D - Portal Orzeczeń Sądu Okręgowego Warszawa

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Okręgowego Warszawa
Sygn. akt II C 504/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 listopada 2016 roku
Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie Wydział II Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSO Bogdan Wolski
Protokolant: Justyna Kowalik
po rozpoznaniu w dniu 17 listopada 2016 roku w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa
D. J.
przeciwko
(...) S.A. w W.
o zapłatę
1. zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powoda D. J. kwotę 310.000 zł (trzysta dziewięć złotych) z
ustawowymi odsetkami za opóźnienia od dnia 21 maja 2012 roku do dnia zapłaty;
2. zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powoda D. J. kwotę 26.427,13 zł (dwadzieścia sześć tysięcy czterysta
dwadzieścia siedem i trzynaście groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sygn. akt II C 504/14
UZASADNIENIE
D. J. wystąpił o wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym i zobowiązanie (...) S.A. w W., aby zapłacił
na jego rzecz kwotę 310.000 złotych z ustawowymi odsetkami naliczanymi od dnia 21 maja 2012 roku do dnia zapłaty
oraz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.
W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że w ramach prowadzonej działalności gospodarczej nabył samochód marki
P. (...), nr rejestracyjny (...), który następnie jako klient indywidualny ubezpieczył u pozwanego w zakresie autocasco
na kwotę 310.000 złotych, przy czym w umowie przewidziano stałą wartość pojazdu oraz niepomniejszanie sumy
ubezpieczenia. Przedmiotowy samochód uległ spaleniu w dniu 18 kwietnia 2012 roku. Powód zaznaczył, że do
pożaru samochodu doszło z przyczyn niezależnych od woli człowieka. Podał także, że o zaistniałym zdarzeniu
w dniu 20 kwietnia 2012 roku zawiadomił pozwanego, wnosząc przy tym o wypłatę odszkodowania z tytułu
ubezpieczenia autocasco. Powód zaznaczył, że po przeprowadzaniu postępowania likwidacyjnego pozwany odmówił
mu wypłaty odszkodowania przyjmując, że pożar powstał w okolicznościach innych niż zadeklarowanych przez
kierującego pojazdem. Powód podkreślił, że decyzja o odmowie zapłaty odszkodowania została podjęta przez
pozwanego na podstawie wewnętrznie sprzecznej ekspertyzy oraz że sugestie pozwanego co do zaistnienia oszustwa
ubezpieczeniowego nie znalazły potwierdzenia, również w postępowaniu prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową
w Legionowie. Powód wskazał, że pomimo interwencji m.in. Rzecznika Ubezpieczonych, licznych pism kierowanych
do pozwanego oraz wykazania, że nie ma żadnych uzasadnionych podstaw do podważenia wiarygodności oświadczenia
kierującego pojazdem co do okoliczności zdarzenia z dnia 18 kwietnia 2012 roku, pozwany odmawiał wypłaty
odszkodowania, przy tym nie podjął żadnej merytorycznej polemiki z argumentami i twierdzeniami prezentowanymi
przez niego.
Nakazem zapłaty z dnia 27 marca 2014 roku wydanym w postępowaniu upominawczym (...) S.A. w W. został
zobowiązany do zapłaty na rzecz D. J. kwoty 310.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 21 maja 2012
roku do dnia zapłaty, kwoty 15.500 złotych złotych tytułem zwrotu kosztów sądowych oraz kwoty 7217 złotych tytułem
kosztów zastępstwa procesowego.
W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości, obciążenie powoda kosztami
procesu.
W uzasadnieniu sprzeciwu pozwany przyznał, że powód zgłosił szkodę z dnia
18 kwietnia 2012 roku dotyczącą spalenia samochodu marki P. (...), nr rejestracyjny (...), oraz że w dacie szkody
samochód ten był u niego ubezpieczony ubezpieczeniem autocasco, w oparciu o ogólne warunki ubezpieczenia (...).
Pozwany wskazał, że przeprowadził szczegółowe postępowanie w sprawie, a mimo to nie znalazł podstaw do przyjęcia
odpowiedzialności i wypłaty odszkodowania powodowi. Ponadto wskazał, że decyzja została oparta o ekspertyzę z
której wynika, iż nie jest prawdopodobne, aby pożar samochodu rozpoczął się od komory silnika wskutek uszkodzenia
układu paliowego i zapaleniu się paliwa jak twierdził kierujący pojazdem oraz powód. Pozwany zaznaczył, że wywody
zawarte zarówno w opinii wykonanej na jego zlecenie, jak i opinii wykonanej na zlecenie powoda wskazują, że nie
została uprawdopodobniona przyczyna pożaru zbieżna z opisem przedstawiony przez kierującego pojazdem, przy
czym rzeczywiste okoliczności pożaru nie są znane. W ocenie pozwanego powyższe okoliczności uniemożliwią ocenę,
że istnieje odpowiedzialność po jego stronie, choćby przez wykluczenie przesłanek wyłączających tą odpowiedzialność
na podstawie § 8 ogólnych warunków ubezpieczenia.
Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:
D. J. ubezpieczył samochód marki P. model (...),
nr rejestracyjny (...) w (...) S.A. w W. na okres od 18 stycznia 2012 roku do 17 stycznia 2013 roku. Integralną częścią
umowy były m.in. „ogólne warunki ubezpieczenia autocasco dla klienta indywidualnego oraz małego lub średniego
przedsiębiorcy, ustalone uchwałą zarządu (...) SA nr (...) z dnia
24 stycznia 2011 r.”. Umowa ubezpieczenia obejmowała swoim zakresem szkody polegające na uszkodzeniu,
zniszczeniu lub utraceniu pojazdu, jego części lub wyposażenia wskutek wszelkich zdarzeń niezależnych od woli
ubezpieczonego lub osoby uprawnionej do korzystania z pojazdu. W umowie ubezpieczenia sumę ubezpieczenia
(sumę gwarancyjną) ustalono na kwotę 310.000 złotych, przy czym przyjęto warunek stałej wartości pojazdu oraz
niepomniejszania sumy ubezpieczenia.
W dniu 18 kwietnia 2012 roku przedmiotowy samochód uległ całkowitemu spaleniu, przy czym do pożaru doszło w
czasie, gdy samochodem kierował M. W.. Osoba ta oświadczyła, że podczas jazdy samochodem nastąpiło przerywanie
pracy silnika a także gwałtowne podświetlanie wskaźników na desce rozdzielczej w związku z czym zatrzymał
samochód. Po opuszczeniu samochodu z uwagi na unoszący się „podejrzany” zapach otworzył przednią maskę a
następnie tylną od komory silnika. Wtedy też zauważył dym i ogień w komorze silnika. M. W. przestraszył się i oddalił
od samochodu na bezpieczną odległość, przy czym wezwał straż pożarną oraz policja.
W dniu 20 kwietnia 2012 roku D. J. o zaistniałej szkodzie zawiadomił (...) S.A. w W., który wszczął postępowanie
likwidacyjne. W dniu 19 maja 2012 roku na zlecenie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych S.A. w W. została sporządzona
ekspertyza mająca na celu ustalenie przyczyn powstania pożaru samochodu a także ustalenie czy stan techniczny
samochodu miał wpływ na zaistnienie pożaru. W rzeczonej ekspertyzie wskazano m.in. że opis przebiegu zdarzenia
kierującego pojazdem, a zatem jego oświadczenie jest sprzeczne z ujawnionymi śladami oraz że z uwagi na intensywne
wypalenia palnych materiałów nie można jednoznacznie określić miejsca oraz przyczyny powstania pożaru. Po
przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego i w oparciu wyżej wymienioną ekspertyzę w dniu 12 czerwca 2012
roku (...) S.A. w W. odmówił przyznania odszkodowania wskazując, że do pożaru pojazdu doszło w innych niż
deklarowanych okolicznościach.
W pismach zatytułowanych „skarga” skierowanych m.in. do Komisji Nadzoru Finansowego, Rzecznika
Ubezpieczonych oraz innych pismach kierowanych również do wiadomości (...) S.A. w W., D. J. wskazywał,
że ubezpieczyciel naruszył zapisy ogólnych warunków ubezpieczenia, a także kwestionował jego ustalenia. W
odpowiedziach na pisma kierowane przez D. J. (...) S.A. w W. wskazywał, że nie znajduje podstaw do zmiany zajętego
dotychczas stanowiska.
(okoliczności bezsporne)
W wyniku pożaru praktycznie doszczętnemu spaleniu uległy niemal wszystkie elementy palne. Wysoki stopień
uszkodzeń termicznych pojazdu utrudnia możliwość określenia jednoznacznej przyczyny powstania pożaru.
(opinia biegłego, S. B., k. 332-343; zeznania świadka M. Ż., k. 270; zeznania świadka P. G., k 271)
Sąd na podstawie art. 227 k.p.c., oddalił pozostałe wnioski dowodowe stron jako niemające istotnego znaczenia dla
rozstrzygnięcia sprawy.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności wskazać należy, że w niniejszej sprawie bezspornym było to, że pozwany (...) S.A. w W.
zawarł z D. J. umowę ubezpieczenia autocasco samochodu marki P. model (...), nr rejestracyjny (...). Nie było również
sporu co do tego, że pożar samochodu należał do kategorii skutków objętych odszkodowaniem z tytułu ubezpieczenia
autocasco.
Strona pozwana podnosiła jedynie w sposób pośredni, że zdarzenie objęte ochroną ubezpieczeniową, tj. pożar
samochodu nie był przypadkowy, ale zainicjowany przez bliżej nieustaloną osobę.
Uregulowania prawne dotyczące umowy ubezpieczenia zostały zwarte w art. 805-834 k.c., przy czym to art. 805 k.c.
zawiera ogólną definicję umowy ubezpieczenia. Zgodnie z jego treścią, ubezpieczający zobowiązuje się opłacić składkę,
a ubezpieczyciel spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, to jest zdarzenia
losowego. Nie sposób jednak pominąć, że wyżej wymieniony przepis zawiera ogólną definicję umowy ubezpieczenia.
Wobec tego, że przepisy kodeksu cywilnego ani ustawy o działalności ubezpieczeniowej nie regulują szczegółowo
całokształtu kwestii związanych z ubezpieczeniem w każdym z jego rodzajów, dlatego też szczegółowe postanowienia
dotyczące konkretnego ubezpieczenia ustalane są w ogólnych warunkach ubezpieczenia.
W ocenie Sądu § 8 „ogólnych warunków ubezpieczenia autocasco dla klienta indywidualnego oraz małego lub
średniego przedsiębiorcy, ustalone uchwałą zarządu (...) SA nr (...) z dnia 24 stycznia 2011 r.” w sposób jednoznaczny
określa wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela za szkody w mieniu objętym ochroną ubezpieczeniową.
W tym miejscu należy też zauważyć, że zawarte w ogólnych warunkach ubezpieczenia postanowienia (klauzule),
iż w pewnych przypadkach szkoda nie jest objęta ubezpieczeniem, nie są niczym innym, jak tylko zastrzeżeniem
(wyjątkiem) na korzyść ubezpieczyciela.
Nie powinno budzić zatem wątpliwości, że pozwany chcąc uwolnić się od odpowiedzialności ubezpieczeniowej
powinien wykazać jedną z podstaw egzoneracyjnych czy to wynikających z § 8 ogólnych warunków ubezpieczenia, czy
też z kodeksu cywilnego m.in. art. 827 § 1 k.c.
Funkcją reguły ciężaru dowodu jest umożliwienie sądowi merytoryczne rozstrzygnięcie sprawy w sytuacji, gdy nie
udało się ustalić leżących u podstaw sporu faktów. W każdym bowiem wypadku spełnienia przesłanek procesowych
sąd obowiązany jest wydać merytoryczne rozstrzygnięcie, niezależnie od tego, czy postępowanie dowodowe przyniosło
jakikolwiek efekt (sąd nie może odmówić rozstrzygnięcia ze względu na niemożliwość ustalenia stanu faktycznego). W
myśl art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Obowiązek
udowodnienia faktu, o którym mowa w cytowanym przepisie, nie stanowi obowiązku prawnego, ale konsekwencją
niewykazania przez stronę prawdziwości jej twierdzeń o istotnych faktach jest to, że fakty te nie będą stanowiły
podstawy rozstrzygnięcia sądowego, przez co strona nie osiągnie korzystnego dla siebie orzeczenia. Podkreślić
trzeba, że ciężar dowodu w postępowaniu cywilnym nie zawsze spoczywa na powodzie, bowiem ten kto odmawia
uczynienia zadość żądaniu powoda obowiązany jest udowodnić fakty wskazujące na to, że uprawnienie żądającemu
nie przysługuje.
W świetle powyższego stwierdzić należy, że to na pozwanym, który odmówił wypłaty odszkodowania spoczywał w
istocie ciężar wykazania, że jest zwolniony z odpowiedzialności ubezpieczeniowej.
Zdaniem Sądu twierdzenie strony pozwanej, że pożar samochodu był nieprzypadkowy, ale zainicjowany przez
bliżej nieustaloną osobę (formułowane nawet w pośredni sposób) nie zostało w toku niniejszego postępowania
udowodnione. Pozwany poza tym nie uwodnił jakichkolwiek innych okoliczności, choćby wynikających z art. 827 § 1
k.c., które zwolniłyby go z odpowiedzialności ubezpieczeniowej.
W tym miejscu należy zaznaczyć, że w toku niniejszego postępowania strona pozwana wykazała się biernością
podczas gdy, winna była wykazać się nie tylko należytą aktywnością dowodową, ale również odpowiednio reagować
na czynności podejmowane w toku postępowania, tym bardziej że była reprezentowana przez profesjonalnego
pełnomocnika. Tymczasem strona pozwana nie stawiała się na rozprawach, a jej działania, co do zasady ograniczyły
się do złożenia sprzeciwu od nakazu zapłaty. Nie sposób również uznać, że strona pozwana zajęła stanowisko co do
sporządzonej opinii biegłego, która przemawiała na korzyść powoda, a przede wszystkim podważała ustalenia zawarte
w ekspertyzie wykonanej na zlecenie pozwanego. Pismo pozwanego w tym przedmiocie nie zawierało istotnych dla
sprawy twierdzeń.
Na marginesie Sąd zaznacza, że ekspertyza w oparciu o którą pozwany podjął decyzję o odmowie wypłaty
odszkodowania zawiera sprzeczności – na co wskazywał również powód. Z jednej strony bowiem kategorycznie
wyklucza możliwość przebiegu zdarzenia wskazanego przez kierującego pojazdem, a z drugiej podaje, że nie da sie
jednoznacznie określić miejsca oraz przyczyny powstania pożaru. Ponadto nieuprawnionym było odmównie wypłaty
odszkodowania z tego powodu, że rzeczywiste okoliczności pożaru nie są znane i nie możliwa jest weryfikacja
przesłanek wyłączjących odpowiedzialność pozwanego na podstawie § 8 ogólnych warunków ubezpieczenia. Bez
wątpienia to ubezpieczyciel w toku postępowania likwidacyjnego musi wykazać zaistnienie zdarzeń (okoliczności),
które wpływają na wyłączenie lub ograniczenie jego odpowiedzialności, jak też fakt naruszenia przez roszczącego
obowiązków uzasadniających odmowę zapłaty odszkodowania lub jego zmniejszenie. W przypadku braku takich
faktów ubezpieczyciel winien wypłacić stosowne odszkodowanie.
Konkludując należy stwierdzić, że okoliczności niniejszej sprawy nie pozostawiają wątpliwości, że pozwany winien był
zapłacić stronie powodowej odszkodowanie wynikające z wystąpienia wypadku ubezpieczeniowego, jakim był pożar
samochodu.
W związku z tym, że strona powodowa od początku postępowania wskazywała, iż strony zawarły szczególnego rodzaju
umowę określającą, że wysokość odszkodowania będzie odpowiadała sumie ubezpieczenia i tego stanowiska strona
pozwana na żadnym etapie postępowania nie zakwestionowała, Sąd za zasadne uznał uwzględnienie powództwa w
całości, o czym orzekł w pkt. 1 wyroku.
W kwestii odsetek Sąd orzekł stosownie do treści art. 481 § 1 i 2 k.c., który stanowi, że jeżeli dłużnik opóźnia się
ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby opóźnienie
było następstwem okoliczności za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Jeżeli stopa odsetek nie była z góry
oznaczona należą się odsetki ustawowe. Strona pozwana zgodnie z art. 817 § 1 k.c. miała obowiązek spełnić świadczenie
związane ze szkodą w terminie 30 dni od dnia zgłoszenia zdarzenia. Strona powodowa zgłosiła zdarzenie w dniu 20
kwietnia 2012 roku, wobec tego roszczenie stało się wymagalne już w dniu 20 maja 2012 roku a więc odsetki należą
się od dnia następnego, tj. od 21 maja 2012 roku.
O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 109 § 2 k.p.c. i art. 99 k.p.c.
Na koszty te składa się poniesiona opłata od pozwu w wysokości 15.500 złotych, koszty opinii biegłego 927,13 złotych
(zaliczka uiszczona przez stronę powodową) a także kwota 10.000 złotych z tytułu kosztów zastępstwa procesowego.
Ustalając wysokość kosztów zastępstwa procesowego Sąd pominął przepisy rozporządzenia Sprawiedliwości
Ministraz dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa
kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oraz przepisy rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości
z dnia
28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów
pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego
z urzędu, które potencjalnie mogłyby znaleźć zastosowanie w tej sprawie z uwagi na fakt zastępowania powoda przez
radcę prawnego i adwokata.
Pominięcie przy rozstrzygnięciu sprawy wymienionych rozporządzeń wynikało
ze stwierdzenia przez Sąd, że wymienione rozporządzenia zostały wydany na podstawie upoważnień ustawowych,
które w sposób oczywisty nie spełniają warunków wynikających
z art. 92 ust. 1 Konstytucji w zakresie ustalenia szczegółowych wytycznych dotyczących treści aktu wykonawczego. W
konsekwencji Minister Sprawiedliwości przy wydaniu rozporządzeń korzystał z całkowitej legislacyjnej swobody, co
nie znajduje oparcia
w obowiązującej Konstytucji. Mając na uwadze, że w wytycznych nie zostały zawarte jakiekolwiek pojęcia mające
charakter jednoznaczny, obiektywny, konkretny (np. nie wskazano kwot granicznych lub stosunku do takich kwot
w powiązaniu do wybranych wskaźników ekonomicznych), jedynym możliwym sposobem przeprowadzenia testu
zgodności wytycznych z art. 92 ust. 1 Konstytucji jest posłużenie się argumentum ad absurdum. Dopiero wynik takiego
badania pozwala na jednoznaczny i sprawdzalny wynik dokonanej oceny. Stąd ewentualna celowość (potrzeba)
hipotetycznej, dowolnej i całkowicie nieracjonalnej zmiany wysokości stawki ujętej w rozporządzeniu, a następnie
przeprowadzenie oceny czy tego rodzaju zmiana prowadzi do niezgodności hipotetycznej stawki z obowiązującymi
wytycznymi. Zastosowanie opisanej metody dla oceny wytycznych zawartych w ustawie Prawo
o adwokaturze i ustawie o radcach prawnych potwierdza, że niewątpliwie nie mamy do czynienia ze szczegółowymi
wytycznymi, gdyż jakiekolwiek zmiany wysokości stawek
w każdej z kategorii spraw, także całkowicie nieracjonalne, nie prowadzą do sprzeczności tak ustalonych stawek z
obowiązującymi wytycznymi. Niezależnie od omówionej powyżej kwestii Sąd dostrzega, że Minister Sprawiedliwości
w istocie nie wykonał w ogóle delegacji określonych w ustawach, gdyż rozporządzenia nie zawierają wymaganych
przez ustawodawcę wysokości opłat przed organami wymiaru sprawiedliwości. Minister Sprawiedliwości powtórzył w
rozporządzeniach faktycznie jedynie zakres upoważnienia ustawowego, dokonując w ten sposób swoistej subdelegacji
kompetencji prawotwórczej na rzecz organu władzy sądowniczej. Minister Sprawiedliwości nie ustalił zatem
wysokości opłat przy uwzględnieniu tych ogólnikowych wytycznych, a jedynie odwołał się do stawek minimalnych
oraz powtórzył wytyczne i uczynił ich adresatem sąd rozstrzygający sprawę. Oznacza to,
że przedmiotowe rozporządzenia nie tylko zostały wydane na podstawie delegacji niespełniających warunków
określonych w art. 92 ust. 1 Konstytucji, ale także nie stanowią wykonania nałożonego obowiązku co do wydania
odpowiedniego rozporządzenia. Analiza przedmiotowych rozporządzeń prowadzi do wniosku, że akty te nie spełniają
również elementarnych wymogów należytej legislacji, co prowadzi do niezgodności rozporządzeń z art. 2 Konstytucji.
Minister Sprawiedliwości nie tylko bowiem wydał rozporządzenia na podstawie wadliwego upoważnienia, ale nadto
nie dostrzegł ograniczeń
i obowiązków wynikających z § 119 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad
techniki prawodawczej”. Na gruncie obowiązującego prawa możliwe jest bowiem wydanie na podstawie jednego
upoważnienia jednego lub kilku rozporządzeń. Nie jest natomiast dopuszczalne wydanie jednego rozporządzenia
na podstawie kilku upoważnień. Przedmiotowe rozporządzenie zostało wydane na podstawie trzech upoważnień.
Naruszenie prawa w tym zakresie niewątpliwie przyczyniło do powstania wcześniej opisanej wady, to jest nieustalenia
stawek adwokackich (radcowskich) w postępowaniu przed organami wymiaru sprawiedliwości w sposób oczekiwany
przez ustawodawcę. Warto w tym miejscu także dostrzec, w szczególności dla potrzeb ewentualnego rozpoznania
sprawy w toku instancji, że kwestia możliwości operatywnej oceny zgodności hierarchicznej norm ujętych
w akcie podustawowym w ramach postępowania sądowego nie budziła wątpliwości od lat 50 XX wieku. Sąd zatem nie
był i nie jest związany przepisami zawartymi w akcie podustawowym. W doktrynie i orzecznictwie prezentowane jest
także stanowisko, że uprawnienie co do pominięcia przy rozstrzygnięciu sprawy przepisów pozostających
w obrocie prawnym, a więc możliwość pominięcia norm formalnie obowiązujących, dotyczy lub może dotyczyć pod
pewnymi warunkami - przepisów rangi ustawowej (zob. R. Hauser,
J. Trzciński, O Formach kontroli konstytucyjności prawa przez sąd, Ruch Prawnicy Ekonomiczny i Socjologiczny, z. 2 z
2008 r.). Oznacza to, że Sąd rozstrzygając przedmiotową sprawę był uprawniony do wystąpienia z pytaniem prawnym
do Trybunału Konstytucyjnego na podstawie art. 193 Konstytucji, ale nie był do tego zobowiązany, w szczególności z
uwagi na brak jakichkolwiek wątpliwości co do niekonstytucyjności rozporządzeń. Podsumowując Sąd stwierdza, że
przepisy omawianych aktów wykonawczych nie mogą stanowić w żadnym wypadku podstawy prawnej rozstrzygnięcia
sprawy w zakresie kosztów procesu co do wysokości wynagrodzenia radcy prawnego (adwokata) reprezentującego
stronę w postępowaniu sądowym. Rozporządzenia te naruszają bowiem
w oczywisty sposób przepisy Konstytucji. Opisane wady przedmiotowych rozporządzeń są dostrzegalne prima facie.
Stąd konieczność pominięcia przy rozpoznaniu wniosku powoda przepisów zawartych w rozporządzeniach i potrzeba
uwzględnienia ogólnej normy wynikającej z art. 109 § 2 k.p.c. Czynności podjęte w tej sprawie przez pełnomocników
powoda, charakter sprawy zarówno pod względem faktycznym i prawnym, uzasadniają ustalenie kosztów zastępstwa
procesowego w wysokości podanej w wyroku.