F3_K6_Przyjście Boga_Advent

Transkrypt

F3_K6_Przyjście Boga_Advent
FORMACJA STOPNIA 3 (F3) 2013 – 6. Przyjście Boga – Advent –
Oczekiwanie i oczekiwania
Każdego dnia rozważania rozpocznę modlitwą do Ducha Świętego, prosząc Go
o światło Prawdy, która pochodzi od Boga i zakończę podziękowaniem.
„Duchu Święty proszę Cię, daj mi czas i miejsce na spotkanie z kochającym Ojcem. Daj
mi radość ze spotkania z Bogiem, z wpatrywania się w Jego Oblicze. Daj mi świętą
pamięć o tym, że idziesz ze mną, przede mną, obok mnie i za mną. Dziękuję, że nie
pozwalasz, by potknęła się ma noga. Prowadź do spotkania z Tobą w Twoim Słowie
i w Eucharystii. Prowadź do zjednoczenia z Bogiem w Trójcy Jedynym. Chwała Ojcu
i Synowi i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków.
Amen.”
Dzień 1. Wołanie Izraela o Zbawcę (w niewoli) i przyjęcie Mojżesza
Rozważ Wj 2, 23 – 3, 10
O co prosili Izraelici? O wybawienie. Co zrobili gdy je otrzymali? Zaczęli narzekać…
Ich pragnienia były dobre. Każdy człowiek pragnie wolności. I właściwa Osoba im ją
przynosi. Co więc poszło nie tak? Tak naprawdę nie przyjęli ani posłańca Boga, ani
samego Boga, który dał im wolność. Wzięli tylko sam dar, a nie Jego Dawcę. I tak
było przez całą wędrówkę przez pustynię. Pragnęli tylko darów. A że apetyt rośnie
w miarę jedzenia to zaczęli być coraz bardziej wymagający nie zauważając, że Pan
Bóg chce wyjść ze swoimi propozycjami-darami. Wśród tych darów jest On sam.
O co prosiłem dziś Boga? Co otrzymałem? Czy ten dar doprowadził do spotkania
z Jezusem? Czy spytałem ostatnio Boga o Jego plan na ten dzień tydzień, miesiąc,
życie…
Dzień 2 i 3. Oczekiwanie Izraela na Mesjasza i przyjęcie Jezusa
Rozważ Ps 43; J 17, 15-26
Otrzymali Ziemię Obiecaną, ale to dalej nie było to, czego naprawdę potrzebowali.
Od początku świata człowiek nie tyle potrzebuje ziemi, co drugiego człowieka. Oni
jednak nie byli tego do końca świadomi, dlatego osiedli na laurach gdy weszli do
obiecanej im krainy. Tymczasem to był tylko pierwszy krok w drodze do Zjednoczenia
z Bogiem. Z czasem zaczynają, nieco podświadomie wołać do Boga o to, co im jest
naprawdę potrzebne. W Psalmie 43 proszą Boga o światłość z nieba. Nawet nie są
świadomi, jak poważnie Bóg potraktuje ich prośbę. Posłał im Światło wschodzące
z wysoka, Światłość Odwieczną, Światłość Ożywiającą. Ale oni czekają dalej, bo ich
oczekiwania były inne niż to, co chciał im dać Bóg. Nie rozpoznali Boga. Ich Adwent
dalej trwa. Nie pozwólmy, aby nasz Adwent trwał cały rok, albo, co gorsza, całe życie.
On nie chce czekać na naszą śmierć, aby się z nami spotkać.
Czy J 17, 25 jest o mnie? Po co mi Adwent, skoro już Go spotkałem? A jeśli jeszcze
Go nie poznałem to czy na pewno Adwent mi pomoże? Czy chcę Go poznać takim
jakim jest naprawdę? Bo On nie objawi się mnie innym niż jest naprawdę.
Dzień 4. Nasze oczekiwanie na spotkanie Oblubieńca
Rozważ Ap 3, 20
Jak wg mnie będzie wyglądało niebo? Mam jakieś pomysły? Nie ma wątpliwości, że
niebo będzie wyglądało zupełnie inaczej niż je sobie wyobrażam. Przypomnę sobie
(bo przecież o tym wiemy), że plany Boga mogą znacznie różnić się od naszych.
W jakim miejscu i jakim czasie liczę na spotkanie z Jezusem? Będę szukał Go
wszędzie. I spodziewał się Go wszędzie. Bo nie tylko ja decyduję o momencie
i miejscu spotkania-modlitwy.
Idź do spowiedzi, żeby nie powtórzyć historii Żydów, którzy przez grzech nie słyszeli
tego, czego pragnie od nich Bóg.
Dzień 5. Nasza gotowość na sąd i życie wieczne
Rozważ Mk 12, 28-34
Czym chciałbym się jutro pochwalić kolegom czy koleżankom w pracy? Co jest moim
powodem do dumy? Zanim zacznę czytać dalej pomyślę o tym, czym mogę się
pochwalić. Mam już to „coś”? I teraz uwaga: czy tym „czymś” mógłbym się pochwalić
przed Bogiem gdyby jutro postanowił zamiast do pracy zabrać mnie na spotkanie
z Nim w wieczności? Podstawowe pytanie: A gdybym umarł dzisiaj? Co mógłbym
powiedzieć o mojej relacji z człowiekiem? I co mógłbym powiedzieć o mojej relacji
z Bogiem? Czy jest ktoś z kim chciałbym poprawić swoje relacje? Czy są jakieś rany,
które sprawiłem, a nie podjąłem trudu zalewania tych ran? Czy jest coś, za co
chciałem podziękować Bogu, ale jeszcze tego nie zrobiłem? Czy jest coś o co
chciałem Go poprosić, ale tego nie zrobiłem. Zrobię to dziś, bo jutra może nie być
(przynajmniej tego ziemskiego jutra). Zrobię rachunek sumienia i potem powiem: za
10 minut umrę. Czy to daje mi radość czy wpadam w panikę. Poszedłem wczoraj do
spowiedzi? Jeśli nie – pójdę dzisiaj. Często oddawaj Bogu swoją głuchotę
w sakramencie pokuty.