Groteskowy śmiech

Transkrypt

Groteskowy śmiech
Groteskowy śmiech Janusz Radek wiele lat temu dowiódł, że świetnie śpiewa, że potrafi być dobrym aktorem, umie tańczyć... Łukasz Czuj wszystkie te zalety zebrał w jednym miejscu i wykorzystał. Tak powstało przedstawienie "La dolce NRD". Rodzi się pytanie: dlaczego nie na przykład "La dolce PRL". Przecież też mamy całkiem udany garnitur byłych gwiazd, katalog byłych szlagierów, którymi można by opowiedzieć "nasze lata 80.", które aż tak bardzo nie odbiegają od enerdowskich, czechosłowackich, węgierskich... Są jednak ku temu ‐ jak sądzę ‐ dwa powody, dlaczego autor scenariusza i reżyser zdecydował się właśnie na NRD. Po pierwsze, Janusz Józefowicz dość skutecznie wyeksploatował już w kolejnych "Grosikach" polską piosenkę. Po drugie i co zdaje się ważniejsze, piosenkowa rzeczywistość lat 80. w NRD była wyjątkową w beznadziejnie złym guście, tandetną fałszywa jak socjalistyczne państwo niemieckie. Trudno o lepszą metaforę realnego socjalizmu. NRD‐owski statek kosmiczny Alfa ląduje po dwudziestu latach na ziemi. A w nim komandor (Marek Frąckowiak), astronauta ‐ prosty chłopak Jurgen (Janusz Radek) i załoga (zespół Kulturka). Surrealistyczna przestrzeń, która jako żywo przypomina kraj sąsiadów, a w niej królują piosenki Sonji Schmidt, Direka Michealisa Niny Hagen, zespołów Puhdys, Panków, zdjęcia Katariny Witt, trabant, do którego może zadzwonić sam Erich Honecker, chociaż nie było wtedy telefonów komórkowych... Statek kosmiczny jest tylko ramą, prawdziwy obraz NRD tworzą historie wyśpiewane przez Jurgena który za każdym razem przybiera inną postać. Początkowo pastisze na lata 80. bawią, pokazują świat kiczowaty, mamiący pozorami, chwilami zabawny... Ale w miarę upływu czasu ten świat staje się coraz bardziej groteskowy, a zgrywy Jurgena stają się coraz bardziej groteskowe. Zamiast bezmyślnego śmiechu, jaki towarzyszył programom telewizyjnym "Halo Berlin, Halo Warszawa" zaczynają się nasuwać skojarzenia mniej słodkie. W słodycz wdziera się goryczką śmiech zastępuje refleksja Janusz Radek dla każdej piosenki znajduje odpowiedni styl, ruch, gest... źródło: Głos Wielkopolski 2006 Stefan Drajewski