otwórz
Transkrypt
otwórz
Słowińcy. Tradycje reliktowej grupy etnograficznej z obszaru Pomorza Maria Jakóbik – Ilić Osada Kluki położona jest między jeziorami Łebsko i Gardno, na terenie Słowińskiego Parku Narodowego. Obiekt wiernie odwzorowuje obraz dawnej wsi słowińskiej. Nazwa osady pochodzi od nazwiska jej mieszkańców, które po raz pierwszy pojawiło się w drugiej połowie XVI w. w księgach metrykalnych kościoła w Smołdzinie.1 Nadłebskie bagna powodowały bardzo rozproszoną i nieregularną zabudowę. Kluki do lat 50-tych XX w. stanowiły trójwieś, składającą się z trzech osad: Kluk Smołdzińskich, Żeleskich i Ciemińskich. Zdjęcie nr 1. Ubiory letnie Słowińców (Źródło: archiwum prywatne) Słowińcy zamieszkujący niegdyś te tereny to reliktowa grupa etnograficzna ludności pomorskiej. Aż do lat 70. XX w. stanowili oni na Pomorzu Środkowym niezwykle oryginalną grupę, będącą bezpośrednim dowodem na słowiańskie korzenie zgermanizowanego przez wieki regionu.2 Wsie zamieszkiwane przez Słowińców powstawały w wyniku przeprowadzonej melioracji i możliwości wykorzystania ziemi do upraw i prowadzenia hodowli. W ten sposób wieś rozrastała się, zajmując swoimi osadami suche tereny. Mimo kolonizacji i germanizacji, grupa ta przetrwała na tym obszarze do końca XIX w. zachowując swoją mowę, kulturę i świadomość własnej odmienności. Do 1939 r. w Klukach mieszkało 618 osób. Przewodnicy turystyczni we wsi Kluki wspominają, iż pierwsza wzmianka na temat Słowińców pochodzi z 1582 r., w której jest określone miejsce ich bytowania nieopodal Morza Bałtyckiego. W XIX w. ludnością tą zainteresował się rosyjski etnograf Aleksander Hilferding, który wprowadził na podstawie swoich badań podział autochtonów na Kabatków, Kaszubów i Słowińców. Swoje tezy badacz wysnuł na podstawie artykułu pastora Lorka (1820 r.), w którym zawarł informacje o codziennym życiu społeczności lokalnej, opisu ich ubiorów i zwyczajów. Na terenie słowińskim, Kluki były wsią, w której najdłużej utrzymały się relikty kultury materialnej i tradycje słowińskie. Położenie wsi wśród bagien i mokradeł nad jeziorem Łebskim, brak dobrej komunikacji z lokalnymi ośrodkami administracyjnymi (drogę do Smołdzina zbudowano dopiero w 1911 r.), były powodem izolacji geograficznej, a tym samym trwania rodzimej kultury.3 Po 1945 r., gdy zmieniła się państwowa przynależność Pomorza, część mieszkańców została wysiedlona z tego 1 H. Soja: Skansen Słowiński w Klukach, Wydawnictwo Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, 1982 r.s. 3-4 2 A. Dylewski: Pomorze, Wydawnictwo Świat Książki, Warszawa 2007 r., s. 134 3 H. Soja: Skansen Słowiński w Klukach, Wydawnictwo Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, 1982 r., s. 7 1 obszaru. Natomiast, ci, którzy zostali, byli stroną konfliktu z napływającymi na Pomorze przesiedleńcami z Kresów- nie darzącymi sympatią swoich niemieckojęzycznych sąsiadów. Słowińcom zabroniono odbywania praktyk religijnych i nie pozwolono wybrać swojego sołtysa. Pomimo pewnej poprawy sytuacji na przełomie lat 50. i 60. – otwarto Słowiński Dom Kultury, szkołę, przedszkole – integracja z powojennymi mieszkańcami Pomorza okazała się niemożliwa. Ostateczne rozwiązanie nastąpiło w pierwszej połowie lat 70. Do 1976 r. z Kluk wyjechały 122 osoby; na miejscu pozostało jedynie kilku rdzennych mieszkańców. Ostatni Słowiniec mieszkający na terenie Polski, Herman Kosch, zmarł śmiercią samobójczą w 1987 r.4 Ludność słowińska osiedliła się w Maklemburgii, gdzie do dziś stanowi charakterystyczną wspólnotę, będącą przedmiotem zainteresowań niemieckich etnografów i slawistów. W 1963 r. zagospodarowano ślady dawnej bytności Słowińców, w ten sposób powstał skansen Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach. W czasie zwiedzania obiektów – kilkunastu XIX wiecznych zagród i chałup (niektóre zachowane in situ), turysta ma sposobność obserwacji wiernie odtworzonych gospodarstw i przeniesienia się do przeszłości. Zdjęcie nr 2. Zagrody w Skansenie Wsi Słowińskiej (Źródło: Archiwum prywatne) Życie mieszkańców Kluków było silnie związane z naturą, a ich przeżycie zależało od pracowitości i aury pogodowej. Ziemia na osuszonych obszarach była niezbyt bogata w związki mineralne, ale miejscowi wydobywali z niej torf. Czynność ta do dziś jest kultywowana i stanowi okazję do corocznych imprez etnograficznych. Z końcem maja, zwyczaj nazywany już przez Słowińców „Czarnym weselem” mogą obserwować i brać w nim czynny udział turyści. Sama nazwa „Czarne wesele” nawiązuje do charakteru czynności towarzyszących wydobyciu torfu. Gospodarzom pomagali mężczyźni z całej wsi i okolic. W ciągu kilku dni pracy, pod wieczór wszyscy spotykali się na wspólnej biesiadzie zakrapianej alkoholem. Wydarzeniu towarzyszyła radość, opowieści z przeszłości i śpiewy, stąd nazwa. Torf w formie długich kostek był wystawiany na słońce, aż do jesieni. Jesień na dawnej wsi to czas wypełniania spichlerzy i spiżarni, czas zbierania plonów, ciężkiej pracy, ale też obfitości, sytości i wesela. W tradycyjnych społecznościach to jesienią właśnie wyprawiano wesela, wtedy też najwięcej odbywało się zabaw.5 Do dziś osada może być doskonałym miejscem do odbycia wspólnych biesiad. Odwiedzający Kluki mają okazję uczestniczyć w pokazach zajęć Słowińców oraz degustacjach potraw. Do głównych zajęć, oprócz prac w gospodarstwie, należało także rybołówstwo, z racji sąsiedztwa jezior i morza oraz bartnictwo, gdyż tereny bagienne obfitowały w kwitnące rośliny. Bogatą ekspozycję gospodarstw stanowią utkane sieci, łodzie, wędzarnie ryb i spichlerze. Pomimo ciężkiego i nie zawsze łaskawego życia na wsi, w izbach widoczny jest porządek i swoista elegancja. 4 A. Dylewski: Pomorze, Wydawnictwo Świat Książki, Warszawa 2007 r., s. 135 5 V. Tkacz – Laskowska: Pożegnanie lata w skansenie Kluki, Wydawnictwo Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, 2011 r., s. 2 2 Zdjęcie nr 3. Izba w domu sołtysa (Źródło: archiwum prywatne) Na obszarze zagród, turyści mają możliwość bycia świadkami występów ludowych, jak również licznych okresowych wystaw malarskich. Często imprezy plenerowe organizowane są na zlecenie rozmaitych grup: turystów, pracowników firmy, wycieczek szkolnych lub obozów młodzieżowych. Wówczas program obejmuje tradycyjny wypiek chleba i biesiadę, którym towarzyszą występy muzyczne regionalnego zespołu. Dopełnieniem imprez mogą być warsztaty etnograficzne oraz opowieści przekazywane przez przewodników turystycznych tej osady. Skansen może poszczycić się unikalną architekturą szkieletowych chałup, narzędziami gospodarczymi i rolnymi zachowanymi w bardzo dobrym stanie. Wierne odwzorowanie układu pomieszczeń, porządku w izbach, kuchniach i spichlerzach wpływa na autentyzm i atrakcyjność tego miejsca. Dodatkowo, turystycznym atutem osady jest wyjątkowa lokalizacja – bliskość jezior przybrzeżnych: Gardno i Łebsko, Morza Bałtyckiego i Słowińskiego Parku Narodowego. Zważywszy na to przyrodnicze sąsiedztwo, obiekt etnograficzny może stać się miejscem wycieczek krajoznawczych w czasie odpoczynku na wczasach. Skansen Wsi Słowińskiej w Klukach jest przykładem realizowania dwóch ważnych idei: ochrony dóbr kultury i środowiska przyrodniczego. 3