapewne jedną z najstarszych Polek: w pierwszym dniu wiosny skończyła 106 lat.Wspólnie z rodziną i urzędowymi gośćmi – uroczyście obchodziła urodziny. Pani Marianna mieszka ze swoją rodziną, opiekuje się nią przede wszystkim jedyny syn – Jan Jubilatka ma też jednego wnuka i dwóch prawnuków. Życie nigdy jej nie rozpieszczało – za młodu kilka razy w tygodniu chodziła na targ 12 kilometrów z Niżowej do Wieliczki, niosąc dwa kosze i dwie torby nabiału. Pracowała też na 3,5-hektarowym gospodarstwie. Owdowiała w 1959 r., przeżyła pożar domu. Za to zdrowie służyło jej zawsze. (Bar. -Dz.P. z dn. 24.03.2009r.) JAKO ME ZE SWOKIYM JEŹDZILI DO MŁYNA Przed wojnom w każdy dziedzinie na Orawie był młyn, a w niektoryk dziedzinak były dwa albo i trzi, wtedy ludzie mało chodziyli do sklepu po zywnoś, bo zywiyli się tym co im urosło na gazdówce. Meli ziarno na mąke, bo potrzebno była na chlyb, który piekli w doma -przeto młynow było duzo. Były to młyny na kamienie i meły mąke razowo.Młyna walcowego na Orawie polski nie było, a ludzie by ta zjedli cosik i z troche lepse mąki i trzeba było sukać takik młynow poza Orawą. Nasi jeździli do młyna, do Bystre, a potym, do Cornego Dunajca. Po wybuchu wojny w 1939 roku granice przenieśli za Piekielnik i za Podwilk i kontakt z tamtymi stronami się urwoł, a otworzyła się droga na słowiynsko Orawe. Do Dunajca juz nimozno było jechać, a na słowiynsku jesce me nie wiedzieli dzie taki młyn może być, ale ludzie chodziyli do Namiestova na kiermas. Nasi tam chodziyli kupować prosiynta, tatuś tys poseł kupić prosie i przi kupnie opytoł się tego gazdy cy tu ni ma dzie walcowego młyna. Gazda odparł, ze taki młyn jest w Gruscynie (Hruśtin) i podoł mu adres do tego młyna, do młynarza, który się nazywał Jan Gabor. Kie już mieli adres to się i wybrali, tatuś ze swokiym, furmankom końskom, bo o samochodzie nik nie słychoł, objechali scynśliwie i prziwieźli piykno mąke, choć to było doś daleko, to jednak byli zadowoleni ze naśli taki młyn. Jednego razu tyz się wybrali do tego istego młyna. Tatuś mi pedzio zebyk jechał ze swokiym, jo się już uciesoł ze bydzi zwiedzym ty słowiynskie dziedziny, bok tam nigdy nie był. Wyjechali me wceśnie rano i jechalime do Bobrova, do Słanice, do Nomiestova, Lokce. W Lokcy był kiermas, dalime koniowi troche przegryź, coby nie ustoł. Swok poseł obeźryć się po kiermasie a jo prziźyroł konia i wozu. Kie swok prziseł, tok poseł jo obeźryć kiermas i kupiołek se organki. Kie koń przegryz to me pojechali dali, do Bobina. Kie me jechali dali sła babina z kiermasu, niesła tobołek w łoktusie i pytała zawzionś. Swok ji kozoł siadnoć na woz. Pytała się nos ka ta jadyme a swok ji pedzioł ze do młyna. Óna nom rzekła ze me źle trafiyli, bo młynarz mo dzisiok wesele córki. Ta wiadomoś nos zaskoczyła-nie wiedzielime cy mome wracać, cy jechać-no do młyna dostało 4 km, a dó domu 20 km. Zdecydowalime ze kie me tak blisko, to jadyme do młyna. Ta babnina nom pedziałą, ze óna tys była zaproszono, ale nie posła, bo mo żałobę po synu co się ji zabioł. Jechoł na rowerze z Orawskiego Podzomku, kie jechał z gorki puścioł kierownice i tak się niescynśliwie przewrocioł ze się na mieszcu zabioł. Kie me dojezdżali do młyna to już z daleka słysno było śpiywanie, okna były pootwierane. Troche nom było głupio, ale co było robić. Zajechalime za tako jate coby nos nie było widno od izby. Po chwili prziseł ku nom młynorzi i pado nom ze me źle trefili, no bo ze widzyme co to u niego jes, ale nom pedzioł ze kie me z tak daleka i mielemy u niego, to nos bez mąki dó domu nie pośle. Pedzioł nom ze mo troche mąki w zapasie to nom zamieni za ziarno, ale musyme poczekać, kie goście weselni odyjdo do młodego pana. O chwile przisła ku nom gaździno, prziniesła nom na misce róznego piecynio i śklonke wina, i kozała nom iś do jaty, coby me se tam zjedli i wypiyli co nom prziniesła. Kiedy goście weselni odjechali do domu młodego pana to młynarz wdzioł na siebie kombinezon i zawiózł nom ziarno, potym nom nawiozł mąki. My ze swokiym to pokładli na wozie i pojechali me dó domu. Jechalime sporzi jako do młyna - nazot nie trzeba było kónia popądzać bicym, bo dó domu się ponagloł. Kie me przijechali do Bobrova to słónko już zasło i pocyno się mrokcyć. Jako tak jadyme, naroz z bocne ulice wyjechał chłop z taligom (takom o dwok kolysak) na ktory mioł nakładziono kope trowy. Kóń sie nom zlonk te taligi i zacon chyrać, a zaroz koło drogi był potók, a z drógi do potoka była skarpa. Kóń kie chyroł to zadnie kolysa zasły za skarpe i woz się przewrocioł. Worki z mąkom wpadły do wody, było to w tak krotkiym casie ze me ledwo zdążyli z wozu zeskoczyć. My chytro skoczyli i wyciągali me worki z wody. Woda nie była głymboko, ale worki z mąkom do połówki zamoły. Chnet się nasli bobrowanie i pomogli nom wyciągnąć woz na droge i pokłaś worki na woz. Z Bobrova me wyjechali już po ćmie, swok padoł ze prziwiezyme dó domu kluske we workak. Kie me przijechali dó domu , tome zaroz wysypali mąke z workow i jaze me się dziwili ze ta mąka była jacy na dwa cyntymetry zamokniono koło worka, widocnie przeto ze była gładko i nie puściła wody do pośrodka, bo otrymby były prawie całe mokre. Po tym me się zwiedzieli ze jes walcowy młyn w Trstenie, to me jeździli do niego, tam było troche blizy, młynarz się nazywał Michal Kaćko. Tak się to trzeba było poniywiyrać po cudzyk dziedzinak, kie człowiek kcioł cosik lepsego zjeś. Karol Fitak