mam prawo nr 9 (80) / 2010 - Federacja na rzecz Kobiet i
Transkrypt
mam prawo nr 9 (80) / 2010 - Federacja na rzecz Kobiet i
MAM PRAWO NR 8 (79) / 2010 BIULETYN FEDERACJI NA RZECZ KOBIET I PLANOWANIA RODZINY FEDERACJA OD 1990 ROKU POSIADA SPECJALNY STATUS KONSULTACYJNY PRZY RADZIE EKONOMICZNO – SPOŁECZNEJ ONZ (ECOSOC) ************************************************** Jeśli nie możesz odczytać Biuletynu, wejdź na stronę Federacji ************************************************** POLUB NAS NA facebooku • TEMAT SPECJALNY: W poszukiwaniu normalności czyli o turystyce aborcyjnej Polek • Wysłuchanie obywatelskie w Sejmie • Poprawa jakości mammografii • Zwrot za opłaty za znieczulenie przy porodzie • Resort Zdrowia - Aborcja farmakologiczna to nie problem • Matronat Federacji: e-book pt. Seksualność kobiet • OGŁOSZENIE: Wydawnictwo O Matko! poszukuje tekstów nt. aborcji • MEDIA PRO LIFE: Nie ma problemu turystyki aborcyjnej ZA GRANICĄ: ZDROWIE REPRODUKCYJNE. POMAGAMY KOBIETOM W AFRYCE • Komórki pomysłem na opiekę ginekologiczno-położniczą • Kobiety Afryki - poruszający obraz TEMAT SPECJALNY: W poszukiwaniu normalności czyli o turystyce aborcyjnej Polek Temat restrykcyjnej ustawy antyaborcyjnej, szczególnie podziemia aborcyjnego oraz porzucania dzieci po urodzeniu, pojawia się w debacie społecznej dość często. Nie dotyczy to jednak kwestii tzw. „turystyki aborcyjnej” Polek. Być może nie jest to temat atrakcyjny, Polki nie łamią przecież prawa, poszukując pomocy za granicą naszego kraju, nie można straszyć ich więzieniem. Za wszelką cenę poszukują dostępu do usług z zakresu zdrowia reprodukcyjnego, co niewątpliwie świadczy także o ich determinacji i zdecydowaniu oraz umiejętności radzenia sobie z trudną sytuacją. Ukazuje również bardzo wyraźnie, że ustawa antyaborcyjna ani nie zlikwidowała, ani nie ograniczyła liczby wykonywanych aborcji. Zjawisko turystyki aborcyjnej stało się szczególnie widoczne po ‘97 roku, kiedy zlikwidowano możliwość przerywania ciąży z powodów społecznych. Trudna sytuacja życiowa kobiety przestała być wystarczającym powodem do przerwania ciąży w opinii polskiego ustawodawcy. Kobiety, pozbawione możliwości dokonania bezpiecznego zabiegu, kierowały się do innych, sąsiadujących z Polską krajów. Kierunek tych podróży zmieniał się wraz z biegiem lat i ze zmianami geopolitycznymi. Początkowo bardzo popularny był Wschód, szczególnie Kaliningrad, Ukraina, Białoruś, Litwa oraz Czechy, Słowacja, kiedyś także NRD, gdzie prawo było liberalniejsze niż w RFN. Obecnie turystyka aborcyjna Polek jest nakierowana na Niemcy, Holandię, a także, co szeroko swojego czasu opisywały media, na Wielką Brytanię. Pojawiały się tytuły: Turystyka aborcyjna z Polski do UK (mojawyspa.co.uk, marzec 2010), Polska turystyka aborcyjna w Wielkiej Brytanii: prawda czy mit (rynekzdrowia.pl, grudzień 2008), Polki szturmują brytyjskie kliniki aborcyjne (laif.co.uk, kwiecień 2007), Aborcja w Anglii –zero złotych (polishexpress.polacy.co.uk, marzec 2010), etc. W Anglii po uzyskaniu ubezpieczenia, czyli znalezieniu legalnego zatrudnienia, aborcja wykonywana jest za darmo. Budzi to zresztą zastrzeżenia wielu brytyjskich decydentów, którzy uważają, że zanadto obciąża to budżet brytyjskiej służby zdrowia. Jakie są przyczyny wyjazdów za granicę w poszukiwaniu możliwości wykonania zabiegu? Na pierwszym miejscu należy oczywiście wymienić niemożność wyegzekwowania swoich praw reprodukcyjnych w Polsce, choć trzeba zauważyć, że na wyjazd decydują się też kobiety, które mają prawo do wykonania zabiegu zgodnie z obowiązującą ustawą, ale nie potrafią lub nie mają sił do wyegzekwowania tegoż. Jest też kilka innych powodów, wśród nich znajdują się oczywiście koszty. Okazuje się, że całkowity koszt przerwania ciąży zagranicą jest porównywalny, a czasem niższy niż w Polsce. Nie bez znaczenia są też warunki, w jakich wykonywany jest zabieg, bez wątpienia gwarantujące większe bezpieczeństwo, niż w warunkach polskiego podziemia aborcyjnego. Dodatkowo najczęściej stosowaną obecnie na Zachodzie metodą jest aborcja farmakologiczna, bezpieczniejsza i bardziej skuteczna, a także nieinwazyjna (w porównaniu z chirurgiczną). Trzeba też wspomnieć o większym psychicznym komforcie kobiety, która usuwa ciążę w klinikach poza Polską: jest traktowana podmiotowo, nie jest narażona na stygmatyzujące komentarze, czy moralizujące pouczenia, które mają w niej wywołać poczucie winy. Są kraje, gdzie lekarze podchodzą do decyzji kobiety w tej kwestii z szacunkiem, nie próbując wywierać presji, oferując w zamian profesjonalne doradztwo. Niestety, nie jest to Polska i dlatego, w poszukiwaniu normalności, kobiety wędrują po Europie. Zresztą, nie dotyczy to tylko aborcji. Polki z podobnych powodów wolą także rodzić w innych krajach, choć ta analogia może niektórych zbulwersować. Jednak oczekiwanie godnego traktowania, „po ludzku” w obszarze swojego zdrowia reprodukcyjnego dotyczy obu tych sytuacji i nie sposób temu zaprzeczyć. Na zakończenie warto uzmysłowić sobie, że Polska nie jest jedynym krajem, który to zjawisko dotyczy. Taką reakcję można zaobserwować w krajach o restrykcyjnym ustawodawstwie aborcyjnym, np. Irlandii czy Malcie. Turystyka aborcyjna w raportach Federacji – opisywana jako konsekwencja obowiązywania restrykcyjnej ustawy o planowaniu rodziny. Czytaj w raportach 1994, 1996, 2000, 2007, str.26 w sprawozdaniach rządowych – problem nie uwzględniany Wizja przyszłości - turystyka reprodukcyjna Restrykcyjne prawo dotyczące aborcji wywołało falę wyjazdów oraz przyczyniło się do rozbudowy podziemia aborcyjnego. Z pewnością osoby zainteresowaną sterylizacją antykoncepcyjną radzą sobie w podobny sposób, korzystając z oferty prywatnej lub poza Polską, bo chyba tylko ktoś bardzo naiwny wierzy, że problemu tego nie ma w Polsce. Oczywiście, najłatwiej rozwiązać go z zasobną kieszenią. Podobnie może stać się z innymi aspektami zdrowia reprodukcyjnego: in vitro czy antykoncepcją. Dotyczy to wielu krajów, Polska nie będzie osamotniona. Ale czy właśnie w tym chcemy dogonić innych? Wysłuchanie obywatelskie w Sejmie Dnia 26 sierpnia 2010 roku w Sejmie RP miało miejsce wysłuchanie obywatelskie na temat „Turystyka aborcyjna Polek”, zorganizowane przez Federację na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny we współpracy z posłem Markiem Balickim. Wysłuchanie składało się z dwóch części. W pierwszej głos zabrali zagraniczni goście, w większości lekarze, którzy w swojej pracy mają do czynienia z Polkami przerywającymi ciążę. W drugiej części odbyła się dyskusja panelowa, w której udział wzięły osoby ze środowisk naukowych, pozarządowych i osoby publiczne. Jako pierwszy głos zabrał poseł Marek Balicki, który przypomniał historię obowiązującej w Polsce ustawy antyaborcyjnej z 1993 roku, po czym krótko wyjaśnił, dlaczego wraz z Federacją postanowił ponownie poruszyć temat aborcji. Podkreślił, że przez 17 lat, odkąd obowiązuje wspomniana ustawa, gwałcone są godność i prawa kobiet w Polsce. Dodał, że wraz z Wandą Nowicką zdecydowali się na formułę wysłuchania obywatelskiego, gdyż zależy im, aby w możliwie szerokim gronie osób publicznych porozmawiać o skutkach obecnej ustawy, angażując jednocześnie w dyskusję polskie społeczeństwo za pośrednictwem mass mediów. Wysłuchanie rozpoczęła przewodnicząca Federacji Wanda Nowicka, która podziękowała gościom za udział w wysłuchaniu i wyjaśniła, skąd wziął się pomysł poruszenia tematu turystyki aborcyjnej. Wyjaśniła, że od kilku lat dochodzą do niej informacje o Polkach przerywających ciążę w zagranicznych klinikach. Ostatnimi czasy praktyka ta zaczęła wyraźnie przybierać na sile, do tego stopnia, że kliniki w Niemczech czy w Anglii zaczęły zamieszczać polskojęzyczne strony internetowe z informacjami skierowanymi do Polek chcących legalnie usunąć ciążę. Razem z posłem Balickim stwierdziliśmy, powiedziała, że o tzw. turystyce aborcyjnej powinna dowiedzieć się opinia publiczna w Polsce oraz politycy. Z jednej strony cieszymy się, że Polki mają możliwość usunąć niechcianą ciążę w bezpiecznych i godnych warunkach, ale z drugiej strony pojawia się pytanie czy to jest normalne, że kobiety muszą opuszczać swój kraj, gdyż nie mogą w Polsce legalnie dokonać aborcji? Trzeba sobie jasno powiedzieć, że obowiązująca w naszym kraju ustawa antyaborcyjna nie jest kompromisem, jak wielu twierdzi, ustawa ta nie rozwiązuje problemu niechcianych ciąż, a jedynie prowadzi do nielegalnych aborcji, a tym samym zagrożenia zdrowia kobiet, które się im poddają. Chcemy, aby wysłuchanie uświadomiło politykom, że należy zerwać z hipokryzją i zmienić obecne prawo dotyczące aborcji. CAŁA RELACJA TUTAJ Noty biograficzne prelegentów pobierz Poprawa jakości mammografii Monitoring, jaki nad pracowniami mammograficznymi prowadzi Centrum Onkologii - Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie, ukazuje znaczną poprawę jakości wykonywanych badań mammograficznych. Jedynie 5 proc. skontrolowanych placówek otrzymało negatywną ocenę. To znacząca zmiana w porównaniu z 2007 rokiem, kiedy to oceniono negatywnie co trzecią poradnię prowadzącą badania mammograficzne. Być może wpłynął na to systematyczny, coroczny audyt, wzorowany na podobnych kontrolach amerykańskich, a także szkolenia pracowników ośrodków. Nie bez znaczenia jest też upublicznianie wyników kontroli opinii publicznej, co mogło wpływać na wybór placówek przez zainteresowane pacjentki. W tej beczce miodu jest jednak łyżka dziegciu: nie możemy się spodziewać, że placówki, które otrzymały złą ocenę kontrolerów, zostaną zamknięte lub zostanie zerwany z nimi kontrakt z NFZ. Przepisy prawne nie przewidują bowiem sankcji za złą ocenę pracy placówki. Na razie nie ma żadnych konkretnych informacji, że stan ten ma się zmienić. Czy jedyną sankcją za złą pracę ma być podanie nazwy placówki do publicznej wiadomości? Gdzie się nie badać? Listę można znaleźć na stronie www.profilaktykaraka.coi.waw.pl Na podstawie: rynek zdrowia.pl, 19.08.2010 Zwrot za opłaty za znieczulenie przy porodzie Krystyna Kozłowska - rzecznik praw pacjenta, wyjaśniła na łamach Gazety Prawnej, że kobiety, które poniosły opłaty za znieczulenie przy porodzie, mogą się domagać od szpitali zwrotu poniesionych kosztów. Jest to oficjalna odpowiedź resortu zdrowia na pytanie, czy szpitale mogą pobierać opłaty za znieczulenie przy porodzie. Kobiety, od których zostały one pobrane, mogą z takimi rachunkami udać się do dyrektora szpitala i żądać zwrotu niesłusznie poniesionych kosztów. W przypadku problemów Rzecznik zaprasza do Biura Praw Pacjenta. Odnosi się to do pacjentek, którym szpital (działający w ramach kontraktu z NFZ) powinien zapewnić znieczulenie ze względu na wskazania medyczne, a także gdy było to świadczenie na życzenie. Warto przypomnieć, że na kwestię bezprawnego pobierania opłat od rodzących kobiet zwróciła uwagę Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie nt. opieki szpitalnej nad matką i noworodkiem. Jak przypomniano na stronach NIK: „jedyne opłaty, jakie szpitale mogą pobierać na podstawie obowiązujących przepisów, to koszty dodatkowej opieki pielęgnacyjnej, sprawowanej przez osobę bliską lub inną wskazaną.” Zakaz pobierania opłat może jednak paradoksalnie obrócić się przeciwko samym rodzącym. Przykładem na to jest zawieszenie (płatnych) znieczuleń na życzenie w jednym z opolskich szpitali z powodu ich nielegalnego statusu. Obecnie osoby, które chcą zapłacić za znieczulenie na życzenie, nie mogą tego zrobić. NFZ umywa ręce od problemu, nie zamierzając dopłacać do życzeń kobiety: jak powiedział wicedyrektor ds. medycznych w opolskim oddziale NFZ-etu dla Gazety Wyborczej: „My płacimy za poród jako taki. To lekarz decyduje, czy są wskazania medyczne, by znieczulić rodzącą”. Pojawił się za tym kolejny absurd. Z jednej strony trwają prace ministerialnego zespołu ds. opracowania standardów w opiece okołoporodowej, by zapewnić jak najlepsze warunki kobiecie rodzącej, z drugiej strony nadal nie traktuje się bólu porodowego poważnie, brak wciąż standardów jego zwalczania. Wszystko w rękach lekarzy, to oni decydują o tym, że kobieta „zasłużyła” na znieczulenie. Niestety, najczęściej chodzi o pieniądze, brak bowiem zarówno środków finansowych na zmniejszanie bólu, brak także samych anestezjologów. Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, 20.08.2010; raport NIK, marzec 2010; Gazeta Wyborcza Opole, 22.08.2010 Resort Zdrowia - Aborcja farmakologiczna nie problem W Sejmie w maju została złożona interpelacja w sprawie dostępności do farmakologicznej metody przerywania ciąży. Autorem interpelacji był poseł Marek Balicki, który zwrócił się tą drogą do Minister Zdrowia, pytając o przyczyny niedostępności aborcji farmakologicznej w Polsce w przypadkach przerywania ciąży zgodnych z ustawą o planowaniu rodziny. Minister Zdrowia nie od razu ustosunkowała się do interpelacji. Przed upływem miesiąca od złożenia przedstawiciel Ministerstwa zwrócił się do Marszałka Sejmu z prośbą o prolongatę terminu udzielenia odpowiedzi. Uzasadnienie było zadziwiające, mianowicie prośba ta wynikła „z konieczności uzyskania informacji niezbędnych do sformułowania odpowiedzi w przedmiotowej sprawie, w szczególności opinii Konsultanta Krajowego w dziedzinie położnictwa i ginekologii”. Po upływie wyznaczonego czasu Marszałek Sejmu (już nowy - Grzegorz Schetyna), otrzymał odpowiedź, w której sekretarz stanu Jakub Szulc, odnosząc się do kwestii niedostępności aborcji farmakologicznej w Polsce, odpowiada, że obowiązująca w Polsce ustawa o planowaniu rodziny nie określa sposobu zakończenia ciąży. Następnie wylicza wymogi zapisane w ustawie, które muszą zaistnieć, aby można było rozważyć legalne przerwanie ciąży w publicznej służbie zdrowia. Cytuje także rozporządzenie Ministra Zdrowia ws. świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia szpitalnego, gdzie wymienia się procedury medyczne służące zakończeniu ciąży, opatrując to następującym wnioskiem: „Przytoczone powyżej przepisy prawa nie narzucają określonego sposobu przerwania ciąży, a zatem nie ograniczają dostępu do farmakologicznych metod przerywania ciąży”. Tak więc ministerstwo zdrowia nie widzi żadnego problemu z dostępem w Polsce do najnowszej i najbardziej bezpiecznej metody przerywania ciąży, jaką jest aborcja farmakologiczna, w przypadkach określonych w ustawie o planowaniu rodziny. Zapoznaj się z INTERPELACJĄ oraz odpowiedziami Ministerstwa Zdrowia: z 1 lipca br. oraz 16 lipca br. Matronat Federacji: ebook pt. „Seksualność kobiet” Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny objęła matronatem e-book Seksualność kobiet. Autorka, Voca Ilnicka, twórczyni internetowego serwisu pod tym samym tytułem: Seksualność-Kobiet.pl, do spraw seksu podchodzi bez skrępowania, zachęca kobiety do mówienia o swoich ciałach, doświadczeniach i potrzebach. Postuluje potrzebę gruntownego poznania kobiecej seksualności przez same kobiety, gdyż zdaje się, że kobiety w tej sferze oczekują od mężczyzn o wiele więcej wiedzy i aktywności. E-book jest zaproszeniem do rozmowy na tematy tabu, skierowanym do kobiet, które chcą wyzwolić się ze stereotypów i uprzedzeń dotyczących ich seksualności: dowiedzieć się czegoś o własnej sile i wyjątkowości, poznać trochę kobiecej historii i dowiedzieć się o istniejącym kiedyś kulcie waginy, nauczyć się, jak odróżnić miłość od pożądania i wziąć odpowiedzialność za swój własny orgazm. Publikacja może zaciekawić też panów, którzy często nie wiedzą, dlaczego ich partnerki nie reagują zbyt entuzjastycznie na śmiałe propozycje, dlaczego narzekają na to, że mają grube nogi i dlaczego tak często „boli je głowa”. Wspieramy inicjatywy, które mają na celu oswajanie seksualności i języka jej dotyczącego, a publikacja spełnia to zadanie. Dlatego zachęcamy do lektury tej ciekawej pozycji i odkrywania własnej seksualności. Publikacja jest dostępna bezpłatnie po zalogowaniu w wersji on-line. OGŁOSZENIE: Wydawnictwo O Matko! poszukuje tekstów nt. aborcji Wydawnictwo O Matko! przygotowuje publikację poświęconą problemowi aborcji w Polsce. W związku z tym zaprasza do nadsyłania tekstów, które mają ambicję stać się manifestami polskiego ruchu pro-choice. Teksty powinny poruszać problem z perspektywy socjologicznej, psychologicznej, kulturoznawczej, demograficznej, historycznej lub etnograficznej. Pomocne mogą się okazać pytania wybrane z poniższej listy: 1. Jakie są kulisy i uwarunkowania obecnego zakazu aborcji z przyczyn społecznych? 2. Kto płaci za zakaz i co z tego wynika? Kto na nim korzysta? 3. Jak prowadzić skuteczną politykę ku legalizacji aborcji w Polsce? 4. Jak mobilizować społeczeństwo, aby doprowadzić do zmiany ustawy? W przygotowywanej książce opublikujemy również listy od kobiet z opowieściami o ich doświadczeniach w podziemiu aborcyjnym. Listy te zostały nadesłane do reżyserek filmu „Podziemne państwo kobiet” – pierwszego polskiego dokumentu o podziemiu aborcyjnym. Teksty (o objętości do 20 000 znaków i w formacie .odt lub .rtf) prosimy przesyłać na adres wydawnictwo[at]o-matko.pl do 31.08.2010. Zostaną one rozpatrzone przez zespół redakcyjny, który do 19.09.2010 powiadomi autorki wybranych tekstów o decyzji o włączeniu do antologii. MEDIA PRO LIFE: Nie ma problemu turystyki aborcyjnej To już reguła, że każda kampania środowisk pro-choice jest atakowana przez ruchy pro-life. Tym razem celem ataku stała się kwestia turystyki aborcyjnej Polek, która w opinii redaktora jednego z dzienników tej opcji nie istnieje, została jedynie stworzona na potrzebę kampanii „proaborcyjnego lobby”. Oczywiście stoi za tym Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, która dąży do liberalizacji polskiego prawa antyaborcyjnego, zaś wszelkie informacje dotyczące Polek wyjeżdżających w celu dokonania aborcji za granicami naszego kraju są nieprawdziwe. Polskojęzyczne infolinie i strony internetowe holenderskich czy niemieckich klinik, uruchamiane są z pewnością bez powodu … ZA GRANICĄ ZDROWIE REPRODUKCYJNE: POMAGAMY KOBIETOM W AFRYCE Komórki pomysłem na opiekę ginekologiczno - położniczą Jak podaje Onet.pl za CNN, rząd Rwandy przy pomocy agend ONZ przyjął ciekawą strategię opieki nad ciężarnymi kobietami. Rozpoczęto rozdawnictwo bardzo dużej ilości telefonów komórkowych wśród ochotników pracujących w lokalnych ośrodkach zdrowia w wiejskim okręgu Musanze. Ma to zapewnić stały kontakt z ciężarnymi oraz organizację szybkiej interwencji w razie potrzeby, a także monitoring ciąży przez cały jej przebieg. Jest to szczególnie istotne na terenach wiejskich, gdzie nie ma dobrze zorganizowanej opieki zdrowotnej. Kobiety rodzą tam dzieci najczęściej we własnych domach, bez profesjonalnej pomocy. Przyczynia się to do wysokiej śmiertelności okołoporodowej kobiet. Szybka komunikacja dzięki telefonom komórkowym ma zapewnić błyskawiczną wymianę informacji i zapewnienie odpowiedniej opieki W opisywanym okręgu strategia ta przyniosła już widoczne korzyści: od kiedy w 2009 r. rozpoczęła się jego realizacja, nie doszło do żadnej śmierci związanej z porodem. Źródło: Onet.pl, 30.07.2010 Kobiety Afryki – poruszający obraz Bartosz Węglarczyk na łamach Gazety Wyborczej namalował przerażający obraz życia Afrykanek, ofiar masowych gwałtów, które wpisały się już na stałe w specyfikę konfliktów zbrojnych tamtego regionu. Niestety, nie dzieje się nic, co wpływałoby na ich zapobieganie. Jak podaje autor, najwięcej gwałtów dokonuje się w konfliktach zbrojnych w Afryce: w Demokratycznej Republice Kongo, Liberii, Sudanie, Czadzie i na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Nie wolno zapomnieć również o wydarzeniach w krajach byłej Jugosławii, wystarczy wspomnieć o Bośni, gdzie tysiące Bośniaczek zostało okrutnie zgwałconych przez Serbów. Praktyki te przeradzają się w zwyrodniałe rytuały. Jak przekazała telewizji BBC Letitia Anderson z międzynarodowej Akcji przeciwko Przemocy Seksualnej w Konfliktach, różne grupy zbrojne w wielu częściach świata od pewnego czasu wypalają piętna na ciałach zgwałconych kobiet po to, by ofiary nie mogły ukryć przed rodziną i sąsiadami, że zostały zgwałcone. Gwałty dotyczą również dzieci, są ich ofiarami, a także są zmuszane do tego, by stać się ich sprawcami. Gwałcone niejednokrotnie umierają na choroby weneryczne, którymi zarażają je napastnicy. Chociaż ONZ przyjęła kilka lat temu rezolucję (2008), uznającą masowe gwałty za nielegalne narzędzie taktyki wojennej, to każde państwo ma swój specyficzny sposób podejścia do rezolucji, co powoduje, że jej zapisy stają się … jałowe. Temat ten pozostaje wciąż globalnym tabu. Na podstawie: Gazeta Wyborcza, 14.08.2010 Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny jest zaangażowana jako partner organizacji europejskich w realizację projektu Kampania na rzecz powszechnego dostępu do świadczeń i usług z zakresu zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego [REPRODUCTIVE HEALTH FOR ALL] Linki @ Strona Federacji @ FederaForum: forum dyskusyjne Federacji z możliwością zadania pytania prawnikom @ Strona Grupy Edukatorów Seksualnych Ponton @ Blog Wandy Nowickiej @ http://www.proinvitro.pl/ @ Ściana wstydu z cytatami wypowiedzi posłów, hierarchów kościelnych i dziennikarzy. @ Strona Federacji na Facebooku @ NOWOŚĆ Nowy portal o zdrowiu Gazety Wyborczej @ NOWOŚĆ seksualność-kobiet.pl @ NOWOŚĆ Polskie Centrum Zdrowia Seksualnego w Londynie Otrzymałaś/łeś ten biuletyn, ponieważ został on zaprenumerowany ze strony Federacji lub została zadeklarowana chęć otrzymania tej publikacji elektronicznej poprzez e-mail lub zapisanie się na listę dystrybucyjną. Jest to jednoznaczne ze zgodą na wykorzystanie i przetwarzanie danych osobowych w celach dystrybucyjnych przez Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny oraz na umieszczenie ich w adresowej bazie danych Federacji z siedzibą: 00-150 W-wa, Nowolipie 13/15. UWAGA: Jeżeli cytujesz informacje z naszego Biuletynu lub naszej strony www.federa.org.pl, prosimy o podanie źródła cytatu. Propozycje, ciekawe newsy itp. prosimy przesyłać na adres Federacji Jeśli chcesz wesprzeć finansowo Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, podajemy nr konta, na który można przekazać darowiznę: Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny ul. Nowolipie 13/15; 00-150 Warszawa BP PKO S.A. 15 Oddział w Warszawie, Aleje Jerozolimskie 7 45 1020 1156 0000 7902 0060 3951 Biuletyn przygotowała M.Malicka, współpraca W. Nowicka Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny ul. Nowolipie 13/15, 00-150 Warszawa tel/fax 22 6359395, e-mail: federacja[at]federa.org.pl www.federa.org.pl Telefon Zaufania dla Kobiet 22 635 93 92 od poniedziałku do piątku 16.00-20.00