Pobierz plik
Transkrypt
Pobierz plik
SYSTEM CZEKA NA WARTOŚCI Błażej Skrzypulec To, co wcześniej […] było spójnym, choć wewnętrznie popękanym systemem, rozpadnie się, ujawniając sprzeczności tkwiące w tym, co uchodziło za jednolite. Pitirim Sorokin 54 S ystem społeczny nie funkcjonuje w dowolny sposób. Przejścia między jego kolejnymi stanami nie dokonują się w sposób arbitralny, lecz określone są przez jego historię oraz całościowy układ relacji łączących elementy systemu. Pitirim Sorokin starał się uchwycić prawidłowości w działaniu systemu społecznego, kreśląc podział na kulturę zmysłową i kulturę ideacyjną1. Jego zdaniem, dwudziestowieczny kryzys kultury zmysłowej miał doprowadzić do jej dezintegracji, dając początek nowemu i prawdopodobnie lepszemu okresowi ideacyjnemu. System nigdy nie wychodzi poza siebie, nawet obserwując środowisko i selekcjonując napływające zeń informacje, czyni to zawsze za pośrednictwem swoich wewnętrznych mechanizmów. Jak sądzę, Sorokin nie docenił możliwości przystosowawczych systemu społecznego. W szczególności sama narracja kryzysowa może z powodzeniem stanowić czynnik stabilizujący system społeczny (w obrębie kultury zachodniej zdaje się to trwać już od dobrych stu lat). Sorokin ma jednak rację, wskazując na rolę wartości w funkcjonowaniu i przemianach systemu2, choć − jak sądzę − mniej istotna jest ich treść, na przykład to, że są wartościami zmysłowymi, a ważniejszy jest sposób, w jaki system społeczny się nimi posługuje. Przyjmując formalny sposób rozważania roli wartości, postaram się wykazać, opierając się na teorii systemowej Niklasa Luhmanna, że logika funkcjonowania systemu społecznego pozwala oczekiwać w przyszłości odejścia od „rozprzestrzeniania się umysłowego i moralnego atomizmu”3, który Sorokin wiązał ze zmierzchem kultury zmysłowej. Jednakże, wbrew Sorokinowi, nie sądzę, aby dało się w tym momencie wskazać, jakie wartości będą w przyszłości odgrywać rolę dominującą. Kilka pojęć teorii systemowej Punkt wyjścia teorii Luhmanna jest niezwykle prosty: system posiada tylko jeden cel, a jest nim własna reprodukcja4. System istnieje tak długo, jak długo jego struktury w jakiś sposób wyróżniają się z otaczającego go środowiska5. W obrębie systemu wiele rzeczy jest już zdeterminowanych, nie wszystkie elementy mogą wejść ze sobą w relacje, przejście od jednego stanu do drugiego jest możliwe tylko wedle pewnych ustalonych sposobów (ilustracją tego może być choćby tak prosty system, jak układ kół zębatych w zegarze). Tego typu determinacji brak natomiast w środowisku systemu. Mnogość obecnych w nim różnorodnych elementów sprawia, że przewidywanie kolejnych zdarzeń poza granicami systemu jest niezwykle trudne6. Używając wcześniejszego przykładu − w kategoriach prostego systemu mechanizmu zegara nie da się opisać całej złożoności jego środowiska, na przykład domu, w którym zegar się znajduje. Używając terminologii Luhmanna można powiedzieć, że środowisko posiada o wiele większą złożoność od systemu7. Warunkiem dalszego istnienia systemu jest redukcja złożoności, poprzez reprodukcję własnych, wewnętrznych mechanizmów determinujących8. W pełnieniu tego zadania system nie ma do dyspozycji nic, poza samym sobą. System nigdy nie wychodzi poza siebie, nawet obserwując środowisko i selekcjonując napływające zeń informacje, czyni to zawsze za pośrednictwem swoich wewnętrznych mechanizmów9. To, co system obserwuje, jest de facto wytworzoną wewnątrz niego reprezentacją środowiska10. Wszystko, co dociera do systemu z zewnątrz, aby zostać w ogóle zauważone, musi zostać zinterpretowane przez mechanizmy systemu wedle jego kategorii – czyli zostać przetworzone w element samego systemu11. Można powiedzieć, że każda operacja dokonywana przez system jest autoreferancjalna, system zawsze reprodukuje sam siebie i obserwuje tylko własną strukturę, choć niektóre własne elementy może, za sprawą wewnętrznych kategoryzacji, nazywać „środowiskiem”. Społeczeństwo jest szczególnym rodzajem systemu: jego elementami są akty komunikacji12. Za koniec istnienia systemu społecznego można uznać moment, w którym jego elementy przestają wyróżniać się z nieuporządkowanego informacyjnego szumu wypełniającego środowisko. Na najbardziej podstawowym poziomie komunikacja może zachodzić pomiędzy dwojgiem ludzi. Bardziej interesować będą mnie jednak sytuacje komunikacyjne pomiędzy poszczególnymi systemami społecznymi, które Nowoczesne prawo, opierające się na zasadzie „co nie jest zakazane, jest dozwolone”, osłabia obowiązywanie wartości opartych na zwyczaju. stanowią podsystemy pewnej większej całości (na przykład system polityki i system prawa w państwie; w epoce globalizacji ostatnim szczeblem drabiny jest system światowy13). W świetle poczynionych wcześniej uwag, nietrudno zauważyć, że komunikacja jest czymś niezwykle trudnym. Jeden system jest dla drugiego częścią środowiska. System, komunikując się z drugim systemem, tworzy jego reprezentację, pozwalającą na konieczne w procesie komunikacji przewidywanie cudzych działań. Jednak owa reprezentacja jest wewnętrznym elementem wytwarzającego ją systemu. Dodatkowo system „wie”, że drugi system także tworzy sobie jego reprezentację, wobec czego wytwarza reprezentację drugiego rzędu: reprezentację tego, jak reprezentuje go jego partner komunikacyjny (oczywiście jest ona również wewnętrzna). Drugi system rzecz jasna postępuje w analogiczny sposób (Luhmann określa to jako „podwójną kontyngencję”14), można również budować kolejne piętra reprezentacji. Nie do utrzymania wydaje się być klasyczny model komunikacji, w którym nadawca wysyła Nowe Średniowiecze 55 komunikat, używając pewnego kodu, który jest po prostu odbierany i rozumiany przez odbiorcę. Informacja wytwarzana przez nadawcę jest konstruowana na gruncie jego wewnątrzystemowych operacji i nie ma żadnej gwarancji, że mechanizmy rządzące funkcjonowaniem systemu-odbiorcy nie przetworzą jej w coś zupełnie innego. Widać więc potrzebę istnienia utrwalonych mechanizmów systemowych, które ułatwiałyby komunikację. Jednym z najważniejszych są tzw. zgeneralizowane media komunika- Wartości z powodzeniem mogą bowiem pełnić rolę zgeneralizowanego medium komunikacji, odwołując się do niezwykle ogólnej i często efektywnej kategorii dobra i zła. 56 cji15. Mają one ułatwiać dokonywanie selekcji między alternatywnymi możliwościami przez oferowanie swego rodzaju uniwersalnego uzasadnienia wyboru. Dzięki temu przyczyniają się one zarówno do redukcji wewnątrzystemowej złożoności (pomija się złożone uzasadnianie wyboru), jak i upraszczają komunikację (zakomunikowany w ten sposób wybór nie wymaga dalszej rozbudowanej komunikacji na temat jego uzasadnienia). Dla dalszego wywodu istotne będą trzy media komunikacji, spośród tych, które wymienia Luhmann: pieniądz, władza oraz prawo16. Pomimo ogólnego wysokiego poziomu abstrakcji teorii systemowej, kwestię uzasadnienia dostarczanego przez zgeneralizowane media można przedstawić w dość intuicyjny sposób, odwołując się do sposobu funkcjonowania systemów psychicznych. Wystarczy wyobrazić sobie sytuacje, w których zasadne jest zadanie pytania „dlaczego to zrobiłeś?”. Zgeneralizowane media komunikacji dostarczają pewnego uniwersalnego zesta- wu odpowiedzi na to pytanie. Odpowiedź korzystająca z medium pieniądza mogłaby brzmieć: „bo mnie stać” – ktoś kto posiada pieniądze, może generalnie zrobić z nimi, co zechce. Władza umożliwia jeszcze prostszą odpowiedź: „bo mi wolno” − za sprawą tego zgeneralizowanego medium pewne decyzje mogą zostać uzasadnione przez odwołanie się do samej woli. Prawo umożliwia wreszcie posłużenie się kategorią legalności: zrobiłem coś „bo to legalne” − rzeczy legalne zazwyczaj wolno robić bez konieczności dogłębnego tłumaczenia się z nich. Warto dodać, że Luhmann wskazuje jeszcze na inne zgeneralizowane medium − miłość17. miotu posiadającego władzę18. Nowoczesne prawo, opierające się na zasadzie „co nie jest zakazane, jest dozwolone”, osłabia obowiązywanie wartości opartych na zwyczaju. O ile tylko naruszamy zwyczajową moralność nie łamiąc prawa, nie mogą spotkać nas represje ze strony struktur państwowych, przeciwnie, państwo zapewnia raczej ochronę naszego legalnego działania. W nowoczesnym społeczeństwie zgeneralizowane media komunikacji tworzą więc warunki brzegowe dla obszaru indywidualne- Nowoczesne społeczeństwo i funkcja wartości Nie można a priori wykluczyć sytuacji, w której każdy członek społeczeństwa posiadałby własną, unikalną hierarchię wartości. Wszystkie trzy wymienione wyżej zgeneralizowane media komunikacji posiadają istotną cechę wspólną: pozwalają pominąć różnice związane z wyznawanymi wartościami, tradycją czy zwyczajem. Jako takie, stanowią ważny mechanizm w weberowskim procesie „odczarowania świata”. Efektywna komunikacja w niezwykle złożonym nowoczesnym systemie społecznym wymaga wytworzenia form komunikowania, które są wspólne dla wszystkich członków społeczeństwa, niezależnie od dzielących ich różnic. Medium pieniądza dokonuje tego poprzez ustanowienie niezależnego od wyznawanych wartości kryterium ewaluacji. Nawet jeśli wedle jednego systemu światopoglądowego pewne działanie oceniane jest jako dobre, a wedle innego jako złe, to wciąż można, niezależnie od tych różnic, ustalić wartość danego postępowania z racjonalnego, ekonomicznego punktu widzenia, to znaczy stwierdzić, czy wiąże się ono z zyskiem, czy też ze stratą. Władza pozwala zignorować różnice w systemach wartości poprzez uznanie, że wystarczająca dla podjęcia wiążącej decyzji jest sama wola pod- go wolnego wyboru. Nie możemy wybierać dowolnie, ponieważ ograniczają nas możliwości ekonomiczne, struktury władzy, podział na to, co legalne i nielegalne, jednakże w obrębie tych ograniczeń można swobodne kształtować własny system wartości, ugruntowany na jednostkowych preferencjach. Wybór celów, do jakich powinno się dążyć, i prowadzących do nich środków uznawany jest − w granicach określonych przez warunki brzegowe − za sprawę prywatną. Mówiąc inaczej: jedyną instancją, do jakiej można się w ostateczności odwołać odpowiadając na pytanie „jak żyć?”, są preferencje samego pytającego. Warto zauważyć, że taki sposób funkcjonowania wartości jako obszaru pozostawionemu wolnemu wyborowi, jest przygodną cechą pewnej historycznej formy systemu społecznego. Wartości z powodzeniem mogą bowiem pełnić rolę zgeneralizowanego medium komunikacji, odwołując się do niezwykle ogólnej i często efektywnej kategorii dobra i zła. Podobnie jak pieniądz, władza czy prawo, tak też i dobro pozwala na wybór jednej z pośród wielu dostępnych alternatyw, bez konieczności prowadzenia dalszej komunikacji na temat uzasadnienia owego wyboru. Na pytanie: „dlaczego mam zrobić właśnie to?”, można odpowiedzieć: „bo to jest dobre”. W społeczeństwie nowoczesnym nie kończy to komunikacji, na stwierdzenie „bo to jest dobre” można odpowiedzieć: „to zależy, niektórzy sądzą, że jest to dobre, ja jednak uważam że...”. Samoobalający się mechanizm Jak poucza Luhmann, redukcja złożoności w jednym miejscu musi się wiązać z jej wzrostem w innym obszarze19. Pieniądz, władza i prawo unifikują zróżnicowane nowoczesne społeczeństwo, jednakże tym samym zwiększają jego złożoność, tworząc sferę indywidualnej wolności w kwestiach światopoglądowych. W takim modelu nie można a priori wykluczyć sytuacji, w której każdy członek społeczeństwa posiadałby własną, unikalną hierarchię wartości. Oczywiście, w praktyce dochodzi do mniej drastycznego podziału na zróżnicowane pod względem światopoglądu grupy. Każde z tych trzech mediów komunikacji może być używane na niezliczone sposoby − w wypadku pieniądza można wskazać na rozpiętość sposobów organizacji gospodarki, od skrajnie wolnorynkowej do komunistycznego zniesienia własności. Wobec tego, media te − mówiąc językiem Luhmanna − same generują złożoność. Potrzebne jest więc kryterium umożliwiające wybór między licznymi alternatywami i tym samym pozwalające zredukować wytwarzaną złożoność. Jak sądzę, takim kryterium dla pieniądza, władzy i prawa są właśnie wartości, które − w ostatecznym rozrachunku − pozwalają zdecydować, które rozwiązania są dobre, a które złe. Zarysowuje się tu zasadniczy problem dla stabilności nowoczesnego systemu społecznego. Pieniądz, władza i prawo mogą jednoczyć społeczeństwo tylko wówczas, gdy wielość generowanych przez Nowe Średniowiecze 57 nie możliwości jest redukowana z sprawą istnienia spójnej hierarchii wartości. Jednakże funkcjonowanie pieniądza, władzy i prawa jako mediów komunikacji prowadzi dziś do przesunięcia wartości w sferę indywidualnego wyboru, czego efektem jest zanik istnienia jednej, nadrzędnej hierarchii wartości. Jak się wydaje, tego typu system społeczny wytwarzając złożoność (wielość możliwych sposobów posługiwania się pieniędzmi, Pieniądz, władza i prawo mogą jednoczyć społeczeństwo tylko wówczas, gdy wielość generowanych przez nie możliwości jest redukowana z sprawą istnienia spójnej hierarchii wartości. 58 władzą i prawem), jednocześnie unicestwia mechanizmy, które mogłyby ją redukować (generowanie wzrostu złożoności w sferze wartości). W nowoczesnym społeczeństwie istnieją jednak pewne systemowe mechanizmy, które pozwalają minimalizować skutki zarysowanej wyżej aporii. Jak sądzę, za przykład może posłużyć koncepcja praw człowieka (podobną funkcję zdają się także pełnić pewne formy politycznej poprawności). Stanowi ona dodatkowy warunek brzegowy dla indywidualnego wyboru w kwestii wartości. Można swobodnie kształtować swój światopogląd, o ile nie wykroczy się przy tym poza granicę wyznaczaną przez prawa człowieka. Pozwala to na niezbędny konsensus wartości pomimo dopuszczanego pluralizmu. Taki mechanizm nie może jednak rozwiązać problemu, a jedynie odsuwa w czasie moment jego ujawnienia. Jest to rozwiązanie jedynie negatywne, zabrania bowiem przyjmowania pewnych opcji światopoglądowych, jednakże nie wskazuje, która z hierarchii wartości powinna być uznana za właściwą. Pośród możliwych do przyjęcia hierarchii wartości wciąż są takie, które choć równorzędne, w sprzeczny sposób dążą do normowania funkcjonowania mediów pieniądza, władzy i prawa. Istnieje także bardziej fundamentalny powód niewystarczalności koncepcji praw człowieka. Ona sama wytwarza bowiem złożoność w postaci wielu wykluczających się możliwości interpretacyjnych, na przykład w kwestii praw socjalnych, polityki imigracyjnej, praw więźniów czy dzieci nienarodzonych. Dokonanie wyboru musi ponownie polegać na odwołaniu się do wartości, w tym ogólnych kategorii dobra i zła. Mechanizm praw człowieka natrafia więc na ten sam problem, co całość nowoczesnego systemu społecznego. Jak sądzę, są powody aby przypuszczać, że jesteśmy obecnie świadkami zjawisk, które zwiastują destabilizację dotychczasowego modelu funkcjonowania systemu społecznego. Kryzys ekonomiczny sproblematyzował funkcjonowanie medium pieniądza, otwierając debatę na temat odmiennych sposobów kształtowania sprawiedliwego ładu gospodarczego. Nowe zjawiska związane z bioetyką, emancypacyjnymi dążeniami mniejszości i obecnością obcych kulturowo imigrantów wytwarzają problemy, które muszą znaleźć swoje uregulowania prawne. Ustalenie jednak, jaki kształt mają przyjąć te rozwiązania, wydaje się niemożliwe bez odwołania do jakiegoś systemu wartości. Medium władzy w ustroju demokracji przedstawicielskiej napotyka na problemy, określone przez Luhmanna, jako „inkluzja polityczna”20. Spełnienie dowolnego żądania dowolnej grupy może przekładać się na uzyskane poparcie. Wobec tego każde wysuwane roszczenie zostaje potraktowane jako problem polityczny, który powinien zostać rozwiązany przy pomocy medium władzy, co prowadzi do przeciążenia systemu. Jak się wydaje, potrzebne jest tu jakieś zewnętrzne wobec władzy kryterium, pozwalające zdecydować, które roszczenia są istotne, a które należy pominąć oraz jakie decyzje należy podjąć w kwestiach uznanych za ważne. Władza w demokracji przedstawicielskiej, pozbawiona warunków brzegowych w postaci hierarchii wartości, w coraz więk- Jesteśmy obecnie świadkami zjawisk, które zwiastują destabilizację dotychczasowego modelu funkcjonowania systemu społecznego. szej mierze musi opierać swoje działania na konstrukcie „opinii publicznej”21 i brać pod uwagę wszystkie roszczenia, które mogą mieć wpływ na wysokość słupków poparcia. Dotychczasowe zgeneralizowane media komunikacji nie pozwalają już na zakończenie debaty i podjęcie decyzji, teraz same stają się problemami, nad którymi należy debatować. Brak jednak kryterium w postaci uprzywilejowanej hierarchii wartości, które pozwoliłoby na konkluzywne zakończenie debaty. Taka sytuacja grozi dezintegracją systemu społecznego, należy więc spodziewać się wytworzenia przez system nowych mechanizmów, które pozwolą mu na redukcję powstałej w ten sposób złożoności. Nowy model wartości W obliczu postępującego zaniku dotychczasowej funkcji pieniądza, władzy i prawa system społeczny potrzebuje dla swojej dalszej reprodukcji czegoś mocniejszego niż dostępne obecnie negatywne mechanizmy w rodzaju praw człowieka. Symbolem sposobu funkcjonowania negatywnych mechanizmów jest okrąg − wyznaczają one granicę, której nie można przekroczyć, ale pozostawiają wewnątrz niezdeterminowany obszar indywidualnego wyboru. Jeśli wartości mają stać się mechanizmem, który pozwoli zredu- kować złożoność związaną z problematyzacją dotychczasowych zgeneralizowanych mediów komunikacji, musza działać w odmienny sposób. Symbolem tego nowego sposobu funkcjonowania nie jest okrąg, lecz punkt. W przeciwieństwie do okręgu, nie wyznacza on granicy dla pewnego obszaru, lecz stanowi punkt odniesienia dla wszystkich innych elementów na płaszczyźnie. Dla każdego z nich można określić, jak daleko znajduje się on od wyznaczonego miejsca. W takim modelu wartości nie są warunkiem brzegowym dowolności, lecz stanowią raczej kryterium, wedle którego można stwierdzić, w jakiej „odległości” od stanu optymalnego znajdują się poszczególne warianty postępowania. W praktyce taką rolę mogą spełniać systemy światopoglądowe oparte na mocnych tożsamościach, które w odpowiedzi na pytanie „jak żyć?” dostarczają wyrazistego, pozytywnego wzorca. Intuicyjnym przykładem może być katolicki święty. Logika działania systemu społecznego podpowiada więc, że systemy wartości oparte na mocnych tożsamościach natrafią wkrótce na warunki sprzyjające swojemu rozwojowi, ponieważ są bardziej funkcjonalne w obecnej historycznej sytuacji systemu. Prawdopodobnie zmniejszy się obszar, który bez narażenia się na poważne sankcje społeczne można kształtować jedynie na mocy subiektywnych preferencji. Zmiana ta może także doprowadzić do ujawnienia i eskalacji konfliktów pomiędzy systemami wartości, pretendującymi do objęcia pozycji centralnego punktu odniesienia. Cały mój wywód miał charakter formalny, w żadnym miejscu nie rozstrzygałem, jakie systemy wartości miałyby stać się nowymi mediami komunikacji regulującymi funkcjonowanie pieniądza, władzy i prawa. Jak sądzę, nie sposób tego przewidzieć, nie można mieć jednak nadziei, że z konieczności centralną rolę zaczną odgrywać wartości Nowe Średniowiecze 59 konserwatywne. Równie dobrze silny, pozytywny wzorzec postępowania mogą dostar- Dotychczasowe media komunikacji nie pozwalają już na zakończenie debaty i podjęcie decyzji, teraz same stają się problemami, nad którymi należy debatować. czyć lewicowe ideologie związane z ruchami emancypacyjnymi (pewne wersje feminizmu 60 lub teorii queer) albo nurty myśli postmarksistowskiej. Wydaje się jedynie, że kończy się okres panowania wzorca liberalnego, który używał wartości tylko w celu wyznaczenia warunków brzegowych. Taki formalny opis pozostawia miejsce dla wolnych działań jednostek ludzkich. To od nich zależy, jaką treścią zostaną wypełnione ogólne ramy funkcjonalnych mechanizmów wytwarzanych przez system. Może być to potraktowane jako swego rodzaju zachęta do działania: system społeczny czeka na jakiś mocny system wartości, należy mu go jedynie wskazać. Przypisy: 1. P. A. Sorokin, Kryzys naszych czasów, przeł. B. Olszewski, w niniejszej tece „Pressji”. 2. Tamże, s. 27. 3. Tamże. 4. G. Skąpska, Niklas Luhmann i teoria systemów społecznych [w:] N. Luhmann, Systemy społeczne, przeł. M. Kaczmarczyk, Nomos, Kraków 2007, s. 11. 5. N. Luhmann, Systemy społeczne, dz. cyt., s. 23. 6.Tenże, Funkcja religii, przeł. D. Motak, Nomos, Kraków 1998, s. 16. 7. Tenże, Systemy społeczne, dz. cyt., s. 31-32. 8. M. Kaczmarczyk, Radykalny funkcjonalizm Niklasa Luhmanna na tle współczesnej teorii społecznej [w:] N. Luhmann, Systemy społeczne, dz. cyt., s. 25; G. Skąpska, Niklas Luhmann…, dz. cyt, s. 14. 9. J. Winczorek, Zniknięcie dwunastego wielbłąda. O socjologicznej teorii prawa Niklasa Luhmanna, Liber, Warszawa 2009, s. 55. 10. Tenże, Socjologia prawa a integracja europejska. O pożytkach z pewnej teorii [w:] L. Leszczyński (red.), Teoretycznoprawne problemy integracji europejskiej, UMCS, Lublin 2004, s. 119; A. Bukowski, K. Gadowska, P. Polak, Bariery w dystrybucji środków unijnych a mechanizmy systemowe w (schyłkowym) państwie bezpieczeństwa socjalnego. Przypadek Polski, „Studia Socjologiczne” 2008, nr 1, s. 8. 11. N. Luhmann, Funkcja religii, dz. cyt., s. 18. 12. Tenże, Teoria polityczna państwa bezpieczeństwa socjalnego, przeł. G. Skąpska, PWN, Warszawa 1994, s. 31; N. Luhmann, Pojęcie społeczeństwa, przeł. J. Winczorek [w:] A. Jasińska-Kania, L. M. Nijakowski, J. Szacki, M. Ziółkowski (red.), Współczesne teorie socjologiczne, t. I, Scholar, Warszawa 2006, s. 417. 13. J. Winczorek, Zniknięcie dwunastego wielbłąda, dz. cyt .s. 99-102. 14. N. Luhmann, Systemy społeczne, dz. cyt., s. 106-111, 114-115. 15. Tenże, Semantyka miłości. O kodowaniu intymności, przeł. J. Łoziński, Scholar, Warszawa, 2003, s. 19. 16. Tenże, Systemy społeczne, dz. cyt., s. 152. 17. Tamże. 18. Zob. o funkcji władzy jako podejmowaniu wiążących decyzji pomimo różnic: N. Luhmann, Teoria polityczna…, dz. cyt., s. 89. 19. Tenże, Systemy społeczne, dz. cyt, s. 32-33. 20. Tenże, Teoria polityczna…, dz. cyt., s. 36-39. 21. Tamże s. 72. Co dalej? O sporach wokół bioetyki, świadczących o kryzysie koncepcji praw człowieka, czytaj w bioetycznej tece XVII z zeszłego roku i w artykule Macieja Brachowicza Wieprze przed perły z teki XIX. Zobacz także tekst Michała Zabdyr-Jamroza w niniejszej tece. 61 Jacek Karaszewski / daily.art.pl Nowe Średniowiecze