przez chrystusa – bóg wśród nas
Transkrypt
przez chrystusa – bóg wśród nas
MASOŃSKI ANTYKOŚCIÓŁ O. Kornelian Dende 5 luty 1989 Witam Was zacni Rodacy i miłe Rodaczki staropolskim: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! W roku 1917, święty Maksymilian Kolbe, wówczas student na uniwersytecie gregoriańskim w Rzymie, był świadkiem gwałtownych demonstracji antykościelnych. Masoneria w dwunastą rocznicę swego założenia obnosiła na placu świętego Piotra, tuż przed oknami papieża olbrzymi sztandar z napisem: „Szatan zawładnie Watykanem, a papież będzie jego niewolnikiem”. Maksymilian był tak tym widokiem wstrząśnięty, że poprosił rektora Seminarium o pozwolenie udania się do Palazzo Verde, siedziby masonów, żeby nawrócić samego Wielkiego Mistrza. Rektor uśmiechnął się z powodu tych młodzieńczych zapędów młodego franciszkanina, ale mimo woli przypomniał sobie świętego Franciszka, który z podobną gorliwością wybrał się do samego Wielkiego Sułtana, aby jego samego i wszystkich jego poddanych nawrócić do prawdziwej wiary. Kleryk franciszkański nie zrezygnował z idei, jaką nosił w sercu. Wkrótce potem, dnia 16 października tego samego roku, parę miesięcy przed święceniami kapłańskimi, Maksymilian Kolbe zapalił innych sześciu kleryków franciszkańskich myślą ratowania Kościoła przez stowarzyszenie „Rycerstwa Niepokalanej”. Porwał ich gorliwością swego serca, aby pod sztandarem Maryi, Tej, która starła głowę szatana, walczyć przeciwko wrogom Boga, religii i Kościoła, uwolnić zaślepionych od grzechu i błędu i tak doprowadzić do „jak największego rozszerzenia błogiego Królestwa Najświętszego Serca Jezusa”. Dziś na nowo podejmuję temat w tytule: „Masoński antykościół”. Ludzkie wymysły o religii powszechnej Początkowo masoneria nie miała charakteru antyreligijnego. W swych statutach głosiła wiarę w Wielkiego Budowniczego Wszechświata i nie dopuszczała do swych szeregów ateistów. Jej ideologia była i jest jednak na wskroś antychrześcijańska; odrzuca Objawienie o Wcieleniu, o przyjściu Boga na świat pod postacią człowieka. Jego dzieło odkupienia i instytucję Kościoła. Głosi co najwyżej religię naturalną, powszechną, jaką wyznawały wszystkie ludy od początku świata. W konstytucji masońskiej z 1723 roku czytamy: „Pozostawiając każdemu jego poglądy osobiste, uważa się jednak obecnie, za bardziej wskazane zobowiązać ich jedynie do religii, na którą wszyscy się zgadzają, to jest, być człowiekiem dobrym i szczerym, człowiekiem honoru i uczciwości, niezależnie od wszelkich określeń czy przekonań jakie ich dzielą”. Każdy mason może więc Boga pojmować według swego ludzkiego rozumienia, nawet w sposób panteistyczny, to znaczy uważać Jego manifestację w każdym stworzeniu: w krowie, wężu, ptaku, drzewie, słońcu… Marząc o zlaniu wszystkich religii poprzez zacieranie różnic między nimi, masoneria utożsamia Boga z bóstwami pogańskimi, ale ośmiela się też sprowadzać wszystkie bóstwa do Baala czyli Szatana. Szatan zaś czyni równym Bogu. Wymysły ludzkie w sprawach religii prowadzą zawsze do błędu. Charakterystyka masońskiej wspólnoty Masoneria jest zatem nową, antychrześcijańską wspólnotą, w której spotykają się ludzie wyznający religię powszechną, wyimaginowana przez czysty rozum. Według niej Bóg jest Stwórcą, Konstruktorem Kosmosu, Wielkim Budowniczym Wszechświata, Zegarmistrzem, wiekuistym Geometrą Świata (Voltaire), ale nie jest Panem, Rządcą świata a tym bardziej Ojcem ludzkości. On nie miesza się w sprawy ludzkie. Jego Opatrzność nie czuwa nad światem. Bogiem, przez swój rozum, jest człowiek. Masoneria więc, przeciwstawiając się chrześcijaństwu tworzy Anty-Kościół. W Stanach Zjednoczonych masonami wyznającymi religię powszechną było wielu Ojców-Fundatarów, między innymi George Washington, Tomasz Jefferson, Benjamin Franklin, Thomas Paine, a na przestrzeni dwustu lat historii naszego kraju masonami było 15 prezydentów, wielu mężów stanu, senatorów, kongresmenów, sędziów, lekarzy… Nowi zwolennicy werbowani są do masonerii hasłami humanitaryzmu, powszechnego braterstwa, tolerancji itd., a ponadto obietnicami awansu materialnego, zawodowego, czy towarzyskiego, w wyniku rozlicznych kontaktów posiadanych przez członków masonerii. Dopiero osiągając kolejne szczeble wtajemniczenia, gdy mason jest już duchowo odpowiednio odciągnięty od przekonań tradycyjnych, dowiaduje się on o dalszych celach i charakterze masonerii. Przejście na ateizm Masoneria nie stanowi jednego zwartego bloku. Z początkiem XIX wieku zarysował się w niej podział na dwie zasadnicze części: masonerię anglosaską (regularną) i europejską (nieregularną), zwaną Wielkim Wschodem. Masoneria anglosaska obejmuje wszystkie kraje języka i kultury angielskiej, zaś europejska przeważnie kraje kultury łacińskiej: Francję, Hiszpanię, Portugalię i Włochy. Masoneria europejska bardzo się zradykalizowała; przyjmuje do swych szeregów bezbożników i prowadzi zaciekłą, choć w miarę możności, ukrytą walkę przeciwko Kościołowi katolickiemu. Wszystkie organizacje masońskie stawiają sobie za cel budowę gmachu szczęśliwości bez pomocy Boga, na fundamencie czystego rozumu. Wspaniałą przyszłość ma jej zapewnić naiwna wiara, typowa ongiś dla ludzi z okresu oświecenia, jakoby podstawowym źródłem wielorakiej nędzy i niesprawiedliwości była ignorancja, brak wykształcenia. Przeświadczenie, zrodzone z pychy, każe jej wierzyć, że człowiek zastąpi Boga, że jest samowystarczalny, sam decyduje o moralności, sam opracowuje i tworzy drogowskazy moralne, zasady postępowania i działania. W wielu krajach Europy zachodniej i obu Ameryk masoneria jest organizacją potężną. Ujawnia swe loże szyldami. Ma tysiące członków, którzy noszą oznaki członkowskie. Sam fakt przynależności często nie jest tajemnicą. Kolorowe nalepki masońskie, świadczące o przynależności do masonerii, oglądamy nieraz na samochodach. Jedynie działalność w lożach i fakt wzajemnego wspierania się w karierze są skrzętnie ukrywane. Potępienie masonerii Na przestrzeni 250 lat istnienia masonerii została ona potępiona i zakazana katolikom w 200 dokumentach papieskich. Papież Klemens XII potępił ją po raz pierwszy i „na zawsze” w roku 1738 Konstytucją „In eminentni”. Papież Leon XIII wydał w roku 1884 encyklikę „Humanum genus” w całości poświęcony problemowi stosunku Kościoła katolickiego do masonerii. Dlaczego Kościół w tej sprawie tak zdecydowanie zajmuje stanowisko? Klemens XII wymienia pięć powodów: jej rozgałęzienie międzynarodowe, głoszenie przez nią naturalizmu a zwalczanie nadprzyrodzoności, jej tajemniczość, składanie przez członków przysięgi wierności pod groźbą kar okrutnych, wreszcie jej wrogość wobec instytucji państwa i Kościoła. O sekrecie masonerii papież Klemens XII pisze: „Gdyby masoneria nie postępowała niegodziwie, nie miałaby przecież tak wielkiej nienawiści do światła, zwłaszcza do Chrystusa i Kościoła. Kościół jest organizacją otwartą, co wynika choćby ze słów Chrystusa: „Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną nie będzie chodził w ciemności” (J 8, 12). Leon XIII występował szczególnie przeciw zasadzie bezwzględnego posłuszeństwa nieznanemu rozkazodawcy bez liczenia się z rozumem i sumieniem ludzi. Pisał w swej encyklice: „Udawać innego i chcieć pozostać w ukryciu i bez dostatecznego objaśnienia, o co chodzi, używać zdanych na cudzą wolę do wszelkiego przestępstwa… jest potwornością, której natura się sprzeciwia”. Czy masoneria działa dziś? O masonerii krążą różne błędne a nawet sprzeczne wiadomości. Niektórzy twierdzą, że przestała istnieć, bo w czasach całkowitej jawności żadna tajna organizacja się nie utrzyma. Inni uporczywie twierdzą, że jej działalność ogranicza się, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, tylko do celów charytatywnych i braterstwa ludów. Tymczasem faktem niezaprzeczalnym jest, że masoneria dziś także działa i dla Kościoła katolickiego jest nadal groźna. W roku 1974 we Włoszech ujawniono wywrotową działalność masońskiej loży P2 (Propaganda Due), do której należało 953 ludzi zajmujących kierownicze stanowiska w życiu państwowym i społecznym. Wśród nich było trzech ministrów, czterdziestu trzech posłów, czterdziestu pięciu generałów i admirałów, wielu przemysłowców, bankierów, wydawców i dziennikarzy. Na wieść o aferze cały rząd włoski Aldo Forlaniego podał się do dymisji. Jeden z członków tej loży, bankier Sindona, naraził Watykan na poważne straty materialne. W roku 1930, a więc przed drugą wojną światową, władze polskie zdekonspirowały dwie loże, jedną w Warszawie, drugą w Katowicach, których część członków uprawiała satanizm. Na sześciu prezydentów Drugiej Polskiej Rzeczypospolitej (wraz z okresem emigracyjnym) czterech było masonami. Na trzydziestu jeden premierów, siedemnastu było masonami, a przecież kierowali oni ludem szczerze przywiązanym do wiary i Kościoła katolickiego. Antymasoński strach Strach ma wielkie oczy! Na skutek tajności masonerii, przypisuje się jej wszelkie zorganizowane zło na świecie: rewolucję francuską, rewolucję komunistyczną w Rosji, Kulturkampf Bismarcka, wojnę domową w Hiszpanii i w Meksyku, mordy polityczne, śmierć generała Władysława Sikorskiego w Gibraltarze, zamach na życie Jana Pawła II itd. Jak więc było naprawdę? Czy kiedyś ujawni to wszystko historia? Wszystkim wiadomo, że po Soborze Watykańskim II Kościół zdjął automatyczną ekskomunikę z masonów-katolików. Złagodził swą postawę wobec masonerii, żeby jej nie demonizować, czyli nie myśleć, iż rządzi nią szatan. Antymasońskie strachy zresztą okazały się nieraz niezdrowe dla samego Kościoła. Sporo tradycjonalistów, zwolenników schizmatyckiego arcybiskupa Lefebvre’a, uwierzyło, że masoneria wdarła się do samego Watykanu i objęła swymi mackami biskupów i kardynałów. W takim popłochu pisała pewna Polka list do znajomych Dominikanów o Kardynale Karolu Wojtyle: „Ojcowie, stała się rzecz straszna. Mason został wybrany papieżem! Trzeba zrobić wszystko, żeby ten wybór unieważnić”! Kościół złagodził swe stanowisko do masonów, jako ludzi, ale nie do samej organizacji. Jej członków nie uważa za wcielonych diabłów, a tylko za zbałamuconych, oderwanych od Boga i zbawczego źródła odkupienia. I do nich odnosi słowa Pana Jezusa: „Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz” (J 10, 16). Katolicy winni przejąć się ostrzeżeniami Kościoła i działać w organizacjach katolickich, szczególnie w „Rycerstwie Niepokalanej”, założonym przez świętego Maksymiliana Kolbego i w „Akcji Katolickiej” i innych… Wszyscy módlmy się aktem strzelistym wybranym przez świętego Maksymiliana Kolbego: O Maryjo, bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy, i za wszystkimi, którzy się do Ciebie nie uciekają, a zwłaszcza za masonami i poleconymi Tobie.