Pobierz PDF - Kazimierz Dolny

Transkrypt

Pobierz PDF - Kazimierz Dolny
Wizyta w mieście partnerskim Staufen
W ostatnich dniach lipca 29-osobowa delegacja z Kazimierza Dolnego udała się z wizytą do naszego
niemieckiego miasta partnerskiego. Kazimierzacy zaproszeni zostali przez burmistrza i przyjaciół ze Staufen na
Annafest, czyli święto patronki miasta.
Opowiada burmistrz Grzegorz Dunia:
-Przyjechaliśmy,przywitaliśmysię,pierwszezagajenie
- bo dla naszej gminy to największy problem, opowiadałem o inwestycjach, które są możliwe dzięki pozyskanym
funduszem unijnym, ale po tym, jak usłyszałem, z czym boryka się Staufen uświadomiłem sobie, że problemy,
które my mamy są niczym w porównaniu z ich kłopotami. Wyjeżdżając wiedzieliśmy o nich co nieco, ale dopiero
na miejscu, widząc to wszystko na własne oczy zrozumieliśmy, jak trudna w rzeczywistości jest sytuacja miasta...
Popękane budynki - te przepiękne stare, zabytkowe kamieniczki, które mogą runąć, zagrożone samo centrum
miasta... Straszny widok.
Wszystko zaczęło się od tego, że kilka lat temu postanowiono wykorzystać ciepło tkwiące głęboko pod ziemią dla
ogrzania budynków miejskich. Zrobiono siedem odwiertów w centrum miasta, wpuszczono doń rury wypełnione
cieczą, która ogrzana pod ziemią miałaby oddawać ciepło na powierzchni, gdzie za pomocą pomp ciepłe
powietrze rozprowadzane byłoby po instalacji centralnego ogrzewania. Władze miasta podjęły decyzję, wykonano
projekty i skompletowano dokumentację, prace ruszyły. I wtedy się okazało, że czegoś jednak nie przewidziano:
układ warstw geologicznych w tym miejscu jest specyficzny, na pewnej głębokości występuje coś w rodzaju
gipsu, pod nim skała, a pod spodem woda. Po przewierceniu kolejnych warstw otwór sięgnął wody, woda
otworem przedostała się do góry, do pokładów gipsu. Gips wszedł w reakcję, zaczął puchnąć, wysadzając grunt
na powierzchni... Nikt nie przewidział, że jeden z pokładów geologicznych zachowa się w taki sposób, że będzie
zachodziła taka reakcja...
Ponad 200 domów jest popękanych, pęknięcia pozaklejane są czerwonymi taśmami i do tych właśnie taśm
nawiązano w specjalnie wydanym katalogu zatytułowanym
artystów zaangażowało się w pomoc miastu, wystąpili oni na zdjęciach z popękanymi ścianami w tle. Tak tak, to
nie są szczeliny wstawiane w programie graficznym. Naprawdę właśnie tak wyglądają ściany kamienic.
- Wielkie wrażenie robi nowowyremontowany, poorany szczelinami ratusz. Popękane budynki są użytkowane, ale
pozostają pod kontrolą, wśród nich są hotele, restauracje, mieszkania, winnice, piwnice
zabytkowego miasteczka. W jednej z piwnic, w której leżakuje duma Staufen, czyli lokalne wino, popękane filary
co 30 cm spięte są stalowymi obejmami skręconymi na śruby. Budynki przesuwają się o kilkadziesiąt cm. W
ścianach budynków w rejonie ratusza pojawiły się kilkudziesięciocentymetrowe otwory. Tylko jedna z kamienic, w
której znajdowało się archiwum miejskie została wyłączona z użytkowania, wszystkie inne budynki funkcjonują,
żyją w nich ludzie
Z pękaniem ścian wiążą się kolejne problemy - z instalacjami wodociągowymi i gazowymi. Póki co na kolanka i w
miejscach łączenia rur pozakładane są elastyczne złączki, które w razie rozszerzania się i ruchu budynku też się
rozszerzają, zachowując szczelność instalacji, dzięki czemu udaje się zapobiec awarii.
To, co spotkało Staufen to naprawdę bardzo, bardzo złożony problem, gdzie kolejne rzeczy powodują lawinę
następstw i konsekwencji. Niestety
Na tym etapie naleziono rozwiązanie doraźne, którego zastosowanie spowolniło o 60% proces wysadzania skał i
ruchów pokładów. Obniżone m.in. zostało lustro wody, zabetonowano otwory, wstrzyknięto preparat hamujący
przesiąkanie, zainstalowane pompy obniżające poziom wody, pracujące non stop.
Choć zminimalizowany o 60%, to jednak proces nadal postępuje, a więc i groźba wisi w powietrzu. W
poszukiwanie rozwiązań i technologii, które mogą uratować miasto zaangażowany jest rząd federalny i centralny.
Początkowo politycy obrali strategię poszukiwania rozwiązania technicznego i nie nagłaśniania sprawy. Teraz
Strona 1/3
jednak zmienili taktykę: postanowili mówić o swoim dramacie tak głośno, by całe Niemcy się o nim dowiedziały,
żeby naród wsparł Staufen. Prowadzona jest akcja pt.
niemieccy apelują o pomoc i wspierają miasto, władze zaś próbują znaleźć sposób na uratowanie miasta.
- Bardzo znamienna i godna uznania jest postawa mieszkańców Staufen, jestem dla nich pełen podziwu: do tej
pory nikt nie wytoczył żadnego procesu, nie ma pozwów o odszkodowania, nie wpływają nigdzie żadne skargi,
nikt histerycznie nie poszukuje winnych i nie wytyka błędów miastu. Nie czas na to, nie pora i zbyt poważna
sprawa, by drzeć koty i coś sobie udowadniać. Burmistrz został ponownie wybrany w ostatnich wyborach i nikt go
nie szkaluje ani nie obarcza winą. Cała społeczność zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji, nie awanturuje się,
tylko daje możliwość działania i czeka, aż władza znajdzie rozwiązanie i uratuje miasto. Widać tam wielką
solidarność, choć mieszkańcy nie są w najlepszych nastrojach, ale zachowują się odpowiedzialnie, nie pieniaczą
i starają się odnaleźć jakoś w tym kłopocie
widać, że mieszkańcy Staufen bardzo się cieszą z partnerstwa, cieszą się z wizyt, z zawieranych przyjaźni, są
bardzo zainteresowani naszymi sprawami i szczerze nam współczują.
Nasza wymiana to nie urzędowe, oficjalne delegacje, tylko normalne kontakty bliskich znajomych, nie
przemówienia - a rozmowy i nawet bariera językowa nie staje na przeszkodzie. To budujące. My ze swej strony
czujemy ogromną sympatię dla niemieckich przyjaciół, traktujemy nasze stosunki bardzo poważnie i cieszymy
się, że to nie jakaś formalność, a prawdziwie międzyludzkie spotkania. W partnerstwo będziemy się starali
angażować młodzież, bo to jest przyszłość. Nasi młodzi piłkarze byli na wymianie
Staufen, potem miała miejsce rewizyta i wiem, że młodzież utrzymuje stale kontakt. Trzeba to koniecznie
podtrzymywać i pielęgnować, bo warto. Dobrze jest mieć przyjaciół, poznawać ludzi i kulturę.
Dodam, że ze wzruszeniem przyjąłem deklaracje realnej pomocy ze strony Niemców, którzy już teraz chcieli
przekazać nam wyposażenie klas. Przecież oni są w znacznie gorszym położeniu, a mimo to znajdują w sobie
tyle współczucia i zrozumienia, by pomyśleć też o innych. Dzięki takim gestom czujemy się silniejsi, wiemy, że nie
jesteśmy sami. Póki co jest zbyt wcześnie na to, by skorzystać z oferowanej pomocy, na to przyjdzie czas.
Jesteśmy jednak bardzo wdzięczni tym więcej, że im samym świat się wali...
Bardzo przezywam problem, z którym boryka się Staufen, dramat naszego partnerskiego miasta. Współczuję
mieszkańcom, z uwagą śledzę to, co się tam dzieje. Nie chcę uprzedzać faktów, ale i my, w Kazimierzu, myślimy
o tym, jak moglibyśmy pomóc temu pięknemu, tak nam życzliwemu miastu.
Strona 2/3
Strona 3/3
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)

Podobne dokumenty