ostateczna - bikeBoard

Transkrypt

ostateczna - bikeBoard
Miara
ostateczna
Foto: Roberto Bettini
Temat: mocometry - rewolucja w treningu kolarskim
W latach 80. przenośne pulsometry zrewolucjonizowały
myślenie o treningu. Możliwość pomiaru i późniejszej analizy tętna zapisywanego w trakcie aktywności w warunkach
naturalnych pozwoliła najpierw zawodnikom, a od jakichś
10-15 lat również amatorom, na analizy dostępne wcześniej tylko w laboratoriach. Tętno okazało się dla większości sportowców nieporównywalnie lepszą miarą wysiłku
i wytrenowania niż wcześniej stosowana subiektywna ocena. Podobna rewolucja dzieje się obecnie w kolarstwie za
sprawą pomiaru generowanej na rowerze mocy.
Foto: Getty Images / Eurosport
Najlepszy polski kolarz
- Sylwester Szmyd z
grupy Liquigas zwyciężył
na królewskim 5. etapie
„Małego Tour de France”
- Critérium du Dauphiné
Libéré. Czy dane z jego błękitnego SRM wróżą mu sukces
i w Wielkiej Pętli? Najlepiej
przekonać się samemu od 4 lipca
śledząc relacje na
kanale Eurosport,
który przeprowadzi
ponad 80 godzin
transmisji
„na żywo”
z przebiegu
„Wielkiej
Pętli”
30
bi ke Bo ar d # 7 l i pi e c 2009
J
ednym z pierwszych zawodników,
stosujących pomiar mocy na rowerze niestacjonarnym, był w drugiej połowie lat 80. trzykrotny
triumfator Tour de France, Amerykanin
Greg LeMond. Obecnie większość
kolarzy na międzynarodowym poziomie trenuje w oparciu o pomiar mocy.
W międzyczasie oferta producentów
czujników i oprogramowania oraz
trenerów oferujących programy o nie
oparte znacznie się rozszerzyła, a ceny
sprzętu zeszły z poziomu samochodów
do skuterów. W mocometry zaczęli się
obecnie wyposażać półprofesjonaliści
i ambitni amatorzy. Na początek jednak
słowo ostrzeżenia. Pomiar mocy
wymaga pracowitego analizowania
danych. Jeszcze więcej niż pomiar
samego tętna, ponieważ mierzenie mocy nie oznacza, że przestaje się zwracać
uwagę na inne parametry, w tym tętno. Zawodowcy wyposażają się w mierniki
mocy jako narzędzia treningowe, amatorzy czasem jako najnowsze gadżety i żeby
upodobnić się do idoli (ilu z tych, z ogolonymi nogami ma codzienne masaże,
przy których to robi różnicę?). To prawda, że fajnie jest porównać się do żarówki,
ale prawdopodobnie mocometr nie jest czymś, co przyda się statystycznemu
Kowalskiemu, który na rower wsiada raz, dwa w tygodniu, a w teren wybiera
się bardziej przygodowo i krajoznawczo, niż dla osiągnięcia konkretnego wyniku
sportowego.
Więc po co to komu?
Pomiar tętna jest jednym z najprostszych sposobów określenia wysiłku, ma
jednak szereg wad - przy tym samym natężeniu treningu tętno może zmieniać
się w zależności od wyspania, diety, pobudzenia i stresu, nawodnienia i tem-