Warszawa, dnia czerwca 2006 r
Transkrypt
Warszawa, dnia czerwca 2006 r
Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji Warszawa, dnia 19 czerwca 2006 r. KIGEiT/561/06/2006 Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej ul. Kasprzaka 18/20 01 – 211 Warszawa Dotyczy Decyzji z dnia 10 maja 2006 r. Nr DRT-WWM-6062-9/04(226) STANOWISKO Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji (zwana dalej „KIGEiT” albo „Izba”), w nawiązaniu do przesłanych wniosków o ponowne rozpatrzenie sprawy od decyzji z dnia 10 maja 2006 r. DECYZJA Nr DRT-WWM-6062-9/04(226) przez: Telekomunikację Polską Spółkę Akcyjną (zwaną dalej „TP” albo „Skarżącą”) z dnia 29 maja 2006 r. (zwanym dalej „Wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy”) oraz Polską Izbę Informatyki i Telekomunikacji z dnia 25 maja 2006 r., a także pisma z dnia 7 czerwca 2006 r. wzywającym „strony do ustosunkowania się do przedmiotowych wniosków PIIT i TP S.A.” pragnie odnosząc się do poszczególnych zarzutów TP wskazać co następuje: I. „Naruszenie art. 3 ust. 2 w związku z art. 1 ust. 4 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2887/2000 z 18 grudnia 2000 r. o uwolnionym dostępie do lokalnej pętli abonenckiej” W tym zakresie TP wskazała na dwa aspekty: 1. „infrastruktura pętli lokalnej operatora wskazanego podlegająca uwolnieniu to wyłączenie infrastruktura istniejąca” (Wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, s. 3); „obowiązek zapewnienia dostępu do pętli lokalnej dotyczy wyłączenie urządzeń wykorzystywanych przez TP w danym momencie do świadczenia usług” (Wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, s. 4); „Decyzja zawiera obowiązek m.in. realizacji przyłączeń w trybie łącza dedykowanego i połączenia liniowego również w sytuacji, gdy TP nie dysponuje infrastrukturą umożliwiającą realizację przyłączenia (…). Oznacza to sprzeczność z (…) przepisami, które dopuszczają możliwość nałożenia ul. Stępińska 22/30, 00-739 Warszawa, tel.:+48 22 8510309, 48 22 8406522, fax:+48 22 8510300, e-mail:[email protected] http://www.kigeit.org.pl; NIP 526-00-29-121 Konto: BPH S.A. Oddział Warszawa nr 35 10600076 0000401040117879 Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji 2. obowiązku udostępnienia jedynie infrastruktury istniejącej” (Wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, s. 4); „Bitstream Access nie może być przedmiotem obowiązku nałożonego decyzją organu regulacyjnego”; „Stanowisko Prezesa UKE stawiające w jednym rzędzie przepisy rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 29 kwietnia 2004 r. z Rozporządzeniem UE wskazuje na niezastosowanie się do zasad porządku prawnego Unii Europejskiej a przede wszystkim do zasady nadrzędności prawa wspólnotowego nad prawem krajowym” (Wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, s. 4). Odnosząc się do powyższego pragniemy wskazać, co następuje: Ad. 1) TP we Wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy wskazała, że Rozporządzenie WE stanowi, że „infrastruktura pętli abonenckiej operatora wskazanego podlegająca uwolnieniu to wyłącznie infrastruktura istniejąca”. Skarżąca z tej (wątpliwej, o czym niżej) tezy wysnuwa wniosek, że nie ma obowiązku zapewnienia trybu połączenia liniowego i łącza dedykowanego. Abstrahując od treści art. 1 ust. 4 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady o uwolnieniu dostępu do pętli abonenckiej z dnia 18 grudnia 2000 roku nr 2887/2000 (Dz. Urz. WE L 336 z dnia 30/12/2000, strony 0004 – 0008, zwanego dalej „Rozporządzeniem WE”) należy wskazać, że we wstępie do tego aktu prawnego określono, że „od notyfikowanego operatora nie można żądać zapewniania rodzajów dostępu, których nie jest w stanie zapewnić, na przykład jeżeli spełnienie żądania spowodowałoby naruszenie praw niezależnej strony trzeciej. Obowiązek zapewnienia uwolnionego dostępu do pętli lokalnej nie oznacza, że notyfikowani operatorzy muszą specjalnie instalować całkowicie nową lokalną infrastrukturę sieciową w celu spełnienia żądań beneficjentów” (pkt 9). Zdanie pierwsze dotyczy przeszkód faktycznych i prawnych. Drugie natomiast reguluje kwestię budowania sieci. Wskazuje, że notyfikowani operatorzy nie muszą tworzyć całkowicie nowej lokalnej infrastruktury sieciowej. Rozporządzenie zatem reguluje brak obowiązku budowy nowej lokalnej pętli abonenckiej. Powyższe w żaden sposób nie oznacza, że operatorzy notyfikowani nie mogą oferować trybu łącza dedykowanego i połączenia liniowego. Twierdzenia TP w tym zakresie są delikatnie rzecz ujmując wątpliwe i niezrozumiałe. Przewidział to również Racjonalny Ustawodawca, który wskazał, że usługi kolokacyjne [zdefiniowane w § 9 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie szczegółowych wymagań związanych z zapewnieniem dostępu do lokalnej pętli abonenckiej i związanych z nim udogodnień (Dz. U. Nr 118, poz. 1235, zwanego dalej „Rozporządzeniem MI”)] obejmują m.in. • określenie sposobów realizacji dostępu do węzłów sieci telekomunikacyjnej, w tym: – w lokalizacji operatora udostępniającego (tryb łącza dedykowanego), – w lokalizacji operatora korzystającego (tryb kolokacji), – w punkcie pośrednim (tryb połączenia liniowego), • udostępnienie łączy dzierżawionych niezbędnych do realizacji dostępu do węzłów sieci telekomunikacyjnej (tryb łącza dedykowanego), 2 Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji • udostępnienie elementów infrastruktury niezbędnych do dostępu do węzłów sieci telekomunikacyjnej, w szczególności: włókien światłowodowych (tryb połączenia liniowego), kanalizacji, masztów lub powierzchni dachowej. Wszystko powyższe prowadzi do wniosku, że zarzut TP jest niezasadny i nie zasługuje na uwzględnienie. Ad. 2) Zdaniem Izby za całkowicie niezasadny należy uznać pogląd Skarżącej, że nie jest dopuszczalne paralelne stosowanie Rozporządzenia WE i Rozporządzenia MI w sprawie szczegółowych wymagań związanych z zapewnieniem dostępu do lokalnej pętli abonenckiej i związanych z nim udogodnień. Na podstawie art. 1 ust. 4 Rozporządzenia WE, „niniejsze rozporządzenie pozostaje bez uszczerbku dla praw Państw Członkowskich do utrzymania lub wprowadzenia środków zgodnych z prawem wspólnotowym, które zawierają przepisy bardziej szczegółowe od określonych w niniejszym rozporządzeniu i/lub nieobjęte zakresem tego rozporządzenia, między innymi w odniesieniu do innych rodzajów dostępu do infrastruktur lokalnych”. Odnosząc się ponadto do powyższych kwestii należy wskazać, co następuje: Po pierwsze, należy nadmienić, że sama TP w toku postępowań dotyczących dostępu do lokalnej pętli abonenckiej uznawała w sposób oczywisty obowiązywanie Rozporządzenia MI w sprawie szczegółowych wymagań związanych z zapewnieniem dostępu do lokalnej pętli abonenckiej i związanych z nim udogodnień, skoro np. cofając swój wniosek o zatwierdzenie oferty ramowej w dniu 27 kwietnia 2004 r. motywowała to faktem podpisania przez Ministra Infrastruktury rozporządzenia. Z kolei (co ciekawsze), we wstępie do oferty opracowanej w sierpniu 2004 r. (a więc po wejściu w życie Rozporządzenia MI) TP powołała się na równoległe obowiązywanie Rozporządzenia MI w sprawie szczegółowych wymagań związanych z zapewnieniem dostępu do lokalnej pętli abonenckiej i związanych z nim udogodnień i WE. Wskazano tam, że: „Niniejsza oferta […] określa warunki uwalniania Lokalnej Pętli i Podpętli Abonenckiej przez Telekomunikację Polską zgodnie z art. 87d ust. 1 w związku z art. 79 ust. 2 – 5 ustawy z dnia 21 lipca 2000 Prawo telekomunikacyjne […]. Oferta jest adresowana do operatorów prowadzących na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej działalność polegającą na eksploatacji publicznej stacjonarnej sieci telefonicznej. Zakres Oferty został opracowany w oparciu o rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 29 kwietnia 2004 w sprawie szczegółowych wymagań związanych z zapewnieniem dostępu do lokalnej pętli abonenckiej i związanych z nim udogodnień […] i jest zgodny z wymogami Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady o uwolnieniu dostępu do pętli abonenckiej z dnia 18 grudnia 2000 roku nr 2887/2000 (Dz. Urz. WE L 336 z dnia 30/12/2000, strony 0004 – 0008)”. Oznacza to, że w sposób oczywisty TP uznawała paralelne stosowanie obu Rozporządzeń. Dopiero następczo (naszym zdaniem doraźnie, na cele argumentacji do Wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy) pojawiły się wątpliwości dotyczące mocy obowiązującej Rozporządzenia MI (w kontekście jednoczesnego obowiązywania Rozporządzenia WE). 3 Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji Po drugie, należy zaznaczyć, że Rozporządzenie WE zostało „transponowane” przez Prawo telekomunikacyjne i Rozporządzenie MI. Była to zalecania przez Komisję Europejską „transpozycja” wobec bezpośredniego nieobowiązywania w RP Rozporządzenia WE. Polska została zobowiązana do „transpozycji” Rozporządzenia WE zgodnie z przepisem art. 68 Układu Europejskiego ustanawiającego stowarzyszenie między Rzecząpospolitą Polską, z jednej strony, a Wspólnotami Europejskimi i ich Państwami Członkowskimi, z drugiej strony (Dz. U. z 1994 r. Nr 11, poz. 38 ze zm.). Na podstawie tego przepisu „Strony uznały, że istotnym warunkiem wstępnym integracji gospodarczej Polski ze Wspólnotą jest zbliżanie istniejącego i przyszłego ustawodawstwa Polski do ustawodawstwa istniejącego we Wspólnocie. Polska podejmie wszelkie starania w celu zapewnienia zgodności jej przyszłego ustawodawstwa z ustawodawstwem Wspólnoty”. Układ Europejski choć nie nakładał na Polskę obowiązku wiernej recepcji prawa wspólnotowego, gdyż artykuły (68 i 69) operują pojęciem „zbliżanie przepisów prawnych”. Oznacza to uzyskanie takiego stopnia dostosowania prawa, aby było one zdolne do wypełnienia celów określonych w przepisach Układu. Na tej podstawie do porządku prawnego włączono Rozporządzenie WE, skoro dopóki Polska nie została członkiem Unii, całość ustawodawstwa Wspólnot była wzorcem, a nie źródłem prawa. Jako docelowy skutek (w zgodzie z porządkiem prawnym regulowanym przez Konstytucję RP) ustalono (automatyczne) uchylenie niektórych postanowień Prawa telekomunikacyjnego w związku z wejściem w życie Rozporządzenia WE, ale pozostawianie w mocy Rozporządzenia MI. Ostatecznie Rozporządzenie MI weszło w życie po wejściu RP do UE (Minister Infrastruktury był świadom, że posiada kompetencję do wprowadzenia do obrotu rozporządzenia, skoro takie właśnie stanowisko prezentowali wszyscy uczestnicy procesów konsultacyjnych i było to zgodne z prawem UE). Co więcej, data wejścia w życie Rozporządzenia MI wskazuje, że miało to na celu harmonijne przejście ze starych regulacji na nowe. Po trzecie, TP została zobowiązana do udostępniania lokalnych pętli abonenckich na podstawie Prawa telekomunikacyjnego od dnia 1 października 2004 r. Powyższe zostało potwierdzone przez Rozporządzenia WE, skoro TP była „notyfikowanym operatorem” (jako operatorem stacjonarnej publicznej sieci telefonicznej, który został uznany przez Prezesa URTiP/URT za mającego znaczącą pozycję rynkową w świadczeniu dostępu do stacjonarnej publicznej sieci telefonicznej i usług – por. art. 2 lit. a Rozporządzenia WE). Oznacza to, że do czasu zakończenia analiz rynkowych TP ma obowiązek zapewniać dostęp do lokalnych pętli abonenckich alternatywnym przedsiębiorcom telekomunikacyjnym. Powyższe wynika wprost z art. 27 dyrektywy ramowej: „Operatorzy stacjonarnych publicznych sieci telefonicznych wskazani przez krajowe organy regulacyjne jako posiadający znaczną pozycję rynkową w udostępnianiu stacjonarnej publicznej sieci telefonicznej i usług zgodnie z postanowieniami załącznika I, część 1 dyrektywy 97/33/WE oraz dyrektywy 98/10/WE nadal będą uznawani za "operatorów notyfikowanych" w rozumieniu rozporządzenia (WE) nr 2887/2000 do czasu, aż zostanie zakończona procedura przeprowadzania analizy rynku zgodnie z art. 16. Po tym terminie nie będą oni dłużej uznawani za "operatorów notyfikowanych" w rozumieniu tego rozporządzenia.” 4 Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji Po czwarte, Rozporządzenie WE wskazywało wprost „utrzymanie lub wprowadzenie środków zgodnych z prawem wspólnotowym, które zawierają przepisy bardziej szczegółowe” od określonych w Rozporządzeniu WE i/lub nieobjęte zakresem tego rozporządzenia. Jeśli chodzi o obowiązywanie Rozporządzenia MI, to choć Rozporządzenia WE nie wymagają ani transpozycji do systemu prawa wewnętrznego państw członkowskich, ani też ogłoszenia według reguł tego prawa, to organy wspólnoty stanowiąc rozporządzenie mogą zawrzeć w nim klauzulę nakazującą albo dopuszczającą państwom członkowskim wydanie odpowiednich aktów normatywnych. W powyższej sprawie mamy do czynienia właśnie z takim wyjątkiem. Postanowienie art.1 ust. 4 Rozporządzenia WE stanowi, że „niniejsze rozporządzenie pozostaje bez uszczerbku dla praw Państw Członkowskich do utrzymania lub wprowadzenia środków zgodnych z prawem wspólnotowym, które zawierają przepisy bardziej szczegółowe od określonych w niniejszym rozporządzeniu i/lub nieobjęte zakresem tego rozporządzenia, między innymi w odniesieniu do innych rodzajów dostępu do infrastruktur lokalnych” 1 . Naszym zdaniem fakty, że Rozporządzenie WE uchyliło niektóre postanowienia Prawa telekomunikacyjnego oraz Rozporządzenie MI weszło w życie po wejściu w życie Rozporządzenia WE prowadzą do niewątpliwego wniosku, że słusznie powołano jako podstawę decyzji odpowiednie postanowienia obu Rozporządzeń. Rozporządzenie MI stanowiło bowiem wprowadzenie regulacji bardziej szczegółowych niż w Rozporządzeniu WE. Nie sposób zatem wnioskować o sprzeczności norm określonych w obu Rozporządzeniach (skoro Rozporządzenie Ministra Infrastruktury doszczegóławia Rozporządzenie WE). Ponadto naszym zdaniem TP w tym zakresie jako aksjomaty traktuje twierdzenia nieprawidłowe i wątpliwe oraz na tych aksjomatach buduje swoją argumentację. Przykładem powyższego jest teza, że „podstawą do oceny zgodności wprowadzonej przez Prezesa UKE z urzędu oferty z przepisami prawa powinno być w pierwszej kolejności powołane – jako obowiązujące bezpośrednio od 1 maja 2004 r. – Rozporządzenie UE i odpowiednie postanowienia dyrektywy „nowego pakietu” (dyrektywa dostępowa (2002/19/WE), a dopiero następnie przepisy PT i przepisy aktów wykonawczych do PT, z uwzględnieniem utrwalonej w prawie wspólnotowym zasady, iż regulacja objęta rozporządzeniem wspólnotowym nie podlega jakimkolwiek zmianom ze strony państwa członkowskiego, a więc materia unormowana rozporządzeniem nie podlega odmiennym regulacjom wewnętrznym”. Zdaniem Izby twierdzenie TP dotyczące dyrektywy dostępowej jest niesłuszne jurydycznie i jedynie zaciemnia rzeczywisty obraz porządku regulacyjnego. Otóż, choć Prawo telekomunikacyjne z 2004 r. rzeczywiście zaimplementowało tzw. „nowy pakiet regulacyjny”, to do tej pory (w zakresie regulacji hurtowych rynków telekomunikacyjnych) nie jest stosowane. Wynika to z faktu, że do stosowania obowiązków regulacyjnych, o których mowa w Prawie telekomunikacyjnym z 2004 r. niezbędna jest analiza rynków. W Polsce jednak do chwili obecnej nie zakończono jeszcze żadnej z analiz 18 rynków, o których mowa w Zaleceniach dotyczącym analizy rynków i Rozporządzeniu dotyczącym 1 Tekst oryginalny: “This Regulation is without prejudice to the rights of Member States to maintain or introduce measures in conformity with Community law which contain more detailed provisions than those set out in this Regulation and/or are outside the scope of this Regulation inter alia with respect to other types of access to local infrastructures”. 5 Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji analizy rynków. Co więcej, dyrektywy wymagają implementacji. Oznacza to, że nie można było stosować ich (jak twierdzi TP) bezpośrednio. Ponadto na podstawie art. 7 dyrektywy dostępowej oraz art. 27 dyrektywy ramowej Państwa Członkowskie zostały zobowiązane do utrzymania w mocy wszystkich obowiązków wynikających z przepisów prawa krajowego dotyczące rynków telekomunikacyjnych. Oznacza to, że nie może być mowy o stosowaniu dyrektyw, ale przepisów dotychczasowych. Odnosząc się dodatkowo do kwestii regulacji tzw. usługi BitStream Access, należy wskazać, że TP błędnie wywodzi, że usługa ta nie powinna być regulowana, skoro znajduje się poza regulację Rozporządzenia WE. W tym miejscu należy wskazać, że choć można twierdzić, że usługa ta nie jest regulowana przez Rozporządzenia WE, to jest ona usługą regulowaną (inną niż „tradycyjne” uwolnienie dostępu do lokalnej pętli abonenckiej) na podstawie stosowanego przepisu art. 87b ust. 2 Prawa telekomunikacyjnego. Przepis ten stanowi, że: „Operator obowiązany do zapewnienia dostępu do lokalnej pętli abonenckiej, świadczący abonentom usługi szerokopasmowej transmisji danych, zapewnia innym operatorom możliwości świadczenia takich usług na warunkach nie gorszych od stosowanych przez siebie w ramach własnego przedsiębiorstwa lub w stosunkach z podmiotami zależnymi w rozumieniu ustawy, o której mowa w art. 46 ust. 3”. Prawo zatem wyraźnie rozdziela dostęp tradycyjny (w formie dostępu pełnego i współdzielonego) i nietradycyjny (BitStream Access) do lokalnej pętli abonenckiej. W konsekwencji za błędne należy uznać twierdzenie TP, jakoby ustawa nie nakłada obowiązku zapewnienia w ramach dostępu do pętli abonenckiej dostępu do strumienia bitowego (bitstream access). BitStream Access to usługa umożliwiająca właśnie szerokopasmową transmisję danych za pomocą m.in. lokalnej pętli abonenckiej. Co więcej, na podstawie art. 27 dyrektywy ramowej „Państwa Członkowskie utrzymają w mocy wszelkie wymogi wynikające z przepisów praw krajowego i o których mowa w art. 7 dyrektywy 2002/19/WE (dyrektywy o dostępie) oraz art. 16 dyrektywy 2002/22/WE (dyrektywy o usłudze powszechnej) do czasu, aż krajowe organy regulacyjne ustosunkują się do tychże wymogów, zgodnie z postanowieniami art. 16 niniejszej dyrektywy”. Z kolei, zgodnie z art. 7 ust. 1 dyrektywy o dostępie „Państwa Członkowskie utrzymają w mocy wszelkie obowiązki związane z dostępem i wzajemnymi połączeniami, nałożone na przedsiębiorstwa udostępniające sieci i/lub usługi łączności publicznych i stosowane jeszcze przed wejściem w życie niniejszej dyrektywy na mocy art. 4, 6, 7, 8, 11, 12 oraz 14 dyrektywy 97/33/WE, art. 16 dyrektywy 98/10/WE oraz art. 7 i 8 dyrektywy 92/44/EWG, do czasu, aż powyższe obowiązki zostaną poddane przeglądowi i zostanie podjęta w ich przedmiocie decyzja zgodnie z ust. 3”. W ten właśnie sposób (przejściowo) BitStream Access regulowany jest w poszczególnych Państwach Członkowskich. Podobnie następuje to w Polsce. II. „Naruszenie art. 87c ust. 2 i 5 Prawa telekomunikacyjnego z dn. 24 lipca 2000 r. (PT) oraz § 3 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia z dnia 29.04.2004 r. w sprawie 6 Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji szczegółowych wymagań związanych z zapewnieniem dostępu do lokalnej pętli abonenckiej i związanych z tym udogodnień” Na wstępie pragniemy wskazać, że taką właśnie metodologię przyjęła sama TP w „Założeń oferty TP dotyczącej Dostępu do sieci transmisji danych, w zakresie realizacji hurtowych usług ADSL”. Ponadto w tym miejscu warto zwrócić uwagę na następujące kwestie: Obserwując doświadczenia Państw Członkowskich pragniemy wskazać, że sukces Usługi dotyczy w zasadzie 4 krajów: Francji (854.205 linii), Włoch (750.000 linii), Hiszpanii (495.966 linii) oraz Wielkiej Brytanii (224.941 linii). Warto przy tym zauważyć, że w trzech ostatnich stosowana jest metoda retail-minus. Powyższe ma oczywiste uzasadnienie rynkowe. Opłaty z tytułu korzystania dostępu do lokalnej pętli abonenckiej powinny być prezentowane w taki sposób, aby operatorzy korzystający mogli dokonać racjonalnego i opartego na ekonomicznych przesłankach wyboru między alternatywnymi rozwiązaniami. Chybiony jest zarzut TP dotyczący rzekomego naruszenia przez Decyzję przepisu § 3 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia MI. Przepis ten stanowi, że Opłaty z tytułu korzystania z dostępu do lokalnej pętli abonenckiej i związanych z nim udogodnień nie mogą być uzależnione od wysokości opłat stosowanych wobec użytkowników końcowych. Powyższa regulacje (wbrew twierdzeniom TP) wprowadza zakaz rozliczeń opartych na tzw. podziału przychodów (ang. revenue sharing). Oznacza to, że operatorzy nie powinni „dzielić się” przychodem generowanym przez klienta (abonenta). Istota metody retail – minus polega na czymś innym: jest sposobem elastycznego określenia ceny w oparciu o ceny detaliczne stosowane nie wobec klienta (abstrahuje od przychodu klienckiego), ale w ramach przedsiębiorstwa o pozycji SMP. III. „Naruszenie art. 1 ust. 3 pkt 4 Prawa telekomunikacyjnego” W tym zakresie TP zarzuciła, że „Decyzja Prezesa UKE (…) pozwala operatorowi na zbudowanie dużej bazy klientów bez konieczności ponoszenia znaczących kosztów na i infrastrukturę celem ustanowienia dodatkowych PDU na poziomie lokalnym” (wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, s. 7). Pytaniem otwartym jest kwestia jak powyższe stwierdzenie odnosi się do rozwoju nowoczesnej infrastruktury telekomunikacyjnej? Zdaniem Izby powyższy zarzut jest niezrozumiały. Z naszego punktu widzenia Prezes UKE winien przede wszystkim dbać o rozwój skutecznej konkurencji i Decyzja stanowi niewątpliwy krok w tym kierunku. 7 Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji IV. „Naruszenie § 11 ust. 1 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dn. 29.04.2004 r. w sprawie szczegółowych wymagań związanych z zapewnieniem dostępu do lokalnej pętli abonenckiej i związanych z tym udogodnień” W tym zakresie TP wskazała, że „Prezes UKE zastosował w ofercie zarówno kary jak i bonifikaty, co jest sprzeczne z alternatywnym ich ujęciem w Rozporządzeniu” (wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, s. 8). Zdaniem KIGEiT powyższy zarzut jest całkowicie chybiony i przede wszystkim niezgodny z elementarnymi zasadami logiki prawniczej. Przypominamy, że spójnik „lub” (zwany alternatywą łączną) w logice oznacza: AˇB→(A) ˇ (B) ˇ (AˆB) TP prawdopodobnie myli alternatywą łączną z alternatywą rozłączną (spójnik „albo”). V. „Zarzut naruszenia art. 105 Kodeksu postępowania administracyjnego” W tym zakresie TP podniosła, że „wobec nieostatecznego charakteru decyzji z 1 września 2004 r., organ nie powinien był wszczynać postępowania o wprowadzenia oferty z urzędu z uwagi na identyczny przedmiot obu postępowań” (wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, s. 9). Na wstępie należy wskazać, że za całkowicie niezrozumiałe oraz budzące zdziwienie uznać należy twierdzenia TP, że szybkie załatwienie wniosku dotyczącego „Ramowej oferty Telekomunikacji Polskiej dotyczącej dostępu do lokalnej pętli abonenckiej” „wiązać należy z wejściem w życie ustawy Prawo telekomunikacyjne z dnia 16 lipca 2004 roku” (wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, s. 9). W tym zakresie Skarżąca zdaje się nie zauważać, że zasada szybkości postępowania stanowi jedną z zasad ogólnych postępowania administracyjnego (art. 12 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (tekst jednolity: Dz. U. z 2000 r. Nr 98, poz. 1071 ze zm., zwanej dalej „k.p.a.”). Procedowanie Prezesa URTiP w ciągu 9 dni nie oznacza jakiejkolwiek intensjonalnej celowości, ale jedynie fakt, że wniosek TP zawierał fundamentalne i oczywiste nieprawidłowości. Twierdzenia Skarżącej opierają się na pojęciu ostateczności decyzji. Wskazać należy, że pomimo oczywistych twierdzeń zawartych w uzasadnieniu Decyzji za brakiem podstaw do umorzenia postępowania przemawiają także inne okoliczności. Na podstawie art. 105 § 1 k.p.a. gdy postępowanie z jakiejkolwiek przyczyny stało się bezprzedmiotowe, organ administracji publicznej wydaje decyzję o umorzeniu postępowania. 8 Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji Bezprzedmiotowość postępowania, o której stanowi powyższy przepis stanowi refleks bezprzedmiotowości sprawy administracyjnej, która miała być rozstrzygnięta w trybie tego postępowania (por. W. Dawidowicz, Zarys procesu administracyjnego, Warszawa 1989, s. 134). Wynika to z faktu, że celem postępowania administracyjnego jest załatwienie sprawy przez wydanie decyzji rozstrzygającej ją co do istoty. Bezprzedmiotowość postępowania administracyjnego, to brak przedmiotu postępowania. Poglądy na istotę umorzenia postępowania administracyjnego są zatem uwarunkowane przez stanowisko odnośnie samego przedmiotu postępowania administracyjnego. Tym przedmiotem jest zaś konkretna sprawa (administracyjna), w której organ administracji państwowej jest władny i jednocześnie zobowiązany rozstrzygnąć na podstawie przepisów prawa materialnego o uprawnieniach lub obowiązkach indywidualnego podmiotu. Prowadzi to do wniosku, że postępowanie administracyjne staje się bezprzedmiotowe, gdy sprawa, która miała być załatwiona w drodze decyzji albo nie miała charakteru sprawy administracyjnej jeszcze przed datą wszczęcia postępowania, albo utraciła charakter sprawy administracyjnej w toku postępowania administracyjnego. W doktrynie i orzecznictwie wskazano, że sprawa administracyjna jest konsekwencją istnienia stosunku administracyjnoprawnego. Takiej sytuacji prawnej, w której strona ma prawo żądać od organu administracyjnego skonkretyzowania jej indywidualnych uprawnień wynikających z prawa materialnego. Postępowanie w takiej sprawie staje się bezprzedmiotowe, jeżeli braknie któregoś z elementów tego stosunku materialnoprawnego (J. Borkowski (w:) B. Adamiak, J. Borkowski: Kodeks postępowania administracyjnego, Komentarz. 3 wydanie zaktualizowane i rozszerzone, Warszawa 2000, s. 428; wyrok NSA w Warszawie z dnia 9 marca 2000 r., sygn. akt IV SA 12/98, nie publikowany, źródło: LEX nr 77609; wyrok NSA w Warszawie z dnia 18 maja 1998 r., sygn. akt II SA 76/98, nie publikowany, źródło: LEX nr 43176). Z drugiej strony określono, że z bezprzedmiotowością postępowania administracyjnego w rozumieniu art. 105 § 1 k.p.a. mamy do czynienia wówczas, gdy odpadł jeden z konstytutywnych elementów sprawy administracyjnej, o której mowa w art. 1 pkt 1 k.p.a. (zob. A. Wróbel, Komentarz do art. 105 kodeksu postępowania administracyjnego (w:) M. Jaśkowska, A. Wróbel, Kodeks postępowania administracyjnego. Komentarz, Zakamycze 2000). W orzecznictwie wskazuje się, że z bezprzedmiotowością mamy do czynienia np. wtedy, gdy: roboty budowlane zostały wykonane, a postępowanie toczy się w sprawie pozwolenia na budowę (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 1993 r., sygn. akt III ARN 2/93, nie publikowane, źródło: J. Borkowski, Kodeks..., s. 429), przedmiot rozstrzygnięcia nie istnieje (wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 1 marca 1984 r., sygn. akt II SA 2085/83, zam. ONSA 1984, nr 1 , poz. 23). Stosunek administracyjnoprawny charakteryzuje się nierównorzędnością (nierównoprawnością) podmiotów. Elementami takiego stosunku (jak każdego innego stosunku prawnego) są: podmioty (wnioskodawca, druga strona postępowania oraz organ administracji publicznej; „w postępowaniu administracyjnym muszą być przynajmniej dwa odrębne podmioty prawa: państwo, reprezentowane przez organ władzy i posiadające w procesie stanowisko nadrzędne i jakaś inna osoba fizyczna lub prawna, która w wyniku postępowania musi lub może zrealizować akt prawny, wydawany przez władzę” – por. W. 9 Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji Klonowiecki, Strona w postępowaniu administracyjnym, Lublin 1938, s. 8 – 9), treść [roszczenie „publicznoprawne” – por. tamże, s. 10 – 12 oraz skorelowany z nim (wynikający z zasady praworządności) obowiązek załatwienia sprawy administracyjnej; względnie bezwzględnie obowiązujący przepis nakazujący wszcząć postępowanie administracyjne] oraz przedmiot. Ten ostatni element polega na ustaleniu (powstaniu) określonych uprawnień i obowiązków (lub ogólnie wpływaniu na sytuację prawną wnioskowany lub/i innego podmiotu, będącego z założenia stroną postępowania). Należy przy tym dojść do wniosku, że owo wpływanie na sytuacje prawną określonej osoby jest istotą sprawy administracyjnej (celem postępowania administracyjnego, jako konkretyzacji określonej normy prawnej). Takie rozumienie pozwala na ścisłą delimitację przypadków bezprzedmiotowości postępowania oraz bezzasadności wniosku. Bezzasadność wiązać należy zawsze z brakiem podstawy prawnej lub faktycznej żądania (jako przesłanki zasadności wniosku) żądania (i odpowiednio wydania rozstrzygnięcia przez organ; można jedynie zaznaczyć, że z bezprzedmiotowością, a nie bezzasadnością mamy do czynienia także wówczas, gdy organ prowadził postępowanie, a następnie w wyniku rozpoznania sporu kompetencyjnego uznany został za niewłaściwy). Z kolei bezprzedmiotowość dotyczy sytuacji, w której istnieje ważka jurydycznie przeszkoda w ustaleniu lub powstaniu uprawnienia lub obowiązku. Problem powstaje w sytuacji, gdy postępowanie w jednym przedmiocie nie zostało zakończone, zostało natomiast wszczęte postępowanie „konkurencyjne” wobec treści żądania strony. Należy przy tym zaznaczyć, że k.p.a. przewiduje jedną przesłankę umorzenia postępowania – jego bezprzedmiotowość (por. art. 355 k.p.c.), jednocześnie nie przewidując analogicznej instytucji do odrzucenia pozwu, występującej na gruncie k.p.c. (por. art. 199 § 1 pkt 2 k.p.c.: sąd odrzuca pozew m. in. jeżeli o to samo roszczenie pomiędzy tymi samymi stronami sprawa jest w toku). Zatem wymaga rozstrzygnięcia problem obowiązywania w k.p.a. zasady analogicznej do litispendencji (zawisłości sporu), funkcjonującej na gruncie k.p.c. (por. też postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 października 1997 r., sygn. akt II CKN 566/96, zam. Monitor Prawniczy 1998, nr 5, poz. 3). W tym zakresie należy nadmienić, że Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 czerwca 1993, sygn. akt III ARN 27/93, zam. OSNC 1994, z. 2, poz. 43 wysnuł zasadę, że „kodeks postępowania administracyjnego nie ma w swych przepisach normy odpowiedniej do tej, jaką w przepisach procedury cywilnej jest art. 366 k.p.c. Z przesłanki tej jednak nie można wyprowadzać dalszego wniosku, że postępowaniu administracyjnemu nie znane jest w ogóle pojęcie `powagi rzeczy osądzonej (rozstrzygniętej)` lub że granice związania organu administracyjnego wydaną przez ten organ decyzją (art. 110 k.p.a.) są niezależne od podstawy sprawy, przedmiotu rozstrzygnięcia lub tożsamości uczestników postępowania administracyjnego. Pomimo różnic co do skutków prawnych między prawomocnym wyrokiem sądu a ostateczną decyzją organu administracji, zasada trwałości rozstrzygnięć podjętych przez kompetentne organy w granicach ich ustawowego umocowania stanowi wspólną cechę postępowania sądowego i administracyjnego, zgodnie z wymogami konstytucyjnej zasady demokratycznego państwa prawa”. W powołanym orzeczeniu Sąd wskazuje trzy cechy dotyczące granic związania organu administracyjnego wydaną przez ten organ decyzją, które są zależne od podstawy sprawy, 10 Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji przedmiotu rozstrzygnięcia oraz tożsamości uczestników postępowania administracyjnego. Należy wskazać, że w tej perspektywie za całkowicie niezasadne uznać należy twierdzenia TP, że „kwestia odmiennych podstaw obu postępowań nie ma (…) znaczenia” (wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, s. 10). W takiej sytuacji możliwość prowadzenia sprawy wszczętej przez Prezesa URTiPu z urzędu należy rozpatrywać w kontekście dopuszczalności postępowania (kompetencji Regulatora). Ta z kolei wiąże się ze sprawą, jako szczególnego rodzaju stosunkiem między stroną a organem. Przeszkody w zawiązaniu się tego stosunku przemawiają za brakiem przedmiotu postępowania – sprawy administracyjnej. Nie ulega wątpliwości, że postępowanie w przedmiocie zatwierdzenia oferty ramowej z wniosku TP toczyło się w chwili wszczęcia z urzędu postępowania. Ważne jest przy tym, że Regulator odmówił zatwierdzenia projektu oferty TP. Nie można zatem mówić o jakiejkolwiek nielogiczności zachowania się Prezesa URTiP. Konsekwentnie bowiem dążył do wprowadzenia RUO, co potencjalnie mogło uczynić rynek telekomunikacyjny bardziej konkurencyjnym. W żadnej mierze nie powodowałoby to istnienia w obrocie dwóch decyzji w tym samym przedmiocie, a w konsekwencji dwóch ofert ramowych. VI. „Naruszenie art. 104 par. 2 KPA” TP zarzucił, że „niedopuszczalne jest, aby organ pozostawił istotne dla współpracy stron kwestie do samodzielnego uregulowania. Czyni to decyzję niewykonalną” (wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, s. 10). Zdaniem Izby zarzut powyższy jest godny zważanie. Jeśli bowiem chciałoby się iść tokiem rozumowania TP, to żadna z projektów ofert przedkładanych przez TP nie powinna być zatwierdzona, bowiem w wielu miejscach istnieje tak odniesienie do umów z Przedsiębiorcami telekomunikacyjnymi. VII. „Zarzut nierozpatrzenia istotnych dla sprawy argumentów TP – naruszenie art. 7 i 77 KPA” Na wstępie Izba pragnie wskazać, że większość „zarzutów” TP nie zawiera jakiegokolwiek uzasadnienia (i propozycji konkretnych postanowień), co czyni niemożliwym odniesienie do twierdzeń TP. Ponadto warto podnieść, że wiele zarzutów TP opiera się na niemożliwości zastosowania odpowiednich postanowień. Naszym zdaniem chodzi może jedynie o niemożność, a nie niemożliwość. Przy czym niemożność jest eliminowana z zakresu kategorii „niemożliwości świadczenia” (np. W. Czachórski, Zobowiązania. Zarys wykładu, Warszawa 1995, s. 53). Nie bez znaczenia jest również fakt, że TP będzie czerpała zyski z implementacji Oferty. Niemniej jednak w odniesieniu do niektórych zarzutów TP, pragniemy wskazać, co następuje: 11 Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji • pkt. 1.2. Przedmiot oferty Powyższy wymóg wynika z faktu (co TP pominęła), że istnieje możliwość dzierżawy od TP modemów abonenckich. • stosowanie styków PNNI Zdaniem Izby ograniczenie styku do UNI stanowi kolejną obstrukcyjną próbę TP do storpedowania pełnego zastosowania Oferty. Stwierdzenie, że „zalecane jest wykorzystywanie na styku obu sieci tylko i wyłącznie interfejsów UNI” (wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, s. 14) spowodowałoby, że styk STM-1 obsługiwałby jedynie 251 portów, co czyniłoby Ofertę a limine ograniczającą dostęp do wszystkim abonentów TP. Pewnym rozwiązaniem do podniesionych przez TP argumentów dotyczących „bezpieczeństwa i zachowania integralności sieci ATM” byłoby zaimplementowanie styków PNNI bez sygnalizacji. • Kwestia prognoz i wielkości ruchu W tym zakresie Prezes UKE w uzasadnieniu stwierdził, że jednocześnie „Oferta zastrzega, że 4 pierwsze prognozy nie są obowiązujące dla stron. Postanowienie to jest zgodne z propozycją TP S.A. i wynika z faktu, że Operator Korzystający powinien mieć możliwość rozpoznania własnych potrzeb, na co będzie miał czas w trakcie pierwszego roku korzystania z Usługi.” (Uzasadnienie Oferty, s. 28). Izba nie była w stanie odnieść się do „propozycji TP S.A.”. Jednakże jeżeli takowe rozwiązanie zostało zaproponowane przez samą TP, to nie trudno od niego odstępować. • 2.1.4. Opcje i jakość świadczenia Usługi W tym zakresie wnosimy o zachowanie dotychczasowego brzmienia Oferty. Trudno wskazać na argumenty przemawiające za „dyskryminacją” usług hurtowych w porównaniu do usług detalicznych. Zresztą TP nie podała żadnej propozycji. Naszym zdaniem identyczna albo lepsza jakość usług hurtowych stanowi fundament konkurencji na tym rynku. • Techniczne warunki realizacji Usługi TP wskazała, że „szczególnie ważną kwestią są zapisy dotyczące sytuacji, w której jedna ze Stron obecna na Sali kolokacyjnej stwierdza zakłócenia w pracy własnych urządzeń. W zawieranych od 2003 roku umowach kolokacji dla celów realizacji połączenia sieci z siecią TP, TP uzgodniła we współpracy z operatorami pewien standard tych zapisów. W przypadku dopuszczenia innych umów, nie zawierających m.in. tego uregulowania wszelkie dotychczas podjęte działania w celu unormowania tej kwestii staną się bezcelowe” (wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, s. 19 – 20). Odnosząc się do powyższego KIGEiT pragnie wskazać na następujące kwestie: Po pierwsze, choć obowiązujące przed 2003 r. umowy w istocie nie zawierały szczegółowych procedur usuwania zakłóceń, to w umowach zawierano postanowienia 12 Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji dotyczące współpracy w tym zakresie. W praktyce w żadnym przypadku operatorzy zrzeszeni w KIGEiT nie odnotowali żadnych problemów ze współpracą związaną z usuwaniem zakłóceń. Każdy Przedsiębiorca telekomunikacyjny (we własnym szeroko pojętym interesie) podejmuje wszelkie działania mające na celu lokalizację i usunięcie zakłócenia. Po drugie, procedura uzgodniona „we współpracy” z Przedsiębiorcami telekomunikacyjnymi oznacza przyjęcie przez tych ostatnich propozycji TP. Propozycji, która była asymetryczna i niekorzystna. Asymetryczność objawiała się brakiem wymogów co do urządzeń TP, a rozwiązania niekorzystne polegały na możliwości wyłączenia urządzeń Przedsiębiorców telekomunikacyjnych przez samą TP. Po trzecie, odnosząc się do stwierdzenia TP dotyczące „bezcelowości” istniejących procedur pragniemy wskazać, że skoro TP nie dopuszczała do współkorzystania z szaf telekomunikacyjnych na różne cele regulowane, to oczywiście procedura jest celowa ale jedynie w dedykowanych przez TP salach kolokacyjnych, gdzie (z definicji) TP lokowała jedynie urządzenia służące na cele połączenia sieci. • Działania utrzymaniowe Niestety TP nie wskazała konkretnej propozycji. Zdaniem Izby problem jest godny uwadze, jednakże z zachowaniem identycznej albo lepszej jakości usług hurtowych w porównaniu do usług detalicznych. • Lista referencyjna Zdaniem Izby twierdzenia TP nie zasługują na uwzględnienie. Pragniemy wskazać, że awaria to przerwa w działania Usługi dotycząca sieci, a nie modemów. • 2.3.1. Aspekty organizacyjne Powyższe uwagi są identyczne jak w przypadku uwag do projektu oferty RIO. • Termin realizacji trybu łącza dedykowanego Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 11 sierpnia 2005 r. (które weszło w życie z dniem 3 września 2005 r.) w sprawie zakresu usługi zapewnienia minimalnego zestawu łączy dzierżawionych (Dz. U. Nr 160, poz. 1351, zwanym dalej „Rozporządzeniem 2005”), minimalny zestaw rodzajów łączy telekomunikacyjnych, dla świadczenia usługi dzierżawy łączy telekomunikacyjnych, powinien zawierać, m.in. cyfrowe łącza telekomunikacyjne klasy standardowej, o przepływności 155 Mbit/s (por. § 3 pkt 1). Abstrahując od norm intertemporalnych należy wskazać, że również poprzednio obowiązujące rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie usługi łączy telekomunikacyjnych (Dz. U. Nr 118, poz. 1234, zwane dalej „Rozporządzeniem 2004”) stanowiło, że przepis § 3 pkt 1, w zakresie oferowania cyfrowego łącza telekomunikacyjnego o przepływności 155 Mbit/s, stosuje się od dnia 1 stycznia 2006 r. 13 Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji Powyższe oznacza, że TP niewątpliwie ma obowiązek świadczenia tego typu łączy jako należących do tzw. minimalnego zestawu łączy dzierżawionych. W obu przypadkach termin przekazania łączy do eksploatacji wynosi 30 dni (kalendarzowych). • Dostęp do systemu informatycznego Na podstawie § 10 ust. 1 Rozporządzenia MI, oferta ramowa dotycząca dostępu do lokalnej pętli abonenckiej powinna obejmować warunki dostępu do systemów informacyjnych, które powinny obejmować w szczególności wskazanie odpowiednich wspierających systemów operacyjnych, systemów informatycznych i baz danych oraz sposobu korzystania z nich w zakresie niezbędnym dla: a) prawidłowego i efektywnego zamawiania i realizowania dostępu do lokalnej pętli abonenckiej; b) realizacji wniosków w sprawie konserwacji i napraw sieci; c) naliczania opłat. Warunki dostępu do systemów informacyjnych powinny obejmować dostęp do informacji istotnych dla określenia możliwości świadczenia różnych usług w danej lokalnej pętli abonenckiej (ust. 2). Jeśli chodzi o bazy danych to Rozporządzenie wskazuje na: a) schemat architektury sieci dostępowej ze wskazaniem dostępności lokalnej pętli abonenckiej w konkretnych częściach sieci dostępowej (§ 7 ust. 1 pkt 1), b) techniczną charakterystykę lokalnej pętli abonenckiej z odniesieniem do odpowiednich norm i zaleceń organizacji międzynarodowych, umożliwiającą określenie jakości tej pętli z punktu widzenia możliwości oferowania różnych usług zarówno w paśmie pełnym jak i niegłosowym, w tym długość i średnicę przewodów, występowanie odgałęzień, cewek pupinizacyjnych, linii testujących oraz innych urządzeń mających wpływ na jakość transmisji w danej pętli abonenckiej (§ 8 pkt 1), c) udostępnianie informacji o miejscach kolokacyjnych (§ 9 pkt 2). Odnosząc się do zarzutów TP podkreślić, że obowiązek opracowania kompleksowej oferty ciąży na TP od początku 2004 r. Z kolei, Rozporządzenie w sprawie szczegółowych wymagań związanych z zapewnieniem dostępu do lokalnej pętli abonenckiej i związanych z nim udogodnień zostało opublikowane w dniu 26 maja 2004 r. TP zatem miała wiedzę co do zakresu tego obowiązku. Niestety mimo upływu ponad 15 miesięcy TP nie zrobiła niczego w kierunku paszportyzacji sieci, a tym samym dostosowania swojego zachowania do stanu zgodnego z prawem. Warto przy tym wskazać, że dostęp do baz danych powinien być bezpłatny, bowiem TP winna sama przekazywać te dane Przedsiębiorcom telekomunikacyjnym. • Zasady odpowiedzialności Naszym zdaniem przykłady wskazujące na inne Państwa Członkowskie nie mają znaczenia. Otóż kwestie związane z karami i systemem ich naliczania zależą od porządku prawnego. Wynika to z faktu np. w niektórych kary umowne wyczerpują odpowiedzialność w innych 14