Portfel wypchany emocjami

Transkrypt

Portfel wypchany emocjami
Portfel wypchany emocjami
Czy robiąc zakupy naprawdę wiemy, co robimy? Podobno działamy świadomie w
zaledwie pięciu procentach. Reszta to emocje, nastrój, doświadczenie, potrzeby, różnego
rodzaju bodźce i opinie innych kupujących, które mają wpływ na nasze decyzje zakupowe.
Im bardziej emocjonalna opinia, tym bardziej ciekawa i… wpływowa.
Klient internetowy to w ostatnim czasie wdzięczny obiekt badań. Eksperci analizują
jego zwyczaje, śledzą jego ścieżki zakupowe, monitorują transakcje, a nawet projektują
przyszłe zachowania. Można rzec, że już zupełnie odarty został z intymności czy wszelkich
tajemnic.
Klient już nie tajemniczy
Zbadano na przykład, że w Internecie najczęściej odwiedza sklepy z odzieżą,
wielobranżowe oraz te oferujące produkty z kategorii AGD, RTV, elektronika, fotografia i
komputery. Po dokonanych zakupach chętnie wystawia ocenę sklepom i produktom. Według
Opineo.pl, najwięcej takich ocen gromadzą właśnie sklepy z asortymentem AGD/RTV (nawet
po 50-60 tys. opinii).
Nie jest też już żadną tajemnicą, że większość transakcji internetowych zawieramy w
godzinach pracy. Jak twierdzą eksperci z PayByNet, Polacy zakupy w Internecie planują w
weekendy, ale płatności dokonują w poniedziałki. Weekend to z kolei dobry czas, by
wcześniej obejrzeć dany przedmiot w sklepie rzeczywistym, a następnie wrócić do sieci w
poszukiwaniu najkorzystniejszej oferty. Ukuło się nawet pojęcie konsumenta digitalnego,
czyli takiego, który w Internecie rozpoczyna proces zakupowy albo go tam kończy. Wśród cech
charakteryzujących konsumenta digitalnego firma Rubikom Strategy Consultants wymienia:
wygodę, niecierpliwość, powtarzalność, otwartość i… niestety zmienność. Klient digitalny
szybko podejmuje decyzję zakupową, ale równie szybko potrafi też zrezygnować. Ponad
połowa z nas (56%) porzuca wirtualny koszyk i nie kontynuuje zakupów. Dlaczego?
W sieci emocji
Zdaniem psychologa prof. Rafała Ohme, myślenie klientów aż w 95% jest podświadome.
Podczas zakupów w tradycyjnym sklepie, atakuje nas ogromna masa różnych bodźców, które
„każą nam” sięgać na półkę sklepową po określone przedmioty. W sieci jest podobnie ―
sterują nami wyskakujące okienka, bannery, informacje o kuszących promocjach, obniżkach i
rabatach. Potrzebę zakupu danego produktu bardzo często generują atrakcyjne zdjęcia
przedmiotów, a wizerunki uśmiechniętych ludzi podświadomie budzą w nas poczucie: „Gdy to
kupię, też będę szczęśliwa. To mnie ucieszy. Też chcę tak wyglądać”. Ponad jedna trzecia z
nas szczerze przyznaje, że dokonuje zakupów pod wpływem nastroju, w jakim się znajduje.
Jak wynika z badań TNS Global dla Ebates.com, zakupy są reakcją m.in. na kiepski dzień w
pracy, złą wiadomość, czy kłótnię z ukochaną osobą.
Shopping story konsumentów
Zakupy są emocjonalne, nie dziwi więc, że i opinie pozakupowe też. W serwisie
Opineo.pl wśród blisko 3,8 miliona komentarzy potransakcyjnych można spotkać zarówno te
pełne zachwytu od zadowolonych klientów…

Genialne, po stokroć genialne miejsce! Każda dziewczyna znajdzie w nim coś dla siebie.
Konkurencyjne ceny. Unikatowe, tylko w tym sklepie dostępne modele. Profesjonalna,
rzetelna obsługa. Gorąco polecam!!! (Parysada)

REWELACJA!!!!! I love it! sklep internetowy, który naprawdę nie zawodzi. Szybko i sprawnie
mogłam poruszać się po stronie internetowej, i klik i już kupione! Dostawa była błyskawiczna i
do tego pan na infolinii super pomocny, bo z dużą cierpliwością odpowiedział na moje pytania.
(Snowgirl)
…jak i skrajnie negatywne od rozżalonych klientów:

Najgorszy sklep internetowy, w jakim robiłam zakupy!! Na maile nie odpisują, dodzwonić się
nie można, złożyłam zamówienie 12 dni temu, przesyłka do tej pory nie została wysłana. Za
produkty, których nie ma na stanie (były dostępne w momencie dodawania do koszyka), nie
dostałam zwrotu pieniędzy... Porażka. Trochę szacunku dla klienta! (Kate)

Dla mnie sklep beznadziejny najdroższe ceny. W innych te same ciuchy są tańsze. Zwrot
zamówienia i jesteś traktowany jak przestępca. Pieniądze przetrzymują w nieskończoność, a
potem przesyłają z pobraniem 4% prowizji. Czysta złośliwość i już nigdy nie skorzystam z tego
wątpliwego sklepu!!!! (Iwko)
Według autorów ostatniego raportu ShoppingShow, 60% konsumentów digitalnych
sprawdza, porównuje ceny i szuka opinii na temat produktów i sklepów na swoich
urządzeniach mobilnych. Takie emocjonalne wpisy mogą wpływać na nasze decyzje
zakupowe: potwierdzać nasz dobry wybór lub zniechęcać do zakupów w danym sklepie
internetowym. Lubimy bowiem słuchać zwierzeń innych ludzi, a według badań naukowców z
The Pennsylvania State University, rozmowy emocjonalne pociągają nas dużo bardziej niż
suche fakty. Dlatego z większym zainteresowaniem czytamy te opinie, które same w sobie
stanowią ciekawą opowieść, niż te, które informują nas, że transakcja przebiegła bez
problemu, a towar dotarł na czas.
Jak twierdzi prezes firmy Opineo.pl, Paweł Kucharzak, konsumenci coraz częściej nie
tylko czytają opinie, ale stają się też ich autorami. Miesięcznie publikują w niezależnym
serwisie 130 tysięcy opinii potransakcyjnych, rekomendując bądź odradzając produkt, usługę
lub firmę. Nie pozostaje to bez wpływu na wyniki finansowe firm. Badania przeprowadzone
przez PBS na zlecenie Fundacji Obserwatorium Zarządzania pokazują, że aż 5,6 mln Polaków
rocznie rezygnuje z dostawców produktów i usług właśnie z powodu negatywnych komentarzy
na ich temat. Rezygnacje te mogą kosztować polskich przedsiębiorców nawet 5,2 mld złotych.