Czekolada i pŇatki a wspóŇczesne niewolnictwo

Transkrypt

Czekolada i pŇatki a wspóŇczesne niewolnictwo
Artykuł pobrany ze strony
http://www.ekonsument.pl/news-show-66733.php
Czekolada i płatki a współczesne niewolnictwo
29.10.2013, Iwona
Organizacje Rainforest Rescue oraz Rainforest Action Network donoszą o niewolniczych warunkach pracy na
plantacjach palm olejowych w Indonezji. Spółka Cargill, która pozyskuje olej palmowy z tych plantacji,
sprzedaje go następnie koncernom takim jak Kellogg’s, Nestlé czy Unilever.
Zespół Benjamina Skinnera, dziennikarza z Bloomberg Businessweek, spędził dziewięć miesięcy prowadząc
dziennikarskie śledztwo na temat warunków pracy na plantacji oleju palmowego w Indonezji. Wnioski z
pobytu są szokujące: pracownicy monokulturowej plantacji należącej do malezyjskiej Grupy Kuala Lumpur
Kepong (KLK) wabieni byli zwodniczymi obietnicami, pozbawiani dokumentów osobistych, zmuszani do
pracy.
Mężczyźni, kobiety i dzieci pracują przez siedem dni w tygodniu w systemie współczesnego niewolnictwa.
Obarczani są trudnymi i niebezpiecznymi zadaniami, bici, oszukiwani w kwestii wynagrodzeń. W artykule
opublikowanym przez Bloomberg Businessweek, opisana jest historia 19-letniego Adama pochodzącego z
północnej Sumatry, który został zwerbowany do niewolniczej pracy na plantacji należącej do KLK na
Kalimantanie (indonezyjskiej części wyspy Borneo) w lipcu 2010 r. Mężczyzna został zwabiony obietnicą
pracy jako kierowca ciężarówki za 6 dolarów dziennie. Po przybyciu na miejsce (w ciężarówce dowożącej
nowych pracowników znajdowały się też 14-letnie dzieci), Adamowi przedstawiono do podpisania odmienny
w treści kontrakt:
[pracownik nie będzie miał wpływu na rodzaj narzuconej pracy i musi zaakceptować zadania zlecone przez
pracodawcę. Dniówka wynosić będzie 5 dolarów dziennie. Firma nie zapłaci pracownikom nic przez pierwsze
dwa lata, będzie im jednak "pożyczać" 16 dolarów miesięcznie na opiekę zdrowotną etc. Dodatkowa żywność
(poza porcjami zapewnianymi przez pracodawcę) będzie mogła być nabywana wyłącznie w plantacyjnym
sklepie. Pracownicy plantacji - kobiety, mężczyźni i dzieci - nie będą mogli opuszczać plantacji bez zgody
pracodawcy, a także nie będą mogli zrezygnować z pracy przed wygaśnięciem dwuletniego kontraktu.]
Pracownicy zmuszani byli do rozpylania herbicydów (w tym zakazanego w 32 krajach Parakwatu) bez
odzieży ochronnej i masek. Pracownicy plantacji skarżyli się na zaburzenia układu oddechowego. Próby
ucieczki z plantacji kończyły się publicznym biciem.
Już w 2010 roku, organizacja pozarządowa Rainforest Action Network (RAN) oskarżyła grupę KLK i jej
klientów o poważne naruszanie praw człowieka. Grupa publicznie przyznała wówczas, że bez jej wiedzy
dopuszczano się łamania praw człowieka na plantacjach, a także zaoferowała odszkodowania za niewypłacone
pensje. Śledztwo przeprowadzone przez dziennikarzy Bloomberga dowodzi, że człowiek odpowiedzialny za
katastrofalne warunki na wspomnianej plantacji najprawdopodobniej wciąż pracuje dla KLK.
Grupa KLK, do której należy 200 tys. hektarów plantacji, jest piątym co do wielkości producentem oleju
palmowego na świecie. Wśród jej klientów znajdują się różne zachodnie korporacje, w tym Cargill - globalna
korporacja dostarczająca m.in. produkty i usługi rolno-spożywcze. Koncern ten zakupił najprawdopodobniej
27 tys. ton oleju palmowego od grupy KLK, który następnie dostarczony został do producentów żywności,
takich jak Nestlé, Kellogg’s, Unilever i Kraft oraz do wytwórców tzw. biopaliw. Cargill ma swoją
siedzibę także w Polsce, jest więc prawdopodobne, że w naszych margarynach, płatkach czy batonach
znajduje się olej palmowy będący owocem niewolniczej pracy.
Trzeba też zaznaczyć, że wymienione wyżej firmy podejmują pewne działania na rzecz poprawy swojego
odziaływania na środowisko i społeczeństwa - wszystkie są bowiem członkiem Okrągłego Stołu na rzecz
Zrównoważonego Pozyskiwania Oleju Palmowego (RSPO). Oznaczenie przyznawane przez tę organizację
budzi jednak duże kontrowersje wśród organizacji społecznych czy ekologicznych i wiele z nich uważa je za
zwykły greenwashing. Również właściciel plantacji KLK jest od 2004 r. członkiem Szwajcarskiego
Stowarzyszenia ds. Oleju Palmowego i ma certyfikat na niemal połowę (88 tys. ha) swoich plantacji w
Indonezji i Malezji. O grupie KLK było niedawno głośno w kontekście wypalania lasów deszczowych pod
plantacje palm olejowych na Sumatrze. W czerwcu br. dławiący dym z pożarów lasów na Sumatrze na wiele
dni zasłonił niebo w południowych sąsiednich Azji południowo-wschodniej.
Na stronie organizacji Rescue Rainforest można podpisać apel do Prezesa Cargilla i jego klientów wzywający
ich do zaprzestania pozyskiwania oleju palmowego, którego uprawa sprzyja powstawaniu współczesnych
form niewolnictwa.
Na podstawie: Bloomberg Businessweek
(http://www.businessweek.com/printer/articles/135488-indonesias-palm-oil-industry-rife-with-human-rights
-abuses), Rainforest Rescue
(https://www.rainforest-rescue.org/mailalert/921/cargill-forced-labor-is-intolerable?mt=1641&v=0&ref=nl#
)