Download: SpolWywiad

Transkrypt

Download: SpolWywiad
SPOŁECZNOŚĆ
Wywiady
ROZMOWA
Z ŁUKASZEM
JACHOWICZEM
LINUX MAGAZINE: Jesteś znany m. in. jako twórca największego polskiego serwisu poświęconego Wolnemu Oprogramowaniu. Jak to wszystko się zaczęło?
ŁUKASZ JACHOWICZ: W pierwszej połowie lat 90-tych, jednym z lepszych źródeł
informacji o świecie informatyki był... lokalny wówczas dodatek do Gazety Wyborczej, „Komputery i Biuro”. Tam przeczytałem dość interesujący artykuł o wyczynie młodego programisty, Linusa Torvaldsa – i od tego zaczęła się moja fascynacja Linuksem. Później, kiedy już osobiście poznałem zalety tego systemu, zainteresowałem się ideami, które za tym
stoją, a jakiś czas później zająłem się ich
popularyzacją.
A 7thGuard? Kiedy powstał, brakowało mi w Polsce pojedynczego miejsca,
w którym można by znaleźć informacje
związane nie tylko z samym Linuksem,
ale również z wolnym i otwartym oprogramowaniem i z wolnością w Internecie.
Dlatego stosunkowo niedługo po podjęciu decyzji o tym, że trzeba coś z tym zrobić, w Sieci pojawił się 7thguard.gnu.org.pl, a kilka dni później obecny 7thGuard.net. O ile mnie pamięć nie
myli, stworzenie serwisu zajęło mniej niż
tydzień, z czego napisanie kodu – o bogowie, wybaczcie – raptem dwa dni. Co
zresztą czasem widać, gdy się przegląda
źródła.
LINUX MAGAZINE: Jesteś aktywnie zaangażowany w walkę z patentami na oprogramowanie. Dlaczego uważasz je za zagrożenie?
100
NUMER 18 LIPIEC 2005
ŁUKASZ JACHOWICZ: Doświadczenie Stanów Zjednoczonych, gdzie te patenty
obowiązują już od wielu lat, pokazało
niebezpieczeństwa płynące z udzielania
monopolu na wykorzystanie pomysłów.
Co więcej, prawo patentowe jest napisane w taki sposób, że pozwala na patentowanie nie tylko zupełnie trywialnych pomysłów, jak osławiony pasek postępu,
lecz również problemów, których rozwiązania nikt jeszcze nie zna. Po pojawieniu
się rozwiązania, firma posiadająca taki
patent może je legalnie przejąć i zakazać
rzeczywistemu wynalazcy korzystania
z niego. Jak podkreślam podczas każdego
spotkania w sprawie patentów na oprogramowanie, szkodzą one nie tylko twór-
WWW.LINUX-MAGAZINE.PL
com Wolnego Oprogramowania – zagrożony może być każdy, kto albo jest innowacyjny, albo posiada spore zasoby finansowe, bo w obu tych przypadkach staje się
łakomym kąskiem dla firm zajmujących
się wyciąganiem profitów z niedoskonałości systemu patentowego. Jednym z najświeższych przykładów jest chociażby
sprawa Microsoft vs Eolas, gdzie w pierwszej instancji gigant z Redmond został
skazany na zapłacenie 521 milionów dolarów firmie, która nie zrobiła absolutnie
nic w celu rozwiązania jakiegoś problemu
informatycznego. Na szczęście kolejna
instancja odwołała tę decyzję. Tylko jaką
małą firmę informatyczną stać na długotrwałą walkę sądową?
SPOŁECZNOŚĆ
LINUX MAGAZINE:Jaki jest obecny stan
dyrektywy patentowej? Dlaczego np. teraz wyjeżdżasz do Brukseli?
ŁUKASZ JACHOWICZ: Bo w Warszawie
jest w tej chwili 30 stopni w cieniu,
a w Brukseli chłodno i przyjemny deszczyk? (śmiech)
W tej chwili jesteśmy przed drugim
czytaniem dyrektywy w Parlamencie.
Jest to ostatni moment na wprowadzenie
do niej poprawek w normalnym trybie –
jeśli tym razem znowu Rada Unii Europejskiej (odpowiednik naszej Rady Ministrów) je odrzuci, trzeba będzie szukać
kompromisu przy pomocy długotrwałej
procedury pojednawczej. Jeśli Parlament
nie wprowadzi żadnych poprawek, stoimy na przegranej pozycji. Jednak szanse
na poprawki i późniejszy kompromis wydają się być duże. Ale żeby je powiększyć,
za kilka godzin lecę do Brukseli, gdzie
organizuję konferencję dla polskich deputowanych, właśnie o patentach na
oprogramowanie i skutkach ich wprowadzenia.
LINUX MAGAZINE: Jesteś również liderem
RWO, członkiem zarządu ISOC Polska,
kiedyś aktywnie działałeś w PLUG-u. Jak
oceniłbyś rolę i funkcjonowanie tych organizacji? Czy spełniają swoją funkcję?
ŁUKASZ JACHOWICZ: RWO, które formalnie jest częścią polskiego oddziału
Internet Society, nie jest organizacją,
o której marzyłem. Niestety, nie udało
się stworzenie organizacji aktywnej,
w której rola lidera sprowadzałaby się do
koordynowania działań różnych grup roboczych, pilnowania, żeby nie powielały
swoich działań i reprezentowania organizacji na zewnątrz. Wśród wielu członków
wciąż pokutuje przekonanie, że lider jest
po to, żeby pracować, a członkowie – by
płacić składki. Prawda jest taka, że chętnie zamieniłbym wszystkie te składki na
choć kilku, kilkunastu aktywnych członków. Przy ich braku, RWO działa tylko
na polach, które są w tej chwili najważniejsze – są to głównie promocja FLOSS
na konferencjach, kontakty z dziennikarzami i (w ostatnim czasie przede wszystkim) dyrektywa patentowa.
Polski ISOC wydaje się mieć podobne
problemy, co RWO – choć osób aktywnych jest tu więcej. Obszary działalności,
z racji „unii personalnej”, są zwykle
identyczne, z tą różnicą, że ISOC zajmuje się dodatkowo szeroko pojmowaną tematyką Internetu.
Pewną nadzieją dla pełnej aktywizacji
obu tych organizacji są nowi członkowie,
wśród których ostatnio jest sporo osób podchodzących do tego bardzo entuzjastycznie
– mam nadzieję, że uda nam się ten entuzjazm przenieść na konkretne działania.
Gdy RWO zajmuje się „polityczną”
częścią promocji Wolnego Oprogramowania, PLUG skupia się bardziej na części praktycznej. Tu widzę olbrzymią rolę
niektórych oddziałów lokalnych, które
aktywnie działają na rzecz promocji Linuksa oraz wymiany wiedzy między jego
użytkownikami. Gdyby wszystkie lokalne oddziały były tak aktywne, jak chociażby Szluug, myślę że Linux już od
dawna byłby w każdym polskim domu.
LINUX MAGAZINE: Co sądzisz o nowo powstałym stowarzyszeniu Linux Profesjonalny?
ŁUKASZ JACHOWICZ: Linux Profesjonalny powstał zaledwie kilkanaście dni temu, więc trudno powiedzieć coś o jego
WWW.LINUX-MAGAZINE.PL
działaniach. Jeśli chodzi o sam pomysł,
bardzo się cieszę, że taka organizacja
powstała – po ostatecznym upadku
PKFL, bardzo potrzebne było forum
zajmujące się promocją i wspieraniem
Linuksa w zastosowaniach komercyjnych. Liczę na to, że spełni pokładane
w niej nadzieje twórców i słowo Linux
przestanie być w Polsce kojarzone wyłącznie z małymi firmami lub projektami studenckimi.
LINUX MAGAZINE: Jaki projektami obecnie się zajmujesz?
ŁUKASZ JACHOWICZ: Poza działaniami
w sprawie patentów na oprogramowanie
i takimi, o których jeszcze nie wolno mi
mówić? Głównie nowym kodem 7thGuarda i swoją pracą magisterską, którą
chciałbym skończyć w ciągu najbliższych
tygodni. Jeśli Parlament przegłosuje poprawki, a Rada przyjmie je bez większych problemów, nawet mam szanse na
oddanie jej w terminie. ■
NUMER 18 LIPIEC 2005
101