Tekst dyktanda w formacie PDF

Transkrypt

Tekst dyktanda w formacie PDF
Ktokolwiek lubi wojaże po nieprzebytych bezdrożach naszej pięknej krainy, powinien poznać pewien
niezwykły obszar rozpościerający się pomiędzy dwiema stolicami: pradawną i współczesną. Łagodne
wzgórza porastają wonne lasy, które przemierza hoża zwierzyna – płowa i parzystokopytna. Króluje
wśród niej pewien super jeleń, dźwigający pomiędzy porożem świętokrzyski symbol wszech czasów.
W gałęziach prastarych jodeł i innych wonnych chojaków żyją pohukujące sowy, drapieżne dzierzby,
gdzieniegdzie trafi się ostrożna piegża. Tu i ówdzie rozmnażają się ochoczo tchórzofretki i
piżmoszczury znad Lubrzanki.
Jednakże, czymże byłaby ta kraina, gdyby nie ponad dziewięćsetletni gród rozpościerający się w jej
sercu? Miasto otoczone łagodnymi wzgórzami, niczym Rzym, zauroczy każdego obieżyświata.
Urzekający urok kielczanek, które niczym ponętne hurysy przemierzają urokliwe uliczki, przeszedł już
do ogólnopolskich legend.
Męscy przedstawiciele kieleckiej populacji wywodzą swój rodowód co najmniej od najwaleczniejszych
rudych Wikingów. Nade wszystko cenią oni honor, są mężni i ochoczo strzegą swych niewiast, jak i
wszechobecnej czci dla złotokrwistej drużyny Korony.
Ten i ów i hołduje prastarej tradycji władania szczególnym orężem – jest nim, ni mniej ni więcej, krótka,
biała broń zwana scyzorykiem. Zresztą, możemy ją również znaleźć w damskich sakwojażach, gdyż ten
uniwersalny przyrząd służy zarówno do skutecznej obrony, jak i obrania ze skórki ogórka, tudzież
każdej gruboskórnej jarzyny. Owe cud – kobiety prezentują nieoceniony hart ducha i, idąc za głosem
instynktu samozachowawczego, co dzień, konsekwentnie piętnują haniebne przypadki cudzołóstwa i
lubieżności.
Wskutek tego, zacni przedstawiciele tubylczego rodu męskiego każdorazowo rozważają ewentualną
niesubordynację pod kątem konsekwencji, które poniewczasie należałoby ponieść. Jednakże,
niewątpliwym pozostaje fakt, iż pomimo mżawek i wietrznej aury, życie w naszym cudnym grodzie
usłane jest różami, które, rzecz oczywista, posiadają pośród wonnego kwiecia również kolce.
Przydają one jednakowoż naszej monotonnej egzystencji tak zwanego, pożądanego pieprzyku.
Ktokolwiek lubi wojaże po nieprzebytych bezdrożach naszej pięknej krainy, powinien poznać pewien
niezwykły obszar rozpościerający się pomiędzy dwiema stolicami: pradawną i współczesną. Łagodne
wzgórza porastają wonne lasy, które przemierza hoża zwierzyna – płowa i parzystokopytna. Króluje
wśród niej pewien super jeleń, dźwigający pomiędzy porożem świętokrzyski symbol wszech czasów.
W gałęziach prastarych jodeł i innych wonnych chojaków żyją pohukujące sowy, drapieżne dzierzby,
gdzieniegdzie trafi się ostrożna piegża. Tu i ówdzie rozmnażają się ochoczo tchórzofretki i
piżmoszczury znad Lubrzanki.
Jednakże, czymże byłaby ta kraina, gdyby nie ponad dziewięćsetletni gród rozpościerający się w jej
sercu? Miasto otoczone łagodnymi wzgórzami, niczym Rzym, zauroczy każdego obieżyświata.
Urzekający urok kielczanek, które niczym ponętne hurysy przemierzają urokliwe uliczki, przeszedł już
do ogólnopolskich legend.
Męscy przedstawiciele kieleckiej populacji wywodzą swój rodowód co najmniej od najwaleczniejszych
rudych Wikingów. Nade wszystko cenią oni honor, są mężni i ochoczo strzegą swych niewiast, jak i
wszechobecnej czci dla złotokrwistej drużyny Korony.
Ten i ów i hołduje prastarej tradycji władania szczególnym orężem – jest nim, ni mniej ni więcej, krótka,
biała broń zwana scyzorykiem. Zresztą, możemy ją również znaleźć w damskich sakwojażach, gdyż ten
uniwersalny przyrząd służy zarówno do skutecznej obrony, jak i obrania ze skórki ogórka, tudzież
każdej gruboskórnej jarzyny. Owe cud – kobiety prezentują nieoceniony hart ducha i, idąc za głosem
instynktu samozachowawczego, co dzień, konsekwentnie piętnują haniebne przypadki cudzołóstwa i
lubieżności.
Wskutek tego, zacni przedstawiciele tubylczego rodu męskiego każdorazowo rozważają ewentualną
niesubordynację pod kątem konsekwencji, które poniewczasie należałoby ponieść. Jednakże,
niewątpliwym pozostaje fakt, iż pomimo mżawek i wietrznej aury, życie w naszym cudnym grodzie
usłane jest różami, które, rzecz oczywista, posiadają pośród wonnego kwiecia również kolce.
Przydają one jednakowoż naszej monotonnej egzystencji tak zwanego, pożądanego pieprzyku.

Podobne dokumenty