NOWE METODY OGŁUSZANIA DROBIU

Transkrypt

NOWE METODY OGŁUSZANIA DROBIU
OID (264) 9/2013
KJL
NOWE METODY OGŁUSZANIA DROBIU
Polskie spory na temat systemów uboju zwierząt gospodarskich i drobiu można by scharakteryzować powiedzeniem króla Salomona: „nihil novi sub sole” czyli, że to nic nowego pod
słońcem. Jak podaje Andrzej Krajewski w artykule pt. „Mięso polityczne”, zamieszczonym
w „Polityce”z 8 stycznia 2013 r., spory te toczono z różnych względów w Polsce, już przed
II Wojną Światową. Towarzystwo „Rozwój”
w 1923 r. złożyło w sejmie projekt ustawy o zakazanie ubojów rytualnych, zgodnych z judaizmem, czyli tzw. „szehity”, który nie wzbudził
szczególnego zainteresowania (Ryc. 1.). Ponownie sprawa ochrony praw zwierząt wróciła na forum sejmu w 1936 r., by po niekończących się dysputach, na początku 1938 r. posłowie uchwalili ustawę całkowicie delegalizującą
rytualny ubój. Na obecnych wówczas w sali sejmowej 199 posłów, udział w głosowaniu wzięło zaledwie 70, z tym że 5 było przeciw ustawie
(Krajewski, 2013).
Od 1 stycznia 2013 r., wszelkie krajowe media
są pełne dyskusji nt. stosowania rytualnych
i nierytualnych ubojów dużych zwierząt gospodarskich i drobiu. Sejmowa Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi, 10 czerwca br., przeprowadziła pierwsze czytanie rządowego projektu
nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Przy
10 głosach „za”, 21 „przeciw” i 1 "wstrzymującym się", nie odrzucono projektu nowelizacji
tego aktu prawnego.
Jak powiedział na posiedzeniu Komisji wiceminister rolnictwa Tadeusz Nalewajk, od 1
stycznia br. obowiązuje w Polsce zakaz uboju
zwierząt na potrzeby religijne, a zmiana tego
przepisu może nastąpić tylko przez zmianę zapisów w ustawie o ochronie zwierząt z 2004 r.
Proponowany zapis będzie dotyczył tylko ram
obrzędu religijnego, a ubój będzie wykonywany w rzeźni. Wiceminister motywował potrzebę nowelizacji ustawy koniecznością przestrzegania art. 35 Konstytucji Rzeczpospolitej, zapewniającego szanowanie tradycji, wyznań religijnych obywateli, należących do mniejszości
narodowych i etnicznych. Różne związki i organizacje branżowe zdają sobie sprawę, że od
momentu zaniechania rytualnych ubojów ceny
żywca wołowego obniżyły się o 2-3 złotych/kg.
W końcu 2012 r., uboje rytualne były w Polsce
wykonywane w 15 rzeźniach bydła i 12 drobiu.
Z ogólnej puli eksportowanego mięsa drobiowego (ok. 500 tys. t/rok), prawie 30% stanowi
mięso pochodzące z ubojów rytualnych. Uniemożliwienie produkcji takiego mięsa nie tylko zmniejszy eksport, ale i spowoduje poważne zakłócenia cenowe na rynku wewnętrznym
jak i przyczyni się do zwiększenia bezrobocia jak powiedział wicemin. Nalewajk.
Z kolei 13 czerwca br. posłowie sejmowej komisji rolnictwa, 17 głosami „za”, 9 „przeciw" i 1
„wstrzymującym się”, opowiedzieli się za rządowym projektem nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, zezwalającej na przeprowadzanie
w Polsce rytualnego uboju zwierząt bez wcześniejszego ogłuszania. Projekt trafił na plenarRyc. 1 Dawna rycina ilustrująca ubój rytualny ne posiedzenie sejmu 21 czerwca i po sporach
Źródło: http://www.the614thcs.com/40.1725.0.0.1.0.phtml
parlamentarzystów został przeniesiony na ob66
JAJA I PTAKI HODOWLANE
AKTUALNOŚCI
rady lipcowe. Stanowiska posłów w tej sprawie,
bez względu na opcję polityczną, są bardzo podzielone. Np. posłanka Małgorzata KidawaBłońska jest „za, a nawet przeciw”. Prawdopodobnie, do opublikowania artykułu, przegłosowane już zostanie stanowisko większości parlamentu. Jakie ono będzie? Trudno przewidzieć,
gdyż odnosi się wrażenie, że posłowie używają argumentów sentymentalnych - jak mawiają Rosjanie - „serce i duszu szczypajuszczych”,
a unikają logicznych i ekonomicznych.
Wg Ministra Rolnictwa p. Stanisława Kalemby, przyjęty przez Radę Ministrów projekt rządowy zawiera poprawki zmierzające w kierunku zmniejszenia cierpienia zwierząt. Przeciwnicy rządowego projektu proponują dopuszczenie uboju rytualnego na potrzeby wspólnot
religijnych mieszkających w Polsce, ale nie na
cele eksportowe. Minister uważa, że takie ograniczenie byłoby z kolei niezgodne z rozporządzeniem UE nr 1099 z 2009 r., które nie ogranicza rytualnego uboju do wewnętrznego rynku
lub do jego wykonywania na rzecz mniejszości .
Projekt rządowy dopuszcza ubój bez ogłuszania na cele religijne pod warunkiem, że będzie
on przeprowadzony w rzeźni. Z kolei resort
rolnictwa przekonuje, ze utrzymanie zakazu
uboju rytualnego może mieć poważne skutki dla polskiej gospodarki i grozi utratą tysięcy miejsc pracy w rolnictwie i jego otoczeniu.
Jak na razie tzw. „obrońcy praw zwierząt” nie
zaproponowali „humanitarnej” metody uboju
drobiu w drobnotowarowych gospodarstwach
rolnych.
W skali całego kraju problem wprowadzenia
zakazu ubojów rytualnych zwierząt dotyczy
800 tys. gospodarstw rolnych i producentów
żywca.
Problem metod uboju zwierząt jest przedmiotem sporów o charakterze etycznym i moralnym nie tylko w Polsce, lecz także i w innych
rozwiniętych gospodarczo krajach, czyli praktycznie wszędzie tam, gdzie nie ma proble-
mów z wyżywieniem ludności. Różne ośrodki badawcze starają się znaleźć sposób, by zjeść
schabowego lub pieczoną pierś kurczaka, pochodzące z tzw. „humanitarnego” uboju zwierząt. Zagadnienie to zostało szeroko, ale jednak - jak się okazuje - nie do końca omówione w „Hodowcy Drobiu” (2/2013), w dwu artykułach, przez Wężyka i Gilewskiego oraz Nowakowskiego. Mnożą się bowiem manifestacje,
protesty i ponadpartyjne konferencje prasowe
nt. metod uboju zwierząt. Jak niedwuznacznie
wynika z oracji prof. Tylżanowskiego, dokonujący w Polsce rytualnych ubojów zwierząt to
prawie sadyści, „zadający dodatkowe cierpienia zwierzętom, dla naszej korzyści”. Tymczasem badania naukowe nad znalezieniem metody uboju zwierząt, zadawalające tak producentów drobiu jak i obrońców jego praw, trwają i miejmy nadzieję, że doprowadzą w końcu
do konsensusu.
Brockotter (2013) pyta: „czy anoksja spowodowana pianką azotu, może być alternatywną
metodą ogłuszania świń i drobiu, zamiast stosowanego w tym celu stężonego CO2? Ten kontrowersyjny temat podjęli się wyjaśnić w międzynarodowym czasopiśmie „Journal of Pharmacology”, meksykańscy uczeni, którzy wykazali, że "z punktu widzenia dobrostanu zwierząt, 90% argonu lub najniższe możliwe stężenie CO2 - można wykorzystać do ogłuszania
świń i drobiu”. Badania nad mieszanką 90%
argonu z CO2 i inne sugerują, że zastosowanie
pianki zawierającej 98% azotu, także wywołuje u ptaków całkowity brak tlenu (anoksję), stanowiąc alternatywę dla stosowanego stężonego CO2.
Na podstawie uzyskanych wyników można sądzić, że eutanazja stosowana w fermie lub ubojni drobiu, przy pomocy pianki azotu, może być
stosowana w przyszłości, ponieważ duża ilość
azotu, zawarta w pęcherzykach pianki, zapewnia w krótkim czasie ptakom bezstresową
i bezbolesną śmierć (Blockotter, 2013).
Całkowity brak tlenu jest podstawowym wa67
OID (264) 9/2013
KJL
runkiem metody ogłuszania zwierząt pianką
gazowego N2(N2GF), co nie stanowi jednak
o jej wyjątkowości, gdyż z dobrymi wynikami
używany jest również, jak wyżej wspomniano,
dwutlenek węgla oraz dwutlenek węgla z argonem. Różnica polega na rzeczywistych "skutkach medycznych", powodujących śmierć zwierzęcia. Użycie dwutlenku węgla uśmierca zwierzę na skutek niedotlenienia (hipoksja), natomiast w przypadku zastosowania azotu, śmierć
następuje w wyniku anoksji, czyli niedoboru
tlenu w tkankach, na skutek zaburzeń krążenia
krwi . Ptaki nie reagują ruchami głowy, drżeniem lub drgawkami przed utratą przytomności i w rzeczywistości nie mają świadomości,
że umierają.
Wg Blocktter (2013), początkowe koszty urządzeń i ich wykorzystania są dla producenta
drobiu bardzo niskie. Niezbędne urządzenia to
zbiornik (beczka) na sprężony azot lub generator azotu, zbiornik ciśnieniowy na mieszankę
wody z preparatem tworzącym pianę oraz dysze do jej wytwarzania.
Stosowanie
Zbiornik o wystarczającej pojemności należy
całkowicie wypełnić pianką, utworzoną z dużych pęcherzyków, zawierających czysty azot.
Ptak zanurzony w pianie na głębokość 60 cm,
oddycha powietrzem o zawartości 98% azotu,
a ilość tlenu we krwi zmniejsza się bardzo szybko i ptak traci świadomość. Na skutek skrajnego braku tlenu (anoxia), ptak umiera w ciągu
1,5-2.0 minut i nie odzyskawszy przytomności.
Ze względu na fakt, że zwierzęta wdychają powietrze, w którym normalnie jest 80% azotu,
ptaki praktycznie nie reagują na obecność dodatkowych 18% N i nie odczuwają z tego powodu stresu i bólu. W powietrzu natomiast, o wysokim stężeniu dwutlenku węgla, ptaki próbują
nadal oddychać. Szansa, że proponowana metoda się nie powiedzie i ptaki odzyskają przed
śmiercią przytomność jest praktycznie zerowa
(Blocktter, 2013).
68
Przydatność i bezpieczeństwo
Zastosowanie pianki azotu do pozbawiania
przytomności ptaków nie wymaga od właściciela fermy lub jego pracowników fizycznego wysiłku, a ptaki niemal natychmiast tracą
przytomność po zanurzeniu w piance. Nie jest
również konieczne ich krępowanie, by uniknąć
ich okaleczeń. Aby mieć pewność, że azot nie
będzie uchodził z pojemnika i żeby zapewnić
pracownikowi bezpieczeństwo, grubość warstwy pianki azotu nad grzbietem ptaka musi
mieć 60 cm. Zaletą pianki jest, że azot w postaci gazu zawarty jest w pęcherzykach i będąc lżejszy od otaczającego powietrza normalnie dąży do wymieszania się z nim, co następuje dopiero po pewnym czasie, nie stwarzając jednak żadnego ryzyka. Zastosowanie azotu w postaci pianki ma walory higieniczne,
bowiem uśpione ptaki pozostają w pojemniku
i nie wyciekają z nich płyny ustrojowe.
Badania
Jak podaje Blocktter (2013), w styczniu 2013 r.,
podjęto w Uniwersytecie w Wageningen (Holandia) badania nad wykorzystaniem azotu
do uboju zwierząt, w celu udowodnienia, że
zwierzęta tracą przytomność w krótkim czasie i umierają z powodu braku tlenu, nie cierpiąc podczas zabiegu, na skutek stresu lub bólu.
Doświadczenia przeprowadzone na drobiu wykazały, że jest to możliwe. Obecnie technologia
N2GF, bezbolesnego ogłuszania i uboju zwierząt, jest sprawdzana w fermach świń i drobiu. W dalszej kolejności, w ciągu 6 miesięcy,
przeprowadzone zostaną testy techniczne niezawodności sprzętu oraz zostaną opracowane
standardowe, komercyjne procedury, a dla realizatorów tej nowej metody zostaną przeprowadzone odpowiednie szkolenia.
O uchwalenie przepisów dopuszczających wykonywanie ubojów rytualnych, czyli bez ogłuszania zwierząt, zaapelowały 27 czerwca br. do
posłów Rolnicze Ogólnopolskie Porozumienie
Związków Zawodowych oraz „Związek Polskie
JAJA I PTAKI HODOWLANE
AKTUALNOŚCI
Mięso”. Wg szefa OPZZ Rolników Indywidualnych i Organizacji Rolniczych p. Sławomira
Izdebskiego, tzw. obrońcy praw zwierząt, jako
argument za utrzymaniem zakazu stosowania
ubojów rytualnych, wysuwają cierpienia ubijanych zwierząt, nie biorąc pod uwagę faktu,
że ich ogłuszaniu także towarzyszy stres i ból.
Przysłuchując się debatom sejmowym można
odnieść wrażenie, że posłowie bardziej przejmują się losem zwierząt niż ludzi, którzy tracą
pracę i nie mają z czego żyć. Na tych etycznosentymentalnych sporach, podlanych jak zwykle politycznym sosem, korzystają tylko nasi
konkurenci. Wg. przewodniczącego Związku
„Polskie Mięso”, ubojem rytualnym zajmowało się 80 zakładów, w tym 40 drobiarskich,
które zostały zmuszone do wstrzymania produkcji i eksportu. Szacuje się, że 10% eksportowanej wołowiny i 30% mięsa drobiowego
pochodziło z ubojów wykonywanych wg. zasad religijnych - powiedział p. Choiński (PAP;
27.06.2013). Tymczasem Brazylia zwiększyła
ostatnio o 33% eksport mięsa „halal” do krajów arabskich, wypychając skutecznie z nich
polskich eksporterów.
Reasumując, bardzo prawdopodobnym jest,
że uda się w niedalekiej przyszłości opracować
metodę uboju drobiu, która zapewni producentom mięsa drobiowego zysk, wyznawcom judaizmu i islamu pozyskiwane zgodnie z wymogami religijnymi mięso, a ubijanym ptakom
- szybką i bezbolesną śmierć. Na tym powinno
zależeć nie tylko obrońcom praw zwierząt, wegetarianom czy weganom.
Prof. dr hab. Stanisław Wężyk
dr inż. Ryszard Gilewski
69

Podobne dokumenty