JAK SKUTECZNIE NEGOCJOWAĆ- nęcki
Transkrypt
JAK SKUTECZNIE NEGOCJOWAĆ- nęcki
JAK SKUTECZNIE NEGOCJOWAĆ? – radzi prof. dr hab. Zbigniew Nęcki Problematyka prowadzenia negocjacji obejmuje szerokie spektrum zagadnień, od rozmów zapoznawczych poczynając, poprzez rozmowy sondażowe dochodząc do negocjowania kontraktów pracowniczych, społecznych, finansowych, marketingowych, handlowych i innych form kooperacji rynkowej. Wolna gra relacji różnego rodzaju intensyfikuje się znacznie w kontekście narastania rywalizacji wolnorynkowej i powoduje, iż wiele negocjacji zostaje zdynamizowanych, przybierają większego tempa i większej intensywności. Tworzą wolnorynkowe układy ekonomiczne wiele okazji i możliwości niedostępnych w innych sytuacjach politycznych, co czyni działania negocjacyjne ważnym elementem aktywnej obecności gospodarczej. Przedstawione poniżej rozważania mają za zadanie przedstawić najistotniejsze kwestie związane z prowadzaniem rozmów negocjacyjnych. Jak można podchodzić do negocjacji? Można uważać je za sposób osiągania korzyści własnych w wyniku sprawnie prowadzonej gry ofert i ustępstw. Takie podejście, występujące dość powszechnie, przyjmuje za fundament wszelkich działań handlowych bezpośredni profit własny i sugeruje interpretację gry interesów jako gry “o sumie zerowej”: suma zysków i strat wszystkich podejmowanych działał ekonomicznych (np. handlowych) musi wynieść zero. Przyjmuje się wtedy, iż nasza korzyść oznacza stratę ponoszoną przez drugą stronę lub odwrotnie, “ich” korzyść oznacza naszą stratę (Max Bazerman, M.Neale, 1983). Oczywiście, nie zawsze tak jest, zakłada się bowiem możliwość zawarcia kontraktu kompromisowego, a więc wypośrodkowania korzyści obu stron. Ten wątek “wspólnych korzyści” zbliża do innego rozumienia negocjacji - nie jako walki sprzecznych interesów ale jako wspólne podejmowanie decyzji w procesie wymiany informacji i w porównywaniu punktów widzenia (Ebert R., Wall J., 1983). To ujęcie jest bardziej zalecane, jako że nakłania ono do podejścia kreatywnego, twórczego poszukiwania nowych rozwiązań kwestii będących przedmiotem rozmów. Owe poszukiwania dzieją się poprzez kolejne fazy podejmowania rozstrzygnięć, decydowania o tym, co w danym momencie jest najbardziej pożądanym stanem interesów z punktu widzenia przyjętego systemu wartości i kryteriów oceny danego rozwiązania. W trakcie negocjowania strony podejmują dziesiątki istotnych decyzji. Pierwsza z nich dotyczy oczywiście tego , czy w ogóle warto z danym partnerem negocjować. Nie jest to wcale drobny problem - rynek ekonomiczny jest spotkaniem wielkiej ilości uczestników, z wszystkimi potencjalnie interesującymi partnerami często nie jest możliwe poważne nawiązanie rozmowy, nie da się załatwić wszystkiego z wszystkimi potencjalnymi kontrahentami. Stąd konieczność podejmowania decyzji o wyborze rozmówców. W wyborze tym główną rolę gra oczywiście wizerunek danej firmy, jej znaczenie na rynku, dostępność i konkurencyjność. Motywacje będące podstawą decyzji to jedno, a same zdolności decyzyjne to drugie. Rozpoczynając rozmowy z wybranym partnerem - kontrahentem w przyszłych interesach - dalej znajdujemy się w gąszczu mikrodecyzji, takich jak np. zakres tematyki rozmów, ich tempo i czas im poświęcony, miejsce prowadzenia, oferta wyjściowa i odpowiedzi na oferty drugiej strony. Trafność percepcji i sprawność przetwarzania informacji a w rezultacie efektywność działania jest więc wynikiem złożonych meandrów procesu decyzyjnego, w którym uczestniczą conajmniej dwie strony, często w rozmowach uczestniczy więcej zainteresowanych stron, bądź bezpośrednio rozmawiając bądź pośrednio - oczekując na wyniki danych ustaleń (Palmer L., Thompson L., 1995). Definicja negocjacji Podejście dające najbardziej właściwe ramy dla skutecznego działania przyjmuje jednak nieco inną optykę analizy negocjacji. Chodzi o to, by ująć najtrafniej istotę tego procesu. Co jest tą istotą? pewien stopień konfliktu, częściowa zgodność ale i częściowa niezgodność interesów. Może to być częściowa niezgodność co do ceny lub co do terminów lub ilości lub każdego innego zagadnienia negocjacyjnego. Gdy panuje całkowita zgoda, nie ma powodu do negocjacji, gdy istnieje całkowita rozbieżność interesów, konflikt pełny - pozostaje odwrócić się od siebie lub się zwalczać. Wtedy negocjacje prowadzone być mogą tylko pod przymusem. Ten jednak układ jest na targach zapewne najmniej pożądany. Przyjmijmy więc, że: negocjacje to sekwencja posunięć, dzięki którym strony dążą do osiągnięcia możliwie korzystnego rozwiązania częściowego konfliktu interesów. Przez sekwencję posunięć należy rozumieć nie tylko wymianę słów, prowadzenie rozmowy ale także towarzyszące rozmowom działania, które w sytuacji wolnorynkowej przedsiębiorczości i polityki odgrywają szczególne znaczenie, tworzą ich specyfikę. Są to nie tylko sprawy organizacji takich form nacisku jak strajki, demonstracje, protesty czy blokady dróg ale też dodatkowych zachowań kreujących kontekst dla rozmów, wzajemnych uprzejmości, pewnej dyplomacji, kurtuazji, drobnych prezentów, kuluarowych spotkań, tworzenia atmosfery życzliwości i przekonania do szczerych intencji. Wykracza to daleko poza sferę słów, a staje się podstawą dla uwrażliwienia na tzw. akcje towarzyszące i ich wpływ na wzajemną percepcję partnerów. Oczywiście, nie tylko o wzajemną percepcję chodzi, gdyż jest to dopiero początek długiej drogi negocjatora - chodzi o to, iż wzajemna percepcja kształtuje wzajemne nastawienia, te zaś kształtują wzajemną interpretację i działania, od których trafności zależy rzeczywisty efekt podejmowanych rozmów i sens wysiłku (kosztów) związanego z prowadzeniem negocjacji (czas, pieniądze i energia zainwestowana w rozmowy). A więc działania sprzyjające dalszym rozmowom są niezbędne, zwłaszcza w kontekście wolnorynkowym, gdzie poziom i ilość innych “współgraczy” są z reguły dość znaczne (Tyszka T., 1997). Drugi komponent definicji to “możliwie korzystne rozwiązanie” - najkorzystniejsze z możliwych rozwiązań jest realistycznym progiem aspiracji stron. Jego przeciwieństwo to oczekiwania nie mające podstaw, nierealistyczne i nadmierne w stosunku do realnej oferty rynku. A więc negocjacje nie mogą być sposobem osiągania nawet najbardziej wymarzonych, idealnych celów lecz procesem odwołującym się do realizmu stron i wyznaczania poziomu oczekiwań wg trafnej diagnozy rynkowej. Stąd czasem możliwa korzyść ogranicza się do zablokowania strat. Przypomina to działania profilaktyczne, których celem nie jest osiągnięcie korzyści lecz powstrzymanie degradacji (Deutsch , 1998). W większości jednak przypadków jakieś pozytywne rezultaty ekonomiczne są uzasadnione. A nawet jeśli nie, to korzyść z negocjacji dość znacząca, polega na zbudowaniu pozytywnych relacji między stronami - firmami czy osobami. Okazja do poznania się stwarza potencjał dla zbliżenia stanowisk, daje szansę na uświadomienie sobie możliwości dalszego współdziałania, już bez względu na bieżące korzyści. Owa podwójna perspektywa negocjacji jest ich charakterystyczną cechą - stan relacji aktualnych i obecnie zawieranych kontraktów to jedno, a stan ekonomicznych (czy organizacyjnych, politycznych itd.) kontaktów w przyszłości to drugie. Najczęściej jest tak, iż obecne i przyszłe efekty są skoordynowane, ale zdarza się też, że dla przyszłych korzyści trzeba obecnie ponieść jakieś straty, inwestycje zawsze są obciążone jakimś stopniem ryzyka. Wielkość tego ryzyka nie jest łatwa do określenia, ale towarzyszy ono wszelkim ustaleniom negocjacyjnym. Przyjmując realistycznie, że każda ze stron prowadzi wiele rozmów (w dość ograniczonym czasie) trzeba się liczyć z tym, iż nie tylko my ale i nasi rozmówcy mogą wybierać! - istnienie alternatywy zawsze wspiera stronę, która ma wybór. Ale trzeba pamiętać, iż my także mamy wybór i mamy okazję sprzyjającą prowadzeniu wielu rozmów w krótkim okresie czasu. A więc sytuacja jest bogata w możliwości - trzeba z nich korzystać (De Bono E., 1995). Literatura cytowana: Bazerman M., Neale M., Heuristics in negotiation - Limitations to effective Dispute Resolution, w Mazerman M., Lewicki P., Negotiationg in Organizations, 1983, Sage Publications, Inc. Brzeźkiewicz Z., Supersłuchanie - jak słuchać i być słuchanym? Wydawnictwo Comes, 1998 r. Cohen H., Wszystko możesz wynegocjować - Jak osiągnąć to, co chcesz. Logos, 1997 r. De Bono E., Naucz się myśleć kreatywnie, Wyd. Prima, 1995 r. Deutsch M., The resolution of conflict: Constuctive and destructive processes. 1973, New Haven, CT: Yoale University Press. Ebert R., Wall J., Voluntary adoptions of negotiation processes, w: M.Bazerman i R.Lewicki, Negotiationg in Organizations, 1983, Sage Publications, Inc. Fisher R., Ury W., Dochodząc do tak, Warszawa, 1990 r. Nęcki Zb., Negocjacje w biznesie, Kraków, 1996 r. Nierenberg G., Sztuka negocjacji, Wydawnictwo Studio Emka, 1997 r. Palmer L.G., Thompson L., Negotiation in Triads: Communication Constraints and Tradeoff Structure, Journal of Experimental Psychology:Applied, 1995, vol. 1, nr 2, 83 - 94. Rządca R., Wójec P., Negocjacje, Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, 1998 r. Tracy L., Negotiation: An emergent Process of Living Systems, Behavioral Sciences, vol. 40, 1995, s. 41 - 54. Tyszka T., Psychologia zachowań ekonomicznych, !997, PWN. Ury W., Odchodząc od nie. Negocjowanie od konfrontacji do kooperacji, Państwowe wydawnictwo Ekonomiczne, 1995 r. Ygnasik A., Sztuka przekonywania - jak rozmawiać, sprzedawać.