Dokąd zmierza Partia Socjalistyczna?

Transkrypt

Dokąd zmierza Partia Socjalistyczna?
Antonio Gramsci
Dokąd zmierza Partia Socjalistyczna?
Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (Uniwersytet Warszawski)
WARSZAWA 2007
Antonio Gramsci – Dokąd zmierza Partia Socjalistyczna? (1920 rok)
Artykuł Antonio Gramsciego „Dokąd zmierza Partia Socjalistyczna?” ukazał się bez podpisu w piśmie „L'Ordine Nuovo” II, nr 9 z 10 lipca 1920 r., w rubryce „Tydzień w polityce”.
Podstawa niniejszego wydania: Antonio Gramsci, „Pisma wybrane”, tom 1, wyd. Książka i Wiedza, Warszawa 1961.
Tłumaczenie z języka włoskiego: Barbara Sieroszewska.
– 2 –
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
www.skfm­uw.w.pl
Antonio Gramsci – Dokąd zmierza Partia Socjalistyczna? (1920 rok)
Bezpośrednia akcja mas musi być destrukcyjna. Jeśli masom rzuca się hasło, które wzywa je do objęcia kontroli nad publiczną i prywatną działalnością klasy kapitalistycznej, akcja mas musi doprowadzić do zupełnego zniszczenia całej machiny państwowej. Proletariat wezwany został do roztoczenia kontroli nad środkami komunikacji, aby nie odchodziły transporty broni i amunicji przeznaczone dla wrogów rewolucji rosyjskiej, transporty towarów dla obszarników węgierskich, transporty wojsk przeznaczonych do rozpalenia pożogi nowej wojny na Bałkanach i w całej Europie. W tych warunkach nieuchronnie dojść musiało do wypadków w Ankonie, do zbrojnego powstania1.
Bezpośrednia akcja mas robotniczych jest rewolucyjna właśnie dlatego, że jest akcją destrukcyjną. Ponieważ klasa robotnicza nie ma żadnej władzy nad przemysłem – naturalnym biegiem rzeczy wykorzystuje zdobytą władzę ekonomiczną dla prób zniszczenia dyscypliny przemysłowej, i to całej dyscypliny przemysłowej. Skoro klasa robotnicza zajmuje w wojsku tę samą pozycję, jaką zajmuje w fabryce – gdyż zarówno w fabryce, jak w wojsku klasa robotnicza musi podporządkowywać się dyscyplinie i prawom, do których ustanowienia nie przyczyniła się sama – naturalną jest rzeczą, że dąży ona do obalenia dyscypliny w wojsku, i to do całkowitego obalenia tej dyscypliny; skoro cały aparat państwa burżuazyjnego jest bezwzględnie obcy i wrogi masom proletariackim – naturalne jest, że wszelka akcja zmierzająca do bezpośredniej kontroli nad działalnością rządu kończy się zupełnym zniszczeniem aparatu państwa burżuazyjnego, aż do wybuchu zbrojnego powstania włącznie.
Komuniści są głęboko przekonani, że to musi nastąpić, że inaczej być nie może. Dlatego też komuniści nie boją się bezpośredniej akcji mas i zniszczeń, które ona nieuchronnie za sobą pociąga. Bać się można tego, czego się nie przewiduje, albo też czego się nie da przewidzieć, nie zaś tego, czego się oczekuje jako wydarzeń koniecznych i co się chce wywołać. A chce się wywołać po to, aby móc zapanować nad przewidywanymi wydarzeniami i osiągnąć to, żeby już destrukcja zawierała w sobie – i to świadomie – elementy i wolę rekonstrukcji, aby gwałt nie był jałowym rozpętaniem ślepych furii, lecz by stał się potęgą ekonomiczną i polityczną, która wyzwala siebie samą i stwarza warunki własnego rozwoju.
Hasło kontroli nad działalnością rządową doprowadziło do strajków kolejowych, a potem do strajków powszechnych i w końcu do powstania w Ankonie. A ponieważ Powszechna Konfederacja Pracy (w osobie swego obecnego sekretarza) w sprawach kontroli robotniczej operuje pojęciami angielskiego ogrodnika, ponieważ życzy sobie kontroli robotniczej dobrze wychowanej, respektującej wolność, porządek i demokrację – rozesłała niezwłocznie następujący okólnik: „Dla Węgier i Rosji powinniśmy uczynić to, co się da (!?!), a nie to, co byśmy chcieli uczynić. Sądzimy, że zniszczenie wszystkich wagonów nie tylko jest w praktyce niemożliwe, ale musiałoby pociągnąć poważne konsekwencje (!) i komplikacje (!?!). Wasza akcja musi się więc ograniczać do tego, co możliwe, do wszystkiego, co możliwe, musicie jednak unikać komplikacji”. Ekonomika wyprzedza politykę; ponieważ reformiści i oportuniści trzymają w ręku cały aparat włoskiego ruchu zawodowego, reformiści i oportuniści mają w swoim ręku władzę w Partii Socjalistycznej, narzucają partii kierunek działania i taktykę: działalność partii utraciła prężność, ruchy masowe posłużyły grupie parlamentarnej do odnoszenia kolejnych tryumfów, posłużyły reformistycznym posłom do skonsolidowania własnej pozycji i szybszego, a więc tym bardziej godnego laurów, osiągnięcia władzy. Tak to z winy nieudolności politycznej ludzi dzierżących władzę w partii Włoska Partia Socjalistyczna traci z dniem każdym siły oraz władzę nad masami. Dlatego właśnie anarchistyczny kongres w Bolonii miał tak duże znaczenie dla mas proletariackich i jeżeli grupy komunistyczne nie wezmą się energicznie do dzieła, partia wkrótce już utraci wszelką kontrolę nad masami, te zaś, pozbawione przewodnika, wpędzone zostaną przez rozwój wypadków w sytuację gorszą jeszcze od sytuacji mas proletariackich w Austrii i Niemczech.
1
Mowa o buncie pułku strzelców, który miał być wysłany do Albanii. Bunt wybuchł w Ankonie w końcu czerwca 1920 r. – Red.
– 3 –
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
www.skfm­uw.w.pl
Antonio Gramsci – Dokąd zmierza Partia Socjalistyczna? (1920 rok)
Nas, ludzi z „L'Ordine Nuovo”, i w ogóle socjalistów turyńskich, po wypadkach kwietniowych2 ukazano proletariatowi włoskiemu jako zgraję fanatyków i nie zdyscyplinowanych wichrzycieli. Kierownicy instancji centralnych nie zajmują się tym, co się dzieje wśród przemysłowców i wśród robotników, gdyż na historię patrzą jako na pole działania abstrakcji ideologicznych (klasy w ogólności, partii w ogólności, ludzkości w ogólności), a nie jako na pole działania konkretnych ludzi, którzy zwą się Piotr, Paweł czy Jan i są tym, czym są naprawdę, nie jako na pole działania miejskich i wiejskich zbiorowości ludzkich, określonych w przestrzeni i czasie, które zmieniają się (w obecnym okresie nawet szybko się zmieniają) w zależności od miejsca i wraz z upływem miesięcy, czy nawet tygodni. Ci kierownicy niczego nie przewidują, skłonni są w każdym wydarzeniu dostrzegać ogon diabła i zrzucać z siebie odpowiedzialność na barki coraz liczniejszych nie zdyscyplinowanych i anarchizujących grup. Tymczasem zasługą turyńskiej sekcji socjalistycznej było zainicjowanie akcji odebrania reformistom kontroli nad ruchem zawodowym, w przewidywaniu (skądinąd nietrudnym), że w kulminacyjnym momencie przywódcy związków zawodowych będą próbowali sabotować wolę partii i mas. Akcja ta nie przyniosła takich rezultatów, jakie powinna była przynieść, a stało się tak właśnie na skutek interwencji... kierownictwa partii. Sekcja turyńska, oskarżona po wydarzeniach kwietniowych o brak karności, jeszcze przed tymi wydarzeniami opracowała referat na Radę Krajową, w którym ostro potępiła kierownictwo partii za brak troski o organizację rewolucyjną i o wprowadzenie scentralizowanej i odpowiedzialnej dyscypliny. Sprawozdanie sekcji turyńskiej jest wciąż jeszcze niestety aktualne, ostatnie wydarzenia są powtórzeniem, i to w ostrzejszej formie, kwietniowych wypadków turyńskich. Zyskał również na aktualności w większym stopniu, niż można się było tego spodziewać, następujący paragraf tego sprawozdania: „Istnienie politycznej partii klasy robotniczej uzasadnione jest tylko wówczas, jeśli koncentruje ona i koordynuje działalność proletariatu, przeciwstawiając faktyczną władzę rewolucyjną legalnej władzy państwa burżuazyjnego i ograniczając jego swobodę inicjatywy i manewrowania. Jeśli partia nie przestrzega jednolitości i jednoczesności działania, jeśli okazuje się po prostu bezdusznym i bezwolnym organizmem biurokratycznym, klasa robotnicza instynktownie dąży do stworzenia sobie innej partii i skłania się ku tendencjom anarchistycznym, które właśnie ostro i nieustannie, krytykują centralizację i zbiurokratyzowanie partii politycznych”.
Partii brak jest organizacji rewolucyjnej oraz propagandy na rzecz organizacji rewolucyjnej, która by odpowiadała stosunkom wewnętrznym wśród mas proletariackich w fabrykach, koszarach i urzędach i była zdolna do objęcia i wciągnięcia tych mas w każdy przypływ fali rewolucyjnej. Jeśli partia nie stara się zespolić organicznie z masami proletariackimi, to zachowuje na swoich dorywczo zwoływanych zgromadzeniach – niezdolnych do roztoczenia skutecznej kontroli nad działalnością przywódców ruchu zawodowego – charakter partii czysto parlamentarnej, która boi się bezpośredniej akcji mas, gdyż akcja taka kryje nie dające się przewidzieć możliwości. Zachowuje charakter partii, która zmuszona jest z każdym dniem coraz bardziej cofać się wstecz i pozwalać na odradzanie się ciasnego i płaskiego reformizmu i najbardziej niebezpiecznej propagandy kolaboracjonistycznej.
Olbrzymi wysiłek uczynić muszą grupy komunistyczne w Partii Socjalistycznej, która ostatecznie dlatego jest tym, czym jest, że Włochy jako całość są krajem gospodarczo zacofanym. Hasło: „Pesymizm myśli, optymizm woli!” winno stać się hasłem każdego komunisty świadomego wysiłków i ofiar, jakie podejmować muszą ci, którzy dobrowolnie stają w szeregach bojowników klasy robotniczej.
2
Mowa o strajku powszechnym w Turynie w dniach 13­23 kwietnia 1920 r. – Red.
– 4 –
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
www.skfm­uw.w.pl