O Słowniku antonimów
Transkrypt
O Słowniku antonimów
O Słowniku antonimów Podobnie jak Słownik synonimów, również Słownik antonimów nie informuje o tym, co znaczą słowa języka polskiego, ale o tym, jakie są relacje między znaczeniami słów: co mają ze sobą wspólnego i jak się różnią. Jeśli porównamy zasób znaczeń języka do biblioteki, to słownik podający znaczenia słów będzie jak katalog alfabetyczny, z którego dowiemy się, czy i jaką książkę danego autora mamy w zbiorze, ale nie dowiemy się, czy mamy książki na jakiś określony temat - do tego potrzebny jest inny katalog, rzeczowy. Podobnie mamy dwa typy książek telefonicznych: alfabetyczny wykaz abonentów, z którego dowiadujemy się, czy znana nam osoba albo instytucja ma telefon, ale nie dowiemy się, jakie przedsiębiorstwa wykonują te same lub podobne usługi - od tego są inne książki telefoniczne. Ciężko byłoby odszukać w bibliotece publikacje na określony temat mogąc skorzystać tylko z katalogu alfabetycznego, tak samo wszelka działalność praktyczna byłaby trudniejsza i mniej wydajna, gdyby nie było dobrej książki teleadresowej firm w układzie branżowym. Obydwa nasze słowniki pełnią zatem w swojej dziedzinie podobną rolę jaką odgrywa biblioteczny katalog przedmiotowy, lub jak telefoniczne “żółte strony”. Słowa na poszukiwany temat podpowiada Słownik synonimów, który grupuje znaczenia bliskie, natomiast Słownik antonimów pod hasłem przeciwstawności gromadzi słowa połączone innymi relacjami znaczeniowymi. Razem dają podwójny klucz do skarbca, jakim jest zasób znaczeń języka polskiego, ukrytych i rozproszonych w jego słownictwie. Zawartość Słownika antonimów Słownik zawiera ponad 64 500 znaczeń leksykalnych języka polskiego ze słownictwa ogólnego wraz z pewną liczbą terminów specjalistycznych oraz liczne frazy: razem ponad 22 tysiące znaczeń czasownikowych, 26 tysięcy rzeczownikowych i 16 tysięcy z pozostałych części mowy. W porównaniu ze Słownikiem Synonimów nastąpił przyrost w każdej części mowy, największy bodaj w postaci frazeologizmów. Częściej tu przytaczane związki luźne wypełniają "luki antonimiczne": brak słów samodzielnych o przeciwstawnym znaczeniu. Należy pamiętać, że o ile podawane w indeksie słowa pojedyncze o przeciwstawnym znaczeniu są tylko propozycjami, frazy są nimi tym bardziej. Szerokie rozumienie antonimii pozwala pytać o antonim do słów takich jak słońce, łóżko czy mięso, które w ujęciu tradycyjnym nie posiadają antonimów. Dzięki objęciu znaczącego zasobu polszczyzny rozwiązanie takie daje Słownikowi wartość praktyczną, dla każdego słowa proponuje on bowiem antysłowo w jednym z możliwych kontekstów a ponadto wskazuje na możliwe kierunki dalszych poszukiwań. Tu się pojawia wymiar kreatywny: dla użytkownika, bowiem on dalej decyduje, co jest antonimem dla danego słowa, i dla języka: poprzez przeciwstawianie słów antysłowom w różnych kontekstach uwypuklane są inne segmenty znaczenia pozwalając na ujawnienie nowych jego aspektów i na nowatorskie użycie słowa. Hipotezy podziału na pary ciągów o znaczeniach przeciwstawnych w części tekstowej (gniazdowej) słownika mogą się wydać arbitralne, jak np. w parze teraźniejszość - przeszłość. Aby uniknąć redundancji zrezygnowano bowiem najczęściej z powtarzania tych samych ciągów pod innymi szyldami np: teraźniejszość - przyszłość, przyszłość - przeszłość, zawierając w antygnieździe grupy znaczeniowej teraźniejszość zarówno przyszłość jak i przeszłość, i dając tym samym kompetentnemu użytkownikowi możliwość tworzenia potrzebnych par przeciwstawnych we własnym zakresie. Ponieważ jednak można się spierać, czy teraźniejszość 1/2 O Słowniku antonimów znaczy to samo w opozycji do przeszłości i do przyszłości, więc niektóre podobne przypadki są rozpisane na dwie lub więcej par. Należy zatem ostrzec, że gniazda jedynie gromadzą możliwe antonimy do wyrazów z gniazda przeciwnego i ani nie wyczerpują zestawu synonimów, ani nie są wolne od przytaczania tych samych znaczeń po raz kolejny, co się nie zdarza w Słowniku Synonimów. Staraliśmy się uwzględnić możliwie dużą liczbę kontekstów, także dla rzadszych użyć. Stąd proponowane podpowiedzi mogą wydać się na pierwszy rzut oka nieprzystawalne, nawet fałszywe. Najjaskrawiej widać to przy ciągach hiponimów. Aczkolwiek nie stanowią grup synonimicznych, weszły one do SłS ze względu na onomazjologiczny jego charakter: pomagają nazwać coś inaczej - a to znaczy raz: dokładniej, kiedy indziej zaś: ogólniej. Włączenie ich również do Słownika Antonimów może wzbudzić wątpliwości. Zwarte grupy hiponimów nie posiadają zwykle tak przejrzyście zbudowanych anty-grup. Dość często jednak hiponimy wchodzą w "bratobójcze" relacje antonimiczne w obrębie tego samego hiperonimu. Wszystkie strony świata są sobie równe, ale można - nie mając nic złego na myśli, tylko wędrując wzdłuż równoleżników albo wzdłuż południków - przeciwstawiać wschód zachodowi, północ zaś południu. Jeżeli hiponimy wchodzą w relację antonimii na zewnątrz swego kręgu, to zwykle poprzez swój hiperonim z jego anty-hiperonimem (miłośnik - przeciwnik). W tych to przypadkach propozycja antonimu w indeksie może się wydać zbyt okazjonalna, nietrafna lub dziwna. Uniknęlibyśmy tych dysonansów wykreślając trochę słów. Pozbawiałoby to nas jednak wiedzy o tej szczególnej odmianie relacji antonimicznej. Słownik stawałby się także mniej drożny: omijanie większych połaci leksyki powoduje, że zmniejsza się liczba wejść do zbioru głównego, co pomniejsza użyteczność słownika. Oprócz tego wiele znaczeń hiponimicznych funkcjonuje przez swą wyrazistość jako prototyp całej grupy objętej zakresem hiperonimu, one zatem będą często się nasuwać w pierwszej kolejności przy poszukiwaniu pokrewnych znaczeń. Przynależność prototypowa - jak uczy semantyka kognitywna - jest również stopniowalna. Znajduje to u nas wyraz w ograniczeniu otwartych ciągów hiponimicznych do wyrazów najcharakterystyczniejszych. Również tutaj odgrywają rolę czynniki kulturowe: jabłko nie wszędzie będzie prototypem owocu, samochód zaś - pojazdu, choć jest tak w Europie i w Ameryce. 2/2