Nie dajmy się zwariować
Transkrypt
Nie dajmy się zwariować
Reforma edukacji Nie dajmy się zwariować... n ANNA I DARIUSZ KUZIOROWIE Tak zwane kryterialne ocenianie prac uczniowskich mo¿e wbrew intencjom prowadziæ do ocen g³êboko niesprawiedliwych. Schematy oceniania nie mog¹ nam przes³oniæ sensu nauczania matematyki. Sprawdzenie: " 1 5 £ 11 - 2= 4 9 6 9 " 11£ 4 - 2 = 4 9 6 3 " Zaczęło się dość banalnie. Uczniowie pewnego gimnazjum (klasa pierwsza) pisali kartkówkę – trzy zadania o podobnym stopniu trudności. Polecenie do wszystkich zadań brzmiało: Rozwiąż równanie, dokonaj sprawdzenia i sformułuj odpowiedź, przy czym nie zamierzamy tu dyskutować o celowości nakazu sprawdzania równania rozwiązanego metodą równań równoważnych. Uczeń dwa rozwiązał bezbłędnie, a w trzecim... Oto rozwiązanie tego zadania: Rozwiązanie: 15 x-2 = 4 6 9 15 x = 4 +2 6 9 1 5 x = 4 + 18 6 9 9 1 5 x = 22 6 9 11 x = 22 6 9 x = 22 £ 6 9 11 x= 4 3 x =11 3 4/2003 22 - 2 = 4 9 9 " 2 4 -2= 4 9 9 " 4=4 9 9 co jest prawdą i potwierdza poprawność rozwiązania Odpowiedź: Rozwiązaniem równania jest liczba 1 1 . 9 No właśnie: co się tu stało? Na pewno bezbłędnie rozwiązano równanie. Następnie najprawdopodobniej po prostu źle przepisano wynik do sprawdzenia i do odpowiedzi. Naszym zdaniem (i trzech innych matematyków) nie można tu mówić o błędzie w zamianie na ułamek niewłaściwy, bo możemy się domyślać, skąd uczeń wziął prawidłową postać (po prostu z przedostatniej linijki rozwiązania). Można więc obciąć pół punktu i wystawić –bdb lub nawet bdb. I tu zaczyna się problem. Nauczyciel oceniający pracę postawił dobry, argumentując to wstępnie błędem w zamianie na ułamek zwykły. Możemy rozpocząć teraz „wykład” o rodzajach błędów, ich klasyfikacji, ale nie o to chodzi. Padł bowiem inny argument: Gdyby to było na egzaminie gimnazjalnym, to za sprawdzenie i odpowiedź egzaminator postawiłby ZERO punktów. Najprawdopodobniej tak byłoby rzeczywiście! MATEMATYKA 205 Nauczyciele matematyki! Nie dajmy się zwariować. Egzamin gimnazjalny (ŻADEN EGZAMIN) nie może nam przysłonić sensu nauczania matematyki. A jeśli zasady egzaminu stoją w sprzeczności z celem nauczania naszego przedmiotu, to należy krytykować formę egzaminu, dążyć do zmiany formuły, a nie podporządkowywać się jego regułom. Bez wątpienia nadrzędnymi celami nauczania matematyki w szkole są wdrożenie uczniów do logicznego i krytycznego sposobu myślenia, poszukiwania dróg rozwiązania problemu, wyrabianie systematyczności i dokładności. Rolą nauczyciela w ocenianiu jest odpowiednie klasyfikowanie błędów uczniowskich, a nie oglądanie się na egzamin. Gdyby bowiem rzeczywiście takie zadanie „zjawiło się” jako otwarte na wspominanym egzaminie, to przy punktacji: 2p. za rozwiązanie, 1p. za sprawdzenie i 1p. za odpowiedź, mogłoby być „ciekawie”. Za rozwiązanie powyżej uczeń istotnie mógłby dostać 2 + 0 + 0 (o ile egzaminator zauważyłby owo potknięcie na początku sprawdzenia). Popatrzmy jednak dokładniej, co mogłoby stać się z tym zadaniem. Sprawdzenie nie zgadzało się, więc uczeń je skreślił i nie udzielił odpowiedzi. Otrzyma 0 + 0 + 0 – chyba słusznie, bo błąd jest karygodny (uczeń nie umie dodawać ułamków), choć warto dostrzec, że niektóre czynności są poprawne! PRZYKŁAD A PRZYKŁAD C Rozwiązanie: Rozważmy ucznia z przykładu A lub B, który jednak POPRAWNIE dokonał sprawdzenia i stwierdził, że wynik jest zły. Najprawdopodobniej egzaminator i tak da ZERO, bo wynik odbiega od schematu – miało się zgadzać, a nie zgadza się – NONSENS. 15 x-2 = 4 9 6 15 x = 4 +2 6 9 15 x = 4 + 2 6 9 1 1 5 x = 6 b³¹d rzeczowy 6 10 11 x = 3 6 5 x= 3£ 6 5 11 x = 18 55 206 MATEMATYKA PRZYKŁAD B 15 x-2 = 4 9 6 15 x = 4 +2 6 9 1 5 x = 4 + 18 6 9 9 1 5 x = 23 6 9 drobny b³¹d rachunkowy 11 x = 23 6 9 x = 23 £ 6 9 11 x = 46 33 Ponieważ sprawdzenie nie zgadzało się, więc uczeń je skreślił i nie udzielił odpowiedzi. Otrzyma to samo co wyżej ? – NONSENS. PRZYKŁAD D Co stanie się z uczniem, który pomyli się w rozwiązaniu, w sprawdzeniu trochę „naciągnie” (kolejny błąd) i udzieli odpowiedzi? (warto porównać z przykładem H). Zauważmy, że bardzo dyskusyjna jest w ogóle punktacja za odpowiedź – co to znaczy poprawna odpowiedź, jeśli wcześniej jest błąd? 4/2003 PRZYKŁAD E PRZYKŁAD F Rozwiązanie: Uczeń z przykładu E nie udzielił odpowiedzi, bo przecież sprawdzenie się nie zgadzało. A więc...? A tak swoją drogą nasuwa się jeszcze jedno pytanie (do wszystkich przykładów): Co złego spotkałoby ucznia, który nie wyciągałby całości? Przecież to będzie odbiegać od schematu! A na koniec małe skrajności: 15 x-2 = 4 9 6 15 x = 4 +2 6 9 1 5 x = 4 + 18 6 9 9 1 5 x = 22 6 9 11 x = 22 6 9 x = 22 £ 6 9 11 x= 4 3 x =11 3 Sprawdzenie: " 1 5 £1 1 - 2 = 4 6 3 9 " - 5 =4 18 9 Uczeń rozwiązał równanie gdzieś „na brudno”. W czystopisie podał jedynie: Równanie liniowe o niezerowym współczynniku przy x ma dokładnie jedno rozwiązanie. Łatwo zauważyć, że tym rozwiązaniem jest 1 1 [tu na3 stępuje poprawne sprawdzenie, ale nie ma końcowej odpowiedzi, bo i po co?] Co wtedy? 0 + 1 + 0, 0 + 1 + 1, czy 2 + 1 + 1? Oczywiście, że ta trzecia możliwość, ale my pytamy, co postawi egzaminator wobec owych schematów? (zauważmy, że realizacja przykładu G w prostszych sytuacjach jest możliwa). PRZYKŁAD H " 1 5 - 2= 4 9 18 PRZYKŁAD G dwa karygodne b³êdy rzeczowe Rozwiązanie: 15 x-2 = 4 6 9 Odpowiedź: 15 x = 4 +2 6 9 Rozwiązaniem równania jest 1 1 3 15 x = 4 + 4 6 9 2 Uczeń ten najprawdopodobniej otrzyma 2 + 0 + 1, czyli więcej niż uczeń z przykładu wstępnego i więcej niż uczeń z przykładu B – nonsens (odrębną sprawą jest podejście do odpowiedzi, przecież sprawdzenie...). Zwróćmy jeszcze uwagę, że skala błędów uczniów z przykładów A i E jest porównywalna, a w punktacji będą się różnić o 75% możliwych do zdobycia punktów. A więc... NONSENS. 15 x = 8 6 11 4/2003 11 x = 8 6 11 x = 8 £ 11 11 6 dwa karygodne b³êdy rzeczowe x=4 3 x =11 3 MATEMATYKA 207 Sprawdzenie: " 1 5 £1 1 - 2 = 4 9 6 3 " 11£ 4 - 2 = 4 9 6 3 " 22 - 2 = 4 9 9 " 2 4 -2= 4 9 9 " 4=4 9 9 co jest prawdą i potwierdza poprawność rozwiązania Odpowiedź: Rozwiązaniem równania jest 1 1 3 Uważny egzaminator dostrzeże te błędy, ale i tak da 0 + 1 + 1, czyli więcej niż uczniowi z przykładu B, a mniej uważny postawi po prostu 2 + 1 + 1. Tak, czy tak – NONSENS. Ocena prac to bez wątpienia jeden z najtrudniejszych elementów w pracy nauczyciela. Nie da się niestety uniknąć tego, że miejsce popełnienia błędu może zadecydować o przyznanych punktach. Jednak próba ujednolicenia oceny przez wprowadzanie schematów punktowych może prowadzić do wypaczeń przedstawionych wyżej. Testowe podejście do matematyki na poziomie rachunków (gimnazjum) jest, naszym zdaniem, po prostu błędem. Z drugiej strony uważamy, że zadania z danego przedmiotu powinni sprawdzać nauczyciele tego przedmiotu. Wiemy, że egzaminatorzy potrafią rozwiązać wszystkie zadania z testu gimnazjalnego. Ale to nie znaczy, że potrafią je sprawdzać. Przeszkolenie egzaminatora nie zastąpi lat doświadczenia zawodowego nauczyciela. Wszyscy zainteresowani wiedzą, jak wygląda w praktyce sprawdzanie prac. Jest schemat rozwiązań, kolejna praca i mechanizm. W teorii miało być inaczej i z całą pewnością odezwą się głosy krytyki wobec naszych opinii. Tylko że te głosy pozostaną w wyidealizowanym świecie, a nie na arkuszu egzaminacyjnym Jasia Kowalskiego. Życzymy wszystkim nauczycielom (a więc i sobie), by zawsze rzetelnie oceniali swoich uczniów, by drobiazgi nie przysłaniały istoty nauczania, by egzamin końcowy nie był celem samym sobie, a jedynie pomyślnym podsumowaniem pracy. Uczniom zaś życzymy, by bohaterowie powyższej opowiastki pozostali fikcyjni. n Anna Kuzior Dariusz Kuzior uczy Gimnazjum uczy w I LO im. J. S³o- nr 10 im. J. Kochanow- wackiego w Chorzo - skiego w Chorzowie. wie. w SEVEN-ELEVEN ¢ W tym miejscu warto przypomnieć anegdotę z artykułu Marka Kordosa w „Matematyce” 2/2003, w której kasjer pomnożył zamiast dodać ceny czterech produktów i otrzymał wynik 7,11. Po zwróceniu uwagi poprawił się i wykonał dodawanie, otrzymując znowu 7,11. Tak więc poprzedni wynik był dobry! Czy kasjerowi należy się „punkt za prawidłową odpowiedź”? A przy okazji pytanie – czy wiedzą już Państwo jakie były ceny tych czterech produktów? 208 MATEMATYKA 4/2003