Raport dzienny FX

Transkrypt

Raport dzienny FX
Raport dzienny FX
poniedziałek, 5 marca 2012 r., godz. 10:50
Grecja równie ważna, jak czwartkowe posiedzenie
ECB i piątkowe dane z USA
Marek Rogalski
GG
Główny Analityk
walutowy
tel: (022)504-33-26
e-mail: [email protected]
8 marca to istotna data – wtedy dowiemy się, jaki odsetek prywatnych
wierzycieli zamierza przystąpić do programu rolowania i zarazem
umorzenia części greckiego długu. Głos zabierze też szef
Europejskiego Banku Centralnego – czy Mario Draghi rzeczywiście
definitywnie zakończy spekulacje nt. LTRO3, czy też zostawi sobie
pewne furtki na przyszłość? Natomiast dzień później poznamy dane
Departamentu Pracy USA – czy ewentualny dobry odczyt przełoży się
na nastroje, czy też rynki dalej będą martwić się wpływem drogiej ropy
na globalną gospodarkę?
Na wykresach:
EUR/USD – średnia 100 sesyjna złamana, idziemy na 1,3030
do połowy tygodnia?
Szef Instytutu Finansów Międzynarodowych (IIF), Charles Dallara przyznał w weekend, iż jest optymistą w kwestii
partycypacji prywatnych inwestorów w procesie umorzenia greckiego długu. Dallara to jednak nie tylko dobry
finansista i negocjator, ale i też umiejętny dyplomata – te słowa nie oznaczają niczego, w efekcie do 8 marca
inwestorzy będą pozostawać w niepewności, co do powodzenia całej operacji, w tym przelania środków z
drugiej transzy pomocy finansowej – szczegółowo na ten temat pisałem w piątkowym raporcie
(http://bossafx.pl/popup.jsp?layout=fx_popup&page=ap&news_id=29114&news_cat_id=3031). O tym, jak duża
jest waga tego wydarzenia może świadczyć wyraźna słabość notowań wspólnej waluty w końcu ubiegłego
tygodnia. Sytuacji nie poprawiła też informacja z Moody’s, który uznał Grecję za bankruta i zwrócił uwagę na
potencjalne trudności związane z wiarygodnością procesu reform w tym kraju, a także ewentualne problemy
tamtejszego sektora bankowego z pozyskaniem finansowania. Aktywna była też niemiecka prasa – Der Spiegel
spekulował, jakoby na prośbę niemieckiego rządu z raportu Troiki usunięto zdanie sugerujące, iż Grecy będą
niedługo potrzebować kolejnego finansowania (na 50 mld EUR). Gazeta zamieściła też cięte słowa szefa
niemieckiej Buby pod kątem obecnego szefa ECB – Jens Weidmann wezwał Mario Draghiego do zerwania z
luźną polityką, której znakiem stały się ostatnie programy LTRO. Dziennikarze Der Spiegel informowali też o
tym, jakoby podczas ostatniego szczytu UE, Angela Merkel dogadała się z szefami największych krajów Unii, aby
traktowali rywala Nicholasa Sarkozego w wiosennych wyborach prezydenckich we Francji (Francois Hollande’a),
jako „osobę niepożądaną”. To zostało wprawdzie szybko zdementowane przez niemiecki rząd, ale tego typu
spekulacje tylko wspierają „eurosceptycznego” Hollande’a w jego drodze do Pałacu Elizejskiego – w
niedzielę ponownie zapowiedział on konieczność rekonstrukcji nowego paktu fiskalnego (ma on w
większym stopniu wspierać wzrost gospodarczy), jeżeli Francja ma rzeczywiście go ratyfikować.
Uwagę przyciąga też sytuacja w Hiszpanii, po tym jak w piątek tamtejszy rząd otwarcie przyznał, iż nie ma
szans na obniżkę deficytu budżetowego do PKB do poziomu 4,4 proc. w tym roku – szacunki mówią na
razie o 5,8 proc., co i tak będzie przyzwoitym wynikiem wobec ubiegłorocznych 8,5 proc. Niemniej premier
Mariano Rajoy został przyjęty w Brukseli chłodno, a europejscy politycy wydają się być podzieleni w kwestii
ewentualnego „karania” Hiszpanów za niedociągnięcia. Tyle, że zachowanie się hiszpańskiego rynku długu –
rentowności obligacji w piątek nadal zniżkowały, co można wiązać z przepływem kapitałów po ogłoszonych w
środę wynikach przetargu LTRO 2. To jednak dowód na to, że w tym momencie kwestia hiszpańska może nie
grać jeszcze zbyt dużej roli w notowaniach wspólnej waluty – tak czy inaczej, to jednak swoista „tykająca
bomba”, biorąc pod uwagę, że europejscy politycy mają problemy z podjęciem decyzji o zwiększeniu siły
1|Strona
funduszy ratunkowych w strefie euro – co najwyżej będzie można oczekiwać połączenia ESM i EFSF (do 750 mld
EUR), a to może być zbyt mało dla krajów G-20 spoza UE, które będą w kwietniu znów rozważać, czy wesprzeć
kapitałowo Międzynarodowy Fundusz Walutowy, aby ten mógł przeznaczyć dodatkowe fundusze na wsparcie
Eurolandu.
W nocy napłynęło trochę informacji z Australii (spadek zysków firm o 6,5 proc. kw/kw), ale przede wszystkim
z Chin. Indeks PMI dla przemysłu liczony przez rządowe biuro CFLP spadł w lutym do 48,4 pkt. z 52,9 pkt. w
styczniu, ale już liczony przez HSBC/Markit wzrósł do 53,9 pkt. z 52,5 pkt. (to trochę niebezpieczny rozdźwięk w
danych). Inwestorów najbardziej zainteresowały jednak prognozy gospodarcze przedstawione przez premiera
Wen Jiabao, który przyznał, że wzrost gospodarczy może w tym roku spowolnić do 7,5 proc., wobec 9,2
proc odnotowanych w 2011 r. Tamtejsza administracja chce jednak postawić na „zwiększanie popytu
konsumpcyjnego”, co może teoretycznie sugerować bardziej łagodną linię polityki Ludowego Banku Chin. W
efekcie chiński czynnik nie powinien aż tak bardzo ważyć na rynkach. Niemniej na razie, widać jego negatywny
wpływ na surowcach, a także w notowaniach australijskiego dolara (AUD).
Dzisiaj rano inwestorzy poznali zaskakująco lepsze dane o sprzedaży detalicznej w Szwajcarii (wzrost o
4,4 proc. r/r), co sprawia, że zaplanowane na czwartek dane o inflacji CPI za luty nabierają jeszcze większego
znaczenia w kontekście przyszłej polityki SNB (oczek. -0,2 proc. m/m i -0,9 proc. r/r). Dzisiaj poznaliśmy też
odczyty indeksów PMI dla usług w strefie euro za luty – lepsze były tylko w przypadku Niemiec (52,8 pkt.),
tym samym dla całego Eurolandu słabsze (48,8 pkt.), co stało się jednym z pretekstów do dalszego osłabienia się
wspólnej waluty na rynkach. Przed nami jeszcze dane o sprzedaży detalicznej w styczniu o godz. 11:00 (oczek. 0,1 proc. m/m i -1,6 proc. r/r) i dość ważny odczyt ISM dla usług z USA o godz. 16:00 (oczek. 56,1 pkt. w lutym
wobec 56,8 pkt. w styczniu). Słabszy odczyt (podobnie jak w przypadku ISM dla przemysłu), może wprowadzić
dodatkową nerwowość na rynki – w kontekście negatywnego wpływu drogiej ropy na gospodarkę.
EUR/USD – średnia 100 sesyjna naruszona, idziemy na 1,3030 do połowy tygodnia?
Średnia 100- sesyjna przebiegająca w okolicach 1,3168 została dzisiaj naruszona. Od kilku dni widać dość dużą
determinację strony podażowej na euro – zaczęło się od realizacji zysków po LTRO2, przeszło w obawy
związane z perspektywami euro-gospodarki w kontekście drożejącej ropy, a obecnie kluczowy staje się coraz
większy niepokój związany z powodzeniem operacji oddłużenia Grecji. Minie on dopiero w czwartek, kiedy to
poznamy odsetek prywatnych wierzycieli, którzy będą chcieli wziąć udział w tym programie – większy od 90 proc.
oddali ryzyko uruchomienia prawnej klauzuli CAC i tym samym ryzyko uruchomienia płatności z tytułu CDS-ów
(komitet ISDA mógłby w tym momencie zebrać się ponownie). W efekcie podaż na wspólnej walucie może
utrzymać się aż do czwartku – w przypadku EUR/USD ważne będą wspomniane już dzisiejsze dane ISM dla
usług w USA o godz. 16:00.
2|Strona
Wykres dzienny EUR/USD
Kluczowe wsparcia: 1,3168; 1,3145; 1,3110; 1,3080; 1,3030
Kluczowe opory: 1,3210; 1,3225; 1,3250; 1,3285; 1,3300; 1,3330;
W krótkim okresie ważne będzie złamanie poziomu 1,3144, które otworzyłoby drogę do testowania strefy 1,303080 widocznej na wykresie. Ewentualny większy przełom mógłby w takiej sytuacji mieć miejsce dopiero w drugiej
połowie tygodnia.
Opracował:
Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ
Nota prawna:
Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z
siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji
w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia
29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według
stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM
BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania
lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy
raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób
zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania
analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów
finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.
3|Strona