Wojciech Bartos Głowacki - urodził się ok. 1758 r., prawdopodobnie

Transkrypt

Wojciech Bartos Głowacki - urodził się ok. 1758 r., prawdopodobnie
Wojciech Bartos Głowacki - urodził się ok. 1758 r., prawdopodobnie we wsi
Rzędowice, choć jak podają inne źródła mogła to być też wieś o nazwie Zakrzewie niedaleko
Skalbmierza, był zwykłym chłopem pańszczyźnianym Antoniego kniazia Szujskiego. W roku
1783 zawarł małżeństwo z Jadwigą Czernikową, która była starsza, od Bartosa o jakieś 16 lat.
W roku 1784 urodziła córkę Helenę, 6 lat później na świat przyszła Cecylia, a w 1794
Bartoszowie mogli cieszyć się z trzeciej córki, Justyny. Zamieszkiwali marną, licha
chałupinę, życie w takich warunkach nie było łatwe, nie posiadali konia natomiast krowę
i nierogaciznę otrzymali dopiero po bitwie pod Racławicami(1794) od Szujskiego.
Wojciech Bartosz został przymusowo wcielony do wojska na mocy uchwały Komisji
Porządkowej woj. krakowskiego z 25 marca 1794, jak wynikało z uchwały każda wioska
miała wydać jednego rosłego chłopa do armii, do polskiego wojska dołączył on już 1 kwietnia
1794 roku. Po trzech dniach w wojsku tj, 4 kwietnia naprzeciw siebie na terenach nieopodal
wsi Racławice stanęły wojska polskie (w które włączone były jednostki chłopskie) pod
dowództwem naczelnika insurekcji, Tadeusza Kościuszki i wojska rosyjskie, którymi
dowodził gen. A.P. Tormasow. Dowódca armii rosyjskiej rolę nadrzędną przypisał artylerii,
lecz zdążyła ona oddać jedynie jedną salwę, gdyż zajęcie dział Kościuszko wyznaczył
kosynierom, którzy w pełni swoje zadanie wykonali. Jednym z pierwszych chłopów, którzy
dostali się do dział był Bartos, a palący się lont zagasił własną czapką. Wojska przeciwnika
zostały rozbite. Za ogromne męstwo i odwagę okazaną w walce, jak również dla zachęcenia
innych chłopów do udziału w powstaniu, naczelnik Kościuszko mianował go chorążym
świeżo utworzonych Grenadierów Krakowskich. W związku z nominacją na oficera, zmianie
uległo również jego nazwisko, z chłopskiego Bartosz na panieńskie nazwisko jego matki Głowacki. Zwolniony został z poddaństwa i otrzymał w dziedziczne posiadanie
zamieszkiwaną przez siebie zagrodę. Dwa miesiące później, a dokładnie 6 czerwca doszło do
kolejnej bitwy pod Szczekocinami, wojsko polskie nie miało zbyt dużych szans
z przeważającą liczbą wrogich jednostek. O wiele mniejsze siły polskie poniosły klęskę,
wśród 346 poszkodowanych, których niebywałym wysiłkiem uratowano z pola bitwy, był
Wojciech Bartosz Głowacki. Najprawdopodobniej stan jego okazał się bardzo ciężki, zbyt
ciężki, ażeby go uratować. Według innej, bardziej prawdopodobnej tezy, Głowacki zmarł w
wyniku odniesionych ran, między Małogoszczem a Kielcami, w czasie cofania się Kościuszki
do Warszawy. Dokładna data śmierci kosyniera nie jest znana, powszechnie uznaje się, iż
nastąpiła miedzy 6, a 9 czerwca 1794 roku.
Po swojej śmierci został wywyższony do symbolu chłopa - bojownika o niepodległość
Polski i pochowany w Kościele NMP w Kielcach, o czym świadczy wpis ówczesnego
proboszcza dokonany w księdze zmarłych "Dnia tego pogrzebano 7 wojskowych
z miłosierdzia (za darmo), pomiędzy nimi niejakiego Głowackiego". Obecnie jest patronem
między innymi Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 2 im. Bartosza Głowackiego
w Krasnymstawie.