D - Sąd Rejonowy w Grudziądzu

Transkrypt

D - Sąd Rejonowy w Grudziądzu
Sygn. akt II W 945/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 30 grudnia 2015 r.
Sąd Rejonowy w Grudziądzu - Wydział II Karny w składzie:
Przewodniczący: Sędzia SR Bogumiła Dzięciołowska
Protokolant: stażysta Ewelina Fabińska
po rozpoznaniu w dniach 28 sierpnia 2015 r., 16 października 2015 r., 1 grudnia 2015 r. i 29 grudnia 2015 r. sprawy
z wniosku o ukaranie Komendy Miejskiej Policji w G.
przeciwko
K. Z. (1),
s. J. i K. z d. W., ur. (...) w Ś., zam. (...)-(...) G., ul. (...), PESEL (...)
obwinionemu o to, że:
w 16.02.2015 roku około godz. 20:30 w G. przy ul. (...), dokonał umyślnego uszkodzenia drzwi wejściowych do
mieszkania nr (...), wartość strat 100 zł, na szkodę pana A. D. (1), tj. o czyn z art. 124 § 1 kw
orzeka:
1. obwinionego K. Z. (1) uznaje za winnego tego, że w dniu 16 lutego 2015 r. około godz. 20:30 w G. przy ul. (...)
umyślnie uszkodził drzwi wejściowe do mieszkania nr (...) stanowiące własność A. D. (1) w ten sposób, że wybił szybę
znajdującą się w tych drzwiach, powodując szkodę w wysokości 100 zł, tj. wykroczenia z art. 124 § 1 kw i za to, na
podstawie art. 124 § 1 kw w zw. z art. 24 § 1 i 3 kw wymierza mu karę 300 (trzystu) złotych grzywny;
2. na podstawie art. 124 § 4 kw orzeka wobec obwinionego obowiązek naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz
pokrzywdzonego A. D. (1) kwoty 100 zł (stu złotych);
3. zwalnia obwinionego od kosztów sądowych, zaś wydatkami postępowania obciąża Skarb Państwa.
Sygn. akt II W 945/15
UZASADNIENIE
E. i A. D. (1) wraz z córkami M. i K. mieszkają w G. przy ul. (...) na parterze. Mieszkanie stanowi własność A. D. (1).
M. i K. Z. (1) mieszkają w tej samej nieruchomości w mieszkaniu nr (...) na drugim piętrze, które stanowi
współwłasność M. Z..
Pomiędzy rodzinami D. i Z. istnieje konflikt, którego podłożem są nieporozumienia związane z zarządem
nieruchomością wspólną.
/dowody: wyjaśnienia obwinionego – k. 23, zeznania A. D. (1) – k. 7v, zeznania M. Z. – k. 94v./
W dniu 16 lutego 2015 r. w Sądzie Rejonowym w G.odbyła się rozprawa dotycząca zarządu przymusowego
nieruchomością wspólną pomiędzy współwłaścicielami nieruchomości. K. Z. (1), E. D., A. D. (1) i M. D. uczestniczyli
w rozprawie.
/dowody: wyjaśnienia obwinionego – k. 23, zeznania A. D. (1) – k. 7v, zeznania M. D. – k. 79v, zeznania K. D. – k. 80./
Po rozprawie E. D. i A. D. (1) wrócili do mieszkania przy (...) zaś M. D. spotkała się ze swoim narzeczonym. W
rodzinnym mieszkaniu przebywała K. D..
/dowody: zeznania A. D. (1) – k. 56, zeznania M. D. – k. 79v, zeznania K. D. – k. 80v./
Natomiast K. Z. (1) spotkał się z matką K. Z. (2), z którą był w restauracji, a następnie pojechał z nią do swojego miejsca
zamieszkania. W mieszkaniu tym był już J. Z.. Przed 20:30 K. i J. Z. opuścili mieszkanie syna i udali się na przystanek
autobusowy.
/dowody: częściowo wyjaśnienia obwinionego – k. 23, częściowo zeznania K. Z. (2) – k. 95, zeznania J. Z. – k. 94v
– 95, zeznania K. D. – k. 80-80v./
M. D. do domu wróciła przed 20:30. A. D. (1) przebywał wówczas w swoim pokoju znajdującym się po lewej stronie
patrząc od strony drzwi wejściowych do mieszkania i oglądał telewizję. Drzwi do jego pokoju były uchylone. Natomiast
pozostali domownicy przebywali w części mieszkania znajdującej się na wprost drzwi wejściowych składającej się z
salonu połączonego z kuchnią, gdzie udała się również M. D.. Drzwi do tego pomieszczenia również były uchylone.
/dowody: zeznania A. D. (1) – k. 55 – 56, zeznania E. D. – k. 56 – 57, zeznania M. D. – k. 79v – 80, zeznania K. D.
– k. 80 – 81./
W tym czasie K. Z. (1) opuścił swoje mieszkanie i zbiegł po schodach. A. D. (1), E. D. i K. D. słyszeli znany im
charakterystyczny odgłos zbiegania po schodach przez K. Z. (1). Następnie K. Z. (1) uderzył w nieustalony sposób w
szybę o wymiarach 50x35 cm znajdującą się w drzwiach mieszkania rodziny D., powodując tym szkodę w wysokości
100 zł, po czym wybiegł z budynku. Na skutek uderzenia szyba rozbiła się, kawałki szkła rozsypały się w przedpokoju
mieszkania nr (...) oraz na klatce schodowej.
/dowody: częściowo wyjaśnienia obwinionego – k. 23, zeznania A. D. (1) – k. 7v, 55, 57, zeznania E. D. – 56 – 57,
zeznania M. D. – k. 79v - 80, zeznania K. D. – k. 80v - 81, dokumentacja fotograficzna pokrzywdzonego – k. 9 – 12,
protokół oględzin drzwi z dokumentacją fotograficzną – k. 13 – 15, protokół zawiadomienia o wykroczeniu – k. 5./
Po opuszczeniu posesji K. Z. (1) dołączył do swoich rodziców, którzy jeszcze oczekiwali na przyjazd autobusu.
/dowody: wyjaśnienia obwinionego – k. 23, zeznania K. Z. (2) - 95, zeznania J. Z. – k. 94v/
W dniu 4 maja 2015 r. K. Z. (1) nadał pocztą pismo adresowane do A. D. (1), w którym m.in. przeprosił go za wybicie
szyby. A. D. (1) odmówił przyjęcia korespondencji.
/dowody: wyjaśnienia obwinionego – k. 114, kopia pisma i koperty – k. 113- 113v./
K. Z. (1) ma 31 lat. Legitymuje się wykształceniem średnim. Nie pracuje, pozostaje na utrzymaniu żony.
/dowody: dane osobopoznawcze obwinionego – k. 21./
W toku postępowania obwiniony konsekwentnie nie przyznawał się do winy. Obwiniony potwierdzał, że wybił szybę,
lecz kwestionował umyślność takiego działania.
W toku czynności wyjaśniających w dniu 16 marca 2015 r. K. Z. (1) wyjaśnił, iż w dniu zdarzenia był u swojej matki,
z którą udał się do restauracji, a następnie razem z nią pojechał do swojego mieszkania, gdzie przebywał jego ojciec,
który palił tam w piecach. Po pewnym czasie odprowadził rodziców do drzwi wejściowych do budynku, a wracając do
swojego mieszkania postanowił podejść do sąsiada A. D. (1), z którym jest w konflikcie. Wskazał, iż tego dnia odbyła
się rozprawa sądowa dotycząca zarządu nieruchomością wspólną i chciał z sąsiadem omówić pewne sprawy. Wobec
tego, że sąsiad nie posiadał dzwonka, zmuszony był zastukać mocniej, a wskutek tego pukania doszło do wybicia szyby.
Nadmienił, iż drzwi sąsiada są całe pomalowane farbą i brak jest możliwości stwierdzenia, z czego składa się dana
część drzwi. Dalej wyjaśnił, iż po wybiciu szyby przestraszył się, bowiem był już przez sąsiada pobity i uciekł z posesji,
dołączając do swoich rodziców czekających na przystanku, z którymi udał się do ich miejsca zamieszkania. Do miejsca
zamieszkania wrócił z żoną po godz. 22:00. Jednocześnie zapewnił, iż czuje się zobowiązany do naprawienia szkody.
Składając po raz pierwszy wyjaśnienia przed sądem w dniu (...). wyjaśnił, powołując się na słowa adw. P. z innej sprawy,
że ma doświadczenie na sali sądowej i dodał, że uważa się za osobę inteligentną. Wskazał, iż w dacie zdarzenia była
już założona sprawa o pobicie przeciwko A. D. i toczyła się sprawa o zarząd nieruchomością wspólną, wobec czego
musiałby być głupi, żeby umyślnie wybić szybę, bowiem wpłynęłoby to negatywnie na ocenę sądu. Wyjaśnił również,
iż u państwa D. nie ma dzwonka, oni siedzą w pokojach i oglądają telewizję. Dodał, iż jest na siebie zły, że wybił tę
szybę, bo była to głupota, a pan D. ma teraz argument, że Z. „robi to i owo”. Wyjaśnił, iż napisał pismo do A. D. (1),
w którym go przeprosił i poprosił o numer rachunku bankowego, lecz ten odmówił przyjęcia korespondencji. Dodał,
iż z doświadczenia zdobytego w związku z tłumaczeniem wyroków sądowych wiedział, czym takie zachowanie grozi.
Ponadto przeprosił obecnego na sali A. D. (1).
Po odczytaniu wcześniejszych wyjaśnień, podtrzymał je. Dodał, iż w piwnicy były podobne drzwi z płyty pilśniowej,
a te okazały się ze szkła. Wskazał, iż być może miał za dużo adrenaliny w sobie i za dużo siły i od tego pukania, jak
nikt nie podchodził, zbiła się szyba.
W odpowiedzi na pytanie, potwierdził iż razem z żoną mieli takie same drzwi, w których również były elementy z szyby.
Zapewnił, iż nie wiedział, że w drzwiach p. D. była szyba.
Nadto podczas rozprawy w dniu 29 grudnia 2015 r. K. Z. (1) uzupełniająco wyjaśnił, iż różne jego działania miały
na celu rozwiązanie konfliktu, różne pisma miały na celu zmotywowanie A. D. do działania, a wniosek o zarząd
przymusowy był ostatecznością i liczył na to, że uda się rozmawiać, a zamiast tego ze strony pokrzywdzonego nastąpiły
próby wyciągania, że Z. „zrobił to i owo.”.
Sąd dał wiarę wyjaśnieniom K. Z. (1) w ograniczonym zakresie, w jakim znalazły one potwierdzenie w materiale
dowodowym w postaci zeznań świadków A. D. (1), E. D., K. D. i M. D., a częściowo K. i J. Z. oraz M. Z. w tej części,
w której sąd uznał je za polegające na prawdzie. Jako wiarygodne sąd ocenił zatem wyjaśnienia obwinionego co do
istnienia konfliktu pomiędzy rodzinami zamieszkującymi nieruchomość i toczących się między stronami postępowań
sądowych. Sąd nie miał również podstaw, by kwestionować wyjaśnienia obwinionego, iż tego dnia spotkał się ze swoją
matką, po czym razem pojechali do mieszkania przy (...), gdzie przebywał jego ojciec, a ponadto w części w jakiej
wskazywał, iż po zdarzeniu dołączył do rodziców czekających na przystanku, bowiem w tym zakresie korespondowały
z relacją K. i J. Z. i nie pozostawały w sprzeczności z pozostałymi dowodami. Ponadto jako polegające na prawdzie sąd
ocenił wyjaśnienia obwinionego, iż to jego zachowanie skutkowało wybiciem szyby, gdyż również w tej części znalazły
potwierdzenie w całokształcie okoliczności ujawnionych w toku postępowania.
Sąd nie dał natomiast wiary wyjaśnieniom w zakresie, w jakim obwiniony zapewniał, iż z uwagi na jednolity kolor drzwi
sąsiada, nie miał możliwości stwierdzenia z jakiego materiału były one skonstruowane, w szczególności czy było to
drewno, płyta pilśniowa czy szkło. Sąd wziął pod uwagę, iż obwiniony mieszkał w tej nieruchomości od wielu miesięcy,
a zatem wielokrotnie miał możliwość przyjrzeć się drzwiom sąsiada, a różnica w strukturze powierzchni drzwi
wynikająca z rodzaju użytego materiału widoczna była nawet na zdjęciach, które znalazły się w aktach przedmiotowej
sprawy (vide k. 14). Co więcej sam obwiniony przyznał, iż takie same drzwi prowadziły do jego mieszkania. W tej
sytuacji zdaniem sądu, obwiniony musiał wiedzieć, że drzwi sąsiada składały się z elementów szklanych.
Przede wszystkim jednak sąd nie dał wiary wyjaśnieniom obwinionego jakoby pukał kilkukrotnie do drzwi sąsiada,
chcąc omówić z nim kwestie dotyczące zarządu nieruchomością, a wobec braku reakcji ze strony domowników z
mieszkania nr (...), użył większej siły, co skutkować miało nieumyślnym, przypadkowym wybiciem szyby. W świetle
okoliczności ujawnionych w toku postępowania tego rodzaju zapewnienia ze strony obwinionego jawiły się jako
nielogiczne i naiwne. Zauważyć bowiem należało, iż z racji głębokiego konfliktu, strony w kwestiach dotyczących
zarządu nieruchomością od dawna komunikowały się głównie w ramach postępowań sądowych bądź listownie, w
tym za pośrednictwem profesjonalnych pełnomocników. Dalej zauważyć należało, iż argumenty obwinionego jakoby
„musiałby być głupi, żeby umyślnie wybić szybę” w sytuacji, gdy między nim a pokrzywdzonym toczyły się już inne
postępowania, bowiem negatywnie wpłynęłoby to na stanowisko sądu w tamtych sprawach, również zdaniem sądu
nie przemawiały za nadaniem waloru wiarygodności jego wyjaśnieniom odnośnie nieumyślności takiego zachowania.
Z doświadczenia życiowego wynikało bowiem, iż zachowania podejmowane pod wpływem emocji czy wzburzenia
zazwyczaj nie są kalkulowane z punktu widzenia ich opłacalności, w tym również w kontekście innych postępowań
sądowych, lecz właśnie wskutek impulsu, bez analizy ich konsekwencji.
Przede wszystkim jednak relacja obwinionego pozostawała w tym zakresie w opozycji do zeznań świadków A. D.
(1), E. D., K. D. i M. D., których depozycje sąd ocenił jako co do zasady spójne i wzajemnie korespondujące.
Otóż świadkowie A. D. (1), E. D. i K. D. zgodnie zeznali, iż przed zdarzeniem usłyszeli, że obwiniony zbiegał ze
schodów, zaś wszyscy wskazani świadkowie łącznie z M. D. podawali, iż usłyszeli tylko jednokrotne uderzenie i
odgłos rozbitego szkła. Wszyscy wskazani świadkowie jednoznacznie wykluczyli, by wybicie szyby poprzedzone było
pukaniem do drzwi, zaś zważywszy na jednolitość i spójność ich zeznań w tym zakresie, sąd nie miał wątpliwości co
do ich prawdziwości.
Jednocześnie sąd dostrzegł drobne rozbieżności w zeznaniach świadków, jednakże w ocenie sądu nie dyskwalifikowały
one ich relacji ani też nie podważały ich wiarygodności w podstawowych kwestiach. Owe rozbieżności dotyczyły przede
wszystkim pomieszczeń mieszkania, w których w czasie zdarzenia przebywały konkretne osoby, włączonego bądź
nie telewizora w pokoju A. D. (1) itp. Zdaniem sądu paradoksalnie owe rozbieżności wzmacniały wiarygodność ich
relacji, bowiem gdyby świadkowie działali z zamiarem niesłusznego pomówienia obwinionego, to ich relacje byłyby
dopracowane w szczegółach.
Dalej w ocenie sądu wspierające relację obwinionego zeznania K. Z. (2) w zakresie tego, iż widziała ona, jak obwiniony
początkowo spokojnie pukał do drzwi, nie zasługiwały na obdarzenie ich walorem wiarygodności. Zeznania te były
sprzeczne nie tylko z zeznaniami wymienionych już świadków, ale rozbieżne również z wersją przedstawioną przez
obwinionego. Zdaniem sądu, gdyby K. Z. (2) rzeczywiście była świadkiem owego spokojnego pukania do drzwi, to
nie umknęłoby to relacji K. Z. (1), który składał wyjaśnienia w toku czynności wyjaśniających oraz dwukrotnie przed
sądem i nigdy nie powoływał się na tę okoliczność, a utrzymywał, iż odprowadził oboje rodziców do drzwi wejściowych
do budynku i dopiero wracając postanowił zapukać do sąsiada. W przypadku tej rozbieżności pomiędzy powołanymi
relacjami, sąd doszedł do wniosku, iż dotyczyły ona kwestii podstawowej, poddając w wątpliwość prawdziwość tych
relacji. Z kolei świadkowie J. Z. i M. Z. przebieg wydarzeń znali jedynie z relacji obwinionego, a zatem sąd nie opierał
na nich kluczowych dla sprawy ustaleń, przy czym sąd nie miał podstaw, by kwestionować, iż właśnie w podawany
przez nich sposób obwiniony opisał im zdarzenie.
Podkreślić przy tym należało, iż sąd bynajmniej nie kwestionował, iż tego dnia rodzice obwinionego byli u niego,
a wręcz przeciwnie ustalił, iż miało to miejsce, co zresztą korespondowało z relacją K. D., jednakże w ocenie sądu
nie wykluczało to również ustalenia, iż obwiniony zbiegał sam ze schodów, a co za tym idzie, że jego rodzice
wyszli wcześniej. Wyjaśnić przy tym trzeba było, iż ustalenie przez sąd, że członkowie rodziny D. mogli nie słyszeć
wychodzących z mieszkania obwinionego K. i J. Z. (którzy najwyraźniej opuszczali budynek spokojnie i w ciszy),
nie skutkowało jednoczesnym przyjęciem przez sąd, iż mogli również nie słyszeć deklarowanego przez obwinionego
pukania do ich drzwi. Otóż A. D. (1), E. D., K. D. i M. D. zgodnie wskazywali, iż z racji wspólnego zamieszkiwania
w tej samego nieruchomości, chód K. Z. (1) jest im dobrze znany. Jednocześnie zgodnie opisywali, iż ów chód
obwinionego i odgłos zbiegania przez niego ze schodów jest donośny i bardzo charakterystyczny. Wreszcie świadkowie
A. D. (1), E. D. i K. D. spójnie opisali, iż wyraźnie usłyszeli właśnie ten charakterystyczny odgłos zbiegania (nie
schodzenia) obwinionego ze schodów, a zaraz potem odgłos rozbijanego szkła, co wykluczało ustalenie, iż wybicie
szyby poprzedzone było oczekiwaniem obwinionego przed drzwiami pokrzywdzonego i pukaniem do drzwi. W
konsekwencji sąd nie dał również wiary zeznaniom K. i J. Z., że wychodzili z mieszkania razem z obwinionym, lecz
ustalił, że uczynili to wcześniej. Zauważyć należało przy tym, iż wyjaśnienia obwinionego, zeznania K. Z. (2) i J. Z.
pozostawały w sprzeczności nie tylko z zeznaniami świadków z rodziny D., ale były również wzajemnie niejednolite w
zakresie okoliczności związanych z opuszczaniem mieszkania nr (...) (w szczególności tego, kto wychodził pierwszy,
czy obwiniony odprowadził rodziców do drzwi itp.).
Nadto odnosząc się do sygnalizowanych już drobnych rozbieżności pomiędzy relacjami świadków D. w kwestii
dotyczącej włączonej telewizji, sąd uznał za wiarygodne w tym zakresie zeznania E. D., M. D. i K. D., a w konsekwencji
nie dał wiary w tej części A. D. (1), którego relacja nie znalazła potwierdzenia w innych dowodach. Jednocześnie w
tym miejscu wskazać należało, iż takie ustalenie sądu nie podważało wiarygodności zeznań wskazanych świadków,
iż pomimo włączonej telewizji słyszeli odgłos zbiegania przez obwinionego po schodach. Ponownie bowiem należało
odwołać się do ich relacji, w których wskazywali na bardzo charakterystyczny, donośny i rozpoznawalny dla nich
sposób zbiegania K. Z. po schodach, słyszalny w ich mieszkaniu nawet pomimo włączonej telewizji.
Sądowi nie umknęło również, iż A. D. (1) w swych pierwszych zeznaniach wskazywał, że w czasie zdarzenia w
mieszkaniu obecny był on, żona i córka K., zaś córka M. przyszła dopiero po kilku minutach. Niemniej jednak przed
sądem w czasie spontanicznej wypowiedzi zeznał, iż w mieszkaniu obecne było obie córki, co znalazło potwierdzenie
w zeznaniach E. D., M. D. i K. D., wobec czego w tym zakresie sąd uznał za wiarygodne jego depozycje z rozprawy.
Sąd dał wiarę pozostałym dowodom z dokumentów oraz protokołu oględzin zebranych w toku postępowania i
ujawnionym na rozprawie, ponieważ zostały pozyskane w sposób rzetelny, zgodnie z obowiązującą procedurą, zaś
strony ich nie kwestionowały, wyrażając zgodę na ich ujawnienie. W zakresie dokumentu prywatnego w postaci listu
przedłożonego przez K. Z. (1) wskazać należało, iż stanowił on jedynie dowód tego, iż oświadczenia tej treści zostały
wysłane do pokrzywdzonego, a nie dowód prawdziwości zawartych w nich oświadczeń obwinionego co do przebiegu
zdarzenia będącego przedmiotem rozpoznania niniejszej sprawy, który został przez sąd ustalony na podstawie zeznań
wskazanych już świadków.
K. Z. (1) został obwiniony o to, że w 16.02.2015 roku około godz. 20:30 w G. przy ul. (...), dokonał umyślnego
uszkodzenia drzwi wejściowych do mieszkania nr (...), wartość strat 100 zł, na szkodę pana A. D. (1), tj. o czyn z art.
124 § 1 kw
Art. 124 § 1 kw penalizuje zachowanie polegające na umyślnym niszczeniu, uszkodzeniu lub czynieniu niezdatną
do użytku cudzej rzeczy, jeżeli szkoda nie przekracza 1/4 minimalnego wynagrodzenia. Uszkodzenie rzeczy to takie
oddziaływanie na nią, które zmniejsza jej wartość bądź to przez zmianę wyglądu zewnętrznego lub kształtu, bądź
to przez naruszenie całości rzeczy (tak Zbrojewska M., Komentarz do art. 124 Kodeksu wykroczeń, publ. Lex 2013).
Wykroczenie to może zostać popełnione z zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym.
W ocenie sądu K. Z. (1) swym zachowaniem wypełnił znamiona tego wykroczenia. W oparciu o materiał dowodowy
w postaci zeznań świadków A., E., K. i M. D. sąd ustalił, iż wybicie szyby nie było poprzedzone pukaniem do drzwi,
a uderzenie miało charakter jednorazowy i gwałtowny. Oznaczało to, iż owo uderzenie musiało wiązać się z użyciem
siły znacznie większej niż wymagałyby tego okoliczności podawane przez obwinionego. Nie sposób zaś uznać, iż użycie
jednorazowo takiej siły (całkowicie nieproporcjonalnej do deklarowanych przez obwinionego przed sądem intencji)
skutkującej wybiciem szyby o grubości ok. 1 cm, mogło mieć charakter nieumyślny. Świadczyła o tym również reakcja
obwinionego, który wybiegł z posesji, zaś okoliczności zdarzenia postanowił wyjaśnić sąsiadowi dopiero listownie po
niemal 3 miesiącach.
Wszystkie te okoliczności prowadziły do wniosku, że działanie obwinionego miało charakter umyślny, zaś
obwinionemu towarzyszył zamiar bezpośredni. Zdaniem sądu obwiniony nie tylko musiał godzić się na taki skutek, ale
chciał go spowodować. Jednocześnie wskazać należało, iż materiał dowodowy nie pozwalał na ustalenie, czy obwiniony
wybił szybę ręką czy też użył w tym celu jakiegoś narzędzia, jednakże okoliczność ta zdaniem sądu nie sprzeciwiała się
przypisaniu mu winy. Zgromadzone dowody były bowiem wystarczające do jednoznacznego ustalenia, iż szyba została
wybita na skutek umyślnego działania obwinionego, niezależnie od obranego przez obwinionego sposobu realizacji
tego zamiaru.
W konsekwencji sąd uznał K. Z. (1) winnym tego, że w dniu 16 lutego 2015 r. około godz. 20:30 w G. przy ul. (...)
umyślnie uszkodził drzwi wejściowe do mieszkania nr (...) stanowiące własność A. D. (1) w ten sposób, że wybił szybę
znajdującą się w tych drzwiach, powodując szkodę w wysokości 100 zł, tj. wykroczenia z art. 124 § 1 kw. W stosunku
zatem do wniosku o ukaranie sąd doprecyzował elementy zachowania obwinionego wynikające z ustaleń faktycznych
poczynionych w sprawie.
Wykroczenie z art. 124 § 1 kw zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności lub aresztu. W niniejszej sprawie
sąd zdecydował się na wymierzenie najłagodniejszej z katalogu kar, tj. kary grzywny, bowiem przeprowadzone
postępowanie dowodowe nie dostarczyło informacji, by obwiniony był ukarany za inne wykroczenia, w tym w
szczególności za wykroczenia przeciwko mieniu. Z materiałów postępowania wynikało, iż obwiniony dotychczas
prowadził ustabilizowany tryb życia.
Wymierzając grzywnę, bierze się pod uwagę dochody sprawcy, jego warunki osobiste i rodzinne, stosunki majątkowe
i możliwości zarobkowe.
Przy wymiarze kary sąd jako okoliczności obciążające potraktował motywację obwinionego, który w ocenie sądu działał
powodowany konfliktem pomiędzy stronami oraz sposób działania obwinionego skutkujący znaczącymi przeżyciami
psychicznymi członków rodzinny pokrzywdzonego. Z kolei jako okoliczność łagodzącą sąd potraktował przeproszenie
pokrzywdzonego oraz deklarowaną wolę naprawienia szkody.
W konsekwencji mając na uwadze dyrektywy sądowego wymiaru kary wskazane w art. 33 kw oraz dyrektywy z art.
24 § 3 kw sąd wymierzył obwinionemu karę 300 zł grzywny. Wprawdzie obwiniony deklarował się jako osoba bez
majątku, bez dochodu, jednakże w ocenie sądu całokształt jego sytuacji osobistej i materialnej, a przede wszystkim
możliwości zarobkowe pozwalały na orzeczenie grzywny. Otóż K. Z. (1) mieszka razem z żoną w mieszkaniu, którego
jest współwłaścicielką. Obwiniony jest osobą wykształconą, pracował uprzednio jako tłumacz, a zatem w ocenia sądu
orzeczona kara grzywny nie przekracza jego możliwości zarobkowych.
W ocenie sądu kara grzywny w takim wymiarze spełni swą rolę represyjną, a jednocześnie będzie wystarczająca do
ukształtowania u obwinionego postawy poszanowania cudzej własności.
Sąd doszedł przy tym do wniosku, iż K. Z. (1) nie zasługiwał na skorzystanie z dobrodziejstwa nadzwyczajnego
złagodzenia kary. Instytucja fakultatywnego nadzwyczajnego złagodzenia jest tego rodzaju, iż jej stosowanie winno
mieć charakter wyjątkowy, uzasadniony przekonaniem, iż nawet najniższa kara przewidziana za przestępstwo byłaby
niewspółmiernie surowa. Taka sytuacja nie miała natomiast w niniejszej sprawie.
Sąd na podstawie art. 124 § 4 kw orzekł wobec obwinionego obowiązek naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz
pokrzywdzonego A. D. (1) kwoty 100 zł.
W oparciu o art. 17 ust 1 i 2 i art. 21 ust. 2 ustawy z dn. 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. 1983 Nr
49 poz. 223 ze zm.) w zw. z art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 119 kpsw sąd zwolnił obwinionego od kosztów sądowych, z
uwagi na deklarowany przez obwinionego brak dochodów i brak majątku i w konsekwencji wydatkami postępowania
obciążył Skarb Państwa.