Majówka na ³owisku

Transkrypt

Majówka na ³owisku
£owisko Patronackie £UPAWA
Majówka na ³owisku
Autor: Adam Sujka
czwartek, 07 czerwiec 2007
Bo¿e Cia³o, upa³ nie do zniesienia. Po po³udniu z To³oczkami jedziemy do Damnicy. Ju¿ nad wod± siedz±c na
pomo¶cie, s±cz±c piwko obserwujemy wzlatuj±ce w korony drzew jêtki. Jeszcze jest ich niewiele, ale chyba upa³
przesunie rójkê na godziny wieczorne. Kiedy z Bartkiem obserwujemy owady i ma³e lipienie baraszkuj±ce przy brzegu,
Marek ju¿ wchodzi do wody i nimfami zaczyna ob³awiaæ bystrze za mostem. Ju¿ po paru minutach ma pstr±ga
„czterdziestaka”, jeszcze syn robi ojcu zdjêcie i trzeba sie przebieraæ.
Idziemy w górê na g³êbokie zakrêty, gdzie Bartek mia³ dwa tygodnie temu dwa potoki pod piêædziesi±t. Po drodze
natykamy siê na dwóch mê¿czyzn, a ka¿dy z nich ma po dwie wêdki, „typowy” zestaw sp³awikowospiningowy, oczywi¶cie nie wiedzieli, ¿e „tu trzeba mieæ jakie¶ licencje, i ¿e tylko na muchê”. Telefon do
Józefa i po dziesiêciu minutach ch³opcy s± na miejscu. Okazuje siê, ¿e polonez sprawców jest ju¿ znany stra¿nikom,
telefon na policjê i mandaty po 200z³ koñcz± sprawê. Mo¿emy w koñcu i¶æ nad rzekê. Rójka rozpoczê³a siê na
dobre, w burtach i przed zawadami co chwila s³ychaæ siorbniêcia. Brania s± pewne, a jedyny problem to umie¶ciæ muchê
pod ga³êziami lub nawisami traw. Pstr±gi zazwyczaj maj± w granicach 35cm, ale s± i grube czterdziestaki. £owienie w
taki upa³ pod baldachimem z li¶ci olch, gdzie brodz±c ¶rodkiem bystrej, ch³odnej wody mo¿na co parê, parena¶cie
metrów wypatrzyæ ¿eruj±c± rybê to prawdziwy luksus. Niestety ten sielski nastrój zostaje przerwany gdy pojawia siê
kolejna postaæ która „nie wiedzia³a, ¿e tu nie wolno..” Znów telefon i po paru minutach stra¿nicy
podje¿d¿aj±, byli akurat w £ebieniu gdzie ganili za miejscow± dzieciarni±. Wezwany policjant ze Smo³dzina wrêcza
mandat 200z³.
Robi siê pó¼no, przychodzi Marek, z³owi³ siedem pstr±gów na nimfê i jednego na such±. By³ w dole na bystrzach, a
wiadomo jêtka lubi mu³. Na ostatnie dwadzie¶cia minut idê przed most na woln± wodê, dunów ju¿ nie widaæ, za to
spinery zlatuj± z koron drzew i przystêpuj± do ostatniego aktu, drgaj±ce owady sp³ywaja nurtem. Zacinam jeszcze dwa
pstr±gi i ju¿ nie daje siê ³owiæ. Miliony meszek przypominaj±, ¿e czas do domu.
http://lupawa.trzyrzeki.pl
Powered by Joomla!
Wygenerowano: 7 March, 2017, 14:55