czy kościół ma za dużo świętych?

Transkrypt

czy kościół ma za dużo świętych?
OBJAWIENIE BOŻE
O. Kornelian Dende - 5 października 1986
O. Marcel Sokalski: Witam Was zacni Rodacy i miłe Rodaczki sławami: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Fakt, że Bóg wkroczył w historię ludzkości, że się objawił w osobie Jezusa Chrystusa jest fundamentem wiary
chrześcijańskiej. Stąd nasza religia, jak żadna inna, nazywa się religią objawioną, w przeciwieństwie do religii naturalnej,
którą człowiek może zdobyć wysiłkiem własnego rozumu. Więcej na temat Objawienia Bożego dowiecie się z archiwalnej
pogadanki Ojca Korneliana.
O. Kornelian Dende: Witam Was Zacni Rodacy i Miłe Rodaczki staropolskim: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Było dwóch braci – Paweł i Gaweł. Paweł wyruszył na poszukiwanie Boga. Wiedział, że gdzieś musi być, że się tylko
ukrywa. O Jego istnieniu mówiły mu stworzenia: gwiazdy, słońce, ziemia i wszystko co ją wypełnia. Po długich
poszukiwaniach doszedł do wniosku, że Bóg musi być czystym duchem, nie tak jak człowiek ubrany w ciało, bo Go
nigdzie spotkać nie można. Szukał Go więc w swym sercu i swym umysłem. Rozum doprowadził go do brzegu
nieskończoności i powiedział: Na tym muszę poprzestać. Jestem za słaby, za mały, zbyt ograniczony, aby Boga poznać,
aby przebyć ocean nieskończoności i spotkać się z Bogiem. Muszę się zadowolić tym, że Bóg istnieje, że stworzył ten
wszechświat, lecz dla mnie jest On daleki i niepojęty. Umieścił mnie na tej ziemi, i widocznie więcej się mną nie
interesuje i o mnie się nie troszczy. Dał mi natomiast rozum, abym się na ziemi urządzał według własnego upodobania.
Zresztą – powiedział Paweł – Bóg nie jest mi tak potrzebny. Czuję się niezależny i samowystarczalny. Napotykane
problemy rozwiąże postęp technologii.
Gaweł nie godził się z wnioskami brata. Poznanie Boga samym rozumem w księdze stworzeń nie wystarcza.
Potrzebował Boga. Chciał poznać Jego wolę, żeby poznać sens i cel życia. Czy ono ma się skończyć ze śmiercią? Po co
tyle jest cierpień i nieszczęść? Gaweł żył w ustawicznej rozterce z innego jeszcze powodu: z jednej strony widział
wielkość człowieka, ale z drugiej – jego małość, jego potęgę – a zarazem niemoc. Zdał sobie sprawę, że wielkość i potęga
mogą się stać niebezpieczne, bo człowiek może tworzyć dobro, na przykład kulturę, ale tez popełnić zbrodnie. Wystarczy
nieraz zaledwie kilku ludzi, a mogą oni wtrącić całą ludzkość w ostateczną katastrofę. Wtedy Gawłowi ukazał się Bóg, by
mu wyjaśnić wszystkie problemy życiowe. Oszołomił go przede wszystkim fakt, że Bóg sam go poszukiwał, kochał,
chciał mu dać drogowskaz życia. Od tego dnia Gaweł czuł się spokojny. Radość i szczęście przepełniały jego serce.
Opowiedziałem wam małą przypowieść dla lepszego zrozumienia dzisiejszej pogadanki pod tytułem: „Objawienie
Boże”.
Sobór Watykański II i Objawienia
Komediopisarz rzymski Terencjusz powiedział: „Wszystko co ludzkie nie jest mi obce”. Dzisiejszy człowiek zmienił
tę mądrą sentencję i mówi: „Nic co zwierzęce nie jest mi obce; obce mi jest natomiast wszystko co boskie. Zaniepokojony
upadkiem duchowym i moralnym człowieka dobry Papież Jan XXIII (Dwudziesty Trzeci) zwołał do Rzymu Sobór w
latach sześćdziesiątych. Przybyło nań około dwa i pół tysiąca biskupów katolickich z całego świata.
Ojcowie Soboru, jak nazwano uczestników owego zgromadzenia zajęli się przede wszystkim sprawą Objawienia
Bożego. Tę sprawę uważali za najważniejszą, podstawową. Nie było to nic nowego. Po prostu biskupi świata pragnęli na
nowo uświadomić sobie boską misję powierzoną Kościołowi pośród narodów aż do skończenia świata. Chcieli na nowo
przejąć się odpowiedzialnością za Ewangelię, za Słowo Boże, sakramenty i za dzieło zbawienia Ludu Bożego. W słowach
jak najbardziej przystępnych, jasnych, dostosowanych do mentalności człowieka XX (dwudziestego) wieku, biskupi
pragnęli wyjaśnić, co to jest Objawienie Boże, dobrodziejstwa i obowiązki, które z niego płyną. Rezultatem długich
dyskusji i ciągłego przemyśliwania tematu była „Konstytucja dogmatyczna o Objawieniu Bożym” – „Verbum Dei”.
Potwierdzili ją jednomyślnie 2344 głosami przeciwko 6. Tekst jej mieści się na dziesięciu stronach i jest uważany za
„perłę Soboru Watykańskiego”.
Objawienie Boże fundamentem naszej wiary
Fakt, że Bóg wkroczył w historię ludzkości, że się objawił w osobie Jezusa Chrystusa jest fundamentem wiary
chrześcijańskiej. Stąd nasza religia, jak żadna inna, nazywa się religią objawioną, w przeciwieństwie do religii naturalnej,
którą człowiek może zdobyć wysiłkiem własnego rozumu. Na podstawie bowiem obserwacji świata materialnego może
wnioskować o istnieniu Nadzwyczajnej Inteligencji. Do przyjęcia takiej religii wzywali Voltaire, Rousseau i inni
wolnomyśliciele, a za ich wezwaniem poszli niektórzy Ojcowie Narodu Amerykańskiego, jak na przykład Benjamin
Franklin i Tomasz Jefferson. Tych ludzi nazywamy deistami. Religia naturalna daje człowiekowi poczucie niezależności
od Boga i samowystarczalności i do niczego go nie zobowiązuje. Taką religię uznawał Paweł w wyżej przytoczonej
przypowieści.
Dla chrześcijan natomiast Objawienie Boże jest konieczne. Ono stanowi ośrodek i fundament naszej wiary. Ono daje
nam plan zbawienia ludzkości i drogowskaz naszego życia. Jeśliby Bóg nie objawił się w Osobie Jezusa Chrystusa,
daremne byłyby uroczyste obrady, postanowienia, deklaracje Ojców soborowych. Dla nas nie byłyby wiążące w sumieniu,
nie miałyby żadnego autorytetu. A my nie bylibyśmy wcale nimi zainteresowani. Gdyby nie Objawienie Boże, nie
mielibyśmy żadnej nadziei na zjednoczenie rozbitych przez grzech chrześcijan. Jeśliby Bóg nie przyszedł na świat w
osobie Jezusa Chrystusa, wtedy daremne, próżne, zbyteczne byłyby wszelkie dyskusje teologów o Bogu, pisanie o Nim
artykułów, książek a także głoszenie Słowa Bożego na fali radia Godziny Różańcowej. Jeśliby Bóg nie objawił się pod
postacią Chrystusa, wtedy lepiej byłoby spalić wszystkie książki religii chrześcijańskiej, zwłaszcza Biblię, mszał, traktaty
moralne największych geniuszów, książeczki do nabożeństw, różańce, a nawet pozamykać kościoły i zamienić je na
teatry, kina, biblioteki, spichlerze, koszary, jak to czynią komuniści. Tymczasem czyny takie są największym
świętokradztwem wobec faktu wcielenia Syna Bożego – Boga przebywającego wśród swego Ludu i objawiającego się
łaskawie wszystkim ludziom.
Objawienie publiczne i prywatne
Trzeba rozróżnić: jest Objawienie Boże publiczne, zawarte w Piśmie świętym i Tradycji Kościoła katolickiego i są też
objawienia prywatne.
Objawienia prywatne to te, które miały miejsce w Lourdes, La Salette, Fatima, gdzie Matka Najświętsza ukazała się
pastuszkom. Objawienia prywatne otrzymali też święci jak święty Franciszek, święty Maksymilian Kolbe, święta
Małgorzata Alacoque w swoich licznych ekstazach, święta Katarzyna Labourẻ, powierniczka Cudownego Medalika…
Kościół doświadczony w swej mądrości i wspomagany przez Ducha Świętego zazwyczaj ostrożnie i bardzo
krytycznie ustosunkowuje się do objawień prywatnych. Żadnego z tych objawień nie ogłosił „de FIDE”, czyli jako
prawdę, w którą trzeba wierzyć pod utratą zbawienia. Zresztą nie może tego uczynić, bo żadne objawienie prywatne nie
uzupełnia Objawienia Bożego i nie stanowi jego cząstki. Wiara w objawienia prywatne nie jest nam potrzebna do
zbawienia.
Kościół jednak nie zaprzecza, że objawienia prywatne są możliwe, że człowiekowi może ukazać się jakiś gość z
nieba; sam Pan Jezus, Matka Boża, jakiś anioł lub ktoś ze świętych. Objawienia prywatne mogą być zatem autentyczne,
prawdziwe. Odnośnie tych objawień Kościół zazwyczaj ogranicza się do orzeczenia, że treść w nich zawarta nie jest
sprzeczna z Objawieniem Bożym. Tak rzeczywiście jest. Objawienia w Lourdes lub w Fatimie są czystym echem
Ewangelii: Nawracajcie się i czyńcie pokutę; módlcie się za grzeszników; nie spodziewajcie się szczęścia na ziemi, lecz w
niebie.
Jedno jedyne Objawienie Boże
Objawienie Boże, w które wszyscy powinni uwierzyć, to Objawienie Boga w człowieczeństwie Jezusa Chrystusa. To
Objawienie jest nowym, ostatecznym i nieustającym przymierzem Boga z ludźmi. „Nie należy się już spodziewać żadnego
nowego objawienia publicznego przed triumfalnym ukazaniem się Pana naszego Jezusa Chrystusa” – potwierdzili
Ojcowie Soboru. Objawienie Boże zawiera wszystkie środki potrzebne nam do zbawienia.
Co przyniósł nam Bóg objawiający się w osobie Jezusa Chrystusa? Przyniósł Dobrą Nowinę o zbawieniu, czyli
Ewangelię. Obwieścił Boży plan zbawienia, ocalenia z niewoli grzechu i szatana; że Bóg nas nieskończenie kocha; że
zesłał swego Syna, Jezusa Chrystusa na świat nie po to, aby ludzi potępić, lecz żeby ich zbawić. To jest istotną treścią
Objawienia.
Przede wszystkim zaś przez Objawienie spotykamy samego Boga w człowieczeństwie Jezusa Chrystusa, w słodyczy
Jego charakteru, w mądrości Jego słów. A przez Jego cierpienia, a zwłaszcza straszną mękę i śmierć na krzyżu poznajemy
jak nas Bóg ukochał. Kiedy więc ktoś pyta: co to jest religia chrześcijańska, na czym ona polega, odpowiem najpierw: jest
to spotkanie z Bogiem w osobie Jezusa Chrystusa. To jest najważniejsze. On nas do tego osobistego spotkania zaprasza,
mówiąc: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na
siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych” (Mt 11, 28 n.).
„Trwajcie we Mnie, a Ja będę trwał w was”. Podobnie jak latorośle w krzewie winnym… Kto trwa we Mnie, a Ja w nim,
ten przynosi owoc obfity…. Beze Mnie nic nie możecie uczynić (J 15, 4-5). „Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do
skończenia świata” (Mt 28, 20).
Dopiero po spotkaniu z Chrystusem dowiadujemy się od Niego o nauce wiary, nauce boskiej, o prawdzie zbawienia.
Dawniej podkreślano przede wszystkim niewzruszone prawdy wiary chrześcijańskiej, tak zwane dogmaty. Są one
oczywiście bardzo ważne. Ale dla wielu stały się czymś abstrakcyjnym, oderwanym, trudnym do pojęcia. Dlatego Sobór
Watykański II (Drugi) kieruje naszą uwagę nie tylko za zachwycające prawdy wiary, ale przede wszystkim na spotkanie
Boga w Jezusie Chrystusie. Zaleca kontemplację przyjaźni jaką Bóg ma ze mną i z tobą i ze wszystkimi ludźmi; co daje
nam Jego przebywanie w nas i z nami. Zaleca nam rozważanie i zachwyt na widok Jego działania, które polega głównie na
umiłowaniu nas ludzi aż do naszego przebóstwienia. To nazywamy zbawieniem.
A więc Objawienie Boże to nie tylko skarb prawd wiary, ale i spotkanie w prawdzie i miłości z samym Bogiem w
Jezusie Chrystusie, Panu naszym. To ogromne wydarzenie zbawienia. Bóg ciągle nas do siebie przyzywa, wychodzi nam
naprzeciw jak ojciec z przypowieści o synu marnotrawnym. Objawienie zatem to spotkanie z Bogiem prawdy, świętości i
miłości, to historia święta czasów dawniejszych, teraźniejszych i przyszłych. Objawienie daje nam nadzieję zbawienia.

Podobne dokumenty