Top Guitar 79 W. Rapa

Transkrypt

Top Guitar 79 W. Rapa
T OC OP
V
SE RP S ET OC R IY A
L
Autor: Wojtek Rapa
Zdjęcia: Marcin Grzegorczyk
Artimus
Wojciech Rapa
"Jazz World"
Z głębokiego porannego snu zbudził mnie natarczywy dzwonek
komórki. Bardzo niechętnie odebrałem połączenie i po chwili
usłyszałem znajomy, rozpoznawalny głos szefa firmy lutniczej
Artimus – Jarka „Oleya” Olejniczaka, który powiedział:
„Przyjeżdżaj po odbiór swojej gitary, a po drodze zaopatrz się
w pampersy!”.
Po chwili byłem już na właściwej orbicie
i bardzo szybko jechałem do pracowni „Artimusa”. Widok mojej nowej gitary powalił mnie,
a gdy zagrałem na niej kilka akordów, to opadła
mi szczęka! Nowego artimusa ogrywał i podziwiał także stary przyjaciel Jarka, Krzysiek
Szmigiero, który tworzył m.in. pierwsze składy
Lombardu i Turbo. Przyjechał akurat ze Szkocji,
by odebrać swojego artimusa – „SzmigieroCastera”.
Przejdźmy jednak do meritum. Przed paroma
laty gruntownie opisywałem i dokonywałem
testów prawie wszystkich bez mała liczących
się modeli gitar z sygnaturą na łamach „Gitary
i Basu”. Już wtedy targały mną myśli, że gitary
z sygnaturą powinni opisywać pomysłodawcy
tych właśnie gitar. Tak też uczynił nieodżałowany mistrz gitary Jarek Śmietana, który to rzeczowo i gruntownie opowiedział o swoim modelu
50
gitary Mayones Virtuozo na łamach „TopGuitar”. Muszę koniecznie dodać, że w swoim
muzycznym życiu posiadałem i posiadam
cały bez mała dywizjon przeróżnej maści
gitar – od „starych” fenderów strato
i gibsonów po ibanezy. Przed paroma miesiącami, oglądając wnikliwie
i testując gitary Artimusa, podjąłem
decyzję – teraz albo nigdy! Muszę
mieć swój model gitary!
Artimus model W. Rapa to naturalnie
skrzyżowanie Gibsona ES-335 z Fenderem Stratocasterem. Był to mój pomysł –
chciałem mieć wiosło o typowo jazz-rockowym brzmieniu. Rola Jarka Olejniczaka była
taka, by pomysł ten zrealizować i stworzyć
bardzo dobrze brzmiący instrument odpowiadający moim sugestiom. Pewnego dnia
usiedliśmy wraz z Jarkiem w pracowni lut-
TOPGUITAR NR 79 czerwiec 2014
P
S P
E C
I
A
L
niczej Artimus przy kawce i pogadaliśmy
o tym projekcie. Jarek przygotował i omówił szkic gitary. Tyle tytułem wprowadzenia, przejdźmy do opisu i testu gitary.
Budowa
Body gitary to nadzwyczaj staranie
dobrany mahoń afrykański oraz trzydziestosześcioletnie drewno wiązu (z 1978
r.), które tworzy główną konstrukcję
instrumentu. Płytę wierzchnią (flat-top)
zdobi efektowna graficzna forma wykonana metodą wypalania. Wykonana
jest z dwuwarstwowego klonu oraz mahoniu. Płytę tę ozdabiają podwójne efy
(F-hole), które tworzą zarazem otwory
rezonansowe gitary. Naturalnie, jak
przystało na typ semi-acoustic, omawiany model ma dopracowane komory akustyczne (jedna z nich ma także
„duszę” łączącą wierzchnią płytą
z tylną za pomocą specjalnej
spirali znajdującej się w centralnej części gitary). Obie
płyty mają odpowiednie
ożebrowanie łączące
się również z bokami
gitary. Korpus na krawędziach wypełnia
ozdobny binnding
w kolorze hebanu.
W tylnej części gitary umieszczona jest
tabliczka znamionowa
z sygnaturą gitary W.
Rapa Model oraz firmowa
plakietka „Artimusa”. Tylna
płyta rezonansowa jest wykonana z mahoniu afrykańskiego
– jest grubsza w części centralnej
51
Najnowsza gitara Jarka
Olejniczaka „Jazz World”
to instrument wysokiej
klasy, a zastosowanie
najlepszych materiałów
i typowa dla ręcznej
roboty precyzja
i staranność wykonania
stawiają ten instrument
w gronie modeli gitar
mogących zadowolić
najwybitniejszych
profesjonalistów.
TOPGUITAR NR 79 czerwiec 2014
»
a
l
k
e
Wokalista, gitarzysta, basista, kompozytor, dziennikarz muzyczny, współpracownik magazynu „TopGuitar”.
Grał popularnych zespołach big-beatowych w latach sześćdziesiątych
i siedemdziesiątych, m.in. Wawele czy
Telegram Jacka Bromskiego (obecnie
popularnego reżysera filmowego).
Współpracował z pionierami polskiego mocnego uderzenia – Katarzyną Sobczyk, Heleną
Majdaniec, Karin Stanek, Jackiem Lechem, Henrykiem Fabianem oraz członkami NO TO CO
i Czerwonych Gitar. W latach siedemdziesiątych brał udział w festiwalach Jazz nad Odrą,
Festiwalu Awangardy w Kaliszu. Pomysłodawca cyklu koncertów „Szczecińskie Dinozaury”
oraz „Muzyczne Zaduszki”. Od 1995 r. kieruje własną formacją jazz-rockową Wojtek Rapa
Quartet, z którą nagrał płytę „Szczecin-Szczecin”. Współpracował z czołowymi muzykami
jazzowymi, m.in. ze Z. Levandkiem, T. Grabowskim, A. Wentem, P. Serafińskim. Jest stałym
członkiem legendy polskiej sceny big-beatowej – zespołu Czerwono-Czarni, autorem książek o tematyce rockowej „Szczeciński big-beat, Czerwono-Czarni i ja”, „Mocne uderzenie po
szczecińsku”. Jako solista i wraz z zespołem wystąpił w nagrodzonym w 2013 r. na Festiwalu
Filmów Fabularnych w Gdyni w filmie „Bilet na Księżyc”.
r
Wojciech
RapaRapa
Wojciech
m
a
T O
T O
P
S P
E C
I
A
L
a cieńsza po bokach. Chodziło tu o specyficzne odbicie dźwięku. Gryf gitary wykonany jest
całkowicie z drewna klonowego (dwóch rodzajów klonu). Podstrunnica o jasnym kolorze
zaopatrzona jest w dwadzieścia dwa starannie
nabite progi firmy Dunlop. Chwytnię gryfu wypełnia i wzmacnia mahoniowa wklejka biegnąca
wzdłuż gryfu pod prętem regulacyjnym. Aby
poprawić walory akustyczne, gryf jest wklejony
w korpus gitary pod niewielkim kątem. Klucze
to sprawdzone od lat grovery. Na XII progu podstrunnicy umieszczono rzucający się w oczy
pozłacany napis „W. Rapa”.
Przyjrzyjmy się teraz z bliska poszczególnym
częściom gitary. Mostek tune-o-matic to typowo
gibsonowskie rozwiązanie zaopatrzone w rolkowe siodełka. Strunociąg vibrato to licencyjny
Bigsby BGC produkcji japońskiej. Ramię tremola
jest połączone bezpośrednio ze strunociągiem
za pomocą specjalnej śruby. Podczas poruszania ramieniem tremola struny nie spadają z siodełek kulkowych nawet przy radykalnym wajhowaniu, a gitara zachowuje w ryzach swój strój.
Elektronika Artimusa Jazz World to dwa
seryjne humbuckingi Seymour Duncan wspomagane potencjometrem volume i tone oraz
trójpozycyjnym przełącznikiem Gibsona. Mimo
moich delikatnych obaw o brzmienie gitary, artimus brzmi naprawdę dobrze. Przetwornik przy
mostku jest moim zdecydowanym faworytem.
Wspaniale reaguje na wszystkie wydobywane
dźwięki i akordy. Daje śmiałe, funkowo-jazzowe
brzmienie.
Gramy
Podczas grania na sucho gitara „gada” pięknie, wprost niebiańsko – jest głośna i ma długi
sustain. Struny gitary to gruby zestaw Elixir
52
Great Tone (12–54). Do testu elektrycznego
użyłem moich lampowych pieców – Fender 75
i Fender Twin Reverb. Po kilku godzinach gry
miałem wrażenie, jakbym grał na tej gitarze od
lat! Muszę przyznać, że brzmienie instrumentu
jest nieco ciemniejsze niż w gitarach Gibsona,
ale równie mięsiste i o bardzo dobrym sustainie.
Gitara stroi bardzo dobrze we wszystkich
rejestrach i prawie nie reaguje na zmiany temperatury powietrza. Całkowity układ elektroniki
działa bez zarzutu. O to wszystko zadbał pieczołowicie mój nadworny inżynier od dźwięku gitar
i wzmacniaczy – Tomek Gabrysiak.
Podsumowanie
Ta gitara spełnia w stu procentach moje muzyczne oczekiwania. Moje ukochane stadko fenderów, gibsonów i ibanezów – obecnie zazdrośnie patrzy, jak ujarzmiam i ogrywam mojego
artimusa. Najnowsza gitara Jarka Olejniczaka
„Jazz World” to instrument wysokiej klasy, a zastosowanie najlepszych materiałów i typowa
dla ręcznej roboty precyzja i staranność wykonania stawiają ten instrument w gronie modeli
gitar mogących zadowolić najwybitniejszych
profesjonalistów.
Za cenę 4500 zł (na tyle wyceniony jest ten
instrument) nie kupimy podobnej gitary znanych firm światowych. Myślę, że w niedługim
czasie dojdzie w kraju do sytuacji, w której polscy gitarmeni będą grać na polskich gitarach
i wzmacniaczach z korzyścią dla muzyki, jak
i producentów owych wyrobów. Nim
postawię przysłowiową kropkę nad
i w omawianym teście – chciałbym
wyrazić ogromny szacunek i podzięZa cenę 4500 zł (na
kowania dla Jarka Oleniczaka za
tyle wyceniony jest ten
„moją gitarę życia”!
TOPGUITAR NR 79 czerwiec 2014
instrument) nie kupimy
podobnej gitary znanych
firm światowych. Myślę,
że w niedługim czasie
ji,
dojdzie w kraju do sytuac
i
w której polscy gitarmen
będą grać na polskich
gitarach i wzmacniaczach
z korzyścią dla muzyki,
jak i producentów owych
wyrobów.
P
S P
E C
I
A
L
r
e
k
l
a
m
a
T O
Jarek „Artimus”
Jarek
"Artimus"”Olejniczak
Gitara powstawała na podstawie wnikliwego projektu dotyczącego budowy oraz jej brzmienia. Lubię poznawać
tajniki muzyczne danego nabywcy mojego artimusa. Jeśli
kogoś nie znam, wypytuję o muzykę, jaką gra, o ulubionych
gitarzystów, o to, do jakiego stylu będzie wykorzystywana gitara. Zabawiam się w Sherlocka Holmesa – zbieram
informacje, buduję w głowie plan, dobieram odpowiedni
materiał, by uzyskać brzmienie, którego szukam. Reszta to
dobry pomysł, odpowiednia strategia i precyzja w pracy.
Wojtek Rapa to „stary” szczeciński big-beatowiec o jazz-rockowym zacięciu. Lubi brzmienie gibsonów, lubuje się
w fenderach i ibanezach. Chciałem połączyć te trzy gitary
w jedną. Nie mogła więc mieć zbyt głębokiego pudła rezonansowego, by nie brzmiała jak typowy jazzowy gibson.
Kształt miał być kompromisem pomiędzy fenderem a ibanezem. Konstrukcja odpowiednio dobranego drewna miała odpowiadać za zaplanowane walory brzmieniowe, dlatego do budowy
użyłem kilku gatunków drewna. Uzupełnieniem brzmienia była odpowiednia elektronika.
W konsekwencji osiągnąłem to, co chciałem. To mnie zawsze najbardziej cieszy. Lubię, jak posiadacze wielu swoich gitar, najchętniej chwytają za własnego artimusa, który niejednokrotnie
staje się ich podstawowym i ulubionym instrumentem. Obecnie pracuję nad modelem gitary
stratocaster dla Antimosa Apostolisa – legendy gitarowego kunsztu znanego nie tylko z grupy
SBB, który zamówił sobie u mnie już drugi model gitary. Postaram się go tak samo usatysfakcjonować i powtórzyć swój kolejny, brzmieniowy sukces. Pozdrawiam wszystkich!
53
TOPGUITAR NR 79 czerwiec 2014

Podobne dokumenty