Znaczenie kategorii reprodukcji w teorii
Transkrypt
Znaczenie kategorii reprodukcji w teorii
Numer 1/ 2014 (2) Grzegorz Smoliński Instytut Socjologii, Uniwersytet Wrocławski e-mail: [email protected] Znaczenie kategorii reprodukcji w teorii autopojetycznych systemów społecznych dla zachowania tożsamości przez cząstkowy system społeczny Streszczenie W artykule analizowana jest różnica między perspektywą systemu ogólnego a jego manifestacjami w kontekście zmiany społecznej. Na nowo zdefiniowana zostaje reprodukcja systemów społecznych i odróżniona od odtwarzania, które zostaje uznane za niepozwalające na utrzymanie różnicy system/środowisko. Reprodukcja oznacza nawiązywanie jednych aktów komunikacyjnych do drugich o jak największej częstości, podczas gdy odtwarzanie trwałe, niezmienne komunikacyjnych. nawiązywanie Prowadzi to do aktów komunikacyjnych jednej z ważniejszych do innych implikacji dla aktów teorii autopojetycznych systemów społecznych i jednocześnie przeczy w tym punkcie rozważaniom Luhmanna – do wniosku, że systemy mogą wpływać na inne systemy poprzez własną reprodukcję, bowiem odtwarzanie o jak największej częstotliwości (reprodukcja) prowadzi do nieuniknionego procesu upodabniania się jednych systemów do innych. Proces ten nie może jednak prowadzić do zaniku środowiska systemu, bowiem zanikłby sam system. Słowa kluczowe: Niklas Luhmann, autopoiesis, reprodukcja, sterowanie, system społeczny. Key words: Niklas Luhmann, autopoiesis, reproduction, control, social system. Znaczenie kategorii reprodukcji w teorii autopojetycznych systemów społecznych dla zachowania tożsamości przez cząstkowy system społeczny Wstęp Elementy, z których składa się system, muszą się wciąż odnawiać (Luhmann 2007: 18). Od tego należy zacząć, ale dlaczego jest to tak ważne, zostanie wyjaśnione dopiero później, najpierw bowiem należałoby przynajmniej skrótowo nakreślić najważniejsze punkty teorii Niklasa Luhmanna. W żadnym razie nie będą one skrótową prezentacją teorii autopojetycznych systemów społecznych, mimo to artykuł w jak najmniejszym stopniu odwoływał się będzie implicite do twierdzeń Luhmannowskiej teorii. Ale jeszcze na początku powinno się odpowiedzieć na pytanie: dlaczego właśnie teoria autopojetycznych systemów społecznych? W gruncie rzeczy istotą pracy jest analiza funkcjonalna, a więc to w jaki sposób wypowiadanie się o funkcji wpływa na określenie istoty reprodukcji tego, co społeczne, przy czym Luhmann pozostaje tutaj ważną postacią, ponieważ udało mu się doprowadzić do takiej zmiany w ramach paradygmatu funkcjonalnego, która może uwzględniać i odpowiadać na zarzuty kierowane dotychczas w stosunku do w głównej mierze Parsonsowskiej spuścizny. Wyzbędzie się więc Luhmann konserwatywnych implikacji teorii Talcotta Parsonsa (których źródłem było wysuwanie struktury przed funkcję, przez co kwestię ekwiwalentów funkcjonalnych podniósł dopiero Robert Merton (2002: 106)) oraz wyjaśnień, którym zarzucano teleologizm (por. Turner 2010: 45), ponieważ wielość możliwych rozwiązań tego samego problemu uczyni punktem wyjścia dla socjologów o orientacji funkcjonalistycznej (Kaczmarczyk 2007: XXXII-XXXIII). Funkcja Istotą artykułu jest kategoria reprodukcji systemów społecznych, bowiem elementy, z których składa się system, wciąż giną, muszą się więc odnawiać (Luhmann 2007: 53). Dlatego kategoria reprodukcji prowadzi do określenia warunków trwania autopojetycznych systemów społecznych. I właśnie dlatego wcześniej była mowa o funkcji. Chociaż autopojetyczny charakter systemów społecznych zakłada konieczność utrzymania własnych granic w celu umożliwienia procesów rekurencyjnego odnoszenia się, a przez to gwarantuje produkcję własnej realności odmiennej od realności innych systemów społecznych (Fleischer 2005: 11), to w żaden sposób nie powinno to prowadzić do wniosku, że niemożliwe jest nawiązywanie do odmiennych aktów komunikacyjnych (Luhmann 2007: 23). Pogląd taki 2 Znaczenie kategorii reprodukcji w teorii autopojetycznych systemów społecznych dla zachowania tożsamości przez cząstkowy system społeczny umożliwia pogodzenie analizy funkcjonalnej z przeświadczeniem o tym, że funkcją systemów autopojetycznych jest utrzymanie własnych granic (inaczej system musiałby przestać istnieć). A jednocześnie: funkcje służą autoopisowi systemu złożonego (Luhmann 2007: 279). Luhmann nie wystrzega się więc analizy część-całość (por. Luhmann 1998: 51-52, a zwłaszcza: 60, gdzie teologia rozpatrywana jest jedynie z punktu widzenia wymogów zachowania tożsamości religii, a nie jako system o własnej konstrukcji realności; Luhmann 1994: 76-92; Luhmann 2006: 72), w zgodzie jednak z nadaniem pierwszeństwa funkcji a nie strukturze, zwracać będzie Luhmann uwagę na ekwiwalenty funkcjonalne (Kaczmarczyk 2007: XXXII-XXXIII). Tak więc np. funkcją mediów ma być umożliwienie samoobserwacji społeczeństwa i w ten sposób umożliwienie adaptacji przez ów system całościowy do własnej złożoności (Czyżewski 2002: 119; Luhmann 2009: 101). W tym sensie środki medialne stają się alternatywne wobec siebie, ponieważ przypisuje się je pod ogólniejszą kategorię, tracą tym samym swoją jednostkowość (na poziomie bardziej abstrakcyjnym w kontekście pojęć ogólnych por. Wejman 2011: 77-78). Jednocześnie pamiętać należy, że każdy akt komunikacyjny jest autopojetycznym systemem społecznym (Kuźma 2004: 316) i dlatego właśnie sproblematyzowanie możliwości utrzymania własnych granic w kontekście istnienia bądź możliwości zaistnienia alternatyw funkcjonalnych wydaje się tak ważne. Problematyzacja taka jest sensowna wyłącznie z powodu przyjęcia pewnych założeń. Najważniejszym z nich wydaje się to, że system ogólny nie może wpływać na swoje manifestacje (termin manifestacje zapożyczony został z pracy Michaela Fleischera (Fleischer 2005: 103-104), rozumiany będzie jako: akty komunikacyjne istniejące w obrębie ogólniejszego systemu społecznego1). Wydaje się, że możliwość uzasadnienia takiego założenia wynikać będzie z tego, że system ogólny nie da się pomyśleć bez odniesienia do swoich manifestacji (co nie może być tożsame z przypisywaniem tych samych właściwości manifestacjom jak i systemowi ogólniejszemu – manifestacje się zmieniają, a system ogólny trwa), tj. nie może podjąć działań jako system ogólny, a tylko jako swoja manifestacja, a więc może tylko zastępować pewne manifestacje innymi manifestacjami. Z drugiej strony, nie może też produkować manifestacji, bo znaczyłoby to, że podejmuje działania jako system 1 Tak np. jeśli manifestacją będzie artykuł naukowy, systemem ogólnym będzie ten system, który może uznać ów artykuł za ekwiwalentny, z dowolnych powodów, w stosunku do innego artykułu. Jeśli manifestacją jest słowo w obrębie tego artykułu – np. ,,ponieważ’’, to systemem ogólniejszym jest sam ten artykuł, jeśli zamiast słowa ,,ponieważ’’ może zaakceptować słowo ,,bo’’, przy czym będzie tak wyłącznie w odniesieniu do sensu artykułu, jeśliby natomiast ważna byłaby liczba znaków, słowa te nie muszą być ekwiwalentne. 3 Znaczenie kategorii reprodukcji w teorii autopojetycznych systemów społecznych dla zachowania tożsamości przez cząstkowy system społeczny ogólny. Przeto należy przyjąć, że manifestacje pojawiają się lub nie, i badać warunki ich trwania, brak takiego założenia nieuchronnie wiązałby się z postulowaniem istnienia świadomości wśród autopojetycznych systemów społecznych, a także tego, że miałyby posiadać esencję, co byłoby niezgodne z podstawami teorii systemów autopojetycznych (Skąpska 2007: XI). Czytelnik zapewne zauważył problemy z definiowaniem manifestacji w odniesieniu do systemu ogólniejszego. Przyjęcie, że to, co alternatywne z pewnego punktu widzenia, implikuje, co jest manifestacją a co systemem ogólniejszym, ma ogromne znaczenie dla rozważań prezentowanych w tej pracy. Jest to więc definicja na wskroś praktyczna, innej nie sposób jednak zaproponować. Wyrażenie móc zaakceptować wymaga szerszego omówienia i jednocześnie zwróci uwagę na postulowaną w artykule perspektywę. Nie do zaakceptowania jest twierdzenie jakoby istniało coś takiego, jak możliwość wypowiadania się o systemie samym w sobie. Tak jak Luhmann wyłączy ze swojej teorii człowieka dając mu więcej wolności (por. Kurowski 2004: 85), tak z podobnym powodzeniem można z niej wyłączyć akt komunikacyjny (w odwołaniu do słów, które nie posiadają znaczenia same w sobie (Fish 2007: 150); podobna możliwość tkwi w komunikacji dowolnego typu, która przecież nie posiada znaczenia innego jak kontekstualne). O czym jednak można by wtedy mówić? Nie istnieje też przecież kontekst sam w sobie, a znaczenie jest przygodne. Tak też nie można wyróżnić warunków niezbędnych do utrzymania systemu samego w sobie. Rezygnacja jednak z określeń typu: jako takie byłaby błędem, przy czym nie mogą one oznaczać bardziej podstawowych warunków istnienia. Jeżeli artykuł (z przykładu podanego wyżej w przyp. pierwszym) ma posiadać określoną granicę (np. określoną liczbę słów), to nie znaczy, że gdyby ją przekroczyć, nie byłby artykułem. Byłby, jednak byłby to inny artykuł. Kiedy więc podkreślać się w tej pracy będzie to, że w przypadku negacji określonego kształtu granic systemu w systemie tym nadal nie następuje negacja kształtu granic na bardziej ogólnym poziomie, używane będzie, na określenie takiego systemu i jego poziomu, wyrażenie: system jako taki. Trzeba jednak pamiętać, że w wypadku negacji określonej konfiguracji granic równie dobrze mówić można, że nastąpiła negacja granic autopojetycznego systemu społecznego (artykułu o określonej liczbie znaków) na rzecz zaistnienia nowego autopojetycznego systemu społecznego (np. artykułu o również określonej, ale innej niż poprzedni liczbie znaków). Jest to ważne o tyle, że uznaje się w tej pracy, że każda manifestacja może być pomyślana jako system społeczny, a każdy system społeczny jako 4 Znaczenie kategorii reprodukcji w teorii autopojetycznych systemów społecznych dla zachowania tożsamości przez cząstkowy system społeczny manifestacja. Dlaczego? To wyjaśni się po tym, gdy wprost omówiony zostanie problem reprodukcji. Reprodukcja Rozróżnienie pomiędzy reprodukcją a odtwarzaniem jest kluczowym rozróżnieniem. Ponieważ nie pojawia się u Luhmanna, a także ponieważ autor nie spotkał się z nim w żadnej pracy, należy poświęcić mu więcej miejsca. Oto definicje tych pojęć: a) reprodukcja – takie nawiązywanie do innych aktów komunikacyjnych, które prowadzi do jak najczęstszego odtwarzania systemu społecznego. b) odtwarzanie – nawiązywanie do innych aktów komunikacyjnych, którego częstość jest stała. Wyjaśnić trzeba w tym miejscu stosunek zaprezentowanych definicji do tego, co o reprodukcji pisał Luhmann. Systemy operują na bazie autopojezy, by wciąż się odnawiać (Luhmann 2007: 53). Nie chodzi jednak o to, by pozostawały niezmienne, lecz by utrzymywały granice jako takie (a więc tworzyły nawiązania, które będzie można założyć przy kolejnych nawiązaniach (Luhmann 2007: 39 i 41)). Widać więc, że Luhmann nie utożsamia reprodukcji z nawiązywaniem o tendencji wzrastającej. Takie ujęcie wydawać się może czymś zwyczajnym lub nawet koniecznym, bowiem oto można zapytać: jeżeli system nawiązuje do swoich poprzednich operacji, to co oznacza tendencja wzrastająca? Żeby to wyjaśnić, konieczne jest w tym celu wprowadzenie kolejnych terminów z teorii autopojetycznych systemów społecznych: referencji własnej (samoreferencji) i referencji obcej. System, żeby obserwować, musi rozróżniać między referencją własną i referencją obcą – tym, czym jest, od tego, czym nie jest, przy czym rozróżnienie to nie może być jednak obecne w środowisku systemu, lecz w samym systemie (Fleischer 2005: 11). W ten sposób, jak napisze o tym Marek Kurowski, system zawiera w sobie coś, czym nie jest (Kurowski 2004: 84) i jest to twierdzenie co najmniej kłopotliwe, kiedy pamiętać o operacyjnym zamknięciu systemów autopojetycznych (Burnecka 2009: 26), konieczne staje się więc przezwyciężenie tego paradoksu. Ważne jest tutaj zwrócenie uwagi na to, że moment przezwyciężania może być widoczny tylko dla obserwatora drugiego stopnia, system postrzega bowiem wyłącznie własne operacje. Jeśli jako system rozpatrywać orzeczenie 5 Znaczenie kategorii reprodukcji w teorii autopojetycznych systemów społecznych dla zachowania tożsamości przez cząstkowy system społeczny sądowe, to referencją własną tego systemu będą inne orzeczenia sądowe, natomiast przepisy prawne będą już referencją obcą (chociaż dla systemu prawa jako takiego i orzeczenia sądowe, i przepisy prawne będą samoreferencją). Kiedy system prawa określa daną komunikację jako bezprawną (bez-prawną), czyni to zawsze w ramach własnej referencji, w przeciwnym razie bowiem dany system operowałby obcymi strukturami. Dowodzi to, że system do czegokolwiek nawiąże zawsze nawiąże do własnych operacji, przy czym nie znaczy to, i to jest niezwykle istotne, że może nawiązywać tylko do swoich konkretnych, poprzednich operacji (gdyby na przykładzie systemu prawa rozpatrywać ten problem i założyć, że system prawa składa się wyłącznie z orzeczeń sądowych oraz nawiązuje system ten tylko do swoich poprzednich danych operacji, w systemie tym nie mogłyby się pojawić np. przepisy prawne, bowiem system taki mógłby nawiązywać tylko do orzeczeń sądowych). Oczywiście pozostaje to zgodne z kwestią ekwiwalentów funkcjonalnych omówionych wyżej, obrazuje jednak dobrze problem reprodukcji: tendencja wzrastająca oznacza konieczność tworzenia nawiązań do możliwie największej liczby komunikacji (wszystkich, które za np. prawne mogą uchodzić, a nie wyłącznie poprzednich). Zanim w sposób bezpośredni określi się, jakie ma to dla prezentowanego artykułu konsekwencje, konieczne będzie powrócenie do problemu relacji manifestacji do systemu ogólnego. System ogólny jako system istniejący w swoich manifestacjach Czy tytuł tej części artykułu mógłby wskazywać, że jego autor popełnia błąd redukcjonizmu? Manifestacje danego systemu społecznego pozostają właśnie tymi (a nie innymi) manifestacjami, ponieważ istnieją w określonym kontekście – tj. właśnie jako manifestacje danego systemu społecznego. Błędem redukcjonizmu byłoby zapominanie o tym kontekście i rozpatrywanie manifestacji bez ich wzajemnego odnoszenia się do siebie, czego nie będzie się tu czynić. Wykazane zostanie jednak, że nierozpatrywanie systemu społecznego jako systemu istniejącego tylko w swoich manifestacjach prowadzić będzie do paradoksu –do niemożliwości istnienia danego systemu społecznego. Systemy (społeczne) istnieją (por. Luhmann 2007: 9). Powiedziane zostało też już, że system społeczny jest nie do pomyślenia bez środowiska. Oznacza to, że system musi dostosowywać się do środowiska, ale jako system autopojetyczny, który sam konstruuje obraz swego środowiska, jednocześnie musi dostosowywać się do swoich (poprzednich) operacji, tj. 6 Znaczenie kategorii reprodukcji w teorii autopojetycznych systemów społecznych dla zachowania tożsamości przez cząstkowy system społeczny do skonstruowanego przez siebie obrazu środowiska. Nie jest jednak tak, że konstrukcje są dowolne. Skoro istnieje system społeczny, to tak samo istnieje środowisko systemu społecznego i środowisko to jest źródłem irytacji (szumu). Gdyby nie istniało środowisko systemu społecznego, wtedy system społeczny musiałby być samowystarczalny i powstać sam z siebie, co w sposób logiczny jest niemożliwe. Jak można bowiem poprzedzać swoje powstanie? Konieczność dostosowywania się systemu społecznego sprawia, że system ten nieustannie podlega zmianie. Jeśliby nie istniało środowisko systemu społecznego, zmiana nie miałaby miejsca, wtedy jednak system taki musiałby być samowystarczalny. Oto sedno: skoro system społeczny nieustannie podlega zmianie, wtedy znaczy to, że pewne manifestacje giną (i np. na ich miejsce pojawiają się inne), a pewne pozostają (w przeciwnym razie następowałby zanik systemu społecznego, a wszak mowa jedynie o jego zmianie). Widać więc, że zmiana jest właśnie zmianą wśród manifestacji systemu społecznego. Gdyby rozpatrywać zmianę z punktu widzenia systemu społecznego jako takiego, wtedy niewątpliwie konieczne byłoby przyznanie, że system po zmianie pozostaje taki sam (tzn. nadal jest systemem jako takim). A jeśli coś po zmianie jest takie samo, wtedy oznacza to, że nie ulega zmianie, tj. zmiana nie miała miejsca. Oto sprzeczność (wynikająca z założenia, że problem dotyczy kwestii zmiany). A oto kolejna: a jeśli coś nie ulega zmianie, wtedy musi być samowystarczalne, jeśli natomiast jest samowystarczalne, to znaczy, że do istnienia nie potrzebuje środowiska, podczas gdy społeczne systemy autopojetyczne do istnienia potrzebują środowiska. Oto sprzeczność. Tym, co wyróżnia system jako taki w odniesieniu do jego manifestacji jest to, że manifestacje się zmieniają, podczas gdy system społeczny jako taki pozostaje niezmienny. Musi to oznaczać jednak, że w wyniku zmiany społecznej pewne manifestacje giną, a inne pozostają i właśnie dzięki temu można stwierdzić, że system pozostał taki sam. Rzecz dotyczy więc tych manifestacji, które były przed zmianą i pozostały po zmianie. Ale jeśli system społeczny rozpatrywać z perspektywy jego manifestacji, wtedy pamiętać trzeba również o tych, które istnieć przestały. To jest wszak istotą zmiany (społecznej). Teraz można również wyjaśnić, dlaczego każdą manifestację rozpatrywać można jako system społeczny. Rzecz w tym, że jeśli dana manifestacja istnieje, to znaczy, że istnieje jej środowisko, a więc znaczy to, że podlega ona zmianie. A w takim razie, analogicznie do tego, 7 Znaczenie kategorii reprodukcji w teorii autopojetycznych systemów społecznych dla zachowania tożsamości przez cząstkowy system społeczny co napisane wyżej, musi sama składać się z manifestacji, które w wyniku zmiany giną, a na ich miejsce pojawiają się nowe; inaczej bowiem taka manifestacja musiałaby być samowystarczalna, wtedy jednak nie podlegałaby zmianie, nie istniałoby także jej środowisko, w myśl teorii Luhmanna nie mogłaby zatem istnieć. Koniecznym wydaje się teraz postawienie pytania o następującej treści: jeżeli zmiana w systemie prowadzi do negacji imperatywu samozachowania2 danych manifestacji, to w jaki sposób przeciwdziałać zmianie, czyli sprawić, by nie miała ona miejsca? Akty komunikacyjne (systemy społeczne i ich manifestacje) pojawiają się lub nie, nie posiadają świadomości ani nie mogą sterować innymi systemami społecznymi3, nie znaczy to jednak, że systemy autopojetyczne nie mogą się zmieniać pod wpływem zmian w innych systemach i w ten sposób wpływać na systemy w swoim środowisku. Jednak mogą to czynić wyłącznie poprzez nawiązywanie jednych aktów komunikacyjnych do innych. W tym miejscu należy powrócić do kwestii sensu w teorii społecznych systemów autopojetycznych. Systemy autopojetyczne jako konstruujące własną realność konstruują ją w oparciu o medium sensu, który odnosi się do różnicy między tym, co aktualne, a tym, co potencjalne (Luhmann 2007: 63-64). Nie znaczy to jednak, że sens ma tylko to, co aktualne, sens ma bowiem wszystko to, co w operacjach systemu może zostać założone. Takie abstrakcyjne ujęcie sensu sprawia, że nawet szum jest sensowny, a wręcz, że nawet bezsens jest sensowny (Luhmann 2007: 65). Wspomniane zostało o tym, gdyż pojawić się może pytanie: jeśli systemy konstruują własną realność, to czy mogą selektywnie traktować oddziaływania ze strony środowiska tak, by np. wyłączyć się na te wpływy, które doprowadzić mogłyby do negacji ich imperatywu samozachowania? Nie musiałoby to bowiem oznaczać wyłączenia się na wpływy ze strony środowiska w ogólności. Jednak jak 2 Imperatyw samozachowania nie oznacza nic innego jak konieczność utrzymania przez system granicy ze środowiskiem (por. Luhmann 2007: 246, przyp. nr 20) i dlatego te określenia będą używane zamiennie. 3 Problem sterowania wymaga szerszego omówienia. Choć teoria systemów autopojetycznych czerpie bardzo dużo z cybernetyki, to nie może uchodzić za naukę o sterowaniu tak długo, jak w teorii autopojezy podkreślać się będzie, iż przyswajanie obcych struktur nie jest możliwe i każdy system produkuje własną realność, a tym samym twierdzić, że systemy autopojetyczne nie mają do siebie nawzajem dostępu. Ten punkt wyjścia również tu jest przyjmowany – przyjmowanie obcych struktur wiązałoby się z negacją imperatywu samozachowania. W żaden sposób nie może to jednak prowadzić do wniosku, że wpływ (rozumiany jako zmiana jednych systemów pod wpływem zmiany w innych systemach) jednych systemów na inne nie jest możliwy, twierdzenie przeciwne nieodłącznie związane pozostałoby bowiem z ideą samowystarczalności systemu. W ten sposób (wraz z przyjęciem tezy o wpływie systemu na system) rodzi się konieczność analizy problemu władzy w systemach autopojetycznych. 8 Znaczenie kategorii reprodukcji w teorii autopojetycznych systemów społecznych dla zachowania tożsamości przez cząstkowy system społeczny długo brać za sensowne to, co może zostać założone w operacjach, tak prowadzić to będzie do wniosku, że dla systemu społecznego sensowne jest wszystko to, co konstytuowane jest przez komunikację (społeczną), a więc że wszystkie (cząstkowe) systemy społeczeństwa mogą oddziaływać na inne systemy społeczeństwa. Czy w istocie jednak oddziałują? Pytanie to abstrahuje od przeszkód fizycznych (np. geograficznych), brzmieć ono powinno więc: czy może być obserwowana sytuacja interpretowana jako ignorowanie wpływu jednego systemu przez inny, a więc czy mimo istnienia oddziaływań mogą one nie prowadzić do zmian w systemie (mimo że powinny, gdyby ich nie ignorować, do tych zmian doprowadzić, są bowiem rozumiane jako informacja, a więc jako różnica, która czyni różnicę (Bateson 1996: 310))? Rzeczywiście może tak być – i może to być rozumiane w ten sposób, że system, który ignoruje określone oddziaływania ma władzę nad systemem, którego to ignorowanie dotyczy, o ile zachodzi relacja taka, że system, którego to ignorowanie dotyczy, nie ignoruje oddziaływań ze strony systemu, który jego oddziaływania ignoruje. Obserwowanie stanu ignorowania oddziaływań nie może być jednak tożsame ze stwierdzeniem, iż rzeczywiście ma miejsce ignorowanie rozumiane jako odcięcie się od określonego wpływu, a jedynie jako nieobserwowanie (i nie występowanie4) efektu owego wpływu, czyli zmiany struktury systemu. Wracając do głównego problemu tej części artykułu, do postawionego wyżej pytania o to, w jaki sposób system miałby jedynie poprzez nawiązywanie (jakąkolwiek częstość owego nawiązywania byśmy nie wzięli pod uwagę) przeciwdziałać negacji własnego imperatywu samozachowania, odrzucona została możliwość sterowania innymi systemami, przy jednoczesnym zachowaniu możliwości rozpatrywania wpływu jednych systemów na inne. W ten sposób można określić dalszy punkt wyjścia: jedyny sposób, by zachować własne granice to sprawić, by środowisko było możliwie najbardziej podobne do systemu (przy czym 4 Tak zaznaczony podział – na rzeczywistość obserwowaną i rzeczywistość inną od obserwowanej, o której obserwator może się wypowiadać – wymaga wyjaśnień, skoro praca ta nieustannie odwołuje się do konstruktywizmu. W żaden sposób nie można twierdzić, iż wzajemne konstrukcje realności nie posiadają punktów stycznych – wręcz przeciwnie, bowiem to właśnie styczność konstrukcji realności umożliwia wzajemne odnoszenie się do siebie systemów społecznych, i tak np. komunikacja może nawiązywać do innych komunikacji tylko dlatego, że te inne komunikacje to komunikacja właśnie; rozstrzygnięcia sądowe mogą nawiązywać do aktów prawnych tylko dlatego, że te dwa (różne mimo wszystko!) komunikacje posiadają wiele wspólnych cech, a jedną z nich jest np. to, że obie konstytuują system prawa. Podział na dwie rzeczywistość, do których ten przypis się odnosi, oznacza wyłącznie, że konstrukcje mogą do pewnego stopnia (gdyby bowiem konstrukcje były identyczne całkowicie, mielibyśmy do czynienia z jednym systemem, a mowa przecież o dwóch systemach) być identyczne – co nie znaczy, że zaczynają odzwierciedlać to, co obiektywne. 9 Znaczenie kategorii reprodukcji w teorii autopojetycznych systemów społecznych dla zachowania tożsamości przez cząstkowy system społeczny niemożliwa jest sytuacja, gdzie środowisko będzie w sposób całkowity tożsame z systemem, wtedy bowiem rozróżnić można byłoby wyłącznie system bez środowiska, a takie rozróżnienie nie jest możliwe), wykorzystując do tego wyłącznie nawiązywanie (o dowolnej częstotliwości). Twierdzi się tu jednak (i jest to najważniejsze twierdzenie tego artykułu), że odtwarzanie jest nieefektywne i to dopiero reprodukcja zapewnia utrzymanie granic. Nierozerwalnie wiąże się to z tym, iż odtwarzanie w żaden sposób nie wpływa na zmienianie środowiska. Dopiero reprodukcja (nawiązywanie o tendencji rosnącej) zmienia środowisko tak, że zostaje ono upodobnione do systemu, który się reprodukuje. Napisane zostało wyżej, że odtwarzanie mogłoby utrzymywać na sposób niezmienny pewien stan, co może znaczyć, że reprodukcja nie jest konieczna do odtwarzania, że wystarczy do odtwarzania odtwarzanie po prostu. Nawet jeśli wydaje się to zdroworozsądkowe, autor niniejszej pracy nie opowiada się za tym. Tak mogłoby być bowiem wyłącznie w dwóch przypadkach: (1) pozostałe systemy w środowisku danego systemu nie reprodukowałyby się, a jedynie odtwarzały; oraz (2) nie pojawiałyby się nowe systemy w środowisku danego systemu. O ile trzeba przyjąć punkt pierwszy (gdyby go nie przyjąć, a więc zakładać, że przynajmniej jeden system w środowisku danego systemu reprodukuje się a nie odtwarza, wtedy można by jedynie udowadniać, czy lepszą strategią w celu zapewnienia trwałego odtwarzania jest odtwarzanie czy reprodukcja. Ta praca dotyczy natomiast tego, czy reprodukcja jest niezbędna do odtwarzania, a nie, czy jest bardziej od niego efektywna w celu samozachowania), o tyle przyjęcie punktu drugiego byłoby nierealne. A więc ipso facto odtwarzanie nie może zapewniać utrzymywania zastanego stanu, bowiem pozostawia możliwość pojawienia się nowych systemów w środowisku, co prowadzi do konieczności dostosowania się do zmian. Istnienie tej możliwości bierze się z tego, iż odtwarzanie implikuje możliwość istnienia interpenetracji (obustronnego dostosowania) albo jednostronnego dostosowania – ale tylko w taki sposób, że to system, który się odtwarza, będzie dostosowywał się do zmian w środowisku (i do własnej złożoności), a nie środowisko do systemu5. A to dlatego, że nowy akt komunikacyjny odtwarza się z większą lub taką samą 5 Dłuższego wywodu wymaga mogący się w tym miejscu pojawić zarzut dotyczący tautologiczności prezentowanych rozważań. Otóż wydawać by się mogło, że w celu udowodnienia konieczności istnienia reprodukcji do odtwarzania zakłada się reprodukcję już uprzednio (u innych systemów – u systemów w środowisku systemu), tak bowiem mogłoby się jawić twierdzenie o tym, że nowy akt komunikacyjny odtwarza się z większą częstotliwością niż akt komunikacyjny, który ulega zmianie – a więc że w porównaniu z aktem komunikacyjnym ulegającym zmianie nowy akt komunikacyjny reprodukuje się, podczas gdy tamten tylko się odtwarza. Istotnie, takie postawienie sprawy sprawia, że z tym zarzutem należy się zgodzić. Natomiast zwrócić 10 Znaczenie kategorii reprodukcji w teorii autopojetycznych systemów społecznych dla zachowania tożsamości przez cząstkowy system społeczny częstotliwością jak system, który się pod jego wpływem zmienia. Dostosowanie natomiast wiąże się z negacją granic pewnych manifestacji systemu. Oto bowiem, kiedy np. system polityczny doprowadziłby do zmiany waluty, poprzednia waluta nie mogłaby się odtwarzać, zmiana taka doprowadziłaby więc do negacji imperatywu samozachowania poprzedniej waluty. Na tę kwestię właśnie należy zwrócić uwagę, bowiem nie istnieje powód, dla którego nie należałoby przypisać manifestacjom systemu (w tym wypadku manifestacjom systemu ekonomicznego) tak samo jak systemowi ogólniejszemu (systemowi ekonomicznemu w tym wypadku) posiadania imperatywu samozachowania6. W powyższym przykładzie pojawiają się dwa założenia wymagające wyjaśnień. Pierwsze jest takie, że dostosowanie było konieczne, drugie natomiast jest takie, że dostosowanie było jednostronne. Zaprezentowane poniżej wyjaśnienia odpowiedzą jednocześnie na pytanie o to, w jaki sposób system poprzez reprodukcję upodabnia środowisko do siebie i dlaczego dopiero reprodukcja gwarantuje utrzymanie granic system/środowisko. Interpenetracja a dostosowanie; dostosowanie a wpływ systemów na siebie Przez konieczność dostosowania rozumieć należy to, że system istotnie zmieni się (dostosuje) pod wpływem środowiska. Obserwator drugiego stopnia jest jednak w stanie stwierdzić (w określonych przypadkach) istnienie systemów w środowisku danego systemu, pod których wpływem (mimo istnienia tego wpływu; co wynika z tego, że owe systemy znajdują się w środowisku tego systemu, pozostają więc w jego granicach sensu) system nie zmienił się. Możliwe będzie to wyłącznie przy założeniu, że istnieje więcej niż jeden system w środowisku danego systemu, w przeciwnym razie bowiem mielibyśmy do czynienia ze zjawiskiem interpenetracji (,,interpenetracja zachodzi (…), gdy oba systemy umożliwiają się wzajemnie przez to, iż każdy z nich wnosi do drugiego swą własną, ukonstytuowaną uprzednio złożoność’’ (Luhmann 2007: 200)) (gdyby nie istniał żaden system w środowisku, należy uwagę na drugą z możliwości – obustronne dostosowanie, które występuje w sytuacji, gdy systemy odtwarzają się z taką samą częstotliwością. To właśnie ta możliwość pokazuje, że w sytuacji interpenetracji odtwarzanie nie zapewnia samozachowania pewnym manifestacjom systemu społecznego. 6 Jest tak dlatego, że to, co nie posiada imperatywu samozachowania, siłą rzeczy nie może istnieć, ponieważ już w chwili aktualizowania się tego, to, jako nieposiadające imperatywu samozachowania, ginęłoby, tzn. ginęłoby już w czasie istnienia, co prowadziłoby do sprzeczności. 11 Znaczenie kategorii reprodukcji w teorii autopojetycznych systemów społecznych dla zachowania tożsamości przez cząstkowy system społeczny wtedy nie moglibyśmy w ogóle mówić o systemie, dlatego ten przypadek jest pominięty). Natomiast istnienie więcej niż jednego systemu w środowisku spowoduje konieczność selekcji, bowiem możliwe jest, że oddziaływania środowiskowe będą sprzeczne, a w takim wypadku dostosowanie do obu oddziaływań nie jest możliwe, gdyż spowodowałoby to wewnętrzną sprzeczność w systemie dostosowującym się i tym samym niemożność obserwacji takiego systemu. Oczywiście w tym momencie zapytać należałoby o to, jak często występują sprzeczne oddziaływania. Wyróżnienie dowolnych systemów w środowisku systemu jest jednocześnie wyróżnieniem sprzecznych oddziaływań. Selekcja jest zawsze wyborem między aktualnością i potencjalnością (bowiem odbywa się zawsze w granicach sensu), tak że wybrana strona rozróżnienia jawi się jako jedność (podobnie jak przeciwna): toi-nic-innego (Luhmann 2007: 68). Kiedy więc mowa o wielu systemach w środowisku, to przy ich analizie nie sposób obserwować części z nich tak, by jawiły się jako różne od siebie, jednocześnie pozostałą część traktować jako ich środowisko (a więc kolejny raz wprowadzać różnicę), system wszak wyróżnia siebie zawsze poprzez dychotomię system/środowisko, dopiero obserwator drugiego stopnia może wyróżnić system/systemy-w-środowisku-systemu; czy znaczy to jednak, że możliwa jest sytuacja, kiedy dla systemu (np. z racji bycia obserwatorem drugiego stopnia) dwa dowolne oddziaływania będą niesprzeczne? Wydaje się, że nie dość, że jest to prawdopodobne, to zdarza się dość często, jak np. jednoczesna rozmowa przez telefon i płacenie za usługę (Moeller 2006: 7), wynika to jednak z przyjęcia konkretnej perspektywy – w cytowanym przykładzie byłby to system psychiczny a nie konkretne manifestacje systemu społecznego – wszak oto np. zamiast rozmawiać przez telefon można dokonać dwóch różnych komunikacji pieniężnych w tym samym czasie (o ile pozwalają na to warunki) zamiast jednej. Nie oznacza to natomiast, że już w tym wypadku mówi się o reprodukcji komunikacji pieniężnej (ekonomicznej), bowiem ową drugą komunikację pieniężną (mającą wystąpić kosztem rozmowy przez telefon) należy rozumieć jako różną od tej komunikacji pieniężnej, która wystąpiła równocześnie z rozmową przez telefon. W tym sensie dowolne oddziaływania można uznać za sprzeczne i wynika to z tego, że nie wszystko może być aktualizowane w danym czasie. Jest to niezwykle ważne. W tym momencie poruszyć powinno się związany z tym problem. Czy jeśli powyższe słowa dotyczą tego, co możliwe a nie aktualizowane, dotyczą czegoś, co nie istnieje i temu czemuś przypisują pewne cechy (jak np. negację imperatywu samozachowania z chwilą nieaktualizowania danego aktu komunikacyjnego)? Komunikacja trwa tylko przez chwilę, po 12 Znaczenie kategorii reprodukcji w teorii autopojetycznych systemów społecznych dla zachowania tożsamości przez cząstkowy system społeczny czym się kończy (por. Luhmann 2006a: 417-418), mimo to przyjąć można, że w wyniku jej stałego aktualizowania można powiedzieć, że jest względnie trwała. Na jakiej podstawie jednak uznać, że jest to ta sama komunikacja, skoro poszczególne komunikacje składające się na nią pojawiają się w różnym czasie lub miejscu? Jakie zmiany można zaakceptować, chcąc wypowiadać się wciąż o tym samym przedmiocie analizy? Czy można mówić o pełnieniu tej samej funkcji wybierając arbitralnie kryterium? I funkcji wobec czego? Dlaczego pominąć funkcje wobec jednego systemu i skupić się na innym systemie? Czy komunikacje: prawna i ekonomiczna są różne, skoro obie zapewniają autopojezę komunikacji i przez to istnienie społeczeństwa (Fleischer 2005: 16)? Problematyka ta przekracza założenia tej pracy, konieczne jest jednak, by zasygnalizować, że autor tego artykułu przyjmuje, iż istnieje sytuacja, kiedy możliwe jest (z użyciem dowolnych kryteriów) wyróżnienie aktów komunikacyjnych, które się powtarzają, tj. pojawiły się w przeszłości i ponownie, niezmienione ze względu na dowolne cechy, zostały zaktualizowane, przy jednoczesnej możliwości wyróżnienia (z zastosowaniem identycznych kryteriów jak przy wyróżnieniu aktów komunikacyjnych, które się powtórzyły) tych aktów komunikacyjnych, które obserwowane są po raz pierwszy. W sposób oczywisty artykuł ten dotyczy tylko tych pierwszych, pomijając ich genezę jako problem graniczny prezentowanych rozważań, podobnie pomijając drugi z wymienionych rodzajów aktów komunikacyjnych. Jednostronność dostosowania neguje ideę interpenetracji, dlatego że system A zmienia się pod wpływem systemu B, podczas gdy system B zmienia się pod wpływem systemu C (system C może być tożsamy z poprzednimi operacjami systemu A, do których ten nawiązuje). Jak już zostało powiedziane, interpenetracja możliwa jest tylko w sytuacji takiej samej częstotliwości odtwarzania omawianych systemów. Każda zmiana bowiem jest równoznaczna z nawiązaniem do określonego systemu (pojawienie się nowego aktu komunikacyjnego wśród aktów komunikacyjnych danego systemu wynika z tego, że system przetłumaczył dany akt komunikacyjny, czyli ze swojej perspektywy irytację, na swój specyficzny kod); na poziomie manifestacji można to rozpatrywać jako pojawianie się w obrębie systemu ogólniejszego różnych nawiązań – tak że część manifestacji w odniesieniu do innych (i to dlatego, że te inne manifestacje nawiązały do innych aktów komunikacyjnych) staje się sprzeczna z pozostałymi manifestacjami. Przezwyciężenie tej sprzeczności można rozumieć jako wzajemne znoszenie się sprzecznych manifestacji, tak że pozostają tylko te, 13 Znaczenie kategorii reprodukcji w teorii autopojetycznych systemów społecznych dla zachowania tożsamości przez cząstkowy system społeczny których było więcej – i to one wyznaczają kierunek zmiany, może się więc zdarzyć, że interpenetracja nie będzie miała miejsca. Poniżej przykład, który obrazuje ten proces. Należałoby wyobrazić sobie trzy systemy, które dla siebie nawzajem są środowiskiem. Na przykład: nauka, prawo i sport. Niech sport będzie po prostu strzelaniem do celu o zasadach: kto szybciej trafi pięć puszek, wygrywa, i niech będzie tak, że zasady te powstały dlatego, że system prawny tak je ustalił (tzn. założenie jest takie, że system prawa wyprodukował w którymś momencie takie irytacje – z punktu widzenia systemu sportu – które system sportu przetłumaczył na swój kod właśnie jako: wygrywa ten, kto trafi szybciej pięć puszek). Żeby mówić o dostosowaniu konieczna jest selekcja, dlatego też w dalszej kolejności niech będzie tak, że system nauki po przeprowadzeniu eksperymentu zaczyna twierdzić, że jednak lepszy jest ten, kto zestrzeli sześć puszek. Rodzi się więc problem: sport musi dostosować się do nauki lub prawa, musi dokonać selekcji. Kolejne założenie jest takie, że w sporcie istnieją akty komunikacyjne (manifestacje) dotyczące tej kwestii w ten sposób, że jedne brzmią: lepszy jest ten, kto trafi pięć puszek, a inne, że lepszy jest ten, kto trafi sześć puszek. Nie mogą one jednak istnieć jednocześnie, bo to prowadziłoby do sprzeczności, jedne więc uzyskają przewagę. To, jakie, zależeć będzie od tego, czy nauka czy prawo jako system odtwarza się z większą częstotliwością niż inne systemy w jego środowisku i/lub powstał wcześniej niż inne systemy w jego środowisku, ale odtwarza się z taką samą częstotliwością jak systemy w jego środowisku, dlatego że sport zmieni się w zależności od tego, czy więcej będzie w jego obrębie aktów komunikacyjnych nawiązujących do prawa czy tych nawiązujących do nauki, nie mogą one bowiem egzystować razem w obrębie jednego systemu skoro są sprzeczne. Niech będzie teraz tak, że przewagę uzyskają te akty komunikacyjne, które nawiązują do nauki. Należy zauważyć, że podobna sytuacja będzie obserwowana w prawie: tam również pojawią się akty komunikacyjne nawiązujące do nauki i brzmiące, że lepszy jest ten, kto trafi sześć puszek (pojawią się one z tego prostego powodu, że prawo nie może wyłączyć się na wpływy nauki - tak określone zostało to na początku tego przykładu) i to one zdobędą przewagę nad tymi, które mówiły, że lepszy jest ten, kto trafi pięć puszek. Należy pamiętać, że jest to negacja imperatywu samozachowania tych aktów komunikacyjnych, które mówiły o pięciu puszkach. I teraz, najważniejsze: negacja ta nie nastąpiłaby, gdyby tych aktów komunikacyjnych było wystarczająco wiele (można to też wyrazić inaczej: negacja konkretnej manifestacji z tego rodzaju manifestacji byłaby mniej prawdopodobna). 14 Znaczenie kategorii reprodukcji w teorii autopojetycznych systemów społecznych dla zachowania tożsamości przez cząstkowy system społeczny Dla jasności słowa komentarza niech będą następujące: wyróżnienie systemów (o czym była mowa wyżej): A, B i C, może być równie dobrze wyróżnieniem systemów: A, B (środowiska) i poprzednich operacji A. Implikuje to, że każde wyróżnienie dowolnego systemu jest wyróżnieniem problemu selekcji (wraz z pierwszą operacją systemu A; przy czym nieoperowanie jest także operowaniem (por. na przykładzie informacji Bateson 1996: 69)) i zgodnie z wnioskami powyższymi, konieczności reprodukcji w celu utrzymania różnicy system/środowisko. Podsumowanie Elementy (manifestacje), z których składa się system społeczny, muszą się wciąż odnawiać. Częstość tego odnawiania zależna jest od środowiska, tj. od tego, jak elementy środowiska się odnawiają. I to doprowadziło do najważniejszego wniosku tej pracy: w celu zachowania granicy systemu społecznego ze środowiskiem konieczne jest jak najczęstsze odnawianie się systemu, a więc terminologii stosowanej w tej pracy: konieczna jest reprodukcja. To z kolei prowadzi do upodabniania się środowiska systemu do systemu (lub odwrotnie), przy czym proces ten nie może powodować zaniku środowiska (lub systemu), bo byłoby to jednocześnie zanikiem samego systemu (lub środowiska systemu). Czy można powiedzieć, że w ten sposób system wpływa na środowisko? Wydaje się, że tak, choć jest jednocześnie sprzeczne z intuicjami Luhmanna na ten temat. I wydaje się, że tym, co w prezentowanym artykule najcenniejsze, jest właśnie taka zmiana akcentów w teorii autopojetycznych systemów społecznych, która pozwala na nowo zająć się problemem wpływania jednych systemów na inne. Sam ten problem został nakreślony jednak na tyle ogólnikowo, że może być co najwyżej wstępem do właściwych rozważań na ten temat. Odbiega to natomiast od ram, jakie autor wyznaczył dla tej pracy. 15 Znaczenie kategorii reprodukcji w teorii autopojetycznych systemów społecznych dla zachowania tożsamości przez cząstkowy system społeczny Bibliografia Bateson G. (1996). Umysł i przyroda. Jedność konieczna, przeł. Anna Tanalska-Dulęba. Warszawa: PIW. Burnecka M. (2009). Teoria autopoietycznych systemów społecznych Niklasa Luhmanna – analiza koncepcji i jej znaczenia w naukach społecznych. Wrocław: rozprawa doktorska. Czyżewski M. (2002). Opinia publiczna czy opublikowane nastroje? O niektórych warunkach społeczeństwa obywatelskiego. W: „Kultura i Społeczeństwo” 3: 119-137. Fish S. (2007). Drogą antyformalistyczną aż do końca, przeł. Andrzej Szahaj. W: S. Fish Interpretacja, retoryka, polityka. Kraków: Universitas, s. 139-182. Fleischer M. (2005). Obserwator trzeciego stopnia. O rozsądnym konstruktywizmie, przeł. Dominika Wączek, Michael Fleischer. Wrocław: Wyd. Uniwersytetu Wrocławskiego. Kaczmarczyk M. (2007). Radykalny funkcjonalizm Niklasa Luhmanna na tle współczesnej teorii społecznej. W: N. Luhmann. Systemy społeczne. Zarys ogólnej teorii. Kraków: »NOMOS«, s. XIX-LVII. Kurowski M. (2004). Paradoks i ironia, czyli krótki kurs socjologii Niklasa Luhmanna. W: „Rubikon” 24-27: 79-98. Kuźma E. (2004). Dekonstruowanie i rekonstruowanie granicy. Jacques Derrida: ,,La Dissemination’’, Niklas Luhmann ,,Die Kunst der Gesellschaft’’. W: „Nowa Krytyka” 16: 307-319. Luhmann N. (1994). Teoria polityczna państwa bezpieczeństwa socjalnego, przeł. Grażyna Skąpska. Warszawa: PWN. Luhmann N. (1998). Funkcja religii, przeł. Dominika Motak. Kraków: »NOMOS«. Luhmann N. (2006). Samoopisanie, przeł. Bartosz Wójcik. W: E. Kuźma, A. Skrendo, J. Madejski (red.). Konstruktywizm w badaniach literackich. Kraków: Universitas, s. 71-90. Luhmann N. (2006a). Pojęcie społeczeństwa, przeł. Jan Winczorek. W: A. Jasińska-Kania, L.M. Nijakowski, J. Szacki, M. Ziółkowski (red.). Współczesne teorie socjologiczne. Warszawa: Wyd. Naukowe Scholar, s. 414-423. 16 Znaczenie kategorii reprodukcji w teorii autopojetycznych systemów społecznych dla zachowania tożsamości przez cząstkowy system społeczny Luhmann N. (2007). Systemy społeczne. Zarys ogólnej teorii, przeł. Michał Kaczmarczyk. Kraków: »NOMOS«. Luhmann N. (2009). Realność mediów masowych, przeł. Joanna Barbacka, Michael Fleischer. Wrocław: GAJT. Merton R. (2002). Teoria socjologiczna i struktura społeczna, przeł. Jerzy WertensteinŻuławski, Ewa Morawska. Warszawa: PWN. Moeller H.-G. (2006). Luhmann explained: from souls to systems. Illinois: Open Court Publishing Company. Skąpska G. (2007). Niklas Luhmann i teoria systemów społecznych. Wstęp do wydania polskiego. W: N. Luhmann. Systemy społeczne. Zarys ogólnej teorii. Kraków: »NOMOS«, s. VII-XVIII. Wejman K. (2011). Pojęcie powtórzenia w filozofii Gillesa Deleuze’a oraz Jacques’a Derridy. W: „Preteksty” 1: 77-89. Notka biograficzna 17